Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Majka moja pani doktor powiedziała mi że leki prawidłowo zaczną działać tak naprawdę po 4 tygodniach-to będzie moment kiedy zacznę widzieć zmiany w samopoczuciu.Niektóre leki na początku brania potęgują objawy nerwicy.Jest tak np z Zotralem.Ja akurat z niego zrezygnowałam bo było po jego zażywaniu nie do zniesienia.Prawidłowo nie powinno od razu odstawiać się leków psychotropowych bo mogą wystąpić skutki odstawienia.To też wiąże się z pogorszeniem samopoczucia.Najlepiej poradz się lekarza.Niektórych leków z rodziny uspakajających nie można łączyć bo albo dają odmienne rezultaty albo działanie jednego jest pomniejszane przez drugi.Takie porady najlepiej uzyskiwać od psychiatry.Mnie kiedyś internista urządził wyprawę na tamten świat.
Odnośnik do komentarza
Gość Marzena88
A jak czujesz się wieczorami dobrze? Bo łykając afobam rano wątpie żeby działał aż tak długo więc jeśli jest ok to moze nowy lek już działa? nie wiem... trochę ciężko mi powiedzieć. Ja mam tak że lek uzależniający działa krótko i wiczorem mam już trochę gorzej i czasami muszę wziąć jeszcze jedną tabletkę :(
Odnośnik do komentarza
Gość Marzena88
Tak, aga1969lodz masz dużą rację. Najlepiej iść do specjalisty :) Jednak sprawy z lekami są bardzo indywidualne i powinien je dobierać lekarz. Myslę jednak że Majkak55 jest na dobrej drodzę i nowy lek za niedługo zacznie działać i bedzie widzieć poprawę:)
Odnośnik do komentarza
Gość Marzena88
Ja biorę Xanax i łykam go ponad tydzień, a pernaznium już około miesiąca i czekam na poprawę bo to też jest lek z cyklu *łykaj długo* :) Myślę że jak będzie taka znaczna poprawa to będzie wiadomo że po tym drugim leku i może wtedy uda Ci się odstawić ten lek uzależniający, ale to też na pewno stopniowo. Ja cały czas mam nadzieję, że u mnie będzie bardzo podobnie :) Przetrwamy to wszystko. Ważne jest też to o czym pisala aga1969 że warto szukać sobie zajęć i starać się o tym nie myśleć. A jak już nas dołapie jakiś lęk to trzeba strać się go przetrzymać bo minie na pewno ;) Ja tak robię i ratuję się też wtedy tabletkami jak już jest bardzo źle;)
Odnośnik do komentarza
,,,,Witajcie moje kochane ))**..Robo ciebie rowniez witam,,, ......Dlugo nie pisalam,ale naprawde mysle codziennie o was,ostatnie dni byly dla mnie za mocno napiete i teraz wszystko puszcza we mnie,,,,staram sie stanac na nogi,,,,,mozliwe,ze jutro bedzie lepszy dzien i napisze wiecej......pozdrawiam,,,buski,,,
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry skarby !!! Przez moment myślałam ,ze zabłądziłam i znalazłam się na inny wątku forum , ponieważ kilka nowych osób przybyło ,z którymi nie miałam okazji się poznać-co mnie zmyliło :) Witam więc nowo przybyłe nerwuski ! Wczorajszy dzionek spędziłam w domku tzn. nie do końca-- dlatego ,że większość czasu byłam u teściów ,pomagając im w porządkach świątecznych. Dzisiaj natomiast zabieram się za robotę u siebie bo już czas najwyższy aby rozpocząć przygotowania do świąt. Jeżeli chodzi o moje samopoczucie to .... bywało lepiej :( Nie ma co jednak narzekać bo zawsze może być gorzej a tego bym sobie teraz nie życzyła. Kobietki i Robo życzę Wam przyjemnego dzionka , uśmiechu na gębusiach i wiele optymizmu Jestem dostępna na gg i na nk ---Jak macie ochotę to piszcie! Krysiu odezwę się do Ciebie telefonicznie Nati buziaczki dla Ciebie Małgosiu oj jak długo nie rozmawiałyśmy ze sobą na gg Freciu jak sobie radzisz w pracy Iwonko napisz koniecznie ciut ,ciut więcej Madziu głowa do góry będzie dobrze! Robo trzymam za Ciebie kciuki Elciu ja sobie radzisz --odezwij się Dandy mam nadzieje ,ze o nas nie zapomniałaś? Gabi ściskam Cię mooooooocno Ewuniu przeprowadziłas się już? Matiiago buziaczki dla Ciebie i chłopców Nefri u Ciebie nie za ciekawie ale myślę ,ze wszystko się ułoży Maleńka co słychać? Gosiu1963 przyjeżdżasz do kraju na święta? Dagmarko znalazłaś pracę??? Justy buziaczki dla Ciebie --odezwij się i napisz co ciekawego u Ciebie Blondasku gdzie się podziewasz? Żabo Ciebie też nie widzę ostatnio na forum... Pewna jestem ,zę pominęłam kilka osób z naszej forumowej rodzinki ale zapewniam Was ,ze to tylko z powodu mojej sklerozy.Zatem tak ogólnie do wszystkich ---Piszcie co słychać bo mam wielkie zaległości z postami i nie wiem co z Waszym samopoczuciem( mam na myśli wszystkie osoby ,które w ostatnim czasie odzywają się sporadycznie) Buziaczki Znikam do kuchni zastawić kapustę na bigos,Pa!
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam was kochani Ja chciałam się tylko zameldować już jestem Oj ile nowych osób na forum Witam wszystkich serdecznie U mnie w miarę może być Poczytam posty bo nazbierało się tego trochę od niedzieli Na razie pozdrawiam wszystkich serdecznie buziaczki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam kochani, witam szczególnie nowe osoby :) Ja już od dzisiaj w domu, mam wolne do świąt. Dzisiaj posprzatam resztę i trochę udekoruję świątecznie dom, oczywiście po za choinką, bo ją ubieramy tuż przed wigilią. Mimo zbliżających się, ulubionych, świąt jest mi bardzo smutno, wczoraj dowiedziałam się, że moja ciocia,( bardzo młoda, 54 lata ) ta która choruje na nowotwór, ma przerzuty do kości, coś strasznego.......bardzo, bardzo mi jej żal, serce pęka............to młodsza siostra mojej mamy. No ale nie będę Wam zawracać głowy i tak jest dużo smutku ostatnio na forum. Za oknem bielutko, piękna zima, można by się tak cieszyć, a jednak nie da się........ Wszystkich, bez wyjątku, bardzo serdecznie pozdrawiam i zyczę miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich serdecznie u mnie dalej nie za ciekawie juz 3 tygodnie minelo a poprawy chyba nic wzielam rano afobam ale i on mnie nie uspokoil nie wiem co robic nie potrafie sie do niczego zmusic trzeba posprzatac zrobic obiad wiem ze was zanudzam ale tak mi sie zebralo ze az mysle czy nie poryczec sobie pozdrawiam wszystkich ide wypic kawe bezkofeinowa trzymajcie sie zagladne pozniej dowas
Odnośnik do komentarza
witam Was .od 8 dni moje zycie sie drastycznie zmienilo.zaczelo sie od uczucia bicia serca w calym ciele doszly zawroty glowy hustawki emocji i uczucie niepewnosci czy ja to ja?!nie bede opisywala szczegolow bo Wy pewnie wszyscy wiecie o czy pisze.na cito porobilam badania na elektrolity(ok)tarczycowe(ok)dwa razy wyladowalam na sorze i z sercem tez ok wiec co mi jest???lekarz rodzinna powiedziala ze to straszna choroba nerwica przepisala pramolan.kurde zawsze myslam ze jestem silna babka
Odnośnik do komentarza
to jeszcze raz ja ciesze sie robo4 ze jest u ciebie lepiej witam pole ty od 8 dni sie meczysz a ja w lutym bedzie rok raz jest lepiej a raz ze szkoda gadac dziewczyny odezwijcie sie w piatek minely 3 tygodnie brania leku czy to jeszcze malo z tego stravhu boli mnie glowa i chyba juz wszystko ale sie nakrecam mazpi po nocce a ja sama i tylko slucham co mnie boli napiszcie czy w waszym przypadku tez tyle czekaliscie na poprawe dzieki
Odnośnik do komentarza
Majka ja leczę się od dnia zdiagnozowania nerwicy --to jest prawie dziesięć lat. Zmieniałam bardzo często leki do czasu ,aż trafiłam na te ,które w miarę postawiły mnie na nogi.Kilkanaście miesięcy miałam spokój z atakami ale niestety czar prysł ja bańka mydlana i wszystko zaczęło się od nowa. Podczas tego leczenia trzeba być cierpliwym.Wiele leków swoje działanie rozpoczyna dopiero po czterech tygodniach i zazwyczaj te leki stosuje się w granicach dwóch lat mimo tego ,że uzależniają. Robo cieszę się ,że u Ciebie lepiej przynajmniej można będzie liczyć na jakieś super optymistyczne i zabawne posty w Twoim stylu! Pola witam Cię . Jestem Dorota.Piszę na tym forum ponad trzy lata .Poznałam tu wspaniałe osoby ,otrzymałam wiele wsparcia i tym samym staram się odpłacać wszystkim potrzebującym słów otuchy w tej ciężkiej chorobie Nati ja Ciebie również gorąco pozdrawiam.Zazdroszczę Ci wolnego do samych świat ech takiej to dobrze!!!
Odnośnik do komentarza
witajcie wszyscy a szczególnie nowi.dawno nie pisałam choć na forum jestem prawie co dziennie.Sprawdzam co tam u was słychać jestem z wami .Majkak pisz nie zanudzasz nas prawie każdy z nas wie co przechodzisz .Dasz rade .Ja też mieszkam na wsi i podejrzewam że moja miejscowość jest większą dziurą niż twoja.Kiepski dostęp do lekarza o specjalistach nie wspomnę. Teraz biorę tylko leki homeopatyczne i magnez z b6 czuję się dobrze choć nie chcę zapeszać bo jak pisałam nie jest to mój ulubiony okres.Problem ma ciągle w kościele.Te zawroty głowy drętwiene nóg nie mogę wejść do środka . Posyłam teraz młodszą córkę do komunii a starszą do bieżmowania .Więc spotkań w kościele mam mnóstwo .Robo 4 cieszę się że jest już lepiej .Witaj pola .pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich chciałbym sie wypowiedziec na temat nerwicy.Mam 29 lat od 9 lat choruje na nerwice stwierdzono nerwice lękową,na początku choroby lęki były minimalne po trzech latach nie leczenia nerwicy doszedłem do takiego stanu że bałem sie wychodzić z domu,przebywać w otoczeniu,dostawałem silne ataki duszności,ucisk na gardle,z tym towarzyszyły silne zawroty głowy,drętwienie rąk,a nawet silną zgage,dostawałem silnych drgawek,i miewałem tak zwane zimne poty.Przez prawie trzy lata brałem leki psyhotropowe a było ich sporo bo ponad 10 gatunków różnego rodzaju,na jakiś czas pomagały,lecz póżnie było jeszcze gorzej.Według mnie ta choroba jest taka że trzeba ja samemu zwalczyć żadne leki nas w tym przypadku nie wyleczą,tylko najwyżej pomogą i to na jakiś czas,a wiem coś o tym bo jak wspomniałem lecze sie od 9 lat i brałem sporo lekarstw.Na dzień dzisiejszy nie biorę juz żadnych leków,staram sie walczyć sam z ta chorobą już tak od 3 lat chociaż jest naprawde bardzo cięzko lęki momentami powracają,nadal momentami czuje duszności,i ciągłe zawroty głowy ale ja sie nie daję staram sie to przezwycięzyć,trzeba mieć naprawde silną wolę żeby sobie z tym poradzić,trzeba się silnie nastawić psychicznie, bo jeżeli sie poddamy to,nigdy nie wygramy z ta chorobą i tylko będzie jeszcze gorzej.Pozdrawiam,i głowa do góry.
Odnośnik do komentarza
Witaj Robi Jeżeli masz silną wolę i wierzysz w to że Ci się uda pokonać tę chorobę bez leków i psychoterapii to z całego serca gratuluje i życzę powodzenia. Ja również próbowałam pokonać ją bez chemii więc samowolnie odstawiłam leki ---Cała akcja zakończyła się fiaskiem i na nowo wpierdzielam to co lekarze przepisują. Nigdy natomiast nie przerwałam terapii i dzięki temu po sporym kryzysie zaczyna wracać do normalności!
Odnośnik do komentarza
Dorotko ty taka silna wzorowalam sie na Tobie a tu okazuje sie ze tez cierpisz jakie to niesprawiedliwe biore asertin gdzies czytalam ze podobny to lek do twojego asentry jak sobie poradzic gdy ten moj lek jeszcze nie dziala silna wola nie wystarczy mam chwile zwatpienia a TY co bierzesz oprocz tej asentry pozdrawiam wszystkich staram sie dodzwonic do mojego psychiatry bo podal mi swoj numer ale cos nie odbiera moze ma mnie dosyc takich jak ja ma dziesiatki trzymajcie sie troche mi razniej jak ponarzekam mam nadzieje ze bedzie taki dzien ze pochwale sie ze jest lepiej teraz najgorzej ida swieta a nic nie cieszy
Odnośnik do komentarza
Majko zanim lek zaczął działać zajadałam się uspokajaczami aby odpędzić złe myśli z mojej głowy.Jak asentra zaczęła spełniać swoje zadanie zmiejszyłam dawkę relanium czy też hydroxizyny do jednej ewentualnie dwóch tabletek dziennie. Oprócz tego, pomagał mi bisocard --szczególnie wówczas gdy występowało kołatanie serducha. Szczerze mówiąc w bardzo ciężkich chwilach nie radziłam sobie .Wzywałam pogotowie kilka razy w tygodniu ( jeszcze dwa lata temu ) i umierałam ze wstydu jak okazywało sie ,ze to kolejny atak paniki związany z nerwicą lękową.
Odnośnik do komentarza
Hej! Wracam z pracy a tu tyle zap[isane !!Robo no odezwałes sie i zyjesz ciesze sie. Dorotko i ty na dłuzej wpadlas ,tez sie ciesze.W pracy atmosfera raczej sztywna ,ale ja robie swoje i dzis utargowalam 480zl . Nati a jak noga twoja ,chyba nie bedziesz kulawa gwiazdorka przyjmowac/. Witam tez nowe osoby ja mam 37 lat ,jestem z wielkopolski ,mam dwie córki i walcze z lekiem . Kochane ide zrobic cos na jutro na obia bo do konca tygodnia praca ,a jeszcze zostało mi kilka prezentów do kupienia . A i jeszcze jedna rzecz wczoraj zaczełam uczyc sie jeżdzic autem ,nawet odpailam i ruszyłam i najgorsze ze mi sie spodobało .Moja kochana sasiadka znlazła w sobie poklady ciprpliwosci i jakos idzie.
Odnośnik do komentarza
Majko tak do końca nigdy nie wiedziałam czy leki ,które przyjmuję będą skuteczne.Ciężko jest dobrać tego typu środki farmakologiczne do danego organizmu. Jednak po czterech a nawet pięciu tygodniach zażywania asentry zaczęłam odczuwać jakiś wewnętrzny spokój a po konsultacji z lekarze mogłam być pewna ,ze idzie ku lepszemu bo lek zadziałał prawidłowo. Jak już wielokrotnie wspomniałam , samowolnie przestałam brać leki ( asentrę ) ponieważ po zażywaniu jej przez okres prawie dwóch lat poczułam sie na tyle pewnie i dobrze ,że całkowicie zlekceważyłam nawrót choroby. Nie wyszło mi to na dobre ale teraz przynajmniej wiem ,ze jest to środek sprawdzony i za krótki czas będę jak nowo narodzona Witaj Freciu. No tak -----pisze sporadycznie w ostatnim czasie stąd to Twoje zaskoczenie moją dzisiejszą wysoką frekwencją na forum. Niestety jeszcze jestem bardzo zawalona robotą ale przynajmniej samopoczucie jest o wiele lepsze więc łatwiej mi będzie ze wszystkim się uporać. Freciu gratuluję odwagi ( mam na myśli kierownicę ) dasz radę , wystarczy chcieć.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×