Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam moi kochani U mnie dzisiaj słonecznie, wreszcie, po kilku dniach deszczowych całkiem miła odmiana :). Byłam na grzybach, uzbierałam całą masę kurek, które kocham po prostu, usmażone z cebulką, z jajkami i do tego białe wino, mmm, kolacja jak najbardziej wykwintna :)) Znalazłam też 3 prawdziwki, mój mąż osiem takich całkiem dorodnych, chodził dumny jak paw :) Borowiki poszły do suszenia, zapach w całym domu niesamowity. Jutro jedziemy na cały dzień do Krynicy Górskiej, pozdrowię ją od Was :) Mam nadzieję, że nie będzie padać. Freciu, to ja już powinnam dawno sie do mamy wyprowadzić :) A Domu nad Rozlewiskiem nie mogę się doczekać, ale to chyba będzie już Miłość na Rozlewiskiem ? Gabi, pewnie, że dołącz do nas, będzie nam miło, napisz coś więcej o sobie. Renka30, obie z córką zachwycamy sie książkami Cejrowskiego, lubimy też Pawlikowskiej, mamy prawie wszystkie i fajnie, że piszesz o książkach i filmach, nie zanudzasz :)) Krystynko, jak tam zdrówko ? Jak te Twoje zawroty ? Lepiej troszkę ? Gruszko, synuś w przedszkolu daje radę ? A Ty kochana jak się czujesz ? Nie zdradziłaś nam jakie to hobby a ja taka ciekawa jestem :)) Madziu, a Ty kochana czemu nic nie piszesz ? Jak tam Twoje praktyki ? Czyżby już trwały, a Ty się nic nie chwalisz ?? Dorotko, pojawiasz sie i znikasz...........co tam u Ciebie słychać ? Znów zapracowana ?? Matiago, kobietko kochana, odezwij się, żyjesz ?? Małgosiu, kurs kelnerski skończony ? A swoją drogą to ładne napiwki dostawała ta kelnerka z Wiktorii, ech, żyć nie umierać......... Aga, masz rybki i fajnie, ale może byś sobie kupiła pieska ?? Wiesz ile radości daje taki czworonóg........to dopiero jest przyjaciel, nikt Cię tak nie przywita jak wrocisz do domku......naprawdę :) Robo, a jak tam u Was z grzybkami w lesie ? Rosną w ogóle ?? :)) Rolnik, wracaj i pisz, nie zniechęcaj się :) Iwonka, najwyraźniej już nie chce z nami pisać..........szkoda :( Mała_geniu, a Ty kochana czemu nic nie piszesz ? Jak się czujesz ? Napisz ...... Majkak, byłas ostatnio na grzybach ? O matko ! Ja ciągle o tych grzybach ! Jak by mi coś odbiło ! Ale było tak fajnie w lesie i taka radość jak się chociaż kureczkę znalazło............:)) Kochani zmykam bo jutro raniutko pobudka, wszystkich strasznie mocno przytulam a szczególnie osoby które nie wymieniłam, z góry je przepraszam ale to już skleroza po prostu :( Buziaki na dobranoc.
Odnośnik do komentarza
malgosiu wiec jeszcze Polska nie umarla. na litosc boska przecie ja o TOBIE ani reszczie z forum nie myslalem piszac ,,jelopy,, tys jest kwiatem tego narodu ,mloda ,do reszty nie skazona wokol tryskajacym jadem. nati grzybow ci tu co nie miara i nikt zbierac nie chce ale do naszych im brakuje ,chodzi o aromat i smak. ja zbieram czerwonoglowce i borowiki
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Nati kurs kończę dokładnie 15 września:) No napiwki miała super ta kobieta:) Naprawdę wiecie ona robi to wszystko prosto z serca. Widać że kocha tą pracę i wkłada w nią całą siebie. A co najważniejsze lubi się swoją wiedzą dzielić z innymi, jeśli ktoś tylko chce tego. Robo dziękuj Bogu, że tu nie mieszkasz, przynajmniej codziennie nie musisz słuchać w wiadomościach o bandzie idiotów z rządu.
Odnośnik do komentarza
Witajcei kochani ;-), Robo Ty to dopiero masdz polot w pisaniu, pozazdroscic ;-), Twoje posty czytam z zapartym tchem ;-),Reniu30 to bardzo dobzre jak uda nam sie znalezc fajne dobre filmy ktore nas wciagaja, przynajmniej nie mysli sie o nie potrzebnych rzeczach, P Cejrowskiego uweilbiam, jego program Boso pzrez swiat to bardzo inteligentny facet i bezposredni ;-), Nati to super ze wyprawa na grzybki sie udala, ja to raczej wole jesc je niz zbierac ;-), nie znam sie na tym, uweilbiam taka pyszna zupke z prawdziwych grzybkow i taki gesty ciemny sosik ;-) mniami, moj chlopak byl ostanio i dostalo mi sie na sosik grzybkow ;-), jak bedzie brat z tata w domu to zrobimy-jak wroca z daleka ;-/, eh ansza Polska-trzeba wluczyc sie po swicie za praca ;-/ no coz, eisz kochana ja mam psiaka ma juz 18 lat prawie-terierek szorstkowlosy, fajny, pocieszny, lubi domnoew jedzonko, nie mam z nim problemu ;-), ostatno zaczal cos chorowac ale to juz chyba weik robi swoje, to weterynarz musial mu kilka zebow usunac przy narkozie bo mial zapalenie nosa i ropa, teraz jakis guzek kolo odbytu eh, jak u czloweika ;-./.Malgosiu napisz cos weicej o tych praktykach chetnie poczytam ;-), Gabi super ze dolaczylas do nas, weisz kochana nie musisz sie martwic ze ktokolwek tu cie odrzuci czy wyszydzi ;-), to chyba najbardziej rodzinne , przyjazne i *normalne* forum, nie sa to jakies *jelopy*, kazdy z ans jest chory i liczy sie tyle samo co kazdy ;-) nie zauwazylas jeszce tego czytajac Nas? ;-). Freciu kochana wiesz jakbym miala miec dziecko to chcialabym miec 1 coreczke ;-), poweim szczerze ze ogolnie to boje sie, tzn zastanawiam sie jak to bedzie, jak mama ataki paniki czy leku to nic poza mna nie istnieje, seidze w swoim sweicie i zasnelabym aby to przespac a jak bedize dziecko? czy bede potrafila sie nim zajac? czesto jestem zla ze ciagle sie skupiam na sobie, na objawach, to tu to tam cos, no eim ze to nerica tak dziala, ale jednak jakies obawy mama... Doradzcie mi cos kochani bo teraz jak ta naerica staje sie silniejsza, bardziej zlozona to sie zastanawiam czy bede umiala byc dobra matka ;-/ jak ja sama se momentami z soba nie radze -/. u mnie powolutku ale leci, wczoraj ogladnelam jakis film, nakarmilam rybki i szybko zasnelam ;-). dorotko, Matiago, Ewciu, Gruszeczko odezwijcie sie ;-), pozdrawiam wszystkich kochani, buziaczki ;-*
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani U mnie złego samopoczucia ciąg dalszy szlak by to trafiło ile jeszcze można wytrzymać w środę był dzień koszmarny myślałam że małżonek będzie musiał wzywać pogotowie Zrobiło mi się w głowie ciasno słabe nogi nawet bałam się wstać z fotela bo wydawało mi się że jak wstanę to się przewrócę to był jeden z najbardziej koszmarnych dni jakie mnie spotykają płakałam prawie godzinę Dzisiaj jest już troszkę lepiej ale już to wszystko się zakodowało w mojej psychice że to może za chwilę się powtórzyć i powiedzcie jak tu normalnie funkcjonować i zastanawiam się czy to był atak nerwicy czy może coś innego i nakręcam się od nowa ach szkoda gadać Bo to zastanawianie się czy to nerwica czy może coś innego jest najgorsze i co najważniejsze nie potrafię przestać o tym myśleć...... No ale już przestaję biadolić bo i tak nic się na to nie poradzi Pozdrawiam was kochani wszystkich bez wyjątku Buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Aga, napewno będziesz dobrą matką, bo z Twoich postów ewidentnie wynika, że z Ciebie dobry ludzik. A po drugie, czy dzieciach jest tyle roboty, że czasami nie ma kiedy sie mysleć o głupotach. A dla nas, nerwicowców to bardzo ważne, bo im mniej myslimy tym lepiej sie czujemy. Nati, ale Ty masz pamięć do nas tu wszystkich na forum, i dla każdego masz jakieś dobre słowo, podziwiam. A co do Cejrowskeigo i Pawlikowskeij, to oni byli swego czasu małżeństwem chyba, razem wyprawiali siew te podróże, ale od dwóch czy trzech lat juz nie są razem, ale też nie rowiedli sie bo Cejrowski to zagorzały katolik i nie uznaje rozwodów. Ale fakt, gość to dopiero ma ciekawe życie i jak fajnie wszystko opisuje w tych swoich książkach. Napraedę jest co poczytać, nie szkoda pięniedzy ani oczu :) Krysiu, szkoda, że ta cholera tak Ci daje popalić. Trzeba sie nam teraz uzbroić cierpliwość, bo jesień nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Wybierz się na basen, pojeżdzij rowerem, poczytaj dobrą książkę, ogladaj komedie tak ja, dobra i godzina dobrego samopoczucia. robo, ty bierz sie za pisanie powieści , jeszcze na tym nieźle zarobisz :) Tak do tego Bałtowa m nie ciagnie. Dzis akurat taka ładna pogoda. Ale niestety, mój małżonek pojechał do Warszawy na imprezę dla pracowników, będzie sie grilował i popijał piwo. Z jednej strony trochę mi szkoda, że przez tą jego imprezę musze siedzieć w domu z wrzeszczącymi pociechami (Boze jak oni wrzeszczą i sie kłócą!!), ale z drugiej to w sumie jemu też od życia coś sie należy. Ale jutro już nieodpuszczę, jedziemy do Warszawy do Zoo. Niech się chociaz na te małpy nieszczęsne popatrzę. Do Ikei podskoczymy może. Dzis też wybrałam sie do koleżanki bez uprzedniej zapowiedzi. No i pocałowałam klamkę. Jeszcze przed wyjazdem dopadł dopadł mnie jakiś lęk. Bo ja tak mam, jak gdzieś do kogoś jadę. Ogarnia mnie wtedy uczucie niepokoju, czuje się nie swojo, moje fobie ubraniowe i inne zaczynają atakować. Paskudne to uczucie :(. Sądzę, że gdziś podświadomie boję się ocieniania, kompromitacji, i innych tego typu rzeczy. Jak ktoś z Was tak ma to niech pisze jak sobie z tym radzi, bo mnie to naprawdę wkurza. robo, ty bierz sie za pisanie powieści , jeszcze na tym nieźle zarobisz
Odnośnik do komentarza
Żyję, chociaż nie chce mi się nawet tego. Mam oktopnego lenia. Do tego stres nie daje żyć. Młody poszedł do szkoły - pierwszoklasista - no i jakoś sobie radzi. W czwartek już było zebranie. Do trójki klasowej się obroniłam i nie wezłam - całe cztery lata w przedszkolu w radzie rodziców mi starczy. Za to głupia zgłosiłam się na opiekę podczas wycieczek - dopiero później załapałam co to znaczy - opanować dzieci (27 sztuk:) to będzie wyczyn, a dodatkowo dla człowieka z nerwicą to będzie jazda i do tego zapomniałam że dzieciaki autobusami i tramwajami jeżdżą na te wycieczki, a ja od czterech lat nie jeżdżę bo poprostu się boję. Ostatnio wracałam od teściowej i wlazłam do tramwaju - jejku stałam przy oknie i łapałam powietrze jak ryba, no i wysiadłam dwa przystanki wcześniej i dalej na piechotkę. Ciekawe jak to będzie. Budowa jakoś idzie, trochę deszcze zwolniły prace ale teraz nadrabiają. Okazało się że w projekcie zapomnieli umieścić w łazience i kibelku na parterze odpływów - dzisiaj budowlańcy dzwonili i powiedzieli, żebyśmy sobie tojtoja albo miski zamówili:) Świetnie:) Ale sami poprawki zrobią na budowie a w tygodniu do projektanta musimy jechać. Kiedyś pisałam Wam, że miałam taką przyjaciółkę od małego i trzy lata temu zerwałyśmy ze sobą kontakty. Zrobiłam pierwszy krok i odezwałam się do niej. Nawet przyjechała do mnie na godzinkę i próbowałyśmy odnowić przyjaźń, ale chyba to nie przejdzie. Jakoś nie bardzo miałam o czym z nią rozmawiać. Mam taki uraz do niej bo w najtrudniejszych chwilach mnie olała i chyba to mnie blokuje. Dobra muszę brać się za jakąś robotę ale tak strasznie mi się nic nie chce. Jak pomyślę o jesieni - deszczu, chlapie i ciemnościach to normalnie tylko spać. Buziaczki dla wszystkich. Dziękuję za pamięć o mnie, ja też o Was pamiętam:)
Odnośnik do komentarza
witajcie.dawno sie nie odzywalam,ale tak ostatnio dla mnie duzo sie wydazylo.W środe byłam na rozpoczęciu roku szkolnego z moim syne-myślałam że padne,tak mi sie w głowie kęcilo,ale jestem z siebie dumna bo dalam rade.potem poszłam sama do slkepu na zakupy-kręciło sie w głowie ale tez dałam rade.Martwia mnie tylko te bole w krzyżu i mam wrażenie ze boli mnie nerka.Poczyta łam sobie troszke w necie jakie są objawy chorób nerek,ale ja takich objawów nie mam.Te wszystkie bole sa związane z nerwicą-ja to wiem,ale szybko o tym zapominam.Wiem tez ze jakby cos sie dzialo zlego wyszloby to w wynikach.Napewno bylyby zle,ale naszczescie sa dobre.W poniedzialek ide do psychiatry prywatnie,podobno bardzo dobry,ale to sie okaze-jakis z wroclawia.Moja znajoma wyciagnal z tego cholerstwa i powiedziala,ze teraz czuje ze zyje.Zobaczymy co mi poradzi.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich szukam pomocy ale jej nie znajduje pare lat pisałam na forum kafeteria moja nerwica duzo mi to pomagało ale ostatnio jestem atakowana przez kobietki z tamtego forum , nerwice mam od 14 lat , brałam leki które nic mi nie pomagały .......wiele razy kozystałam zpomocy psycholozki ale myslałam że zrobiłam juz jakies postepy ......niestety podsumowanie było i dostałam opinie że nie zrobiłam zadnych postepów tylko narzekam i biadole ......... bardzo mi przykro ze tak zostałam potraktowana , chciała bym nawiazac kontakt z osobami z nerwicą , porozmawiac o swoich problemach ale dla osób tam to tylko wieczne moje narzekanie i biadolenie ........... 14 lat zmagam sie z nerwica przechodziłam wszystkie chyba jej objawy i do dzis nie moge poradzic sobie z kołataniami serca szybkim pulsem i dodatkowymi skurczami , zrobiłam wszystkie badania przez te lata ale teraz po badaniach wyszła mi niedoczynnośc tarczycy i hasimoto , do tego mam liczne torbiele w obydwu piersiach ......... mam czworo dzieci i dla kogo zyc ale nie radza sobie z dolegliwosciami sercowymi .....i nie wierze juz kiedykolwiek uda mi sie to pokonac ........pozwólcie ze z wami jesli mnie przyjmiecie bede pod nickiem Gabi a na tamtym forum byłam Bianka jesli ktos miałby ochote poczytac o moich problemach to na tam tym forum .........
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani, ja od chyba 6 juz nie moge spac, strasznie gardlo mnie boli, sliny nawet nie moge przlknac, buzia otwarta, brak smaku, eh doprawilam sie, w pracy mamy wode mineralna gazowana no pilam, ciagle to okno to drzwi otwarte i sei doprawilam ba jescze mam miesiaczke ;-/.ja tez czuje sie ospala, leniwa ogolnie, kupilam se magnez z b6.chlopak spi to wskoczylam na neta, mowei sprwawdze co u Was ;-), trzmajcie sie kochani, udanej niedzieli ;-*
Odnośnik do komentarza
Witajcie w niedzielne popoludnie ,slonecznie i dosc cieplo.Nati teraz nie bylam w lesie , troche remontujemy w domu i na zewnatrz na drugi rok mamy wesele corki i troszke trzeba upiekszyc.Mario27 nie martw sie nie masz powaznej choroby , te bole to napewno od nerwicy , ja przechodzilam wszystkie bole swiata a wraz z podleczeniem nerwicy bole ustepowaly.Gabi witamy na forum smialo mozesz tu sobie ponarzekac , my wszyscy tak robimy lub robilysmy, w grupie lzej przezyc te chorobe , bedzie lepiej.Ago28przykro ze cierpisz na bol gardla , sprobuj jakis metod domowych, jak plukanie woda z sola .Dzisiaj mialam bardzo spiacy dzien po obiedzie pospalam 3 godz ciekawe co z noca.Wszystkich serdecznie pozdrawiam i zycze milego popoludnia i calego nastepnego tygodnia , trzymajcie sie kochani i piszcie , piszcie.
Odnośnik do komentarza
witam Was.dzisiejszy dzien byl calkiem,calkiem,ale teraz jest gorzej.tak boli mnie kregoslup i te mrowienie i cierpniecie rąk doprowadza mnie do szłu.czasami mam juz dosc!!!Tak sobie myśle o tym jaka byłam dziewczyną z przed 4 miesięcy i juz nie mogę sie doczekac kiedy znowu bede taka jak kiedys-jak bede:(pełna energi i wogole,podejzewam,ze gdyby nie moje dzieciaczki nie mialabym tyle sily,aby walczyć z tym cholerstwem.Zamierzam tez przerwac urlop wychowawczy i wrócic do pracy,ale nie wiem czy dam rade.Majkak55 dziękuję za miłe słowa,wiem ze tak naprawde nic powaznego mi nie jest,ale czasami w to nie wierze i cały czas po głowie krążą mi te nowotwory wszystkiego:(Ale jutro lekarz,zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Witaj Mario, witam Wszystkich. Napisałas takie zdanie :ak sobie myśle o tym jaka byłam dziewczyną z przed 4 miesięcy i juz nie mogę sie doczekac KIEDY ZMOWU BĘDE TAKA, JAK KIEDDYŚ -jak bede:(pełna energii..Rekst, którego fragment zamieszczam nawiązuje do tego Twojego pragnienia. Cały wszechświat bazuje na zachowaniu równowagi. Tak też jest u człowieka zdrowego, DOPÓKI TEN MA POD STOPAMI * GRUNT *”. Panuje w nim stan równowagi. KIEDY ZACZYNA SIE U NIEGO NERWICA, równowaga zostaje zachwiana. Mimo czasem niewyobrażalnie dużej ilości środków zaradczych i bogactwie czynników mających właściwości pomagające zachować stabilność – RÓWNOWAGA PSYCHICZNA NIE JEST OSIĄGANA. Człowiek cierpiący na nerwicę – ZAMIAST ROZWIJAĆ SIE* IŚĆ NAPRZÓD , budować – koncentruje się na tym, ZEBY STAN RÓWNOWAGI PRZYWOŁAĆ . Przecież kiedyś było tak pięknie. „Może warto – myśli – WRÓCIĆ DO TAMTEGO STANU ?” Nie jest to jednak możliwe.* musisz zrozumiec Mario, ze NERWICA pojawia sie, gdy STOIMY W MIEJSCU, NIE ROZWIJAMY SIĘ. Gdy osiagamy jakis stan i chcemy w nim TRWAĆ. Ale Życie to RUCH, PŁYNIECIE, ZMIANA i tylko to jest pewne, ZE W ŻYCIU CIAGLE COS SIE DZIEJE, ZMIENIA i my do tych zmian POWINNIŚMY Z WYPRZEDZENIEM DORASTAĆ.Ja dzieki nerwicy i innym trudnym lekcjom dzis rozumiem te konieczność ciagłego rozwijania sia i ciagłego odpowiadania na wyzwania Zycia. I tak jak małe dziecko rośnie fizycznie i to widac, tak my ROSNIEMY DUCHOWO, MENTALNIE I EMOCJONALNIE - choc tego nie widac-mój przypisek ) Nerwica powoduje, że człowiek stawia niepewnie kroki, próbuje się czegoś chwycić – jak gdyby tonął pośrodku morza – STARA SIĘ STŁUMI LEK – tym samym AKCEPTUJC JEGO ISTNIENIE i *IDĄC Z NIM NA UKŁAD * . BŁĘDNE KOŁO TWORZY SWOISTE WIĘZIENIE , z którego bardzo trudno wyjść, ponieważ jeden czynnik potęguje prawdopodobieństwo pojawienia się kolejnego. Człowiek taki – mimo upływu lat – STOI W MIEJSCU Jak gdyby czas się dla niego zatrzymał. Jak gdyby stał w miejscu , KRECĄC SIE TYLKO W KÓŁKO W POGONI ZA RÓWNOWAGĄ EMOCJONALNA . Za prawdziwymi uczuciami. Za harmonią ducha. Im bliżej – tym dalej. Często zdarza się, że EKSTREMALNE SYTUACJE ŻYCIOWE – wymuszają na człowieku WYRWANIE SIĘ Z BŁĘDNEGO KOŁA, bo wtedy człowiek musi ruszyć się z miejsca.( mnie choroba nowotworowa zmusiła do zawalczenia o zycie, gdyz wczesniej zadowalałam sie tym jak było, choc zupełnie mnie to nie satysfakcjonowało-mój przypisek ) ------------------------ Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich cieplutko i serdecznie ........piekne słowa pani jadwigo ale naprawde trudno jest to wszystko zmienic ja wczoraj byłam na spotkaniu rodzinnym i czułam sie doskonale poza tym że strasznie byłam senna nic mi nie dolegało .......wrócilismy do domu wyszykowałam syna do szkoły na dzis i połozyłam sie spac ok . godz . 1.00jak juz spałam nagle zaczęło szarpac mi sercem tak mocno że sie wybudziłam , połozyłam sie na drugi bok ale niestety jeszcze gorzej jak lezałam uchem do poduszki to słyszałam jak w sercu cos sie dzieje najpierw głosno słyszałam taki odgłos szsz.............................i pózniej było trzask serce mocno szarpnęło ale tak mocno jak dzisiejszej nocy to mi sie jeszcze nie zdarzyło i tak co chwila sie to powtarzało juz zaczynałam sie bac więc załozyłam słuchawki z aparatu do moerzenia cisnienia i dokładnie słyszałam wtych słuchawkach jak najpierw jakby płynął strasznie mocno strumien krwi znów tak sz............. i pózniej szarpneło .....cały czas czułam tylko jak serce na ułamek sekundy zatrzymuje sie a pózniej uderza w jedno miejśce dwa razy a dzis to było niemorzliwe .......nie spałam do 4 nad ranem ciągle sie to powtarzało a dzis jak wstałam to po pół godzinie znów sie zaczęło co chwila szarpie i szybko bije puls ..........ja jednak jakos nie potrafię przyjąc do swiadomości że z nerwicy mozna wyjść jesli dzieje sie cos takiego jak mi dzisiaj to dopiero mozna nabawic sie nerwicy .................
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie. Jest to mój pierwszy post. Dotarłem do tego forum przypadkowo, ale może od początku. Od dziecka znajomi mowili, ze jestem straszny luzak. Nie przejmowalem sie za bardzo szkola itp. Moi rodzice sie rozwiedli, znajomi pytali jak to przezylem, odp* luzno* i tak faktycznie bylo. Studia, egzaminy roznego rodzaju, prawko itp. Caly czas bez problemowo acz kolwiek stresy byly, wiadomo. Pewnego razu mala wpadka, dziewczyna ktora *ledwo* poznalem powiedziala mi, ze jest w ciązy. Oczywiście okazało się, ze jest w Ciązy, ale ze swoim męzem (coz nie wiedzialem nic o tym), ja myslalem, ze ze mną, a to co przezylem to byla masakra. Spoko pozniej bylo wszystko ok, ale tydzien po tym zajsciu zaczolem mniewac jakies dziwne bole w okolicach serca, jak juz tak ktorys raz mnie zlapalo zaczolem myslec co to moze byc. W koncu zlapalo mnie troche mocniej wiec mysl jedna * ZAWAL SERCA*, szybko do szpitala pojechalem sam i..... powiedziali mi, *idz pan stad*, no to lepiej sie poczulem wiedzac ze jednak bedzie ok, ale od tego momentu, przeżywam istną masakre. Posdzedłem do kardiologa, przez to, że od dziecka ćwicze na siłowni, biegam skacze itp nawet chwile wyczynowo, potem podnosiłem Ciezary i troche nadwaga przyszla lekarz zalecil badania z ktorych oczywiscie nic nie wyniklo. Zrzucilem z wagi, Problem zostal, a do tego doszly takie objawy jak: duszność, trzesą mi się mięśnie, lekko kreci mi sie w głowie, uciska w gardle, czasami mrowki przechodzą po nodze i najgorsze: wszystkie mozliwe choroby juz mialem począwszy od zawału,poprzez udar,aż do raka. POPROSTU MASAKA LUDZIE CZY WY TEZ MACIE TAKIE OBJAWY? doszło nadciśnienie, więc lekarz tabletki dał i walcze. Z luzaka zrobiłem się burak. Nie potrafię się cieszyć, jak chodze po większych sklepach to słabo mi itp. Na forum trafiłem wczoraj i czytając to kurde wszystko się zgadza ze mną. LUDZIE CO ROBIC? przychodzę z prośbą o pomoc, ale sam też chcę tą pomoc nieść, Testuje teraz jeden ze sposobów walki ze wszystkim ale zobaczymy jak to będzie. Proszę o odpowiedź, i słowo wsparcia :)
Odnośnik do komentarza
Witam gumisiek i współczuje bo mam to samo codziennie przeżywam zawał ale jakos zyje ....ja to juz miałam chyba wszystkie z mozliwych dolegliwości nerwicowych i jakos ide do przodu ale z dolegliwosciami mze strony serca nie potrafie sobie poradzic ......kiedys brałam psychotropy ale one narobiły wiecej szkody w moim organizmie niz porzytku więc je odrzuciłam pózniej przechodziłam silne uzaleznienie .........a dolegliwośi i tak były , chodziłam i nadal chodze na psychoterapie i to chyba ze wszystkiego ona najbardziej działa ale teraz niestety miałam przerwe nie z mojego powodu i znów wszystko sie nasiliło do tego doszała mi niedoczynnośc tarczycy , która tez niezle daje mi w kość .......u mnie jest tak jak pisze pani Jadwiga ja głównie skupiam sie na tym żeby dobrze sie poczuc ale niestety samopoczucie ciagle żłe więc stoje w miejscu a raczej na nowo zagłebiam sie w swój organizm ............wkurza mnie to szybkie bicie serca te kołatania , których nie potrafie ani olac ani opanowac ??????????????
Odnośnik do komentarza
Czytam ten wątek i postanowiłam napisać do Gabi.Czy Ty leczysz tą niedoczynność tarczycy? To poważna sprawa.Właśnie serce może tak źle pracować przy niedoczynności ,jeśli masz takie dolegliwości ze strony serca to nie znajdziesz tutaj żadnej recepty aby się tego pozbyć.Trzeba się przebadać .U Ciebie jest tak, że choroba organiczna/niedoczynność tarczycy/ prawdopodobnie wywołuje nerwicę a nie odwrotnie.Same pocieszenia nic nie dadzą .Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witam Was wszystkich.Pani jadwigo bardzo dziekuje za tego posta,ja sobie zdaje sprawe z tego wszystkiego,ale czasami mam dosc. gumisiek68,ja tez przeszlam wszystkie choroby swiata i zyje,ale naprawde wiem jak sie czujesz.takie ja Ty masz objawy,ja przerabiam regularnie,ale jakos to przechodzi.Tylko u mniie jeden objaw przechodzi a drugi przychodzi,ale coz taka nasza dola. Dzisiaj jade do lekarza i czuje takie nie okreslone nerwy,w glowie mi sie kołuje,kark mnie boli,i czasami robi mi sie duszno,chyba bede musiala wzias tabl.choc robie to z niechecia,bo to psychotrop.Mam brac doraznie pol tabl.tak mi lekarz rodzinny przepisał i powiem Wam ze ona pomaga ,nawet nie mam zawrotow glowy.Te tabl.nazywaja sie CLORANXEN.Jak ktos z was mial doczynienia z tymi tabl.napiszcie cos,jeszcze dodam ze to sa 5mg.Pozdrawiam Was cieplutko
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani. U mnie jakos leci. Nie ejst najgorzej, choc mogloby byc lepiej. Franca z serca przeszla mi na zoladek(jego jeszcze nie badalam) i plecy, ale ja olewam. W sumie oprocz pogody za oknem u mnie nic sie nie zmienia. Synek chodzi do przedszkola-szkoly jak na razie chetnie i oby tak bylo caly czas :) Nati kochana moje hobby to haftowanie. Obecnie jestem na ukonczeniu obrazu *Ręce* A. Durer. :) Wszystkich mocno sciskam. Pamietam o Was choc ostatnio nie za czesto pisze. Gumisiek niestety nerwica atakuje to co jej sie podoba. Ja nabawilam sie nerwicy przez serce. Teraz juz wiem co mi dolega wiec te dolegliwosci nie sa dla mnie straszne. Ale nerwica zaczyna dopadac moj zoladek. Na razie jakos sobie tlumacze, ale powoli zaczynam zastanawiac sie nad udaniem sie do lekarza i zrobieniem usg. Powrot do dawnego zycia nie jest mozliwy bo nerwica nas uczy odpowiedniego traktowania samego siebie i jestem pewna ze po wyleczeniu nie damy sie zapedzic w kozi rog. Juz jej sie nie poddamy, ale proces ten wymaga ogromnej pracy - NASZEJ i dlugiego czasu. Wiec jedyne czego moge Ci i nam wszystkim zyczyc to wytrwalosci i wiary w to, ze sie uda. Pisz kiedy tylko bedziesz mial potrzebe. Gabi wlasnie czy ty leczysz tarczyce?? Na to powinnas brac odpowiednie leki by unormowac jej prace. Ja tez mialam problem z sercem dostalam leki i jest lepiej (nie jest cudownie, ale jednak jest poprawa)Tez mialam kolatania, szybkie bice serca takie mocne uderzenia tez bywaly. Po nich czulam sie jak po 5 godzinach biegania, zupelnie bez sil. Ale lekarz podal mi przyczyne i teraz wiem, ze nie jest to nic bardzo groznego. Choc objawy dla mnie wskazywaly na bardzo grozna chorobe. Krysiu trzymaj sie. Nie daj sie kochana. Sciskam Cie mocno. Wszyscy sie trzymajmy. Buzka
Odnośnik do komentarza
DZIEN DOBRY gumiberze niech najprostrza otucha bedzie fakt ,ze testes mna sprzed 8 lat.ja tez bylem uzakiem i jak mnie z klasy wyrzucali to oknem wchodzilem i tp. i tez niespodziewanie mi oznajmiono ze dziecko w drodze tye ze z ma obecna zona ;0 dla mnie oprucz tych obiawow byly 2 najokropniejsze ataki. pierwszy to okropne skurcze i rozkurcze w okoicy serca ,zegnalem sie z zyciem a okazalo sie ze to skurcze miesni przyzebrowychi 2 atak to raz jak jechalem do szpitala z pieczeniem w klacie przed samym szpitalem w jednej chwili cisnienie jakby chcialo wywalic pokrywe czaszki bol ijak sam skurczysyn.tez nic to groznego to nie bylo.wiec rada za cholere nie czytaj o chorobach w necie i majac przewage polegajaca na tym ze ty zaczynasz a ja moze juz koncze te przygode ;0, nastepnym razem jak bedziesz umieral to ,,znowu wejdz oknem do klasy,, paniatno? kapiszi? forsztur? ;0;0 oczywiscie wskazowki dotycza wowczas gdy ,jakk ja ,oklejasz wlasnie sobie sciany papateria z wynikow ekg,usg,tk eeg pck wks pkp pll lot .kc pzpr .....;0;0;0;0 .....takze te dziwnie skurcze agonalne na calym ciele ,poczawszy od lydek,skaczywszy na nosie, wspominam z taka lekka nutka dekadencji a moze poirytowania ;0 pozdro wszym ziomkom i ziomalkom ...ze niby taki cooolerowy jestem.....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×