Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Po wczorajszej pogodzie ani śladu....Ciemno,ponuro ,zimno i deszcz...Bynajmniej nie wpływa to na moje samopoczucie,pije teraz kawkę żeby nabrać energii ,słucham płyty,kotek mi mruczy na kolanach ,moje pnącze na balkonie wypuściło pierwsze listki...w sumie miło się zapowiada ten nowy dzień :) Klaudio dobrze,że dzis masz wizyte u lekarza,bedziemy tu wszystkie spokojniejsze.. Krysiu ,a Ty byłaś u laryngologa? Izabello życzę żeby dziś pojawiło sie duzo więcej optymizmu niż minimum :) Aguniu już się przyzwyczaiłam,że jak włączam komputer jest już post od Ciebie i aż mi dziwnie.. Himeno czy wreszcie trochę odpoczniesz czy dalej szalejesz z uporządkowaniem rzeczy? daj trochę odpocząć kręgosłupowi:) Jocker przypuszczam ,że u Ciebie bez zmian to znaczy humor dopisuje:)ciekawe czy te meble w końcu dotarły... Aguś! tyle mnie trzymać w niepewności co do kolana... Pogódko kciuki trzymam cały czas , sądząc z tego ,że nie masz czasu pisać to chyba wszystko idzie w dobrym kierunku:) Proponuje ten ponury dzień rozjaśnić uśmiechem....:)))
Odnośnik do komentarza
Klaudio kiedys tak mialam,wlasnie tak podchodzilam do zycia.Teraz mam dola i to wielkiego,ale moze kiedys kto wie!Masz racje nie pisalam ostatnio,ale nawet nie mam ochoty,ciagle problem za problemem,nie mam zamiaru Wam smucic caly czas to nie moja natura.Agunia dopytywala sie o moje kolano,wiec pisze choc z niechecia do tego wszystkiego(znaczy do kolana).Mimo ze mooge chodzic normalnie i nie ma juz duzej opuchlizny to tylko pozory.Schody sa dla mnie meczarnia,bol ogromny,a najgorsze jest w srodku.Wczoraj po raz kolejny bylam na wizycie,kazal mi przyjechac jeszcze do szpitala wieczorem na usg.Pojechalam na 20.00,pytanie co wyszlo.Robilo mi je dwoch lekarzy,byl plyn jak zwykle i cos niedobrgo dzieje sie z rzepka czy lekotka nie pamietam teraz dokladnie,bylo to widac na usg,sama widzialam.No i coz wniosek z tego taki ze po zakopanym lub jesli by mnie odrzucili z powrotem do lekarza i ustalanie terminu na artroskopie jedynie w taki sposob mozna 100% dowiedziec sie co jest grane w kolanie.Oczywiscie na koniec sciagnal mi wode z kolana,tym razem byla cala z krwia co go bardzo martwi i jeszcze ze przy zginaniu nogi odczowam bol czego nie powinno byc.Chcial dac do badania plyn 2 fiolki ale w ambulatorium powiedzieli ze nic z tego nie bedzie bo jest krew i nawet po odwirowaniu jej wyniki beda bardzo zanizone.Tak wiec tyle na temat mojego kolana.
Odnośnik do komentarza
Hej Dziewczynki chciałam się przywitać w ten bebe dzień...Klaudio to co napisałaś to jakbym czytała swoje myśli....Boże jak nas wiele łączy wszystkie choć jesteśmy porozrzucane po całej Polsce.....A jeszcze niedawno sądziłam że to ja jestem jakimś dziwolągiem ,osobą z kompleksami i z górą problemów -wydających sie nie do rozwiązania-wystarczy wiara w siebie i bliskość osób takich jak my....Aczkolwiek są dni kiedy umiemy pokazać pazurki i stać twardo na swoich nóżkach -witkach....ale gdy osób z nienawiścią i brakiem zrozumienia jest coraz więcej tym nasza siła balastuje pomiędzy naszymi nastrojami ........Agusia ,Klaudia ,Weronika ,Krysia,Iwonka,Agunia,Pogódka,Himenka Iza, ....i wszystkie Laseczki ,które ominęłam buziuchna taka sodka..................
Odnośnik do komentarza
Witajcie.U mnie też ponuro.Pada deszcz.Z uszami chyba dobrze.W piątek mam laryngologa to zobaczymy co on na to powie. Iwono Twoj kotek cały czas siedzi w domku czy wychodzi?Ja tez mam 2 kotki ale chodza sobie po dworze i wracają kiedy chcą.Najważniejsze dla nich to cieplutki kącik no i jedzonko . Klaudio jak będziesz miała holtera to nie siedz przed komputerem i nie korzystaj z komórki. Aga też coś napisz. Pozdrawiam Was wszystkie miłe dziewczynki i dobrego dnia życzę mimo deszczowej pogody .
Odnośnik do komentarza
Myślałam,że zaraże Was optymizmem , a tu nie bardzo mi wyszło...ale rozumiem Aguś...trudno po tym wszystkim tryskać humorem..jedynie co mogę powiedzieć to to ,że wierzę ,że w końcu zacznie u Ciebie obracać się wszystko na dobre bo faktycznie tymi problemami ze zdrowiem mogłabyś obdzielić kilka osób... Jocker...mądre słowa z tym balansowaniem pomiędzy nastrojami..tak to u mnie często jest,że wpadam z jednej skrajności w drugą..ciężko mi wypośrodkować.. Krysiu dobrze,że bedziesz miała wizytę lepiej wszystko sprawdzić,ale to z pewnością nic takiego..Ja mieszkam w bloku,kotki uwielbiam ,podobnie jak psy.Długo się zastanawiałam na wzięciem kotka do bloku,ale on od małego jest w mieszkaniu,nigdy nie był na polu więc myślę ,że jest to dla niego naturalne..to właściwie nie zwierzątko tylko członek rodziny:) Pisząc kotek przesadziłam...to raczej mały,pręgowany tygrys...jest dużym kocurkiem i ma na imię Miłek :))
Odnośnik do komentarza
Teraz dopiero ukazały się posty Agi i jokera chyba moj je *popchnął* do przodu. Aga jak mi przykro ,że musisz tyle znosić.Trzymaj się dzielnie i walcz.Przeciez to jeszcze nie wyrok.Zrobisz to badanie o którym pisałaś i moze jakieś inne zastosują leczenie. Papa
Odnośnik do komentarza
Juz jestem.Kolejki strasznie duze w szpitalu.Na szczescie ja nie musiaalm czekac w miedzy czasie zrobilam EKG tak tylko zeby pokazac przy okazji lekarzowi powiedzial ze jest czyste i ze nie pojawiaja sie skurcze.Do dobrze - w sumie i tak wszystko wyjdzie na holterze.Holtera zakladaja mi 29 kwietnia.dal mi tez kierowanie na holtera cisnieniowego.=, zeby sprawdzic skad sie biora te zawroty glowy. powiedzial ze mozliwe ze teraz serce pracuje powoli czyli ze moze byc spowolniony rytm sercaale to holter wykarze czy tak jest rzeczywiscie. Powiedzial ze zawroty moga sie pojawiac po ablacji i ze moga minac.Zebym sie nie martwila niepotrzebnie narazie.... Krysiu juz wiem ze nie mozna siedziec przy komputerze jak jest zalozony holter-dziekuje za przypomnienie pewnie bym zapomniala o tym bo ja raczej na takie rzeczy nie zwracam uwagi....... Oczywiscie jak wracalam ze szpitala bylam w sklepie nawet kilku,kupilam maseczki do twarzy(zaraz ide sobie zrobic).Kupilam tez 2 duze ciacha jestem w trakcie jedzenia(nalezy mi sie, moze nie przytyje)i w sklepie z bielizna tez kupilam pare rzeczy.....i oczywiscie cale zycie zakrecona w kazdym sklepie zostawialam parasolke i w szpitalu tez zostawilam i musialam sie wracac za kazdym razem wszedzie........
Odnośnik do komentarza
Gość nieśmiała
Witam! Ja dziś tylko na chwilkę. Chciałabym bardzo podziękować Klaudii i Weronice za mądre życiowe rady. Pozwoliłam sobie je wydrukować, żeby zabrać je ze sobą do domu, a tam punkt po punkcie będę się starała wyciągnąć wnioski i zmienić swoje życie, żeby nie było ono udręczeniem, żebym wreszcie zaczęła żyć pełnią życia, żebym umiała się odnaleźć. Dziękuję bardzo jeszcze raz. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego popołudnia.
Odnośnik do komentarza
Witaj Nieśmiała! już się zastanawiałam czemu milczysz :) Ale prawda te rady są bardzo dobre znam je z psychoterapii i dużo mi pomogły.Klaudio nie ma to jak gonienie po sklepach,to zawsze poprawia humor....Izabella .Himena ,Agunia i Pogódka milczą...co z Wami? U mnie wyszło teraz słonko!
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Przepraszam że nie powiadomiłam że mnie nie będzie z rana,bo sie martwiłyście o mnie.Dziękuję.Byłam dzisiaj znowu z mężem w wyjazdach i dopiero do domu wróciłam.Iwonko tak się niepokoiłaś o mnie i inne dziewczynki też. Najpierw do Agi skrobnę,bo jak przeczytałam jej post to aż mnie ścisnęło. Aguś no z kolanem jest rzeczywiście problem,a więc rozumiem to że nie miałaś siły wczoraj o tym napisać.To przykre że tyle cierpisz,widocznie jest stan zapalny,który się przeniósł na rzepkę lub łękotkę,mam nadzieję że to jakos się wyleczy szybko.Nawet nie wiem jak Cię pocieszyć,bo żadne słowa nie pomogą Ci w tym bólu,tylko mogę być z Tobą myślami i wspierać Cię duchowo i na tym forum.Ale dobrze że choć tyle mogę zrobić.Żal serce ściska kiedy czytam że zle u Ciebie,tak bym chciała,zobaczyć Cię szczęśliwą na forum jak piszesz z radością... Wierzę że będzie taki dzień Agusiu,wiesz że tego Ci życzę z serca całego.Całuski. Krysiu to dobrze że z uszami już lepiej,ja niedawno miałam to samo i byłam u laryngologa.Okazało sie że to od gardła infekcja i dlatego ucho bolało i zatkane było.Do tego jeszcze trąbka eustachiusza była zatkana.Ale już minęło trochę leków miałam i przeszło.Ale dowiesz się dokładnie na wizycie. Iwonko cieszę się że mimo niepogody nastrój masz dobry,ciesz się swoimi roślinkami i kotkiem,fajnie obcować z przyrodą.Ja sama w domu mam zoo :)) Co prawda nie mam kota i psa,ale inne zwierzaki. Klaudio ty moja kochana,serduszko musi odpocząć,ale tyle w Tobie energii że nie ma na to czasu,ale bądz ostrożna.Badanie mam nadzieję wyjdzie dobre,oby tylko te zawroty minęły,bo to nie przyjemne. A zakupki jak najbardziej są ok,na poprawę nastroju również.Całuski. Joker Ty jak piszesz to post tryska energią i optymizmem i dobrze troche nas to stawia do pionu :)) Miło Cię czytać,pozdrawiam. Pogódko ciągle się rozmijamy i nie możemy pogadać,ale mam nadzieję że trochę czasu mimo pracy znajdziesz również dla mnie. Nieśmiała Ciebie również witam i zgadzam się z Tobą że te myśli które napisała Klaudia i Weronika są bezcenne i warto je sobie wziąść do serca.A jak Twoje samopoczucie?? Wszsytkie Was mocno ściskam,cieszę się że jesteście tutaj,jak wracam do domu i widzę Wasze posty to ciepło się robi na serduszku. Gdzie nasza Wiki,już nie mam sił pytać,straciłam nadzieję że się pojawi...
Odnośnik do komentarza
Dobrze Aguniu,że napisałaś bo tak dziwnie jak Ciebie nie ma tyle czasu:)Jeśli chodzi o zwierzęta to mam jeszcze żółwia wodnego o imieniu artuś:)Jeśli chodzi o Agę to ja również wierze,że w końcu się to odmieni...musimy wierzyć za nią bo ona traci nadzieje...Teraz ma chyba gości,ale może pózniej się odezwie. Pogoda u mnie szalona,raz pochmurno i pada deszcz,potem słonko świeci i znowu deszcz...Ale ważne,że jak w końcu się ociepli to doczekamy prawdziwej ciepłej wiosny...To moja ulubiona pora roku,wszystko budzi się do życia po głębokim śnie...codziennie można obserwować zmiany zachodzące w przyrodzie,a świat staje się coraz ładniejszy,cieplejszy,napawa optymizmem...
Odnośnik do komentarza
Aga no to niezaciekawie masz z tym kolanem.Wspolczuje Ci. Kiedys tez maialamjakies problemy z tzeppka i łekotka musialam chodzic na rechabilitacje. ale i tak mi nie pomagaly i gdzies w salonie u siebie wynalazlam masc końską posmarowalam sobie 3-4 razy i od tamtej pory nic mnie nie boli.Bo mialam cos takiego za mi blokowalo i zginac nie moglam kosci sie ocieraly o siebie....ale wszystko oki juz.Prosze cie uwazaj na to kolanko bo to nie ma zartow....... Iwonko pogoda u mnie tez okropna przez caly dzien pada i pada. Wlasnie wstalam przed chwila pospalamm sobie troche. udanego i malosmutnego wieczorku...
Odnośnik do komentarza
Chociaż już jestem zmęczona to kilka słów związanych z jednym ze wspomnień z mojej dość odległej przeszłości. Tak na prawdę to praktycznie już było zatarte w mej pamięci,lecz posty Agusi przywołały wspomnienia,które w jakimś sensie na pewno wpłynęły na dalsze losy mojego życia. W swojej karierze sportowej jakimś cudem wydawało mi się -dotarłam do klasy mistrzowskiej,3-cie zaszczytne miejsce w zawodach krajowych i pamiętam jak dziś to wspaniałe uczucie w momencie otrzymywania 2-go kółka olimpijskiego. Był to dla mnie niesamowity doping do jeszcze bardziej wytężonej pracy a oczami wyobraźni widziałam już w miejscu 2-ki,5-kę.Ta euforia trwała dokładnie nie pamiętam czy jeden miesiąc czy dwa a zresztą nie ważne bo teraz widzę to wspaniałe salto krzyk trenera ,potworny ból .......długo nic i przytomność odzyskałam dopiero w karetce. Roztrzaskana rzepka ,wylew do stawu kolanowego,naderwane ścięgno ...... Młoda dziewczyna traci całkowicie nadzieję i musi wymazać najważniejsze w tym czasie marzenie jej życia....... Na pewno już utulone jesteście do snu- więc miłych snów Wam wszystkim życzę...
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Izabello inne okoliczności i wiek,ale jedno wspólne...wiem jak to jest gdy jest się pełnym planów,zapału i nagle staje się coś co wszystko niweczy....przeżyłam coś takiego,ale nie chcę o tym pisać...za dużo bólu wywołują wspomnienia,które wciąż odganiam od siebie,ale to jeden z momentów kiedy nie widzi się sensu dalszego życia...A jednak upływa czas i wszystko się zmienia,zmienia się spojrzenie na siebie,na przyszłość....okazuje się ,że nie wszystko w życiu stracone...Może rzeczywiście los jest nam zapisany,i nie są to tylko zbiegi przypadków i okoliczności..nie wiem... Ale żeby ten post nie był smutny opiszę Wam relacje mojego syna z wycieczki w bieszczady...Było super jestem bardzo zadowolony tylko jednego nie rozumiem...jaki sens jest wchodzić na szczyt,człowiek się męczy,a potem i tak musi z niego zejść...przyznam ,że niezle mnie rozbawił tym stwierdzeniem :) Dziś u mnie zimno i wieje wiatr,ale wracając ze sklepu zobaczyłam ,że co prawda jeszcze nie rozkwitnięty,ale pojawił się bez...uwielbiam jego zapach...tak więc wiosna mimo wszystko jest widoczna... Miłego dnia dla wszystkich...Pogódko,Himeno ...odzywajcie się...
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry wszystkim. U mnie powtórka z poranka ubiegłego ,czyli deszczowo i pochmurno ,ale nic to -przecież znowu zawita do nas słonko jak nie dziś to może jutro... Himeno! proszę odezwij sie -jak Ci się zamieszkuje na nowym miejscu no i jak z samopoczuciem? Pogódce życzę pomyślności w jej zamierzeniach,bardzo się ucieszyłam z jej ostatniego wpisu ,pełnego optymizmu i wiary w lepszą przyszłość. Was wszystkie dziewczynki serdecznie pozdrawiam i chociaż przynajmniej po parę chwil radości,żeby każda z Was w dniu dzisiejszym zaznała.....
Odnośnik do komentarza
Witajcie, ja tylko na sekundkę- Klaudio - jestem z Ciebie dumna, taka młoda dziewczyna a taka mądra, Brawo!!!!!!!!!!!! U mnie nic się nie zmieniło , deszcz pada i ja też, mąż bierze i już chyba nic się nie zmieni, trudno ja mam swoje życie przestałam się nim przejmować, bo tylko sobie zdrowie niszczyłam. Robię pożądki i końca nie widać, bo muszę co jakiś cza odpocaywać leżąc na podłodze, ten dtsk mi ciągle wyskakuje, a jeszacze wczoraj upadłam i nabiłam sobie guza, i znowu mi literki uciekają nie wiem c o się dzieje z moim komputerem- albo nie mogę się z Wami połączyć a jak już to się stanie to znowu klawiatora szwankuje, myślę,ze to co napisałam to i tak przeczytacie. Aga bardzo się martwię o Ciebie, ale tak zawsze nie będzie,musisz myśleć pozytywnie( wiem powiesz , łatwo powiedzieć) przypomnij sobie w jakim ja stanie byłam, Izabella napewno pamięta a reszta to nie wiem.Nadzieja umiera ostatnia-ja mam nadzieje,że Wiki się odezwie, bardzo mi jej brakuje. Iwonko Ty to jesteś napewno z mich dawnych stron bo tylko u nas się mówi -pole gdzie indziej to jest dwór-prawda? Pozdrawiam Was Barzo serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Witam Was serdecznie. Pogoda chyba w całej Polsce do kitu.No ale musi być i tak,żeby potem było ciepło. Izabello widzę że się troszke otworzyłaś,dziękujemy za to,że nam zaufałaś.Te przeżycia napewno na długo utkwiły w Twojej pamięci tym bardziej,ze jako młoda dziewczyna miałaś marzenia,ktore wypadek rozwiał.To boli ale ważne jak teraz do tego podchodzisz,jesteś dzielną kobietą.Życzę Ci abyś była radosna i cieszyła się z tego co daje Ci teraz życie. Wszystkim życzę mimo złej pogody dobrego dnia.Chociaż ja mam też dzisiaj gorsze samopoczucie,ale co tu się dziwić jak deszcz pada..
Odnośnik do komentarza
Witaj Himenko. Cieszę się że Ty w końcu zaczełaś myśleć o sobie i robisz coś dla siebie.Z pewnością będzie to z korzyścią dla Twojego zdrowia,bo do tej pory to tylko pogrążałaś się w tym wszystkim,a mąż Ci dokładał tych zmartwień.Niech nowe mieszkanie będzie dla Ciebie azylem,miejscem spokoju,to tak jakbyś zaczęła nowy etap w życiu,niech tak się stanie.Na wszsytkie sprawy spojrzysz inaczej,jesteś bardzo dzielna,podjęłaś walkę.Życzę Ci wszystkiego najlapszego i niech Ci się dobrze mieszka.Jeszcze z pewnością trochę pracy przed Tobą,ale potem już będziesz odpoczywać i cieszyć się z tego co udało się zrobić.Powodzonka.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×