Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

freciu, jeszcze ode mnie zyczenia najlepsze :) kasiu, kochana, nie mam jeszcze pojecia... chodze jakas nabuzowana, postanowilam po trochu odstawic afobam i biore go juz tylko wieczorem. chce wiedziec, przed wizyta u lekarki, czy to ten paromerck dziala, czy to wciaz afobam - bo ten dziala na pewno. w sobote minie dwa tygodnie, a ponoc po tym czasie dopiero widac efekty... kochane dziewczyny - gorace buziaki - trzymajcie sie cieplutko mimo tej okropnej pogody! :)
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczor))*******. ...Ale pustki dzisiaj na forum,,kochane gdzie sie schowalyscie co???.. ,,,,,,U mnie wszystko ok..samopoczucie super..nareszcie ta ,,,paskuda **dala mi spokoj.haaaaaaaaaaaa...dzisiejszy dzien mialam zalatany,,cale dopoludnia az dooo6,oo bylam poza dom saochodem,najpirw pojechalam poplacicrchunki,,pozniej wjechalam do hurtowni chemicznej,,,i jeszcze pojechalam do szwagierki o 12 kilom,ode mnie ..wieczorem pojechalam na cmetarz,,szlam spokonie i zadnych lekow,,,czuje sie bardzo szczesliwa,ze dalam rade,,, Just ****** kochana,,ja przez kilka dni czulam sie rowniez tak jak ty dzisiaj,,zganialam na zla pogode,,dzis juz jest dobrze i mysle pozytywnie,,,jutro zabieram sie z rana za okna,wec nie bede sie nakrecala nerwiczka,,dzionek mi zlci szybko,,, ,,ide spac,,,mezus rano wstaje o 5,45,,,i musze sniadanko uszykowac,,,pozdrawiam,,dobranoc,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Dobry Wieczór! Iwonko, masz rację, co raz zajrzę i tak cichutko tutaj... A myślę, że masz rację to samopoczucie to od pogody i... od okresu, bo dzisiaj dostałam, a od rana dziwnie się czułam... wielkie brawo, ze dajesz rade, tak trzymać!!!!!!!!!!!! A ja jutro jadę po leki, bo się kończą, a moja pani idzie na urlopik, wiec trzeba. Ale dzisiaj była piękna pogoda, cudowna! Takie ciepełko, bez deszczyku mmmm...:))) Just y również buziaki dla Ciebie kobietko!!! A co u reszty dziewczynek, Nati jak ta sprawa z tym zwolnieniem tej osóbki? Musiało być naprawdę ciężko...;/ Dorotko, jak syn? Mam nadzieje, ze dajesz rade z tym wszystkim, jestes naprawdę dzielna!! Krysiu, na kiedy Twoja córunia ma termin porodu:))?? Pozdrawiam Serdecznie WSZYSTKICH, WSZYSTKICH.
Odnośnik do komentarza
Witajcie Kochani!!! Bardzo dawno nie pisałam,korciło mnie żeby coś napisać,ale skończyło się na czytaniu Waszych postów. Widzę że przybyło wiele nowych osób- jest to oznaką,że to forum jest najlepsze ze wszystkich innych. A u mnie same zmartwienia,pisałam już wcześniej o moich problemach z kręgosłupem. Poszłam do neurologa - pani doktor dała mi skierowanie na rtg-wyszło: rotacja trzonów kręgowych,pogłębiona lordoza lędźwiowa,na następnej wizycie dostałam skierowanie na rezonans odcinka lędźwiowo-krzyżowego i wyobraźcie sobie badanie się nieodbyło,ponieważ wyszło że mam klaustrofobię tzn. pan doktor który to wykonywał wsunął mnie do takiego tunelu,że tylko nogi wystawały i zaczął się dla mnie koszmar,nie mogłam wytrzymać tam nawet 2 minut. W tej sytuacji pani doktor zmieniła skierowanie na tomografię i wyszły z tomografu 2 przepukliny,wada rozwojowa i jeszcze jakieś inne rzeczy,no po prostu super na maxa. Jeszcze nie wiem co i jak bo do doktor idę dopiero w środę. Od tygodnia jestem osobą bezrobotną-codziennie jeżdżę i szukam jakiejś pracy, w urzędzie pracy nie ma żadnych ofert. Nie chcę już dłużej Was zanudzać. Dorota W ######## Dorotko bardzo się cieszę,że Twoja mamusia w domku-już teraz na pewno wszystko będzie ok. Faktycznie u Ciebie jakaś plaga egipska. Pozdrawiam gorąco!!! Nati #### Nati ja zostałam zwolniona właśnie z pracy i uwierz nie jestem w stanie pogodzić się z tą sytuacją,ale każdy jest inny. Ty się przejełaś tą osobą i jest Ci ciężko z tego powodu. U mnie moja szefowa kierowała się swoimi osobistymi uprzedzeniami,nawet nie zebrała opinii o mojej pracy tylko kierowała się jakimiś plotkami,bo ponoć ja coś powiedziałam na nią i teraz się zemściła. Ale widzę że Ty jesteś dobrą osobą. Magda1989 ########## Magdo ja też czekam na swoją 2 połówkę,ale coś kiepsko to idzie,faceci którzy zabiegali kiedyś o mnie dziś już mają dzieci,żony,narzeczone. I tak moja samotność trwa już 5 lat. Ostatnio też się zastanawiam czy nie mam przypadkiem obsesji na punkcie swojego byłego,chyba nie ma już dziewczyny bo ze sobą zerwali,ale może znów są razem nie wiem. Już tak długo nic nas nie łączy za cholerę nie mogę o nim zapomnieć,a najgorsze jest to że się spotykamy: to w autobusie,to w sklepie,na ulicy,bo mieszkamy w jednym mieście. A ja zrobiłam jeszcze ostatnio głupotę puściłam do niego sygnał,ale nieodpuścił-no w sumie to chyba już po 22 było nie wiem może już spał,albo był zajęty. To Kochani na tyle. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku. Pa pa :-)
Odnośnik do komentarza
Hej Gabi :) Można by rzec, witaj w klubie samotników... ale mam nadzieję, że jeszcze odnajdziemy tą połówkę, niby już znikoma ta nadzieja i troszkę już to olałam, ale... w sumie dopiero 20 lat mam, wiec bedzie co ma byc :)) Biedna, przyczepił się do Ciebie te problemy z kregosłupem, trzymam kciuki, aby bylo dobrze!! Duzo zdrowka Gabi, w ogole masz swietne imie, Gabrysia, to jedna z moich najulubienszych imion... buzia ;*
Odnośnik do komentarza
Witam, Mam na imię Piotrek.Mam 28 lat. Od jakiegoś czasu obserwuje forum i z zaciekawieniem czytam posty dotyczące nerwicy. Chciałem się z wami podzielić swoją historią. Około połowy września, zupełnie bez wyraźnego powodu zacząłem czuć się nieco inaczej niż zwykle. Odczuwałem dziwne kłucie w okolicy serca, jakby przyśpieszony rytm pracy. Bardzo mnie to zaniepokoiło, ponieważ nigdy sie tak źle nie czułem. Po zmierzeniu ciśnienia okazało sie że mam podwyższone ok 150/95 oraz puls ok 95. Poszedłem od razu do lekarza rodzinnego, który potwierdził nadciśnienie. Po zrobionym ekg okazało sie jednak że nie ma żadnego zagrożenia oraz że serce pracuje normalnie. Dostałem propranolol oraz fosfor. Na drugi dzień miałem dziwny atak z bólem w okolicy serca. zona wezwała pogotowie. Zabrano mnie na izbę przyjęć gdzie po rutynowych badaniach stwierdzono nerwicę. Nie uspokoiło mnie to jednak. Badania krwi, tarczycy nic nie wykazały i dopiero po tym jak sie upewniłem że serce mam ok przestałem odczuwać dziwne ukłucia. Cisnienie mi spadło i w tej chwili waha sie w okolicy 135/85. Dodatkowo od dnia *ataku* pogorszył mi się nieco wzrok. Przynajmniej wydaje mi się że to było od tego dnia. Poszedłem do okulisty i okazało się że mam astygmatyzm. Mógł on wg okulisty nie ujawniać się przez długi czas, a cała sytuacja z sercem która była wielkim stresem wyzwoliła tą wadę. dostałem szkła -1 i -0,5. Między czasie szukam sobie cały czas chorób. Najpierw serca, potem głowy(udary,guzy, krwiaki), potem oczu(bałem się że mam m.in. jaskrę).Poszedłem do psychiatry, dostałem coaxil 2x dziennie po tab. oraz doraźnie hydroxyzyne. Trochę lepiej się zrobiło. Przez ten cały czas trzęsę się cały, denerwuje. Czasami jest mi bardzo zimno, co nigdy mi się nie zdarzało. Nad ranem cierpnął mi dłonie, lewa powieka mi trochę drga(coraz mniej- biorę dodatkowo magnez i potas). Psychiatra uspokaja że po bardzo silnym przeżyciu układ nerwowy jest nieco skołowany i musi się uspokoić. Każe cierpliwie czekać i się nie denerwować. Objawów jest cała masa i można je przypisać do prawie każdej choroby, każda gorsza od poprzedniej. Jak tylko o czymś przeczytam zaraz znajduje te objawy u siebie. Byłem u neurologa. Nie stwierdził w podstawowym badaniu nic złego i zgonił to na nerwicę. A ja dalej się boję i zamartwiam. Zawsze byłem wesoły i zabawny, lubiłem towarzystwo, lubiłem się śmiać i cieszyć. Teraz spędzam całe dnie nad zastanawianiem sie na co umrę.:-( Proszę o pomoc, może Wy coś mi doradzicie.
Odnośnik do komentarza
iwonko, no wlasnie... musze sie za jakas robote wziac i wykorzystac ten nadmiar energii ;) tylko taaak mi sie nieee chceeeee ;D magda, dzieki :) u nas dzisiajpiekna pogoda, wczoraj caly dzien padalo i padalo... dorotko, co u ciebie, jak sie trzymasz z tymi wszystkimi klopotami na glowie? piotrek... na mnei tez to spadlo nagle, w polowie sierpnia. coaxil, niestety, nie pomogl i jade teraz na paroxetynie (paromerck). za pare dni powinno byc widac efekty. jak nie, bede trenowac kolejny lek. mialam nadzieje, ze sie bez tego obedzie, ale leki byly zbyt silne i sobie sama z tym nie poradzilam :( nie mailam coprawda bolu serca, ale tez skakalo mi cisnienie, tetno do 120-140, uscisk w gardle, dusznosci, zawroty glowy i omdlenia. po wszystkich badaniach - ktorych wynikli byly rewelacyjne - lekarz zdiagnozowal nerwice. no i wizyta u psychiatry, pozniej kolejna... trzymaj sie i staraj sie o tym nie myslec. ja wciaz lezac w lozku,lapie sie na tym, ze wsluchuje sie w bicie serca i mam wrazenie, ze zaraz przestanie bic. juz rzadziej, ale wciaz lapia mnie leki i strachy... :) najwazniejsze to znalezc sobie jakies zajecie, wyjsc na spacer i zapomniec. calusy!!!
Odnośnik do komentarza
Witaj Piotr! Bardzo dobrze,że zdecydowałeś się do Nas napisać,na forum znajdziesz wiele rad i wskazówek od osób które walczą z tym choróbskiem wiele lat. Bardzo ciężko jest radzić komuś w takiej sytuacji,bo każdy jest inny,do mnie też mówiono głowa do góry,przestań tak mówić tylko o swoich problemach,a najgorszy tekst który usłyszałam to weź się w garść. U mnie również zaczęło się podobnie jak u Ciebie,też byłam osobą szaloną, umiałam rozbawić towarzystwo,miałam wielu przyjaciół,ale niestety lęki,bóle w różnych częściach ciała,obniżony nastrój nie dały mi o sobie zapomnieć. Zachęcam Cię do pisania z Nami. Pozdrawiam :-) Magda1989 ########## Oj dzięki kochana jesteś! Ja mam już prawie 25 lat 30 na karku i ani dzieciaka ani kociaka. No ale trzeba mieć nadzieję. Pa :-)))
Odnośnik do komentarza
Gabi witaj w klubie:) Ja miałam rezonans i poprosiłam na takim starszym aparacie żeby mi zrobili bo do niego wjeżdża się tylko nogami, a głowa na zawnątrz i sufit widać:) Nowe aparaty właśnie są tzw całe. Też mam przepuklinę. Ja dzisiaj jadę do neurochirurga z rezonansem i zobaczymy czy konieczna jest operacja czy nie. Na razie odpukać odpuściło. Trochę pobolewa, ale od wczoraj nie biorę tramalu i daję radę. Dzisiaj mnie bardziej boli po wczorajszych rejhabilitacjach, ale i tak potraktowali mnie ulgowo. Do tych ćwiczeń co miałam wcześniej dostałam nowe dla usprawnienia uszkodzonego nerwu skokowego w nodze. Musiałam ciśnąć taką gumową piłkę nogą i lewa tak się trzęsła jak galareta. A taka słeba że hej. Dobra nie zanudzam was. Jadę. Ciekawe czy wogóle będzie chciał rozmawiać ze mną ten lekarz, bo od wczoraj powinnam leżeć w szpitalu, ale się nie zgodziłam:) Buziaczki:)
Odnośnik do komentarza
witajcie kochani u mnie po staremu praca i praca i tak w koło dom i praca grypa sie przyczepiła niby juz dała sobie na luz a dzis mam wolne wstaje rano z bólami uszu i co robic nie chce juz brac antybiotyku ale jak nie przejdzie to bede zmuszona, zaraz wstawiam obiad dzis robie kopytka z pieczarkami duszonymi potem poskracam kilka par spodni bo jak kupiłam to jak zwykle lezą juz przeszło miesiąc i nie mam czasu nic zrobic dla siebie,potem jakas kawa z męzem i znowu szykowanie sie do prcy na jutro troche to juz mnie nudzi ale ciesze sie z tego ze jest ta praca bo jak widze jak znajomi cierpią tracą prace nawet po 15 latach pracy to włosy mi sie jeży na głowie i przeraża mnie to co sie dzieje na tym swiecie. Nie przeczytałam zaległych jeszcze postów ale mam nadzieje ze jakos sobie tez radzicie i nie poddajecie ja mialam isc na konsultacje do psychiatry ale jakos boje sie bo testy mialy polegac na grzebaniu w przeszłosci a nie chce do tego wracac czasami spie normalnie a czasami zasypiam nad ranem i zaraz wstaje do pracy moze to faktycznie jakies nwroty nerwicy ale jak juz naprawde przestane sobie radzic to sie wybiore do niego a w listopadzie czeka mnie jescze konsultacja z onkologiem musze zbadac co pół roku te moje guzy w piersiach ale jakos nie martwi mnie to mam nadzieje ze to nie bedzie nic złego z tego reszta po staremu pozdrawaim wszystkich i całuje:)
Odnośnik do komentarza
Dzięki za słowa pociechy. A czy radzicie mi dalej szukać i drążyć temat u lekarzy czy po prostu wszystko zgonić na tą nieszczęsną nerwicę. Prawdę móiwąc to mam wielkie wątpliwości że to nerwica. Chciaż nie powiem spokojny nie jestem. Ostatnie dni to nawet na krześle spokojnie nie mogę usiedzieć tylko cały czas muszę przerabiać nogami bo inaczej wariuje. jest to bardzo wyniszczające. Dodatkowo dzisiaj od samego rana czuje cały czas parcie na pęcherz. Praktycznie cały czas mógł bym siedzieć w łazience. Macie jakiś pomysł na to co to może być ? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie kochani U mnie odpukać w dalszym ciągu dobrze a co dalej będzie nie wiem po prostu cieszę się każdą chwilą bez lęków a pozostałe dolegliwości po prostu bagatelizuje nawet te zawroty głowy troszkę minęły i teraz już sama nie wiem czy wyprosiłam u boga choć parę tygodni normalnego życia ? Tak bym chciała żeby było już tak zawsze Magdziu1989 Moja córunia ma termin na 10 listopada ale dzisiaj mija 9 miesięcy ciąży tak że spokojnie może zacząć rodzić Pozdrawiam Cię kotuś Matiago Cieszę się że odpuściły Ci trochę te bóle napewno wszystko już pomalutku wszystko dojdzie do normy Pozdrawiam Justy Malenka Gabi Pozdrawiam Iwonko cieszę się że tak już dajesz sobie sama radę tak trzymaj Pozdrawiam Dorotko co tam u Ciebie ????????? Piotr Witaj na forum Wiesz ja myślę że ty jesteś bardzo znerwicowany i koniecznie musisz coś z tym zacząć robić na pewno sama hydrokxyzyna nie pomoże bo to tylko działa doraznie Pozdrawiam Wszystkich serdecznie pozdrawiam kochani
Odnośnik do komentarza
Witajcie !!!Piotrze ja przez jakis czas zadawalam sobie pytanie typu czemu ja ,mialam normalne dziecinstwo wszystko super i skad ta nerwica. Ale teraz juz nie pytam siebie czemu mnie to spotkało ,spróbuj poszukac moze terapi mi to pomaga ,a leki zaczna dawac efekty po 4 tygodniach. Kochane do konca tygodnia chodze do racy a w piatek walcze o podwyżke trzymajcie za mnie kciuki !!! Samopoczucie narazie dobrze,oby tak dalej .Iwonko napisz mi o tej herbatce co kupilas jakiej jest firmy tez sobie kupię . Miłego wieczorka ,u mnie juz szaro .
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani U mnie w dalszym ciągu dołek :( . Głupio mi juz tak biadolić na forum, ale co mam napisać ? Nie moge powiedzieć Wam, ze jest dobrze, bo nie jest. Oprócz tego, że zdołowała mnie ta sprawa ze zwolnieniem to jeszcze moja najlepsza przyjaciółka wyleciała na stałe z rodzina za granicę, tak jej się poukładało, ze musiała. A ja jestem z tego powodu bardzo nieszczęśliwa, wiem, że to pomału minie i , że się będę musiała z tym pogodzić, ale na chwile obecną to oczy mam w mokrym miejscu. Łzy leją mi się z byle powodu :(. Wogóle to ja mam jakiegoś cholernego pecha do przyjaciół, to już trzecia moja przyjaciólka która wyjechała z kraju. Mam znajomych, ale to nie to samo :( Justynko przepraszam, że Cię wczoraj tak obarczyłam moim złym nastrojem na gg . Zazdroszczę Ci słonca, u mnie leje. Gabi, ja nigdy nie kieruję się osobistym nastawieniem do pracowników, dla mnie liczy się podejście do pracy i lojalność. Ja zresztą nigdy nie spoufalam się z moimi pracownikami, tak jest zdecydowanie zdrowiej :) No cóż, tak to bywa, ze zawsze się coś mówi, lepiej lub gorzej, o pracodawcy :) Ale dla mnie to nie argument, ja się kierowałam obecną sytuacją na rynku pracy. Musiałam to zrobić (naprawdę z ciężkim sercem ) dla dobra ogólu firmy, naszego jak i pracowników którzy zostali. A to, ze nie umiałam tego zrobić tak, jak na twardą kobietę interesu przystało, to już druga sprawa. No taka ze mnie * miętka * babka :) W domu pobeczałam porządnie. A choroby Ci współczuję, bóle kręgosłupa są straszne, wiem cos o tym. A co do samotności, Gabi Ty jesteś młodziutka bardzo , jeszcze znajdziesz napewno drugą połówkę :) Madziu, Krysiu jak ja Wam zadzroszczę tego, że bedziecie mieć w rodzinie takie slodkie maluszki :)) Takie słodziaczki są przekochane. Dajcie znać obie panie jak się pojawi potomstwo :)) Pozdrawiam Was. Freciu ja trzymam kciuki, niech Ci się uda przekonać szefową do podwyzki. Jak się starasz to Ci się należy. Freciu a czytałaś *Bikini* Wiśniewskiego ? Ponoć super, moja córka kończy i się nie może nachwalić, a ja czekam w kolejce, aż Ona skończy :) Piotr ja myślę, że to może być jednak nerwica ale ja nie lekarz............ W każdym razie objawy takie jak u nerwicowców. Iwonko, jak fajnie, że u Ciebie dobrze, u mnie też by się przydało okna umyć, ale może, kiedys..........na razie nie mam weny do tego, zresztą ciągle pada. Dorotko, ja to nie mogłam uwierzyć jak napisałaś o chorobie syna, pomyślałam, ze to juz przesada, trochę dużo tego jak na jedną biedną Dorotkę. Ufff, życie jednak to nie bajka....... Ale mam nadzieję, ze wszystko skończy się dobrze. No nic kochani, kończę bo jakoś nie mam nastroju więcej pisać. Dobrej nocki wszystkim życzę .
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczor nerwuski kochane i nerwuskowie:) Nati glowka do gory, a justy jest za mila zeby sie obrazic:), co justy- tak jest??:) mnie dlugo nie bylo bo niestety kiepska pogoga zle wlypena na samopoczucie kolezanki. justysku a jak sie czujesz, jak leki i jak rybki?? zjedzone??. Ja dzsiiaj siedze wieczorkiem sama bo moj maz jestt na szkoleniu wiec... właśnie otworzyłam sobie słoiczek suszonych pomidorków do tego moj najukochanszy serek philadelphia kilka płatków parmezanu no i winko. buziaczki usciski pozdrowienia dla wszystkich. Freciu, Nati , justy, dorotko , iwonko, gabi, piotrus trzymajcie sie.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani Madziu gratulacje teraz ciocia jestes na całego A u mnie jeszcze nic córcia jeszcze dzisiaj była u lekarza no i cóż trzeba czekać aż malutka przyjdzie na świat wprawdzie termin ma na 10 listopada ale róznie to bywa może będzie wczesniej a może dopiero terminowo zobaczymy Nati Czemu tak piszesz ze nas zanudzasz nie raz i nie dwa byłyśmy w dołku i możemy jeszcze być nieraz więc pisz kochana o wszystkim co ci jest Pozdrawiam cię kochana i trzymaj się Małgosiu 1990 Pisałas że nie za dobrze u ciebie napisz coś jak się teraz czujesz ? Pozdrawiam kotuś Freciu życzę abyś wszystko załatwiła pomyślnie Pozdrawiam kochanie A gdzie reszta dziewczyn co u was kochane ????? U mnie na razie dobrze oby było tak jak najdłużej Pozdrawiam was kochani wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani:) Mnie się już na prawdę nic nie chce.Nie che biadolić nad swoimi kłopotami ,nie chcę obarczać nikogo zmartwieniami jakie mnie ostatnio spotykają. Powiem Wam jedno---Zycie to nie bajka i muszę stawić czoła wszystkim problemom tylko pytanie--czy dam radę?. Odezwę się jutro o ile zmieni się moje samopoczucie . Pozdrawiam Was i całuję mocno:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×