Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc wam nerwusy widze ze sie troche zakotlowalo na forum ,ale to dobrze cos sie dzieje ;0 wlasnie ogladnalem film na tvp kultura biograficzny o wokaliscie dzemu. jest niewiele takich momentow w zyciu jak ten .jestm w szoku intelektualnym . ile ten czlowiek przeszedl ,ile przeszla jego rodzina zona dzieci i najwazniejsze jak on spiewal........ teraz slucham calego repertuaru dzemu. czuje cos w rodzaju nawrocenia muzycznego. ile doznan kulturalnych .polecam .zwlaszcza sen o viktorii i list do m. dzis lecze kaca po wczorajszej popijawie i znowu mnie potrzepalo zdrowo,ale trzeba to przejsc. kurs zawodowy trwa nadal a jaka nazwe posiada reaktor skolen normalnie radioaktywnie sie czuje ;0 rolnik ja na przyklad jak mam pomyslec to mysle zaraz o niemysleniu zeby mysli nie pogubic ;0;0 szkoda ze mnie nikt o klasy nie pyta bo ja to mam klase ze o ho ho jutro walenie w tynki a ja nie wiem co jej kupic. chociaz z drugiej strony to ja mam zone wiec nie jestem zakochany ;0;0;0;0

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Jedna z kolezanek zamieściła tę informacje na watku o wychodzeniu z nerwicy .Jest bardzo na czasie i bardzo zyciowa , dlatego pozwalamją o sobie tutaj zamieścic . KOCHAĆ I ROZUMIEĆ *Tylko ten, kto kocha, widzi, co jest prawdziwe w człowieku - zauważa Karl Jaspers. Kochać może tylko ten, kto potrafi rozumieć drugą osobę. Wystarczy mieć oczy, by kogoś widzieć, wystarczy mieć uszy, by kogoś słyszeć, ale trzeba kochać, by kogoś zrozumieć. Im bardziej kogoś kocham, tym bardziej kochana osoba odsłania mi swoje myśli, przeżycia, niepokoje i marzenia. Kto kocha, ten widzi drugiego człowieka w prawdzie. Odkrywa jego silne strony, ale poznaje też jego słabości i granice. Zachwyca się tym, co w kochanej osobie prawdziwe i dobre. Gdy trzeba, nie boi się upominać, podobnie jak chirurg nie boi się zadać bólu, jeśli przez to pomoże komuś odzyskać zdrowie. Im bardziej jest ktoś niedojrzały, tym mniej można kochać go sercem i tym bardziej trzeba go kochać umysłem. Ten, kto dojrzale kocha, nie poświęci tej drugiej osobie swojej godności, czystości, wolności, świętości ani zbawienia. Nie można ofiarować komuś z miłości tego, co sprzeciwia się miłości! Nie można także z tego powodu, że naprawdę kocha ten, kto uczy kochać, a nie ten, kto pozwala siebie wykorzystywać. Pomagać innym w dorastaniu do miłości może wyłącznie ten, kto jest świadomy własnej godności, a także tego, że do miłości prowadzą innych ludzi tylko ci, którzy żyją w czystości i wolności dzieci Bożych. W miłość wierzą ci, którzy kochają Najczęściej ZNAKOW I DOWODÓW MIŁOŚCI DOMAGAJA SIE OD NAS CI, KTORZY SAMI NIE KOCHAJĄĄ. . Im mądrzej okazujemy miłość egoistom, tym bardziej usiłują oni przekonać nas o tym, że nie potrafimy ich kochać. Dzieje się tak dlatego, żeTEN, KTO NIE KOCHA, NIE OCZEKUJE OD NAS MIŁOŚCI, ALE NAIWNOŚCI Ktoś taki oczekuje od nas pieniędzy, poświęcania się, nadstawiania drugiego policzka czy przebaczenia mu wyrządzonych krzywd, mimo że wcale nie zmienia swego postępowania i nie wynagradza nam wyrządzonych przez siebie krzywd. Dla egoisty jedynym ;dowodem miłości z naszej strony byłaby... rezygnacja z miłości, zaakceptowanie jego egoizmu i podporządkowanie się jego egoistycznym żądaniom. SPRAWDZIANEM MIŁOŚCI JEST JEJ TRWAŁOŚĆ . Albert Camus słusznie zauważa, że kochać człowieka to pragnąć razem z nim się zestarzeć.; Miłość jest silniejsza od czasu i nie przemija wraz z przemijaniem tego świata. Bóg, który nas kocha, będzie kochał nas zawsze. Istnienie tych, którzy są kochani przez Boga, ma początek, ale nie ma końca. To miłość jest silniejsza od śmierci, a nie odwrotnie. Miłości nie da się zmierzyć za pomocą upływających godzin dnia, jak przypomina nam o tym piosenka z filmu Love story. Miłość zawsze pozostaje i nigdy nie zawodzi. ;Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja; (Anna Kamieńska). *Miłość jest skrzydłem, które Bóg dał człowiekowi, aby ten mógł wzlecieć do Niego* Michał Anioł -------------------- Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Robo, ogladałam od połowy. Fakt, że kawałki miał zajebiste. Ale życiorysu, zwłaszcza ostnich lat nie zazdroszczę. U mnie jak u Nati, też jako tako :):)))))) Oby do wiosny,do lata. Akumulatory siły wewnętrznej mam juz całkowicie rozładowane. Bo one działają ogólnie na promienie słoneczne, ciepłeko i zieloną trawkę. Tak więc ciagnę resztakami sił. W piątek umówiłam sie po dłuższej przerwie do moje psychoterpaeuty, żeby wsparł mnie trochę. Zeby nie mysleć o głupotach mam dziś w planach posprzątanie całego domu na błysk. Firanki juz się piorą w automcie. :) Agus, a jak tam u ciebie po terpaii? Jesteś zadowolona? Trzmajcie sie cieplutko. nie daje sie wciagać tu w niepotrzebne wymiany zdań. Wiecie o co chodzi :))) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Te zyczenia Wam przesyła Walentyna pewna miła. W dniu tak pięknym i wspaniałym Życze Wam serduchem całym Dużo szczęscia, namiętności, Niekończacej się MILOSCI ! ______(‡‡)__________(‡‡) ___(‡‡‡‡)_____(‡‡‡‡) _(‡‡)______(‡‡‡)____(‡‡) _(‡‡)_______(‡‡)______(‡‡) _(‡‡)________ ()_______(‡‡) __(‡‡)________________(‡‡) ___(‡‡)______________(‡‡) _____(‡‡)__________(‡‡) _______(‡‡)______(‡‡) __________(‡‡)(‡‡) _____________(‡‡) ______________ () _______________ _______________

Odnośnik do komentarza

Witajcie,ja dziś jakaś mocno podminowana....może temu,że mam iść po południu do przychodni do rodzinnego,bo córka gorączkuje od wczoraj,a niedawno miała anginę z powikłaniami na płuca:(.Sama ze sobą też idę,bo od miesiąca leczę anemię(niedokrwistość z powodu niskiego żelaza) .Miałam kiepskie wyniki,poziom żelaza 3,5....mam nadzieję,że się podniósł. Czarnula,tak prawie nie wychodzę....jak muszę gdzieś do ludzi to po uspakajaczu idę,a czasem bez wychodzę z małym na podwórko,jestem w tej komfortowej sytuacji,żer mam swoje podwórko(mieszkam w domku).Więc daleko nie muszę iść.Zajmuję wtedy sobie czas odśnieżaniem.Tak bym już chciała pójść zwyczajnie po zakupy...kosmetyki mi się kończą,a po nie m=nie wyślę dzieci,czy męża....bo by mi kupili....haha. Czarnula,ja mam już spore dzieciaki;syn w 2 kl.gimnazjum(15lat),syn w 5 kl.(12l),córka w 2 (9l) no i synek prawie 3 latka.Łatwiej mi było kiedy dzieciaki były mniejsze,nie musiałam im próbować tłumaczyć,.że mama chora.Teraz ze starszymi synami próbuję jakoś rozmawiać na ten temat.Za to mąż kiedyś miał gorsze podejście do mojego stanu,powtarzał mi,żebym w garść się wzięła....teraz cierpliwie czeka na lepsze,razem ze mną,słucha jak mówię jak się czuję,pomaga mi bardziej w obowiązkach,zakupach itp. Dzieciaki to moja duma i największe szczęście jakie mnie spotkało!!!Są zdolne,nie sprawiają większych kłopotów wychowawczych.Dziękuję za nie Bogu każdego dnia!Żyję głównie ich życiem i dla nich!Hm...tak mnie chyba walentynki natchnęły na tę spontaniczność ;) Wszystkim na dzisiejszy dzień i pozostałe również , życzę duuużo miłości bo ona jest najważniejsza!!!Dobrego dnia!!!! Czarnula,jakie dziś samopoczucie???

Odnośnik do komentarza

Kochani życzę Wam dużo ciepełka w sercach, miłości, zrozumienia u partnerów, pieknych i lepszych dni i duuzo pozytywnego myślenia!!!!! PS. My z mężem co prawda nie obchodzimy Walentynek, ale głownie z jego inicjatywy, nie uważa to za jakieś święto, ale miłło by było cos miłego usłyszec i poczuc sie wyjątkowo. U mnie raz dobrze a raz do niczego.. Pozdrawiam Was cieplutko.

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane Walentynki i Walenty , sw Walenty to nie tylko patron zakochanych ale i nerwowo chorych wiec jak najbardziej nasz , wiec jest to poniekad nasze swieto , wszystkim wszystkiego naj naj i niech inny patron wezmie nas pod swoje skrzydla.Pogoda super , slonce tylko troszke zimno ale coz luty. Samopoczucie rozne zalezy od no wlasnie nie wiem od czego , raz lepiej raz gorzej pewnie jak i wiekszosci z was.Widze sporo nowych osob na forum , tych z choroba i tych chcacych namieszac, witam tych i tych . Ci ktorzy motaja napewno nie potrebuja wsparcia bo oni nie sa chorzy, ich choroba ma iina nazwe.Serdecznie wszystkich pozdrawiam i caluje papa

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dzisiaj wróciłam wcześniej z pracy,delektuję się słońcem, wprawdzie za oknem bo zimno......ale i tak fajnie :) Po drodze wstąpiłam do cukierni i kupiłam pyszne ciastka na deser...........w kształcie serc oczywiście, wyglądają niesamowicie, biszkpt w kształcie serca, na nim bita śmietana, na niej truskawka, wisienka koktajlowa i perełki czerwone...........widok przedni, ciekawe jak będą smakować :)) Oprócz tego każdemu z domowników kupiłam drobiazg symbolizujący święto miłości :)) Niby nic, a człowiek się cieszy, ale ja tak mam, uwielbiam dawać prezenty, robić różne niespodzianki......... Majkak, nie wiedziałam, że Walenty jest patronem osób chorych na nerwy, no proszę jakich to ciekawych rzeczy człowiek się na forum dowie...... Miłego popołudnia życzę :)

Odnośnik do komentarza

Hej;) Dziś walentynki, życzę Wam wszystkim żebyście doświadczali miłości na co dzień w domu w pracy od najbliższych osób. Mój narzeczony pracuje na noc i już wieczór muszę spędzać sama, kopiliśmy ciasto ale nawet nie było czasu zjeść. Byłam dziś w aptece o staż, mam nadzieje że wszystko się dobrze ułoży bo facet chce zatrudnić ale przez UP. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Niemam tyle czasu na pisanie co kiedys ,teraz rano biegam na siłownie ,potem obiadek ,popoudniu Marty treningi i tak zleci dzień. Oprócz tego ta przeprowadzka ,sklepy i tak do przodu.Wynik cytologi mam okey wiec radosc ze poszlam i teraz na jakis czas spokoj ,ale nie na 5 lat. Z 31 marca na 1 kwietnia bedzie nasza pierwsza noc w nowym domu ...sama niewiem czy wiecej we mnie radosci czy strachu. Pamietam o was kazdego dnia.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich Nerwusków, ja jestem tutaj nowa, co prawda jestem na dwóch innych tutaj tematach, ale chcę dołączyć i tutaj. Wczoraj byłam u psychiatry robię drugie podejście dostałam citronil i zomiren doraźnie na początku, pani była super, wizyty są bardzo budujące, trwają długo, można o wszystkim powiedzieć, Pani psychiatra pyta o bardzo ważne sprawy w życiu, tematy, wyjaśnia wątpliwości i mówi że muszę jej zaufać albo będę dalej żyła w swojej nerwicy i jej objawach, a mianowicie głównie serce. A ja się boję połknąć tabletkę bo nigdy takich nie brałam i nie wiem tyle miesiecy walczyłam bez, ale wiem że nie dam rady tak dłużej i muszę jej zaufać a wyjdę z tego, jednak jakaś obawa jest. Opiekuję się swoim dzieckiem a wiadomo jak to matka sie boi co będzie po lekach. Kurcze tyle sie złych rzeczy naczytałam ale i dobrych. Wiem nie powinnam nikogo słuchać tylko się w końcu wyleczyć bo tak bez przerwy będę w domu siedziała nigdzie nie wyjdę, i liczyła tętno. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Gość Rolnik 1973

Witam. Asie ja Ci chyba pisałem że ja na zomirenie jechałem dłuższy czas. Dla mnie on był na wszystko najlepszy. I nie uzależniłem się. Jeszcze mam opakowanie na czarną godzinę. Weź połówkę na początek i zobaczysz że nic się nie stanie, a będzie tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza

Asie25,witaj,nie walcz z wiatrakami,masz dobrego lekarza,masz do niej zaufanie,zacznij leczenie.Może być na początku gorzej,czasem objawy nasilają się na początku leczenia,ale powtarzaj sobie ,że to w imię powrotu do normalności,powrotu do sił i spokoju!!Dasz radę!!Szkoda życia na nerwicę!!Ja zawsze kiedy wraca i mnie dopada,a potem odpuszcza,bardzo żałuję tego straconego czasu.....(bo w tym czasie jestem praktycznie nie obecna i życia wykluczona).pozdrawiam,trzymam kciuki,żeby było dobrze;)

Odnośnik do komentarza

NERWICA TAK BARDZO BOLI,ŻE NIE BOLĄ TYLKO WŁOSY I PAZNOKCIE!! Ja byłam u lekarza wczoraj,żelazo podskoczyło,morfologia też,więc na razie po anemii,na razie,bo ciągle wraca... Czarnula,jak się czujesz??Nie piszesz??!! U mnie dziś mija 3 tyg,jak biorę asentrę i wierzę coraz bardziej,że będzie dobrze.Wyspałam się dziś po raz pierwszy od 2 mies.troszkę głowa mnie boli,ale to chyba zatokowo,bo zmarzłam wczoraj i dziś jakby podziębiona się czuję. Pogoda cudna,ale zimno,mamy duży mrozek,teraz -10st.Szkoda,bo słoneczko przepięknie świeci 3 dzień,ale przy takim zimnie nie chcę małego ciągać ,żeby nie przemarzł.No i siedzimy przymusowo w domku....:(

Odnośnik do komentarza
Gość matiiagadomi

Iwonko wiele osób o Tobie pamięta:) Nawet kilkakrotnie pytano o Ciebie. Ja również pamiętam:) Tylko mało piszesz. Kiedyś kilka postów dziennie a teraz... jeden króciutki na długi czas. Co się dzieje? Iwonko dostałaś ode mnie wiadomość na nk? Wogóle sporo dziewczyn przestało pisać, ciekawe dlaczego? Mam nadzieję, że przynajmniej czytają tak jak ja i może się odezwą i zaczną znowu tak jak kiedyś pisać - brakuje mi tego. Jak przestałyście pisać to i ja tylko czytam. Czasem skrobnę coś, ale sama nie wiem do kogo. Dorotko, Iwonko, Olu, Małgosiu i pozostałe dziewczynki - piszcie bo brakuje tu waszych słów:) Ja odwiedziłam w weekend Zakopane, Kraków, Kawałek Słowacji. Wjechałam wyciągim ławeczkowych na sporą górę i tak się cholernie bałam zjechać spowrotem, że stwierdziłam że lepiej na tyłku zjechać niż tą ławeczką w przepaść. Ale pokonałam strach i nerwy i wróciłam:) Fajnie było tylko cholernie zimno w nocy - 16st. Za to na górze jak słonko świeciło - bajka, jak latem:) Jeśli Matik wyzdrowieje to chcemy na kilka dni pojechać za tydzień w góry bo moje dzieci nigdy tam nie były, ciągle tylko morze. Nawet sobie spodnie narciarskie kupiłam bo na stoku w dżinsach wyglądałam jak kosmita:) Buziaczki dla wszystkich:)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich! Margo jednak mam tak jak Ty, ciezki poczatek na setralinie, strasznie mnie glowa boli, do tego zoladek, ciagle mi zimno jakos tak mi smutno. No ale trzy dni juz z glowy ;).Nie mam na nic ochoty, tylko bym lezala,ale wczoraj i dzisiaj sie zmobilizowalam i poszlam na silownie, wczoraj na silowni bylo fajnie, na sali calkowicie bol ustapil, natomiast dzisiaj po kilku minutach chwycila mnie biegunka, wrocilam potem jeszcze na sale, ale mialam ciemno przed oczami i czulam sie calkiem bez powietrza.jakos dotarlam do domu. asie nic sie nie martw, bierz leki tak jak przepisala Ci pani doktor, nigdy wczesniej nie bralas takich lekow?Ja pamietam za 1 razem tez sie balam, jak sie bede po nich czuc,ze juz bede inna osoba , ze nie daje bez lekow i takie tam. Ale teraz dla mnie to jest tak normalne, jakbym brala witaminy. nic mi wiecej nie przychopdzi do glowy, jestem zupelnie bez energii dzisiaj milego wieczoru

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×