Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór Martha, witaj ! No jasne, że możesz się dołączyć , napisz coś o sobie :) Freciu, to chyba bardzo grzeczna byłaś skoro taki fajny prezencik mąż ma zamiar kupić :) Ja wiem o jakiej bransoletce mówisz, też mi się podoba, to są bransoletki oryginalne Pandory albo *ala Pandora*, w Aparcie widziałam, są bardzo ładne :) Weteranko, pierwszy raz słyszę o takim omleciku i o rosole z fasolą ! Widzisz, co kraj to obyczaj :) A to * coś * alkoholowe to chyba musi być pyszne, ta wódeczka, czekolada mmm, brzmi smakowicie :) No i chyba humor po tej grzance wyśmienity :)) Ja w święta to będę w * gościach*, więc za dużo nie szykuję ale obowiązkowo kaczka z jabłkami na obiad, jakaś sałatka, nóżki w galarecie, no i z ciastami to jak zawsze polecę........ha ha ha. Uwielbiam piec i piekę duuużo, a później jadąc w gości zabieram w prezencie taką tacę różnych ciast no i pierniczki oczywiście :) A z tymi włosami to u mnie było odwrotnie niż u Ciebie Freciu, zawsze nosiłam długie, kiedyś je obcięłam i............dotąd nie mogłam na siebie patrzeć w lustrze aż mi znów urosły :) Teraz to mam takie do ramion i to jest moja ulubiona długość i ja nigdy nie związuję tylko jak sprzątam albo na plaży, i muszę jeszcze się do czegoś przyznać......ja mam bzika na punkcie moich włosów.............co miesiąc wizyta u fryzjera na odświeżenie koloru, dobre odżywki, szampony, no kurczę tak mam............ale jest to bzik nieszkodliwy na szczęście :) Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Gość w.eter.anka

Dzień dobry wczesnym rankiem. Natus, tej fasoli, to dodaję po ok.10 szt. na talerz.Rosół u mnie lubia wszyscy i aby się nie przejadł, to podaje go na różne sposoby.Bardzo fajny jest z grysikiem ugotowanym na gesto, wylanym na talerz, po ostygnieciu pokrojonym w kostke ( może byc też kasza perłowa ).Co do ciast, to jestem noga - tylko serniki na zimno. A włosy, ło boże ! Kiedy się żle czuje, to choruja mi tez włosy !!!!!!!!!!!Mam je do ramion i nijak nie daja sie uczesac.Przylepiają się do głowy, nie daja sie *podniesc*, zakręcić.Nie pomaga trwała, lokówka, odżywki, lakiery........eh, masakra. Reszka, ja tez lubie bransoletki.Nie chodzę po sklepach ( szybko spozywcze i biegiem do domu ) nie słyszałam o takiej, a bardzo jestem ciekawa.Na święta niestety musze zrobic wieksze zakupy, odwiedzić większ sklepy ( o boże ), to jak będe miała siłe wejdę do jakiejs galerii i popytam. Marta napisz do nas. Dagmara, co z figurkami ????????????????????

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani U mnie też zima na całego Tak czytam o tych wszystkich potrawach świątecznych i wigilijnych to prawda że nie wszędzie jednakowe potrawy podaje się na wigilijny stół Ja robię zupę grzybową z łazankami oczywiście karp pierogi z kapustą i grzybami makówki kompot z suszu Ale chciałabym wam podać przepis na pyszne piersi z kurczaka czy z indyka Przepis na 5 piersi 5 ząbków czosnku 2 łyżeczki soli 2 łyżeczki musztardy 2 łyżki miodu 1 łyżeczka słodkiej papryki pół łyżeczki ostrej papryki sok z połowy cytryny pół szklanki oleju Czosnek rozetrzeć z solą dodać resztą składników zalać tą marynatą piersi zostawić na 12 godzin w lodówce Potem powyjmować z marynaty do żaroodpornego naczynia skropić troszkę oliwą piec w piekarniku od czasu do czasu polewać tym sosikiem co się zacznie robić do tego bardzo dobra jest surówka z czerwonej kapustki U mnie sprzątanie pomalutku posuwa się do przodu okna już pomyte co dzień po troszku coś robię żołądek jeszcze trochę dokucza ale zaraz po świętach idę na gastroskopię mam tylko nadzieję że nic poważnego w tym żołądku nie ma a gdyby tak to przed świętami wolę nie wiedzieć NATI ja też bardzo lubię piec ciasta tylko teraz jakoś mi się już nie chce ale na święta obowiązkowo piekę POZDRAWIAM SERDECZNIE Matiago Kochana ja też zaniedbałam się strasznie kiedyś nie wyszłam z domu żeby się troszkę podmalować a teraz ach szkoda gadać Pozdrawiam serdecznie Weteranko Ja też nigdy nie jadłam rosołu z fasolką ale moja mama bardzo lubiła tak jak napisałaś Pozdrawiam Freciu Na pewno krokiety się udadzą Powodzenia Pozdrawiam serdecznie To na tyle kochani Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku życzę wam skarbeńki miłego sobotnio ---niedzielnego wypoczynku

Odnośnik do komentarza
Gość w.eter.anka

Krysiu, przepis wykorzystam na świeta, fajny, nie znałam. Freciu, jak krokiety ??????? U mnie zimno i pada. Ugotowałam pieskowi kasze i położyłam na parapet aby wystygła. Zaglądam teraz, a ta cholera przymarzła mi do parapetu.Mąż sie drze abym nie szarpała bo go urwe.Kurde, a jak nie popusci do Wielkanocy ?????????? Niech ten garnek przysypie snieg, to bede mówic, ze se zrobiłam bałwanka - tak dla wesołosci. Lece nastawic 2 garnek bo psinka głodna.

Odnośnik do komentarza

Matiago, kup chłopcom taki zestawik, gwarantuję Ci, że będą zadowoleni :)))))). http://www.youtube.com/watch?v=sLUNJAppqa4&feature=related Nati, Weteranko, Krysiu piszecie o takich smakołykach, że ślinka cieknie. Ja też mam zamiar w tym roku bardziej kulinarnie sie wykazać niz w poprzednich. Fraciu, i ja przerabiałam teletubisie, tyle że krótko bo zastapiła je świnka Peppa. Znam na pamięć wszystkie odcinki. :) Witam Marthę, pisz tu z nami, będzie Ci łatwiej. Frania mania mnie dzisiaj ścinęła. Tak czułam jak sie czaiła na mnie w ostatnich dniach. ciśnie cholerstwo i łazi po gnatach, oczy wyłażą na wierzch. Ale mam nadzieję, że trochę potrzyma i puści. Idę pomóc mężowi drzwi i futrynę wstawiać. Ja mam trzymać, tzn. tą futrynę :)))))) Trzymajcie sie cieplutko :)

Odnośnik do komentarza

witajcie kochani, witam nowa osobke na forum ;-). ale tu smakowicie ;-). ja zle sie czuje znow, wrocily mi zabuzrenia ejdzenie albo niejedzenia, scisk caly dzien i noc moge lazic bez jedzenia, wykancza to mnie, juz myslalam ze jest lepiej, b bylo i to dlugo. nie weim juz jakich sposobow szukac, chcialabymm sama jakos to zrozumiec, pogzrebac czemu to tak jest, pozniej wkrada mi sie panika i chcisteria ze jem na sile, mysli, juz sie lapie ze mysli kraza mi wokol tego, koszmar, pozdrawiam kochani pa

Odnośnik do komentarza

Witajcie weszlam sie pochwalic ze dzis moja corcia skonczyla studia podyplomowe i dostala ocene b dobra , wlasnie wraca do domu. Ja dzis upieklam ciasteczka -pierniczki wyszlo mi 86 szt gdyz mialam wieksza foremke ,zapach w domu prawdziwie swiateczny.Pogoda dziwna po sniegu pada deszcz jest lpus 3 st.Samopoczucie bylo by ok gdyby nie ten zabieg w poniedzialek, caly czas mam to na glowie.Pozdrawiam was kochani papa,

Odnośnik do komentarza

Witam Kochani, jak dobrze, że jesteście. Nie mam dobrego nastroju, wszystko dzisiaj jakby sprzysięgło się przeciwko mnie,....... Ale weszłam na forum i musiałam się uśmiechnąć :) Weteranko, rozbawiłaś mnie tym baławankiem za oknem hahaha, ale piesek kurczę głodny. Renka, już Cię widzę oczami wyobraźni, jak trzymasz tą futrynę :))) Freciu, jak krokiety ? Bardzo lubię, do tego barszczyk czerwony do picia , pycha. Krysiu, Ten przepis rewelacyjny, muszę go wypróbować, a w trakcie pieczenia trzeba przykryć czy bez przykrycia piec ? A jakie ciasta będziesz kochanie piekła ? Matiago, no to polecieli Ci z tym dachem...........ładny prezent pod choinkę, ech fachowcy. Ja dzisiaj też troszkę sprzatałam świątecznie, okna umyte, firanki jeszcze wszędzie nie powieszone ale skończę w poniedziałek, spiżarkę wysprzątałam, resztę po niedzieli. Buziaki wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim. Widzę że przygotowania świąteczne idą cała parą, fajnie:) Cos o mnie żebym nie była całkiem obca i nie znana:) Ja jestem z Katowic mam 27 lat, no i oczywiste gdyby nie nerwica to nie znałabym nawet tego forum. Teraz jest lepiej bo nie biorę już leków i bez nich sobie radzę, ale ostatnio mam trudny nerwowy czas i niestety objawy odzywają się ale cóż nic innego nie pozostaje trzeba sobie jakoś radzić , szukam znowu pracy znowu bo właśnie kilka dni temu straciłam:(

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani ponownie Nati Oczywiście pod przykryciem trzeba piec zapomniałam napisać A na święta piekę makowiec sernik i piernik przekładany kremem budyniowym i dżemem Weteranko Kurde ja mieszkam w Sosnowcu no nie ale mnie zaskoczyłaś Popatrz tak niedaleko siebie mieszkamy Nic tylko Po świętach umówimy się na spotkanie oczywiście jeśli zechcesz Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

No to fajnie że blisko, ja od nie dawna tu mieszkam i przyznam szczerze, że nie znam tu nikogo a chciałabym mieć jakieś koleżanki, znajome, przyjaciółki zawsze wtedy raźniej. A z Sosnowca jest mój narzeczony także troszkę znam to miasto. :) No ja wiem że nie za bardzo umiem sobie radzić z emocjami i szybko się załamuję a potem muszę się jakoś pozbierać,w tedy dochodzą te rożne objawy, teraz przygniótł mnie ten brak pracy bo nie mogę się pogodzić z niesprawiedliwością jaka panuje w tym zakładzie. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

znowu masakra wystarczy ze cos zjem i sie zaczyna cialo sie spina jak struna w gitarze szyja sciska i jeszcz tn szum w usza h niczym fale na plazy. a nawet obiadu nie jadlem .tylko pare orzechow razowy chlebek . cialo ty moje kochane daj choc swieta spedzic normalnie zlituj sie na de mna . dalbym glowe uciac ze to cxos od trawienia . jeszcz te dni ponure widno od 9 oo do 14 00. nie jest to dobry czas dla mnie oj nie jest. tye tu pszecie o kulinarach swiateczych a ja sie juz jesc boje.bo im wczesniej cos zje m puzniej mnie cos chyci. znowu mi baterie padly, nie mam sil. oby do jutra.................

Odnośnik do komentarza

Robo, robisz błąd, że nie bierzesz leków, ja bym Ci przylała za to w tyłek ! O ! Nie wiem czego się boisz, ja brałam 15 miesięcy i żyję, i dużo lepiej się czuję a było bardzo kiepsko. Odstawiłam ponad rok temu i na razie jest dobrze, odpukać :) Robo, może te leki by przerwały te wszystkie złe fliudy, i wreszcie byś się na nowo narodził :) Dobranoc wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Robo nie zawsze konkretny lek działa, chociaż mi podziałał pierwszy zapisany lek, ale szczerze wiem że leki są tylko pomocą żeby uspokoić się i mieć silę do zastanowienia się jak walczyć,, bo one same nie załatwia sprawy to jakbyśmy śmieci zamietli pod dywan one są chociaż ich nie widać a jak odkryjemy dywan znów są. Musisz spróbować pomagać sobie myśląc pozytywnie i nie dać się zwyciężyć objawom, ja wiem że to trudne ale trzeba próbować. Generalnie jednak polecam lek bo sama wiem w jakim stanie ja byłam i gdyby nie one nie wiem co dziś byłoby ze mną.

Odnośnik do komentarza

No dokładnie Nati masz rację, bo te leki nakładają się dawkami na siebie i działać zaczynają po czasie, to nie jest jak z tabletka p/bólową że weźmiemy i juz za kilkadziesiąt minut spokój. Ale bądź cierpliwy i na pewno dasz radę a zobaczysz ze wszystko się ułoży. Ja przechodziłam przez taki koszmar, że masakra ale jak widać żyje nadal, więc chyba nie takie straszne a umrzeć ciężko z nerwicy:)) Teraz napadają mnie znów ataki płaczu bo wciąż nie mogę się pogodzić z utratą pracy w dziwaczny sposób bo byłam jedną z najlepszych pracownic, ale widać gdzie znajomości tam praca, i cóż z tego że oczy mi się zalewają łzami jak nic nie poradzę, tym bardziej mi ciężej że mój narzeczony dalej tam pracuje i co dzień tego powodu pamiętam , że ja tam też byłam i mogłam być tylko ze znajomości rządzą i nic na to nie poradzę a mój narzeczony miał tylko więcej szczęścia że nie padło na niego tylko na mnie. :( I znów to ja muszę szukać pracy . Dostaję od tego życia po tyłku ale cóż TRZEBA JAKOŚ ŻYĆ choć smutno.

Odnośnik do komentarza

wlasnie wrocilem.nic juz mi nie robili lekaz zalecil badania na tolerancje bialka i takie tam ze niby moze chleba nie jesc bialego boze ,oni dzisiaj bardziej bezradni ode mnie byli a mnie dalej boli lewa czesc ciala ,jestem senny ale nie potrafie zasnac,bo jak zmienie pozycje na lezaca to bladz wraca. to sobie posiedze na fotelu a co mi tylko te drgawki mnie dobijaja.to takie dotkliwe ale sa i plusy.... przeprosilem moja zone za wszystko co zlego uczynilem i moze nawt za dobre, tak dlugo przepraszalem mysle sobie gdzie bym sie traz znajdowal gdyby nie moje dziadostwo. koledzy firmy pozakladali workserwice nawet na europe wyszlo. inni w operz spiewaja z rodziny nawet bo my z tych muzykalnych tylko ja edukacje muzyczna zakaczylem na 1 stopniu,tak jak cale moj zycie zatrzymalem sie, a mojej enrgi ledwie starcza by rozbawic znajomych nie podejrzewajacych co czuje wypowiadajac frazesy ,ktore maja ich rozsmieszyc,dlaczego? bo patrzac na zdrowych i smiejacych sie ludzi zapominam na chwile o sobie i ciesze sie z nimi wlaczylem sobie kawalk van biurena transowe brzmienie i chce odplynac wraz z muzyka do lepszgo swiata,gdzie nie ma cirpienia tylko glebokie doznania. boze ja juz zapomnialem jak kocham muzyke ,sluchac grac ,troche tworzyc. juz tyle lat na fortepianie nie sidzialem ,akordeon zakurzony, keyboard kupiony pare lat temu na strychu lezy. siedze tu w obcym kraju udaje budowlanca i stwierdzam ze porocz mojej rodziny nic mi w zyciu nie wyszlo pogubilem sie strasznie w tym zywocie,zapomnialem o priorytetach,,celach a moze to dlatego mna tak trzepie. przeciz bylem tak towarzyski mnialem tylu przyjaciol o pseudo przyjaciolach juz nie wspomne ;0 jak ja tesknie za pelnia zycia przeciez zyc to nie wstac zjesc ,porobic cos i isc spac, jak wspomne lepsze czasy to sie plakac chce. czy to juz zalamanie nrwowe ? czy klawisze chinskie sie nigdy nie wyrobia? jaki bedzie kurs korony norweskiej? czy koree sie polacza? na te i inne pytania postaram sieodpowiedziec w nastepnym programie. moze teraz zasne spijcie slotko udreczone duszyczki jesli was draznia moje glupoty olejcie to swiat ma wieksze zmartwienia niz taki ja pamietajcie nie macie tak zle chocby z tego powodu ze spicie ....a dla niektorych to luksus nieosiagalny zdrowych swiat Bozego Narodzenia pamietajcie czyje to swieta nie skllepow ,nie tej skomercjalizowanej machiny,to swieto zjednoczonych przy,,kolysce z niezwyklym dzieciatkiem,, to nasze swieto,

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry kochani:) To ja ---Dorota Wiem , wiem , wiem -odzywam się po bardzo długiej przerwie i pewnie macie do mnie żal , że nie pisałam ale ... mam kilka słów na swoją obronę ,które być może wyjaśnią dlaczego nie pojawiałam się na forum.* Moi kochani ~! Dla mnie każdy nowy dzień jest jak grom z jasnego nieba . Czasami myślę sobie ,że zalazłam za skórę Bozi baaaaardzo mocno skoro spotyka mnie tak wiele nieszczęść na raz . Nie mam zamiaru użalać się nad sobą ale gdzieś tam w głębi duszy coś mi podpowiada aby wrzucić z siebie ten zbędny ciężar i zacząć żyć terażniejszością, zostawiając przeszłość i przyszłość w tyle. Nie myślcie sobie kochani ,że zapomniałam o Was, To nie prawda. Nie mam dnia abym nie pomyślał o którejś z Was. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć mojej nieobecności na forum ponieważ jest to dla mnie samej jakieś niezrozumiałe , tym bardziej ,ze byłam z Wami bardzo mocno związana uczuciowo ale chyba można to leciutko podpiąć pod Naszą chorobę. Zamknęłam się w sobie . Nie potrafię skarżyć się na los a chciałabym bardzo wykrzyczeć jak bardzo jest mi żle. Znów nastał czas kiedy łzy napływają do oczu z byle powodu i mimo kochającej rodziny nie ma kto pocieszyć i przytulić. Ta choroba jest nie zrozumiała dla tych ,którzy nie zaznali choć odrobiny tego co My musimy przechodzić . Nie zrozumiały jest lęk i ból jaki Nas spotyka.Brakuje sił na walkę, brakuje motywacji.... Ta jednak być powinna bo rodzina to rzecz święta . Wielka pustka , niepewność , strach , to chyba moi towarzysze życia . Pozdrawiam Was serdecznie Dorota W.

Odnośnik do komentarza

Witajcie! Zadko tyle piszecie kochani w sobote . Witaj Martho ,ja jestem z wielkopolski lat38 ,od wrzesnia bez leków na lęk. RAny Dorota *ale ciebie dawno nie było,pozdrawiam. Kochani ! Robo ,Dorota i wszyscy inni w dołku kurcze niewiem co napisac..... Jestem z wami ,codziennie o was myśle i naprawde wierze ze bedzie lepiej. ROBO moze wróć do tego co kochasz ,napewno jest ci trudno napisałes ze kochasz muzyke ,a tu budowlanka...... Bardzo bardzo za Was trzymam kciuki i naprawde czekam na posty w których napiszecie ze jest lepiej .Poprostu nie poddawajcie sie . Ja wczoraj przed poludniem bylam sama w domku i juz od rana czułam ze cos sie świeci,wiec usiadlam w fotelu i pomyslam sobie o kochana jest czas wykorzystac to czego sie uczylam od P.tereski i kochani udało sie olałam objawy i nic sie nie wydarzyło . Nati krokiety okey ,nawet zamrozilam na pózniej. A na swieta pieke serniki do szkoly na wigilię do Martyny i Wiktori. No i jeden do domu..

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×