Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :) O tak, trzeba pokazywać tej wstrętnej francy kto jest górą. No bo przecież nie ona! Niestety, musimy ciągle o tym pamiętać, ciągle się z tym zmagać, ale jak się staramy to i efekty jakieś są. Ja dzisiaj załatwiałam różne sprawy i musiałam po dwa razy w dwóch różnych instytucjach się wracać... ale załatwiłam wszystko do końca, przy czym zachowałam zimną krew (obyło się bez zbędnej nerwówki) i teraz mam spokój głowy, nie będą mi zakłócać myśli jakieś niedokończone (przynajmniej te dzisiejsze) sprawy :)) Trzymam kciuki za Wasze codzienne zmagania (a jesienna pora wymaaagaa). Buziaki!

Odnośnik do komentarza

Witam moje kochane nerwuski Brrrrr zimno okropnie Spinko Masz rację ta jesienno zimowa pora to dla nas z tą chorobą nie najlepszy czas ale tym bardziej trzeba być czujnym żeby ta franca choroba nie pozwalała sobie żeby się na nas odgrywać Pozdrawiam serdecznie Ja dzisiaj poprasowałam górę prania tak mi się nazbierało że ho ho zrobiłam gołąbki na dwa dni ta że jutro mam spokój z gotowaniem A po za tym jakoś się trzymam czego i wam życzę Pozdrawiam jak zwykle wszystkich bez wyjątku buziaczki dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich serdecznie. Mam do was pytanie: Jak u was wygląda reakcja serca na wysiłek przy nerwicy? Wczoraj poszedłem chwile pobiegać (niewiele ponad 3km w 20 minut, a więc taki truchcik) . W trakcie biegania wszystko było ok, ale potym wszytkim strasznie długo nie mogłem uspokoić serca. Przez reszte dnia czułem sie strasznie: serce cały czas mi kołatało, biło nierówno, bóle w klatce piersiowej, bóle lewej ręki, duszności, jakieś dziwne skurcze całego ciała i serca, nawet jak dzisiaj wstałem to dalej czuje takie nieprzyjemne pobudzenie. Od jakiegos czasu kazdy mój wysiłek konczy się takimi reakcjami. Miałem robione rózne badania serca (ekg, holter, echo) w tym także próbe wysiłkowe gdzie mialem bardzo dobre wyniki, ale po probie wysiłkowej takze przez 2,3 byłem taki rozdygotany. Kiedyś czytałem, ze przy nerwicy wysiłek fizyczny jest wskazany i rzeczywiscie na samym początku swoich problemów (ok. 5 m-c temu) troche biegałem i było ok, az tu nagle od jakiegos czasu spadałą mi strasznie tolerancja na wysiłek. Boje się, ze to jakis objaw niedokrwienia serca, czy innej choroby...

Odnośnik do komentarza

Ketjow ja też zauważyłam coś takiego... ostatnio układaliśmy z mężem kostkę a że bardzo zależało nam na czasie to robiłam wszystko łącznie z przesuwaniem worków z cementem a że trochę ich było to się omachałam i też mi tak serce waliło i wcale nie chciało się uspokoić, byłam bardzo rozdrażniona ale wzięłam się dalej do roboty tak że zapomniałam o tym i chyba jakoś przeszło... Ja mam problem bo jestem strasznie senna.. w ogóle nie mogę się obudzić i do tego mam straszne sny nie wiem czy to wina tych leków może jeszcze nie działają tak jak powinny a może mój stan się pogarsza nie wiem ale martwi mnie to i wpędza w lęki;/ co Wy na to?? co mam o tym myśleć?? A tak w ogóle to Dzień Dobry Wszystkim!!!! Buziakiiiii:)

Odnośnik do komentarza

Przez nerwice lekową przestałam widzieć sens w swoim zyciu...wpadłam w depresje...chce mi sie płakać ale nie moge tego płaczu z siebie wydusić...przerażają mnie drobne rzeczy i zaczęłam mieć problemy z sercem...boli jak cholera...w nocy sie budze strasznie zdenerwowana aż mi żołądek zasysa...już nie wiem co mam robić. najgożej jest jak zostaje sama w domu...nie długo dostane taki atak paniki że zemdleje albo moje serce tego po prostu nie wytrzyma...chce żeby to sie wreszcie skończyło...bo dłużej nie pociągne...

Odnośnik do komentarza

KamaMOTO a czy byłaś u psychiatry psychologa bądź na jakiejś terapii?? Bierzesz jakieś leki? Jesień to dla nas nerwicowców nie najlepszy okres... Chciałabym Ci jakoś pomóc ale poza słowami wsparcia nic więcej nie mogę zrobić, jedziemy na tym samym wózku, mnie też wszystko przeraża mimo że biorę leki od 3 tygodni do tego mam straszne sny... budzę się z trudem cała mokra i nie wiem czy ten sen to sen czy rzeczywistość, ponadto przez cały dzień ten sen ciągnie się za mną... Ostatnio chyba chwaliłam się że nie boję się o swoje zdrowie i chyba to nie prawda... Boję się że zwariuję i dzisiaj mnie w klatce kuło... Miejmy nadzieję że uda nam się z tego wyjść, wiem że czasem trudno brać siły na walkę z tą francą ale trzeba... 3maj się kochana

Odnośnik do komentarza

Chocovanilio a a jakie bierzesz leki? Prawdopodobnie te Twoje sny są od nich własnie nie masz się czym przejmowac zaczną działać własnie po 3-4 tygodni powinnas poczuc się lepiej jesli nie popros o zmiane ja tak miałam na poczatku leczenia czułam sie gorzej znacznie gorzej od lekow przeciwdepresyjnych poczatkowe leczenie sie nasila Mnie sie wydawalo ze zwarjuje nie dam rady nie widzialam sensu w niczym kompletnie az tu pieknego dnia bylo lepiej i lepiej:) niestety odstawiłam bo natłok mysli nie zginął bardzo schudłam teraz załuje bo ludzie leczą sie latami ja brałam tylko poł roku i odstawiłam teraz załuje bedzie dobrze zobaczysz miną lęki ale podejrzewam ze nie do konca niestety duzo trzeba dac z siebie zobacz jestes młoda przed Toba cale zycie masz meza dziecko warto robic i pokonywac chorobę dla Nich:)uwerz w siebie dasz radę!!!pozdrawiam Serdecznie

Odnośnik do komentarza

Czytam Wasze wpisy już od dłuzszego czasu i nie mam odwagi nic napisac bo stwierdzam nie wiem od czego zacząć. Opiszę w skrocie moja historię od Malego stwierdzono u mnie epilepsje bralam leki przez 12 lat ale w tym czasie bardzo mnie mdliło tak bardzo jezdziłam po lekarzach prywatnie aby ktos powiedzial co mi jest i nic głupie wywiady i niczego nie stwierdzono oprocz mojej choroby.Wyszlam za mąz urodziłam dziecko ale w miedzy zasie robiło mi sie słabo i mdlilo wszystko zganialam na chorobe tak musi byc...po porodzie zrobiłam badania EEG czułam sie lepiej przez 2 lata czyli zadnych mdłości(nie byly od ciązy poprostu) pozniej czulam sie zle robilo mi sie słabo ogolnie nie mialam wesolego zycia.Strasznie przezyłam smierc Ojca lubił sobie wypic ale to moj Ojciec...balam sie Go strasznie balam sie w okno spojrzec snił mi sie co noc zle przez rok czasu. moze to takze przyczyniło sie do stanu do jakiego sie doprowadziłam robiło mi sie słabo kreciło sie w głowie balam sie ludzi nie lubie tłoczności.poszłam do lekarza psichiatry wczesniej nie mialam odwagi wmawialam sobie przeciez nie jestem chora ale poszłam stwierdził ze badania EEG nie wykazuja epilepsji tak jakby zanikła? faktycznie nie było fal ostrych ale ja sie na tym nie znalam.powiedział ze mam silna depreje lekowa przepisal mi leki tak jak pisalam wczesniej po 4 tyg byla poprawa ogromna do tej pory dziekuje Bogu ze mnie tam skierował bylo dobrze ale nie do konca ja nie wiedziałam ze jest cos takiego ze to wszystko siedzi w naszzych głowach dopiero sama do tego doszłam (bylo kilka sytuacji) niestety przerwalam leki bo schudłam i byly jeszcze te natłoki mysli teraz zaluje a boje sie do nich wrocic bo poczatki byly bardzo trudne radze sobie na tyle ze narazie odwlekam wizyte u lekarza chcialabym wybrac sie na psychoterapie moze troche mi pomoze....chcialabym miec drugie dziecko ale tak mnie paralizuje ze nie dam rady bede sie zle czuc wroca lęki i cala wczesniejsza historia jestem zagubiona...Jak ja to mowie dobrze mowie zle mysle:)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość chococvanilla

Renatko ja biorę asertin, kiedys juz go brałam i czułam się na tyle dobrze że odstawiłam zaszłam w ciążę i w ciąży wszystko wróciło... od 4 miesiąca brałam 1 tabletkę... 3 tygodnie temu zwiększyłam do dwóch tabletek tak jak kiedyś ale nie widzę poprawy... Boję się że już wariuję....

Odnośnik do komentarza

Skoro czujesz ze Ci nie pomaga to czemu nie pojdziesz do lekarza zeby Ci zmienił ja brałam asentre 50 pozniej zwiekszylam na 100. Wlaśnie tego się boję to co napisałaś...:) nie nakręcaj się bo to jeszcze gorzej sie na Tobie odbije a wiesz ze to w naszym przypadku nie wskazane:)pozdrwiam

Odnośnik do komentarza

Renatka asertin to zamiennik asentry tylko że tańszy... czytałam dużo na forach o tym leku... potrafi zdziałać cuda ale skutki uboczne też są;/ Kochana jeszcze poczekam z tydzień jak nie pomoże to zmienię lekarza... Kurdę kiedyś ten lek mi pomógł i jest mi źle dlatego że teraz nie pomaga... czy już ze mną aż tak źle??

Odnośnik do komentarza

Hej Weteranko iskiereczko najjaśniejsza!!! dziś jest TEN dzień..nie wiedzialam...ale odwzajemniam się mocnym przytuleniem Ciebie i wszystkich tu piszących jak i czytających drogą internetową i nie tylko. Narobiłam się już dziś , bo robiłam czystkę w piwnicy, zamówiłam sobie takiego człowieka co złom zbiera i nie tylko i za parę groszy powynosił mi co nieco, mąż jest daleko to ja za niego muszę robić. Chocovanilla, jak Ci ten lek już nie pomaga to musisz go zmienić na inny, po co ciągle zwiększać dawki.

Odnośnik do komentarza

Hej :) Wetaranko Ty Mój ideale do naśladowania ściskam mocniutkoo :* i Całą resztę także kochani :* Renatka, pomimo , że mam 18 lat to wejście po schodach , dosłownie paru, łapie zadyszkę, i cięko sie oddycha. do tego ten ciągły ciężar pod klatką piersiową,,, masakra... eh ;( dlatego nie martw się :** Dziś sobota ;) czas sprzątania, odstresowywalam się na odkurzaczku ;) Ejj ta pogoda, jak zwykle przeziębienie mnie dopada poraz kolejny, ale to nic jakoś wygramy! Weteranko oceny w szkole rózne, ale narazie nie narzekamy , głowa do gory ! ;) Buziakuje, i zycze miłej soboty ;))

Odnośnik do komentarza

Basik :):) wątki się muszą integrować :):) co nie ??? tak trzymać !!!! Kasik, Ty zołzo ze mnie przykładu, to lepiej nie bierz :):):) ja weteranka !!! tyle czasu franca mnie szarpie :):) ale nie bojaj się to nie reguła !!!! fajnej soboty kochanienkie wszystkie nerwuski :):):) waniliowa czekolado, ale mam oskome na słodkie po Twoim niku :):) trzymaj sie iskierko :):) Nerwusek, damy radę ! jak w te się da, to i z powrotem pójdzie gładko :):) buziaczek :) Natus, a TY,to mi się śnisz ostatnio jakoś :):) w takiej mgle jesiennej :):) pozdrówka :):) niedzielki wesołej i bez boboków wam życzę :):) i nocki wyspanej... i wszystkiego bez francy możliwego :):):)

Odnośnik do komentarza

Cocovanilio wiem ze skutki uboczne są i to spore a nawet w moim przypadku powiedzialabym ze duże;) Własnie jesli nie bedzie poprawy to zmien lekarza moze dopasuje Ci takie leki ze bedziesz sie czuła dobrze a co z psychoterapią:) ja się przymierzam szukam jakiegos psychoterapeuty z nfz bo prywatnie byłam ale nie na moją kieszeń 100 zl tygodniowo i mało rezultatu chyba ze dopiero teraz zrozumiałam na czym to rzeczywiscie polega bedac u niej 8 razy za kazdym razem opowiadałam jej co robiłam cały tydziń czy to na tym polega????? nie martw sie bedzie dobrze moze te leki nasilaja poczatkowo Twoją depresje nerwice. Nie wiem czy dobrze zapamietałam Kejti chyba to nie jest zalezne od wieku ale mam to samo a jestem kilka lat starsza od Ciebie to ta nerwica nas tak do wszystkiego doprowadza.Jednego dnia bili mnie żołądek drugiego mdli, drętwieja mi rece nie moge oddechu złapac tak jakby spacerowała po moim ciele i w ten sposób się ujawnia.Musze byc silna zawsze sobie mówie *jutro bedzie lepiej* Pozdrawiam Wszystkich. Weteranko dajesz nam dużo siły...:*

Odnośnik do komentarza

Dla naszej Natusi :):) W dniu Twych Urodzin, w dniu Twego święta, serce mi mówi, serce pamięta, niech więc życzenia lecą listownie, bo nie mam szansy przekazać słownie, niech lecą prędko do swego celu, niech będą pierwsze wśród życzeń wielu. Wszystkiego NAJ, NAJ, NAJ :) a w szczególności pozbycia się raz na zawsze znienawidzonej .....

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×