Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witjcie :) Bardzo dziekuje za mile przyjecie :) Niestety u mnie dzis nieciekawie, bardzo silna derealizacja, nie mam na nic ochoty ale sie zmuszam...kolezanka wybrala sie ze swoimi dziecmi, ze mna i moim synkiem na spacer, dla mnie byla to katorga, nie moglam skupic sie na tym, co ona mowila, za chwile zapominalam o czym w ogole ona mowi...:( . a jak probowalam cos powiedziec, to braklo mi slow i nie wiedzialam co powiedziec.mam straszne problemy z pamiecia,ciezko mi okreslic czy cos dzialo sie wczoraj czy np przedwczoraj.wszystko zapominam :( boje sie,ze to moze byc objaw poczatku schizofrenii:((
Odnośnik do komentarza
Gość paolo jones
marchewa-na stówe nie jest to żadna schizofrenia, staraj się nie nakręcać dodatkowo, choć wiem, że to trudne; derealizacja i ogromne problemy z koncentracją są charakterystyczne dla lęków, nerwicy; ja się z tym 10 lat borykałem zanim mi się udało i nie popadłem w schizofrenię:);zapraszam na moje zakładki blogowe na stronie trzymsie.pl, tam opisuję swoją historię z happy endem (chyba teraz jest wymagana rejestracja na tej stronie, żeby czytać blogi, ale to minutka);trzymam kciuki
Odnośnik do komentarza
Witam Najserdeczniejsze życzenia wszystkiego najlepszego dla naszych chłopaków na forum :)) Dzisiaj Dzień Chłopaka, moi chłopcy dostaną ( jeszcze ich nie ma ) czekoladki, ale, żeby tak za słodko nie było to nadziewane alkoholem :) U mnie pogoda barowa, nic tylko siedzieć pod kocykiem i czytać książkę, chętnie do tego zestawu dołączyłabym kieliszek wiśnióweczki własnej roboty, a słodziutka mi wyszła mmmm, pycha :) Ale niestety nic z tego, jazda samochodem jeszcze dzisiaj mnie czeka, ale może wieczorkiem......... Wiecie co ? Jak teraz tak piszę o tej wiśniówce to mi sie przypomniało jak kiedyś, już trochę temu, pisałyśmy sobie o nalewkach, różnych winkach własnej roboty, że sie spotkamy, wypijemy i takie tam różne........... A teraz.........nie piszą już te osoby w większości...........szkoda. Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Odnośnik do komentarza
Jestem, żyję, ale świat jest taki brzydki za oknem że nie mam na nic ochoty. Młody chodzi do szkoły ale codziennie jęczy razno że on już nie chce do szkoły i płacz, a popołudniu jak go odbieram to płacz że on nie chce do domu tylko mam przyjść później. Kurcze chyba nigdy nie zrozumiem tego dziecka. Młodszy codziennie coraz więcej gada, pyta. Wczoraj pytał po co pada deszcz, dlaczego pada deszcz. Kurcze starszemu wytłumacze ale temu cały dzień gadałam a on w kółko to samo. Taki śmieszny jest:) A biją się obaj że hoho. Ja tak sobie. Z plecami zwolniło trochę. Nerwica trzyma cały czas. Ale jakoś da się z tym wszystkim żyć. Tylko za oknami tak szybko się robi ciemno): Rolniku bądź silny dla taty w tych chwilach. Oby się długo nie męczył. To jest dla niego ciężkie. Pozdrawiam piszących i czytających, obecnych i nieobecnych:)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry Matiago, ja też to przerabiałam z dziećmi, najbardziej dociekliwa była moja córka, już czasami nie miałam sił jej odpowiadać ha ha ha. Ale kiedy to było.............teraz juz duża panna :) Zobaczysz kochana jak to zleci.......... Paolo jones, fajnie, że Ci sie udało wyjść z nerwicy, bo Ci się udało, prawda ? Wnioskuję to na podstawie tego, że piszesz o swojej historii jako zakończonej happy endem. Nie czytałam tej historii, ciagle brakuje mi czasu ale skoro zakończenie pozytywne to fajnie. Freciu, powiem Ci, że ważniejsze jest samopoczucie dziecka niz poziom nauczania w szkole, co z tego, że gimnazjum oferowało wyższy poziom skoro córka i tak by z tego pewnie nie skorzystała przez ciągły stres i napięcie spowodowane przez koleżanki. Dobrą decyzje podjęłaś :) Krysiu, dzisiaj też bawisz u wnusia czy siedzisz w domku ? Jak tam Amelka ? Iwonko, co u Ciebie ? Napisz coś.......... Dorotko, pisałam do Ciebie na gg, czyżby wiadomość nie doszła ? Ostatnio źle się czułaś , napisz jak jest teraz. Robo, a co u Ciebie ?? Rolnik, trzymasz sie jakoś ? Madziu, Ty już dzisiaj zaczynasz chyba studia ?? jak tam plan zajęć ? Małgosiu, a Ty kiedy masz pierwsze spotkanie na uczelni ? Gruszko, a co u Ciebie kochana, ostatnio tak mało piszesz, jak Twoje problemy żołądkowe ? Renka, Aga, Majkak, co u Was dziewczynki ? Wszystkie pozostałe osoby, nie jestem w stanie wszystkich zapamiętać, serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia. U mnie pochmurno........w pogodzie i w duszy też :(
Odnośnik do komentarza
Witajcei kochani, no ja siedze narazie sobei na urlopie, kilka dni jeszce mam ;-), dzis sloneczko u mnie za oknem tyklo ja znow taka niewyrazna znow kaszel poprostu nie mam chyba zadnej odpornosci obecnie ;-/. Jesli chodzi o moje lęki to narazie spokoj a to z kolei po tym moich ostatnich dosc mocnych pzrezyciach odzywa sie systematycznie straszny bol jelit i serce mnie boli, ale trudno, mama jakies ziolowki, zaaplikuje i zasypiam jak niemowle ;-). Tzn ogolnie pomimo wszystkiego, tych duzych zmian i nerwowo narazie jest we mnie obtymizm ;-), weim ze bedzie dobzre, narazie kochani musze, czuje ze musze odsapnac psychicznie, bo jestem zmeczona juz sam fakt ze ledwo sie poloze a juz zasypiam-czyli nagromadzenie sie stresow-tak dzialam ;-).Takie zycie, zmiany nieuniknione, musz eprzywyknac do zmian a nie bedzie tak zle ;-). Trzymajta sie Wszyscy, pozdrawiam nowe osobki, zapraszam do pisiania , chetnie sledze Wasze poczynania.
Odnośnik do komentarza
Tak Matiaga, dzieci trudno zrozumieć. Ktos kiedys napisał że *dziecko ponizej 5 roku życia to istota całkowicie szalona* i ja sie z tym zgadzam. Też rano przerabiam szykowanie córci do przedszkola i jej marudzenie *o nie, spodni nie założę, tych rajstop nie załozę, gdzie moje korale itp. itd*. A z rana trudniej o cierpliwość i opanowanie. Ale za to jak już pójdzie do tego przedszkola to mam święty spokój bo Mały jest o niebo leszy od mojej prawie już 5-letniej córki. Strasznie jękliwa, dokuczliwa, ciagle coś chce lub cos jej nie pasuje. Mam nadzieję że z tego wyrośnie bo cięzko z nia czasami wytrzymać. Dziś mam imprezę gdzieś w jakimś dworku od męża z pracy. Raczej taka luźna, jeśli chodzi o ubiór, zakładam dzinsy, bluzkę i jakieś buty moze trochę na obcasie czarne. Podobno ma być ze 100 osób, pierwszy raz idziemy. Jak mąż powiedział mi o tej imprezeie to trochę dopadł mnie lęk że będzie mi tam ciężko, dopadną mnie objawy nerwicowe, że źle wypadnę itd. Już miałam odmówić, ale pomyślałam sobie, że dość w życiu unikania. Raz kozie śmierć. Jak będzie to będzie, ale jak nie pójdę to sie nie przekonam. Tak trochę się boję, bo to dzis o 15.30 się zaczyna, ale niech sie dzieje co chce, idę i koniec. Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani , Nati jestem , zyje ale coz to za zycie . Teraz to przynajmniej wiem o co idzie , przez jakis czas gorzej sie czulam , szukalam powodu no i znalazl sie po 3 miesiacach braku miesiaczki od wczoraj mam i z tad to moje samopoczucie przynajmniej tak to sobie tlumacze.Renka30 brawo za odwage , idz na te impreze i baw sie doskonale , odpychaj od siebie zle mysli, wybaw sie za naz wszystkich.Gruszeczko co z Toba? Dorotko czyzby tak cie meczylo ze nie masz sily sie z nami tym podzielic odezwij sie skarbie. Robo napisz cos , wywolujesz usmiech na naszych gebulach.Przez kilka dni byla wredna pogoda ale dzis juz troszke lepiej choc w nocy pierwszy przymrozek ale moze i dlatego jest ladniej.Moje shui-tzu szaleje i jego baciarowanie lepiej dziala niz niejeden lek .Biore sie za porzadki jutro na wieksze zakupki i weekend.Wszystkim zycze milego dnia , zagladne wieczorkiem czy wszyscy sie odezwali .
Odnośnik do komentarza
Hej Nati, studia w poniedzialek zaczynam ;) Plan jest nawet ok, poza tym, ze dwa razy bede miala na osma, ale za to piątki wolne ;) Poza tym u mnie moze byc, troche humor mi jedynie nie dopisuje, po prostu nie rozumiem facetow..............;/ Chyba za szybko się wczuwam w sytuacje damsko - męską. Buziam mocno w ta okropniastą pogodę :*:*:* Panowie, spoznione, ale szczere zyczenia z okazji dnia chlopaka ;*
Odnośnik do komentarza
Witam kochani No cóż zimno ponuro i nic się nie chce samopoczucie to chyba przez tą pogodę takie nie za bardzo ale trzeba sobie jakoś radzić Wiecie co wzięłam te antybiotyki ale i tak jeszcze mnie trochę kaszle nie mam czasu iść do kontroli zawsze mi coś wypadnie jak sobie zaplanuje iść ach takie życie Nati Dzisiaj jestem w domku bo syn ma wolne jurto też jestem w domku bo z kolei synowa ma nockę dopiero od poniedziałku będę z wnusiem Amelka dzięki bogu dobrze tylko znowu katarek złapała 12 kończy 11 miesięcy już jest taka fajna Wiesz mnie też brakuje tych wszystkich co kiedyś pisali na forum ale nie zmusimy nikogo do pisania Pozdrawiam serdecznie kochana Witam serdecznie wszystkie nowe osoby na forum Pozdrawiam wszystkich serdecznie buziaczki STARA GWARDIO ODEZWIJ SIE CO U WAS KOCHANI ???????????
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim pierwszy raz dziele się z kimś i to na forum co mi jest. Otóż moje problemy zaczęły się już chyba w dzieciństwie ... ok 3 lat temu zaczęłam mieć pewien rodzaj fobi że zwymiotuje przy ludziach nie zdarzyło mi się to nigdy i od tej pory codziennie męczą mnie nudnośći najbardziej w sklepach autobusach...tej zimy miałam okropny okres kołotania serca lęki bóle brzucha tak silne że zgodziłam się na gastroskopie która nic nie wykazała...wmawiam sobie choroby i boje się zaufać ludzią. Teraz zaczynam 3 rok na studiach i zaczęly sie bóle żołądka a dodatkowo bóle jelit wzdęcia jestem prawie pewna że to z nerwów bardzo się wszystkim przejmuje i sama w swojej głowie stwarzam problemy których często nie ma ... dziękuje za przeczytanie :)
Odnośnik do komentarza
Cześć Jackie. Mamy podobny problem. Ja postanowiłem coś z tym zrobic rok temu zglosilem się do gastrologa zrobilem wszystkie badania i fizycznie zdrów jak ryba. W między czasie szukałem w necie co może byc przyczyną i dowiedziałem się że to nerwica. Na odczytaniu wyników powiedział mi to samo. Poszedłem do psychiatry i przepisał mi jakieś tabletki. Jak brałem to było lepiej a jak było lepiej to zapominałem o tabletach i wszystko wracało. Jakoś przemęczyłem do wiosny bo na wiosnę lato moje problemy trochę maleją ale teraz wszystko wróciło na nowo. I chyba teraz tak na prawdę dotarło do mnie że jestem chory. To chroba dotyka ludzi wrarzliwych którzy sami się nakręcają. Musisz zgłosic się do lekarza. I wiem że to trudne ale musisz myślec pozytywnie. Starac sie czymś zając tym co lubisz robić najbardziej tak żebyś nie myślała o tym. Wiem że to trudne. Pisz na forym mnie cześciej znajdziesz w zakladce Nerwica lękowa - jak z nią walczyć? Pozdrawiam Cię :-)
Odnośnik do komentarza
rolniku przykro mi eh ;-/, ale tam bedzie Mu lepiej ;-(, po co mial sie tak meczyc tu na ziemi?, weim to starsznie moze brzmi ale moja babcia tez tak sei dlugo meczyla, po co to wszystko ? smierc powinna byc szybka i we snie . Ja dzis dorwalam ceikawy zeszyt do cwizcen dot nerwicy, sa tam rozne rodzialy, wstep maly i cwizcenia do wypelnienia ;-) to pozwala mi bardziej zroumiec i poznac siebie ;-). Ogolnie etz mam jakis dzien pelen przemyslen, cos mi slabo tzn jak ide gdzies to we lbie sie kreci ale mowei a cholera jasna najwyzej....... Seidze w domku bo znow mam chyba nawrot tych oskrzeli, chce dzis sie wygrzac a jutro poki ladna pogoda musze wyskoczyc do maista i kupic jakies wdzianko ceiple i neidrogie bo zostalam tylko w skorze z cienka podpinka ;-( no teraz pewnei zawitam do ciucholandow musze mocno zacisnac pasa bo nei weim czy uda mi sie jeszce w tym roku znalezc jakas robote ;-(. Jackie ja tez tak mialam i mam jak Ty, mysl ze zwymiotuje hm tak zaczela sie moja nerwica natrectw, nigdy nie wymiotowalam ale te mysli reakcje organizmu sa takie mocne, prawei realne ;-(. Pisz, chetnie cos doradze jesli amsz ochote ;-) Pedze posprzatac, zmienic posciel takietam ;-). pozdrawiam kochani, piszcie o wszystkim, no stara gwardio gdzie sie podziewacie????/ nie zaniedbywac forum, dzielic sei z Nami wszystkim ;-) Pa pozdarwiam bez wyjatku!!!!!
Odnośnik do komentarza
Dzięki Piotrek że zwróciłeś uwage na mój wpis :) też byłam u gastrologa i porobiłam pełno badań, byłam nawet raz u psychiatry ale leków przpisanych nie wzięłam a było bardzo zle...i nigdy ich nie wezme wiem że jak sobie sama z tym nie poradze to na pewno leki mi nie pomogą kupiłam valein forte bo te bóle mnie wykończą i od miesiąca chodze na psychoterpie bo myśle że może pomuc no bo coś musi :) staram się myśleć pozytywnie ale jestem taką pesymistką że aż boli wszytkich wokoło pocieszam a moje myślenie zawsze idzie w złą stronę czasami czuje jakbym specialnie się zasmucała czymś co możę się w ogóle wydarzyć wyolbrzymiam problemy...z lękami narazie mam spokój najgorsze bóle brzucha nudności noi to że nie nieśmiała jestem to mało powiedziane ...ale psychoterpe polecam to dopiero początek ale zaczynam rozumiem dlaczego niektóre rzeczy się dzieją ...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×