Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Gość aga

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani! Wszystko ruszyło juz pelna para ,marta trenuje ,basen wciaz gdzies ,wiki wraca po16 potem lekcje ,cały czas cos. Ale dobrze jest ,dzisiaj w sklepiku milam 500złto duzo ,moze bedzie jakas premia.Jutro tez wizyta u pani tereski ,niewiedzialysmy sie dwa miesiace. W powietrzu czuc jesien ,zwłaszcza rano i wieczorem ,ten czas tez ma swoje uroki ,w ciagu dnia jest ciepło . Dandy fajnie ze sie odezwałaś . Nati a co u ciebie? Dziewczynki sciskam was!!
Odnośnik do komentarza
Uffff Wróciłam z wywiadówki. Dałam się znów wciągnąć do Rady Rodziców i w związku z tym już we wtorek mam spotkanie przewodniczących z dyrekcją szkoły. Nowa wychowawczyni ,wydaje się być taką swojską ,sympatyczną babeczką ale jak już wspomniałam ---tylko się wydaje ---a jaka będzie z biegiem czasu to się jeszcze okaże. Teraz idę popracować troszeczkę. Sama przyjenmnośc---będę robiła kosze z dyni na sobotnie dożynki. Przyjemna praca no i wena jak dziś we mnie wstąpiła pozwolą na spedzenie całkiem sympatycznego wieczoru. Na razie uciekam odezwę się w przerwie ( pomiędzy jednym a drugim koszem) hihihiiii i napisze więcej Buziolki:))))
Odnośnik do komentarza
czesc laski u mnie masa zajec szkola Dawida, przedszkole Kacpra,kompletowanie papierow do stypendiumi dofinansowania do ksiazek,pozatym caly czas obowiazki domowe.Narazie sytuacja napieta bo na wsztstko brak czasu ale mysle ze to sie unormuje z czasem. Iwonko dzieki ze zapytalas co sie dzieje poprostu ktos nagadal mojemu mezowi jakichs glupot na mnie i byly sceny.Ale juz jest ok poprostu po kolejnej awanturze powiedzialam ze albo wierzy mi albo komus i tyle,potem wyszlam i odzywalam sie jak byla potrzeba no i zmiekl.Teraz jest juz ok. Dorotce tez dziekuje za wszystkie rady i jak zawsze pomogla jak najlepiej umie . BUZIAKI
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Dorotko moja mama też jest niestety w Trójce klasówej;/ A ja mam w tym roku studniówkę:P Mam nadzieję że nadal nie będzie miała ochoty na przygotowywanie jej:P I że nie pójdzie na studniówkę:P freciu o dobrze,że mi przypomniałaś kurde przegapiłam wizytę u psychiatry:/ ups:P
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani ! Cięzko u mnie z czasem , KOnrad wciąga się w nową szkolę do tego ciągłe treningi i mecze . Dziś był mecz , w czwartek mecz , w sobote wyjazdowy - padam od tej piłki . Do tego w czwartek zebranie w szkole w tym samym czasie - musze się sklonować . Do tego wszędzie ciągam ze sobą Wiki , do pomocy nad dzieckiem nie mam nikogo - wszyscy jakoś uciekają . Przepraszam że mało wam poświęcam czasu ale jakoś mi go brak , jak konrad chodził na rano było jakoś lepiej , a teraz idzie do szkoły na 11,40 i ledwo go zaprowadzę to już musze po niego wracac . Rano szybko coś ugotować a popoludniu treningi i zajęcia . Całuski dla wszystkich !!!
Odnośnik do komentarza
hej! U mnie nadal po staremu, szkoda mi lata, ze tak szybko mija a nic nie skorzystałam, ciagle tylko budowa i budowa. niech to sie juz skonczy bo juz nie mam sił. na dodatek mam wrazenie jakby cała moja choroba wracla ze zdwojona siłą :( Znowu boję się wychodzic z domu, na cale szczescie do wizyty u lekarza zostalo juz tylko kilka dni, ale jak wparuje do gabinetu to tez mi nagada jak Krysia swojej lekarce :( Leczę się juz ponad dwa lata a efekt marny. Dobrze ze teraz mam tą działalnosc, przynajmniej maż juz nie gada ciagle o tym, ze nie mam pracy. Ech masakra jednym słowem. W piatek jade do dermatologa bo jakies gowno mam na twarzy. miałam spokój kilka lat a teraz znowu wylazło, łojotokowe zapalnie skóry. Dzizes mam prawie 30 tkę na karku a z czyms tkaim musze sie meczyc. do tego pękło mi jedno naczynko jak chodzilam na aerobik i moja mama stwierdzila zepewnie sie przeforsowłam i wiecej nie mam tam chodzic he he he. Ale jak tylko to wylecze to oczywiscie wracam na cwiczenia, bo obrosne w tłuszcz. Przez ta budowe krucho nam sie robi w budzecie, nie wiem jak to bedzie... leki cholernie drogie, chyba zaczne cos sprzedawac na allegro, bo nie usmiecha mi sie pozyczanie kasy od sióstr, nie lubie ich komentarzy. Jak pisałam kiedys nie mam szczescia do znajomych, ostatnio miałam dobry kontakt z zoną kolegi mojego męża. ale oczywscie dla tej dziewczyny bylam potrzebna tylko dla tego, ze nie miala z kim wychodzic na imprezy. przykre ale prawdziwe :( jak tylko zaczynałam cos mowiec o mojej chorobie to udwała ze nie słucha. Czekam teraz na siostre, w czwartek bedzie w Polsce, mam nadzieje ze zostanie przynajmniej na miesiac, i w koncu zobacze moja chrzesniaczkę :) Dorotko i Iwonko dziękuję za komentarze do mojego profilu na nk. Krysiu wciaz czekam na zaproszenie od Ciebie :):):) Korzystam jeszcze z ostatnich słonecznych dni i duzo jezdze na rowerze, z mamą oczywiscie, bo samam nie dałabym rady, lubie to uczucie jak dotlenia sie umysł, mam wtedy wiecej energii. Krysiu jak chcesz to umyje Ci te okna, mam wprawe. Ostatnio myłam na budowie, 12 okien i mysłałam ze recę mi odpadną :) no ale efekt był. takze jeszcze duzo pracy mnie czeka, teraz zbieramy na łazienkę, chcemy zrobic przynajmniej jedna, tak zeby moc sie wyprowadzic, o meblach do kuchni na razie moge tylko pomarzyc, za jakies dwa lata pewnie je zamowimy. bedzie ciezko ale musimy dac radę, i tak juz mamy tyle wyrzeczen ze szok, zadnych wyjazdów, urlopów, kompletnie nic. pozdrawiam wszystkie dziewczyny i chłopaków :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie Zimy pot, kołatanie serca,duszności ,zimne ręce do łokci i sztywny kołek zamiast języka ---to wszystko co mnie dziś powitało po koszmarnej nocy. Ciśnieniomierz w pogotowiu --3 razy użyty od rana Tabletki --dawka zwiększona i czekam ,czekam ,bardzo czekam na poprawienie samopoczucia. Jestem sama w domu więc leżę na łóżku ,żeby nie przewrócić się i łba sobie nie rozwalić. Przejdzie --minie ten cholerny atak ale póki co walczę z całych sił
Odnośnik do komentarza
Witajcie!!Ewa26 ty juz masz budowe za soba, amnie to wszystko czeka od podstaw ,mam nadzieje ze nie bedzie tak zle. Dzisiaj bedzie pozytywnnie ,jakis taki przyplyw energi w domu błoga cisza ,laski rano wyjechaly do szkół. Słoneczko na max swieci . Zrobilam sobie blokade na glupie mysli i jak tylko nadchodza ,likwiduje je i tak jest dobrze . Nefri dobrze cie rozumiem z tymi meczami ,marta tez caly czas gdzies sparingi ,turnieje ,ale ja mam lzej bo bartek sie wciagnął ,zostal kierownikiem druzyny ,chlopaki go polubili i jezdzi z druzyna ,ja tez jezdze bo jest wesolo ,jeżdza fajnie rodzice. Wrzesienmnie wykonczyl finansowo ,jakbym to policzyla to masakra stale cos ,a jeszcze siostra bartka nas zaprosila na ogladanie nowego mieszkania i tez cos trzeba kupic ,nie no brrrrrr. iwonko nie martw sie sebą taki wiek,przejdzie. Krysiu mam nadzieje ze lepiej ci . Madziu ,malgos buziaki .Robo czy u ciebie tez jesien jest taka ladna jak u nas? Nati .Dandy pozdrawiam. Elcia mam nadzije ze sie ulozy ,co ludzie maja do twojego zycia ,olej ich. Dorotko mam zamiar siostrze Bartka kupic storczyka bialego w ekri osłonce (dlaczego mi nikt nie kupuje taich prezentow),a zreszta nie lubie jezdzic do bartka siostry bo nie umie piec ciast ,a piecze i my potem musimy to jesc . Niezapomne jak upiekla sernik i moja marta wziela taki duzy kawałek ,a potem jej roslo w buzi ,ale zjadla ,a iza jej dolożyla drugi kawałek ,no marta prawie plakała . A w domu mowi mamus myslam ze umre takie bylo ochydne . Raz nawet Bartek jej zasugerowła ze maja fajna cukiernie blisko domu i mozna by tam cosik kupic . Cala reszte ściskam z slonecznego Kórnika
Odnośnik do komentarza
Dziękuję za wszystkie przemiłe wiadomości na gg. Już jest lepiej. Nie wpadłam w panikę ,zapanowałam nad zmorą . Oj chyba nadchodząca jesień nie będzie dla mnie zbyt łaskawa. Kurcze chyba sama sobie jestem winna przez to samowolne odstawienie leków.Mogłam się wstrzymać i spróbować je rzucić zimą albo wczesną wiosną. No zobaczymy jak to dalej będzie ,póki co wracam do farmaceutyków i dalej walczę. Jeszcze raz bardzo dziękuje za troskę.
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochani Ta nasza choroba jest popieprzona na maxa. Dzisiaj Dorotka ma nieciekawą sytuację ja wczoraj miałam fatalny dzień a jeszcze gorszy wieczór i noc. Tłumaczę sobie to ostatnimi stresami i tym, że jestem tuż przed miesiączką no i to, że idzie zmiana pogody ale .............no właśnie, zawsze jest jakieś , ale. Dzisiaj jest troszke lepiej ale głowa mnie bardzo boli :( Zostałam w domu, leżę i mnie wszystko wkurza :( Dlaczego to się doczepiła do nas ? Dziewczyny są momenty, że mam dość już wszystkiego. Może przesadzam, bo wiem, że są osoby baaardzo chore i nie mające szans na wyleczenie ale czy my mamy ???? Mam teraz termin odstawiania leku ale sama nie wiem czy to dobry czas ?? Ale ile w końcu można brac te leki ??!! A, wogóle do dupy to wszystko :(( Dorotko dobrze, ze Tobie jest troszkę lepiej .
Odnośnik do komentarza
Tak samo sądzę jak Nati, już też mam dość, te ciągłe jeszcze jakieś osłabienia, nie wiadomo co, no dość jak nic, raz lepiej, potem znowu gorzej, rany, jak ja bym chciała, aby to się kiedyś skończyło, a to przyczepiła się taka zmora i te głupie lęki, jak się ich wyzbyć...;/;/ beznadzieja, też mam różne, przeróżne dni, więc to samo czuję co Wy... Dorotko, to dobrze, że już troszkę lepiej...
Odnośnik do komentarza
Witajcie moi drodzy Nie pisałam wczoraj dlatego,że maż siedział w domu.Bałam się seidzieć przed komputerem bo na pewno zaraz doczepiłby się ,zę obijam się zamiast coś w chałupie robić.Dzisiaj pojechała z kolegą po jakieś części do samochodu(niby) i wrócić ma pod wieczór.Mam troszkę spokoju ale mimo to czuję się jakbym na szpilkach siedziała. Też nie czuję się dzisiaj za dobrze ale chyba powoli już sie do tego przyzwyczajam. Przestaje wierzć w lepsze czasy.Dla mnie to na pewno nie ma szansy Dorotko trzymaj się bardzo i napisz czy już jest lepiej Nati dziekuję Ci za wszystko Freciu fajna babeczka z Ciebie chyba taka z * jajami*
Odnośnik do komentarza
Witam Kochane! Dorotko,właśnie przeczytałam twojego posta.co to się porobiło kochana,przez zbliżającą się jesień czy co?dobrze że już ci lepiej,trzymaj się kochana! Nati,ty też kochana cierpisz i jeszcze ten ból głowy,okropność.odpocznij sobie,na pewno dobrze ci to zrobi.chciałam ci jeszcze napisać,iż bardzo mi przykro,że najbliższe ci osoby tak choroją.trzymam kciuki za twoją mamę i ciocię,żeby wszystko było dobrze. Małgosiu,czemu nie chcesz żeby twoja mama brała udział w studniówce? Madziu,ty też masz dziś gorszy dzień? Nefri,Freciu,Iwonko buziaki!a dla całej niewymienionej reszty drużynki wieeelkie buziaki!
Odnośnik do komentarza
Hej Kochani. Dorotko jak tam samopoczucie?? Mnie też wczoraj dopadło, poratowałam się hydro i jakoś szybko sobie poszło, ale myślałam, że serce mi wyskoczy...masakra. Przez to poszłam spać dopiero o 2 w nocy, a obudziłam się o 12 dzisiaj., Moje dziecko rano do mnie przyszło i reazem ze mną spało, więc całe szczęście, w międzyczasie załatwiło swoją potrzebę. Jak sie obudziłam pod moim nosem przy łóżku stał nocnik z kupą hehehe. A Julka zadowolona spała koło mnie. W szoku byłam, że sama się załatwiła, podtarłą tyłek i w ogóle, ale pobutka z tym czymś pod nosem nie byłą miła. Małgosiu jak tam gardziołko, jakiś cholerny wirus teraz panuje, wszystkie dzieciaki w koło mnie chorują. Frecia masz rację jesień czuć na maksa, a wieczory u mnie są strasznie zimne, aż para z ust leci (miszkam przy samym lesie) Elcia początek roku zawsze daje duże zamieszanie, ale zaraz się wszystko ustabilizuje, a ludzie to naprawdę potrafią czasem namotać, ale trzeba ich po prostu olać. Nefri o no to faktycznie masz urwanie głowy, oby jak najszybciej minęło Ci życze Ewa mi te,ż coś na twarzy wyskoczyło, nie wiem może to przez zmianę powietrza, albo jakieś uczulenie, kurde wyglądam okropnie nie mog,ę na siebie w lustro spojrzeć. Ciężko teraz o prawdziwych przyjaciół, każdy wietrzy w przyjaźni jakiś interes, ale cóż takie czasy, przykre to. A jeżeli chodzi o budowę to wiadomo coś za coś, trzeba kilka lat sobie odpuścić, ale na pewno przyjdą lepsze lata. Nati, też mam momentami dość tego wszystkiego, marzy mi się pwrót do czasów kiedy byłam zdrowa, ale wiesz wierzę w to z całych sił, wierzę, że się uda. Magda, ja od 2 tygodni chodzę jak na kacu, więc może to już jakieś przesilenie jesienne, a w połączeniu z naszą chorobą daje taki efekt, cały czas bym tylko spała i spała i spała. Szpilka. Czytałam Twoje poprzednie posty. Słuchaj nie daj się mężowi, uwierz w siebie, w swoją wartość. Nie wszystko da się zrobić idealnie i on musi to wiedzieć. Właśnie przez to wpędzamy się w nerwice, nie chcesz czegość zrobić bo np. jesteś zmęczona, ale wiesz że musisz bo jak nie to ochrzan od męża. U mnie tez tak było, tzn. on się wypierał, że wcale ode mnie nie wymaga, ale ja wiedziałam swoje. Zbuntowałam się, jak nie chcę to czegoś nie robię, a jak chcę to robię, siedzę przy komputerze i już nie słyszę tak jak kiedyś, że mam swój wirtualny świat itp itd. Zbuntowałam się i on to zrozumiał, że nie może mnie sobie podporządkować i teraz jest między nami na prawdę świetnie. W ogóle moja psycholog powiedziała, że jak się nie przechodziło buntu jako nastolatka, to przechodzi się go w małżeństwie. Pewnie bijesz się z myślami, robisz często coś wbrew sobie??, to pierwszy stopień do nerwicy. A terapię warto mu zaproponować. Ja byłam przekonana, że mój M. się nie zgodzi, a zgodził się bez dwóch zdań. Więc Kochana główka do góry i bez takich tutaj, że nie masz sił i że nie ma szans dla Ciebie. Nie ma mowy, wurzuć te głupie myśli, jest szansa dla każdego!!! Trzymaj się cieplutko. W piątek mam spotkanie z moją psycholożką, jeju 1,5 miesiąca się z nią nie widziałam bo na urlopie była, ale mam dużo jej do powiedzenia już nie mogę się doczekać. A żebyście mogły mnie lepiej poznać, tzn zobaczyć to i ja przesyłam Wam mój profil na NK. http://nasza-klasa.pl/profile/2308580 Pozrowionka dla Wszystkich
Odnośnik do komentarza
dzien dobry moje mile panie jak sie czujecie w te wrzesniowe popoludnie,bo ja sie oparzylem robiac obiad , co to za smiechy ,ja tez potrafie gotowac. zona moze potwierdzic ,ze sie jej wcale nie boje,gotuje,sprzatam i piore kiedy chce ;0 maja tu takie fajne swine kotleter czyli steki wieprzowe z koscia,jest to juz wstepnie podwedzane na zimno i w koncowym efekcie smakuje rewelacyjnie. freciu tu jesien jest zawsze wczesniej niz w polsce dzisiaj zaczelo strasznie wiac ,to dosyc dziwne ,zwazajac na to,ze moja miejscowosc jest polozona jakby w kanionie zewszad otoczonym gorami i fiordem z polnocnej strony jest juz znacznie zimniej ok 12 st c,ale jeszcze czesto sloneczko wita do moich wielkich 3 okien w salonie,ktore czesto trza myc,na te okazje magda czyli ma zabujczyni motylkow,, kupila taki dziwny zestaw do mycia okien jef z wiaderkiem i jakas dziwna szmatka warta moje ostatnie 2 polskie dniowki;0 w moim zyciu sie dziwnie pokrecilo ,teraz ja siedze w domu i pilnuje dzieciaki a moja robi kariere, zrobilem to dla niej specjalnie po jej lametach,jakoby gnila w domu. teraz ja gnije i po kilku miesiacach mam dosyc starsza cora chodzi do szkoly ale wiki ma niecale 2 lata i nie chcemy jej do zlopka wysylac. dla mnie to najlepszy okres w rozwoju dziecka i najwiecej radosci i pociechy z takiej niuni wiec siedze sobie teraz przy kompie ,gdzie obiad na parowej kuchni sie gotuje a wiktoria zazywa bezcennej drzemki regenarycjej polaczonej z inchalacja dziewiczokrystalicznego powietrza..... tu rzeczywiscie powietrze jest zawsze rzeskie ,nawet w lecie . jesli chodzi o samopoczucie to kilka tygodni zadna zaraza mnie nie odwiedzila ,wiec sie ciesze z kazdego normalnego dnia rankiem tylko ,gdy widze skroplone rosa porecze balostrady, w ktore wtapiaja sie pierwsze poranne promienie slonca, przypomina mi sie nasza zlota polska jesien z ta melancholijna atmoswera. przypominaja mi sie czasy,gdy czekajac na autobus do szkoly bawilem sie takimi kwiatkami ktore pekaly przy dotknieciu i wysypywaly nasiona,zapewne wy panie wiecie o jaka rosline chodzi ,ktora sie otwiera zqawsze we wrzesniu och jak mi teskno zaa tymi czasami i nasza kraina chyba sie troche rozkleilem,............ pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Robo wymineliśmy się postami. Dzielny facet z Ciebie. Mój mąż twierdzi, ze siedzenie w domu z dzieckiem to wakacje i on też by tak chciał, a głowę daję sobie uciąć, że wytrzymał by góra miesiąc :)), ale masz rację. Ja nie żałuję, że moja młoda już 2, 5 roku ze mną jest. To najpiękniejszy okres, wiele ją nauczyłam, widziałam pierwsze kroki, słyszałam pierwsze słowa. Niczego nie żałuję, bo to co dała mi ona przez ten okres nikt inny nie jest w stanie mi dać. To najpiękniejsze chwile w moim życiu :))
Odnośnik do komentarza
Robo facet ,a ty maasz jakies wady//?Gotujesz ,zajmujesz sie dzieckiem ,ladnie piszesz ,jestes wrazliwy .....człowieku u nas w kraju to gatunek na wymarciu (oprócz mojego meza).Trzymaj sie oby tak dalej . Zaraz jade do poznania do psycholozki tez mialam przewre ,godzina moze nie staraczyc. Dorotko dzielna jesteś. Ja babka z jajami HIHI ,co ty kochana ,jak mnie ktos oszuka w sklepie to nie umiem sie wyklocić,miękkka jestem .Dorotko napisałam ci ze mozesz do mnie zadzwonic ,no i ide z tym telefonem i cłay czas mysle co bedzie jak zadzwonisz ,bo ja kompletnie sie nienadaje do pocieszania ,no cos bym wymyslila.
Odnośnik do komentarza
robo - nie masz jakiegos brata blizniaka czy cos...? ;) albo zaloz kolko wsparcia dla niedopieszczonych i niedowartosciowanych zon. ja sie zapisze! pogoda dzis byla rewelka, a humor mam do d...y. i to tak dziwnie. wzruszam sie i pochipuje, gdy patrze na mojego synka. wzrusza mnie dzis do lez. buziaki wszystkim i milego popoludnia. mam zaleglosci w czytaniu, pozniej nadrobie :)
Odnośnik do komentarza
Przespałam dziś większość dnia. To zwiększona dawka hydroksyziny tak na mnie podziałała. Serducho uspokoiło się ,jęzor puścił i doszedl do normalnej struktury tylko szum w głowie pozostała ale za jakiś czas i to minie Kochani ! Z całego serduszka dziękuję Wam za wsparcie. Bez różnicy czy na forum ,na gg czy na naszej klasie --każde miłe słowo przydało mi się w dniu dzisiejszym. Jesteście cudowni--na pewno się odwdzięczę! Freciu serdeczne dzięki za nr tel. Bardzo chciałam z Tobą porozmawiać ale chyba nie dałabym rady wydukać ani jednego słowa. Głos mi się łamał,płacz na końcu nosa ....ech taka rozmowa mogłaby Ciebie zdołować Krysiu mam nadzieję ,ze sprawa wyjaśniona. Wiesz o co chodzi! Nati bardzo Ci dziękuję za poranna rozmowę na gg. Jestem Ci wdzięczna ,ze poświęciłaś swój czas tym bardziej ,ze sama nie za dobrze się czujesz. Madziu dziękuję za linka na gg---piękny
Odnośnik do komentarza
Gość Gosia 1963
Witajcie kochani ,widze ze samopoczucie nie zabardzo pewnie zbliza się ta szara i ponura jesień wielkimi krokami ,ponoć zima ma być w tym roku szybko ,,,,,,,,,a ja nie cierpie zimy,,,,,,,,,,,, Robo jesteś skarbem twoja żonka chyba ze świeczką cię szukala ,,,,,,ale miló sie robi na serduszku ze sa jeszcze faceci co doceniają kobiety ,,,,,,, Dorotko ,Krysienko odezwe sie do Was jutro bo jestem caly dzien w domku ,,,,,,,,,dzisiaj nie mam sily bo miałam nieciekawy dzionek ,braciszek najmłodszy** moj ukochany** zrobił mi taką piekielna awanture pierwszy raz w życiu i o co ????? o to ile mi mama dala a ile jemu ,,,,,,,szok jeszcze nie moge ochłonąc w życiu bym sie nie spodziewala ale coż czasem można sie pomylic ,,,,,,,,,,dobra nie zanudzam Was moimi problemami ,a samopoczucie o mnie takie sobie Całuje Was mocno i pozdrawiam wszystkich bez wyjątku Dorotko przeczytalam posty dzisiaj tak **po łebkach **ciesze sie ze atak przeszedl i czujesz sie lepiej ,,,,,,,,,,
Odnośnik do komentarza
Gość krystyna 3
Witam kochani Ja dzisiaj pomstuje cały dzień kuzwa dokąd to w tej łepetynie będzie mi sie tak kręcić już mnie czasami szlak trafia żeby człowiek nie mógł normalnie funkcjonować przez takie gówno i żeby medycyna dzisiaj juz na takim poziomie ponoć nie mogła człowiekowi pomóc Wiecie już mi się brzydnie ta wegetacja Dorotko mam nadzieje że już Ci lepiej buziolki Małgosiu 1990 jak tam gardełko kochanie lepiej już?????? Wiecie co już narazie nie pisze bo mi się tak kręci w tej łepetynie moze jutro będzie lepiej Pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Witajcie:) No ja już ledwo wydaję dźwięki z siebie:) Podobno mam seksowną chrypkę:P W szkole nawet nawet, tylko wkurzają powtarzaniem tego samego o maturze i tym egzaminie na koniec technikum. Oni bardziej w gacie srają niż my :D No ale w maju i w czerwcu role się zmienią:P Dorotko kochana dobrze,że już lepiej się czujesz:) Jesteś dzielna:) Dandy a po co mi mama na studniówce?? Żeby mi wyliczała ile już wypiłam?? oo to ma być mój bal:P Freciu no ja nie znoszę sera więc też bym chyba umarła jakbym miała zjeść tyle sernika:P Robo jest tam u Was jakaś młodsza wersja Ciebie?? To ja zamawiam na męża:P
Odnośnik do komentarza
Dandy, ostatnio miewam właśnie jakieś dziwne dni, może dlatego, że szkoła co raz bliżej i podświadomie boje się jak to znowu będzie... Małgosia, moja mamcia była na Studniówce i super to wspominam, w sumie sama chciałam, aby była, bo trzymała mi aparat w torebce, bo kradzieże się niestety zdarzają na takich imprezach i w ogóle no ja nie piłam, bo w ogóle nie pije, ale Twoja mama myślę, że też zajęta by była przygotowywaniem tam itd. Więc nie widziałaby nic :P Dorotko jak również dziękuje za przemiłe obrazki :) Freciu przesyłam pozdrowionka :)) Robo, świetny model na faceta, męża... co tu dużo mówić :P Masz sobowtóra?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×