Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Wszystkim Nerwusek30 też sobie ją dziś zamówiłam książkę którą polecasz, tzn. potrzebna mi taka która pokaże jak sobie radzić z objawami sercowymi, co prawda już ich nie mam odkąd się leczę takich strasznych ale boję się tego jeszcze... zwracam uwagę na swoje serce... czy to taka książka z niebieskim kółkiem w środku? POzdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jestem jeszcze u Was wieczorkiem kochani ! Witaj martaczarnula, u nas zamienisz nie tylko parę słów, ale nagadasz się do woli ! my na temat naszej francy to dłuuugo możemy ! Wiecie, moje szpaczki ( pierwszy miot ), opusciły dzisiaj rodzinne gniazdko i pooooszły w swiat.Te trzy zółtodzioby tak dały popalic swoim rodzicom, że szok.Tyle czasu, na zmiane, od switu do nocy uwijały sie karmiąc swoje dziatki.Nie straszny, ani deszcz, ani wiatr, ani upał - one ciagle w biegu, dla głodomorków. Teraz beda miały trochę odpoczynku i chwilke dla siebie, zaczynaja znowu swiergotać i sposobic się do drugiego lęgu.Oj, co ja bym Wam o nich napisała, ale by mnie z watku wykurzyli, bo niemerytorycznie ! Majko - mówie Ci, jak mi brakuje kolezanki równolatki, a jescze z nerwicą !! ale bysmy sie nagadały i naspacerowały i z pieskami tez - i głowe daje, że nerwica by się od nas odczepiła ! Specjalnie dla Ciebie zaspiewam w PIĄTEK - PA ! Natus - o jutrze pamietam ! kciukoscisk aktualny ! Iwonko - fajnie Cie widzieć - i znów pijesz tyle kawy !!!!!!!!! a po nocach, to jeszcze w sieci grasujesz ? :) Nerwusku - teraz Ty mi coś podeslij ! buziak !--sama jeszcze niestety nie wychodze, nadal urywam mężowi rekawy ! - ale rzucę !!! Spineczko - gdybym zaspała, to proszę trzymac dyżur !! buziol strasznie wielki ! Dobranoc kochane Nerwuski !

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Asie25, tak to taka ksiazka z niebieskim kolkiem.Proponuje, abys czytala ja strona po stronie,bez pospiechu, bo jest psana w formie terapii behawioralno - poznawczej.Sa tam cwiczenia,ktore nalezy wykonywac.Musze powiedziec,ze mi duzo dala.Mialam uczucie,ze siegam juz dna,a ona pozwolila mi sie z niego odbic. Oczywiscie,jak kazdy tu wie, pozbycie sie jej nie jest latwe,ale trzeba walczyc. Mam nadzieje,ze ta ksiazka i Tobie choc troche pomoze. Weteranko, ja tez, gdzie moge, to ciagne meza ze soba, ale mam nadzieje,ze nadejdzie taki czas,ze bede mogla mu powiedziec *kochanie zaopiekuj sie dziecmi,a ja znikam na zakupowe szalenstwo*:) i nie ma mnie przez kilka godzin,bo sie swietnie bawie miedzy wieszaczkami:):):) No,ale to jeszcze przede mna. No, a teraz cos do posmiania:) przychodzi baba do lekarza. -panie doktorze,mam wodę w kolanach! -a ja cukier w kostkach. Jasio pyta babcię: - Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne? - Byłam, a dlaczego pytasz? - Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi: *Znów tę cholerę do nas przyniosło!*. No to spokojnej nocki z usmiechem na buzi:) Sciskam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Martaczarnulka pisz smialo o swoich dolegliwosciach, o tym, co Cie trapi, o tym co Cie cieszy, o wszystkim. Jestesmy tu aby sobie pomagac i wspierac siebie. U mnie nerwica upodobala sobie serce, a objawia sie to,ze momentami mam przyspieszone tetno, w momentach paniki przekraczalo 100, dusi mnie w mostku, tzw. objawy zawalowe i oczywiscie ubzduralam sobie,ze cos mi sie moze stac i pojawil sie lek przed byciem samej w domu, samotnym wychodzeniem z domu. Jest juz lepiej, ale jeszcze troche pracy przede mna. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość a28aga28

Witajcie, nie moge sapc pies ma problem z krazeniowka, ma leki -kolejne ale cos nie pomagaja ;-/ juz nie weim ja i weterynarz czym go leczyc ;-/. Dzis bylam u lekraza od kobiecych spraw-kochani juz mamy powod mojego przytycia ;-/ lekazr mowi ze hormony zle pracuja i moge meic problem z nadnerczami eh ;-/, z posiewem za jakis zcas musze isc do niego, zrobi mi cytologie i bedziemy dzialac -mysle ze endokrynolog bedzie sie klaniaj-oby to zatrzymac to raczej puchniecie-a rozstepy mam doslownie wszedzie jak po porodzie eh ;-/. Dzis odwiedzilam chlopaka, tak sie rozgadalismy ze minelo kilka godzin a tu zcas wracac do domku. buzka kochani ide z psem na spacer daje koncert harczenia

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ! Śpij Spineczko jeszcze, ja juz na nogach, bo sobie raniutko dużo podszykowałam i znowu na spacerek, a co ! Rolnik - hahahaha , no tej prawdziwnej to nie, ale domowe owszem i potyczki z francą, a jakże ! duuuuużo słoneczka dla Twojego sianka ! Pigi, a widzisz, mówiłam Ci, że kłopoty ze sr....ą ktoś tu miał ! Oj, jeszcze powinni sklasyfikować jedną postać nerwicy - WĘDRUJĄCA - bo ona to tu, to tam ! Miłego ranka !

Odnośnik do komentarza
Gość a28aga28

Witajcie dzis bedzie moj psiak mial koniec swojej 18letniej wedrowki ;-/ eh nie moge patrzec sie mu w oczka ma takie ladne i kochane eh ;-/.Nie pzrespalysmy z mama 2 juz nocy eh ;-/ zaraz kawe jakas moze sobie wypije pzrez pomylke wzielam 2 tabletke na nerwice eh . Pigi 444 dobzre jest zrobic jakies badania,nie weim czy cos robilas juz w tym kierunku?/Mi ogolnie nerwica zaczynala sie od utraty laknienia i myslach obsesyjnych wokol jedzenia neijedzenia i mialam somatyzacje czyli okropne bole brzucha, w ciagu dnia potrafilam miec zaparcia i biegunki-okropnosc. Lazilam do lekarzy z bolem brzucha a oni nie weidzeli co mi jest, patrzyli sie na mnie jak na swira jakiegos badz symulantke.Popros lekarza niech skeiruje Cie na usg jamy brzusznej, jak sprawy ginekologiczne?mozesz tez miec poczatki wzodow-moze zrob badanie helikobakter.Z bolami jelitowymi ostrymi trafilam do odpowiedniego lekarza kory wyznal sie ze to zespol jelita drazliwego-poczytaj o tym-trafilam na dobry lek DEBRIDAT dzieki niemu czulam ulge duza. Wzdecia mi towarzyszyly przy tym polecam espumisan-redukuje duza ilosc gazow,popytaj w aptece o cos takeigo jak probiotyk-takie szczepy bakteri a ampulkach-ich niedobor w jelitach zabuzra normalne ich funkcjonowanie, powiesz ze neidrogie jakies na wyrowannie bakteri w jelitach bo masz biegunke-sa rozne ceny os 8 do 25 zl.Jak sama nazwa mowi juz wiele jelitka poprostu choruja pzrez nadmiar stresu i ubytki tych bakteri.nie martw sie kochana to jest do wyleczenia ;-), pobralam pzrez jakis czas leki i czulam ze jelitka sie uspokoily bo nie bolaly juz tak i w kibelku bylo juz ok ;-) tak weic glowa do gory ;-). Mania nerwica u kazdego z nas tu obecnych jak czytasz ma rozne zcesto osobiste symptomy.U niektorych wywolana zostala pzrez jakies wydarzenie-utrate bliskiej osoby a u innych poprostu ze zbytniej wrazliwosci.Napisz weicej o sobie. Ja ma nerwoce od 6 lat a mam 29 lat ;-/, nogdy nie bralam lekow,jakos sama wylazilam, w zeszlym roku wiele sparw sie nazbieralo i nerwica wrocila silna i mieszana.Tak jade obecnie na leku na nerwice-juz ponad rok ale wtedy to juz byl mus nie moglam funkcjonowac juz wcale, chodze na terapie-uwazam kochana ze bardzo jest wazna w naszych przypadkach.Czytalam ostanio ze zwykle nerwice sie szybcej leczy a jesli chodzi o terapie nerwic lękowych jest to dluzszy proces i pisza ze da sie z tego wyjsc. Polecam Ci watek z nerwicy sie wychodzi-tam tez znajdziesz informacje artykuly jakie umieszcza Pani Jadwiga-sa pomocne-wystarczy zagladnac i znalezc to co cie interesuje. Mysle ze dobzre abys poczytala cos ogolnie na tematy zwiazane z nerwica o jej mechanizmie-chorobe tez tzreba swoja poznac.Mamy ebooki jesli zainteresowana jestes daj znac wyslemy.Tu wszyscy dzielimy sie jak ktos ma cos fajnego ;-). Ponoc nerwica uderza wlasnie w takie miejsca w naszych cialach ktore mamy najslabsze ;-/-tak sie spotkalam z takim tez okresleniem. Co robie? hm czytam o nerwicy, spisuje w zeszycie co czuje w danym dniu, zcego sie boje, jak sie czuje-aby muc wyciagnac jakies wnioski dot nerwicy jak dziala i tez lepiej poznac siebie,kiedys medytowalam,polecam metode schulca i jakobsona-nagrania -osoba wydaje polecenia nam a w tle jest mila muzyczka-sluzy to relaksacji i rozluznieniu napietych miesni naszych,tez pzrez jakis zcas afirmowalam-aby zaczac jakos bardziej kolorowo myslec i nabrac wiekszej wartosci i pewnosci siebie i zcesto wykonywalam zreczy wlasnie ktorych sie balam-cos w stylu udowadniania sobie samemu.Jesli jeszce mas zjakies pytania nie krepuj sie ;-). buziolki ;-)

Odnośnik do komentarza

DZiewczynki napiszcie mi czy Wy macie lęki? i jakie one są czego dotyczą?ja mam lęk w całym ciele,cała drżę, niepokój mnie zżera.ręce mi latają...Ogólnie boję się zyć,a do tego dochodzi niesamowity dół,aż mnie w klacie boli i ściska ponadto płaczek ze mnie.Mam lęk taki,że boje się że zwariuję,że zacznę robić coś głupiego ,że strace panowanie nad soba...Jaką macie nerwicę ,?bo jest tego cholernie dużo...

Odnośnik do komentarza

Martocz. Napad lęku panicznego (panika) to stan bardzo silnego lęku, któremu towarzyszą szybko narastające objawy wegetatywne. Panika narasta szybko, w ciągu minut, do krańcowych nieraz rozmiarów, cały napad trwa zwykle nie dłużej niż 30 minut. Towarzyszące objawy somatyczne są różne u różnych pacjentów, do najpospolitszych należą: uczucie gwałtownego bicia serca, bóle w klatce piersiowej, skrócenie oddechu bądź uczucie dławienia się, zawroty głowy, pocenie się, uczucie nierealności świata i zmiany własnej psychiki. Z reguły towarzyszą temu przeżycia, które można uważać za wtórne do zachodzącej zmiany fizycznej i psychicznej. Chory ma uczucie katastrofy, zbliżającej się śmierci, obawia się utraty kontroli nad sobą, szaleństwa. tyle ksiązkowo, ja to juz mam za soba, pomogły mi leki, brałam afobam i miałam terapię psych.duzo dowiedziałam sie tez na forum. :)

Odnośnik do komentarza

Marto, a to znalazłam dla Ciebie na watku Jadwigi, mnie pozwoliło wiele zrozumieć : Spróbuj zrozumieć własne reakcje Metodę modyfikowania skojarzeń przedstawia dialog z pacjentem, który bał się omdleń i doznawał napadów paniki, gdy tylko robiło mu się słabo. Wyobrażał sobie, że gdyby zemdlał np. na moście lub w samochodzie, z pewnością wtedy by umarł. Terapeuta: Więc boisz się, że zemdlejesz? Pacjent: Tak, zaczynam się bać i czuję nadchodzący atak. Serce mi wali, pocę się i robi mi się duszno. Kręci mi się w głowie i wiem, że mdleję. Muszę się czegoś w porę przytrzymać, wtedy nie upadnę. Terapeuta: Czy zdarzyło ci się kiedyś, że zemdlałeś? Pacjent: Na szczęście zawsze zdążę w porę się czegoś chwycić lub usiąść. Poza tym unikam sytuacji niebezpiecznych, w których mogłoby mi się coś złego stać. Terapeuta: Gdy opanowuje cię lęk, ciśnienie krwi przeważnie rośnie. Zgadzasz się z tym, że podczas napadu twoje ciśnienie krwi rośnie? Pacjent: Wali mi serce, puls jest przyśpieszony... Tak, to znak, że moje ciśnienie rośnie. Terapeuta: Właśnie! A ponieważ ciśnienie krwi rośnie, nie możesz zemdleć. Człowiek mdleje tylko wtedy, gdy jego ciśnienie spada. Pacjent: To dlaczego robi mi się słabo i kręci mi się w głowie? Terapeuta: Gdy przeżywasz silny lęk, organizm "spodziewa się" niebezpieczeństwa, dlatego przygotowuje się do walki lub ucieczki. Krew pompowana jest do mięśni i jej część odpływa z mózgu, a ty odczuwasz "kręcenie się w głowie". To wprowadza cię w błąd i sądzisz, że zaraz zasłabniesz. W rzeczywistości ciśnienie krwi rośnie, a wtedy omdlenie jest nieprawdopodobne. Pacjent: Nie wiedziałem o tym. Następnym razem, gdy poczuję duszność, sprawdzę puls - jeśli się nie zmieni lub będzie rósł, to mnie uspokoi, będę wiedział, że nie zemdleję. Taka prosta zmiana sposobu rozumienia własnych sensacji cielesnych sprawia, że nawroty paniki zostają zupełnie wyeliminowane, i to bez leków. Niekiedy wystarczą 2, 3 sesje terapeutyczne, aby pacjent nauczył się rozumieć, że kołatanie serca i duszności mogą być normalnymi doznaniami.

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Dzien dobry wszystkim:) Martoczanulko, ja czasami miewam to , o czym Ty piszesz. Zeszly caly tydzien czulam wlasnie to wewnetrzne rozedrganie. Czasami tez pojawia sie lek,ze moze oszaleje, ale z tego, co czytalam, to wiele osob z nerwica to odczuwa.Najwazniejsze,zeby w takich chwilach sobie powtrzac,ze to minie, to tylko wymysl mojej glowy i skupic swoja uwage na czyms innym. A placz czasami jest potrzebny.Zauwazylam,ze jak mnie najdzie i zaczynam plakac, to juz na sile sie nie hamuje, tylko placze, a potem czuje sie lepiej, jakbym sie oczyscila. Dobrze jest zapoznac sie z mechanizmem tej francy, bo im lepiej sie poznaje przeciwnika, tym latwiej go pokonac. Pisz z nami, a jestem pewna,ze bedzie Ci latwiej. Udanego i wesolego dnia dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witam Was kochani! Dawno mnie tu nie było...ale widze że nikt nie tęsknił, hehhe!!! No cóz chyba lepiej sie czuje i ciagle spedzam czas z dzieciakami na dworze, mam dużo zajęc, chodze na fitness- pilates, zdrowy kregosłup i planuje joge. W Weekendy studia i tak sie wkólko to kreci! Niedawno byłam na weselu i na weekendzie majowym w spa....Wszystkich tych rzeczy sie bardzo bałam bo ja mam napady paniki ale codziennie zmierzam sie z moimi lekami i pomalu one sie wyciszają...ślub i wesele były udane, potanczyłam w spa był jednego dnia napad bardzo długo ale i tak zmierzylam sie z moim lękiem i wygrałam!!Bałam sie tez chodzic do przychodni szczegolnie z moimi maluchami bo mialam atak paniki a ostatnio nic nie było. wiosna i lato mi chyba służą a przede wszystkich wziełam sie za siebie i przestałam sie bac!! na poczatku było cięzko ale z każdym razem lepiej i tak chodze na fitness 2 miesiac 2-3 razy w tyg a bałam sie juz na 1 zajęciach, teraz tak mi sie spodobało ze moglabym codziennie chodzic i wkrecam sie z gadzety sportowe..Czekam tez na odpowiedz w sprawie stazu w OPS ale po 20 dadzą znać. Dzieci mi tylko choruja i dalej z męzem kiepsko - nie chce ze mna chodzic na terapie małzenska..bo psycholog mi doradzila te terapie na moje lęki// No i przede wszystkim ciesze sie że robie to wszystko bez zadnych leków i jak bedzie dobrze to moze dam rade bez nich choc kusi mnie bo bym sie czuła jeszcze lepiej. Także kochani głowa do góry i walczcie!!! asie 25 ja nadal mierze puls tak 2 razy dziennie ale ostatnio mi sie znudzilo, zaczęlam moje pomiary zapisywac na kartce codzienie przez miesiac, połtora i teraz widze że juz mi sie znudziło bo puls czesto podobny..ja mam rozny..ale max 95 przez 1,5 miesiaca..na ogól tak 75. Trzymajcie sie i postaram sie Was podczytywac!

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Sylcia28 to super,ze Ci sie udalo:) Tak trzymaj dalej,nawet jesli bedzie chcialo cos Cie dopasc, to sie nie daj!!! Idz dalej do przodu!!! Super, ze podzielilas sie ta radoscia, bo takich wiadomosci tez tu potrzeba:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Weteranko dziękuję to bardzo fajne co napisałas. Nerwusku również wielkie dzięki dla Ciebie. Po co ta franca daje nam caly czas znac o sobie nie moze już sobie pojść? Dziewczyny ja nie wiem co mam robić z lekami ...chciałabym z nich zejsc ale niestety mi to nie wychodzi. biore ponad 7 lat.jestem po terapii indywidualnej. Czy ktoś z Was bierze coś?lub brał???

Odnośnik do komentarza
Gość pigi444

Rolnik, ja mam niestety tak samo :( jak gdziekolwiek wychodzę nie tylko do kościoła to ciągle myślę o tym, że rozboli mnie brzuch i gdzie ja znajdę ubikację i to jest takie napędzanie samej siebie.. nieraz biorę głębokie wdechy i staram się nie myśleć o tym durnym brzuchu owszem nieraz pomaga ale niestety w większości przypadków kończy się to tym, że muszę pędzić do domu wiadomo na co :( strasznie mi to komplikuje życie.. nigdzie nie chciałam jeździć, chodzić ze znajomymi bo wiedziałam, że brzuch mnie zaraz rozboli :( na dodatek mam chyba jeszcze zespół jelita drażliwego i jak to wszystko się razem połączy to jest masakra:( a28aga28, robiłam już masę badań.. byłam w szpitalu i robili mi kolonoskopię i gastroskopię i miałam też USG wszystko było i nic nie wyszło.. no w sumie to miałam tą bakterię helikobacter ale dostałam jakieś tabletki i na chwilę przeszło.. myślę, że tu wina leży w psychice najbardziej i jakoś muszę się z tego wyleczyć bo niedługo zwariuję a chciała bym zajść w ciąże...... :( dlatego odpadają jakieś tabletki przepisane od psychologów bo wiadomo w ciąży to trzeba uważać, więc może są jakieś inne sposoby żeby się pozbyć tego natręctwa :(:( p.s. Cieszę się, że istnieje takie forum i można się wygadać, dzięki Wam za to.. Dobrej nocki!

Odnośnik do komentarza
Gość Mania2901

Weteranko! Mam 21 lat, leków nie stosuję żadnych ponieważ dopiero dwa tygodnie temu moja doktor mnie *uświadomiła*,że to nerwica. Co prawda dała mi leki uspokajające, ale nie chcę ich brać bo boję się,że później to już tylko mocniejsze będą. Psychologa nie mam za to umówiłam sie na przyszły czwartek do psychiatry. Porozmawiam z nim, przedstawię mu sprawę i zobaczę co mi ciekawego powie. Najgorsze jest w tym wszystkim to,że ja sobie po prostu wmawiam, że coś mi się zaraz stanie itp. Powiedz mi jak tu odgonić takie myśli...?

Odnośnik do komentarza
Gość Mania2901

Zapomniałabym dopisać wiadomośc do Agi ;) A więc 28Aga28 Bardzo chętnie skorzystam z waszych rad i oczywiście podam Ci meila abys wysłała mi na meila wszystkie inf.(ebooki) jakie posiadasz na temat tego dziadostwa ( monika_2901@o2.pl ) Z góry bardzo Ci dziękuję ;) Martaczarnulka... Pocieszę Cię ,że ja mam zupełnie to samo co Ty....Kręci mi sie w głowie, cała się trzęsę, serce wali jak szalone, ściska mnie w gardle i często w klatce piersiowej i przychodzi lęk,że zaraz umrę. Nie radzę sobie jeszcze z tym, ale próbuję ciągle tłumaczyć sobie,że to tylko siedzi w mojej głowie i nigdzie więcej.Czasami to pomaga a czasami nie. Bywa różnie. Pigi i Rolnik :D U mnie przypuszczam,że od tego sie własnie zaczynało. Nie mogłam nigdzie wyjśc bo zaraz mnie *goniło* do wc. W kościele najbardziej się tego obawiałam. w szkole na lekcjach wychodziłam do toalety bo na każdej lekcji mi sie chciało. Lekarze nie wiedzielei dlaczego i twierdzili,że się odwodnię. Ale powiem Wam, że przeszło mi to. Niestety na gorsze...*Zamieniło* się chyba z nerwicą serca. Teraz miejsce biegunki zajęły lęki, kołotania serca, ściskanie w gardle itp. Uwierzcie mi, wolałabym męczyć się z biegunką niż tym cholerstwem :(

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :) Sylcia, jak ty dajesz radę robić tyle rzeczy naraz! I to przy dzieciach. Zazdroszczę :)) Też kiedyś miałam siłę na wszystko. Ale cóż, starość nie radość, hahaha. Ja nie mam napadów paniki, ale za to energii mi brakuje i niestety muszę włożyć trochę wysiłku w praktycznie każdą formę aktywności. Początkowo myślałam, że *nie mam siły* fizycznie, bałam się nawet pojechać rowerem kilka kilometrów ze strachu, że to mnie zmęczy i nie będę miała sił na powrót. Ale okazało się, że jak się przemogę to wszystko w porządku, kondycja fizyczna bardzo dobra. A to ta franca tak trzyma. I tak mocuję się z nią, raz pozwalam jej wygrać, innym razem nie. No i kulamy się dalej :)))) Ściskanie w gardle miewam, tak jak Mania. Sporadycznie, ale np. wczoraj mi się zdarzyło na spacerze. Nie jest to związane z żadną sytuacją, ani ludźmi. Kiedyś wiązałam to z wysiłkiem i ciśnieniem bo często łapało mnie w tym samym miejscu (wczoraj też), gdzie wchodzi się po stromych schodach. Być może i tak jest, ale wiem że to chwilowe i zaraz minie i w ogóle się tym nie przejmuję. Przypomniała mi się sytuacja z wesołego miasteczka. Nie zdając sobie sprawy, jaką mam klaustrofobię i wlazłam do takiego wagonika, w którym wyświetla się np. jazdę między skałami, w tunelach itp. - a wagonik podskakuje i przechyla się zgodnie z wyświetlanym obrazem. Od pierwszych sekund czekałam na zakończenie, tzn. na otwarcie drzwi. To był mój pierwszy i ostatni raz :)))) A miałam jeszcze jeden bilet, na większy *hardcor*: coś w rodzaju spodka (oczywiście ciemno aż czarno w środku), chyba kręcił się wokół własnej osi bardzo szybko, a ludzie stali w środku wokół ścian. Nie wiem, jak to dokładnie działało, ale po wagoniku nie odważyłam się tam wejść, hihihihi. Słoneczka na dzisiaj dla wszystkich :)) I żeby burze zbytnio wam nie dokuczyły, bo w prognozach zapowiadają .

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×