Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Izabello!!! Dziękuję Ci za takie słowa,jak ktoś pisze coś tak miłego nie sposób się nie wzruszyć.Bardzo to miłe naprawdęm,aż się ciepło robi na serduszku.A więc spraw mi jeszcze większą radość i pisz częściej z nami na forum :)Pozdrawiam Cię serdecznie. Iwonko Tobie z całego serca życzę wspaniałego domku i ogrodu,a póki co ciesz oczy swoimi drzewkami,obcowanie z naturą to najlepsze lekarstwo na stres i wszelkie smutki. Pogódko dziękuję u mnie dobre samopoczucie,a jeśli chodzi o leki to już wkrótce....będę bez.A więc zobaczymy,właściwie czuję się dobrze i wiem że dam radę bez leków,ten czas dał mi szansę się oswoić z myślą że już dam radę sama. Oby tak było nadal. Widzę że cieszysz się z powrotu do pracy,bardzo dobry pomysł,nie będzie czasu na rozmyślania,tylko znajdz czas dla nas i forum.Bo ostatnio się troszkę opuściłaś w pisaniu.Liczę na Ciebie.Całuski :) Słońce na niebie dzisiaj piękne i ptaki śpiewają,jaka piękna jest wiosna i w sercu też. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich razem i każdego z osobna.
Odnośnik do komentarza
Krysiu witam Cię serdecznie i Agusię również. Jak pisałam nie było jeszcze waszych postów. Krysiu jak pogoda się wyklaruje to i samopoczucie będzie lepsze,u mnie wczoraj pogoda była straszna i też zle się czułam,ale dzisiaj jest lepiej.Pozdrawiam. Aguś szkoda mi Ciebie że Ty tak się męczysz bidulko,nie wiem co Ci napisać,jak pocieszyć.Tyle już wycierpiałaś i los Cię nie oszczędza.Ale nie martw się,będzie czas że będziesz się czuła dobrze,tylko musisz przetrwać ten trudny czas,wiem że to trudne.Ściskam Cię mocno. Pogódko dobrze że masz możliwość pomóc Himence,ona teraz ma trudny czas,oby ta przeprowadzka jej pomogła oderwać się od tego wszystkiego. Pozdrawiam Cię Himenko.
Odnośnik do komentarza
Aga a dlaczego tak zle .Bierzesz mniejsze dawki leków? czy z kolanem jest jeszcze nie dobrze.? Może jakoś się ułoży to wszystko.Taka młoda osoba jak Ty musisz walczyć i nie poddawać się.Jeszcze wszystko przed Tobą.Trzymaj się Aga .Pisz do nas.
Odnośnik do komentarza
No i proszę jak ładnie sie dziś rozkręciło forum :)U mnie bez zmian co oznacza dalej śpiącą i słabą...cóż wizytę mam dopiero 26 maja,ale jak tak będzie to powiem,że chcę zmniejszyć dawkę bo tak nie może być..a teraz jak sobie z Wami piszę to może słabsza dawka wystarczy , dodajecie mi sił :)Piszecie o marzeniach...odkąd pamiętam zawsze marzyłam to była forma ucieczki jak było zle, a często tak było.To co najbardziej mi doskwierało to samotność, jak miałam 6 lat chorowałam długo na gruzlicę,potem przez kilka lat co chwile w sanatoriach,tam sie uczyłam.Pózniej problemy w domu z alkoholem,próba gwałtu i samobójstwa,nerwica..jakoś tak się ciągnie.Mimo to dalej mam swój świat marzeń,gdzie czuję się kochana i bezpieczna,ale staram się patrzeć na świat bardziej realistycznie co nie zawsze mi wychodzi i stąd te załamania. Pogódko podoba mi sie Twoja reakcja to znaczy ,że się wkurzyłaś:)jedną sprawą nad którą pracowała ze mną psycholog było to żebym umiała się złościć, a nie tylko płakać i załamywać i to nie bardzo się jej udało...choc jest lepiej :) No i ta Twoja radość z pracy...ja nie jestem leniwa,ale nie wiem czy kiedykolwiek przełamię swój lęk przed pracą...na samą myśl o nowym miejscu podświadomie przywołuję objawy nerwicowe.. Aguniu tez bym chciała kiedyś być bez leków,zauważyłam ,że mam coraz większe kłopoty z pamiecia i koncentracją...pomagaja mi leki,ale jestem jakaś przytłumiona:) Izabello to Ty z komputerem podobnie jak ja...o byle co pytam syna bo dla mnie to jedna ,wielka tajemnica:) Krysiu ja takie ciśnienie mam od kilku lat,a dokładnie od pobytu w szpitalu przy zapaleniu mózgu,ratuję się kroplami/to znaczy najczęściej to mam 90 na 60/.To co napisałas o złym samopoczuciu jak zostajesz sama albo masz wyjść świetnie to znam.Teraz na szczęście u mnie nie ma tego lęku oby jak najdłużej... Himeno wiemy że Ci ciężko,ale pamiętamy o Tobie.. Aguś ja mam nadzieje,że kolano zdąży się wyleczyć... A jeśli chodzi o koszmary nocne to ja mam bardzo często,najczęściej jestem znowu w domu i mama jest pijana,wysmiewa się ze mnie,albo nikt mnie nie chce.. Ale się rozpisałam szalona:)))))) to za wczorajszy dzień bo milczałam :)
Odnośnik do komentarza
Iwonko! To dobrze że to z siebie wyrzuciłaś,widzisz my jesteśmy podobne bo nasze dzieciństwo było podobne.Tylko że u mnie ojciec pił i bił,a mama była dobra kobieta i chorowala.Miałam wtedy też swój świat marzeń takich bardzo niewinnych.Część ich się spełniła a częśc może kiedyś...Ważne że je mamy. Do wizyty musisz wytrzymać,ta dawka ma za zadanie Cię wyciszyc wewnętrznie i uspokoić,tak jak było u mnie.Pozniej łatwiej jest schodzic kiedy jest się silniejszym psychicznie.Lekarz zadecyduje czy to już ten moment odpowiedni. Rozumiem że masz przez leki gorsze samopoczucie,bo tak one działają.Na coś pomagają a na coś szkodzą.Ale będzie dobrze,zobaczysz.A my oczywiście pomożemy Ci przetrwać ten trudny czas.Zobaczysz będzie moment że i Ty będziesz brala małe dawki i będziesz się dobrze czuła.Życzę Ci tego z całego serca i wszystkim również. Ja sama mam jeszcze różne objawy nerwicowe,nie pozbyłam się tego całkowicie,ale uczę się nad nimi panować.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
i bardzo dobrze iwonko, tak trzymaj, marzenia potrafią w zyciu zrobic wiele dobrego, ja też marzę... masz rację, wkurzyłam się strasznie, a u mnie zawsze tak było i jest, że jak coś mi nie odpowiada to dowidzenia i do domu...hehehehe u Aguni widzę, że lepiej, miło poczytac, a tak w ogóle to u Was wszystkich wyczuwam pozytywne nastroje.....super PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
no właśnie Ty Aguniu też , napewno jeszcze w życiu spotka Ciebie, iwonkę i innych wiele radości, nie może byc tak , że naszym życiem rządzi tylko choroba, po prostu tak nie ma, wiem , że życie jest ciężkie, niektóre sytuacje nie do wytrzymania, ale potem wszystko idzie ku lepszemu, własnie wtedy, kiedy,,gorzej byc juz nie może,, trzeba brac z zycia pełnymi garsciami, nigdy nie wiadomo ile nam go dano.. a marzenia...cóż sa piękne, ale jeszcze piękniejsze,kiedy się spełniają czego wam i sobie bardzo mocno życzę PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Skąd te koszmary? - odpowiadam - częściowo z przemęczenia a częsciowo z nieprzespanych nocy.Ja już tak mam,że jak przychodzi bezsenność i mam problemy z normalnym snem to i sny są koszmarne.Wkradła się paskudna grypa do moich małolatów i musiałam skrócić pobyt na wsi a jednocześnie w związku z tym przyspieszyć zaplanowane prace.Troszkę przeliczyłam się ze swoimi siłami i odezwały się kłopoty z kręgosłupem.Ale jakoś tak już jest,że jak człowiek tylko lepiej się poczuje to szybko zapomina na co powinien uważać i później musi wypić sam to * piwo przez siebie zważone*. Do tych osób,które w tym czasie przeżywają trudne chwile w swoim życiu tak jak Aga czy Himena,spróbujcie przywołać marzenia bo właśnie marzenia niejednokrotnie pomagają nam przetrwać i przejść przez ten czas,który wydaje nam się beznadzieją.Zmobilizujcie wszystkie swoje siły i walczcie,bo na prawdę warto.Tak jak oczekujemy na lepszą pogodę,która w końcu przychodzi tak i po czasie cierpienia na pewno nadejdzie czas radości,czego Wam z głębi serca życzę i pozdrowienia dla wszystkich przesyłam.....
Odnośnik do komentarza
uwierz izabello, że tak właśnie jest, ja marzę, że kiedyś będzie super, że napewno po moich przejściach może byc tylko lepiej, i koszmary senne napewno też się skończą kiedys, to wszystko przez te chol....nerwy Himena też da sobie radę , to silna baba PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Tak czytam te ostatnie posty i ucieszyło mnie ,że bez względu na nasze różne problemy, w mniejszym lub większym stopniu widać ,że dalej mamy nadzieję ,że będzie lepiej...i to jest wspaniałe ...Najgorsze sa momenty kiedy nie ma nadziei i marzeń,takie chwile były w moim życiu i nie chcę żeby powróciły.Zapamiętałam zdanie z filmu Skazany na blusa ..gdy człowiek nie ma marzeń to tak jakby nie żył...coś w tym jest.Ja dziś cos wyjątkowo dużo piszę zauważyłam :)Ale jutro mnie nie będzie to nadrabiam dziś... Klaudio,Jacku co u Was? Aga to teraz pewnie ma gości i jak tu z tym oszczędzaniem kolana...ale przecież w końcu musi się wyleczyć... Himeno jak znajdziesz chwilke odezwij się
Odnośnik do komentarza
Nie wiem co się wydarzyło Himeno ale w końcu i u Ciebie musi byc dobrze,ja w to wierzę...tylko się nie załamuj i pisz do nas,będzie lżej... Nie wiem czy jeszcze dziś tu zajrzę ,niesamowite,ale jestem tak zmęczona i śpiąca,że chyba pójdę spać...muszę nabrać do jutra trochę energii bo nie chcę martwic rodziców,no i pomóc też im trzeba... Pozdrowienia dla wszystkich,postaram się jutro odezwać wieczorem,pa
Odnośnik do komentarza
Iwonko jestem z Ciebie dumna.tyle przejsc i miec marzenia-swoj swiat. Oby tak dalej!Twoj swiat marzen istnieje, kazdej z nas-wystarczy tylko w to mocno wierzyc i sie stanie rzeczywistoscia.To bardzo wazne aby czuc sie bezpiecznym i dalej walczyc o swoje mimo wszystko!!!Jestem z Was dumna, ze potraficie marzyc o czyms dobrym.Mysle ze kazda z nas ma jakies marzenia ktore bysmy chcialy zeby sie spelnily........Moze przeniesiemy sie na planete marzycielska i sobie pomarzymy.....?Milego wieczoru zycze....
Odnośnik do komentarza
Ach dziewczyny,ciezki dzien dzisiaj mialam.No coz noga nadal nie wyleczona,zakopane sie zbliza a zapalenie jest nadal i woda tez,nie mam juz sil na to wszystko.Myslalam zeby im w zakopcu nie mowic o kolanie ale i tak beda robic badania wiec im wyjdzie. Iwono nasze zycie jak wiesz jest bardzo podobne proby gwaltu,4 samobujcze+ jedna wykonana nie sory 2 wykonane w sumie 6,problemy z rodzicami,choroby ciagle stare i nowe i jak tu zyc.Dzieci miec nie mozna przez leki,maz mnie nie rozumie w chorobach,czuje sie tak jakbym byla sama na tym swiecie. Dzis tesciu mial urodziny.Nienawidze rodzinnych spotkan,bardzo mnie mecza i draznia.Do tego ciagle zmartwienia,problemy.Nie wiem naprawde co bedzie jak mnie odrzuca teraz z zakopca.Poprostu w zyciu mam pecha,co chwile cos mi sie stanie i albo mecze sie z wyleczeniem albo laduje w szpitalu.Ciekawe ile w tym roku bede razy w szpitalu w zeszlym bylam 3 razy w tym juz raz zaliczylam ile jeszcze...?????????
Odnośnik do komentarza
aga ! troszkę optymizmu i radości, tak nie można, zobaczysz i z kolanem i z innymi problemami wszystko się ułoży, pamiętaj jak jest beznadziejnie to może byc tylko lepiej, więcej wiary a wszystko do ciebie samo przyjdzie jeżeli będzie trzeba do szpit5ala to trudno, trzeba i tyle, to dla twojego dobra, psychika czyni cuda więc wierz, a napewno będzie tylko lepiej PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Chociaż za oknem deszcz i szarzyzna ale w sercu po wczorajszych postach wkradły się promyczki marzeń ,słonka ,radości i nadziei,której to przenigdy nie powinno zabraknąć a której tak bardzo brakuje naszej Adze.Agusiu musisz wszystko dać z siebie żeby zamienić ten parszywy pesymizm,który tak potwornie i twardo zagnieździł się w Twoich myślach w Twoim sercu w całej Tobie ,na chociaż odrobinę optymizmu i spojrzenia na życie zupełnie z innej strony a promyczki marzeń ,słonka i nadziei znajdą drogę do Twojego serduszka.Piszę do Ciebie dlatego bo na prawdę wiem ,że dopóty dopóki nie nauczysz się żyć z tym co Ci los przyniósł a nie można tego niestety zmienić a jednocześnie przeciwstawiać się temu co można na lepsze zmienić,nie zawracać myślami do rzeczy złych, które Cię w przeszłości spotkały,to tak na prawdę będziesz tkwić w tej beznadziei.Agusiu przecież jak każdy człowiek chcesz być osobą szczęśliwą więc podejmij tę tak niezmiernie trudną walkę a my uczestniczki tego forum będziemy Ci w tym pomagać będziemy,bo wśród nas są zarówno osoby potrzebujące wsparcia i pomocy ale też są i takie,które dzięki czyjejś pomocy odzyskały wiarę w życie.Zycie jest piękne i na prawdę żyć warto.Bardzo gorąco pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę no i dalej poszukujmy planety marzeń.......
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry wszystkim.Ja już dawno nie śpię.jestem rannym ptaszkiem.Wcześnie chodzę spać i wcześnie wstaję.Wczoraj byłam na działce.Pobyłam niecałe 2 godz i już do domu szybko wracałam. Nigdzie nie mogę zbyt długo być.Było ciepło ,A dzisiaj w nocy padał deszcz . Wczoraj tyle napisałysmy ciekawe czy dzisiaj tez tak będzie? Smutne są Wasze przeżycia .Ale co zrobić trzeba iść dalej ,wierząc ,że będzie lepiej. Ja nie miałam takich przeżyć a nerwica też mnie zaatakowała,już 13 rok z małymi przerwami.Nie nadążam z tym tempem życia .Wszystko tak szybko się toczy. Aga a może powinnaś zadzwonić tam do Zakopca do szpitala i zapytać co w takiej sytuacji masz zrobić?Może istnieje możliwość przesunięcia terminu bez jakis dodatkowych konsekwencji . Ja kilka lat temu miałam coś takiego.:przy obcinaniu paznokci u nóg zakułam sobie dużego palucha i strasznie mi spuchł.Nic nie pomagało .żadne maści.W końcu nie mieścił mi się w bucie i cały był czerwony.Siostra mnie nastraszyła ,ze to może być coś poważnego i pojechałam na pogotowie ./1 listopada/.Tam lekarz nawet do mnie nie zszedł tylko polecił pielęgniarce zrobienie mi zastrzyku z surowicą.I po 2 dniach palec zaczął zdrowieć. Aga opisałam mój przypadek ale kolano jest bardziej wrażliwe .A może źle leczą? Pozdrawiam wszystkich .miłego dnia życzę.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich- dziękuję za pamięć trochę sobie popłakałam czytając wasze posty , ostatnie dni to jeden wielki koszmar dziwię się sama sobie skąd ja biorę tyle siły we wtork mieliśmy mały wypadek pod Warszawą niczyja wina , samochód został u mechanika nie mieliśmy nawet na bilet na autobus aby wrócić do domu ,a zresztą i tak by nas nie zabrali bo był z nami pies , przyjechał po nas kolega i zawiuzł na miejsce. Mało tego zostaliśmy bez centa a wten sam dzień wieczorem trzeba było jechać obebrać samochód bo czym mieliśmy się przeprowadzać nie było od kogo pożyczyć kasę no ale jak zwykle ONA wiecie o kim piszę Pogódka pomogła! Jest mi wstyd, że ciągle i w każdej sytuacji mogę liczyć tylko na nią bo reszta zapomniała, że ja kiedyś pomagałam i to nie mało- teraz mają mnie w d...e. nie mogę liczyć na nikogo z nich jest mi bardzo przykro , to poprostu boli. Rozpożyczyłam nie małą kwotę pieniędzy i czekam już drugi rok, a teraz sama nie mam i pożyczam- wstyt jak jasna ch....a . Wczoraj poszłam do sądu i złożyłam pozew o rozwód, a potem na policję , o tym napiszę póżniej bo jeszcze mam dzisiaj się tam zjawić. Jestem bez leków, męczę się okropnoie, mam nadzieję ,że dam radę. Piszecie o marzeniach ja mam tylko jedno wyjść z długów!!! nia potrafię żyć ze świadomością, że jestem coś komuś winna, to jest dlamnie najgorsze, bo z resztą sobie poradzę. Powiedziałam mojemu mężowi o wszystkim nawet o tym ,że byłam na policji na niego, no to był szok dla niego nie mały, ja niczego nigdy nie ukrywam, nie kłamię i nie potrafię cukrować i z tym jest trochę żle nie wszyscy mnie za to lubią ,bo mówię co myślę i nie owijam w bawełnę prosto w oczy nie za plecami. No cóż ne jestem zupą ,żeby mnie wszyscy lubieli , mam to gdzieś. Z wami jest mi dobrze i to się dla mnie liczy i dzięki Pogódce znzlazłam się na tym forum,polubiłam was i z chęcią dzielę się z wami moimi problemami zawsze mogę liczyć na wasz * odzew* Dziękuję wszystkim, że mi pomagacie w każdej sytuacji, jesteście moimi jedynymi przyjacielami, nie mam nikogo prucz was i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Pozdrawiam was bardzo serdecznie i życzę zdrowia i aby to forum pomagało wszystkim , którym jest to potrzebne.
Odnośnik do komentarza
Mówią, że nieszczęściaparami chodzą , to nie jest prawda nieszczęścia czwórkami chodzą, zapomniałam napisać,jeszcze mi wczoraj sklepik zalało, pracownica moja poroniła.Czy to wszystko co się teraz w mim życiu dzieje to jest para nieszcęść? Cieszę się ,że Izabella jest znowu z nami.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Nareszcie Himena sie odezwala,dobrze ze jestes!Problemow masz nie malo swoich i nie tylko.Ale jestes bardzo silna kobieta i dasz rade z pomoca forum,nie to co ja.Sama sie dziwie bo kiedys nawet bym nie pomyslala ze bede tak slaba psychicznie to bylo nie do pomyslenia.Zawsze wszystko olewalam,nie przzejmowalam sie,ale teraz jest inaczej.Najbardziej lubie pomagac innym,sama soba sie nie przejmowalam,niestety zaczely mnie moje problemy przytlaczac i jest jak jest. Izabelo zaszokowalas mnie swoim postem,naprawde nie wiem co powiedziec.Mimo ze mnie nie znasz to odezwalas sie i to w jakim stylu.Dziewczyny troche wiecej o mnie wiedza.Pogodko no tak szpital zapewne bedzie,ale tym sie nie martwie jak nie psychiatryk to ogolny bo taki juz moj los. Krysiu pewnie ze mozna przelozyc termin,zawsze,ale ja nie chce.Chce miec juz za soba i choc nie przejmuje sie operacja i jej wszystkimi konsekwencjami za dlugo czekalam zeby teraz przekladac.Mam jeszcze jeden pomysl isc do lekarza ogolnego i zrobic OB wtedy bede wiedziec na stowe co jest grane.Ale to w przyszlym tyg bo i tak musze isc po leki i skierowanie do zakopca na leczenie szpitalne. Dziekuje Wam wszystkim za troske.
Odnośnik do komentarza
Himeno przez myśl nam nie przechodzi ile w człowieku jest siły ,która jest tak niezbędna do pokonywania przeszkód ,niejednokrotnie nawarstwiających się i wydawało by się ,że są nie do pokonania.A jednak pokonywanie jest możliwe .Ja osobiście wierzę w to ,ze dobro w dobrej wierze raz przekazane drugiemu człowiekowi powróci do Ciebie w wielokrotności i to nieraz w najmniej oczekiwanych momentach .Himeno ,jesteś dobrym człowiekiem,pomagałaś innym w potrzebie i tylko się nie załamuj a zła passa na pewno w końcu odwróci się od Ciebie.Strasznie jest miło słyszeć,że w naszej Pogódce masz bezpośrednie wsparcie.Właśnie Ją między innymi mam za wzór stawiania czoła przeciwnościom.Ja mogę Ci pomóc jedynie dobrym słowem i właśnie staram się to czynić......pozdrawiam wszystkich....
Odnośnik do komentarza
I tak wiedziałam ,że to ty Izabello, ja Ciebie po formie pisania rozpoznaje, ja jak wspomniałasm jestem bez leków i mam problemy ze spaniem więc mam dużo czasu na rozmyślania i nabierania sił psychicznych na następny dzień, właśnie dzwoniła do mnie Pogódka wpadnie na chwilę to pogadamy , bardzo to warzne dla mnie, że jest ktoś blisko mnie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Agusiu wbrew temu co myślisz to znam Cię z Twoich postów ,ponieważ na forum *Kardio* weszłam parę miesięcy temu ,a że jakiś czas temu pokonywałam tę chorobę , poczułam bliskość i zrozumienie i w pewnym momencie potrzebę uczestniczenia co z małymi odstępami na forum założone przez Pgódkę właśnie czynię.Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×