Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Ojej, Robo ta choroba potrafi z człowieka wyciągnąć wszystkie soki i człowiek myśli, że już go nic dobrego nie spotka w życiu, ciągłe myslenie negatywne...........skąd ja to znam ???? U Ciebie wyczuwam też depresję, nie chcę smęcić Ci ale naprawdę jakbys pobrał leki, szczególnie ten antydepresant, poczuł byś sie o niebo lepiej. Zupełnie inaczej byś myślał, wróciły by chęci do życia, ten lek trzeba brac minimum 6 miesięcy ale z reguły bierze się dłużej, Robo spróbuj ! Praca budowlańca wcale nie koliduje z muzyką, którą przecież można traktować jako pasję, budowlanką zarabiasz na chleb a muzyka to przyjemność, a co do kolegów.............no cóż, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...........trzymaj sie Robo. P.S. Ta Twoja choroba ma tez plusy ( aż mi głupio pisać :) ) więcej do nas piszesz.........:)) Dorotko, fajnie, że się odezwałaś :) Masz teraz trudną sytuację więc wcale się nie dziwię, że każdy dzień jest dla Ciebie ciężki, współczuję Ci ogromnie. Ale pamietaj Dorotko, że każdemu człowiekowi, nawet tym ludziom nie majacym nic wspólnego z nerwicą, zdarzają się dni, momenty w życiu, że już ich zdaniem wszystko jest bez sensu, totalny dół, zero optymizmu, kompletny impas........... Ale po jakimś czasie jednak zauważają światełko w tunelu...........i pomalutku zaczynają na swiat patrzec optymistycznie, zauważaja kolory tego świata i u Ciebie tez tak będzie, zobaczysz. Wszystko minie, będziesz sie jeszcze uśmiechać, chociaż na razie tego nie czujesz, będzie dobrze. Przytulam Cię mocno. Martha, strasznie Ci współczuję, że straciłąś pracę, wiem jak się czujesz, ale pamietaj, że *coś* dzieje sie po *coś*, może u Ciebie też ma to ta jakiś cel ? Może znajdziesz lepszą, fajniejsza pracę i tego sie trzymaj :) Freciu, ja nigdy nie mogę zamrozić krokietów, wszystkie znikają :) Widzisz, jednak jesteś dzielna, nie dałaś się ! Masz ode mnie order za odwagę :) U mnie sypie śnieg, nieprzerwanie od połowy nocy, mąż własnie skończył odśnieżać, ciekawe jak długo będzie efekt.... Zaraz idę robić obiad, chociaż nie mam specjalnie weny dzisiaj. Miłego dnia i trzymajcie się !

Odnośnik do komentarza

Witajcie, Robo ja tez tak mam boje sei jesc, dziwne mysli, niepokoj w srodku ajkbym miala ocipec juz, tez mysle jak tu zyc, jak wywalic to dziadostwo z siebie, jedzenie to podstawa, wszedzie ejst a ja mam takie jazdy znow.ciezkie to,niedlugo swieta a ja jakas taka nijaka, tez nie mama pracy juz od pazdziernika eh jak sie wyrwac z tego kregu nawracajacego???/pozdrowka papa

Odnośnik do komentarza

Witam Kochane i kochani , dziś jakiś taki senny dzień nie wiem czy u Was też że na nic siły nie ma. Jutro muszę kupić gazetę i szukać pracy, może rzeczywiście będzie lepsza, choć tamta była z mojej branży bo skończyłam farmację a to była hurtownia farmac. ale na nocki trzeba było robić też, może teraz znajdę w końcu staż wtedy byłabym szczęśliwa. A jak nie to chociaż inna praca bo kasy potrzeba naprawdę mi w ty roku bo zaplanowaliśmy już datę ślubu z moim narzeczonym. Wszystkich którzy są przygnębieni ściskam, pamiętajcie jutro też jest dzień NOWY DZIEŃ i tego trzeba się ze wszystkich sił próbować trzymać!

Odnośnik do komentarza

Martha, moja córka w tym roku zdaje maturę, jest na biol-chem-fiz kierunku, ma zamiar iść własnie na studia związane z tymi przedmiotami, jak się nie dostanie na medycynę to myśli również o farmacji lub chemii, ale po tej chemii też niełatwo z praca, tyle, że to jej ulubiony przedmiot. A jak to jest z farmacją, piszesz, że ją skończyłaś, jak jest z pracą, zawsze słyszałam, że nie ma problemu, ale to pewnie zależy od miasta ? Majkak, gratulacje dla córki ! Można wiedzieć jaki kierunek córka skończyła ? Ja dzisiaj kompletnie leniuchuję, rzadko mi się to zdarza, ale dzisiaj właśnie tak jest , aż mi dziwnie :) Ale jutro juz kierat od nowa.......Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość w.eter.anka

Witajcie wszyscy. Znowu coś pomięchałam w kompie, mogłam czytac, ale pisac sienie dało. A tu tyle sie działo !!!!!!!!!!!! Ja tez mam doła, wykańczają mnie te wczesne wstawania.O 3 musze sie zrywac z łózka, ta franca nie daje poleżec.Próbowałam za rada Jadwigi masowac ten punkt na kolanach na le3zaco, ale mam chyba za krótkie rece i nie mogę dosiegnac.Licze barany, podspiewuje, nie da rady muszę wstawac.Jestem cały dzień zmęczona, a tu tyle obowiązków i jeszcze sprzątanko - mam to gdzies dzisiaj biore tabletke i nie pół, ale wielka całą, juz chce się wyspac. Krysiu, ja mieszkam w Czeladzi, toż to rzut beretem.Bardzo chciałabym , abysmy sie spotkały !!!!!!!!!!!!!!!!! Trzymajcie sie, mnie sie juz nie chce wierzyć, że bedzie lepiej.

Odnośnik do komentarza

kochani trzesie mna to juz konwulsje boze co robic .zona do pracy pojechala ja sam mi ciezko cos w srodku sie podpalilo ,booozzzzeeeeeee ratuj to juz nie atak to inwazja.nigdy tego nie mialm,nigdy. puls wali jak szalony moze efekt po tych jebanych tab letkach i co tu robic co robic.jesstem zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy zdrowy moze cos da modlcie sie za mni kochani ,ja za was tez sie pomodle. przeciez musi byc jeszcz cos dobrgo po tej stronie jak to wytrzymac boze bd krzyczal ale coeczki obudze.to nie moz byc nerwica.rece mi drza spalem tylko 3 godziny,po tym jak mnie zona obudzila .ona tez sie zle czuje.oby ja tez te guwno nie wzielo

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, witaj w.eter.anka, Tez czytałam post *Robo*. Nie denerwuj sie z góry, może udało mu sie uspokoic i zasnąć, moze zadzwonił do kogos. Spróbuj założyc lepszą wersje wydarzeń, bo DZIEJE SIĘ w)g NASZEJ WIARY, a WIARATO NIC INNEGO JAK STALE POWTARZANE SOBIE PRZEKONANIA.LEPSZE PRZEKONANIA, , LEPSZA WIARA.Możesz powierzyć to Bogu lub POBŁOGOSŁAWIĆ, ja tak zrobiłam.Bedzie, co ma byc. Znam takie stany emocjonalne.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich. Z różnych postów, artykułów wybrałam pewne zdania, które uwazam za kluczowe w pracy nad lękiem, natretnym mysleniem itd.Wiem, co mi pomogło wyciszyć się uspokoic, nauczyć sie być szczęsliwa, dlatego potrafie ocenic dobre rady. I nie mam watpliwosci, ze NAJWIEKSZA SIŁĄ UZDRAWIAJĄCĄ JEST MIŁOŚĆ.Więc skupianie sie na Miłości, czytanie o niej, rozmyslanie, sianie Miłości w głowie musi przynieśc tylko dobre owoce.KTO Z KIM ( z czym ) PRZESTAJE , TAKIM SIE STAJE.Mam nadzieje, ze to, co zamiesciłam pomoze Wam przed Świetami stworzyc w sobie lepszy nastrój. ------------------------------- KIEDY KOCHASZ, JESTES RADOSNY . Gdy nie potrafisz kochać, nie jesteś w stanie odczuwać radości. Radość jest elementem miłości, jej cieniem, podąża za miłością. Kochaj więc coraz bardziej, a staniesz się radośniejszy ----------------------------- „NIGDY NIE PRZYJMUJ RAD OD SWYCH OBAW, GENERALE .NIGDY NIE RADŹ SIĘ SWEGO STRACHU.” ----------------------------- ABY ZMIENIĆ JEDEN NEGATYWNY NAWYK W POZYTYWNY GDY POJAWI SIĘ COŚ NEGATYWNEGO, PSTRYKNIJ PALCAMI . I SKUP SIĘ NA CZYMŚ INNYM, MASZ TYLKO DWIE MINUTY , ABY WYRZUCIĆ POJAWIAJĄCA SIĘ MYŚLl. --------------------------------- Na Twojej drodze na pewno pojawi się myśl, która Cię ograniczy, WTEDY POWIEDZ PO CICHU LUB NA GŁOS: „w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja ------------------------------------ Prawo przyciągania mówi, że WSZYSTKO, CO STALE PRZECHOWUJESZ W MYŚLACH PRZYCHODZI DO CIEBIE Myśli, które przeważają, tworzą pole energii przyciągające do Twojego życia ludzi, rzeczy, okoliczności jakie są Ci potrzebne. Sam sobie odpowiedz JAKIE SYTUACJE ŚCIAGASZ NA SIEBIE , myśląc, ekscytując się rzeczami,KTORYCH NIE CHCESZ, NIE LUBISZ ? DLACZEGO IM POSWIĘCASZ TYLE CZASU? ------------------------------------------- przeczytalem ksiazke erwina ringla *NERWICA I SAMOZNISZCZENIE .otworzylo mi to oczy na to co sie ze mna dzieje.dowiedzialem sie o tym jak powstaje symptom...co ciekawe najpierw rzekomo JEST CHARAKTERYSTYCZNY IMPULS,pozniej jest takie dziwne uczucie i mysl lub kilka mysli przelatujacych w ulamku sekundy i GDZIEŚ W MIĘDZYCZASIE LĘK ,zaraz potem zaczyna sie...zauwazylem ciekawa rzecz.TEN LĘK JEST JAKBY MOTOREM NAPEDOWYM W DANEJ CHWILI i po wystapieniu ZACZEPIA O JAKĄŚ MYŚL , KTÓRA W POŁĄCZENIU Z LĘKIEM STAJE SIE NEUROTYCZNA,NATRĘTNA .zrobilem sobie pewien trening.kiedy czulem ze nadchodzi koncentrowalem sie (ale zadnym przypadku sie nie stresowalem.napiecie moze wszystko popsuc.) i I KIEDY CZUŁEM LĘK, ZBIERAŁEM PEŁNIĘ SIŁ PSYCHICZNYCH staralem sie nie doposcic aby ten lek zaczepil o jakakolwiek mysl.powtarzalem sobie dobra nadchodzi lęk bedzie chcial zaczepic o jakas mysl nie moge mu na to pozwolic i wszystko co bede teraz czul to efefkt tego leku ktory szuka puntku zaczepienia nie moge mu na to pozwolic.bardzo wazne jest nie stresowac sie.stres zwieksza silę lęku.ten moment trwa krótko ale jest bardzo intensywny.lek bez zaczepienia JEST JAK BEZ POKARMU i szybko umiera.potem juz tylko kilka glebokich wdechow.....i mnostwo energi do zycia zaoszczedzone.wytrenowanie tego to byl dla mnie bardzo duzy krok na przod a przeczytalem wtedy tylko 1 ksiazke ---------------------------- ATAKUJE NAS TO CZEGO SIE BOIMY! GDYBYSMY PRZESTALI BAC SIE PEWNYCH RZECZY, TO MYSLI BY ULECIAłY SAME Z GłOWY:)A IM WIECEJ SIE BOIMY, TYM NATRETNIEJ SIE POKAZUJA:) JAKBY SAME*MYSLAłY* I CZUłY, ZE TRAFIłY NA PODATNY GRUNT!!! NIE PODDAWAJMY SIE !WIARA CZYNI CUDA PAMIETAJCIE. ----------------------------- ZAWSZE KIEDY MAM MYŚLI POZWALAM IM PŁYNĄĆ - wtedy nie sa natretne, MYŚLI STAJA SIĘ NATRETNYMI, KIEDY NA SIŁĘ CHCEMY Z NIMI WALCZYC , natomiast kiedy pozwalamy im plynac NASZE PRZERAŻAJĄCE MYŚLI STAJA SIE ZWYKŁYMI MYŚLAMI, ot takimi smiesznymi fiksacjami zwyklych ludzi - powiem wam bo pytalem innych , ludzie maja tez dziwne mysli a jakie powalone to szok! ---------------------------------- Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Robo chłopie, mam nadzieję, że ta suczka nerwica wymęczyła Cię, przejechała sie po to Tobie jak po psie i dała Ci spokój. I ja to po sobie zauważyłam, że franca po woli do nas sie dobiera, rośnie, rośnie aż przychodzą dni, że osiąga szczyt kulminacyjny, a potem odchodzi w stan uśpienia, by za tydzień, albo dwa znów sie obudzić i ponownie nas sponiewierać. Robo, samemu trudno z nia wygrać, trzeba tu dobrego fachowca żeby ją z nas wypędził na zawsze. Może to żadne pocieszenie dla Ciebie, ale teraz nam wszystkim tu trudno, bo brakuje nam słońca, światła daziennego. POziom serotoniny ciagle sie wacha. To powoduje te wszystkie spadki formy. A jak jest spadek formy to i franca mniej śpi a więcej atakuje, bo czuje naszą słabość. I mnie jakoś nic ostatnio nie cieszy. Dużo bym dała za odrobinę wsparcia od kogos bliskiego, o odrobinę ciepła i zrozumienia. Niestety na to nie mogę liczyć.((. Takie uroki małżeństwa mojego.

Odnośnik do komentarza
Gość w.eter.anka

Cos o światecznych prezentach.Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie - wpadnę. Wita go miły, uśmiechnięty sprzedawca: - Dzień dobry, w czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić? Facet się zastanowił i mówi: - Rękawiczki. - To proszę podejść do tamtego działu. Facet idzie do wskazanego działu i mówi: - Potrzebuję rękawiczki.. - Zimowe czy letnie? - Zimowe. - To proszę przejść do następnego działu. Facet poszedł: - Dzień dobry, potrzebuję zimowe rękawiczki. - Skórzane czy nie? Skórzane. - To proszę podejść do działu następnego. Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska: Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki. - Z klamerką czy bez? - Z klamerką. - Proszę podejść do następnego stoiska. Facet już wkurzony, ale idzie nic nie mówiąc: - Potrzebuję rękawiczki, zimowe, skórzane, z klamerką. - Klamerka na zatrzask czy na rzepy? - Na rzepy. - Zapraszam do działu naprzeciwko. Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy: - Proszę przestać nade mną się znęcać, dajcie mi rękawiczki i pójdę sobie! - Proszę pana, proszę nabrać cierpliwości, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakich pan potrzebuje. Facet idzie dalej: - Proszę o rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką na rzepy. - A jaki kolor? Aż tu nagle otwierają się drzwi do sklepu, wchodzi facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury, niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy: - Taki mam k...... sedes, a taką glazurę! Dupę już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi już wreszcie jakiś papier toaletowy! _________________

Odnośnik do komentarza

Witajcie moi kochani, ale u mnie dzis zimno, siedze w domku, cos mnie wierci w nosie, weekend minal ogolnie z 1 powodu fajnie:mialam juz dosc nasluchiwania i dokazywania pani nerwicy, telefon do chlopaka, kupilam truneczek i mowei ze do niego wpadam ;-), tak mi minal weekend. Franca nie odpuszcza ale ciagle przypominam sobie slowa Pani Jadwigi: moze byc tak ze bedziesz miala to do konca zycia, weic pomyslalam ze ta nerwica czy jestem w domu czy nie i tak siedzi we mnie, dusilo mnie weile razy, panika aaaaaaaaaaa zaraz sie udusze, stanie sie cos zlego, ogolny niepokoj ale poszlam. Wypilam pare lampek wina, mam to sprawdzone nic mi sie nie dzieje jak wypije trochu ;-). Wstalam dzis znow mysli skupiaja sie na pasie, brzuchu, staram sie ignorowac staram sie wiadomo z roznym skutkiem, czuje ze napiecie siedzi w okolicy brzucha, zoladka a jak pomysle to jeszce bardziej sie spina tam wszystko ale to durne ;-/. Dobra koniec smutasow. Co do kolczykow mam zastoj narazie, to choroba grypo oskzrela, to gorsze samopoczucie weic narazie nic nie zarobilam-oczywiscei zartobliwe bo sprawa groszowa ale male a cieszy ;-) tak miedzy kolezankami tylko, moze jeszcze sie rozkreci. poczytam sobie dzis, juz pospzratalam, popralam i nuda z pania nerwica ;-) papapap

Odnośnik do komentarza

dziewczyny dzieki za wsparci. jeszcz zyje. gdy mnie przed poludniem puscilo wzialem lopate i z 10 ton sniegu przerzucilem teraz mam drgawki ale z urabanych miesni kula w brzuchu nadal siedzi ale poki co nie szczeka. teszc jakas epidmia panuj i pol miasteczka wymiotuje i moja umeczzona zoneczka tez .biedna lezy chorutka a ja nie mam sil jj pomoc pocieszyc. tylko moje princesy wnosza zyciowa enrgie gdy widze jak lataja po domu z piskiem to dziekuje bogu ze chociaz one zdrowe. ja to h.j ,zdechne to zdechne jak nie dzis to jutro ,jak nie jutro to za jakis czas. zastanawia mnie tylko czemu dorazne psychotropy juz nie dzialaja w czasie ataku. jestm otumaniony ale i tak bolin jak diabli. ciesz si ze moge Wam ponarzekac to cholerni pomaga a i ja chcialbym pomoc ,tylko jak....................

Odnośnik do komentarza

kochani chce sie podzielisc z wami czyms: WYZWOLENIE Z CHAOSU MYSLI Najpierw – pozwól chaosowi myśli istnieć. Nie staraj się układać wszystkiego, nie próbuj zrozumieć, ponieważ cokolwiek zrobisz, i tak nic to nie da. Po prostu obserwuj. Każdego wieczoru przed pójściem spać odbądź medytację. Usiądź po prostu na łóżku, bądź odprężony – zamknij oczy i poczuj, jak ciało się relaksuje. Jeśli zacznie się pochylać do przodu, pozwól mu na to. Wolno mu się pochylić. Pozwól mu przyjąć pozycję embrionalną, jaką przyjmuje dziecko w łonie matki. Jeśli masz na to ochotę, po prostu przyjmij ją. Stań się małym dzieckiem w łonie matki. Następnie wsłuchaj się w swój oddech, nie rób nic poza tym. Po prostu słuchaj go – jak wpływa i wypływa z ciebie, jak wpływa i wypływa. Nie mówię, żebyś to werbalizował, po prostu poczuj, jak wpływa; gdy wypływa, też staraj się to poczuć. Poczuj, jak dzięki niemu wypełnia cię cisza i przychodzi zrozumienie. Ćwicz tak przez dziesięć do dwudziestu minut – minimalnie dziesięć, maksymalnie dwadzieścia – następnie idź spać. Po prostu pozwól sprawom dziać się, tak jakbyś nie był aktywnym wykonawcą. Jeśli pojawia się w tobie wewnętrzny dialog, musi tkwić w tobie jakaś jego przyczyna. Nie powstrzymuj jej; pozwól, by w pełni zaistniała. Dzięki temu pozwoleniu ona zniknie. Chce ci tylko coś zakomunikować. Twój umysł chce z tobą porozmawiać; powiedzieć coś, czego nie słuchałeś, czym się nie przejmowałeś, co było ci obojętne; chce dotrzeć do ciebie. Możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, co chce ci przekazać, ponieważ zawsze z tym walczyłeś i myślałeś, że to jakiś idiotyzm, próbowałeś to powstrzymać lub przekształcić w coś innego. Każde przekształcenie jest formą wyparcia. Zrób pewną rzecz. Każdego wieczoru, zanim zaśniesz, siedź przez czterdzieści minut zwrócony twarzą w stronę ściany i zacznij mówić. Mów głośno. Rozsmakuj się i trwaj w tym. Jeśli usłyszysz dwa głosy, wtedy bierz pod uwagę oba punkty widzenia. Najpierw wesprzyj jedną stronę, potem odpowiedz z punktu widzenia drugiej i zobacz, jak piękny dialog możecie prowadzić. Nie próbuj manipulować, ponieważ nie mówisz tego dla kogoś, ale sam dla siebie. Nawet jeśli poczujesz, że staje się to jakimś szaleństwem, pozwól na to. Nie próbuj niczego wycinać ani cenzurować, bo całe ćwiczenie straci sens. Postępuj tak co najmniej przez dziesięć dni, przez te czterdzieści minut w żaden sposób nie przeciwstawiając się niczemu. Włóż w to całą swoją energię. Po dziesięciu dniach zauważysz, że wypłynęło z ciebie coś, czego do tej pory nie słuchałeś, lub pojawi się coś, z czego zdawałeś sobie sprawę, ale nie chciałeś słuchać. Wysłuchaj to teraz i pozwól, by się zakończyło. Zacznij rozmawiać ze ścianą; pogrąż się w tym całkowicie. Światła niech będą zgaszone lub przyćmione. Jeśli czasami poczujesz potrzebę, by krzyknąć, lub rozzłościsz się, nie hamuj tego. Abyś naprawdę zagłębił się w proces, muszą towarzyszyć ci uczucia. Jeśli będzie to tylko chwilowa wycieczka myśli, a ty będziesz powtarzał słowa mechanicznie jak zacięta płyta, ćwiczenie nie poskutkuje, nie dowiesz się, o co naprawdę chodzi. Rozmawiaj z zaangażowaniem, gestykulując, tak jakby była tam obecna jakaś inna osoba. Po około dwudziestu pięciu minutach rozgrzejesz się. Ostatnie piętnaście minut będzie niezwykłe, wspaniałe; spodoba ci się. Po dziesięciu dniach zauważysz, że wewnętrzna rozmowa stopniowo zanika, a ty pojąłeś sprawy, których wcześniej nigdy nie rozumiałeś. Osho, Apteka dla duszy

Odnośnik do komentarza

Witam;) Nati ja skończyłam 2 letnią farmację czyli tylko technika, miałam isc na studia ale po pierwsze nie wiem czy bym się dostała, 2 to już nie te lata a i zdrowie nie wiem czy na moje nerwy, bo już wiem jak musiałam harować na tej 2 letniej od jednego do drugiego kolokwia żyłam nauki jest nawał , ale jak córka zdolna niech próbuję, Jak z praca najgorzej dostać się na staż, po stażu ofert jest pełno. Ja właśnie mam problem ze stażem, ale szukam dalej bo co mam zrobić kasa i nerwy na darmo. Za wszelką cenę muszę go znaleźć tylko, że tu na Śląsku ciężko słyszałam, że nad morzem potrzebują takich ludzi, Sama nie wiem czy nie wyjadę jeśli do lata nie znajdę, tylko że tu mam narzeczonego, sama już nie wiem czasem co z tym wszystkim robić:(

Odnośnik do komentarza
Gość dagmarka222

Witam Kochani! Mnie nie było, tak jak pisałam, miałam zajęty weekend rozdanie dyplomów impreza itd;D Pisałam, ze się odezwę po weekendzie;) Co do FIGUREK już Wam mówię;) Skrobiecie sobie takie średniej wielkości ziemniaki, następnie w nich wydrążacie dziurę, z jednej strony ziemniaka taką żeby się w niej zmieścił farsz. Następnie trzeba je *sparzyć* tzn zagotować ale żeby nie były za miękkie (żeby się nie rozgotowały) Odstawić żeby ostygły. farsz: składniki: grzybki suszone cebulka przyprawy Grzyby płukany, gotujemy, następnie odcedzamy i troszkę wody z tej którą odcedzamy zostawiamy. następnie kroimy grzybki i cebulkę podsmażamy, doprawiamy do smaku jak kto lubi. Następnie do tych ziemniaczków wydrążonych do środka wkładamy farsz, układamy ziemniaczki w rondlu, na wcześniej roztopionym tłuszczu. Powinno nam zostać troszkę tego farszu, bo będzie nam potrzebny. Zalewamy ziemniaczki tą wodą z ugotowanych grzybów- o której pisałam wcześniej, następnie wrzucamy do rondla ten farsz który nam został, dodajemy mąkę i śmietanę, doprawiamy do smaku, podlewamy wodą w czasie smażenia. Na końcu dodajemy pokrojoną drobno świeżą pietruszkę. Podsmażamy je niedługo. SMACZNEGO To jest praktycznie to samo co ziemniaki z grzybami, ale gwarantuję, że robią wrażenie i każdy pyta co to, gdyż są inaczej zrobione;) Pomysłowo;) Każdy może farsz robić wedle własnego uznania jak kto lubi;) Można tez mięso dodać i inne rzeczy;) No ale na wigilie juz się nie nadaje;)

Odnośnik do komentarza
Gość w.eter.anka

ROBO, TY PÓŁDIABLĘ ale mi napedziłes stracha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miałes zwyczajny napad paniki, a ja stara wyga dałam sie nabrac. Nic w domu nie robiłam ( miałam kończyć okna ), tylko zerkałam do kompa czy żonka nie ogłosi żałoby.Mnie udawało sie przy ataku zemdlec i przynajmniej sie nie darłam.Ja to se wysłałam s.m.s, kiedy umre, ale mi przysłali odpowiedz z wsteczna data. Tak na poważnie, to radziłabym Ci brać leki, które blokują napady lęku, ale nie doraznie.Nie znam lek ow nowej generacji, mnie najbardziej pomógł afobam ( niektórzy krytykują ) i od czasu do czasu po niego sięgam. Trzymaj sie chłopie, niech Ci tego snieu co dzien dowala, a Ty walcz. Jak sie bedziesz darł w nocy, to ja jestem, bo mi ta franca nie daje spac, razem odprawimy nad nia egzorcyzmy. A nasza Jadwiga znów miała rację !!!!!!!!!!! TRZYMAJCIE SIĘ.

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani ROBO Matko święta ale Ci współczuję ja kiedyś też miałam taki atak i wylądowałam w szpitalu tam mi dali kroplówkę coś na uspokojenie i puścili mnie do domu lekarka bardzo miła zresztą powiedziała że niestety takie ataki się zdarzają A ty nie masz żadnych tabletek na uspokojenie ? żeby sobie użyć jak masz taki atak Trzymaj się chłopie dasz radę trzymam kciuki a ta cholera może w końcu odpuści Pozdrawiam serdecznie U mnie pada i pada zimno jak cholera samopoczucie jako tako sprzątanie pomału posuwa się do przodu Dorotko Dobrze że napisałas trzymaj się kochana wszystko będzie dobrze na pewno Renko Trzymaj się kochana no niestety tak to jest wtedy kiedy potrzebujemy wsparcia od kogoś bliskiego to go nie mamy tak to już jest żeby ludzie zrozumieli tą naszą chorobę byłoby dobrze ale niestety rzeczywistość jest inna i to bardzo smuci Pozdrawiam serdecznie Kochani trzymajcie się Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku buziaczki

Odnośnik do komentarza

wieczor weteranko no wlasnie w tym problem ze do atakow paniki zdazylem si przyzwyczaic a ja po prostu odczuwam okropny bol .raz mniejszy a raz maxowy. wiec jaka jst rownica miedzy lekiem napadowym a bolem/? freciu podswiadomie czuje z jak dozyje nowego roku to zjade do kraju renko masz racje .nie wiem co mni toczy dokladnie ale to suka zalatuje.. krystyno mnie w szpitalu juz nie ,,obsluguja,, *;0 czekam godzine w poczekalni ,poplacze lekarzoiwi i ide do domu. ale z tym egzorcyzmem to aktualne ? reteranko jaki kretynski duch wlazl by we mnie//;0

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×