Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość krystyna 3

Witam kochani Wczoraj byłam na gastroskopi uf jakoś to zniosłam ale niby z żołądkiem wszystko dobrze tylko w poniedziałek będzie wynik czy nie ma w żołądku tej bakteri helicobacter pylori pobrali mi wycinek zobaczymy już sama nie wiem jak nie będzie tej bakteri to już nie wiem od czego boli Wieczorkiem napiszę więcej Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani o ledwo co mnie nie bylo a tu tyle wpisow, Weteranko kochana szybko wracaj do nas!!!Biel jak fajnie ze sie odezwalas ;-* a gdzie reszta???? Nati16, Krysia,Robo,Gruszka, Majka, Magda???piszcie kochani smutno be Was ;-(. Ogolnie to nalapalam sil wewnetrznych, biore witaminki, postanowilam jesc weicej owocow niz slodyczy, wrocilam z warzywniaka i wzielam psa na spacer, j daleko bylismy a taka piekna pogoda to dla nas idealny czas na spacerek. We wtorek ide zrobic jescze raz usg, pogejzenie torbiel bekera ;-(, rosnie pod kolanem, maleje ale ogolnie uciska na nerw i kustykam czasem plyn tam siedzacy szczypie.Do wtorku jescz emam czas. Jesli chodzi o nerwice to siedzi dalej, dalej czuje taki niepokoj pzred jedzeniem juz od kilku dni ale coz robic??? skoro biore leki, zaczelam juz terapie, wieczorkami blogoslawie trudne sytuacje, robie wpisy do zeszytu?// nie weim kochani juz ;-( pewnei cos jescze jest nie pzrerobione pzreze mnie, poprostu tkwi jeszcze i czeka na odkrycie i rozwiazanie. Ciesze sie tez tym, zeostatnio stawilam czola sytuacjom od ktorych uceikalam, wreszcie doszlo do mnie kolezanka poweidzaila fajne zdanie i mnie olsnilo,jak mam trudna sytuacje-cos sie odzywa w srodku-walka o siebie-moje Ja-i mowie ze dam rade i to zrobie-moze to taka forma samopzretrwania i walki o siebie-pewnei tak ;-). Niedlug bo na poczatku lutego mam terapie, bardzo sei ciesze ;-), w tym roku postanowilam, poki mam wolne, duzo zcasu zabrac sie pod katem zdrowia za siebie, wyleczyc sie, stad teraz to bieganie po lekarzach, tzreba. Wreszcie madry lekarz ma podejzenia co do tej guli na nodze, bo reszta to wzruszala ramionami, nie weidzac co to. buzka kochani, dizekuje Wam ze jestescei, pamietajcie, ze zawsze jakims swoim zdaniem mozecei pomoc innej osobie ;-) tak czesto bywa, zdaniem ktorego poszukiwalismy ;-).buziolki milej sobotki i niedzielki zycze Wszystkim ;-* pa

Odnośnik do komentarza

Witajcie Wszyscy Moi Kochani ! Samo mi sie naumiało ! Cud jakis chyba, bo to co mi sie działo z kompem, to wie chyba sam Bóg i Renka30, macher nie pomógł, cuś nacisnęłam i mi samo wlazło !Mam nadzieję, że znowu będe mogła pisać !Podejrzewałam nawet Rolnika, że mnie przyblokował ( ma znajomosci z adminem ), a ja GO tak lubie ( mozesz sie do mnie nie odzywac ), nie admina, Ciebie Rolnik ! Natus,Biel,Agus, nawet nie wiecie jak mi było miło, jak mnie wspomniałyście - serdeczne dzięki ! Freciu - oglądnełam stronę Tymbarka, ale super pasję ma Twoja Martyna, jak bedzie na Sląsku to na mur beton, oleje strachy i wybiore sie na mecz. ! Natus - wspaniała studniówka, oj jak bym chciała zobaczyc !Ja robilam maturę wieczorowo, mielismy studniówke, ale same stare zgredy i wymyślili sobie dancing ze striptisem w lokalu, bez małzonków i bliskich osób towarzyszacych.Mój chłop sie wsciekł i był zazdrosny i mnie nie puscił i d...a ze studniówki. Majka - u nas nerwusów, to wszystko powinno dziac sie już i natychmiast ! Żadnego oczekiwania na wyniki badan, czekania na slub, czy inne wydarzenia.JA też tak mam, że oczekiwanie mnie dobija. Aguś -uwielbiam czytac Twoje posty !!!!!!!!!!!! Krysiu - tak blisko jestesmy............... ? Jadwigo - mam teraz nagromadzenie natretnych myśli POZYTYWNYCH , czy to moze byc niebezpieczne ? ( jak mnie opieprzysz, to nie na forum, lepiej na n.k ) Renka30- Ciebie nie wymienilam, bo i tak Cie kocham, jak niewiem co !!!!!!!!!!! Wiecie co, mój małzonek stwierdził,że jestem komputerowy głąb.Sam nie pamięta ( zapalony fotograf ) jak se onegdaj robil album ze zdjęc * moje miasto * i zdjęcia ze wszystkich świętych ubrały mu się w ramki z balonikami, bankami mydlanymi i serduszkami !!!!!!!!!!!!! hi, hi.

Odnośnik do komentarza

Witam!! Krysiu najważniejsze że już przy samej gastroskopi nic nie wyszło! Weteranko kobito w końcu dotarłaś! aga28 nie daj się spławić medykom niech ci coś zaradzą! Pani Jadwigoszpaczynska ma Pani dar i wiedzę ,za niesienie pomocy innym na pewno będzie Pani zapłacone! Wstałam po drzemce , po obiadku ale odpoczęłam! bo byłam dzisiaj w pracy . Miłego wieczorku , a pozostali co się lenią na forum niech coś skrobną! Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza

W związku z tymi ślubami tak mi sie przypomniało. Kiedys troche spotykałam sie z chłopakiem, kóry też miał na imię Leszek. Byliśmy razem na studniówce. Byłam w nim zabujana. Ale nic z tego nie wyszło. On poszedł w swoją strone a ja w swoją. Czasem tylko gdzieś go przypadkeim widzialam na mieście i tyle. Pewnego razu spotkaliśmy sie pod sklepem w kórym razem robilismy zakupy. I tak sie zgadaliśmy co u kogo słychać. Nasza rozmowa: Pytam sie go: o kupiłeś mleko, masz dziecko oon: tak, a ty? ja: no ja już z drugim w ciazy on:to fajnie, kiedy sie hajtnęłaś? ja: w 2005 on, ja też ja: ja we wrześniu on: ja też! ja 17-tego o godzinie 17.00 ja: ja też!!!! i takim to sposobem wyszło, że tego samego roku, miesiąca, dnia i godzinie razem wypowiedzielismy sakramentalne tak, tyle że swoim prawdziwym Miłościom. Po wyzej wspomnianym Leszku poznałam drugiego Leszka, teraz obecnie męża. Rolnik, a ty też w 2005 r, 17 wrzęśnia o 17? ale by był numer Aguś, mi terapia bardzo pomogła. Wiele lęków pokonałam. Ale ten jeden paskudny został i też zachodzę w głowę jak go rozbroić, żeby mnie nie męczył. Moze i Tobie ta terapia pomoże. No i żeby Ci sieudało znaleść pracę. Odrazu poczujesz sie lepiej. Tobie tego życze ale i sobie. Tylko jask słyszę jak ciezko znaleść pracę to jakos mnie to źle motywuje do jej szukania. Biel, pisz tu częściej. To sie sprawdza, że im wiecej roboty, tym mniej czasu na myslenie i wtedy nerwica tak nie atakuje. Bo....wywołują ją nasze mysli. Mysli nakręcaja objawy. Im mniej myslimy tym lepiej sobie radzimy. Oczywiście mówię o tych niefajnych myslach. Krysiu, dobrze, że z twoim żołądkiem wszystko w porządku. Napewno to cie uspokoiło. Dziękuje pani Jadwidze za odpowiedź w zwiazku z moim postem na temat moich relacji z SIŁĄ WYŻSZĄ. Ksiązkę *Autobiografia jogina* juz sobie sciagnęłam. Bedę ja czytać. Weteranko, Twój mąż to fan fotografii? Ja też lubie robić zdjęcia. Mam konto na jednej z galerii internetowych. Wstawiam tam czasami swoje zdjęcia a inni użytkownicy je oceniają i wystawiają komentarze. Ja również robie to samo. Jestem tam od ok. 2 lat. Narzzie pstrykam taka małą cyfróweczką, kórą chyba gdzies ostatnio zgubiłam, bo szukam juz moze kilka dni i ni w ząb nigdzie jej nie ma. Ale marzy mi sie lustrzanka. Nikon D90. Wzdycham do niego po nocach. Ja cykam krajobrazy, trochę architektury, czassami cos innego. Tylko taka lustrzanka, sama pucha kosztuje ok 2,5 tysiaka a obiektywy to kolejny wydatek. Tyle że na początek strczyl by mi tak Nikonek D90 z obiektywem kitowym. Jak kiedys uda mi sie znaleść pracę to kupię sobie taki aparat albo wezmę na raty. A Twój mąż co pstryka? Wystawia na jakieś galerii?

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Ciesze sie, ze to, czym sie dziele moze sie komus przydac. Ja , dzis na pierwszym miejscu jesli chodzi o trudne sprawy stawiam ich BŁOGOSLAWIENIE i jak napisałam, dlaczego ono ma taka MOC mozna sobie przeczytac na stronach 151, 152 *Sekretu*. Ciekawa jestem Twojej reakcji Renko na tę ksiązke, gdyż ja weszłam w ciemno w joge, w praktykowanie medytacji, w wiedzę na te tematy i w te klimaty dzięki psychologowi, ktory mnie w ten świat wprowadził .I był to dla mnie zupełnie nowy swiat, ale na szczęście byłam dośc otwarta, by wziąc z niego to, co mogło mi na tamten czas pomóc. A taka dziecięca wiara w Boga autora tej ksiązki bardzo mi pomogła ozywić moja wiare. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziekuje slicznie ze odpowiedzialyscie na mojego posta,a co do relanium to bralam juz jak bylam w pierwszej ciazy trafilam na patologie bo mialam za wysokie cisnienie i dawali mi tam przez pare dni to w sumie nic takiego sie zemna nie dzialo specjalnego,potem w drugiej ciazy gdy bylam juz po terminie poszlam na pogotowie zeby sprawdzili mi ktg a jak sie okazalo stres wziol gore i znow mi podskoczylo cisnienie i podali mi dozylnie jednorazowo relanium i to dzien przed porodem .Chyba jednak sie zdecyduje zeby isc do lekarza zeby zapisal mi relanium wezme pare dni przed i zobacze jak na mnie zadziala teraz.Karmie malego piersia wiec bedzie troche ciezko,ale sciagne sobie mleko zeby go nie karmic z piersi po tych lekach.Wogule 6 lat temu bralam cywilny ale wtedy tylko mialam poczatki tej nerwicy,teraz to jak nadejdzie ten dzien to niewiem jak to bedzie,strasznie sie boje wydaje mi sie ze inni nie rozumieja ze czlowiek moze miec leki dla zrowych osob to dziwne.Na tym forum widze ze duzo osob cierpi na nerwice ,ciesze sie ze was tu znalazlam jak bede miala wiecej czasu to popisze z wami buzaczki

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich. A ja Rolnik, 30 kwietnia się urodziłam. Renko, jeśli chodzi jeszcze o *Autobiografie jogina *, ja o nie wspominałam, gdyz dzięki wierze autora przywróciłam do Zycia moja wiare. Ale z góry uprzedzam Cię, ze poniewaz ta ksiązka pochodzi z zupełnie odmiennego niz nasz kregu kulturowego, musiałabyś miec wobec niej bardzo dużo dystansu emocjonalnego.Ja przez trzy lata miałam kontakt z psychologiem, więc mogłam z nim na pewne tematy rozmawiac. Ale jeśli uznasz, ze moze ona wprowadzic zamieszanie w Twoje zycie ( chodzi o wiedze, z która mogłas sie do tej pory nie zetknąć) wtedy odpuśc sobie jej czytanie. Mnie sie bardzo podobał taki rozdział *Podróż bez pieniędzy dwóch chlopców do Brindabanu*, gdyz autor tej ksiązki wykazał sie podczas niej taka wiarą, dzieki której obaj chłopcy odbyli te podróż szczęsliwie.Ale decyzja nalezy do Ciebie, ja dla porządku musiałam napisac te informacje, bo nie kazdy jest gotów na pewna wiedze, tak odmienna od naszej zachodniej.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! U mnie szaro ,wygląda na 15 a to dopiero ranek. Wczoraj jelitówka meczyła Bartka lżejsza wersja ,ale wiecie jak facet cierpi ,ciekawe ktos dzisaij? Wczoraj nie mogłam zasnąć ,jak mysle o przeprowadzce to mnie skręca ,zeby to były trzy pokoje to okey ,a tu jeszcze garaż ,pół kotłowni i jeszcze dodatowe pomieszczenie.Musze działac według jakiegos planu ,bo zwariuje> Dzis jade szukac płytek na podłoge.Niewiem czy bardziej sie cieszę czy denerwuje? Renka jak ja spotkłam kiedys mojego byłego chłopaka ,to ręce mi sie trzęsły ,głos łamał i zero rozmowy (rzuciłam go trochę nieładnie),takze wy sobie niezle pogadaliscie. Miłego dnia. krysiu ja bym gastroskopi nie przezyła ty jestes dzielna.

Odnośnik do komentarza

Dobry a ja to sie hajtalem 1 marca 2003 o 13 00 bylo cos szczegolnego jak wychodzilismy z kosciola bo jednoczesnie padal snieg i slonce swiecilo. takie tam uklady z bogiem;0 w koncu bylem tam ministrantem kupe lat i to wlasnie przy oltazu ach pomyslec co by sie stalo gdybym zemdlal i sie nie raz zaznalem omdlenia prawie i to przed samym slubowaniem.... az strach pomyslec co by bylo gdybym nie powiedzial sakramentalne tak ...te ciagle imprezy tance hulanki swawole, brak klutni miejsze zarobki nprzy jednoczesnym braku brakow srodkow;0.. tak to brzmi strasznie;0;0;0;00;;0;0

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, Poniewaz na jednej ze stron znalazłam super cytaty, dzięki ktorym mozna sie rozwinąć, stac soba, samodzielnym człowiekiem, dlatego zamieszczam jedna porcje tych mądrości. Nie chce sie aż tak rzadzic na nie moim watku, dlatego Renko, lub Weteranko, jesli uznacie, ze reszta tych cytatów, która jest w moim drugim dzisiejszym poście jest równie interesująca, same zamieśccie ją na swoim watku. ------------------- GDYBY CI NIKT NIE POWIEDZIAŁ, ŻE NIE BĘDĄC KOCHANYM JEST SIĘ NIESZCZĘSLIWYM, BYŁBYŚ SZCZĘSLIWY . Jeszcze jedno złudzenie: ŻE ZEWNETRZNE ZDARZENIA LUB INNI LUDZIE MOGA CIE ZRANIĆ.NIE MOGĄ . TO TY IM DAJESZ TAKA WŁADZE NAD SOBĄ ( ja kiedys dałam taka władze nad soba mężowi. Dzis już ta władza nalezy do mnie, podobnie jak ode mnie zalezy to, czy jestem szczęsliwa, czy nie -moj przypisek ) . Anthony de Mello, *Przebudzenie* Jeśli PRÓBOWAŁEŚ SIĘ WTŁOCZYĆ W JAKIŚ SZABLON I TO SIĘ NIE UDAŁOMASZ NAJPRAWDOPODOBNIEJ DUŻO SZCZĘ ŚCIA ,. Może i jesteś wyrzutkiem, ale ocaliłaś duszę. Bez porównania gorzej jest tkwić tam, gdzie nie mamy czego szukać, niż tułać się przez jakiś czas w poszukiwaniu psychicznego kontaktu, jakiego nam trzeba. Szukanie swego miejsca nigdy nie jest pomyłką. Nigdy. Po zimie zawsze przychodzi wiosna. Trwaj i wciąż szukaj Rób swoje, a w końcu odnajdziesz drogę. Clarissa Pinkola Estees, *Biegnaca z wilkami* Jakie jest podstawowe pożywienie duszy? Niektóre kobiety do życia potrzebują powietrza, nocy, światła, słońca, drzew. Inne karmią się tylko słowami, papierem, książkami. Niektóre muszą skakać, giąć się i biec, bo ich dusza łaknie tańca. Jeszcze inne tęsknią tylko za spokojem w cieniu drzew. Clarissa Pinkola Estees, *Biegnaca z wilkami* Jeśli kiedykolwiek twierdzono, że jesteście nieposłuszne, przekorne, niepoprawne, zuchwałe, przebiegłe, zbuntowane, niezdyscyplinowane, narwane, niepokorne, TO JESTEŚ NA WŁAŚCIWYM TROPIE. DZIKA KOBIETA JEST PRZY WAS. Clarissa Pinkola Estees, *Biegnaca z wilkami* Jest tylko jeden sposób, żeby zacząć: zacząć. Podróż długości tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku. Konfucjusz Nadejdzie dzień, w którym BOLESNIEJ BĘDZIE POZOSTAĆ SKULONYM W PĄCZKU , NIŻ ZARYZYKOWAĆ I ROZKWITNĄĆ . Anais Nin ( dziewczyny i nie tylko RYZYKUJCIE , ROZKWITAJCIE-mój przypisek ) Życie niesie ze sobą wiele bólu i być może jedyny ból, którego można uniknąć, to ten, który płynie Z PRÓB UNIKANIA BÓLU . R.D. Laing Mężczyzna jest często niedojrzały i nieszczęśliwy. Mimo to, jako pierworodny syn Boga, czuje się zwolniony z obowiązku pracy nad sobą, chętnie natomiast zabiera się do zmieniania świata i rządzenia, nie zauważając faktu, że nie jest nawet w stanie kontrolować własnej seksualności. Z drugiej strony drzemie w nim lęk i niepewność uzurpatora, domagającego się nieustannych pochwał i zaszczytów. Wojciech Eichelberger, *Kobieta bez winy i wstydu*, str. 25 Jak jest kobieta, która się nie spieszy?. Wolna. Kasia Jabłońska Grzeczne dziewczynki idą do nieba, Niegrzeczne dziewczynki idą gdzie chcą! Elizabeth Wurtzel Kobiety potrzebują takiego okresu w swoim dojrzałym życiu, w którym mogą pobyć wśród innych kobiet po to, aby pomagać sobie nawzajem w poszukiwaniu archetypu kobiecości. Wtedy dopiero pojawia się szansa na to, że mężczyzna w ich życiu nie stanie się ani znienawidzonym wybawicielem, ani upragnionym wrogiem. Wojciech Eichelberger, *Kobieta bez winy i wstydu*, str. 52 ......dziewczynka, gdy stanie się kobietą, będzie wiedziała, jak poruszać się w świecie. A w szczególności zrozumie, że gdy ją boli, to tak naprawdę nie boli. Gdy jej się chce, to tak naprawdę jej się nie chce, a gdy nie chce, to właśnie chce. Gdy płacze, to histeryzuje i jest niewdzięczna. Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna. Gdy się cieszy, to się wygłupia albo jest pijana. Gdy chce ładnie wyglądać, to się mizdrzy, a gdy kimś się zainteresuje, to się puszcza. Gdy się wstydzi, to jest głupia, a gdy się nie wstydzi, to jest bezwstydna. Gdy się przy czymś upiera, to przesadza, a gdy się nie upiera, to nie wie, czego chce. Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Gdy ma ochotę na seks, to jest suką, a gdy nie ma ochoty na seks, to też jest suką. Jeśli chce być kimś - to znaczy, że przewróciło się jej w głowie, a jak nie chce być kimś, to jest głupią kurą. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. ..... a gdy dostaje furii - to jej się tylko tak zdaje. Wojciech Eichelberger, Wysokie Obcasy, 25/2000 Kobiety dostają nazwiska po mężczyznach - najpierw po ojcu, potem po mężu. Nie mają swoich nazwisk. Ten obyczaj niesie w sobie bardzo głęboki patriarchalny przekaz, tak organicznie zrośnięty z naszą kulturą, że prawie niewidoczny. Zgodnie z nim kobiety nie posiadają tożsamości. Są własnością - najpierw ojca, potem męża. Zmieniają tylko właścicieli. Nazwisko jest informacją o tym, do którego mężczyzny należą. Wojciech Eichelberger, *Mężczyzna też człowiek*, str. 124) Nasza Matka jest wyłącznie opiekuńcza, ciepła, dobra i bezradna. Podlega męskim bogom, sama stworzona przez Boga-Ojca, pozbawiona więc swojej Bogini-Matki i wszelkiej mocy sprawczej, może się jedynie wstawiać za nami u wszechmogących mężczyzn. Nawet w sprawie dawania życia zależy od tego, czy mężczyzna zechce ją łaskawie - pokalanie lub niepokalanie - zapłodnić. Światło księżyca już na nią nie świeci. My chcemy takiej matki. Upokorzonej i podporządkowanej. Słodkiej i dobrej, która przeprasza, że żyje. Wojciech Eichelberger, *Kobieta bez winy i wstydu*, str. 74 ----------------------- Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam U mnie też tak szaro, ale cóż może wkrótce będzie lepiej. Dzisiaj jadę na imieniny teścia, ogólnie sympatyczny facet. Czytając wasze daty ślubów przypomniałam sobie swoją datę 31.03.2991. W tym roku 20-lecie Boże jak to zleciało!!!!!! nasz syn wie o roku mniej bo był już w brzuszku! więc obniżamy rocznice,( ha, ha ) wszyscy znajomi śmieją się z nas, nadejdzie kiedyś dzień że mu powiemy.Ale byłam smarkata!!!!!! Życzę miłej niedzieli kochani, pozdrawiam Wszystkich bez wyjątku tych co piszą i tych leniuszków! co milczą.

Odnośnik do komentarza

Witam U mnie zrobiła się zima na całego, nasypało śniegu i wciąż pada......... Dzisiaj wybieram się do kina na film * Och, Karol *, podobno superowa komedia, zobaczymy. A ślub brałam 4 kwietnia, to było święto Wielkanocne Biel, to znaczy, że masz syna mniej wiecej w wieku mojej córki, moja córka urodziła się w 1992, a Twój syn chyba 1991 ? Jak Twój nastolatek ? Okres buntu juz poza nim ? Moja córka przeszła bardzo łagodnie, za to teraz jak skończyła osiemnastkę to częściej mamy spięcia, bo Ona przecież taaaka juz dorosła :)) Idę się zbierać, jak wrócę to podzielę się wrażeniami o filmie :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani, u mnie sypie snieg, ladnie ogolnie jest,dzis siedze w domku ale za to jutro musze oplaty porobic weic wybede z domu. Od kilku dni nie jest ze mna zbyt dobrze, tak zastanawiam sie co to moglo spowodowac...., kurcze juz mija prawie rok jak biore leki, cieszylam sie ze juz lepiej a tu nadeszly dni znow lę♠ku, znow przed jedzeniem, polykaniem..kiedy to pusci??? juz pyta siebie i Boga, rece mi zaczynaja opadac o czuje sie bardzo bezradna tym stanem ;-(, mysli kraza po glowie, czuje jak pani nerwica nie pukajac do drzwi weszla odrazu do srodka ;-/, sluchajcie nie weim juz co robic....., nie mam juz ochoty ani myslec na ten temat, ani zanudzac chlopaka ze kolejny dzien mam w lękach, ze baldze teraz, ze szukam sciezki w kierunku swiatla.... jestem juz zmeczona. Jak dostane kuronia to zamowei sobie ksiazke tej pani polender co tak dziewczynki chwalice,moze cos tam odnajde dla siebie i latweij bedzie mi sie zyc, nie chce juz myslec o tym samym, tzn mysli natretne a ciagle sie boje-ze sa, ze cos sie stanie-cholera mnie juz bierze....... wracam powiedzmy do normalnosci gdy jestem przy chlopaku, on przy mnie, czuje sie naparwde dbzre wtedy i bezpeicznie, dziekuje mu ze Jest-ale to nie tylko o to chodzi prawda???/ musze sama stac sie ostoja dla siebie, byc oparciem dla siebie. Koncze kochani bo widzicie jaki mam nastroj do bani. Pozdrawiam Wszystkich bez wyjatku, buzka.

Odnośnik do komentarza

Kochani wszystkim polecam ten film, *Och, Karol* komedia po prostu super, tak się uśmiałam, że mnie bolą mięśnie brzucha. Śmiechoterapia gwarantowana, Adamczyk bosko zagrał, zresztą cała obsada doskonała. Polecam ! Weteranko, cieszę się, że juz możesz pisać, pisz teraz często, Twoje posty są superowe :) Krysiu, to dobrze, że nie masz wrzodów, moja mama ma i ciągle je leczy.......ech, niefajna sprawa. Dzisiaj mi się śniły psy, chodziły koło mojego domu a ja się ich trochę bałam, rzuciłam im przez okno jedzenie i .....się obudziłam. Może ktoś zna się na snach i mi to zinterpretuje :) Dobranoc wszystkim

Odnośnik do komentarza

Aga. jesli Ci chodzo o ksiażkę Polender *Pojedynek z nerwicą* to ja mam e-boka. Nie jest gruba, ma ze 110 stron. Ja ja na kompie przecztałam na raz. Mam chyba twojego emaila to ci prześlę, napisz czy chcesz. Nati, tak si właśnie zastanawiałam nad tym filmem i już sie obiawiałam, czy warto na niego iść, bo dość mocno go reklamują. A częśto tak bywa, fragmenty z reklamy są spoko ale film slaby tak jak to bylo z filmem *Ciacho* (tragedia). No ale tu gra Adamczyk i Mucha. Napewno obejrzę, może nawet męza wyciagnę do kina. Biel, masz tylko jedno dziecko? Ludzie, gdzie Wasz patriotyzm? Chcecie żeby naród polski wyginął? Ja mam dwójkę, ale tak za 6 albo 7 lat, ja te mi odrosną chciałabym jeszcze jednego brzdąca. Pytanie tylko czy będzie nam sie chciało po takiej przerwie znów w pieluchy wracać.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Wszystkim. Nati - wiem, że lubisz czytać książki, ja też uwielbiam ! Czytam wszystko, co ma litery ( oprócz nekrologów ).Mam swoje ulubione pozycje do których często wracam, lubię książki, które wszyscy znają, ale nikt nie czytał, pożeram biografie.Teraz te ceny przerażają mnie ! Mam jednak na to swój sposób.Niedaleko mojego miasta, w środy i soboty jest taki duuuży targ - mydło i powidło.Do tego głównego, * przylepiona * jest barachołka ( targ staroci ).Towar porozkładany na gazetach, foliach,prześcieradłach.Czego tam nie ma !!!!!!!!!! Fajnie mi się tam chodzi, na świeżym powietrzu ( markety - zaduch ).Ja poluję na ksiązki.Na gwiazdkę kupiłam sobie trylogię w pięknej oprawie po 2 zł.za sztukę !!!!! Nie ma tam może nowości, ale jest w czym wybierać ( nowości też staną się kiedyś starociami, to sobie kupię ).Mówię Ci coś fantastycznego ! Wczoraj w radio wysłuchałam sondy ulicznej z nastolatkami na temat lektur. Pytanie:Główny bohater Dziadów ? Odp:Konrad Wallenrod. Pyt:Autor Pana Tadeusza ? Odp :no,fajna książka, czytałem całą, ale oprócz pierwszej strony, a tam był autor. Pyt : Kto napisał AUTOBIOGRAFIĘ Piłsudskiego ? Odp:no, chyba jakiś jego kolega. Pyt:Co wiesz o Weselu ? Odp:ło, jak tam było wesoło, nawet jakiś chochoł tańcował. Popłakałam się ze śmiechu, a potem z żalu. Wiecie, kiedy byłam na Syberii , czytałam ichnie przepiękne bajki ( ilustracje - cudo ), a na deser instrukcje obsługi.Dołączali je niemal do wszystkiego, od odkurzacza po podstawki pod szklanki ! Skecze kabaretowe wysiadały !!!!! Całuski dla Wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Weteranko, zgadzam sie z Toba. Mnie tez martwi, ze młodzież nie chce, nie jest nauczona czytac, a przeciez to rozwija nasz mózg, tworzy nowe połaczenia neuronowe.Ja zawsze bardzo dużo czytałam i to mi sie przydało, gdy pojawiła się nerwica. Przytocze namiary na fajna strone *Podstawy inteligencji emocjonalnej* i pewien fragment z niej dla zachęty, gdyz sa tam cenne informacje na temat wpływu myslenia i naszych emocji na jakość naszego Życia i sposobów radzenia sobie z emocjami smutku, gniewu, wściekłosci itd. www.eioba.pl/a1020/inteligencja_emocjonalna ------------------------- Jak radzić sobie z melancholią Smutek wywołany stratą objawia się zawsze ucieczką od zainteresowania rozrywkami i przyjemnościami, skupiając uwagę na tym co straciliśmy i brakiem energii do podejmowania nowych przedsięwzięć. Mówiąc krótko, zmusza nas do zaprzestania pogoni za wszystkim, oderwanie się od pochłaniających na co dzień spraw i do refleksji abyśmy mogli opłakać stratę i przystosować się do nowej sytuacji i poczynić nowe plany. Kiedy czujemy się przygnębieni chętnie szukamy samotności, ale bardzo często skutkiem tego jest poczucie opuszczenia. Ogarnięte depresją kobiety są znacznie bardziej skłonne do przeżuwania myśli niż mężczyźni. Metody podnoszenia nastroju Wyobraź sobie, że jedziesz w gęstej mgle nie znana ci stromą i krętą drogą. Nagle zaledwie parę metrów przed tobą wyjeżdża z pobocza inny samochód. Jest zbyt blisko, abyś mógł się zatrzymać. Wciskasz w podłogę pedał hamulca i wpadasz w poślizg, a twój samochód uderza w bok tamtego. Tuż przed hukiem, brzękiem tłuczonych szyb i zgrzytem metalu trącego o metal postrzegasz, że w tamtym samochodzie jest pełno maluchów jadących do przedszkola. Potem w nagłej ciszy, która następuje po zderzeniu słyszysz płacz i krzyki. Podbiegasz do tamtego samochodu i widzisz, że jedno z dzieci leży w bezruchu. Ogarniają cię wyrzuty sumienia i smutku z powodu tej tragedii... Według jednej z teorii płacz może być naturalnym aparatem obniżenia poziomu związków chemicznych w mózgu, które powodują uczucie przygnębienia. Teza o oczyszczającym działaniu płaczu jest bałamutna ponieważ PŁACZ WZMACNIA SKŁONNOŚC DO PRZEĄUWANIA MYŚLI i przedłuża niedolę. Elektrowstrząsy są bardzo skuteczne w leczeniu najostrzejszych form depresji gdyż powodują utratę pamięci krótkotrwałej, dzięki czemu nie pamiętamy dlaczego jesteśmy smutni. Innym antidotum jest dodawanie sobie otuchy i przyjemności zmysłowych od gorących kąpieli po słuchanie muzyki i uprawianie seksu. Bardzo skuteczną metodą podniesienia sobie nastroju jest zapewnienie sobie łatwego zwycięstwa albo niewielkiego sukcesu. Porównanie się z kimś kto jest w gorszej sytuacji ma zaskakująco dobry wpływ na poprawę naszego nastroju. Skutecznym sposobem jest również pomaganie innym w potrzebie. Ponieważ depresja żywi się przeżuwaniem myśli i zaabsorbowaniem własną osobą - pomaganie innym zmniejsza to zaabsorbowanie. --------------------------- Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Ja mam pytanie do pani Jadwigi Czy moła by pani nam napisac jak wygladały początki ćwiczenia przez panią jogi i medytacji. Bardziej mi teraz zależy na jodze. Jak pani organizowała sobie czas, bo wtedy jeszcze chyba miała pani małe dzieci. CZyli co? dzieci spać a pani ćwiczyć jogę? Ja wczoraj znów ćwiczyłam ,ale sie przyznam że niektóre assany są dla mnie narazie i długo jeszcze nie do wykonania. Ponadto podczaas relaksacji ciagle atakowało mnie rozporoszenie. Niby udało sie mi się już skoncentorować, wyciszyć a tu nagle atak myśli i nasępowało rozproszenie. Po jakim czasie systematycznego ćwiczenia czułą popani porawę? Jaki zestaw assan pani ćwiczyła? Podaję mój zestaw 10 assan od pierwszej do ostatniej (świeca, pług, ryba, szczypce, kobra, świerszcz, łuk (dla mnie narazie nie do wykonania), korkociag i stanie na głowie (również nie do wykonania) potym autor sugeruje wykonanie Nauli/Uddiyana, oddychanie i na koniec relaksację.

Odnośnik do komentarza

Jadwigo Tak, zgadzam się, chętnie szukam samotności, przeżuwam w kółko swoje mysli. Ten fragment o jezdzie we mgle, baaaardzo mi podniósł nastrój, szczególnie, ze wnuczka ma dzisiaj pierwsza jazde na prawko. Płaczę często, ale ostatnio bardziej ze smiechu. Elektrowstrz - miałam propozycję, ale nie podpisali kontraktu. Gorąca kapiel - mam prysznic i szybko uciekam, bo jak mi się woda leje na głowę, to mam wrażenie, że sie udusze. Muzyka - uwielbiam Dżem, ale niektóre teksty........ Sex - hm.,może zastosuję receptę Rolnika, ale jak sobie pomogę, a mój ciśnieniowiec ??????????? Porównywanie do kogoś, komu jest gorzej ? - mnie jest od razu żal i bardziej przeżywam. Pomaganie - tak, tak ! Kiedyś znalazłam na forum - POMOCY !! i nr.gg - napisałam i mimo różnicy wieku piszę z tą osobą, lubi mnie i pomagamy sobie nawzajem ( piszę wolno, ale wspomagam się minkami ) Tak na powaznie ( KONSTRUKCJA ), strona fajna, skorzystam. Mam prośbę, podawałaś kiedys link do poradnika jogina, ale mi się zgubił, podaj proszę jeszcze raz.( jak będą kazali stać na głowie z nogami do góry - to nie będę ) Renka, minęłyśmy się postami.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim :)Czy przy nerwicy macie tez bole lekkie serca i po prawej stronie klatki piersiowej ? Niby to brak magnezu biore juz od 10 dni ale narazie tak slabo pomaga :)Biore magnez b6 i policardonox :) Tez mniewam fale goraca i serce mi wali niechce sie uspokoic raz mi sie wydaje ze za mocno za chwile ze za wolno ogolnie rzecz biorac jeszcze nie raz mam dziwne uczucie braku powietrza i ciagle mocno wdycham .Mialam robione badanie krwi i ekg i tez wszystko wyszlo dobrze :) Sama nie wiem czy robic echo czy to jest zbyteczne ... moj lekarz ogolny nie kardiolog twierdzi ze to jest nerwica i brak magnezu moze i tak jest :) Sami wiecie jak to jest z tym czlowiek sie boi :)

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, jak rowniez nowa osobe na forum. Reniu30 tak bardzo bym chciala te ksiazke a polender, jasne wyslij mi jak mozesz, chetnie ja poczytam. U mnie bez zmian,zwiekszylam sobie dawke leku do poltora, hm dziwne bo juz trzymalam ster w lapach swoich.... no coz widocznie taki okres mam, moze cos do mnie dotrze z tej ksiazki. Dzis wyrwalam sie na miasto,pozalatwialam wszystko co tzreba, dotlenilam sie i mysli choc na chwilke natretne wywietrzaly ;-), a tak to ciagle laza po glowei, juz od chwili otwarcia oczu-po pzrebudzeniu. Eh dziewczyny coraz czesto odzywa mi sie instynkt macierzynski, mam 29 lat, jestem w zwiazku partnerskim prawie 6 lat, jasne ze chcialabym miec kochanaego szkraba, ale czy nie wyrzadzilabym mu wiecej krzywdy niz pozytku??/ w obecnej chwili nie ejstem w stanie zaopiekowac sie malym ze wzgledu na nerwice ostra ;-(, najpierw musze sama sie wyleczyc, podleczyc i fizycznie i psychicznie aby byc matka-zdrowa i silna dla pociechy swojej, to ja mam sie nim opiekowac a nie ze ktos bedize mna i dzieckiem, a chyba nie oto chodzi prawda? resztkami sil sie nim opiekowac??....oj ciezko by mi bylo poprostu. pozdrwiam buzka

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×