Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Dyskoteka w szkole udana ,jeszcze mi w głowie treszczy od techno . Nefri no tak sIE ciesze ze u ciebie lepiej HURRRA. Edi wiem wiem sport okey ,ale kiedy na to znalesc czas i sily przy dwojce dzieci mezu ,psie i kupie sniegu do odsniezania. Gruszka gratuluje tej wizyty w kinie ,dzielna jestes malymi kroczkami do przodu.A ten film to fajny. Nati przy takiej wadze to tz kochana masz nawet obowiazek zjesc tzle paczkow!!!!! Ide spac milej soboty. Dorotko to super ze bedziesz pomagac innym ,ty sie do tego idealnie nadajesz!!!!
Odnośnik do komentarza
witajcie edi chce sie z toba zgodzic .twoja teza sie sprawdzala wielokrotnie w moim przypadku. tylko u mnie brak systematycznosci i kilka kontuzji przez to sie nabawilem. pamietak kiedys chcialem byc aktywny fizycznie,wiec zaplanowalem codziennie przed praca troche pobiegac,potem zimny prysznic i tak dzien zaczynac,zamiast kawy,ktorej nie pije,ale pierwszego dnia za duzy dystans wzialem i przegialem.wazylem ponad 100 kg przy 1.9 m,wiec bylem w sumie chudy ale po biegach ,cos mi sie z kolanem stalo i tydzien nie moglem zginac i przestalem biegac ..smutek.. niedawno znowu poczulem chec powrotu do kondycji wiec wraz z pozostawieniem palenia,co juz prawie 3 niesiace trwa,i brawa dla mnie;0;0,rano i wieczorem pompeczki i brzuszki i kiedy sie da to rower zamiast auta ,ale teraz waze ponad 120 kilo i chyba znow przegialem, mianowicie sflustrowany po tym jak okazalo sie ,ze potrafie zrobic zaledwie 10 pompek ,zaczalem systematycznie dokladac i po 2 miesiacach teraz robie w serii po 40 pompek i 90 brzuszkow,a raczej robilem,bo chyba nadwyrezylem staw w reku ,za duzo kilo do udzwigu......... zaczalem tez dlugie intensywne spacery wieczorami ,szybki trucht 5 km dziennie ale i tu nie obylo sie bez niespodzianek,po 2 pierwszychdniach wyszly mi gule na lydkach boje sie ze to poczatek zylakow wiec podsumowujac ,jak tu byc znowu aktywnym fizycznie... rolniku ,tobie tez przyznam racje, jak wspomne moja wczesniejsza mlodosc na gospodarce u ojca zawsze bylo cos do roboty,i wtedy tez sie smialem z tych co na pakernie chodza i placa,bo ja za darmo to mialem ,.po zaladowaniu 5 rozrzutnikow z obornikiem tecznie ,pudzian by do mnie nie podszedl a i urazow zadnych nie bylo ;0;0;0 a tak wogole to ciesze sie ,ze chopakow wiecej na forum,co nie oznacza ,ze zle mi bylo w roli rodzynka a raczej 128 kilowego rodzyna teraz .. dziewczyny ,chlopaki pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam moi kochani w sobotni poranek U mnie jakby ciut lepiej ale to jeszcze trochę musi potrwać nawet się nie spodziewałam że ta cholerna choroba zaatakuje mnie w najmniej oczekiwanym momencie ale co zrobić Nati Dziękuję kochana za telefony i esemesy za troskę Buziaczki skarbie Dorotko Tobie też dziękuję za esemesy i wsparcie Pozdrawiam kochana Iwonko tobie też dziękuję za esemesy i wsparcie wiem że też nie najlepiej się czujesz trzymaj się Iwonko Buziaczki Wszystkim na forum też serdecznie dziękuję za wsparcie nawet nie wiecie jak bardzo wiele to dla mnie znaczy jesteście bardzo kochani Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku miłej soboty kochani trzymajcie się cieplutko mam nadzieje że z nadejściem wiosny poczujemy się lepiej ściskam was mocno moi kochani i jeszcze raz wszystkim serdecznie Dziękuję Nie przecytałam jeszcze wszystkich postów ale postaram się wszystko nadrobić
Odnośnik do komentarza
Hej wszystkim!! :)) Tak sobie czytam, te wasze posty i widzę, że jesteście jak jedna wielka *rodzina*. Fajnie, że ma się wsparcie u osób, które dobrze znają tą wstrętną chorobe i potrafią zrozumieć drugą osobę. Ja również cierpię na tą chorobę od około 8 lat. Ale dopiero jakieś 3-4 lata temu odkryłam, że to nerwica lękowa. Leczyłam się u swojej *szamanki*, ale jednocześnie u psychiatry, który przepisał mi leki, więc tak naprawdę nie wiem, czy pomogła mi szamanka czy leki. Później sama odstawiłam leki i skończyłam *terapie* u szamanki. Wszystko było ok. świetnie się czułam, nic mi nie dolegało, świat był piękny. No, ale ta choroba ma to do siebie, że wraca :/ No i u mnie wróciła, po jakimś czasie zapisałam się do innego psychiatry, dała mi jakieś leki, ale źle się po nich czułam, miałam szczękościsk, jak lezałam, to musiałam *machać* nogami, nie wiedzieć czemu. I po ok. 1,5-2 tyg. je odstawiłam i nie poszłam już do niej. Od tamtej pory nie lecze się, jakoś wiosną i latem daje sobie rade, czasami jest cięzko, zwariować można. Ale najgorzej jest jesienią i zimą, nerwica wraca na dobre, ze zdwojoną siłą, wtedy przestaje wychodzić z domu, a jeśli już mam wyjśc to zawsze z kimś, sama się boję. Wiem, że niektórzy z was poddawali się bioenergoterapii, ja też chcę się na to wybrać, nie chcę już brać prochów, bo wiem, że to działa na krótki okres czasu. A przecież lekami nie można wyleczyć psychiki, bo to nie jest przeziębienie, ból zęba, czy grypa. Dlatego chciałam zapytać, czy ma ktoś z Was moi drodzy, jakiś namiar na dobrego bioenergoterapeute najlepiej z Warszawy? W tym roku zdaję mature, powinnam już być na 2gim roku studiów, ale przez chorobę zawaliłam szkołe, a teraz do szkoły jeżdzę z mamą :(( Tak czy siak mam juz swoje lata i jak skończe szkołę, powinnam się wybrać do pracy, a ja nie daje rady :(( Chciałabym w końcu z tego wyjść!! Pozdrawiam wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Witam niedzielnie i walentynkowo :) Dzisiaj dzień miłości, zakochanych..................w sumie miły dzień :) Z tej okazji nie będę pisać o żadnych przyziemnych sprawach i problemach, chcę Wam wszystkim życzyć wiele miłości na co dzień, różnej miłości, tej między kobietą i mężczyzną, miłości rodzicielskiej, dziecięcej i wszelakiej innej, przecież jest tyle różnych odmian miłości..........i każda jest piękna :) Miłość to szczęście, Radość istnienia, Źródło natchnienia, Prostota stworzenia. Ale czym naprawdę jest miłość? Miłość daje wiarę, Miłość daje nadzieje. Przy niej nic nie rdzewieje. Miłość stawia nas na równi z Bogiem Daleko, nad nieba progiem. Ale czym naprawdę jest miłość? Miłość pomaga nam tworzyć cuda, Nawet, gdy panuje obłuda. Szczęśliwa miłość, jak Anioła dotyk, Leczy i wspiera gdy świat poniewiera. Ale czym naprawdę jest miłość? Miłość nie tylko dobre ma strony, Czarne, i gorzkie rozpościera zasłony. Miłość prowadzi nas na skraj urwiska, Gdzie żal i rozpacz za serce ściska. Ale czym naprawdę jest miłość? Miłość to siła pożądania, Gorzka łza rozstania, Miłość łączy serca, Oczyszcza duszę, Jak i sprowadza ciężkie katusze. Ale czym naprawdę jest miłość? Miłej niedzieli :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:) Ja wczoraj wieczorem już myślałam, że znowu będę siedziała w domu a tu koleżanka pisze i poszłam na disco:D Było super:D Wybawiłam się na maxa że do świąt mi starczy:D hehhee:D No dzisiaj walentynki, nie cierpię tego święta ale cóż.
Odnośnik do komentarza
Witajcie u mnie walentynkowy szpital ,wiki gardło i gorączka , ,martyna 39 i niewiem co zadnych innych obajawów. Latam wiec z herbatami i modle sie zeby w aptece jutro nie zbankrutować i zeby nie siedziec długo w przychodni. Własciwie dobrze ze grupowo ,bo jedna wizyta u lekarza ,ale beda same w domu (mam nadzieje ze przy gorącze nie beda sie tłukły ). Koncze bo chca herbaty ,bartek mówi ze zarabia tylko na cytryny....
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich walentynkowo dzisiaj w kosciele ksiadz mowil ze to nie tylko swieto zakochanych ale ze walenty jest opiekunem ludzi chorych na padaczke na nerwice i choroby psychiczne tak ze to swieto i jak jestesmy zakochani i jak mamy ta swoja chorobe pamietajcie o walentym naszym opiekunie dzisiaj bylam z mezem w galerii na obiedzie walentynkowym pozniej kawa i ciasto bylo bardzo milo AMBROZY WIZYTA U MOJEJ PSYCHOLOG TO 80 ZLOTYCH wszystkim zycze samej milosci w zyciu i niech ten wanenty bedzie nam tylko opiekunem w milosci a reszte nie juz odpusci czego sobie i wam zycze milej nocki
Odnośnik do komentarza
witam skarby u mnie bez zmian własciwie zdrowie w miare miałam isc na kontrol po lekach do ginekologa ale niestety zadzwonili ze wizyta przełożona a z sił wyzszych musze troche poczekac i na nowo sie umówic zeby tylko było juz dobrze nefri77, i Dorotko widze ze Wy tez jedziecie na asentra ja tez to brałam własnie jak leczyłam nerwice a potem po zakonczeniu dostałam tak zwane stabilizatory nastroju które brałam jeszcze przez pół roku i do dzis mam spokój tylko czasem mam małe nawroty ale lekarz mówił ze to powraca tylko ze narazie daje rady jak łapie tak mocno to doraźnie wezme afobam i jest ok najwazniejsze to walczyc ze wszystkich sił i unikac sytuacji które na wkurzają...chociaz dzis to trudne bo na kazdym kroku czai sie jakas sytuacja stresujaca ja np.nie ogladam filmów gdzie jest przemoc i wulgaryzm bo juz po nie przespanej nocy Boze jakie to trudne Krysiu jak sie czujesz pamietamy o Tobie kochana jestem z Tobą ide zaraz wziąść kąpiel i legne sie nareszcie a jutro od rana praca i na nowo cały tydzien... aby do wiosny pozdrawiam wszystkich pa kochani
Odnośnik do komentarza
.......Witam serdecznie;)) ,,, Dzisiaj Walentynki a ja mam caly dzien zj,,,,..mojego Sebe trzepie dzis rowno,,nie mam juz sil,,jutro jade do szkoly do pedadog,,,musi z nim koniecznie porozmawiac,,,czy to okres dojrzewania???????..Tak sie zastanawialam wczoraj, czy moj Seba mnie nie doluje tym jego zachowaniem,,,?? ...U mnie chlapa sie robi na dworze ,wiec moje samopoczucie po japonsku...oby do wiosny bo zaczne naprawde szalec hiiii,,nie znosze juz tej pogody,,,siedzac w domu mozna opipiec,,ile moge sprzatac lub ciasteczka piec haaaaaa.. ...Nie rozpisze sie dzis duzo,,,boli mnie lepetynka ,wiec nie mam wogole nastroju,,przepraszam was...pozdrawiam,,buziolki,,,,duzo milosci wam zycze w te Walentynki......
Odnośnik do komentarza
Witajcie U mnie jakby humorek lepszy Córki bardzo zadowolone z balików co mnie bardzo cieszy Iwonko Bardzo dobrze cię rozumiem mój syn ma 16 a córa 15 lat i i wiem że to jest jakas wyższa szkoła jazdy .Osobiście uważam że rodzice powinni przejść szkolenia aby przetrwać ten wiek dojrzewania bez uszczerbku na zdrowiu.Ja od 2 lat robie sobie pasemka na wlosach i wież mi ze nie dlatego że są modne. Ediimasz racje że sport ma bardzo dobry wpław i pomaga w walce z tą chorobą .Ja ćwiczyłam kiedys systematycznie.od paru lat już tylko zimą.od początku wiosny pracuję w ogrodnictwie mam też małe gospodarstwo i 3 dzieci więc żeby to ogarnąć kosztuje mnie to dużo sily fizycznej ipsychicznej . Moni ja taks samo latem i wiosna czuje sie lepiej natomiast jesień i zima to szkoda pisać.ale staram sie nie zamykać w domu.Bo co to jest za życie .mam te chorubsko od 7 lat walcze z tym sama bez tabletek .mam zamiar to zmienic mam wizyte pierwszą u psychiatrii 25 lutego nie oczekuje po tym spotkaniu cudów ale chce sprubować pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco nefrii byle tak dalej pozdrawim
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani wczoraj i w sobote bylo tak dobrze ze prawie jak bym nie byla chora ale wzielam lorafem a on mocno uspokaja ale i mocno uzaleznia ale chcialam sie choc w te dwa dni poczuc dobrze dzisiaj tylko afobam i meczy mnie od rana najbardziej chce mi sie spac i do tego bola mnie miesnie czy wy tez tak macie przy tej chorobie czy to cos innego pogoda umnie na plusie pomalu topi sie snieg brak slonca jutro mam wizyte u psychologa czasami mam juz tego serdecznie dosyc jesli ktos przeczyta moja wypowiedz to prosze odpowiedziec w sprawie tych boli nog rak i zmeczenia od nic nierobienia pozdrawiam was sedecznie czekam na odzew
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Lekarza udało mi sie załatwic w miare sprawnie wiki ma ropne gardło i antybiotyk a martna ma cos na kaszel. Takze własciwie jestem szczesliwa ze ide do pracy troche odsapne od robienia herbaty ,latania z pokoju do pokoju . Majko55 ja nie mam takich objawów wiec nic madrego nie napisze ,ale tzrymaj sie !!! Dzisiaj zrobiłam porzadki w apteczce ,noooo zrobiło sie luzniej w szafce. O szkoda ze nie slyszycie jak dwa pokoje dalej moje laski sie kłócą ,wiki nawet z ropnym gardłem sie drze ....a taka cierpiąca. Kochane koncze bo musze bartka zagonić do płacenia rachunków ,a to wymaga sporego wysiłku ,on cały casz powtarza pózniej ,za chwilę ,czy to konieczne ... ale wczoraj mi obiecał ze zapłacimy . Trzymajcie sie skarby moje.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich serdecznie :) Odwiedzam forum dosyć często, czytam wypowiedzi i postanowiłam, że opiszę króciutko swoje przygody. Zaczęło się od dziwnego spadku nastroju na początku stycznia, zupełnie bez powodu. Potem niestety naczytałam się informacji na temat tego,czego to może być początek (kochane google ;]), i zaczęłam wmawiać sobie różne choróbska. Pojawiło się kołatanie serca, drżenia i drętwienia rąk, *skoki* mięśni, kręciołki w głowie, zmiany nastroju. Oczywiście wszystko wskazywało na SM - w końcu jestem neurologiem z 50-letnim stażem :] Odwiedziłam dwóch neurologów, po badaniu stwierdzili, że wszystko ze mną ok oraz że mogę zrobić rezonans, ale to tylko i wyłącznie dla własnego spokoju. Zawsze byłam osobą dość nerwową, przejmowałam się wszystkim niepotrzebnie, przypuszczam, że teraz nerwy postanowiły dać o sobie znać. Lekarz ogólny stwierdził, że nerwica jest bardzo popularną przypadłością, zlecił badanie tarczyc T3, T3, echo serca (bo są szmery) i ponowną morfologię, bo poprzednia wykazała niedobór magnezu. Stwierdziłam, że, jeśli neurolog nie widzi potrzeby rezonansu nie będę go wykonywać i w ten sposób udowodnię sobie, że wygram z nerwami sama. Wasze posty pokazują, że można trzymać nerwy na wodzy i, chociaż nie jest to proste, pokonyważ wszystkie przeciwności. Nie bardzo wyszło mi to *króciutkie* opisanie :) ale jestem z Wami duchem i życzę powodzenia :) będę tu często zaglądać :) pozdrawiam serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie;) Dzisiaj mój partner studniówkowy otrzymał kartkę walentynkową którą mu wysłałam i baaardzo mu się podobała:D Chyba z 10 razy dziękował:P Kurcze aż jestem cała w skowronkach. Nie dlatego że robię sobie jakieś nadzieje bo wiem że ta durna kartka nic nie zmieni, ale to, że sprawiłam mu radość:) Iwonko hehe dobrze, że mnie w akcji nie widziałaś jak ja miałam okres buntu:P takich decybele z siebie wydawałam że hoho:P Na szczęście to przechodzi:P Iza mogę Ci udzielić takiego kursu:P hehehe:D
Odnośnik do komentarza
Witajcie.Mam pytanie kto z was chciałby pozbyć się nerwicy???pewnie każdy co??? to mam propozycję.Proponuję każdemu z was przejść się do najbliższego szpitala dziecięcego niekoniecznie onkologicznego.Zapweniam każdego z was że po takiej wizycie zapomnicie o swoich problemach.Wasze dolegliwości i problemy i dolegliwości i narzekania na byle pierdoowaty ból głowy czy brzucha znikną od razu.Pewnie zaraz odezwą się mądre głowy ale kto mądry to zrobi co radzę.Byłam i widziałam cierpiące maleństwa i powiem wam.Moje problemy to żadne problemy i narzekania na byle pierdułkę ,piknięcie serduszka ,ból brzuszka czy zawrót główki olałam na wieki.Szpital dziecięcy polecam odwiedzić i zrobić coś dobrego dla tych dzieci.Pozdrawiam kochani.Życie nie jest nam dane by być egoistami pamiętajcie o tym.
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Witajcie :) Wczoraj wieczorem towarzyszyłam mojej psycholożce podczas zajęc na terapii grupowej. Przez pierwsze kilkanaście minut po rozpoczęciu dyskusji przeszedł mnie dreszcz emocji i wspomnienia z tych najtrudniejszych dni w moim życiu ale po pewnym czasie wszystko minęło i dołączyłam dzielnie do rozmów na temat zmagania i zycia codziennego z NL. W niedzielę byłam z mężem w mieście zakochanych---taka,tak nie śmiejcie się nawet po tylu latach małżeństwa można sprawić sobie odrobinę przyjemności. Chełmno --bo tak nazywa się to miasto jest jedynym takim miejscem w Polsce gdzie znajdują się relikwia św. Walentego umieszczone w kościele Farnym. Stąd też , kilka lat temu dzięki włodarzom miasta , narodził się pomysł aby opatentować tej mieścinie nazwę miasto zakochanych. Dużo by mozna opowiadać na temat tej cudownej miejscowości ale może wielkim skrócie napisze kilka słów. Otóż w same walentynki na rynku umieszczono ławeczkę zakochanych ,gdzie przez kilka godzin chętni mieszkańcy mogli składać życzenia pełne miłości swoim bliskim. W miedzy czasie występowały przeróżźne zespoły min.taneczna grupa ze Szkocji i sporo artystów z programu ** mam talent **.Wieczorkiem wystąpił zezpół zakopower z Sebastianem Karpielem -Bułecką na czele a na koniec imprezy zorganizowano cudowny pokaz sztucznych ogni! Wymieniłam tylko kilka atrakcji z tego pięknego dnia bo nie chce Was zanudzać ale mówię Wam było bajecznie i niezmiernie się cieszę ,że znalazłam się tam w tym szczególnym dniu:) Dzisiaj siedzę w domku Teraz idę zastawić obiadek a potem napiszę do Was kolejny raz ************************ Summer no tak ja jako pierwsza odpisuję Ci na posta Kazdy z nas zdaje sobie sprawę ,ze są o wiele gorsze choroby od nerwicy lękowej. Wiadoma sprawa że nie ma nic bardzie bolesnego niż widok chorego dziecka ale ... Ja przeżyłam w swoim życiu wielką tragedię i wchodząc do szpitala na odział dziecięcy nie zapominam o swojej chorobie lecz bardziej się w nią zagłębiam. Na widok chorego dziecka powracają okropne wspomnienia ,zaczynam myśleć o tym co się zdarzyło i ci mogłoby być gdyby.. Na końcu nosa mam płacz ,głowa staje się cięzka ,telepie mną i ogarnia mnie strach ,że mogę kiedyś w zyciu znów znależć się w podobnej sytuacji. Tak więc chyba Twoje wywody na ten temat nie koniecznie muszą być adekwatne do przeżyć z jakimi borykają się ludzie. Dołujący widok chorego dziecka pogłębia naszą chorobę a nie pomaga się jej pozbyć:((
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani. U mnie kolejny dzien nie za ciekawy:( Nie bede o tym pisac bo wszyscy chyba wiedza jak to jest:((((( Buzka dla wszystkich. Pamietam o Was. Summer ja nie wiem skad w tobie tyle jadu?????????Moze ty potrafisz pocieszac sie ogromnym nieszczesciem innych. Ja jakos nie bardzo i nie sadze zeby widok chorych dzieci mial mi pomoc w walce z ta choroba. Pomysl zanim napiszesz nastepnym razem cos tak beznadziejnego!!!
Odnośnik do komentarza
Gość Dorota W
Marto widzę ,ze nie do końca wiesz na czym polega terapia grupowa. Ja reprezentuję siebie i swoje doświadczenia z nerwicą lękową.W ten sposób pomagam ludziom zrozumieć na czym polega walka z tą chorobą i w jaki sposób można nauczyć się z nią żyć. Nie jestem uzalezniona od psychologa --nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.Uczęszczam na spotkania z własnej nie przymuszonej woli aby móc uwolnić swoje myśli, wygadać się komuś kto jest osobą godną zaufania ,kompetentną , przede wszystkim szczerą i potrafiącą postawić mnie do pionu kiedy tego bardzo potrzebuję. Terapia grupowa dla początkujących to przede wszystkim wymiana doświadczeń ,rozmowy na temat objawów nl, porady jak sobie radzić w trakcie ataku i wiele podobnych spraw z tym związanych Niestety osoby ,które nie muszą męczyć się z nerwicą nie są wstanie zrozumiec tego problemu. Przykre jest to ,że zabierasz głos nie znając tematu do końca Pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Kurczę juz się pogubiłam trochę, czy Summer22 i Summer to dwie różne osoby ? Summer ja nie wiem, czy Ty chorujesz na nerwicę ? Czy bolała Cię kiedyś dusza ? Czy wiesz, że to jest o wiele gorsze od bólu fizycznego ? To nie jest ból głowy czy też brzuszka, jak to nazwałaś...... A takie przykłady odnośnie chorych dzieci są nie na miejscu, większość z nas tutaj to matki, i uwierz mi, że zdajemy sobie sprawę z tragedii jaka dotyka chore dzieci i ich rodziny, nie ma większej, bez dwóch zdań. Ale to w ogóle nie da się porównać, jeden problem do drugiego ma się nijak, po prostu ! Pozdrawiam wszystkich, ja jak zwykle migrena, na szczęście już drugi dzień, ech.........
Odnośnik do komentarza
gruszka ! dlaczego nie potrafisz kulturalnie dyskutować na forum.??Czy każdy musi mieć takie samo zdanie odnośnie spraw /chorób/ które nas dotykają. Dorota! każdy może zasięgać porad specjalisty psychologa ..Najczęściej sporadycznie-i to jest zupełnie normalne Ty piszesz,że nie możesz się doczekać każdej następnej wizyty i o tym stawianiu do pionu i o tej nieprzymuszonej woli.To jest właśnie uzależnienie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×