Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich ( pisze notkę 2 raz bo przed chwila mi sie cala skasowała;/) Przepraszam , żę sie tyle nie odzywałam ale byłam z chłopakiem nad jeziorkiem ;) Nawet Nawet, tam sie wyjazd udał. Tylko wiadomo miałam lekkie lęki, bo wiadomo daleko od domu, naszego miejsa w którym czujemy się bezpiecznie :) Ale ogolnie jestem zadowolona :) Ciągle biorę Pramolan, jakos poprawę już zauważam. Denerwuje mnie ból poniżej piersi, oraz ból kregosłupa w odcinku piersiowym ;( Niedlugo szkoła, tzreba będze sie jakos ogarnać i przejsc przez tą 3 klase ;p najgorsze jest to , że franca nie daje sie na niszym skupić. Buziaki dla WSZYSTKICH! ;*

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ;-) o ile tu zapisanego a tylko chwilunie mnie nie bylo ;-) Witam nowe osobki ;-) cieplutko Krysiu kurcze mam nadzieje ze niedlugo minie ta zla passa i cos sie bedzie zmienialo na lepsze, malymi kroczkami ale aby jakeis zmiany byly, trzymaj mi sie kochana ;-*. Weternaiu nie, nie bylam na terapi, kierownik dal mnie na ranna zmiane i nici z tej terapi bo akurat konczylam prace i o tej samej godzinei mialam terapie a i nikt nie chial zastapic mnie. Pod 2 wzgledami fajna ta praca:wiadomo kasa no i to ze tak sie tam nabiegam, narobie ze wracam do domku zjem cos i tak wczesnie chodze spac ;-) padam na pysszczek ;-), tydzien leci jak oszalalaly ;-). Dobra wiadomosc moj chlopak znalazl prace w zawodzie i zaczyna zaniedlugo hurrrra ;-),ja mam narazie do konca tego miesiaca i juz sie nie moge doczekac wyplatki pelnej ;-). Wczoraj wzielysmy z mama z podworka mala 2 mies kicuinie ;-) sliczna, przypomina nam z masci naszego bylego psiaczka ;-),placze jeszce za mamcia ;-/ ale oby szybciutko zapomniala ;-) niestety jest niewidoma ale tak urocza ze to nie ma znaczenia dla nas tylko dla niej gorzej dlatego ja wzielysmy ;-).Jak wyszlam do pracy rano to mamcia ja wziela na lozczo i obie spaly hihihihi a i teraz zagaldnelam do pokoju i sie mi wylozyla na lozku ;-) super wyglada taki maly szkrab wyciagneity na lozku ;-). Dalej te leki lykam kurcze zapomnialam pzredwczoraj i mowie co mi tak sie we lbie kreci, zwroty glowy mialam i mnie mulilo, potem s eprzypomnialam ze nie wzielam tabletki cholerka ;-(. No dosc bo sie rozpisalam ;-) ale tu z Wami to bym mogla poematy pisac hihihihi ;-). Spineczko super ze sie odzywasz ;-), nerwusek,kamila majeczka ;-) a gdzie nasze chlopaki ????????????????? co u u Was// pozdroweczka ;-). Wreszcie weekend ;-)/

Odnośnik do komentarza

Widzę że Aga szalejesz i dobrze:)Wiadomo kasa się przyda a robota jak nie ta to inna ...trzymaj się w tej pracy ile się da jak...w razie czego zawsze możesz zrezygnować lub iść na chorobowe oby do przodu...i nie przejmuj się w każdej pracy są żmije a czasem są gorsze te co się uśmiechają i są milutkie a za plecami obrabiają d... ja dopiero po 5 latach zorientowałam się z kim w pracy się zadawać a kogo omijać szerokim łukiem.Dziś taki upał że nie daje rady. Miałam wyjazd do innego miasta i szczeliłam sobie kawę mrożoną i się zaczęło.Myślałam że mi wyskoczy moje serducho.kurcze jakoś dziwnie zaczęło szybciej bić.dobrze ze nie byłam sama wiec w panikę nie wpadłam.Już sama nie wiem czy to nerwica, czy ta pogoda czy po prostu za dużo kofeiny .Pozdrawiam wszystkich jutro ma być jeszcze cieplej:) Katia zabieraj siły na powrót do szkoły.trzymam kciuki ,bierzesz leki wiec będzie wszystko ok.

Odnośnik do komentarza

Zycze wszystkim udanego weekendu,u mnie narazie bez zmian.... wczoraj jak wracalam z urodzin gto mnie oczywisciw wytelepalo,na szczescie to bylo juz pod samym domem... czy macie moze cos takiego ze jak zaczynacie brac leki to jak was zlapie to znacznie gorzej? ja juz kiedys tez tak mialam... cale cialo mnie palilo.... buziaczki...

Odnośnik do komentarza

Witam , zabko na poczatku brania lekow zawsze wszyscy sie gorzej czuja , to taki paradoks powinno byc lepiej a jest duzo gorzej . Najgorsze ze mi o tym nie powiedzial psychiatra tylko lekarz pierwszego kontaktu, ale dpbrze i to to panika straszna czemu nie pomagaja od razu leki , a jeszcze poteguja leki .Bylam w sobote na gieldzie samochodowej upal niesamowity, az ucieklismy do domu a tu za godzine przyszlo takie zimno ze tylko braklo sniegu, rano plus 34 stopnie a zaraz po obiedzie spadlo do plus 18 st.Nasze organizmy nie zdolaly sie tak szybko przestawic cos w rodzaju szoku termicznego.Dzis u mnie w parku dozynki gminne , bylam 4 godz i wrocilam do domku , w domku kawka , drineczek i ide lulu, starosc nie radosc.Aga mam nadzieje ze kicia przynosi wam duzo radosci , chwala Tobie i Twojej mamie zwlaszcza ze jak piszesz nie widzi na oczka .Kamila na popgorszenie stanu zdrowia ma wplyw i pogoda , i kawa kiedys dlugo pilam bezkofeinowa ,i nasze nastawienie , jak sobie pomyslimy ze moze cos nam zaszkodzic to napewno zaszkodzi , taka juz nasza fsychika ,ale to wszystko jest do wyleczenia , jak ja w moim wieku sobie poradzilam to i wy wszystkie duzo mlodsze dacie rade , trzeba w to wierzyc .Zycze w nadchodzacym tygodniu duzo slonca , usmiechu i piszcie kochani bo cos te strony piomalu leca .

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani. Nati trzymaj sie, idz do lekarza jezeli juz sobie nie mozesz poradzic Krysiu, licze na to ze u Ciebie sie poprawi, ze wszystko sie ulozy i ze przestanie Cie meczyc Agus kochana pracusiu moj, ciesze sie ze masz prace, ale szkoda, ze przez to nie mozesz isc na terapie :(((( Dbaj o kotka, podobno mruczenie bardzo pomaga nerwicowcom Majeczko ciesze sie ze u Ciebie tak dobrze, oby tak dalej. Weteranko sciskam Cie mocno. Wszyskich bez wyjatku pozdrawiam. Walczcie kochani inaczej sie nie da. U mnie jakos, niestety mniej kolorowo niz wczesniej, ale coz moze to przez pogode, moze ostatnie wydarzenia (slub siostry, wyjazd na kilka dni) spowodowal pogorszenie. Hmm na razie nie panikuje, przynajmniej sie staram, zobaczymy jak dlugo. Trzymajcie sie kochani

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) Naprawdę fajnie że jesteście i że się nawzajem wspieramy:) Mi chyba tego brakowało.Dziękuję za wszelkie słowa otuchy a co do psychiki to rzeczywiście ogromna w niej siła drzemie:) Wróciłam do pracy i jakoś się zaczyna kręcić powoli...pozdrawiam wszystkich nerwusów PAMIĘTAJCIE NIE JESTEŚCIE SAMI

Odnośnik do komentarza

Proszę o pomoc. Mam dopiero 15 lat i te straszne objawy: zawroty głowy, nieustanny szum w uszach od dwóch miesięcy, gula w gardle, przez kilka dni miałam straszny ból barku, kilka razy ruszając tułowiem słyszałam ocieranie się czegoś w środku, bezsenność. Dodatkowo ten straszny lęk przed jakąś poważną chorobą. Byłam wychowywana w ciągłym stresie, od zawsze byłam nadpobudliwa, nadwrażliwa i łatwo mi było do płaczu. Byłam u mojego lekarza rodzinnego, który zbadał dno oka, zlecił mi morfologię i badanie moczu.. z jego interpretacji wszystko jest dobrze. Nadmienił, że mogą to być problemy dotyczące psychiki, szczerze mówiąc przeżywałam trudny okres związany z nauką i śmiercią bliskiej osoby. Boję się tych szumów i pisków głowie, one trwają nieustannie, wydobywają się tak jakby z karku. Pomóżcie :(

Odnośnik do komentarza

Witam kochani Tak mi miło, że troszczycie się o mnie, mam zamiar pójść do lekarza, oczywiście, że tak, ale moja pani doktor jest na urlopie, wraca za tydzień, zobaczymy. Na razie wspomagam się hydroksyzyną, biorę tylko na noc , za bardzo mnie usypia, żebym w dzień brała, jeżdżę samochodem, chodzę do pracy wiec nie mogę sobie pozwolić na ospałość. Powiem Wam, że mimo wszystko, mimo tego, że czuję się źle to i tak jakos sobie radzę, o wiele lepiej niż na początku choroby, kiedy była wielka niewiadoma......... teraz przynajmniej wiem, że to tylko * zwykła * nerwica i mam nadzieję, że jakos sobie z nią muszę poradzić. Nadzieja matką głupich ktos powie, ale bez nadziei na lepsze nie dałabym rady, ech. No własnie, teraz ta moja nerwica jest taka........... oswojona ?? Może to złe określenie ale coś w tym jest, prawda? Gruszko, jak miło Cie *widzieć* na forum, sto lat się nie odzywalaś :) Pisz częściej. Jak się synek chowa ? Buziaki. Krysiu, Aga, Weteranko, Matiago, Robo, Rolnik, Majkak, Spinka i wszyscy pozostali uczestnicy forum ktorych nie wymienilam bo skleroza........ Wszystkich was serdecznie pozdrawiam. Uściski.

Odnośnik do komentarza

Szaraja, witaj, minęłyśmy sie postami. Dziecko kochane, idź do psychiatry, koniecznie, to moga być objawy nerwicy, dziwię się, ze lekarz rodzinny tak to zbagatelizował, że nie kazał Ci pójść do specjalisty. Nie wiem jaki masz kontakt z rodzicami ale dobrze by było, żebys o tym powiedziała któremuś z rodziców, albo komuś innemu dorosłemu, może masz jakąś zaufaną osobę. Lekarz specjalista powinien Ci pomóc, może skieruje Cie na terapię, może wystarczy tylko rozmowa, a być może dostaniesz leki. Na pewno Ci pomoże i będzie dobrze, tylko musisz pójść, sama wizyta i rozmowa o problemie z lekarzem juz mogą czasami pomóc. Trzymaj sie mała :)

Odnośnik do komentarza

Hej iskierki kochane :):) Gruszeczko, jeny, ale miło Cię widzieć !!! nie, nie z kąsaniem, ale ze zaglądnęłaś :) Natus, kochanienka idz, idz do dochtora :) hydro nie poradzisz na dłużej :) Agunia, tym kotkiem to mnie zastrzeliłas :):) no sama widzisz, jakie my wrazliwuchy :) a co tam, ze nie widzi, ale serduszkiem czuje ! super króliczku ! Kasia, do szkoły wnet, to odzyjesz, zobaczysz :) Majeczko, buziak dla Ciebie :) Kamila, pewnie, ze w kupie rażniej :) Szaraja, oj Ty mi się podobasz :) na swój wiek, to bardzo rezolutna sikorka z Ciebie :) musisz się leczyć sikoreczko póki co za w czasu :) a może najpierw do psychiatry ? Spineczko, trzymaj się cieplutko :) Robo, za Ciebie tez kciuki trzymam :)::0 kochane nerwusiątka - spokojnej nocki i najkolorowszych snów dla Wszystkich :)

Odnośnik do komentarza

witam wszystkich na forum:) na tym forum pisze pierwszy raz ,a wcześniej pisałam na innym ja też mam problem z nerwicą to okropna choroba duszy i ciała ja to tak nazywam odkąd pamiętam zawsze byłam nerwowa ale nigdy nie zwracałam na to tak szczególnej uwagi az zaczeła mi dokuczac w codziennym życiu przez nerwice straciłam prace , poczucie bezpieczeństwa ,aż wkońcu zdecydowałam sie na wizyte u psychiatry lecze sie od 9 miesięcy i myślałam że złe chwile mam już za sobą niedawno zmniejszono mi dawke leku i niestety nie udało sie musiałąm wrócić do dawki poprzedniej czyli jeden krok w tył :( a nie w przód mam nadzieje że to przejściowy stan i że dam rade wyjść z tej paskudyyyyy są dni że jest ok. a są dni .................do bani zresztą mam wielką nadzieje i myśli pozytywne ze wyjde z tej paskudnej podstępnej choroby serdecznie pozdrawiam wszystkich na forum :))) miło czytać jak niektórzy z was są tak bardzo uśmiechnięci i korzystają z życia ile sie da jak nic nie dokucza ja tez tak robie:)))

Odnośnik do komentarza

Witam Was sloneczka!!! Wiecie ze ja sie chyba uzaleznilam od tego forum? W kazdej wolnej chwili tu zagladam :) Tak Was polubilam :)) Szaraja,to prawda musisz isc do psychiatry badz psychologa,ktorys napewno Ci pomoze! Jestes młodziutka,cale zycie przed Toba,a im wczesniej zrobisz z tym porzadek tym lepiej! U mnie po japonsku,czyli jako tako..... serdycho mi ostatnio jakos nawala..... W ta sobote idziemy na wesele,nawet nie wiecie jak sie boje czy dam sobie rade.... co jakis czas o tym mysle.... ahhh....mam nadzieje ze mi w krotce troche odpusci,bo tak jak teraz to juz dlugo mnie tak nie trzymalo.... Pozdrawiam serdecznie i zycze milej i spokojnej nocki!!

Odnośnik do komentarza

Witam! Na tym forum jestem poraz pierwszy. Prosze poradzcie mi, bo juz nie mam sily. Mam nerwice od dziecka w sumie,ale zawsze sobie z nia radzilam. Piec lat temu bralam leki na nerwice przez miesiac i wszytsko sie uspokoilo, az do teraz. Jakies 2-3 miesiace temu zaczal sie moj problem nannowo, tylko w gorszym wydaniu, bo juz nie mialam pojedynczych, schematowych atakow do ktorych bylam przyzwyczajona i wiedzialam,ze przejdzie, tylko potrafilo mnie tak meczyc non stop przez pare dni. Poszlam do lekarza i oczywiscie dostalam antydepresanty, mimo iz ich nie chcialam, ale podobno inacze sie nie da. Przepisal mi takie leki, ze po polowce tabletki zamiast sie uspokoic, to wzywalam pogotowie, bo nie wiedzialam co sie ze mna dziej, a pozniej nie spalam, nie jadlam i ciagle napiecie. Poszlam do niego znowu,zrobil mi ekg i zmienil leki. Biore je juz 3-ci tydzien. Bylo ok, uspokoilam sie i zaczelam nawet myslec, ze tez po miesiacu je odstawie, bo nie bede ich potrzebowac wiecej. Niestety przedwczoraj wieczorem, znow mi cos odbilo i mialam atak,ale o wiele slabszy niz normalnie, tylko pytanie, dlaczego????? Do tej pory czuje sie dziwnie, a wtedy nie spalam cala noc, az do 7 rano dopoki nie wzielam kolejnej tabletki. Mozecie mi poradzic, bo juz nie wiem, co mam robic???

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich ja też jestem uzależniona od tego forum:) Mysza musisz popracować nad psychiką i zacząć wierzyć że leki działają i że nic się nie stanie (bo przecież wzięłaś lek) .Obserwuj się może jakaś sytuacja cie doprowadziła do ataku paniki. Ja wczoraj świadomie sprowokowałam sytuacje która zawsze powodowała u mnie atak nerwicowy. I co? Czułam że zaraz mnie dorwie zaczęło mi się robić naprawdę zle ale wiedziałam że biorę leki i dam radę i się uspokoiłam .Czyli przeżyłam próbę ataku - nie doprowadziłam do jego rozwinięcia:) i się cieszę , kurcze mam ochotę jeszcze raz sprowokować i zobaczyć czy nerwa zaatakuje.może za pare dni...Trzymajcie się cieplutko (najważniejsze że mnie w sklepie już nie atakuje i nie muszę z niego wiać )wiecie o czym mówię:) Mysza pamiętaj że nerwica to choroba ludzi wrażliwych i choroba psychiki. Nie poddawaj się będzie dobrze jak nie ten lek to następny.Musisz być twarda:)pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mysza,moim zdaniem powinnas leki brac dluzej,bo tak faktycznie to po miesiacu one dopiero zaczynaja dzialac.... Ja tez biore po pol tabletki przez 20dzien i jeszcze nie widze poprawy,wrecz przeciwnie czulam sie jeszcze gorzej... Wczoraj poszlam do sklepu,ale zabieralam sie do tego wyjscia chyba z godzine..... w koncy postanowilam ze pojsde do pojemnika wyrzucic plastiki(a sklep jest zaraz przy tych pojemnikach),zerknelam czy nie ma duzo ludzi i cyk cyk wpadlam kupilam co chcialam i sie obylo bez telepki....nawet chwile ze sklepowym pogadalam.... Boze taki banał a jak czlowieka cieszy :)) buziaczek dla wszystkich!!!

Odnośnik do komentarza

Tak czytam te wszystkie wypowiedzi z kilku miesięcy i się zastanawiam ze jak ktoś zdrowy to czyta (który nigdy nie doświadczył nerwicy ) to pewnie sobie myśli że jesteśmy tu wszyscy na tym forum *powaleni-psychole*. A niech sobie myślą co chcą dopóki psycha im nie klęknie i nie dołącza do nas ...hehe pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Witajcie kochani:) A ja dzisiaj mam lekki scisk w gardle i w mostku:( No, ale staram sie na to nie zwracac uwagi, no wlasnie staram:) Mysza i wszyscy inni nowi, witam Was i pamietajcie, ze zeby poradzic sobie z nerwica, to trzeba zrobic porzadek w glowie, leki sa wazne,jesli bez nich nie da sie funkcjonowac, ale one tylko maskuja problem, bo (tak jak pisze Kamila) nerwica to choroba ludzi wrażliwych i choroba psychiki, wiec naljepszym lekiem jest terapia. Piszcie z nami, to pomaga i jak widac uzaleznia:) Pozdrawiam i sciskam Wszystkich. Udanego dnia.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za rady i wsparcie. Martwiesie troche tym,ze musze brac antydepresanty, bo zawsze jakos sobie radzilam. Bardzo chcialabym miec dziecko, a teraz musze o tym zapomniec...na razie oczywiscie, ale znow sie odwlecze,a czas leci. Bardzo mi smutno z tego powodu. Co do terapi, to chetnie poszlabym na taka, ale nie mieszkam w Polsce i niestety, ale sluzba zdrowia w tym kraju jest naprawde do bani

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Mysza, doskonale Cie rozumiem, bo tez nie mieszkam w Polsce i tez nie mam mozliwosci chodzenia na terapie. Ale wiedzialam,ze musze cos zrobic, wiec poszperalam w internecie i kupilam sobie ksiazke.(Juz o tym pisalam ale jestes tu nowa wiec powtorze, moze z tego skorzystasz). Ksiazka nosi tytul *10 prostych sposobow radzenia sobie z panika* Martin M. Antony, Randi E. McCabe - za pomoca tej ksiazki mozna przeprowadzic wlasna autoterapie. Jesli mieszkasz w UK, to mozna ja nabyc na *moja ksiazka w uk* - wrzuc sobie to na google i powinna wyskoczyc Ci strona. Mnie ta ksiazka pomogla, a musze powiedziec,ze bylam juz w ciezkim stanie. Oczywiscie jeszcze musze pracowac nad soba, bo niestety ta franca tak szybko i latwo sie nie daje. Jedne jest pewne - trzeba dzialac. Pisz z nami, bo to tez bardzo pomaga. Spokojnej nocki dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×