Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Małgosia1990
Robo hehehe córa chciała dobrze:D widocznie zapomniałeś jej powiedzieć że kupkę zostawia się w wca nie pod stołem:D hehe:D Nati świetny ten list naprawdę:) no i gratuluję zbiorów:d Madziu no zamierzam szukać pracy, tylko ciekawa jestem czy znajdę, czy znowu będę słyszała tekst *nie ma pani doświadczenia*. Jak już to słyszę od pracodawcy to aż mi się gotuje w środku bo skąd mam doświadczenie to niby wziąć.
Odnośnik do komentarza
Witam kochani U mnie dzisiaj tak wieje, że głowę chce urwać, ja dzisiaj mam wolne, wczoraj pracowałam prawie cały dzień więc w końcu muszę odpocząć, ......... a tam, jakie odpocząć ?? Będę układać w szafkach z ubraniami, poprzekładam ubrania letnie na zimowe, te letnie pójdą na wyższe półki. Gorzej jak się jeszcze zrobi upalnie..........ale nie sądzę. Córka egzamin oblała, ale za to w pięknym stylu :) Najpierw egzaminator jej powiedział, żeby nie była bardziej święta niż jest, a dotyczyło to sytuacji gdy zatrzymała się i puściła pieszych czekających na przejściu, po czym pod koniec jazdy wyjechała na pasy nie puszczając pieszych czekających przed przejściem ( po wcześniejszej naganie pana egzaminatora ) i niestety, pan egzaminator stwierdził, że to jest wymuszenie pierwszeństwa ha ha ha, i tak źle i tak niedobrze. Ale z czegoś muszą żyć egzaminatorzy, każdy kolejny raz kosztuje ponad sto złotych :) Kochani, zaglądnę później, muszę teraz kończyć. Miłego dnia zyczę wszystkim :)
Odnośnik do komentarza
Na tych egzaminach na prawko to tak jest, że jak chcą to i tak owalą. Zawsze mają tak jak piszesz stówę do przodu. Ja mam już prawko 10 lat, jeżdzę sama po mieście tak około 5 pewnie. Ostatnio cofałam z parkingu na drogę tyłem (chociaż zawsze wyjeżdzam przodem, ale tym razem sytuacja mnie zmusiła), byłam dumna że wycofałam, po czym...słyszę wielkie łuppp!!!...ogladam sie w lusterko...przywaliłam zderzakiem, a raczej hakiem w zderzak jakiegoś samochodu aż sie nieźle zakołatał...poczym odjechałam po cichu...moze mi sie to upiecze. :). Mnie też dopadło przeziebienie, ból gardła, smarki w nosie, ogólne rozbicie. Ale jakoś sie trzymam. A w sobotę mamy wesele koleżanki. Dziś lecę na miasto szukać jakieś sukienki i butów. Na tym weselu bedzie tez kilka moich koleżanek ze studiów, więc trzeba fason trzymać :) Witam wszystkie nowe osoby na forum, wszystkich gorąco pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Renka, ja jeżdżę już chyba ponad 15 lat, na szczęście jakoś mi sie udaje bez większych problemów ( odpukać ), a jeżdżę duuużo :) Ostatnio tylko lusterko obdarłam i to wyjeżdżając z własnego garażu...... Kuruj się kochana, żebyś na wesele zdrowiutka była. Napisz jaką sobie sukieneczkę kupiłaś. Ja właśnie skończyłam walkę z szafami, trochę ciuchów poszło już do schowka w garderobie, poleżą sobie do przyszłego roku. Zrobiłam też ciasto na kopytka i zaraz będę je robić, dzisiaj na obiad kopytka z sosem grzybowym ( grzyby osobiście nazbierane ) :) Krysiu, no widzisz, że się polepszyło, żeby już tak zostało, życzę Ci tego, a szarlotkę uwielbiam, mmmm :) Madziu, fajnie, że masz te praktyki, zawsze to jakieś zajęcie i nowe doświadczenie. No i już niedługo studia i cięzki rok, chyba licencjat jak się nie mylę ? Małgosiu, i jak Ci idzie na tym kursie kelnerkowym ? Freciu, jak mecz, wygrany ? Rolnik, jak tato się czuje ? Ty już chyba po sezonie ? Już się chyba pokończyły prace w polu ? A może nie ? Trochę mi głupio ale muszę sie przyznać, że dla mnie rola to temat nie do końca znany :) Robo, a co u Ciebie ? Gruszko, fajne masz hobby, ja kiedyś robiłam na drutach ale teraz kompletnie brakuje mi czasu, co u Ciebie ? Majkak, remont już skończony ? Dorotko, jak się czujesz ? Nic nie piszesz......... Witam też nowe osoby, te lęki dotyczące nowotworów też przerabiałam.........nie wiem co poradzić, ja brałam leki przez 15 miesięcy. Teraz już minął rok jak nie biorę leków, czasami tylko doraźnie jak mam totalny dół. Ale nie powiem, że nigdy nie wezmę już leków, mi osobiście uratowały życie, nie chciałabym się czuć już nigdy, tak jak się czułam zanim poszłam do lekarza i zaczęłam brać leki, żadna terapia by mi nie pomogła w tamtym czasie, ale jeżeli ktoś sobie radzi dobrze bez leków to jak najbardziej jestem za. Lecę robić kopytka, pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość Iwona P...
,,,,,,,Witam was kochane bardzo serdecznie ,przepraszam rowniez za moja nieobecnosc,ale poprostu nie mialam nastroju na pisanie na forum,,nawrot nerwicy i tych cholernych lekow spowodowal,ze zamknelam sie w czterech scianach,stracilam jakikolwiek sens zycia,ponure dni i tyle,zero kontaktu z ludzmi,moi bliscy tzn Irek i Seba zostali wylaczeni przez chwile z mojego zycia,dzisiaj juz stanelam na nogi mimo dalszych lekow postanowilam walczyc ,stac sie ta Iwona co kiedys,,,Dziekuje wam kochani,ze bylyscie caly czas ze mna,doceniam to bardzo,,dziekuje,kocham was. ...Pozdrawiam .sciskam mocno..
Odnośnik do komentarza
witajcie moi kochani ;-* ja dzis czuje sie lepiej jesli chodzi o te moje oblawy grypopodobne, goraczka mniejsza zdecydowanie ale mam starszna chrypke i gardlo boli, wyssalam juz chyba wszystkie mozliwe tablketki na gardlo ;-) ale nic ;-/, mascia tez piersi smaruje bo cos tam sie dzieje, czuje to ;-/. Dokupilam nowa rybunie-kiryska albinosa-sliczny-duzo teraz zcasu spedzam przy akwarium ;-), patrze czy maja wystarczajaco duzo miejsca,wywalilam sztuczne roslinki-dalam zywe 2 jedna ma listeczki a inna jest trawka, mam te z2 drewienka ;-), kupilam odsaczacz do dna tzn odmulacz ;-) teraz latweij bedzie mi sei czyscilo ;-)jeszce narazie nie uzywalam . No dzis taki niezbyt mam dzien, znow jakis lęk sie odezwal ;-/-staralam sie zjesc aby zjescs i nie pozwilolam na dalsze myslenie-skrocilam, tzn odwrocilam uwage, weim ze pozniej to by panike uruchomilo a mam dosc jej juz. Kochani, wczoraj poweidzilam mojego partnerowi o tym..... ze biore antydepresanty. Oczywiscie o nericy i wszelkich moich jazdach weidzial, ale co do leku nie ;/. Uweirzcei mi ze toczylam wewnetrzna walke w sobie, taka mala odnosnie tego, bardzo sei wstydzilam i moze balam nie weim sama moze poczesci tak, dlatego nie mowilam, czulam sei z tym paskudnie podwojnie. Pewnei powie ktos no jakto, tyle lat sei znacie, moze uda Wam sie jednak zyc i kiedy bys mu poweidzila i czy wogole? napewno bym poweidziala, teraz nie mowilam bo doslownei nie moglam tego wydusic z siebie, czulam sei i czuje z ta cala nerica i lekami. Sama bym sie nie odwazyla, dzieki wczorajszej rozmowie-za co dziekuje ;-), ktora uswiadomila mi ze to znow moja forma uceiczki! skacz z tym!!,myslalam dlugo i postanowilam, weicie u mnie w domu to raczej nie mowei sie o takich rzeczach, pewna osobka z rofdizny mowi nie mow bo poco, pomysli ze jakas wariatka jestes itp to tez yla dodatkowa blokada dla mnie ;-( ale ochlonelam i wreszcie poeidzialam ;-), jaks ei czulam pozniej?? hm no lzej mi bylo, z radosci wciagnelam paczka ;-) ale i czulam sie pozniej jak *naga* i *bezbronna*. Moj mezczyzna jest silny, madry, mocno stapa po ziemi i chlodniej o weile patrzy na weile spraw niz Ja, jestesmy zupelne pzreciweinstwa ale to dobrze, Ja z kolei pzresadnie wrazliwa altruistka, miejetnosc empati i te sprawy ;-), wiemjaki jest jego stosunek do wszelkich tego typu lekow i specjalistow, uwaza ze czloweik sam musi se radzic i byc lekarzem a to oznaka tzn leki slabosci wg niego. Ja wyjasnilam ze nie potzrebuje tych lekw do egzystencji, ja poprstu nie moge jesc, ze to mi sprawia wszystko meke i ze to wynik emocji, jakby mozg nie mial nagle funkcji jedzenia, jakby to cos zlego.Zapytalam weisz zcego zaczelam teraz brac leki? nie dlatego ze jestem slaba tylko dlatego zeby skrocic gehenne cala odnosnie niejedzenia bo na dluzsza mete nie da sie tak zyc, a jak czloweik ma mozliweosc tego to sie nie waha, chce wrocic do normalnosci ;-). Otrzymalam od Niego piekne 2 zdania: Kochanie Ty jestes zupelnie inna ode mnie dlatego nie mam zamiaru mierzyc swoja miara i to wcale nie zmienia nic miedzy nami ;-), piekne to bylo ;-). Dzis sobie posprzatalam, porobilam kilka par kolczykow, a teraz odpoczywam . pozdrawiam kochani zarowno stalych bywalcow i oczyweiscie nowych !!!!
Odnośnik do komentarza
Iwonko, super, że się odezwałaś, tak się cieszę :) No i bardzo dobrze, że wreszcie zaczynasz myśleć pozytywnie, tak trzymaj kochanie. Pisz teraz często, my Cię podtrzymamy na duchu jak będzie trzeba, i będziemy się cieszyć jak będzie coraz lepiej, a wiem, że będzie :) Buziaki. Aga, masz fajnego faceta. Rolnik, przykra sytuacja z tatą, taka sama jak z moją ciocią, już jak roślinka :( Wredna choroba z tego raka ! A Ty, już niedługo i urlop do wiosny :) Olaaaa, jasne, że nie ma się czego wstydzić :) Dobranoc wszystkim.
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani ;-) no ja juz spac nie moge ;-), goraczki nie mam ale mam teraz jakies suchoty, mocno suchy kaszel i w piersiach mnie laskocze dupa blada eh, wyjde chyba dzis po dobry syrop, tabletki na gardlo bo cos mi sie nie podoba ten kaszel ;-(. Iwonko super ze sie odezwalas ;-). rolniku weim o czym mowisz eh okropne te choroby i starosc ;-(, porazka jedyna rzecz ktora nie wyszla Bogu choroby i starosc ;-/. Rolniku mam pytanie, odpoweidz mi prosze jak to z punktu widzenia faceta jest, facet( nie przypadkowy koles) nacodzien malo mowi o uczuciach, malo wylezwny itp, bardziej z gestow mozna odczytac ze kocha tak? a jak wypijecie? czemu Wam frozwiazuje sie jezyk? mowicie o tym co gleboko w was siedzi, stajecie sie otwarci, gadatliwi, jest to cholerny kontrast, takie skrajnosci doslownie, jak kobieta ma sie ustosunkowac do tego? ze to tylko bzdury spowodowane procentami?razcej takie zachowanie budzi mieszane uczucia To trudne do zrozumienia, bolesne wrecz. Odpisz cos na ten temat, prosze ;-(. Dzis ogolnie jestem jakas speita, zla, wkurzona wrecz mocno, nie wyseidzie dzis w domu, w lozku, musze gdzies wyjsc , pzremieszcac sie, moze ubiore sie ceiplo i pojde choc do apteki, blisko to ;-). pozdrawiam kochani ;-)
Odnośnik do komentarza
witajcie,dawno sie nieoddzywalam.Bylam u lekarza,jak ktos jest z woj.dolnoslaskiego to bardzo polecam doktora Piotra Baranowskiego.Aniol,nie czlowiek po rozmowie z nim juz mi sie zrobilo dobrze.Trzymal mnie chyba z godzine i caly czas sluchal,nic nie zapisywal jak to robia to niektorzy lekarze,dopier jak sie wygadalam zacza zadawac pytania.Przepisal mi depralin-chyba dorze napisalam.Bede go brala od jutra.A co najlepsze od poniedzialku wracam do pracy,i strasznie sie boje jak to bedzie.DZisiaj bylam zalatwiac formalnosci,i nie czulam sie rewelacyjnie,poniewaz powrocily zawroty głowy.Zapomnialam sie zapytac lekarza czy moge brac depralin i w razie czego doraznie cloranexen,jak ktos moze ma wiedze o tym prosze o odpisanie.Z gory bardzo dziekuje.pozdrawiam wszystkich:))
Odnośnik do komentarza
Przed chwilą ugotowałam fasolkę szparagową, do tego rozpuszczam na patelni troche masła śmietankowego plus bułka tarta, pycha taka przekąska. Rano zaliczylam wizytę z dziećmi u lekarza, maja zaczerwienione gardła ale w sumie nie jest źle, obyło sie bez antybiotyków. Lepiej sie mają niż ja. Dzis poprosze męża, żeby nasmarował mnie na noc spirytusem do tego jakas aspirynka, ewentualnie kieliszek wódeczki żeby rozgrzać sie też od środka i liczę na to że jutro bedę jak nowo narodzona :) Mario27 (nie moge sie przyzwyczaić że ty jesteś kobietka, jakbyś była Maria to bym nie miała problemu), co do tego pierwszego leku to nie znam, ale co do Cloranxenu to dla mnie super lek. Wyciągnął mnie z prawdziwego bagna, z depresji poporowej wielkości oceanu. Na początku brałam ( z tego co pamiętam) jedną tabletkę rano i jedna wieczorem. Z odstawieniem nie miałam problemu. Po zakonczeniu leczenia Cloranxenem zostało mi jeszcze jedno opakowanie. I z tego opakowania brałam po jednej tabletce juz bardziej doraźnie, jak mnie przycisnęło, albo dopadł lęk przed jakąś imprezą rodzinną czy podobnymi sytuacjami. I to jedno opakowanie na rok mi wystarczyło. Dla mnie super lek. Cudowna żółta pigułeczka, gorzka jak cholera ale przynosi cudowną ulgę. Rolnik, wspólczuję ci w związku z Twoim tatą. Co do zbiorów w tym roku to zboża słyszałam że będize dwa razy mniej niz w ubiegłym, z kartoflami też średnio. Przez te deszcze dużo będzie gniło. Już ceny pieczywa poszły w górę. Zbożem też dużo ludzi pali w piecu. Jak tona wegla obecnie kosztuje ponad 800 złotych to nie ma co sie dziwić. Każdy kombinuje żeby jakoś przetwać zimę. Aga, dobrze że powiedziałaś o tych lekach. Takie trzymanie czegoś ważnego przed bliską osobą też jest męczące. A tak wogóle, jak masz ochotę to odezwij sie na moje gg, poklikamy sobie ;) 10042945
Odnośnik do komentarza
Renka30 masz racje co do tych tabl. mi tez pomagaja ale chyba nie bede mogła ich brac z depralinem.Ja tez mialam depresje poporodowa po drugim dziecku,ale po miesiacu sama znknela.Pewnie popełnilam bład ze jej nie leczyłam,ale nie zdawalam sobie sprawy ze nieleczona za poltora roku przejawi sie w nerwice.Ja bralam ta tabl.po pol rano jak oczywiscie czułam taka potrzebe i czułam ze pomaga,tylko czasami wydawało mi sie ze jestem za bardzo wyciszona.No i teraz nie bede mogla sobie pozwolic na takie wyciszenie bo ide w poniedziałek do pracy.Po 2 letniej przerwie,tak sie strasznie boje ze bedzie mi sie kreciło w glowie.W domu jak mialam takie objawy usiadlam i w miare przechodzilo a w pracy nie bardzo bede mogła usiasc,bo na moim stanowisku nie ma za bardzo takiej mozliwosci.Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok.Chociaz cos dzieci mi sie zaczynaja chorowac,narazie katar,ale napewno sie rozwinie-normalne.Pozdrawiam wszystkich:))
Odnośnik do komentarza
karolcia04 ja tez mam takie dolegliwosc,oprocz serduszka,jakos narazie spokuj,moze dlatego ze mialam ekg robione.I wiesz ci Ci powiem,jak czulam ze cos mnie boli,np.bolal mnie brzuch i jajniki poszlam do ginekologa przebadal zrobil cytologie wszystko ok,tylko nadzerka,ale w tym miesiacu jestem umowiona na wymrazanie.Poszlam nawet zrobic sobie podstawowe wyniki z krwi,tak dla swietego spokoju i tez sa ok.Wyniki ok,a człowiek czuje sie jakby umierał.Jestesmy prawie w tym samym wieku,jestes o rok starsz,ale wiem jak sie czujesz i ja taz mam malutkie dziecko(poltora roczne i siedmioletnie)takze wiem jak to jest,człowiek chciałby wyjsc z dzieckiem na spacer ale nie bardzo czuje sie na siłach.
Odnośnik do komentarza
Mario, u mnie też po drugim dziecku ta depresja mnie dopadła, ale troche wcześniejszych trudnych sytuacji na to sie złozyło. Mi sie wydaje, że mozesz brać też antydepresant z Cloranxenem. Ja brałam wg. zaleceń lekarza antydepresant (tyle ze na bazie paroksetyny) i jednocześnie ten Cloranxen. Najlepiej zadzwoń do lekarza i sie spytaj czy tak można brać, albo w sobotę jak jesteś w domu weź dwa jednocześnie to sprawdzisz jak to na ciebie działa. Mi dużo pomagał sam fakt, że mam ten Cloranxen w torebce i kiedy tylko zajdzie taka potrzeba moge po niego sięgnąć. Dawało mi to duże poczucie bezpieczeństwa. Ja dzis też byłam z moimi dzieciakami (córcia 4,5 roku syn niecałe 2) u pediatry. Narazie tylko mają zaczerwienione gardła. Kupiłam im maść rozgrzewającą do smarowania plus te syropy co przepisał lekarz. Koleżanka ma dwie małe córki, mówiła że w tamtym sezonie smarowała dzieci na noc spirytusem jak zaczynały chorować, troche sie jej przy tym darły, ale dzieki temu nie chorowały. Ja też zacznę dawać córce witaminy na ten jesienno-zimowy okres np. Sanostol (słodki dobry syrop). Mały dostaje mleko dla alergików bo ma skaze białkową i w tym mleku ma dużo witamin wiec nic wiecej mu nie będe dawać. Co do pracy, to Ci zazdroszczę. Ja nigdy nie pracowałam, skończyłam studia zaraz potem pierwsze dziecko, potem drugie. Ale już mam dosć siedzenia w domu, sama w czterech ścianach, każdy dzeń taki sam, nie ma sie do kogo dorosłego odezwać bo mąz w pracy a mieszkamy sami. Chce mi sie juz wyjśc do ludzi, zmienić otoczenie, cos zacząc ze sobą robić. Też sie boje jak sobie poradzę, dla małego trzeba nianki by było szukać, ale zanim znajdę jakąś pracę ( a nie mam nawet stażu) to jeszcze potrwa
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani w sobotni poranek U mnie leje od rana więc pogoda nie nastraja optymistycznie Ja już postawiłam obiadek bo córunia przyjedzie no i będę miała zajęcie z wnusią Po za tym przeziębienie troszkę mija tylko kaszel jeszcze mnie męczy lęki jakby mniejsze tylko to jest tak że człowiek cały czas myśli kiedy się znowu zaczną Iwonko Odezwałaś się wreszcie trzymaj się kochana na pewno wszystko się uspokoi tylko się nie poddawaj Buziaczki Dorotko gdzie ty znowu zniknęłaś Co u ciebie ?????? Nati Pozdrawiam serdecznie zmartwiłam się tym co mi napisałaś na g g Buziaczki Ago 28 Mam nadzieję że ty też już lepiej się czujesz dobrze że powiedziałaś o wszystkim swojemu chłopakowi widzę że bardzo wyrozumiałego masz chłopca oby takich ludzi było jak najwięcej Pozdrawiam serdecznie To na tyle kochani Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku życzę spokojnego sobotnio------niedzielnego wypoczynku Buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
witam.zastanawia mnie jedna rzecz,niektorzy z was pisza ze pracuja,jak wy dajecia sobie rade w pracy?pewnie wiekszosc z was pracuje w biurach,ja jestem ciekawa jak to jest jak ktos z was pracuje w zwykłym zakladzie,gdie przerwy jest 20 mni.,i tylko w tych 20 min.mozecie sobie posiedziec.Ja bede miała własnie taka prace i jestem przerazona,nie wiem czy dam rade.Bardzo bym chciała jakos funkcjonowac i chodzic do pracy bo ta monotonia codzienna mnie przytłacza.Moze jak be/de posrod ludzi jakos to bedzie,ale wlasnie tego najbardziej sie boje.
Odnośnik do komentarza
Witam Was w sobotnie południe. Czytałam posty co dziennie ale nie pisałam sama nie wiem czemu. U mnie raz lepiej raz gorzej od października będę chodzić dodatkowo na terapię może właśnie tego mi potrzeba. Czytając Panią Jadwigę ( bardzo mi pomaga) wiem że to siedzi w Nas i trzeba dużo pracy aby nauczyć się to bagatelizować. aga28 to dobrze że powiedziałaś swojemu facetowi o tym na pewno to bardzo dobrze wpłynie na Twoje samopoczucie. Ja też przestaje to cholerstwo ukrywać, przed osobami z którymi mam dobry kontakt i że biorę leki. Grypa ostatnio dopada wszystkich u mnie w pracy ,więc trzeba uważać bo zmienność temperatury robi swoje no i wilgoć ( deszcze) sprzyjają przeziębieniom. Idę właśnie po zakupy, zajrzę tu jeszcze Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Dzieki szanownemu męzowi znów odechciewa mi sie wszystkiego. A tak sie już dobrze czułam, tak sie cieszyłam tym dzisiejszym weselem. Wyć mi sie chce, że ten człowiek ma w dupie to o co go proszę i co ważne dla rodziny. Z chęcia bym wzięła cos na sen, położyłabym sie w łózku i przespała kolejne 2 dni żeby nie czuć tej wściekłości i tego bólu....
Odnośnik do komentarza
Witajcei kochani ;-), ja dzis wreszcie wyszlam na miasto , tak starsznie cieplo u mnie, wylezalam te z5 dni, nabralam sie tyle lekow, tyle tych tabletek na gardlo ale poweim Wam ze neizbyt, dzis znow goraczka, chyba cos z oskrzelami mam, ale coz wyszlam, w aptecie kupilam jakis psikacz do gardla, gripex w tablekach, wapno i poszlo 50 zl ;-( ale cos trzeba sei ratowac , zdowei najwazneijsze. Ja tez od kilku dni mam taka zlosc w sobie, wercz wskieklosc poweidzialabym, nosil mnie doslownie ;-/, wszysko wkurza, ale wzielam pacem wskazujacym mocno nacisnelam na punkt (koniec czola a poczatkek nosa) mocno uciskalam oddychajac spokojnie i mowiac spokoj, tyle razy az podswiadomosc skumala i byla posluszna mi ;-) i uspokoilam sie ;-), dzis kupilam sobie w pepco fajna sweiczuszke zapachowa duza kostke pomaranczowa z galazka zboza ;-) sliczne to, ramki na zdjecie duze moje i w rogu mojego faceta, jakies ciastka oczywiscei i juz w domku jestem , zazylam leki i siedze ;-). W poniedzialek juz do pracy, mam strasznego lenia ;-/ eh. Dziekuje kochani za poparcie mnie w sprawei tego poweidzenia o lekach chlopakowi, Weicie ile mnie to kosztowalo walki wewnetrznej??? tak sie balam strasznie???/. Jak dobzre ze Was mam, jestescie niezawodni ;-*, potraficie wesprzec czloweika jak malokto ;-*, dziekuje Wszystkim, zycze udanej sobotki i niedzielki, pozdrawiam i trzymajcie sie wszyscy!!!1
Odnośnik do komentarza
Witam Aga, gdzie Ty mieszkasz, że takie ciepło u Ciebie ? U mnie nie za bardzo, słońca ani śladu już od kilku dni, co trochę pada ale za to wysyp grzybów ogromny, dzisiaj znów uzbieraliśmy z mężem koszyk, i to w ciągu dwóch godzin :) Już na uszka wigilijne starczy :) Ale było tak mokro w lesie, że spodnie przemoczyłam do kolan, mam nadzieję, że kataru nie będzie. Renka, tak mi przykro, że się zdenerwowałaś, ale mam nadzieję, że jednak humor Ci się poprawił i poszłas na to wesele i świetnie się bawiłaś. Życzę Ci miłej zabawy. Napisz jutro jak było. Krysiu, fajnie masz, że wnusia Cie odwiedzi, takie maluszki są przesłodkie :) Ucałuj ją mocno :) Biel, terapia na pewno Ci się przyda, bądź dobrej myśli. Mario27, bardzo dobrze, że idziesz do pracy, może Ci się to wydawać dziwne teraz ale sama sie przekonasz, że będziesz lepiej funkcjonować i chociaż trochę zapomnisz o nerwicy :) Ja pracuję i jeszcze Ci powiem, że im mam więcej zajęc tym jest lepiej, nie mam czasu myśleć o głupotach :) No i kontakt z ludźmi też jest ważny. Powodzenia Mario. Iwonko, co u Ciebie, jak się dzisiaj czujesz ? Freciu, a Ty co porabiasz, że nie piszesz cos ostatnio ? Czy jesteś gdzieś na meczu ? Ojej, jak zimno, cały dzień byłam w ruchu to nie czułam a teraz siadłam chwilę to brrrr, okropnie zimno, chyba trzeba wskoczyć pod kołderkę :) Miłego wieczorku życzę wszystkim.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×