Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Nerwusy!!! Co tam slychac w wielkim swiecie??Edycia25 nie umawiaj sie tak od razu do psychoterapeutki, bo po co kase tracic!!?Metoda EFT jest dobra, rowniez mi pomaga, ale jest darmowa, wystarczy poszperac w necie i masz wszystko. Do tego nie potrzebujesz terapeutki!!!Metoda jest prosta jak but, sama sobie poradzisz, to samo mowi jej odkrywca(nie wiem jak u ciebie z angielskim)po angielsku.Lenaaa ja przepraszam nie chce sie wtracac w dyskusje, ale sama chyba przyznasz, ze mozna to samemu ogarnac??Ja juz dosc dlugo jak na mnie nie biore lekow i jakos idzie. Nie powiem tez sie opukuje od czasu do czasu, i jest to jedna z metoda na zapomnienie o zmartwieniach, rozprasza i odpreza.Wiec Edycia25 ty sie najpierw zapoznaj z EFT, poucz sie sama a pozniej plac jak nie pomaga! Co slychac u reszty forumowiczow?Jak zdrowka, jak pogoda?U mnie pada zaciecie od tygodnia, niby cieplo, ale lata to juz za bardzo sie nie spodziewam:(Do nastepnego klika. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Co do metody EFT to z jednej strony masz racje, dlatego tez podalam linki z ksiazkami i przykladowymi filmami, ale z drugiej strony jednak uwazam, ze wlasnie na poczatek, zeby pomyslnie dojsc i przejsc przez to co najglebiej w nas siedzi i wywoluje nerwice - by lepiej zrobic to pod okiem doswiadczonego terapeuty. dla mnie metoda ta jest latwa teraz, kiedy opukuje sobie jakies lekkie problemy, ale do moich ostrych lękow, trzęsawek i paniki, zanim sie z ta metoda oswoilam potrzebna byla terapia. gdybym robila od poczatku sama, to niektorych spraw i powiazan w ogole bym nie dostrzegla, nie doszlabym sama do sedna sprawy..a nawet moglabym sie zniechecic, bo w pewnym momencie - kiedy wszystko jak babelki w gazowanej wodzie unioslo sie na powierzchnie, by pozniej uleciec w eter precz ode mnie -wystapil moment kryzysu, ktory u poczatkujacej osoby, szczegolnie z nerwica moze wywolac dodatkowy niepokoj, bo mozna odniesc wrazenie, ze nastapilo pogorszenie. ale w rzeczywistosci, to tylko tzw. *ostatni ryk konajacej bestii w nas*. i wlasnie w tym momencie najbardziej potrzebna mi byla terapeutka, ktora jest zreszta tak mila i przyjacielska, ze daje duze wsparcie. przy niej bylam pewna, ze moge czuc sie bezpiecznie i ona potrafila dobrac slowa do kolejnych ustawien lepiej ode mnie samej. Takze ja polecalabym przynajmniej na poczatek asyste terapeuty.

Odnośnik do komentarza
Gość edycia25

Witajcie kochani misajgon może i masz rację ze powinnam sama zacząć tą terapię sama tylko że ja po prostu nie umiem nic mi to nie daje do końca też nie umiem jej zrozumieć nie wiem o co w niej chodzi. ja już pomału nie daję rady nigdy nie miałam tak że boję się wychodzić z domu to jest jakaś masakra cały czas kręci mi się w głowie nie umiem ustać normalnie na nogach staram się o tym w ogóle nie myśleć ale mi nie wychodzi. z drugiej zaś strony u mnie chyba na nerwicy się nie kończy ja mam też problemy sama ze sobą nie umiem dogadać się z moim narzeczonym cały czas się go czepiam o byle co a on naprawdę jest wspaniałym człowiekiem roni wszystko abym była szczęśliwa a ja nie umiem tego docenić i boję się że jeżeli nie zmienię mojego głupiego zachowania to stracę go a to była by dopiero masakra dlatego szukam już pomocy u psychiatry bo w końcu bym chciała żyć jak każdy normalny człowiek nie bać się a co najwięcej nie zachowywać się jak idiotka. czasem zachowuje się jak dzikus. wydaje mi się ze psychiatra mi pomoże z tego gówna się odbić i wtedy będę szczęśliwa ja o tym marze. LENAAA dzisiaj ta pani mi odpisała, napisała że możemy zacząć już w ty tygodniu tylko na początek chce abym zebrała wiadomości na tema ciązy mojej mamy ze mną a tu też jest problem bo moja mama nie żyję juz ponad 13 lat a wiesz jak gada się z ojcem a jeszcze dodatkowo pojechała na urlop na dwa tygodnie do dani i dupa. wiecie co mam dosyć nic mi nie wychodzi czy kiedyś się to zmieni?! pozdrawiam wszystkich nerwusków z góry dziękuje wam za pomoc za dobre rady nie wiem co bym bez was zrobiła.

Odnośnik do komentarza

Edytko, wyobraz sobie, ze masz te same symptomy i mysli jakie i ja mialam, a obawy o wlasne zdrowie psychiczne to typowe samokrytyczne mysli przy nerwicy. Ja tez mialam dlugo zawroty glowy i nikt nie mogl ze mna wytrzymac. i miedzy innymi dlatego, ze w koncu zauwazylam, ze w kazdym zwiazku powtarzam ten sam schemat, ze ponosza mnie emocje..dopiero wtedy sie obudzilam, ze to musi siedziec we mnie. Np. zazdrosc, brala sie z niespelnionych potrzeb dziecka od ojca ( czego wcale sobie nie uwiadamialam) nie musisz wcale pamietac ciazy twojej mamy, moze u ciebie co innego byc na rzeczy..moze wlasnie to, ze mama niezyje. a moze pamietasz chociaz jakis szczegol z ciazy mamy, z porodu, wszystko moze byc wazne, rodzice na pewno cos tam opowiadali. ja np wiedzialam, ze rodzice nie bardzo chcieli zebym sie urodzila, a w ogole mialam byc chlopcem..i to tez mnie *zepsulo* na cale lata. co zaskakujace - podobno nawet picie kawy przez kobiete w ciazy moze sprawiac ogromny bol dziecku w lonie matki i z tego juz moze powstac traumatyczna pamiec zapewniam cie, ze z twoja glowa jest wszystko w porzadku. prawdziwi *wariaci* nie mysla o psychiatrach;) mam nadzieje, ze jednak sie z kobitka dogadasz, albo moze poczekasz na powrot z urlopu pani Kasi, bo rozumiem, ze odpisala Ci ta druga kobita. ja naprawde odradzam zaczynanie samemu, ja tak samo na poczatku nie wiedzialam jak sie do tego zabrac. poczatek jest wazny, lepiej oswoic sie z metoda pod okiem terapeuty. zobacz sobie na youtubie filmiki z EFT, to zobaczysz co trzeba robic. na poczatek mozesz po prostu powtarzac to co tamte osoby mowia i robia, opukiwac tak samo jak pokazane na filmikach. mozesz tez podstawiac slowa ktore pasuja do twojej sytuacji tylko spokoj nas uratuje ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej weszłam tutaj bo już nie wiem gdzie mam szukać pomocy a widzę, że piszecie tutaj naprawdę wspierające i ciekawe rzeczy. Mam nadzieję, że z nerwicy się wychodzi chcę bardzo wierzyć w to bo już jestem zmęczona tym, że mimo iż wstaję i chcę zacząć każdy dzień pogodnie to nie wychodzi mi to tak w 100% jakbym tego chciała! Staram się ale nie wiem jak ...

Odnośnik do komentarza
Gość do edit

Z nerwicy sie wychodzi na poczatek jesli chcesz to zobacz na youtubie na czym poleca metoda EFT i zrob sobie wedlug tej metody runde (wszystkie szczegoly, jak juz podawalam wczesniej sa na tej stronie http://www.instytuteft.com/blog/?page_id=13 RUNDA EFT - na podniesienie nastroju Punkt Karate (trzeba pukac dwoma palcami na krawedzi dloni w miejscu ok 3cm pod malym palcem) : Mimo że czuję się przygnieciona i jest mi ciężko, to i tak akceptuję siebie i to co czuję. Mimo że wszystko jest takie szare i beznadziejne, to wybaczam sobie, że tak to czuję. Mimo że czuję zmęczenie i niechęć do wszystkiego, to w tej chwili wybieram spokój. Brew: Tak mi ciężko Bok Oka: Wszystko jest takie beznadziejne Pod Okiem: Jestem zmęczony Pod Nosem: Czuję się przygnieciony Broda: Mam do wszystkiego niechęć Obojczyk: Wszystko jest do niczego Pod Pachą: Nie mam sił do życia Głowa: Po co to wszystko Brew: Wybaczam sobie, że tak się czuję Bok Oka: Akceptuję i kocham tą część mnie, której tak ciężko Pod Okiem: Ona potrzebuje wsparcia Pod Nosem: Wiem jak jej ciężko i chcę jej pomóc Broda: Uwalniam tą niechęć z tej części mnie Obojczyk: Pozwalam jej odpocząć i zrzucić te troski Pod Pachą: Wybieram przyjemny relaks w tej części mnie Głowa: Zasługuję na spokój, a może nawet chwilę radości :)

Odnośnik do komentarza

Hej Nerwuski!!!!Edycia trzymaj sie i nie poddawaj, jestes na dobrej drodze bo szukasz pomocy, nie zamykasz sie calkowicie. Moze Lenaaa ma racje, ze niektore osoby powinny zaczynac EFT z terapeuta. Moze ja tez robie cos zle w praktyce, ale jak pomaga to nie narzekam.Edycia ile ja dalam i wciaz daje popalic mojemu M!!!Mowie czasami sobie albo ma nadludzka cierpliwosc albo musi mnie szalenczo kochac hehehe.Ty i Twoj narzeczony dacie rade tylko badz z nim szczera, przytul, ucaluj.I pamietaj da sie z tego bagna wyjsc, na bank.Lenaaa jest przykladem, ja na dobrej drodze, tylko patrzec jak Ty zaczniesz robic postepy. A co u reszty???Aniu gdzie Cie ponioslo???Moze gdzies na wakacje?Wlasnie kochani a jak Wy spedzacie wakacje??U mnie juz po, tzn. bylam w Polsce, teraz tylko czekam na pogode i chyba bede czekala do zasranej smierci w tym placzacym kraju hehe. Jednak mimo tej pogody, az chce sie patrzec na moje wlasnorecznie zasadzone kwiatki jak budza sie do zycia, jeszcze pare dni, no moze ciut wiecej i bede mogla w wazon wlozyc. Cos mi dzis niezbyt skladnie wychodzi to pisanko, koncze wiec wywodzik i do nastepnego klika. Papaty.

Odnośnik do komentarza

Cześc wszystkim:) Missajgon jestem, dzięki za pamięc:) Nie miałam czasu czytać Was wczesniej więć nie jestem w stanie nic wam napisać o poprednich postach, ale obiecuję poprawę i uzupełnię dane:0 a u mnie tfu tfu tfu bardzo dobrze. Zaczynam wracac do normalności, powoli to powoli ale wracam. nawet mój M to zauważył i mnie chwalił, a ja sie cieszycłam jak dziecko. Fajnie missajgon ze masz kwiatki, moje marnie wyglądaja bo wyniosłam jakis czas temu na dwór i jak nie upały to zlewny deszcz wiec duupa. to samo z warzywkami na gruncie, tez nie zaciekawie, a szkoda bo takie ładne juz były. no ale moze vos jeszcze ocaleje. a nieskromnie sie pochewale, ze pomidory pod folią tak mi obrodziły ze moge Was wszystch obdzielic i jeszcze zostanie, na jednym krzaczku nawet 17 sztuk naliczyłam. no one rekompensuja mi straty pozostałych warzywek. a u mnie jak nie remonty to wielkie sprzątanie po nich, jak nie pielenie, to ratowanie roslinek, jak nie praca to nowe zlecenia, wiec na brak zajec nie narzekam, a nawet sie ciesze, bo nie mam juz za duzo czasu myslec o francy. ale wierze ze da sie z tego wyjśc, bo byłam już nawet kilka razy sama w miescie, musiałam dojechac, a najpierw przezyc samo szykowanie sie i swiadomośc ze gdzies wyjeżdzam, ale warto było bo wróciłam tak naładowana, ze trzyma do dzis hihihih. co prawda z samego rana jak nie ma duzo ludzi i tylko po kilka spraw, wiec szybciutko, ale zawsze cos:0 z mezem tez do sklepu wchodze z duzo mniejszymi oporami, ale biedronki niesety jeszcze nie pokonałam. w poniedziałek nawet byłam na prawie godzinnych zakupach i czułam sie dobrze. chciałam w ppewnym momencie juz uciec bo miałam cykora, ale jakos to sobie samam przetłumaczyłam. dla mnie bardzo wazne btyło zaakceptoewanie nwerwicy i prawo do gorszego samopoczucia, a póxniej i nadal wytłumaczenie sobie samej ze nic mi sie nie stanie, bo to tylko w mojej głowie siedzi, ale bardzo długo do tego dojrzewałam i dojrzewam nadal, aby nie zapeszac. oj duzo mam Wam wszystkim do powiedzenia, jak ja sobie radze, a radze sobie chyba niezle;) Mój domek zaczyna nabierac kształtów, ci z którymi zaczełam pisac na początku wiedza o co mi chodzi bo nie miałam firanek, zylandorów, talerzyków.... bo bałam sie wyjsc do sklepu, a M nie chciał sam podejmowac decyzji. teraz jestem nawet w stanie spedzic w sklepie z farbami nawet pół godziny i zastanawiac sie jaki kolor ma miec moja klatka schodowa, jakie płytki do niej wybrac i kolejne minuty spedzone w sklepie. nawet szafki i inne sprzety ogladałam w sklepie, ale nic mi sie akurat nie podobało i zamowiłam przez internet:) jeszcze troche i moge Was zapraszac do siebie na własnoręcznie robione ciasta, bo bardzo lubie to robić i odnajduje sie w tym teraz, mam czas, cierpliwośc:0 dużo czasu zajeła mi tez teraz przygotowywanie dźemów i kompotów, bo moi rodzice maja sporo drzewek owocowych i krzeów wiec korzystam ile wlezie. mnam juz calusienka szafke zapełnioną słoikami, wiec na zime jak znalazł. miałam tez małe przeboje, bo jak zrtywałam czeresnie z moim M, to urządliły go 2 osy i sie okazało ze on jest uczulony. zacząl wyglądac , puchnąc i czus sie okropnie, wiec szybko sdo szpitala, dobrzez ze niedaleko i tam mu udzieli pierwszej pomocy, a jak na wysokości zadania stanełam bo nigdzie nie uciekłam i zachowałam zimną krew,teraz juz dobrze sie czuje, choc troche opuchniety jeszcze jest. dobra na dzis kończę, odezwe się nie dlugo i napisze cos wiecej. pozdawiam Was wszystkie nerwuski bardzo gorąco, bo u mnie nawet 37 jest, a wieczorem burze brrrrrrr. :)

Odnośnik do komentarza

Słuchajcie czy wizyta u psychologa coś da czy trzeba od razu do psychiatry się udać? jutro dzwonię i zapisuję się na wizytę u psychologa pierwszą bo myślałam do tej pory ,że dam rade sama ale chyba jednak nie! dzięki z góry i trzymajcie się wszystkie! zaglądam tutaj od jakiegoś czasu

Odnośnik do komentarza
Gość Gosiaczki

Hej, Edit psychiatra cię wysłucha i zdecyduje czy będzie ci niezbędne leczenie psychologiczne czy tez farmakologia czy połączenie tego i tego. Jeśli uda ci się trafić do dobrego psychologa to psychoterapia jest pomocna i wiele można z niej wyciągnąć. Ale na to trzeba czasu, nie chcę cię zniechęcać, bo ja zaprzestałam po roku psychoterapii, z początku działała ale w pewnym momencie mój charakter kłócił się z tym co mi poleciła psycholog. Teraz mam psychiatrę z którym rozmawiam i wspaniałe forum. Ja właśnie przeprowadziłam się z Kato do Krakowa, godzina 20 minut drogi od domku. Ostatnio wiele się zdarzyło, choć wiem że po części to zasługa leków, ale krok do przodu, codziennie, wychodzę do sklepu, odwiedziłam nawet Castoramę w której doznałam 1 ataku paniki. Małymi kroczkami i jest lepiej i tego wam kochani również życzę.

Odnośnik do komentarza
Gość Gosiaczki

Hej, to znowu ja ale miałam również napisać coś o metodzie EFT. Mam w domku książkę na temat EFT i sprawdziłam ją na własnej skórze i powiem że co nieco pomaga, tak samo jak metoda programowania podświadomości. Co do metody EFT, możecie zadać na poniższym linku pytanie trenerowi: http://www.goldenline.pl/szukaj?q=metoda+EFT Wystarczy się zalogować Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Eft pomaga co nieco jesli robi sie wlasnie samemu, a psychoterapeuta pracujacy z eft potrafi zdzialac cuda. psychiatra nie jest moim zdaniem zadnym rozwiazaniem, bo jedynie zaglusza, a nerwica jest przede wszystkim wynikiem traum zapisanych na poziomie komorkowym w nas samych. i tutaj wlasnie psychoerapia robiona metoda eft oczyszcza z tych traum, uwalnia, tak, ze zagluszacze przepisywane przez psychiatre nie sa juz potrzebne. w moim przypadku potrzeba bylo ok 70 rund -ustawien z eft, ktore krok po kroku oczyszczaly kolejne traumy i emocje. w linku podanym przez kolezanke na stronie goldenlife mozna wlasnie rozmawiac m.in z pania Kasia, ktora jest psychologiem i teologiem w jednym(moim zdaniem mieszanka doskonala) ktora pracuje z eft i ktora mnie uleczyla ;) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć nerwuski:) Missajgon gratuluję wytrwałości w nie braniu leków. Dzielna jesteś i wielka ze dajesz rade i to bez skutków ubocznych na dodatek. Nerwusku wiem ze może nie w porę to pisze ale na poprawe humoru to ja zawsze jem słodycze i siadam z filiżanką herbaty i nie mysle o niczym. Za namowa Gruszki wyszywam tez czasami xxx, ale teraz przy takich temperaturach to mi się nie che, wole jednak zimą. Bardzo lubie tez czytać ksiązki fantastyczne - tak jak missajgon - bo to odrywa nas od rzeczywistości, rozpalamy nasza wyobrażnie i puszczamy wodze fantazji. Najlepszą jak do tąd ksiązko o tej tematyce był eragon (smoki, elfy i te sprawy) i jego kolejne części, a także wszystkie pozycje Juliusza verne. Na prawde polecam, niezle wciąga, zajmuje czas i głowę. Missajgon a może ty mi podpowiesz jakie Ty ksiązki czytałas i które Ci się podobały? A nawet nerwusku jak masz kiepski humorek, to pogoda jest tak zmienna ze każdy ma prawo nie mieć nastroju i mieć gorsze dni, wiec się nie przejmuj. A co do Twojej sytuacji z mężem- po przeczytaniu jednego z Twych postów cholernie przykro mi się zrobiło, ze gdyby nie dzieci to nie bylibyście razem. Oprócz nerwicy, obowiązków domowych jeszcze taka świadomość... mimo wszystko i tak sobie dajesz niezle rade. Załamana trzymam kciuki aby leki ci pomogły i abys nie musiała ich długo dobierac. Mój psychiatra trafil w 10. Ja na wakacje nie wybieram się nigdzie, mam je w koncu odkąd przestałam pracowac hihihihi. Mąz jak w domu posiedzi kilka dni, to dla niego to będą wakacje, odpocznie troche i może nie będzie ciagle tak zabiegany i zapracowany. Szkoda mi chłopiny, ale widocznie tak musi być. We wrzesniu mam wesele siostry, wiec troche przygotowan i tak będzie. Jest to takie tradycyjne polskie wesele, bo będzie kucharka i trzeba będzie samemu wszystko przygotowywac. Nie mowie jeszcze o ogarnięciu podwórka i samego domu. Ale przezyłam swoje wesel, wiec i to prezyje, a jeszcze jakis czas temu bałam się nawet o tym myśleć, no bo jak pojde do ksciola, jak pojade na sale aby cos pomóc, a jak będzie wyglądał dzien wesela. A dzis tez mam obawy, ale już duuuuzo mniejsze. A ja dzis pochwale się wam kolejnym sukcesem - umówiłam się na rozmowę w sprawie pracy. Z własnej i nie przymuszonej woli. Cieszę się, a jeszcze jakis czas temu nawet bym nie wykonała telefonu, a co tu dopiero mówic o samym spotakaniu. U mnie na dworze jest masakra, nie mam czym oddychac, w domu prawie 27 stopni, czego jeszcze nie było, a na zewnątrz, szkad gadac. Oby do wieczora przetrwac. Nerwuski pozdrawiam Was serdecznie i do usłyszenia:)

Odnośnik do komentarza
Gość Gosiaczki

Hej, Aniu gratuluję. Ja również stoję przed takim wyzwaniem, ale jak na razie idzie wszystko do przodu, są gorsze dni, ale nawet w te gorsze nie daje się, ostatnio mam wiele siły, może to zasługa tego że teraz już żyję na własny rachunek, no ale zobaczymy. Co do ślubu, to ja mam we wrześniu dwa hihi i w tym samym dniu i dwóch moich przyjaciółek. Będzie zabawnie, dobrze że godziny są inne. Pozdrawiam resztę. I buziaki śle :-*

Odnośnik do komentarza
Gość edycia25

Missajgon i lenaaa serdecznie wam dziękuję za wsparcie i bardzo miłe słowa. powiem wam że ostatnio nie jest źle da się wytrzymać walczę z tym pieruństwem czasem pomaga mi te opukiwanie wmawiam sobie ze ono musi pomóc i czasem wychodzi. lenaa ja też niestety dowiedziałam się że miałam być synem a w ogóle moje narodziny to wpadka moich rodziców bo już nie chcieli trzeciego dziecka a nagle ja się urodziłam. także możne coś w tym jest. czasem zastanawiam się nad sobą i wydaje mi sie ze ja tez za bardzo się nakręcam z nudów całe dnie nie mam co robić bo nie pracuje siedzę w domu lub pomagam mojemu arkowi przy jego firmie prowadzi części samochodowe używane moze i tu jest problem nie mam tez dzieci. czasem tez jak tutaj sie naczytam to 5 minut później juz mam leki dlatego czasem jakis czas kiedy lepiej sie czuje nie zagladam tu a potem mam do siebie wyrzuty sumienia ze zostawiam was samych a zawsze moge na was liczyć także tak i tak nie dobrze ale dziękuje wam jeszcze raz za mega super wsparcie. pozdrowienia dla wszystkich u mnie strasze upały nie da sie wytrzymać. miłego wieczoru

Odnośnik do komentarza

Czesc Nerwusy!!!Zaczne niezbyt, moj wujek, mamy brat umarl nagle wczoraj w nocy. To juz 2 brat (blizniak), ktory odszedl z tego swiata. 2 lata temu odszedl pierwszy. Ja nie moge sobie tego wstukac, ze ludzie w sile wieku (56, 58 lat) odchodza?Boje sie, ze wroce do tabletek, nadal sie trzymam, ale boje sie co bedzie w dniu pogrzebu. Musze wkoncu zrozumiec, ze to naturalna kolej rzeczy, narodziny, zycie i smierc i przestac sie bac, ze ja nastepna ewentualnie ktos z bliskich.Juz nie smece. Aniuuu kochana moja ukochana saga jest Achaja, Ziemianskiego, to polecam na poczatek. Jak bede miala troche wolnego od myslenia(hihihi) czasu to ja Ci liste moja tutaj wklepie. Nic nie mowiac troche tego jest. Poza tym Aniu mamy nastepna wspolna pasje pieczenie. Mam nadzieje, ze niedlugo moj M, skonczy dla mnie, oczywiscie od strony programowania bloga kulinarnego. Kuchnia i wszystko co z nia zwiazane to moja pasja, tez boczki rosna haha. A slodycze to taka slodka ucieczka od slodko-gorzkiego zycia. SZkoda mi tych Twoich warzywek, ale prosilabym o rade w sprawie pomidora, tez chce!!!Musze sie natomiast przyznac, ze nie wiem jak zaczac je uprawiac. Edyciu25 Ty nie masz za co dziekowac po to tu jestesmy, wspieramy, radzimy, placzemy chwalimy. Pamietaj nie powinnas miec wyrzutow, ze nie wchodzisz tutaj caly czas. Kazdy jest inny, ja staram sie jak najczesciej, bo lubie sobie poczytac. Na nerwice to nie jest zbyt zdrowe, ze siedzisz w domu i nie masz co robic. Czytaj, ucz sie, szydelkuj byle nie bezczynnosc bo ona nas zabija. A to opukiwanie to dobra sprawa, nieprawdaz?Byle odwrocic od francy uwage a juz malpa slabnie. Koncze, ide sobie cos poogladac w TV bo za duzo paplania na dzis. Papaty kochani!!!

Odnośnik do komentarza

Jesli o mnie chodzi Edycia to w ogole nie ma zadnych powodow, zebys miala miec jakies wyrzuty sumienia. ja tylko przypadkiem sie tu pojawilam, bo wiem jak strasznie sie meczylam lata cale z nerwica i wiem, ze EFT mi pomoglo, wyleczylo, dlatego chcialam sie tym podzielic. a opukiwanie EFT to nie jest tylko odwracanie uwagi, bo dobrze zrobione (dlatego polecam terapeute), po prostu nas leczy, bo kazda nerwica powstaje w wyniku zablokowania energii w ciele, a eft wlasnie szuka i znajduje te zablokowane miejsca, a kiedy nasza energia moze juz swobodnie emanowac, kiedy traumy zostaja uwolnione, wowczas zdrowiejemy. na razie to ja zegnam sie z Wami, nie bede juz zanudzac;), wyjezdzam na dwa tygodnie. zycze duzo zdrowia i spokoju. pa

Odnośnik do komentarza

Cześc, Missajgon przykro mi z powodu wujka, moje szczere kondolencje. ale tak to jest - naturalna kolej rzeczy, tylko jak człowiek jest z kimś związany to trudno to sobie uzmysłowic i pogodzić się z ta mysla. Widocznie pierwszy brat nie chciał być Tam sam, dlatego zabrał do sibie swojego bliźniaka. Ponoc bliźniacy mają jakies nadprzyrodzone moce i jeden bez drugiego nie może żyć. Sam pogrzeb to bardzo ciężka sytuacja do przezycia, ale pamiętaj - ja to sobie powtarzałam jak miałam pogrzeb dziadka - ze to nie twoja uroczystośc, ze tam sa zebrane osoby w bólu i rozpaczy i nikt na nikogo innego nie będzie zwracał uwagi tylko w takich chwilach mysli się raczej nad sensem zycia, nad tym co osiągnęliśmy, a czego nie, nad tym co zrobiliśmy a czego nie. Dasz rade, jestes dzielna, wytrzymałas już tyle czasu bez tabletek wiec dlaczego teraz masz sobie nie dac rady. Jestes zdrowa, wszyscy jesteśmy, ta choroba siedzi tylko i wyłącznie w naszych głowach. Wspomóż się najwyżej jakimis ziołowymi, może będzie ci lżej. Jak będziesz już po uroczystości dsaj znac jak ci poszło. Co do twojej listy książek chetnie poczytam i skorzystam z Twoich podpowiedzi A i daj koniecznie znac jak Twój blog, może powymieniami się przypisami hihihihih Warzywka i kwiatki SA na skraju wytrzymałości. Przez tydzień czasu upały po 35 stopni a w nocy burzez z nawałnicami. Masakra, a dzisiejszej nocy to prawie nic nie spałam. Moje pomidorki zaczynam wysiewac w marcu do dużej doniczki i ustawiam w domu na najbardziej nasłonecznionym oknie. Jak podrosna troche, tak ok. 2-3 tygodni przesadzam je pojedynczo do pojemników po jogurtach i dalej sobie siedza na parapecie. Jak już SA silne, tak na początku maja wysadzam je do folii - tunelu i tam sobie rosna. Niczym nie nawoze, podlewam tylko i często obcinam dolne gałęzie i podwójne pędy. A rosna co roku jak szalone hihiihihih Załamana ja tez się boje burz jak małe dziecko, dzis spałam u rodzicow, bo bym zeszła chyba z tego swiata sam, bo mój M znowu wyjechał na szkolenia, tym razem na północ, a niedawno wrócił zza zachodniej granicy. Nerwusku a co tam u ciebie, jakos długo cie tu już nie było?

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Jestem,jestem, poczytuje Was i podziwiam, jak sobie swietnie radzicie i ciesze sie z Wami. Ale tak jakos nie mam sily pisac:( W zeszlym tygodniu mialam kilka razy napad paniki, ale pokonalam go, nie ucieklam (bylam oczywiscie poza domem) i powinnam sie z tego cieszyc,ale tak mnie fizycznie i psychicznie wykonczyl, ze nie mam sily. A do tego dobija mnie to,ze ta franca niszczy moje malzenstwo(gdzie wczesniej nie potrafilismy miec tzw. cichych minut, nie mowiac o awanturach), a teraz czuc gesta atmosfere i wystarczy byle pierdola,zeby wybuchla burza. Dzisiaj nawet tak sobie pomyslalam, ta franca jaet tak jak ta TRZECIA w zwiazku, a wiadomo trojkaty nie sprzyjaja zwiazkowi. No i jak by pojawila sie taka realna ta TRZECIA, to bym walczyla jak lwica, bo przeciez sie kochamy, wydrapalabym oczy itp.;), wiec i tu musze walczyc... Za 3 tygodnie jade do Polski:) i juz sie umowilam na wizyte u psychologa, moze i zahacze psychiatre. Mam nadzieje, ze dotrwam do tego wyjazdu i mam nadzieje,ze tak jak Wy bede mogla podzielic sie swoimi sukcesami. Sciskam Was wszystkich i udanego dnia zycze:)

Odnośnik do komentarza

Czesc nerwusek30.. widze z ei ty poza granicami naszego kraju:( ja mecze sie z tym gownem pierunstwo chore.. meczylam sie tyle lat potem minelo a teraz od kilku tygodniu.. meczy mnie to. nie umiem znalezc wyjscia z tego.. staram sie ale to jest silniejsze .. dzis mialam pierwsza wizyte u psychologa.. i problem tkwi ponoc w dziecinstwie.. jestem na conazepamie od kilkunastu dobrych lat.. czy ktos moze mi dodac otuchy i powiedziec jak pokonujecie to? ja nie poddaje sie ale jestem juz zmeczona tym... pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×