Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochani, witaj majeczko wiesz u mnie tez lipa ;-(, tez jestem teraz bez pracy, starm sie w domku robic weile aby nie myslec, to wyjscie na dluzszy spacer z psem ale weisz, juz mi sie nie hcce nawet nic ;-( za dnia jakos nie mysle za to noc koszmar, nie moge spac, mysli kraza po glowie i mysle tylko kurcze kiedy zasne juz bo mam dosc a tu nic ;-(, klopoty ze snem, irytacja, zero koncentracji, neiches ogolna czuje sie jakbym mila 70 lat juz ;-( eh

Odnośnik do komentarza

Ja dzis byłam na psychoterapii. Znów czuję sie podbudowana. Potwierdzam to, co kiedyś napisałam, że z lękiem tak jest, że na im więcej mu pozwolimy to jemu i tak ciagle mało. Ja walcze ze swoimi lękami, fobiami. Nawet nieźle mi to idzie. Jeszcze ten lęk nie wygasł we mnie całkowicie, czasem atakuje ze zdwojoną siłą i cholernie umęczy, ale mam nadzieję, ze to jego ostatnie poddrygi. Tak jak z tym stanikiem. Dwa dni trzymał, wymęczył a potem puścił na kolejne dwa bo go przetrzymałam. Lęk walczył ze mną a ja z nim. Oboje po dwóch dniach skapitulowaliśmy i doszliśmy do ładu ze sobą. Ta psychoterpaia dużo mi daje. Czuję, że idę w dobrym kierunku. Wierzę, że wygram. Pozdrawiam wszystkich. Trzymajcie sie ciepło i nie dajcie sie tej paskudnej pogodzie za oknem.

Odnośnik do komentarza

Malgosiu niby tak ale wiesz , ja sie wlasnie boje jak mnie zlapie i jak mi pojdzie razem z cisnieniem to juz za przeproszeniem d*pa , nic tylko sie polozyc , Hydroxyzynka i czekac az przejdzie ,.Z nerwica, tymi myslami juz jakos daje rade , jak przychodzi to taki dziwne uczucie glowie , zimno w dlonie, i tak np. jak dzisiaj w szkole jak juz wiedzialem ze no FUCK ZNOWU IDZIOE to sobie powtarzam * tylko nie teraz* :P ide do WC glebsze wdechy , itd. i jak próbuje sie odciac od roznych mysli i ktos cos mowi do mnie czy nauczycielka kolega cos to slysze to , patrze sie na nia/niego, ale tak jakbym slyszal przez mgle , bo slysze i w danym momencie to rozumiem , ale tak jakby nie doscieralo to do mnie i za chwile mysle .. ** co on/ona mowila ? a przeciez to bylo 30 sek wczesniej ;/ ale tak jak mowie jak przyjdzie to z cisnieniem to nie ma szans zebym nad tym zapanowal , takie nagle zalamanie nerwowe , co mi jest , o co chodzi , i tym sie jeszcze gbardziej nakrecam , ale w tym wypadku ja juz nic nie zrobie , cala nadzieja wtedy w prochach typu wlasnie Hydroxyzyna . Najlepsze to sa **Super Extra ** porady lekarzy jak boli glowa , czy cos jakby siedzialo na sercu : niech Pan nie mysli o tym , bo sie Pan tylko nakreca ciekawe jestem czy oni nad ta nerwica daliby rade zapanowac i daliby rade myslec o niewiem zielonej lace, meczu z browarkiem , milych chwilach z kobieta jakby ich takie cos naszlo (czego nikomu nie zycze) , albo o bolu jak boli glowa czy wlasnie cos jakby z sercem , to jak mam o tym nie myslec jak cos sie dzieje w tym momencie a czasami kilka dni ..;/ czasami tez sie zastanawiam o co chodzi , przeciez jakis nerwowy to ja przed tym niebylem , zeby jakos szybko wpadac w gniew, zlosc , moglem sie smiac z byle jakiej rzeczy , bylem zawsze wesloly chyba najbardziej zawsze potrafilem jakies fajne glupie teksty wymyslic i sie wszyscy smiali , a teraz co ? gdzies sie pojdzie to sie zaraz mysli jakie cisnienie , czy mi szybciej serce nie bije , jak komedie ogladam czy kabaret to ciezko sie zasmiac bo zaraz gdzies mi w klacie zaboli , zakluje ;/ jak juz jest po nerwicy zmeczony , cos tam niby z sercem sie dzieje czy glowa , to mysle czemu to mnie spotkalo ?nigdy za duzo czy nawet duzo nie pilem , wodka od swieta jak np. urodziny jakies , sylwester , piwo to tez z kolegami i to w weekend piatek/sobota po 2-3-4 piwka , 6 lat trenowalem pilke reczna pozniej tez rekreacyjnie z chlopakami gralem w noge, nigdy nie cpalem , sporadycznie 1-2 razy na miesiac moze cos zapalilem , ale nigdy nic mocniejszego zadnych tabletek czy amfetaminy , a przeciez znam chlopakow co w tygodniu pala rozne swinstwa a na weekend mocniejsze rzeczy i ciesza sie swoja BANIA a na serce czy jakies bole nie narzekaja , postanowolim rzucic papierosy od nowego roku , od +/- marca sporadycznie palilem a gdzie maja/czerwca tylko weekendowo do piwka 2-3 papierosy i to przeciez nie w kazdy weekend to moze palilem od tego maja/czerwa 6-8 papierosow w misiacu , a organizm z tym wszystkim tak mi sie odwdziecza i sobie mysle ze moze trzeba bylo dac sie namowic i zejsc z chlopakami (bo od nich sie nie odciniam , sa jacy sa , ja ich nie zmirnie , ale to sa moje ziomki ) na **ciemna ** strone i bakac cpac bakac cpac , to moze i mialbym teraz to samo czyli nerwy , leki , cisnienie , ale chociaz wiedzialbym dlaczego, a tak to co? za co ? Pozdrawiam i ja probuije dac rade jak cisnienie nie skoczy, ale jak tak mam juz caly czs gdzies isc myslec czy cisnienie nie skoczylo , czy nie mam nerwow czy glowa serce nie kluje boli itp to nie wiem co to bedzie , ja jestem ciekaw czy zanim nie myslalem o tym czy tez tak cos mnie zabolalo , czy mi cisnienie wzrastalo ,czy glowa serce zabolalo? moze wtedy tez tak bylo , tylko czlowiek nie wiedzac o co chodzi , to poprostu sie nie przejmowal , zlewal to , i przeszlo a teraz jak wie o co chodzi mimo ze to byc moze takie same objawy to z ta swiadomoscia co mu jest to po prostu jest NAM 1 000 000 MILION RAZY TRUDNIEJ niz przed tym .. no ale teraz to juz sie chyba nie przekonamy (obym sie mylil ) Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich, witaj Karpik. Jesli chcesz zrozumiec dlaczego tak sie czujesz, skad sie t estany biora, wejdź na strone) moja-nerwica.republika .pl ( poczytaj dalszy ciag tej opowiesci na pasku u góry pod WYZDROWIEC* oraz zapraszam Cie na watek *Walka z nerwica*, na którym zamieszczam posty osób, które poradziły sobie lub sa w trakcie radzenia sobie z nerwica oraz informacje pomocne na ten temat.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie Robaczki moje. Ja od wczoraj nie biorę Hydroksyzyny i muszę powiedzieć, że już robi się nieciekawie. Mam ochotę się złamać i ją wziąć, a z drugiej strony chcę by ten Holter dziewiątego wyszedł jak najbardziej naturalny (bo tak myślę że skoro Hydroksyzyna uspokaja, to w pewnym sensie uspokaja i serce, prawda?) Pierwsza rzecz. Wczoraj zupełnie nie chciało mi się spać i zaczęło mi tak dziwnie serducho bić, spokojnie a potem łup, łup w żebra, spokojnie i znowu łup łup. Nieprzyjemne. Dzisiaj czuje pieczenie w klatce piersiowej, kłucie, ucisk, takie jakby przelewanie się za mostkiem, bliżej jego dolnej części (inaczej nie umiem tego nazwać), duszność... Nie wiem jak wytrzymam do środy kiedy zdejmą mi to ustrojstwo, skoro minęło ledwo 24 godziny, a ja już się źle czuję, co będzie za kilka dni?.... Nie wiem też czy to jak się teraz czuję, czy to wina nerwicy, czy też rzeczywiście mam coś z serduchem i jak nie biorę leku, to mi się to objawia... Pozdrawiam i przepraszam za te moje marudzenie...

Odnośnik do komentarza
Gość paolo jones

Karpik-tak naprawdę to nikt nie wie skad sie biora nasze zaburzenia, mi kiedys wpajali na psychoanalizie, że moja nerwica się bierze z tłumionych emocji. Przez dwa lata na to chodziłem, wierząć w słowa terapeuty i nic mi to nie dało. Taraz, po kolejnej terapii, w innym nurcie, skończonej sukcesem, mogę powiedzieć, że nerwica ma bardzo silne podłoże biologiczne (ale i tak z lekami i terapią da się wygrać). Od 7miesięcy jestem już po terapii, od pół roku bez leków i czuję się w końcu zdrów po 10 latach poszukiwań. Pozdrawiam i zapraszam na swoje wpisy blogowe, w których opisuję moją drogę wyjścia z nerwicy (chyba trzeba się teraz rejestrować na tym serwisie, zeby je czytać, ale to minutka), zapraszam tez tam na chata, chetnie odpowiem na wszelkie pytania www.trzymsie.pl w zakładce blogi są moje wpisy

Odnośnik do komentarza

Wczoraj przeszłam, jak to pisze pani Jadwiga, trudną lekcję życiową. Poszlismy na wesele do takiego chłopaka z rodziny. Była też tam cała moja rodzina ze strony ojca. Oni już jakis czas temu zrobili ze mnie czarna owcę. Wszyscy sie tam witali, obściskiwali, przybierali rózne pozy, były ochy i achy a ja z meżem i dzieckiem siadłam przy zupełnie innym stole, żeby nie mieć z styczności. Próbowałam sobie tłumaczyć, że to ludzie fałszywi, wiele rzeczy robią na pokaz, lubia sie wywyższać i pokazywać jacy to oni są mądrzy i wogóle to jednak było mi bardzo przykro, że traktowali mnie jak powietrze. Wytrzymałam tam do 22.30 i wróciliśmy do domu. Bardzo źle mi tam było, i to nie z powodu nerwicy, bo ona całkowicie mi odpuściła. Zero czegokowiek. Ale ten dyskonfort z powodu tej niby rodziny był też paskudny. I tak bywa. Jeszcze dzis mi smutno z tego powodu, ale za kilka dni wszystko wróci do normy. Piszcie więcej bo lubie Was czytać, życzę wszystkim udanej niedzieli.

Odnośnik do komentarza

witajcie, renko to ja tak sie czulam w pracy dzieki kolezance ;-( weile prob podchodow robilam na marne, nawet jakse odpuscilam i tak bylo zle, grunt to chyba teraz to zrozumialam poprostu olac to, ludzkiego gadania nie zmienisz i tak chocbys stawala na glowie, weisz jaka jestes i to jest najwazneijsze, ja tez brzydze sie kretactwami, obluda itp ale niestety teraz juz mocno na oc xzy pzreejzalam i w weilu przypadkach to jest stosowane ;-(. ja ugotowalam zeimniaczki, surowke zrobilam mesko mam weic mozna cos zjesc pozniej ;-). Ogolnie hm czuje sie zle, czuje ze zgubilam jakis cel i sens zycia, boje sie bo dojze ze nic mnie nie cieszy to jeszce nic nie czuje, okropne to, czuje jakbym nie miala w srodku ciepla ani milosci ;-(, boje sie okropnie ;-( i martwie tym stanem nagle tak skapcialam calkowicie mysle ze to przyszlo tzn nasililo sie z rozwiaazniem umowy ;-( czuje teraz taka weilka beznadzieje, bardziej wlocze sie niz zyje;-( nie rozumiem juz nic............

Odnośnik do komentarza

Witam kochani U mnie popsuła się pogoda, zachmurzone i pada deszcz :) Nastrój taki sobie. Freciu, dziękuję bardzo za okazaną troskę i podbudowanie mnie, myślę, że sie polepszy..........przynajmniej mam nadzieję......... Pisałaś, że się przeprowadzasz do szeregowca, a to znaczy do domku w szeregówce tak ? A przecież mieliście chyba rozpoczętą budowę, czy mi się coś już pomyliło ? Ale to dobrze, że niedaleko od obecnego domu. Ja też żałuję, że nie mieszkamy blisko siebie :)) Madziu, powiem Ci, że myślałam o Tobie ostatnio i żal mi Cie strasznie, że taka młoda osoba i juz musi przechodzić przez to dziadostwo. Ale tak sobie też pomyślałam, że przysłowie .....* Co nas nie zabije to nas wzmocni * jest bardzo trafne. Kiedyś będzie jeszcze pięknie Madziu, zobaczysz. Buziaki. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich:) Na mnie też pogoda działa jak płachta na byka i to szczególnie w nocy, w dzień tez czasem. Może coś ktoś doradzi... Otóż sa noce kiedy leże 30 min, 1h i nie mogę usnąc, czuję wtedy jakby moja głowa robiła się ociężała i uderzało coś w niej, jakby wstrząsy, skurcze, porównałbym całe to wrażenie tych wstrząsów do tego jakby ktoś kogoś silnie przestraszył, włącza mi sie wtedy lęk i strach i mimo że jestem senny senność natychmiast znika, te wstrząsoskurcze (nie wiem jak to nazwać) trwaja cyklicznie czasem dopiero nadranem zasypiam. Dodam, że biore dziennie półtabletki Atenelolu 25gm i czasem Bellergot, Magnez, POtas i Multiwitaminy, ciśnienie i tetno mimo tych wstrząsów pozostaje w normie, natomiast Hydroxyzyna jakby tłumiła te wstrząsy i lęki ale nie zawsze pomaga mi usnąć, lekarz twierdzi ze to meteopatyczne, bo w dzień funkcjonuje prawie normalnie, jak leże i czytam na kanapie takich objawów nie mam, zostaje jedynie silne poddenerwowanie, ociężałość głowy, czasem mam uderzenia gorąca do głowy. Poza tym jak sie czymś zajmę na maxa wtedy zapominam o tym ale wraca to znów przed zasnięciem, natłok myśli taki, trwa to kilka dni z rzędu lub co kilka dni się powtarza, są okresy ze zapominam o tym bo zanika ale jak jest bardzo mnie to wkurza, mimo że nie mam stresogennych sytuacji, nie pale i prawie nie pije a z nerwicą lękową (wg lekarza meteopatą jestem) walcze z 5 lat Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Witaj *huryta*. Jesli chodzi o problemy z zasypianiem, podpowiem Ci cos, co sama stosuje w momentach, gdy cos mnie wybudzi ze snu. Ta rada pochodzi z ksiązki *Akupresura*, z medycyny chńskiej. Połóż na oba kolana rece tak, zeby zakryc rzepke kolanowa. Pod czwartym palcem wyczuj takie zagłebienie. Jest to w)g medycyny chińskiej tzw.*Punkt Niebiańskiego Spokoju*. Trzeba leciutko ten punkt stymulowac przez jakis czas ok3 do 5 minut.U mnie zwykle po krotkiej chwili pojawia sie pierwsze ziewanie , a tak po ok.15 minutach zwykle zasypiam. Ja wykonuje to nawet na leżąco, gdyz mam dobrze namierzone to miejsce. Ten punkt stymuluje sie też anty-lękowo /Ja korzystałam z tego nieraz tak od ponad 5 lat, dlatego polecam, ale trzeba miec w sobie zaufanie do medycyny chińskiej.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witajcie ! U mnie dzis taka szaruga ze nic tylko łóżkoi ksiażka. Nati tamtą działke mamy ,jest na niej tylko płot i nic wiecej ,załatwione formalnosci ,pozwolenia na budowę .Ale poprostu w ten krótki czas nie dałoby rady nic tam wybudowac. A ten szeregowiec jest całkiem ladny ,zreszta nawet gdyby był brzydki to i tak nie miałabym wyjscia ,a tu ciesze sie ze zostaje tak jakby na miejscu ,bo i szkola zostaje i piłka nozna i przyjaciele ,biblioteka ...wszystko to co ukochałam przez te 9 lat. Szeregowiec jest dwu poziomowy na górze dwa pokoje dla dziewczyn ,na dole sypialnia ,salon kibelek i kuchnia i i 170 metrów ogródka ,a za domem las. Od kilku dni kaza wolna chwila ,ta market budowlany ,łaże z czerwonym zeszytem i wszystko notuje w domku obliczenia ,no juz jakas wizja sie ukazuje. U nas w czwartek świeto marcina ,mój Bartej juz rano jedzie po rogale ,ma swoja ukochana cukiernie w Poznaniu i juz sobie kalkuluje ile zje... NIe dajcie sie tej paskudnej pogodzie ,pozytywne myslenie trzeba wlączyc na maxa.

Odnośnik do komentarza

sluchajcie moze to glupie co napisze moze to sie mija jakkolwiek z prawda , ale : jako ze probuje schudnac w zw. takze z nadcisnieniem od bardzo dlugiego czasu wogole nie slodze, i zawsze pilem herbate czarna czy tez owocowa bez cukru z sama cytrynka , otoz od 4-5 dni zaczelem zaczelem dodawac do herbaty z cytryna czy tez herbaty owocowej do ktorej takzae dodaje cytryne lyzeczke MIODU SPADZIOWEGO otoz w pierwszym dniu no bylo no normalnie tzn. tak jak opisywalem wczesniej cos jakby ciazylo na sercu , ciezko na nim bylo , te niby to bole niby klocia no tak jak opisywalem dziwnie poprostu , w drugim dniu jakby powoli ustawalo, a od 2-3 dni zadnego klucia , jakis bolow zebym sie zara zamartwial co mi jest , aczkolwiek wczoraj bedac na gieldzie no tak zakrecilo mi sie w glowie ze tak niewidzialem oco chodzi , co mi jest , ale jakos bez wiekszych napadow leku czy paniki, i to chyba poprostu byl skok cisnienia. Wiecie moze mi sie zdaje , moze tylko poprostu nerwica mi odpuscila na jakis czas, no ale jak ktos ma miod no to mysle ze nie zaszkodzi sprobowac a noz , ja taka herbate pije tak 3x dziennie i jak pisalem bo niewiem czy to jakas roznica jaki miod ale ja akurat mialem w kuchni spadziowy. Pozdrawiam walczacych :)

Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3

Witam kochani Bardzo przepraszam że tyle czasu do was nie pisałam ale już nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy skoncentrowałam się na badaniach wynikach lekarzach nie będę was dołować jest po prostu zle Nie gniewajcie się na mnie odezwę się jak będzie konkretna diagnoza bardzo się boję Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

Witam... Moja Babcia świętej pamięci, piła codziennie szklankę wody z miodem. Ja od dzisiaj też będę pić. Może mi pomoże... Dzisiaj wariuję. To mój drugi post dzisiaj na ten temat... Czuje się fatalnie i kurcze boje się, a nie chcę brać żadnych uspokajaczy - chociaż pewnie to debilne z mojej strony... Powiedzcie mi... Może wiecie. Czy naprawdę mogło mi się w nocy zatrzymać serce? Czy zatrzymanie serca by mnie obudziło? Bo jak czytam to drastyczne spowolnienie serca powoduje utratę przytomności... więc czy zatrzymanie choćby na chwilę by mnie wybudziło czy raczej nie? Przepraszam że zawracam głowę i zadaje takie pytania (pewnie głupie i dziecinne), ale zaczynam wariować i się naprawdę bać... Wczoraj po tej nocnej pobudce serce niby szybko mi było przez jakiś czas, ale zero uczucia obijania się o żebra jakie zwykle tym napadom towarzyszyło. W piersi raczej spokój, puls wydawał mi się ledwo wyczuwalny na szyi... na nadgarstkach w ogóle nie udało mi się go znaleźć... Pomóżcie... Czy ktoś potrafi mi odpowiedzieć na te pytania? Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Gość mala_genia

Reszko na mój babski rozum to jedynie miałaś takie dziwne wrażenie, że Ci serduszko przestało bić ,być może w nocy tak się wyciszyło jedynie w stanie spoczynku ....jakby to trwało dłużej niż 4 minuty to wyłącza sie już wtedy mózg niestety , następuje niedotlenienie i klops.....U mojej mamy było podobnie z tym wolnym biciem ,lekarz powiedział, że mogła w nocy umrzeć i szybciutko wszczepiono jej stymulator ....A Ty leczysz to serducho w ogóle ?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×