Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej!ratujcie:(moze u kogoś sie to juz zdarzyło...... Moj synek od soboty ma rota-niestety,do poniedziałku wymiotował i miał biegunke,teraz już sie uspokoiło,zdarza mu sie jeszcze kupka ale gora 2-3 razy na dobę,osłab.Wczoraj był lekarz,na szczescie nie jest odwodniony,juz je i nie zwraca ale..cały czas ma mdłosci i to go meczy...dzisiaj jest juz 5 dzień..może spotkałyscie sie z czym takim? jestem kłębek nerwów w tym momencie:((
Odnośnik do komentarza
zmarl moj przyjaciel ale nie wiem czemu zabrali go jak juz kiedys pisalem ze mial jakas zakrzepice wylew udar i td a zmarl na raka byl w szpitalu 7 tygodni a ja ani razu go nie odwiedzilem malo tego nie chcialem dzwonic do niego bo balem sie ze bede sie zle czul czasem sam siebie nienawidze ze jestem taki jaki jestem zalezy mi tylko na sobie szkoda slow
Odnośnik do komentarza
co zmienic jestem jaki jestem a zawsze znajde wytlumaczenie bo jestem chory albo cos tam a zreszta co to za zycie chlopak byl o niebo leprzy niz ja na dodatek bardzo religijny byl swiadkiem Jehowy zawsze byl jak mialem dola czy cos zloty chlopak zdrowy i w ciagu 7 tyg go poskladalo a lekarze mowili ze mial raka juz dlugo w sobote pogrzeb na ktry najchetniej bym nie poszedl a juz napewno nie wejde go zobaczyc
Odnośnik do komentarza
Myślę Prozak,że nie jesteś taki jakim się przedstawiasz...masz w sobie uczucia,a sposób w jaki piszesz jest swego rodzaju samoobroną..może to poważnie zabrzmiało,ale takie myśli mi się nasunęły po przeczytaniu Twoich ostatnich postów..Co do pogrzebu...idz jeśli masz siłę i chęć,ale to nie jest koniecznosć - najważniejsza jest pamięć. Irszka najważniejsze,że mały nie jest odwodniony i nie zwraca pokarmu,oczywiście ważne jest żeby dużo pił.Wygląda na to,że wszystko wraca do normy,ale rozumiem co jako matka przeżywasz...myślę,że najgorsze macie za sobą.Trzymaj się !
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Witam Dzisiaj poszłam do pracy turystycznie, ale moja zmienniczka , zle się czuła, więc zostałam za nią i pracowałam:(( Ale to dobrze, miałam cały weekend pracowac, a w tej sytuacji chociaz niedzielę mam wolną Do końca maja i tak pracuje wszystkie weekendy Moja zmienniczka,. miała tak złe samopoczucie, że widziałam w niej objawy nerwicy , ale bałam się wypowiedziec, znajomy siedział zadzwonił do lekarza, który potwierdził moje przypuszczenia Zobaczymy co dalej będzie:(( Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
hejka wszystkim!powiem krótko-łatwo to ja ostatnio nie mam:(ostatnie dni pokazały mi że w życiu szczerość sie nie opłaca,zawikłałam sie w afere z której wyjscia nie widze...przyłapałam dobrego znajomego na zdradzie zony a mojej koleżanki z inna również kolezanka...jak im powiedziałam co o tym sadze oczywiście mi sie dostało.Moja kumpela powiedziała jasno że wierzy meżowi a wiem i mam pewność na 100%że nie powinna...ech..jeszcze zadzwoniła dzisiaj że jej maż jest urażony i zły na mnie -żada przeprosin!jakaś paranoja........żeby było jasne przeprosin sie nie doczeka mam swoja godnosć. Sytuacja mnie wiele nauczyła,znamy sie od 16 lat ale widocznie nie na tyle żebysmy mogli być szczerzy w stosunku do siebie.Nic na to nie poradze,nie nawidze oszustwa,brzydzę sie nim !wiem że to wyglada na wtracanie sie w czyjes zycie,ale myslałam ze jesteśmy przyjaciółmi .......:(( ech....... jak to faceci potrafia kobitom zrobic wode z mózgu..żenujące.Trudno jak chce być oszukiwana to trudno,moze chociaż on będzie sie miał teraz na baczności. Zawsze sie zastanawiałam co bym zrobiła w takiej sytuacji a teraz juz wiem nie warto nadstawiać za nikogo karku. kiedy ja sie tego nauczę....
Odnośnik do komentarza
zgadzam sie z tobą irszka i powiem tak umiesz liczyc licz na siebie !! bo teraz żyjemy w takich czasach że nawet twój najlepszy przyjaciel może sie stac twoim największym wrogie dziś sie lubicie jutro sie nienawidzicie chciałaś dobrze chciałąs dać nauczke koleżance i żeby sprawiedliwość zatriumfowała niestety niewypaliło i z ciebie zrobili kozła ofiarnego ;/ ehhhhh life is brutal i sometimes kopas w dupas
Odnośnik do komentarza
Gość prozak
a ja wole sie w czyjes zwiazki nie wpier ... nieraz kobieta wie czuje ze ja maz zdradza ale woli o tym niewiedziec mniejsza o to bylem na pogrzebie stalem daleko ale bylem i tak wszyscy patrzyli na mnie jak nie wiem jeszcze sie dowiedzialem ze mowia ze on zmarl od sterydow pewnie na mnie poszlo ze mu dawalem albo cos szkoda ze wyszlo jak wyszlo jakos sie zle czuje mdlosci i mam takie lata mi wszystko w srodku takie niepokoj i oczy mnie pieka macie tak
Odnośnik do komentarza
Hej! U mnie wszystko ok,odliczam dni do wyjazdu:) ale to jeszcze tak długo..Na balkonie istny ogród tylko pogoda nie taka jak trzeba... Ja doradzam tylko wtedy jak ktoś mnie o to prosi,nie mieszam się w prywatne życie innych bo sama nie chciałabym żeby ktoś interweniował w moje.Oczywiście nic nie krytykuje tylko piszę swoje zdanie... Prozak jestem pod wrażeniem,że dałeś radę isć na pogrzeb tym bardziej ,że tyle Cię to kosztowało...Mdłości,a nawet wymioty dawniej często miałam przy nerwicy po prostu miałeś duzo emocji stąd taki efekt,ale to przejdzie.Wiesz co pomyślałam? że kogoś kto się niczym nie przejmuje takie objawy by nie dopadły...nie jesteś taki jak się przedstawiasz.. Małgosiu jeszcze trochę i spotkanie:) Pogódko gdzie się zgubiłaś ? Chyba biedna pracujesz na okrągło... Himeno co u Ciebie?
Odnośnik do komentarza
Witajcie! moja nerwica zaczęła się od około 9 lat temu jak odszedł ode mnie mąż a ja zostałam sama z 3-letnią córeczką która za nim strasznie płakała.Ja męża kochałam nad życie a on poszedł do naszej wspólnej koleżaniki i zrobili sobie wspólne dziecko.Przeżyłam wtedy tak straszny szok,że nie da się tego opisać słowami.Teraz już upłynęło od tego wydarzenia minęło ponad 9 lat.Ja ma straszną nerwicę brałam już prawie wszystkie leki przeciwdepresyjne i większość psychotropów na uodpornienie.najgorsze jest to jednak,że przy wszystkich wynikach idealnych i badaniach łapię infekcję przez te 9 lat a teraz co wyjdę na dwór i silniej wiatr wieje ja od razu jestem chora i albo polopirynę biorę albo z antybiotyku w antybiotyk.lekarze mi nie wierzą ani moi bliscy.robiłam już szczegółowe badnia i są bardzo dobre.Chodziłam już na trzy terapie ale zadna nie pomagała.proszę pomóżcie...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×