Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

wiiola a ja myślałam , że zdezerterowałaś, powiadasz wielkie żarcie?mhm, ja musze sie tak bardzo pilnować, bo mam zajebiste (po mamie, żeby nie było) tendencje do tycia, a tak lubie jeść cholera kurde jutro poniedziałek najgorszy z dni, ale może dam radę buziaki wszystkim
Odnośnik do komentarza
Hejka Miałam dzisiejszy dzień mieć wolne ale..niestety telefon od szefa i plany na poniedziałek dostały w łeb.. Ale jutro i w środę... nie idę do pracy ---luz bluz i miodzio ! Czarna troszkę ciałka nadto nie zaszkodzi.Kobitka zaokrąglona wygląda sexi .Mężczyzni lubią popatrzeć na wieszaki ale w domu wolą mieć prawdziwą kobietę z cyckiem i dupką. Do usłyszenia wieczorem .
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry Wpadłam do Was na chwilkę , zaraz do pracy jadę, ale przeczytałam fajny artykuł i muszę sie tym z Wami podzielic, nie jest to zapewne rewolucja w Waszym i moim myśleniu, ale czasami zapominamy o tym..... Pielęgnuj dobre myśli - Justyna Bielinowicz Pamiętasz „Przeminęło z wiatrem” i Scarlett O’Harę? Jej życie, pełne przeciwności losu, trudno nazwać pasmem szczęścia. A jednak w wielu sytuacjach potrafiła zachować wiarę w dobrą przyszłość, dzięki prostej zasadzie: nie skupiała się na nieszczęściach, a kiedy na nią spadały, powtarzała: „Pomyślę o tym jutro!”. Chyba nie ma człowieka, którego życie byłoby wolne od kłopotów. Każdego dnia spotykają nas i dobre, i niedobre rzeczy. Nie zawsze mamy na nie wpływ. Jednak to, jak będziemy postrzegać rzeczywistość – czy będziemy wybiegać myślą naprzeciw swoim pragnieniom, czy też pogrążać się w czarnowidztwie – podlega naszej woli. To ty wybierasz, jak chcesz widzieć świat. Poczucie szczęścia jest czymś, co tkwi w nas samych. KAŻDY MOŻE BYĆ OPTYMISTĄ Przeprowadzono badania wśród ludzi, którzy ulegli wypadkowi i stali się inwalidami. Okazało się, że gdy minął szok, każda z tych osób wróciła do sposobu myślenia sprzed wypadku: ci, którzy optymistycznie patrzyli w przyszłość, w dalszym ciągu widzieli ją w jasnych barwach, natomiast ci, którzy wcześniej byli malkontentami, utwierdzili się w tej postawie. Można by więc wysnuć z tego wniosek, że na optymizm czy pesymizm jesteśmy genetycznie skazani, że taki jest nasz temperament. Otóż – nie do końca. Jednym z większych odkryć współczesnej psychologii jest to, że sami decydujemy o tym, jak myślimy. Co więcej, w każdym momencie możemy sposób myślenia zmienić. Oczywiście niektórzy rodzą się ze skłonnością do pesymizmu. Ale jeśli tylko podejmiemy wysiłek, złe myśli da się odsunąć. Na początek uświadamiając sobie że naprawdę bardzo niewiele jest sytuacji bez wyjścia. To, co wygląda beznadziejnie wieczorem, rano często okazuje się mniej straszne. SŁOWA MAJĄ MOC Pani X zawsze spodziewa się kłopotów. Któregoś dnia, wracając z urlopu, zaczęła biadolić, że na pewno jej miejscówkę w pociągu sprzedano jeszcze komuś. Wszyscy pukali się palcem w głowę, ona lamentowała. I co się okazało? Przez błąd komputera na jej miejscu już ktoś siedział! Czyżby miała przeczucie? Może. Ale ten przykład dobrze ilustruje pewną prawidłowość: jeśli spodziewasz się złego, zwiększasz prawdopodobieństwo, że cię to spotka. Jest też i dobra wiadomość: jeśli spodziewasz się dobrego, przyciągasz je do siebie. ĆWICZ DOBRE MYŚLI Złe myśli da się przegonić, zamieniając je na dobre. Jeśli zabieg będziemy powtarzać wystarczająco często, wejdzie nam w nawyk. Nauczyciele wykładający języki obce twierdzą, że nowe słowo trzeba powtórzyć dziesięć razy. Podobnie jest z przywoływania dobrych myśli i odpychaniem złych. A jeśli dobre myśli mimo wszystko nie zechcą przyjść, zawsze można przynajmniej odsunąć od siebie złe. Wziąć przykład ze Scarlett i powiedzieć: „Pomyślę o tym jutro!”. Kochani moi, życzę Wam, żeby się udało zamienić złe na dobre myśli. Oczywiście zyczę miłego dnia, całuski. U mnie zachmurzone :(
Odnośnik do komentarza
Przepraszam Wszystkich za to zamieszanie, tak Nati mialas racje, pogodzilismy sie ;-).poprostu brat nie jest taki wylewny jak ja, dlatego dziwi mi sie ze mowe o tak intymnych sprawach moich na cala Polske, moze i ma racje, ale mi jest tu dobrze z Wami, bardzo ;-).Ostatnio strasznie wpadam w zlosc, zawsze boli jak bliscy maja inne zdanie niz my prawda, a ja jedynie chce zrozumienia mojej sytuacji i nic wiecej. Nati lek chyba dziala, juzjem jest lepiej narazie z jedzonkiem, wczoraj czekolade opylilam ;-) mniami. Dziwnie mnie glowa cala boli, jakby ktosm mi sciskal i niewyraznie widze ale znosze to jakos, najbardziej te wybuchy zlosci mnie dobijaja, jak furiatka ;-(, przeprawszam za wulgaryzmy jesli tym kogos na forum urazilam;-(, bratu tez sie naleza przeprosiny, niepotrzebna na sprzeczka byla, niesmak jedynie duzy pozostal ;-(. jutro moje siweto i w pracy zawsze robimy mini jedzonko, ciacho robie to sobie pojemy ;-), pozdrawiam mocno wszystkich, zostaje tu gdzie mi dobrze i nie musze sie martwic czy mnie zrozumiecie czy nie ;- wiem ze zrozumiecie.
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani Czarna masz racje...opierdzielam sie dzis a na godz.16 ide z córkami do fryzjera, fajnie spedziłam dzien i mam nadzieje ze i tak sie zakonczy pogoda u mnie super i to tez poprawia humorek a gdzie Iwonka? coraz mniej osób na forum sie udziela Dorotko pojawisz sie jeszcze? pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życze
Odnośnik do komentarza
Witajcie wszyscy. U mnie po staremu nic sie nie dzieje, Nerwica na razie przycichla i mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej. Moj synek ma straszny katar, to pewnie przez pylki wiec nie sypia dobrze w nocy, ja tez jestem niewyspana. Strasznie mi go szkoda bo ani leki na alergie ani krople nie dzialaja tak jak powinny :( Robo dzis podawali, ze w Norwegii nawet do -14. Brrrrrrrrr Pozdrawiam Cie goraco, trzymaj sie w te mrozy. Nati ja juz jakis czas staram sie myslec pozytywnie. Nie zawsze wychodzi, ale trenuje codziennie. Ostatnio nie bylo latwo po tych wydarzeniach, w obliczu takiej tragedii jaka nas spotkala i do tego awantura na forum (na szczescie juz przycichla). Sciskam Cie mocno. Malenka no wreszcie jakis czas wytchnienia. Masz chwile dla siebie. Tak trzymaj. Frecia trzymaj sie. dzielna jestes. Mam nadzieje, ze rozwiazal Ci sie problem z Wika.Pozdrawiam Mattiaga i jak juz posadzilas te truskawki??kiedy pijemy z nich koktajl???:) Krysiu a ty jak po imprezie niedzielnej. Napisz koniecznie. Poetko a ty jak przed wizyta w szpitalu? A twoj pies to prawdziwy ogier;) Czarna to juz duzy ten Twoj syn. niedlugo zacznie Ci swoje milosci do domu przyprowadzac. Moj ma 4 lata i musze wam powiedziec, ze w tym temacie zaczal wczesnie. Ma swoja, jak to mowi zone w przedszkolu, i ostatnio dostala od niego kwiatki. Poszed z mezem w odwiedziny do mlodych u ktorych bylismy w zeszla sobote na weselu i tak zagadal do mlodej ze dostal od niej bukiet i wreczyl go swojej milosci. Ubaw po pachy. Iwonko jak sie czujesz?? Co z tata? Jak Seba? Majkak a u Ciebie dzis jak? Madzia odezwij sie. Jak u Ciebie? Elcias napisz co u Ciebie. Nefri a u Ciebie co slychac? Jak siostra? Malgosiu ja mimo wszystko czekam. Sciska Cie mocno Dorota pozdrawiam. Staralam sie do wszystkich napisac ale pewnie kogos pominelam za co przepraszam. Sciskam Was mocno. Buzka
Odnośnik do komentarza
Aga a to dla Ciebie Imieniny - dzień radosny, Zapach kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci, Niechaj czas radośnie leci! Niech odejdą smutki, złości, A powróci czas radości! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone Wszystkiego dobrego
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry No o mnie to się nie pamieta No cóż za mało pisze na tym forum.Dzisiejszej nocy doadł mnie straszny atak .Panika przed smiercia --jak zwykle .Nie mogłam nad tym zapanować .Wzięłam oczywiście leki uspokajajace ale zanim uspokoiłam sie minęło sporo czasu.Kurde molek jak ciężko jest wziąć góre nad tą chorobą .Coraz częściej myślę o psychologu bo chyba nie zapanuje nad tym w samotności. U mnie też jest ładnie za oknami ale ja się na krok z domu nie rusze po ogarnia mnie strach ,ze może mi sie coś stać i nik mi nie pomoże. Mam przed oczami taki obraz ,zę idę gdzieś przez park,dopada mnie panika ,duszności i szybkie bicie serca a tam w pobliżu zywego człowieka nie widać.Idę więc jeszcze kilka kroków ,potem kładę się na trawie i zasypiam na wieki. To jest straszne ale takie coś mnie często nachodzi. Gruszko pozdrawiam Ciebie serdecznie Wiiola masz wolne ---Ja to chyba wolałabym w koncu wydostać się gdzies do ludzi Dziewczyny pozdrawiam Was Dorota Ciebie także .Zawsze miałas dla mnie ciepłe słowo.Może to nie wiele ale jednak strasznie dużo gdy ma się taki problem jak ja. Chłopaki pozdrawiam Was także Małgosiu wróć na forum bo uwielbiam czytać Twoje posty
Odnośnik do komentarza
gruszka, mój syn po wielu zawodach miłosnych począwszy od 1 klasy (!!!!!!!!) , zapowiedział, że nie będzie miał kobiety, no, ale zobaczymy za 4,5 lat; to, że będzie miał, to wiem, ale jak ja będę na te wszystkie dziewuchy reagowała , to nie wiem:) summerr myślę, że powinnas iść do psychologa, po co sie męczyć? moja koleżanka miała takie lęki, ja zreszta jakiś czas temu też potrafiłam mieć takie ataki, że nogi odmawiały posłuszeństwa , a serce jakby miało wyskoczyć no wracam do pracy, bo kierownik sie często tutaj kręci:) buziole, do popołudnia
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie Wybaczcie miałam wczoraj napisać ale wczoraj miałam koszmarny dzień jak tylko wstałam coś się zaczęło ze mną dziać ręce mokre ciężko mi było złapać oddech czułam się tak jakby to był już koniec ze mną zadzwoniłam po małżonka do pracy zaraz przyjechał potem zadzwoniłam po mojego kardiologa przychodzi do mnie raz na 3 miesiące zaraz przyjechał Zrobił mi EKG było dobre ciśnienie też dobre był to atak tej cholernej nerwicy kazał mi wziąść dodatkową tabletkę na uspokojenie ale już dawno takiego ataku nie miałam to poprostu ze stresu Wiecie w niedzielę w kościele nic mi się nie działo ale cały czas myślałam tylko o tym żeby ta cholera nie dała znaku o sobie i na przyjęciu też cały czas byłam spięta i to musiało się gdzieś uwolnić to spięcie moje przez całą niedzielę Dobrze że wczoraj a nie w kościele czy na przyjęciu narobiłabym wstydu tylko że człowiek taki kaleka przez tą chorobę Msza była piękna Amelcia była nawet spokojna Tylko ten wczorajszy dzień jeden koszmar dzisiaj już jest lepiej Pozdrawiam was kochani wszystkich bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani Krysiu wspolczuje ci tych atakow ale dzieki bogu ze na chrzcinach dalas rade ,cale to napiecie wybuchlo ,u mnie jest troche podobnie bylo juz calkiem dobrze ale te pogrzeby i pogrzeb w mojej rodzinie pogrzeb w sobote wujka wszystko to sprawilo ze jest troche gorzej tak to sobie tlumacze a jak jest naprawde ?boje sie nawrotu NK.Witam wszystkich nowych na naszym forum to znaczy nie calkiem nowych bo byliscie tu juz dawno ale z roznych przyczyn nie pisaliscie a teraz bedzie nas wiecej , niektorzy juz zdrowi moze pomozecie nam w tej walce .Zycze wszystkim milego dnia .
Odnośnik do komentarza
Do Agi28 Agnieszko z okazji Twojego święta zyczę Ci zdrówka, miłości, żeby Cię nerwica i kiepskie samopoczucie opuściły raz na zawsze, uśmiechu na codzień i od święta, dużo pieniążków, sukcesów w życiu osobistym i zawodowym i żeby Ci sie rybki dobrze chowały :) No i spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń. Buziak.
Odnośnik do komentarza
o boziuniu wreszcie wróciłam z pracy, nogi mam znowu jak balony, do tej pory omijałam lekarza łukiem szerokim, ale patrzę, że to jednak nie przelewki wiiola mówisz, że cichutko na forum? a ja własnie widzę, że niektóre duszyczki powychodziły i znowu piszą - fajnie mattiago czy u ciebie wszystko w porzadku?dobrze sie czujesz? milczysz juz tak długo, a może myślisz coby z tych truskawek zrobić? ja w niedziele mam rocznice komunii mojego kawalera, więc juz od jutra zaczyna sie jazda z próbami i takie tam inne rzeczy, ale całe szczęście, że przez komunię przebrnęłam, bo to dopiero była masakra (mówię o przygotowaniach) oczywiście zaczyna sie równiez darcie kasy z rodziców: a bo na pismo świete, a bo na ołtarz, a bo na kwiaty....eh, skąd brac na to wszystko pozdrowionka wszystki, lece wcinać makaron z tuńczykiem
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Chyba wiosna zagosciła juz na dobre . Wczoraj bartek juz spal u rodziców teciu duzo spi w dzien ,a w nocy kiepsko. W pracy dzieciaczki rzucaja sie na lody ,i utargi sa wieksze . Wszystko teraz jest podporzadkowane pomaganiem przy teciu . Krysiu no kurcze znowu taki atak ,ale chrzest był okey to dobrze. Nefri co u ciebie słychac ,jak w pracy ? Robo jak ty sie trzymasz ,twój post chyba z niedzieli ,rozbawil mnie lubie czytac jak piszesz ,zawsze mi sie humorek poprawia.A jakos malo mam teraz powodu do smiechu. Pozdrawiam was mocno . Nati dla ciebie tez buziak z Kórnika.
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani, ciesze sie ze doszlam do ladu z moim bratkiem ;-(, bylo tak smutno mi przez to klotnie, tez jetsem strasznie wybuchowa od stycznia dosc mocno, a ze tak mi tu dobrze to balam sie ze Was strace ;-( a tu wlasnie jestem normalna wsrod Was ;-), Bratek tez zrozumial to co powiedzial ;-) i mam nadzieje ze amy to za soba;-). Dziekuje kochani za zyczenia ;-) wiecie dzis to mam podwojne swieto bo imieniki i urodzinki hehe. Do pracy przytachalam ciacho, salatke i udka w sosie paprykowo-ziolowym, trochu szykowania bylo wczoraj nawet nie wiem kiedy padlam ze zmeczenia, w pracy tez szykowanie, ale ciesze sie ze moglysmy przez chwilke wszyskie usiasc w pracy razem i posmiac sie, porozmawiac i odsapnac choc ludzie sie krecili dosc mocno i kazda z nas miala na zmiane dyzur hehe.Wypadlo fajnie, dziewczyny mnie wysciskaly, kartke z ich podpisami dostalam i przez nich zrobione z wikliny taka jakby lodka, kokardeczka i kurczaczek na tym fajne ;-).Pozniej mile zaskoczenie, moj kochany tomcio wpadl pod prace z piekna roza taka dlugo ze prawie jak ja, salatke zjadl, ciacho, pogadalismy i do domciu poszedl. wiecie ja przez pare dni czulam sie naprawde dobrze, zero lekow jadlam, powiem ze chyba po tej klotni niedzielnej, i stres z tym szykowaniem na imieniny w robocie doprawily mnie eh ;-( ja pierdziu leki to takie dzis mialam ze nawet nie mialam ani apetytu ani nic od rana nie zjadlam ;-( poprostu koszmar. Od paru dni tez glowa mnie cala bolala jakby helm nalozony ale za to jadlam normalnie ;-( eh cholera wrocila ;-( ale trudno. pozdrawiam Wszystkich i jeszcze raz dzieki za zyczenia!
Odnośnik do komentarza
Edi77 podaje gg 4076957. nie czesto siedze na gg, w pracy raczej nie mam czasu i tez uwazam bo sep 1 taki chodzi i nic nie mige napisac, taki maly szpieg, ale jak juz wejde w domku choc nachwilke postaram sie Ci odpisac czy dopowiedziec na pytanie mam nadzieje, pa
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×