Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Marciocha, bardzo długo bierzesz te Rudotel, to już może być uzależnienie i dlatego gdy go odstawiasz to masz takie dolegliwości :( Tak sobie myślę, że powinnas pójść do psychiatry ( najlepiej się zna na tego typu leach ) i powiedzieć mu o tym problemie. Może znalazł by lek dla Ciebie, żebyś mogła wziąć zamiast Rudotelu, a który nie przeszkadzałby narkozie. Może jakiś lżejszy uspokajacz, nie żaden psychotrop, są takie. A w ogóle to powinnas porozmawiać z lekarzem odnośnie odstawiania leków, lub zamienic na inne, bo wiesz uzależnić się nie jest trudno ale wyjść później z tego..........to już dłuższa droga, ale też nie niemożliwa :) Zyczę powodzenia !
Odnośnik do komentarza
witjcie kochani umówiłam sie wreszcie na wizyte do ginekologa:((( boje sie potwornie bo jak wczesniej pisałam cos sie dzieje a chodziłam zawsze do jednego a teraz ide do jeszcze innego ale mysle ze przecież powinien sie znac tego samego ich chyba uczyli... wiecie jak to jest umówiłam sie dopiero na 5 lutego i chce wziąść urlop od 1 do 5 lutego i pobyc z dziewczynami moimi,tez mnie o to prosiły zreszta odpocznek tez sie nalezy a samopoczucie dzis u mnie nie za bardzo cos mnie chyb bierze cos gardło zaczyna piec zawczasu wezme cos na noc,reszta po staremu,jutro jeszcze odpoczywam a od poniedziałku ciągne cały tydzien wraz z weekendem-dam rady nie ma wyjscia pozdrawiam wszystkich i witam nowe osoby
Odnośnik do komentarza
Nati! Właśnie 11 lutego mam wizytę u psychiatry ale u innego niż się wcześniej leczyłam,fakt tamten mi życie uratował ale teraz jak mam mieć narkozę to z drugiej strony myślę że mógł mi dać inne leki a nie dziewczynie 24*tyle miałam jak zachorowałam*takie silne psychotropy i tak uzależniające.Ten lekarz możne jest jakiś młodszy i będzie znał jakiś inny lek,jak ty napisałaś nie psychotrop.Teraz mam 27 lat chcę dzieci ale mam polip i cholera jasna nie mogą mi usunąć przez te pieprzone leki!!!!!!czasami mam dość i jestem załamana,że ta choroba mnie dopadła i że muszę jechać na lekach może już do końca życia;( A jeszcze chce spróbować na psychoterapii właśnie ten lekarz co teraz idę ma uznać czy mi to potrzebne bo mam to na nfz-płacić nie będę bo już za dużo kasy mi poszło w tą nerwicę. Nati a ty bierzesz jakieś leki? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam ciepło, mimo, że u mnie -27 stopni, brrr, siłą mnie na dwór dzisiaj nikt nie wyciągnie :-) U mnie wczoraj jakiś atak był, co do oddychania, masakra, ale zapanowałam nad tym... było dobrze taki czas, mimo sesji w sumie, no, ale na tym polega chyba ta nerwica, ze tak wyskoczy...;/ A wczoraj poswiecilam wieczor na wspominanie, ogladanie mojej Studniowki, teraz czas Studniowek, to i ja wrocilam do tamtych lat...;)) Nati, w środe mam ostatni egzamin, reszta pozaliczana i to dosc ladnie :) Jestem z siebie zadowolona, ale boje sie srody jeszcze... ale chyba dam rade :-)) Nati, u mnie byly faworki tez tydzien temu, pyszota, hehe, a teraz mamy tort, tak bez okazji, zapraszam ;-))) Frecia, ja dokladnie tak jak Ty nie moglabym byc obojetna na ta dziewczyne, tym bardziej, ze to moja rowiesniczka pewnie, studentka, trzeba jej pomoc i ja tez po czesci jak czytalam to, to troszke jakbym widziala siebie... Gruszka, rowniez zycze milej niedzieli, trzymaj sie cieplutko ;-) Iwonka, ciesze sie!! Dalas rade, super, ja tez wiem ile to znaczy, a ta radosc potem, po takim czyms, mmm nie oceniona, tak trzymac!!! Dorotko, co u Ciebie?? Ewa, tak myslalam ostatnio co u Ciebie, cos ostatnio malo piszesz :) Pozdrawiam WSZYSTKICH!! Miłej niedzieli ;*
Odnośnik do komentarza
Witam ciepło U mnie na rano było - 20 całe szczęście że dałam radę w kościele bo na dworze bym chyba zamarzła .Martwie sie trochę bo przy tych mrozach mogą być straty w ogródkach Psychiatrę mam dopiero 25 lutego nie wiedziałam że tak długo trzeba czekać ale dawałam sobie rade przez 7 lat więc dam i miesiąc .Pierwszą wizytę na pewno prze płaczę no cóż a co do tabletek nie chciałabym psychotropów pozyjemy zobaczymy . nati zgadza się pracuje w ogrodnictwie zaraz na początku marca wchodzę w folie pełną tulipanów ;żąkilów narcyzów piękny widok lecz nie na długo bo w ciągu tygodnia albo trochę dłużej musimy to ściąć .fajna praca ale lekką nie jest no iszczególnie kręgosłup dostaje po palić . pozdrawiam wszystkich mocno i cieplutko :)
Odnośnik do komentarza
wITAJCIE !!! Stan meza po kawalerskim kieeepski ,czyli zyganko ,potem spanko ,potem gorzka herbata ,potem bulionik i chlebek i idzie ku dobremu .. Mówiłam pani teresce ze ciezko mi sie zasypia zaproponowała mi zebym pózniej chodziła spac ,normalnie chodze 21 ,teraz mam wytrwac do 22. Wczoraj smaic mi sie chciało bo po 21 juz ziewałam i komarek musial byc. Kochane dzisaij ma byc bardzo zimna noc (jakby te poprzednie były ciepłe),ale wczoraj miałam ciepełko bo przyjechał mój tatko i wnocy wstawał zeby było cieplo. Ale dzis tez trzeba troszke przypilnowac. Malenka bedzie dobrze u ginekologa ja tez musiałabym sie wybrac ! Dorotko co u ciebie?? Nefri a w tym tygodniu jak pracujesz? Madziu super zdjecia na NK. Inne nerwuski goraco sciskam.
Odnośnik do komentarza
..Witam wieczorkiem)***.. .......U mnie zimno, -16st.wogole z domu nie chce sie wyjsc,,dobrze ,ze chodze do cioci bo napewno nie wyszlabym brrrrr,,humorek i samopoczucie w miare dobre,tyle ,ze nie moge w nocy spac do 3.00,4.00 mecze sie ,wszystkie filmy obejrze i nic,,,,,,, ,,,Moj Sebus katar na calego,mial mecz na sali i efekty sa,jak to mlodzik,mysli ,ze to lato..Mezus od grudnia jeszcze siedzi w domu,,kurde niech skoncza sie te mrozy,,,hmmmm,,cienko to dalej widze,Tato nadal w szpitalu,wczoraj bylam z bratem i bratowa,tato jak tato ma czasami jeszcze te swoje teksty, ....Freciu ,kochanie wiesz ile u mnie poszlo opalu przez tydzien,a tu nie koniec jeszcze tych mrozow,akurat przyszlam z kotlowni,,,bylam dolozyc na noc,ale przy dziesiejszym mrozie bedzie trzeba jeszcze zejsc w nocy,,,,,pozdrawiam...buziolek. ,,,Madziu kochanie ciesze sie ,ze wszystko pozaliczalas,,trzymaj tak dalej,,,a torcika prosze zostawic dla mnie kawalek,hiiiiii...pozdrawiam,,buska.. ...Iza kochanie moze faktycznie masz racje,ze psychotropa nie chcesz,ale ja tez przeciwna bylam kiedys,teraz to wiem,ze bez nie go nie funkcjonuje normalnie,ale ciesz esie ,ze dajesz sobie rade na zwyklych uspakajaczach...pozdrawiam,,buska. ...Malenko kochanie to lubi wizyte u ginekologa,ja tez musze sie wybrac,,,zaniedbalam wizyte,,w pazdz i listopadzie tydzien przed okresem plamilam w kolorze brazowym,wystraszylam sie co to,ale teraz jest dobrze ,,,ale mimo to pojde na kontrole,,,,ty badz dobrej mysli,,pozdrawiam..buska. ...Nati kochanie co u ciebie ,,,tak dawno juz nie plotkowalysmy na gg,odezwij sie czasami...pozdrawiam,,buska, ,,,Krysiu skarbie co u ciebie??pozdrawiam,,buska,, ...Doroto...Malgos,,,Matiiago,,,Gosiu 63,,,Dandy,,,Elunia,,,Ewuniu,,Gruszko,,Majko,,,Marciocha,,Nefri ,,kochane jak wy sie czujecie,,,pozdrawiam,,,buziolki dla was....
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie Na dworze normalnie istna Syberia. Nie idę dzisiaj do szkoły oooo nie w taką zimnicę niech sobie sami chodzą:P Tata wracał wczoraj wieczorem z pary co zwoził sprzęt z targów ślubnych to mówił że zamiast śniegu to kryształki lodu padały. U mnie z nastrojem nawet nawet:) Dzisiaj mam próbę poloneza w lokalu, w którym będzie studniówka. Wkurzam się tylko bo butów nie mogę znaleźć:/ Wszędzie to samo albo nie ma rozmiarów. A specjalnie po buty nie będę jechała do Warszawy bo mi się nie opłaca. Miałam nadzieję, że jak nie dostane butów to założę te co mam, a tu dupcia nie pasują mi do sukienki:/
Odnośnik do komentarza
Cześć Kochane :* Ja właśnie wstałam, jak się ciesze, że nie muszę ani dzisiaj, ani jutro do szkoły iść, zamarzłabym, w środę jedynie jakoś będę musiała na egzaminek. U mnie -29. Ładna zima, ładna, pamiętam, że dwa lata temu w styczniu na moją Studniówke też jakoś tak mroźnie było. Iwonka, no to beznadzieja z tym spaniem, ja na razie ten etap mam za sobą, ale to straszna meczarnia, tez tak mialam, a na drugi dzien nieprzytomna chodzilam... Mam nadzieje, ze wroci to u Ciebie do rownowagi, ze tak powiem. Dziekuje za mile slowa do zdjec, buzia Kochana :* Frecia, Nati, Dorotko buziaki! Małgosia, mam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc butki, a jest w Siedlach Deichmann? Ja tam zawsze cos upoluje i fajnie jest to, ze buty podlegaja wymianie w razie czego, dokladnie rok temu wyminili mi kozaczki na inne, trzymam kciuki abys znalazla, rany masz juz zaraz Studniowke, ja tez chce!!!! :) Iza, ja u psychologa to też wyłam pierwszą wizyte jak bobr, ale... jaka ulga potem byla :) trzymam kciuki! Krysiu, a co u Ciebie? Jak wnuczki? :)) Pozdrawiam cieplo Wszystkie nerwuski!!
Odnośnik do komentarza
witajcie nie pisze do was bo jestem u skraju wytrzymalosci wole pisac gdy zadne ku.estwo mnie nie toczy, a ostatnio toczy mnie . mam miec w srode tk calego korpusu w srode ale ja nie dam rady dotrwac dzis caly dzien becze z bezradnosci brzuch wzdety od tygodnia,piecze pali gryzie juz nie wiem jak nazwac ,nogi z garalety,bala mnie tez zyly w dolnej czesci nog. mam ogolnie najgorsze momenty w moim poj.banym zyciu bo co to za zycie ,bez energi bez zdrowia jak okaze sie ze to nie nerwica tylko cos smiertelnego,to nawet po smierci bede sie mscil na lekarzach za olewanie mnie,spale wszystkie szpitale ,,spirytusem ,,jak na ducha przystalo.... wczoraj perwszy raz od 20 lat wymiotowalem po alkocholowej sobocie no wlasnie jestem na tyle tepy ze wiedzac o moich mega hiper nerwokacach ,daje sie namowic na kielicha... ale to z desperacji bo pijany choc na chwile nic nie czuje ,poza uczuciem szczescia i zdrowia, oczywiscie zludne odczucie ,bo place za te chwile przerazajaca cene. patrze na zone i placze,patrze na coreczki i becze bo zamiast spelniac role filaru w rodzinie jestem jej balastem . przytlacza mnie nieudolna proba pomocy ze strony zony.ona juz tez nie ma sil udawac ze jest dobrze najgorszy jest ten paraliz ciala polaczony z dreszczami,,agonalnymi dreszczami. raz uciekam pod kominek bo zamarzam a drugi raz wybiegam na 20 stopniowy mroz w podkoszulce bo mnie pali chcialbym azeby ten moj bol nie byl na marne,zeby pomogl cho jednej osobie z was zrozumiec ze ,moze jestes na lepszej pozycji niz ja ze moje cierpienie ma sens ,moze Bog widzi w tym cel ,moze bylem zlym czlowiekiem i przez ten bol palacy juz za zycia musze splacac swoje grzechy....BOZE daj mi znak ze to prawda . czlowiek podobno wiele moze wytrzymac a ja juz sil nie mam. czyli jam nie czlowiek tylko malpa bez futra..... uczmy sie kochac nerwice,tak nigdy nie odchodzi..... Ślachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz. Tam człowiek prawie Widzi na jawie I sam to powie, Że nic nad zdrowie Ani lepszego, Ani droższego; Bo dobre mienie, Perły, kamienie, Także wiek młody I dar urody, Mieśca wysokie, Władze szerokie Dobre są, ale — Gdy zdrowie w cale. Gdzie nie masz siły, I świat niemiły. Klinocie drogi, Mój dom ubogi Oddany tobie Ulubuj sobie! kochanowski byl nerwicowcem.............
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Ja od kilku lat męczę się z nerwicą serca,...zaczęła się bardzo niewinnie, nagle...wstałam rano,wypiłam kawę nic nie zjadłam i serducho zaczęło szaleć, przyjechało pogotowie zabrali mnie dali jakieś leki na wyciszenie serca, zrobili badania i były ok, więc diagnoza była postawiona nerwica serca:) ale ja oczywiście im nie wierzyłam, bo po tym ataku miałam je codziennie dwa razy, rano i wieczorem, Nastepnie juz od lekarza rodzinnego miałam skierowanie na echo serca, wyszło ok i tak chodziłam codziennie do lekarza a oni patrzyli się na mnie jak na idiotkę, przynajmniej tak mi dali odczuć, kiedyś spotkałam moją znajomą lekarz tez ją męczyłam bo mieszkała piętro wyżej ode mnie a że jej mąż i ona jeździli w pogotowiu to miałam ich pod ręką, stwierdziła jedno nie obraź się ale jak do mnie przychodziłaś to myślałam że jest z Tobą coś nie tak, a teraz wiem jak to jest bo sama to przeżywa, jeśli kogoś ten problem nie dotknie to nie wie jak to jest,,,i ten przeraźliwy strach, masakra.......ale dałam sobie rade z tym na jakiś czas, poszłam do psychiatry, przepisała mi leki, zmieniałam nastawienie do tego wszystkiego i objawy minęły:) to jest tak jest coś w nas co powoduje ten stan jakiś czynnik który trzeba wyeliminować,,,,,jakoś się udało wyjść mi z tej fazy. Zaraz po śmierci mamy zaczęło się wszystko od nowa ale w innej formie dodatkowych skurczy nadkomorowych, tego nieprzyjemnego uczucia zamierania itp. zrobiłam tym razem holtera 24- godzinnego i na zapisie wyszły te skurcze, ale juz nie pamiętam ile, lekarz stwierdził że da się z tym żyć tylko tej dyskomfort jest straszny, leki beta-blokery nie zmienia naszego nastawienia jeśli chodzi o nerwicę tutaj trzeba zmienić podejście do całej tej sytuacji odnaleźć się w niej, nauczyć się z tym żyć, mieć kontrolę nad tym, nie nakręcać się bardziej podczas tych skurczy, bo lęk to wszystko potęguje.....leżałam nawet w szpitalu na kardiologi w czerwcu 2009r tez miałam ponownego holtera, i lekarz powiedział że miałam kilka skurczy,że być może miałam lepszy dzień i nie było ich dużo na zapisie, ale gdybym czuje ich więcej to zrobia mi ponownego holtera,,,a być może właśnie w tym momencie gdzie wiedziałam że mam pełna opieke w szpitalu to aż tak się nie nakręcałam, moja psychika była spokojna..... Dopóki my sobie nie wytłumaczymy że to tylko nerwica żądzi naszym ciałem nie pozbędziemy się tych objawów, trzeba zająć nasze myśli czymś innym,,,,objawy nie miną z dnia na dzień ale z czasem będzie już lepiej:) wiem z własnego doświadczenia że tak jest i tak się dzieje, strach jest wielki tym bardziej że chodzi o nasze serce......!!! Wizyta u lekarza oczywiście jest na pierwszym miejscu,,,bo tez nie zawsze nerwica jest powodem ale to u każdego jest indywidualnie.... Pozdrawiam wszystkich i trochę wiary w swoje własne siły!!!!
Odnośnik do komentarza
robo masz nerwicę i to akurat w najwyższym stadium wkurw...nia.Miałam podobne objawy.Brzuch mnie bolał tak że się skręcałam.Bylam pewna że mam wrzody jak bułgarskie arbuzy.Po badaniu okazało się że nie mam nawet pół wrzoda.Bedę trzymać kciuki za ciebie ale i tak jestem pewna że tk nic zlego nie wykaże.Pieprzona nerwica to ona daje nam popalić.U mnie przerzucila się ostatnio z palpitacji serca trwających ok 4 miesięcy na wredny ból glowy i ucha.Wcześniej odczuwałam pieczenie calej klatki piersiowej to trwało ok pół roku.Czekam na którą część ciała teraz się ta świnia przerzuci.Trzymaj sie!!!
Odnośnik do komentarza
witam serdecznie u mnie dzisiaj pogorszenie nie chcialam wziasc afobamu ale nie udalo sie boli mnie kolo serca cos dusi robi misie goraco tetno 120 chce mi sie ryczec biore leki to czemu nie ma polepszenia jutro mam pierwsza wizyte u psychologa co on mi pomoze a wczwartek wizyta u psychiatry boje sie zmiany lekow ale jesli te nie bardzo pomagaja zaraz bedzie rocznica mojej choroby KRYSIU,DOROTKO gdzie jestescie mam nadzieje ze u was nie pogorszylo sie zawsze umiecie doradzic podtrzymac na duchu ROBO TRZYMAJ SIE wiem ze dobrze komus tak mowic ja mam troche inne dolegliwosci ale tez bardzo mecza MALGOSIU moge pozniej zapomniec wiec juz dzis zycze ci wspanialej zabawy pozdrawiam wszyskie pozostale osoby kiedys spisze sobie wasze imiona ale dzis nie dam rady pozdrawiam i sciskam czekam na DOROTKE I KRYSIE dziewczyny co z wami
Odnośnik do komentarza
Nie dajmy się nerwicy!!!! Robo wszystko będzie dobrze, masz rację ona nie odchodzi ale trzeba się z nia nauczyć żyć, ja w najgorszej jej fazie juz też miałam dosyć,wyłam prosiłam o pomoc wszystkich, jest straszna i tak bardzo potrafi uprzykrzyć nam życie....czasmi zastanawiam się dlaczego właśnie mi sie to przydarzyło ale tak widocznie musi być. Głowa do góry:) pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam serdecznie kochani Nie pisałam trochę bo raz to przyplątało się trochę kłopotów rodzinnych ale to nie temat na forum kochani Po drugie te cholerne lęki i totalny dołek zrobiły swoje kilka miesięcy było tak dobrze W sobotę byłam u wnusia bo przedszkole nie czynne syn wrócił z pracy a ja zapłakana siedzę tak mnie to dopadło jakieś dziwne uczucie że za chwilkę mi się coś stanie musiałam się ratować dodatkową tabletką na uspokojenie i wogule wszystko do dupy Pięta boli jak cholera miałam iść do lekarza i tak jakoś zwlekam ratuję się lekami przeciwbólowymi ale w końcu muszę iść co za zasrane życie kochani moi czasami to już mam tego wszystkiego po prostu dosyć Dorotko Ja Ci napisałam kilka dni temu mój nr telefonu na NK sprawdz a jak nie dostałaś to napisz do mnie na g g że nie masz to Ci podam Napisz co u Ciebie bo też nic nie piszesz Pozdrawiam serdecznie Gosienko 1963 Wiem że czytasz forum i nie zamartwiaj się tym co napisałam o tych lękach wiem że bardzo Ci one dokuczją czasami tak jest że dopadną Cię one ale trzeba walczyć kotuś Pozdrawiam Robo Trzymam kciuki na pewno wszystko będzie dobrze musi być dobrze Iwonko Pozdrawiam serdecznie ty też się trzymaj kochana Małgosiu 1990 Zyczę wspaniałej zabawy na studniówce Pozdrawiam serdecznie Majko 55 Tak to czsami bywa z tą naszą chorobą że są dni że góry by się przenosiło Ale jak dopadną lęki to człowiek ma wszystkiego dosyć takie to życie jest z tą chorobą Pozdrawiam Cie serdecznie Nati Freciu Magdziu 1989 Matiago Malenka wszystkich serdecznie pozdrawiam Witam nowe osoby na forum Sciskam was mocno
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Robo Boże ile Ty się musisz nacierpieć. I to mnie wkur...w tym świecie, że wszystkie łachudry cieszą się wyśmienitym zdrowiem a my musimy przez to wszystko przechodzić. Robo trzymaj się dzielnie. Dasz radę. Tyle już wytrzymałeś to dasz rade jeszcze trochę:) Krysiu no niestety czasem dopadają nas gorsze dni. Ja ostatnio mam wszystkiego po dziurki w nosie i niczego nie pragnę bardziej żeby był już czerwiec. Madziu jest u mnie ten sklep ale mają takie beznadziejne buty, że mózg siada. Na zimę mieli owszem ładne, ale takie na obcasie to jedynie nadają się pod latarnie z taką koturną i obcasem. Normalnie wściec się można.
Odnośnik do komentarza
to jeszcze raz ja troche polezalam troche poryczalam i nic nie lepiej nie wiem czy to pogoda czy moze mam klimakterium a moze jutrzejsza wizyta u psychologa i sie nia stresuje wzielam drugi afobam i czekam na dzialanie KRYSIU kiedys pisalas ze tez bierzesz afobam czy ci to pomaga jaka dawke bierzesz bo ja dwa razy po 0,5 jesli mozesz to odpowiedz mi jesli nie to tez cie zrozumiem dam znac po jutrzejszej wizycie jak poszlo zdaje sobie sprawe ze jedna wizyta nic mi nie pomoze nie wiem nawet na czym to polega zycze milego popoludnia
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani w ten bardzo mrozny dzien:(Rano tak bardzo mi bylo szkoda mojego szkraba bo musialam go zwlec z lozeczka i do przedszkola zaprowadzic w takie zimno, ale dumna jestem z niego bo dzielnie maszerowal. U mnie hmmmmm jakos staram sie nie poddawac, ale walka mnie duzo kosztuje. Co jakis czas lapia mnie okropne dusznosci i piekacy bol w klatce i juz powoli nie daje rady. Podjelam decyzje, ze nie dam rady juz sama z tym walczyc i w tym tygodniu umowie sie na wizyte u psychiatry. Licze na to, ze mi pomoze. W pracy troche sie ruszylo ale i tak na niewiele sie to dzis zdaje:( Robo strasznie mnie zasmucil Twoj post. Trzymaj sie chlopaku. To na pewno ta cholerna nerwica, Matko co ona z nami robi. Daj znac co i jak po badaniach. Krysienko ty tez sie trzymaj. To chyba taki okropny okres bo ja tez mam ostatnio STRASZNE doly. Juz niedlugo zaswieci nam sloneczko:)mam nadzieje. A z pieta idz do lekarza po co masz sie meczyc:( Majkak glowa do gory. Nati co u Ciebie? Jak maz. A moze ktos jest na gg dostepny i mialby ochote pogadac. Sciskam Was bardzo mocno trzymajcie sie. Buziaki
Odnośnik do komentarza
Robo ja tez miałam swoje przejscia z brzuchem przez pół roku brałam cos tam i teraz jest lepiej. Zobaczysz jaki bedziesz po badaniu szczesliwy. Robo napewno twoja zona stara sie ci pomóc i zrozumiec na tyle ile to mozna zrozumiec. Ja starałam sie bartkowi opwiedziec co czuje ,ale to było trudne. Az pewnego dnia siedział na fotelu i w jednej chwili zrobił sie blady jakby sie czegos wystraszył .]Pytam sie co co jest a on ze nagle mu zaczeło tak mocno bic serce i sie wystraszył ,no ale on inaczej ma w głowie poukładane i zaraz sprostowa ze wypil mocna kawe u kolegi i od tego . I wtedy juz było mi łatwiej tłumaczyc bo chociaz przez ulamek chwili poczul to z czym ja walczę. Krysiu Ty jeste dzielna babka ,a chwile załamania zdarzaja sie kazdemu z nas! Pokonamy je!
Odnośnik do komentarza
Witam kochani Nie będę oryginalna i napiszę, że u mnie też mroźno, -20 w dzień , -28 w nocy Normalnie oszalała ta zima, pomyliły jej się rejony na globie :) Nie cierpię tych czapek, szalików, grubych ubrań i butów, ale co zrobić, siła wyższa. U mnie piec tylko huczy od centralnego a po południu jeszcze palę w kominku. Ech, oby do wiosny....... Żeby tylko rośliny w ogródku nie przemarzły, mają niby pierzynkę ze śniegu, ale okaże się na wiosnę. Krysiu, ja też miewam takie doły, że mi się wszystkiego odechciewa, ale są też lepsze dni i na takie trzeba czekać. Myślę, że u Ciebie też niebawem nadejdą te lepsze, buźka Krysiu i nie martw się tak bardzo. Robo, wiem, że się denerwujesz, i to całkiem normalny objaw, chyba każdy przed tego typu badaniami się stresuje. Ale zobaczysz, będzie dobrze, ten brzuch.......to wyobraźnia Twoja, zestresowana do granic możliwości, wyolbrzymia każdy objaw. Ja miałam podobnie. Życzę Ci z całego serca, żeby było dobrze i daj od razu znac jak będziesz coś wiedział. Gruszka, bardzo dobra decyzja z Twojej strony, lepiej pójść do lekarza o jeden raz za dużo, niż o jeden za mało. A Twój synek, zuch ! :)) Mój mąż czeka na razie na operację, ale jeszcze troszkę. Buziaki. Madziu, ale Ci dobrze, że nie musisz wychodzić w te mrozy, zazdraszczam Ci :)) he he. A tort był dobry ? Miałam wpaść, ale......... jakoś nie po drodze było :)) Małgosiu, ubawiłam się Twoim postem * buty nadające się pod latarnię * he he he, nowy rodzaj butów mamy :)) Ale wiem, wiem o co chodzi, najlepsze są te z pięciocentymetrowym szpicem z przodu he he. Iwonko, pogadamy, pogadamy, ja często jestem na niewidocznym gg, bo często pracuję na kompie ale przerwa na pogaduszki dobrze mi zrobi :) Trzymaj się dzielna kobietko :) Witaj Angelo :) Majka, kurczę coś faktycznie długo Ci się nie polepsza, dobrze, że masz wizytę u lekarza. Koniecznie napisz po wizycie u psychologa. Trzymaj się. . To na razie nerwuski :) Gorące pozdrowienia dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Majko 55 Ja biore afobam tez 2 razy po 05 mg tylko ze ja go biore juz dosc długo napewno pomaga mi tylko kochana uważaj na niego bo on uzaleznia tak jak w moim przypadku jestem juz od niego uzależniona ale gdyby nie ten lek to nie wiem pewnie bym już zfiksowała na dobre Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witam. To mój \*pierwszy raz na tym forum\*.Zdecydowałam się napisać bo nie daję sobie już rady...to wszystko mnie przerasta.Pisząc wszystko mam na myśli objawy przypuszczalnej nerwicy.Trwa to prawie 2 lata. Ciągłe zawroty głowy,kołatanie serca,uczucie pulsowania w szyji ,w głowie.Poza tym ciągły lęk o to ,że zaraz stracę przytomność albo co gorsza umrę...Coraz częściej uczucie zasłabnięcia,uderzenia gorąca w głowie i szyji...Mam stale podwyższoną temperaturę ok.37,2.Czasem spada do 36.6. Mój lekarz rodzinny obserwując mnie swierdził,że to na tle nerwowym.Ale ja już nie daję rady...Co jakiś czas uczucie kłucia w sercu. Te lęki,że zaraz coś mi się stanie nakręcają mnie jeszcze bardziej...Obawiam się,że to jednak jakaś nie wykryta choroba a nie nerwica...Proszę napiszcie czy te objawy mogą świadczyć o nerwicy...i jak mam sobie z tym radzić??????????
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×