Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3

Witam kochani U mnie zapowiada się piękna pogoda Dziś taki troszkę smutny dzień wspominamy naszych najbliższych Spieszmy się kochać bo życie jest takie krótkie Ago Cieszę się że jakoś Ci się poukładało w pracy Pozdrawiam serdecznie ago 28 Ja też miała takie kłopoty z wychodzeniem z domu strasznie się bałam że mi się po drodze coś stanie ale teraz jest już o niebo lepiej więc nie martw się leki na pewno pomogą Pozdrawiam serdecznie Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku trzymajcie się kochani

Odnośnik do komentarza

Witam:) Tak jak wszyscy wczoraj byłam na cmentarzach odwiedzić groby , tak sobie myślałam jakie to życie jest krótkie, i dla mnie choć jestem osobą wierząca dziwnie skonstruowane, wiem , że każdy z nas kiedyś umrze i powinno się to wydawać oczywiste i naturalne ale na samą myśl boje się tego chciałabym żeby ludzie mogli żyć wiecznie ale tu na ziemi , eh. Ja dziś do pracy na noc, dobrze że tylko 3 nocki i weekend, ciekawe jak będzie teraz w tej pracy, czy wróci jedna koleżanka z L4 do nas czy całkiem już zrezygnuje nasza grupa taka fajna ale rozpadła się po 2 tyg, zostałyśmy we dwie przyłączone do innej grupy, a dziewczyny z tamtej grupy to masakra, myślą że są wyżej ustawione niż brygadzistki, że jak do nich doszłyśmy to one maja monopol na wszystkie decyzje itd. a przecież wszystkie tam jesteśmy na tych samych prawach i tych samych obowiązkach. No cóż biorą na nie poprawkę staram się bynajmniej, kiedyś cieszyłam się z tej pracy bo miałam swoją zgraną grupę, teraz modlę się tylko byle 8 godz i do domu. Tak chciałabym znaleźć staż w aptece i nie włóczyć się po najgorszych zakładach pracy, tyle co mnie motywuje to że chociaż jakaś kasa jest a kasa potrzebna. Dziś się obudziłam z takim jakimś przerażeniem, śniła mi się moja teraźniejsza praca, ale sen o niej był fajniejszy niż rzeczywistość, i zrobiło mi się smutno, potem pomyślałam sobie, jak moje życie będzie wyglądać, gdzie ja będę całe życie pracować, czy kiedykolwiek będę po odbytym stażu i będę mogła pracować w aptece? Różne smutki mnie dopadają, ale jak pomyślę że AGA28 pracuje w podobnej pracy co ja to trochę trzyma mnie na duchu. Cóż gdzieś pracować trzeba, smutno tylko że są takie realia w tym naszym kraju eh. Aga81, ja kiedyś miałam tak zaawansowaną nerwicę , że to była masakra, miałam wszystkie objawy tak nasilone że nie wierzyłam w to że w ogóle kiedyś będzie jakakolwiek poprawa, ja o niczym nie byłam w stanie myśleć, tylko każda sekunda mojego życia to była myśl o moich objawach i pytanie jak z tym żyć całe życie. Pamiętam to jak by to było dziś, brałam leki i dziś mogę powiedzieć, że w porównaniem z tamtą sytuacją jestem zdrowa jak ryba, choć. nadal mam nerwicę, ale ona nie doskwiera mi tak jak kiedyś . Wiem ona napada nas w najmniej oczekiwanym momencie, ale zobaczysz leki powinny Ci pomóc, dużo pomóc, trzymam kciuki, i nie daj się. Pozdrawiam Wszystkich,:) buziaki:* Pozdrawiam Wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witajcie , pogoda piekna , samopoczucie cos nawala , po co sie cieszyc ze dobrze jak nie, chyba za duzo cmentarzy i grobow odwiedzilam. Poczytalam jakie mlode osoby odeszly z tego padolu i mimowolnie wywolalam sobie jakis lek, niepokoj , trudno mi sie od tego oderwac, narazie cmokam sobie walidol.Piesio moj narazie w porzadku, wpycham w niego pokarm urinal bardzo mu nie smakuje.Trzeba wyjsc troszke na podworko bo slicznie swieci sloneczko i jest dosc cieplo, oby jak najdluzej nam to trwalo .Czytam ze i u was roznie , dobrze ze mamy siebie . Pozdrawiam wszystkich i nie dajmy sie jesieni .

Odnośnik do komentarza

E kochane moje cala doba i zadna nic nie pisze, gdzie sie podziewacie? Fakt pogoda piekna gdyby nie to ze maz pochowal juz stol i krzeselka w ogrodku to dzis bym tam wypila kawe, a tak siedze w domku ale mam wszedzie pootwierane.Dzis u mnie troszke lepiej , ale mam problem ze spaniem, dzis zasnelam okolo 4 rano itak prawie jest codziennie.a kiedys bylo to nie do pomyslenia spalam jak susel.Moze macie jakas rade .Krysiu , weteranko , nati,gruszeczko i wszyscy pozostali piszcie , nawet jak sie czujecie super czego wam zycze . Milego dnia .

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ;-) Ja wlasnie wrocilam kilka minutek temu do domku, wreszcie ;-), po pracy odrazu pojechalam na terapie-nasluchalam sie, wygadalam sie i wizyta kolejna ;-). U mnie zimno cos sie zrobilo, dzis mam dzien bez lęków jak to dobzre muc zjesc sobie na spokojnie bez zadnych schiz eh ;-/. Martha wiesz ja tez myslalm podobnie jak Ty odnosnie mojej przyslzosci odnosnie pracy ale obecnie dalam sobie spokoj z tym rozmyslaniem odnosnie mojej przyszlej pracy bo czasy takie ciezkie i niepewne ze ciesze sie z tego gdzie pracuje, pomimo ze nie jest latwo i zupelnie nie w moim zawodzie. Majeczko fajnie ze sie odezwalas, trzymam kciuki za piesia ;-). Pozdrawiam Wszystkich i prosze o odzew reszte niepiszacych ;-) papap

Odnośnik do komentarza

Hej:) Aga28 masz rację, prawda jest taka , że dziś nie ważne czy jest się sprzątaczka czy dyrektorką ważne by mieć pieniądze na życie, bo żyć trzeba, kiedyś jak ktoś np miał iść za sprzątaczkę do pracy to była wielka ujma, dziś nie patrzy się na to za bardzo. Ale wiesz w naszym stanie a może bardziej w moim bo nie wiem jak u Was pozostałych nerwusów jest, ja mam zmienne nastroje i czasem ni z tego ni z owego dopadają mnie myśli negatywne na prawie każdy temat jaki bym sobie mogła wyobrazić. U

Odnośnik do komentarza

Hej pogoda przecudna , bylam na wycieczce rowerowej 2 godziny prawie caly czas przez las. przepiekna droga do jazdy rowerem.Aga28 mam nadzieje ze i dzis u Ciebie bez zadnych sensacji, pracuj sobie spokojnie zadna praca nie chanbi.A praca w zespole zawsze jest stresujaca ,pracowalam kupe lat z kilkoma osobami , bylam naczelnikiem poczty, i czy bylo nas 10 czy tylko 3 osoby to zawsze znalazla sie jedna osoba odstajaca od nas , nie zadowolona z zycia i zatruwajaca pozostalym zycie. Tak juz jest, trzeba machnac reka i robic swoje.Pozdrawiam was wszystkich , trzymajcie sie cieplutko dzis u mnie 20 st ciepla.Samopoczucie nawet, nawet czego i wam zycze.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Majkak, naprawdę 20 stopni ?? Ależ, piekna pogoda, cieplutko bardzo............ u mnie jest tylko 8, słoneczko wprawdzie swieci cudnie ale wiatr zimny wieje, ale i tak byłam z męzem i pieskiem na długim spacerze, w niedzielę człowiek ma wreszcie trochę czasu na relaks :)) Dziewczyny, nie wiem czy czytacie miesiecznik Twój Styl, w ostatnim listopadowym jest artykuł na temat nerwicy lekowej pt.* Zbuntowane dusze * , naprawdę warto przeczytać, wypowiadają się zarówno specjaliści od nerwicy jak i kobiety dotknięte tym dziadostwem. ........* Kto przezwycięży lęk, jest silniejszy od tego , kto nigdy go nie odczuwał* to słowa psychologa który wypowiadał się między innymi w tym artykule. Ja wierzę, że tak jest. Pozdrawiam wszystkich i mocno przytulam Was.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Tak, tak, cieplutko i fajnie, tylko coraz więcej spadających liści przypomina że wkrótce to się skończy. Nawet nie chcę o tym myśleć, brrr. Nati, takie artykuły są bardzo przydatne i dające nadzieję tym, którzy myślą, że nigdy sobie z francą nie poradzą :) Ale na forum chyba wszyscy coraz lepiej sobie radzą, bo nic się nie odzywają, hihihi. Buziaki!

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani Spinko No tak coś mało piszemy może wszyscy już się lepiej czują oby tak było Pozdrawiam serdecznie Nati Nie czytałam tego artykułu muszę popytać o tą gazetkę może jeszcze dostanę Mam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze A tak nawiasem mówiąc dziewczynki nie rezygnujcie z pisania na forum U mnie piękna pogoda samopoczucie takie sobie ja myślę że my to chyba już przyzwyczailiśmy się do tej naszej choroby i mimo wszystko staramy się jakoś zapanować nad tą wstrętną chorobą Pozdrawiam wszystkich serdecznie miłego popołudnia wam życzę Buziaczki

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Tak Krysiu, ta franca to taka nasza towarzyszka na stałe ;)) Trzeba się do niej przyzwyczaić, ale nie pozwalać aby weszła nam na głowę! Co jakiś czas kopnąć ją tam i ówdzie i dalej do przodu! Tak z nią trzeba się obchodzić :))) Pozdrowionka!

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich :)) a mnie chyba wlasnie weszla na glowe... strasznie sie stresuje od tygodnia nie moge sie pozbierac... uczucie zimna drzenie zimne dlonie i uczucie ze srce mi za chwile wyleci.. kurcze jeszcze kilka dni temu latalam jak ko z pecherzem a teraz uszlo ze mnie wszystko... nawet maly wysilek mnie meczy i serce wali .. czy to nerwica??? jutro wizyta u lekarza na ktora troche czekalam oby wytrzymac !!

Odnośnik do komentarza
Gość chocovanilla

Heloł heloł muszę coś napisać bo zapomnicie jeszcze o mnie a tego bardzo bym nie chciała!!! Pozdrawiam wasz wszystkie i wszystkich bardzo gorąco:) byłam u lekarza wiecie i dalej mam te same leki... i tak biore po pół tabletki więc niech tam będzie... na ogól powiem wam że czuję się nawet nawet... strasznie kłócę się z mężem co mnie strasznie boli ale może źle się dobraliśmy i czas przejżec na oczy;(((( serce mi pęka, mamy z mężem firmę mieliśmy jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem a że firma jest na mnie a on w niej działa więc się bałam jako panienka brac calej odpowiedzialnosci na siebie... poza tym powiem wam ze troche nabroil nieswiadomie ale jednak i mialam sprawe w sadzie bo dzialal jako ja... do czego zmierzam... zdenerwowalam sie strasznie i postawilam sprawe jasno albo slub albo koniec.. i mam! mam męza i co z tego? zadnych zareczyn, zadnego pierscionka... tylko cywilny mamy bo zalezalo nam na czasie... dzis zaluje tego bo nie czuje sie kochana, nie wiem nawet czy on tak naprawde tego chcial... poem chcialam dziecko i tez mam tylko ku przestrodze innym... mam co chcialam ale szczesliwa nie jestem bo jak to sie mowi z niewolnika nie ma pracownika... wszystko co mam jest wymuszone.. czy mialabym to wszystko gdyby nie wymuszanie?? mysle ze nie:( mam coraz wiecej watpliwosci co do mojego zwiazku;( koncze bo az łzy mnie zalewaja jak o tym pisze:(

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Witajcie kochani, nie bylo mnie troszke, bo pojechalam odwiedzic rodzinne strony:) Ale zaleglosci juz nadrobilam i widze,ze przybylo troszke nowych osob, ktore witam serdecznie:) Nati, tez czytalam ten artykul - daje nadzieje na lepsze jutro... Aga81- mnie tez trzymaja dzieci, one sa niczemu winne i chca miec wesola, normalna mame - to jest moja najwieksza motywacja do walki z ta franca. U mnie tak sobie, najchetniej bym siedziala w domu, ale wiem,ze to by mnie zgubilo. Przed kazdym wyjsciem mdli mnie, serce wali albo mam uczucie ze zemdleje, ale wychodze i sobie mowie - lepiej pasc na ulicy,bo ktos mi zawsze pomoze, niz w domu, bo akurat nie ma nikogo albo sa tylko dzieci. Wereranko, kiedys pisalas,ze jak wyszlas z domu, to czulas,ze franca Ci depcze po pietach, ale szlas dalej. Ja ostatnio musialam zalatwic cos w urzedzie - dla mnie rzecz nie wyobrazalna, bo po 1 musialam wyjsc z domu (sama),po 2 pojechac tam autobusem, no i jak to bywa w urzedach odczekac swoje. Ale wiedzilam,ze musze to zalatwic, bo nikt tego za mnie nie zrobi, a jak tego nie zrobie, to beda klopoty.No i poszlam, a franca to mi siedziala *na barana*, ale zalatwilam wszystko, ale wrocilam do domu wykonczona, jakbym przebiegla maraton, dochodzilam do siebie chyba 2 godziny, ale potem czulam satysfakcje. Tylko czemu takie momenty mnie nie wzmacniaja?Tzn. na mysl o tych chwilach mowie sobie, wtedy dalas rade, to czemu nie teraz, ale to nie pomaga i ten lek ciagle jest, a do tego te dolegliwosci nim spowodowane. Czasami mysle,ze ta franca nigdy nie odpusci, no ale trzeba byc dobrej mysli. Trzymajcie sie i nie dawajcie:) Udanego dnia.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) chocovanilla, przykro mi że nie układa Ci się w związku tak jakbyś chciała. Na pocieszenie mogę tylko powiedzieć, że nie ma idealnych par, na dodatek kryzysy nie omijają nikogo. Czasem są bardzo, bardzo poważne. Ale wiele da się zrobić, rozwiązać, przepracować. Ważne żeby chcieć. Nie znam Waszej sytuacji, ale jeśli czujesz że jest bardzo źle, to że dobrze byłoby zgłosić się do poradni rodzinnej. Możesz najpierw sama, ewentualnie później wspólna terapia małżeńska. Uważam to za najlepszy sposób w takich sytuacjach. Bo trzeba wykorzystać wszystkie możliwe sposoby na naprawę sytuacji, a dopiero na samiutkim końcu podjąć decyzję co do dalszych kroków. Na ostateczne rzeczy zawsze jest czas, nie należy postępować pochopnie ani w emocjach. Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać ten dylemat. Trzeba jednak troszkę się tym zająć, stanąć twarzą w twarz z problemem - i z samą sobą... Będę trzymać kciuki za pozytywny rozwój sprawy :))

Odnośnik do komentarza

Witam rodzinke ;-) u mnie objawy lekowe ustapily ale nastroj jest nijaki ;-( co jest jego powodem? a to ze w pracy tej mojej jednak se nie radze tzn jestem zbyt wolna, nie wyrzucam materialu produkcji lecz bardzo duzo czasu pochlania mi ukladanie produktu w kartonikach a na tasmie rosnie a ja wtedy panikuje ze tego nie rozladuje i same wiecie co sie dzieje ........... eh ;-(, smutno mi poniewaz szukam innej pracy ale normalnie nic nie ma ;-(, caly czas sobie powtarzam ze pozwalam sobie tam pracowac-aby sie uspokoic ale charakter pracy-moich brak predyspozycji i zbyt duze skupisko gapiow, weszacych bab a to mnei stresuje dodatkowo, czuje sie jakby w sytuacji bez wyjscia bo z 1 strony bardzo bym chiala tam przezimowac jeszcze tzn byc jaknajdluzej bo kasa potrzebna a z 2 strony czesto mam dosc i szukam zcegos innego w miedzyczasie ale nic nie ma ;-( i kolko sie zamyka poprostu, czuje sie niezbyt pzrez to wlasnie w takiej sytuacji bez wyjscia. Na terapie chodze teraz regularnie, bardzo sie ciesze ze brat kochany mnie zawozi to pzred praca to po bo tak to ciezko pogodzic jak na 3 zmiany sie pracuje i tzreba jezdzic miejskimi i busami a wolnych niebardzo chche brac bo nie jest to dobzre odbierane. Leki biore dalej, kupilam sobieplusz z rzemszeniem, tez takie tabletki na zmeczone nogi bo czesto mi dokuczaja pomimo lat 30 dopiero. Zapisalam sie tez do endokrynologa ;-) prywtanie ale niech wreszcie ktos zobaczy me wyniki i oceni co mi dolega. Musialam sie z Wami tym wszystkim podzielic bo ogolnie to ciezko mi na duszy ostanio pomimo ze nie mam az tak powaznych problemow jak niektore osobki tu na forum, trzymajcie sie buzka kochani, dziekuje ze pzreczytanie mych grazmolow i kazdy odzew nawet najmniejszy ;-* papapap

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×