Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość spinka

E tam, z majówki nici, bo ta pogoda, brrr. Ale mimo wszystko leniuchowałam na maxa. Zawsze wykorzystuję takie momenty, żeby złapać oddech, głównie ten *psychiczny*, bo fizycznie wszystko byłoby ok (a nawet jeszcze lepiej), gdyby nie ta franca. A ona, jak wszyscy wiemy, na wszystko ma swój wpływ. Jednak zbyt długi czas bezczynności jest niedobry, bo jak kiedyś już zauważaliśmy, f*** nie lubi zajętych i zapracowanych ludzi. Najgorsza jest bezczynność i pustka, o, wtedy to ona potrafi się dobrać do skóry! ;)) Dlatego też z radością wróciłam po długim wekendzie do pracy, człowiek zajęty nie ma czasu na *głupoty* ;))) Nati, napisz co chciałabyś wiedzieć, bo nie wiem co tak konkretnie mam napisać, piszę od jakiegoś czasu, a nie wiem czego Ty nie wiesz :) Dzisiaj słoneczko od rana, mam nadzieję że u wszystkich. Kciuki do końca matur trzymam, tegoroczne niech będą najłatwiejsze w historii!! hihi Pozdrawiam słonecznie i cieplutko!

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Kochani u mnie znów leje, wrrrr, ta brzydka pogoda na mnie działa dołujaco........ Dzisiaj w ogóle nie mogłam spać, moja córka tez, w sumie z matmy jest dobra ale.............stres się wkradł mimo wszystko. Spinko, jeżeli mam konkretnie napisać co chciałabym wiedzieć to poproszę tak : Czy masz rodzinę, dzieci, czy pracujesz, w jakim wieku jesteś ??? No, to tyle, będę usatysfakcjonowana ha ha ha :)) Oby się sprawdziły Twoje życzenia odnośnie matur :) Nie dziękuję coby nie zapeszyć :) Weteranko, widać u Ciebie, ze masz serce na dłoni............A do matury wnusi dożyjesz, dożyjesz, nie masz wyjścia kochanie, kto będzie za wnusię zdrowaśki odmawiał ?? Ja tradycyjnie lecę :) Miłego i ciepłego dnia wszystkim, buziaki :)

Odnośnik do komentarza

Hej kochani :) u mnie znow troche gorzej, znow natretne mysli sie pojawiaja. Ostatnio wiecej pracuje i nawet nie mam czasu wejsc na forum. W kazdym razie tak jak pierwsze dni w pracy sie podobaly, to teraz coraz mniej mi sie podoba, praca nie jest zla, troche jest biegania w sklepie i czasem nie mam chwili wolnej, ale nie w tym problem, wrecz nawet dobrze,ze cos sie dzieje :), ale chodzi o atmosfere, niestety widze,ze nie jest za fajnie, kierowniczka jest jak maly Hitlerek, chyba na poczatku dala mi po prostu spokoj, bo cala reszte ustawiala. Dwa dni temu mnie opieprzyla,ze za malo sie staram, chociaz jestem innego zdania, no i oczywiscie padl tekst,ze na moje miejsce jest wielu chetnych. Ale sie nie poddaje :)! Pozdrawiam goraco:)

Odnośnik do komentarza
Gość nerwusek30

Dzien dobry wszystkim:) I do mnie dotarla paskudna pogoda:( Deszcz i zimno, a do tego migrena daje o sobie znac:( Wczoraj mialam dola i tak zastanawialam sie, jak to zrobic,zeby sie nie dawac w takich chwilach. Bo przeciez kazdy powie, w kazdej ksiazce mozna przeczytac, ze najwazniejsze jest pozytywne nastawienie itp. Ok, zgadzam sie z tym, bo takim ludziom latwiej sie zyje i udowodniono,ze sa zdrowsi. Ale jak dopada taki dol, to ciezko o pozytywne nastawienie, bo najczesciej wszystko widzi sie w czarnych kolorach. A jak Wy sobie radzicie w takich chwilach? Bo najgorszym rozwiazaniem jest siedzenie i poglebianie takiego stanu. Moze wymiana doswiadczen pomoze, kiedy dopadnie nas dol? Ja rowniez trzymam kciuki za maturzystow. Mimo deszczowej pogody pozdrawiam cieplutko. Udanego dnia.

Odnośnik do komentarza
Gość a28aga28

Witajcie kochani dzis po wizycie u terapeuty kurcze ledwo tam dojechalam, nie weim czy to pogoda czy jaka cholera ale jakbym nie czula swojego ciala, wrazenie jakbym byla tak bardzo slaba ze lekki wiaterek i mialabym wylozyc sie na drodze jak kloda.Odwiedzilam wczesniej znajoma kawe mi zrobila abym wrocila do zywych ale niezbyt bylo, bylam jakas splatana caly zcas jakby na prochach jakichs albo libacji nocnej. jesli chodzi o nerwice to czuje jakby wiele objawowo mi ustapilo choc dalej jade na paromercu juz rok i 3 miesiace eh.Ostanio mecza mnie straszne koszmary, rece sie tzresa jak oszalale ze nie moge paznokci sobie pomalowac i to uczucie cholerne smutku ale takiego glebokiego ze mnie pzreraza plus uczucie utkniecia w 1 punkcie starszne to. Mowei do terapeuty ze boje sie brac kolejnego leku-bo podejzewa u mnie stany depresyjne-mowei ze boje sie bo po nim sie tyle mocno a ja juz przytylam a teraz powoli widac juz u mnie talie i tez trochu sie nameczylam aby byla i mowei ze boje sie uzalezneinia psychicznego leku i dupa blada, czuje ze cos nie tak ze mna-terapeuta mowi p agn..azko musi pani byc silna ;-/ , zauwaza postepy w innych dziedzinach u mnie ciesze sie aleu nielatwo teraz mi,proste czynnosci sparwiaja mi ttrudnosc bo szybko sie zneichecam eh szkdoa gadac. Po terapi odwiedzilam chlopaka jakos sie doczlapalam do neigo, tam sei przytulilam i wrocilam do zywych, do normalnosci choc na tek krotki czas ;-). pozdrawiam wszystkich papa

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorkiem :) Aga, ja wiem, ze uznasz, ze przynudzam bo już piszę to któryś raz.........ale na Twoim miejscu brałabym ten nowy lek, .........z opisu Twojego samopoczucia, z tego, jak ciężko Ci się wziąć za cokolwiek to widzę, że może to być depresja, niestety. Daj sobie szansę i spróbuj, tego typu leki nie uzależniają, mogą naprawdę pomóc,........... a jak nie pomogą to odstawisz i po kłopocie, nic nie tracisz tak naprawdę. Pomyśl o tym Aga. Nerwusek, wspólczuję Ci migreny, wiem co to za ból.......... A jeżeli chodzi o dołki to..............nie mam na nie pomysłu, niestety, aż same przejdą...........czasami troszkę lepiej mi jak upiekę ciasto, czasami dobra książka, pogadanie z kimś fajnym , no i Wy tutaj na forum :) Oczywiście to wszystko działa pod warunkiem, że to jest mały dołek :) Czarnula, i tak trzymaj, nie poddawaj się absolutnie !! :) Dobranoc wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Witaj Martaczarnulka, tak, ja brałam leki, przez ............już nie pamiętam ale ponad rok na pewno, teraz nie biorę od póltora roku i jakos daje radę :) Niektórzy z nas chodzą na terapię. Ja nie byłam, dałam sobie radę sama, z pomocą leków oczywiście. Teraz czasami biorę ( sporadycznie ) jakiś uspokajacz, jak mi życie da popalić :)) A Ty ? Jak sobie radzisz ?

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ! A idżcie, wczoraj miałam taki pomylony dzień,że nawet napisac nie miałam kiedy.Ale myslałam o Was - kochanieńkie moje Wszyscy ! Aguś - ja się tez będę powtarzac - powinnas brać ten lek, depresja lubi sie pogłębiać, Ty masz na razie hustawkę, a to też niefajne - pomyśl Aga ! Nerwusku - każdy ma dołki, nawet zupełne zdrowasy - normalka ! Ja uwielbiam słuchać radia, ale że nie zawsze grają to co lubie, zrobiłam sobie na necie swoją liste ulubionych przebojów i śpiewam na całe gardło ! Lubię tez dłubać w ogródku, czytać kocham, ale zapisałam sie w bibliotece na książkę kasetową, bo mi oczka wysiadają ( nie wiem jak to będzie, bo lubię zapach i szelest kartek ) , a moze braila sie nauczę ! Tak ,że kochana szukaj swojego sposobu - kazdy, nawet najdziwniejszy, a pomaga - jest dobry ! Czarnulka - miej swoje zdanie i nie poddawaj się Takich kierowniczek - baboherodów, jest niestety coraz wiecej, ale one tak robią, bo boją sie o swoje tyłki, a na ich miejsce..... Marcin sie zameldował,a Martin co??????????? - na pewno lepiej się czujesz, nic Ci nie.......? Spinka, a gdzie Ty się zapodziałaś ! Na razie ! Nati ja z matmy to noga, a Hani jak poszła ?

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Weteranko, Hani poszło dobrze, Ona umysł ścisły. Teraz pojechała właśnie na angielski, później ma parę dni przerwy i następne egzaminy. Kochanie, masz rację pisząc u dłubaninie w ogródku, mi też to pomaga na dołki. Chociaż wczoraj mało się nie popłakałam, przymrozek w nocy ściął wszystkie młode listki na robinii, te drzewa wypuszczają trochę później od pozostałych i własnie tyle co wyrosły i trach, i po nich ! Poszło też trochę winorośli, z jednej strony altanki ich zmroziło, cóż na naturę nie ma rady. Miłego dnia Kochana. Wszystkim życzę miłego dzionka, buziaki.

Odnośnik do komentarza
Gość spinka

Dzień dobry wszystkim :) Nerwusek, jest dokładnie tak jak piszesz. Gdy mam lepsze dni, to jakoś łatwiej o pozytywne nastawienie i czasami nawet udaje się więcej. Ale gdy przychodzi dół, to niestety te złe myśli same przychodzą i mimo że na rozum wiem, że to minie i nie będzie trwało wiecznie to niestety myśli o tym, że mam tego dosyć i nie chcę się dłużej z tym męczyć powracają. Tak do końca nie radzę sobie z tym, bo gdybym potrafiła, pewnie te doły by mnie nie dopadały ;) Ale staram się robić wszystko, co w danym momencie mi się uda, aby trwało to jak najkrócej. Nie wiem czy to przynosi efekty, czy i tak samo by przeszło w takim samym czasie, ale lepiej próbować coś działać niż zatapiać się w tym bagnie. Brrr. Aga, ja również jestem zdania, że powinnaś sięgnąć po nowy lek. Z dwojga złego lepiej zażywać lek nić pogrążać się dalej. Nie wiem, jaki to lek, ale tylko niektóre powodują tycie (i nie u każdego). Ja brałam SSRI i po nich nie tyłam, na jednym nawet pisało nawet o jadłowstręcie, ale u mnie nie wystąpił :) Teraz, dopóki udaje mi się w miarę funkcjonować, obywam się bez leków, ale w każdym gorszym okresie rozważam, czy do nich nie wrócić. Fakt, że leki mi nie pomagały na tyle, żebym mogła powiedzieć, że czuję się bardzo dobrze, to była jedynie taka poprawa, że ze stanu całkowitej niemocy zaczęłam jakoś funkcjonować. Więc dopóki nie dopadnie mnie naprawdę mocno, wiem że nie będę sięgać po leki, bo (niestety) u mnie poprawa była nieznaczna. Nie *testowałam* wszystkich leków (bo wiele grup ich jest), ale gdyby była taka potrzeba, nie wahałabym się, bo ja już byłam przy ścianie i wiem, że dalej nic nie ma. Nati, mam rodzinę, pracuję, jestem rycząca czterdziestka, a moja nerwico-depresja razem ze mną ;)) Weteranko, ja też uwielbiam słuchać ulubionych kawałków! Nawet nagrywam na płytę ten sam utwór kilka razy (żeby ciągle nie włączać od nowa) włączam w samochodzie i śpiewam sobie. Bardzo to lubię robić :))) Dzisiaj też słonecznie i chyba coraz cieplej się robi, więc głowy do góry!!! Buuuziakii :))

Odnośnik do komentarza

Hej kochani Wreszcie się ociepliło, no upałem tego nazwać nie można ale jednak ............ :) Marcin, nie siedź w ukryciu tylko wyjdź do nas i pisz :)) Spinka, aleś się rozpisała o sobie ha ha ha , ja też czterdziestka, a właściwie już po......., to jesteśmy w podobnym wieku, a dzieci masz duże już ? Jeżeli można wiedzieć ? Moja córa, jak zauwazylas pewnie, maturzystka , czyli pełnoletnia a syn jeszcze pełnoletniejszy :)) Co taka cisza na forum ? Kochani gdzie jesteście ?

Odnośnik do komentarza

Hej moje najukochańsze promyczki ! Wiecie, ja na wieczór będe chyba nerwicę gosciła u siebie !!!! Powiem wam czemu. Otóz mój małzonek wysłuchał od jakiegos psiarza, że pieski luuuubią płucka !!!!!!!!! bo ten mój to juz nie wie co chce ( piesio oczywiscie ). I kupił mi 4 kg.!!!!!!!!!! JA TEGO NIGDY NIE GOTOWAŁAM .Mówie , dobra, bo go kosiam ( pieska ) ! I wsadziłam do garnka, najwiekszego i gotuje, a TO MI ROSNIE !!!!!!!!!! juz mam zawalona cała kuchenke - 4 GARY , a to wyłazi !!! DO SYNOWEJ CHCIAŁAM , ale mnie wygoniła !!!! JUŻ wiem czemu płucka nazywaja * lekkie * - obiadu nie bedzie - brakło palnika !!!!! Ratujcie - kiedy to przestanie wyłazic !!!!!!!!!! A mojego meża wczoraj użarł kleszcz - dam mu na obiad PŁUCKA -powiem ze to odtrutka !!!!!!!!!!! I jak tu q...wa franca ma nie atakowac !!!!!!!!!!!!!!! u MNIE słoneczko ,ale troche zebate kURCZE IDE po następny garnek - a niech to ....... MIŁEGO dzionka bez francy !!!!! dla WZSYSTKICH !!!!!!!!!!!!!! Do poczytania .

Odnośnik do komentarza

Witam Marcinku81, fajnie że wyszedłeś do nas :) Ale pisz więcej........ Ja niestety, nie czuję się dobrze a to za sprawą migreny, wstałam z bólem głowy i tak siedzi ten ból wstrętny, ech....... Weteranko, ja pierdziut, ale Cię mąż uszczęśliwił, ha ha ha :)) Mąż na obiad też dostał chyba płucka ? :)) Za karę ? Ale piesio to musi byc zadowolony, taka wyżerka !! :) Kochana, mimo bólu głowy musiałam się uśmiechnąć czytając Twoja przygodę z płuckami :) Ide spać i mam nadzieję, że jutro będzie dzień bez bólu głowy. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ! Jejku, jak u mnie leje i zimno !!! Natus - ujarzmiłam w końcu te dziady, ale więcej to niiiigdy ! Znów ta wstrętna migrena u Ciebie ? przytulam !!! a wiesz moja szwagierka tez ją miała i zakładała kołnierz ortop.pomagało ! nie wiem, może placebo, a może spróbuj ? Biel, ale dawno nie byłaś - przeczytaj szybciutko i pisz co tam u Ciebie ! Agusia - i jak było na działce - leniuszku nasz ? Martin -CO SIĘ DZIEJE !!!!!!!!Napisz, wyżal się, będzie Ci lżej - a idż, z tą francą, to raz tak, raz siak ! Trzymaj się ! Przytulam Wszystkie Nerwuski - miłego dnia !

Odnośnik do komentarza
Gość a28aga28

Witajcie, fajnie Biel ze sie odezwalas dawno Cie tu u nas nie bylo ;-/ Nati bole migrenowe paskudna sprawa eh, moja mama miala takie pzred kazda miesiaczka az wymiotowala-kupila sobie takie tabletki sojowe-menocos i oweile lepiej jest teraz. Na dzialeczce bylo ok.Droga spora, cieplo ale dalam rade;) zadzilam pore,umordowalam sie przy tym ale pozniej byla zadowolona-dorwalam lezak i gebe sobie opalilam hehe.Weiczorkiem spotkanie z moim i znajomymi na piwku ;-) ogolnie ok bylo. Szzcerze kochani ja czuje ze nerwica poszla chyba w las poki co ;=-) gorzej to te stany depresyjne mnie obecnie mecza, czytam sobie rozne artykuly z zenforest na ten temat, moze cos mnie olsni ;-). Pozdrawiam Wszystkich a osobki niepiszace zachecam do odzewu ;-), pamietajcie ze to My wszyscy razem wzieci tworzymy to forum!!!!!

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×