Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :) a28aga28 ja nie brałam tego leku, może ktoś się wypowie kto zażywał. Jedyne co mogę powiedzieć, że na początku strach przed lekami jest ogromny, wiem coś o tym. Jednak jeśli uda się trafić z danym lekiem, to korzyści są o wiele większe i człowiek dziwi się dlaczego tak długo zwlekał z jego zażywaniem ;))

Odnośnik do komentarza

Witam kochani Coś mi się dzieje z pamięcią, logowałam się na forum i zapomniałam jak się *nazywam* , na szczęście przypomniałam sobie szybko, że Nati12, odetchnęłam z ulgą :)) Ech, starość nie radość ......... U mnie pogoda cuuudna, zakwitł mi dzisiaj pierwszy tulipan, czerwony, przypomniał mi jakoś tak dziwnie święto 1-go Maja :) U mnie wszystko podporządkowane jest pod córki maturę, nawet gości nie zapraszam w święta, tylko na śniadanie wielkanocne przyjdą rodzice, żeby Hania miała spokój i się uczyła, ostatnie dni.....ach, jak ja się denerwuję ! Aga, bierz te leki i się nie bój, coś mi sie wydaje, że do tej pory nie miałaś dobranych odpowiednio leków, może akurat te Ci pomogą, życzę Ci tego z całego serca :) Majkak, zazdroszczę Ci tych prac posuwających się do przodu, u mnie stanęło w martwym punkcie, ciągle coś muszę załatwiać i nie mogę się oddać do końca sprzatniu, trudno, brudno nie jest a jak raz będzie nie wymuskane to też przeżyję :) Wszystkim życzę uśmiechu na buźkach :) A ja tradycyjnie pędzę !

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry. U mnie pochmurny ranek, ale za to bedzie sie lepiej sprzatało, bez ciagotek do spacerków ! Nati - moja franca tez tak lata w te i we wte, ale juz sie przyzwyczaiłam.Jak u Hani przed maturką ? Ty to masz fajnie, nie dosyc, ze swieta, to jeszcze imprezka - u mnie to SAME swieta ! Krysiu - bardzo dobrze zrobiłas z tym babuchem ( ja bym wczesniej nie wytrzymała )Taka * dulszczyzna * w srebrnym opakowaniu, godna uwagi, ale tej w tvn ! Majka - ja tez juz tylko * wykończeniówka *, ale wykonczona tez jestem ! Aguś - nie bój się nowego leku.Zadowolona jestes z nowego lekarza - fajnie, moze tym razem trafi w dziesiątkę ! - buziak ! Spinka - wiesz, to moje drugie swieta, spedzone na forum i drugie, których się nie boję ! Sprzatanie i przygotowywanie sprawia mi radośc, a nie strach, że czegoś nie zrobię, nie zdążę, nie podołam, a napewno drugich nie dożyję - ot, franca, tak wyrabiała ! Wszystko robię * z chlebkiem * i mam ja głęboko w..... Martin - jak tam laptopik - skusiłeś się ? Rolnik - cześć ! Dla Wszystkich ogromniaste buziaki i pachnąca kawusia (_)> (_)> Acha - przytulam cieplutko - Miłosz Ciebie też - masz się zameldować !

Odnośnik do komentarza

Jak to pochmurno Weteranko? Myślałam, że w całej Polsce tak ślicznie słonko świeci :) Mi co prawda trochę zimno, ale ja tak od zawsze mam, a z kolei latem wykańcza mnie upał. To będą moje pierwsze święta na tym forum. Na razie kulam się jakoś do przodu, czasem przychodzi *franca* i wszystkiego się odechciewa, ale zawsze można wrócić do leków. Plus niebrania ich taki, że zawsze można zacząć ;) Szkoda tylko, że właściwie nie ma nadziei, że kiedyś będzie *normalnie* albo po prostu fajnie. Z tym trzeba żyć i jakoś sobie radzić, czasem lepiej, a czasem gorzej - heh, to całkiem jak w małżeństwie ;))

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam moi kochani Ja już sprzątanie mam na ukończeniu zakupy też prawie zrobione ale gdzieś te święta mnie nie cieszą może dlatego że takie mam przykrości z powodu tych niepowodzeń moich dzieci ach kochani ja jestem może bardzo uczuciowa na krzywdy a jeszcze jak dotyczy to moich dzieci zresztą każda matka no może z pewnymi wyjątkami nie mogłaby patrzeć i nic nie zrobić Spinko Masz rację kochana że to przez takie teściowe małżeństwa się rozpadają ale ja też jestem teściową i nie mogłabym tak postępować jak moja swatowa po prostu nie umiałabym jedno dziecko faworyzować a drugie mieć gdzieś to mi się w głowie nie mieści Pozdrawiam Cię kochana serdecznie Wetwranko To też nie wytrzymałam i wybuchłam jak bomba już nie potrafiłam dłużej tego dusić w sobie Buziaczki kochana Nati Dla mnie też dzieci są najważniejsze i nie potrafiłabym patrzeć czy słyszeć jak im się dzieje coś złego ale niestety niestety takie jest życie Tylko czasami sobie myślę czemu akurat moje dzieci to wszystko spotyka Ja mam nadzieję że dobry bóg jakoś im dopomoże Czasami już mi łez brakuje cały czas myślałam że dobrze im się w życiu poukłada tego tylko dla nich pragnełam ale niestety los inaczej to wszystko dla nich zgotował ale co zrobić trzeba się z tym jakoś pogodzić Pozdrawiam Cię kochana serdecznie Zmykam kochani obiadek gotować bo córunia przyjedzie z wnusią Pozdrawiam wszystkich serdecznie spokojnego dnia kochani buziaczki

Odnośnik do komentarza

Krysiu, każdy chce dla swoich dzieci jak najlepiej. Niestety życie przynosi różne niemiłe niespodzianki i ciężko się z tym pogodzić. I do tego mam wrażenie, że my, osoby z nerwicą, mamy większą emocjonalność i wrażliwość, dlatego trudniej nam przezwyciężać pewne problemy. Ale czy mamy inne wyjście? Nie bardzo. Musimy więc zadbać głównie o siebie, troszkę zdrowego egoizmu nie zaszkodzi, jak my będziemy w dobrej formie - to również dla otoczenia korzyści i pożytek z nas większy. Pozdrawiam gorąco :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie, u mnie tez niebo pochmurne taka parnota ogolnie jest. Ja juz firany i okna mam pomyte ;-), myslimy z mama co kupic na swieta odnosnie jjedzonka.nie mamy zamiary zbytnio swirowac, bedzie bez pzresady a chyba atmosfera jest najwazniejsza na ten zcas ;-).pozdrawiam kochani, zabieram sie do szukania ofert pracy a weiczorkiem pieke ciasto zcekoladowe na duza blaszke mniami ;-).Pozdrawiam wszystkich i dziekuje za odzew ;-). Weteranko Ty to naparwde wesola babeczka jestes ;-*

Odnośnik do komentarza

Witam was! Ja tak szybciutko tylko bo padam na twarz...Byłam wczoraj na wizycie u psychiatry..tak sie stresowalam że mialam chyba atak paniki...podniosł mi sie puls i tetno, niepokoj, ból brzucha.. musiałam jechac z tesciową bo niepewnie sie czułam. Na szczeście było lepiej. Psychiatra nie wypisał mi lekow, czekamy 6 tyg co pokaże terapia, jestem młoda i moze zareaguje pozytywnie i da rade bez leków. Powiedzial że na leki zawsze jest czas a ja nie wymagam pilnej interwencji lekowej, nie jest az tak zle ze mna :) Oczywiscie jak nie bedzie poprawy i bede sie czuła gorzej to moge wczesniej przyjsc. Mowilam mu ze przede mna stresujace sytuacje - ślub kolezanki, wyjazd na 3 dni do spa i chrzciny a ja jestem matką chrzestna..on na to że w takim razie zobaczymy jak dam rade bez leków, żebym sie nie bała swoich leków bo przecież juz je dobrze znam :) Mówilam jak bardzo boje sie leków a on mi na siłe ich nie wciskał..choc jest zwolennikiem leczenia nerwicy lekami antylekowymi, antydepresyjnymi. Mój synek nie ma raczej sans na panstwowe przedszkole . jest mi strasznie smutno...niewiem co zrobie z nim we wrzesniu bo postanowilam ze znajde prace i juz dłuzej w domu nie siedze, 5 lat mi starczy!!! Dobrej Nocki nerwuski!

Odnośnik do komentarza

Sylcia28, do września jeszcze trochę czasu, może coś się zmieni na liście przedszkolaków... Dobrze, że chcesz zacząć pracować. Wyjście *do ludzi*, stały kontakt z nimi na pewno Ci pomoże się pozbierać. Niestety samotność i cztery ściany mogą zdołować człowieka i to bardzo mocno. Ja będąc kiedyś bardzo towarzyska, nie lubiąca siedzenia w miejscu - z czasem zaczęłam się izolować, przestałam spotykać się ze znajomymi. I tylko dzięki temu, że pracowałam, w ogóle wychodziłam z domu - czasami z wielkim trudem i na siłę.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani ja dzis raniutko wstalam-dosc szybko sie obudzilam bo mialam koszmar, to co robic? z psem na spacerek i zaczelam szykowac jedzonko na moje swieto ;-), spedze je w gronie bardzo bliskich mi osob ;-) i to najwazniejsze ;-).wiecie co mam dzis lęk odnosnie tego co zwykle eh ;-/ moze jakos to pzreyzje poki co nie pzrelknelam nic ;-/.leki antydepresanty mam kupione, pomysalalm ze zostawie je na zle dni, nie weim co bedzie ale mysle ze bedzie dobrze-jestem kurde zbyt mloda aby brac antydepresanty, nie mam meza, dzieci-bedzie czas na to-no jak bedezie trzeba oczywiscei ze wezme-nie cche sie katowac ale narazie starcza mi juz leki na nerwice.Moj psycholog jest zwolennikiem brania lekow-co mnie bardzo zdzwilo osattnio ;-/.trzyajcie kciuki kochani-milego dzionka wszystkim zycze!!!

Odnośnik do komentarza

Hej marcin81 pisz co cie trapi tu jest weselej ;-) jak to mowi sie w kupie razniej, polecam watek z nerwicy sie wychodzi, tam pani jadwiga umieszca fajne informacje rozne, jak walczyc z tym, jak stac sie silniejszym i pewniejszym siebie ,co jest podstawa aby wyjsc z tego, dziewczyny maja sporo ksiazek ebookow jak cos moga Ci wyslac to sobie poczytasz mysle ze warto jest zrouzumiec te chorobe lepiej, itp.Bierzesz jakies leki? chodzisz na terapie? pozdrawiam i witam jednoczesnie

Odnośnik do komentarza

Hej,dziękuje za odp i nie olanie mnie,a choruje odp 5lat na nerwice natręctw i lekowa,biorę leki ARKETIS,na terapie jestem zapisany i czekam na swoja kolej,mam leki i one są strasznie uciążliwe,np boje sie jechać gdzież żebym nie dostał biegunki,staram się wychodzić i nie poddawać sie walczę z nią,ale jest ciężko rożne mam dni raz lepsze raz gorsze,mam wsparcie w rodzinie i swojej damie(dziewczynie),jak się np wygadam to mi to pomaga.pozdro

Odnośnik do komentarza

Witam Jestem dzisiaj cała w nerwach, kobieta we mnie wjechała a właściwie wjechała mi w samochód ! Drzwi do wymiany ! Nowy samochód ! Mam go od niedawna :( Szczęście w nieszczęściu, że się nikomu nic nie stało, a od strony tych drzwi siedziała moja córka, aż mi skóra cierpnie jak sobie pomyślę co by sie mogło stać. Stres mega i cała masa kłopotów, kobieta zapłaciła mandat 250 złotych i ma z głowy a ja muszę oddac auto do serwisu, czekać na nowe drzwi itd., jutro się okaże jak długo to potrwa :( A, żeby było śmieszniej ta kobieta która wymusiła pierwszeństwo i skasowała mi drzwi w aucie to żona dość znanej osobistości w moim mieście, fakt, że mandat przyjęła bez dwóch zdań, naprawa też pójdzie z jej ubezpieczenia - taka procedura, ale słowa przepraszam to już zabrakło..........ech...... Wiadomo, wypadki chodzą po ludziach, każdemu się może zdarzyć, jesteśmy tylko ludźmi ale odrobina kultury by nie zaszkodziła, a może za dużo wymagam ?? Sama nie wiem.......... Musiałam się wygadać, wypisać..........głowa mi pęka. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Tak urodzinki i imieniki hihih ;-), fajnie bylo, byly same bliskie mi osoby w tym moj ukochany facet ;-), jedoznko bez pzresady ale mowili ze smaczne tzn widzialam jak szybko znikalo ;-). Martin ja tez mialam biegunke, wiesz miej zawsze przy sobie stoperan czy wegielek ;-) chyba masz zespol jelita drazliwego ja miala takie jazdy z jelitami na poczatku nerwicy-wreszcuie trafilam na dobry lek debridat i jakos jelitka sie uspokoily ;-).mozesz tez kupic w aptecie w kapsulkach zywe kultury bakteri-multilac-1 kapsulka dziennie pzrez tydzien-mi bardzo pomagaja po 1 ampulce czujesz ulge w brzuszku ;-) chyba z 10 zl kosztuja. Ja mam nerwice od parwei 6 lat, lecze rok i 2 miesaice lekami-wlasnie mam zabuzrenia lekowe mieszane-biore paromerc, teraz cos mam jakies stany depresyjne-dostalam lerivon czy jakos tak*-ale boje sie brac-tak bym chiala sama dojsc do pionu a nie lkeim na depreche eh ;-/, z chlopakiem dzis pogadalismy , martgwi sie ze juz tyle biore leki na nerwice a tu stany jakies depresyjne-bo wlasnie wspomnialam o tym ;lekrazowi i mowi ze to deprecha jakas ;-/ eh, chlopak mowi ze nic sie nie zmienia moze zebym powinna zaryzykowac wzaic te leki i wrocici do normlanosci bo to trwa dlugo, moja choroba tez zle wplywa na niego-tzn martwi sie eh ja tez ;-/ buzka kochani

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×