Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! U mnie dzis wyszło z za chmur pierwsze od dawna słonce,az milo.Jest 8 stopni wszyscy gdzies wyleżli wietrze dom.Zobaczymy jaki bedzie tydzien .Wczoraj byłam szukac płytek ,no cos tam znalazłam ,ale nie najlepiej ostatnio chodzi mmi sie po tych marketach ,wczoraj chyba z 7 halsów czarnych zjadlam ,potem mi niedobrze od tego ,no ale co zrobic. Biel to nie ja z tą granicą,chyba to Renka . Od jutra zaczynam pakowanie rzeczy takich jak stare kasety ,plyty jeszcze winylowe ,których Bartek ma całe tony i oczywiscie jest nimi zwiazany uczuciowo musze to popakowac w kartony. Milej niedzieli.

Odnośnik do komentarza

Jeszcze raz, juz drugi z kolei piszę od nowa Martha, tą książkę kiedys pożyczyła mi koleżanka i tak jest u mnie. Dokładny jej tytuł to *Mężczyźni są z Marsa kobiety z Wenus* John Gray. Ten pan napisał więcej książek o relacjach kobieta - mężczyzna, to jest tylko jedna z wielu. Z tego co mi wiadomo to prowadzi on też warsztaty i konferencje dla związków/małżeństw, które mają problemt z dogadaniem sie między sobą. Uczy jak sie ze sobą porozumiewać i współpracować, żeby unikać niepotrzebnych sprzeczek i kłótni. Takie warsztaty prowadził osobiście również niedawno (chyba w październiku) w Warszawie. Można bło sie na nie zapisać przez jego stronę internetową dobreksiazki.pl a dokładniej http://www.dobreksiazki.pl/b5454-mężczyźni-są-z-marsa-kobiety-z-wenus.htm Cena przystepna bo 25.90 + pewnie z 10 zł za przesyłkę albo 12 już nie pamiętam. Sadzę że moze być też w tradycyjne ksiegarni, trzeba zerknąć. Jak sie chce jeszcze taniej to można poszukać na allegro.pl. Ja mam ją w formie pdf, jak chcesz mogę Ci ją podesłać. Ale bardziej polecam w formie tradycyjnej, bo ma ona cąłkiem sporo stron i czytanie z komputera może trochę umęczyć.

Odnośnik do komentarza

Biel, ta moja sprawa o zasiedzenie jest trochę skomplikowana i z wiadomych powodów nie będę sie o niej rozisywać ze szczegółami tu na forum. Ale jeśli znasz sie cokolwiek na takich sprawach to podaję mój numer gg 10042945. Każda porada jest cenna, ale tak jak juz pisałam, strona przeciwna ma radcę prawnego więc i my musimy wziaść kogoś bo wiadomo, sami nie mamy większej szansy. Freciu i ja wczoraj czułam wiosnę. Za oknem wszystko sie topi, temperatury plusowe. Ważna jest te kilka dni odpoczynku od mrozów i latania do pieca. Niedługo pewnie dni zrobią sie dłuższe i po powrocie męża będę mogła wziaść sie za bieganie. Krysiu, ja słysząłm że na problemy żołądkowe trawienne bardzo dobrze robi taka raz na jakis czas całodzienna głodówka. Wtedy tylko pije siedużo wody. Wogóle picie ten litr czy półtora jest bardzo wskazane. Poprawia sie trawienie. Organizm wraz z wodą wydale wiele toksyn i innych szkodliwych rzeczy z naszego organizmu. W koncu nasze ciało składa sie głownie z wody i woda jest niezbędna żeby prawidłowo funkcjonować. Bo wodę sie łatwo trawi a np. herbatę albo jakiś sok już mniej. Tyle moich *mądrości* na dzisiaj. Odrywam dzieci od bajki i idziemy troche na dwór, bo czuje zę już korzenie zapuszczam w domu. :)

Odnośnik do komentarza

Weteranko, mam nadzieję że sie nas nie wyrzekniesz i nie uciekniesz na wątek *z nerwicy sie wychodzi*. Jak coś pisz na nk, np. jak masz problem z komputerem albo chcesz żeby ci jakieś ksiązki podesłać lub w innych sprawach. Jak tylko będę mogła to pomogę.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Generalnie kochani mam doła ,oczywiscie bywaly wieksze ,ale dzis zeby przetrwac dzien cały czas walczę. Na aerobiku z rana miałam zawiechę ,w pewnym momencie lęk byl tak duzy ze zapom iałam co robic ,potem przeszło ,ale wciaz sie trzyma. Staram sie cały czas myslec pozytywnie ,ale ciesze sie ze wizyta w srodę ,mam nadzieje ze to mnie podreperuje. Przesladuje mnie mysl ,jak cienka jest granica zeby wszystko wróciło...Robo a u mnie dzis tak wiosennie niebo było blekitne ,super dzień. Iwonko napisz co u ciebie? Nati a co z tobą? Ide sobie zrobić zieloną herbate ,miłego wieczorka

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani, freciu a moze to na zmiane pogody albo wczesniej czyms sie podenerwowalas moze? ja juz zauwazylam taka zaleznosc u siebie ze jak bardzo mocno sie zdenerwuje, ze az mam bole jelitraczej powstawanie wrzodow) i kregoslupa to pewne jest ,ze za kilka dni bede miala jazde z lekiem i panika ;-/. Żyzce kochana aby szybko to poscilo ;-*. U mnie kochani jest ok ;-), juz od paru dni az chce sie zyc ;-), dzis pozalatwialam wszystko na miescie w uzredach, w uzredzie pracy sie wystalam oj losie chyba ponad godzine ;/, potem drobne zakupki i spacerkiem powedrowalam do chlopaka ;-), zjadlam ciacho i pozniej mnie odprowadzil ;-), fajnie bylo ;-). Czekam tez na dostawe koralikow to sie zabiore ostro do tworzenia pierdulek ;-). Musze jeszcze zapisac sie do lekarza ogolnego aby wynik mi odczytal bo cos mi sie nie podoba no i z ta gula pod kolanem co raz rosnie a raz maleje , szcyie mnie, kurcze boje sie do chirurga a jak wysle na biopsje?....... koszmar pozdrawiam wszystki, reszta prosze o odzew jak sie czujecie?!

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry Wszystkim. Przemyślałam, przetrawiłam, żółtko wlazło na swoje miejsce ( dzięki Reniu ! ) Pod koniec pazdziernika u mojej mamy pojawiła się dziwna wysypka.Nikt nie wiedział co to.Nie pomagały leki, smarowidła itp.Było tego coraz więcej.Jedna madra pielęgniarka, pobierając krew, stwierdziła, że to ŚWIERZB!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Łojezu, szok, skąd to swinstwo ? Podejrzenie - pies. Weszłam na forum o tej chorobie i sie zaczeło ! Smarowałam matulke od stóp do głow, tydzien nie myłam ( tylko to co konieczne ), nie zmieniałam bielizny i poscieli, spaliłam używane , cały dom odkażyłam domestosem ( 4 flachy, chciało nas udusic ), prasowanie wszystkiego po 2 razy, potem do worków i kwarantanna na balkonie.Masakra, a wysypka coraz wieksza !............... Co się w końcu okazało--------było to zwykłe uczulenie na mleko, które po prostu przedawkowałam.Odstawiłam - wysypka zniknęła. Do czego jednak zmierzam.Na tym forum o świerzbie, uczestnicy mogli wklejac zdjęcia z wygladem objawów.Niesamowite. Może Admin pozwoliłby obfotografowac i wkleic naszą francę.Ciekawe jak wyglada, czy kazda z nas ma inną ??? Czy sa ja podobne, czy są fotogeniczne ? Ja z DOŁA powoli sie wygrzebuję.

Odnośnik do komentarza

Hej. Renka jakbyś mogła to ja bardzo chętnie, no chyba że sprawi Ci to problem. mój mail jchmm@interia.pl Teraz to w ogóle mam doła, i zastanawiam się czy ja jestem szczęśliwa, coraz bliżej ślubu a ja mam coraz więcej wątpliwości czy chcę. Tylko czasem nie wiem czy to stany depresyjne mi przesłaniają to wszystko, czy ja naprawdę nie jestem szczęśliwa na 100%, bo wiem że kocham ale pewne rzeczy mi przeszkadzają. Są dni kiedy same łzy mi zaczynają lecieć i ryczę jak głupia wariatka. Czasami wydaje mi się że jestem bo jestem a jakby mnie nie było to nikt by nie zauważył nawet , choć mój narzeczony twierdzi inaczej, ale nie wiem jak to jest do końca, a po drugie to przeszkadza mi strasznie jego rodzina nie lubię jej i tak sobie myślę jak to będzie kiedyś.......:( Pozdrawiam Was wszystkich

Odnośnik do komentarza

Witajcie! U mnie tak szaro ,ze ciezko sie wywlec z łóżka. Dzieciaki juz w szkole,wiec spokój ,dzisiaj jade do Poznania do p.tereski ,cieszę sie. samopoczucie zmiennne ,w czwartki i wtorki kiedy Marta ma treningi chodze na siłownię i musze wam napisać ,ze po wysiłku jest naprawde okey Teraz namówilam siostrę i chodzimy razem ,takze mój sposób na nerwicę w tym roku zabić ja cwiczeniami. Wczoraj ja cwiczyłam na aerobie ,obok mnie ćwiczyła mistrzyni Polski w Fitnesie jej tętno było 70 ,moje 158 ,niezle nie? Ale polecam. Jak sie zacznie przeprowadzka to bedę musiała z czegos zrezygnować ,chyba ze sie sklonuje. Miłego dnia . Marta mysle ,ze takie watpliwosci przed slubem ,zdażaja sie czesto ,choć ja sama nie miałam.A w koncu wychodzisz za faceta ,a nie jego rodzine.

Odnośnik do komentarza

Witajcie, Marta to normalne ze masz obawy jakies, a jak ma sie nerwice to szybko glowa jest zawalona roznymi lękami i pewnie tymi co do wesela, kochana zycie jest jedno, pozyjecie zobaczycie, zcemu martwic sie na zapas i dolowac sie jedynie? nie martw sie rodzina jego, to Wam ma byc dobzre i Wy macie sie wspierac, moze poprostu musisz byc bardziej stanowcza co do jego rodziny co? nie pozwol sobie wejsc na glowe i tyle, ceisz sie kobietko ze nazreczony Cie ppiera, weisz co to by bylo jakbys byla z tym sama....? Glowa do gory, kazda kobieta chyba ma jakies watpliwosci w gorszych okresach. Teraz Ty masz zajac sie soba, to Twoja uroczystosc i ma byc ona najpieknijesza na swiecei ;-), trzymaj sie kochana. Witajcie skarbeni, kurcze kicham cos, dzis siedze w domu bo bucha we mnie goraca, poprosilam mame aby kupila mi cos na kaszel a sama tez biore takie tabletki na zwiekszenie odpornosci bo mam niska. Dzis mialam atak sredniej paniki ale jakos pzreszlo uf ;-).Boje sie ze jakies chorobsko mnie lapie ;-( eh. My z chlopakiem jestesmy juz razem ponad 5 rok, tez rozmawiamy to chociaz o cywilnym, ale zcas pokaze i rozne sytuacje zyciowe ;-). pozdroweczka papapa

Odnośnik do komentarza

Rolnik, mam nadzieję, że wiesz o co chodziło mi z tym wyksztalceniem. I ja sie na tamtym wątku poczułam jak baran i analfabeta, który za nic dostał 2 dyplomy. Szkoda gadać. Freciu droga, napisz jak chesz pare słówek co Ci Twoja pani Tereska tam dzis nagadała? moze i mi to pomoże? Ja ogolnie zwalam wszystko na pogodę i wierzę że jak tylko pojawi sie słońce bedzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Renko, przykro mi, za te całą sytuacje.Ja nauczyła sie do pewnego stopnia panowac nad myślami, emocjami i mam dystans do tego, co wokół mnie się dzieje, dlatego wiele spraw w ogóle mnie nie dotyka, bo ich do siebie nie dopuszczam. Pisałam o takiej przestrzeni, ktora mozna wypracowac.Mysle, ze Ty tez mozesz sie tego nauczyc, dla swojego dobra,bo wtedy czy w domu, czy w pracy bedziesz umiała się do wszystkiego zdystansowac.I ja nie pisze tego tylko teoretycznie.Ja po prostu mam tzw.zdrowe granice. Ale zajęło mi troche czasu wypracowanie ich sobie. Sa takie fajne strony w internecie, wpisz w google zapytanie, jak sie nauczyc zdrowych granic, bo to Ci sie przyda w kazdej sytuacji.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! Ach Renko to trudno tak opisać ,ale sie postaram ... Zaczne od tego ze mam traktować to jako okres przejsciowy .Ja sobie trochę odpusciłam prace nad sobą ,wiecie tak łatwo poszło mi zejscie z leku ze przestałam sie skupiać na pozytywnym mysleniu . Po krótce chodzi o to ze kiedy zaczynam zyc w stresie a okres przeprowadzki jest takim ,to organizm mój atakuje najsłabszym punktem. Czyli jesli chodzi o chodzenie i moje miekkie nogi ,dała mi taki sposób zeby poczuc ziemie przez nogi isc i oddychac do brzucha (oddychnia w klatce piersiowej poteguje objawy)I mysli układać bez słowa NIe . Moze to wszystko brzmi chaotycznie ale to trudno przekazać , Czyli musze wiecej myslec pozytywnie ,cieszyc sie z drobnych rzeczy które wyjda ,nie pogrążac sie w dołujacym mysleniu ,czyli to wszystko co jzu wiemy ,a tak trudno to wykonać. Ale ja jestem podbudowana i jutro ide cwiczyć.

Odnośnik do komentarza

Martha wysłałam Ci emaila z ebokiem. Zerkinj na pocztę. Freciu, wiem o co chodzi. I ja staram sie myśleć że gorsze samopoczucie jest tylko przejsciowe. Tak jak pisałam zwalam na pogodę. Masz rację, *że my to wszystko wiemy*. Tylko u nas bardzo ważna jest systematyczność....a tego czasami brakuje. Czyli bierzemy sie do roboty za siebie bez opierdzielania się i bedzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×