Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam po waszych postach w czym jest moja siła....Myślę ,że w tym ,że pomimo tego,że łatwo mnie zranić,że często się wszystkim i wszystkimi przejmuję,zawsze się podnoszę i odzyskuję radość życia.Moim największym problemem jest,a może już był lęk przed lękiem...to o czym napisałeś Prozak.Nie bałam się nigdy śmierci,choroby,omdlenia tylko właśnie lęku...oczywiście jak o tym wciąż myślałam to lęk się pojawiał,podświadomie go przywoływałam.Nie udało mi się zapanować nad tym samej,potrzebowałam pomocy terapeuty i leków,ale tak jak pisze Anulka leki wspomagają żeby mieć siły na przeprowadzenie zmian w życiu,sposobie myślenia,jedni dokonują tego sami ,inni z psychologiem,ale potrzebna jest praca nad sobą.Ja z trudem wychodziłam do sklepu to była potworna walka,jak każde oddalenie się od domu,byłam pewna ,że to się już nie zmieni,a jednak...powoli ,stopniowo wychodziłam coraz dalej i gdy nic mi się nie przytrafiało złego nabierałam większej pewności siebie.I ja ...tak bojąca się wyjść przejechałam 400km sama żeby odwiedzić Pogódkę,Małgosię ,Himenę....Dawniej bym w to nie uwierzyła,podobnie miałam problem z windą,teraz spokojnie nią jeżdżę.Elcias przyjdzie moment kiedy i dla Ciebie wszystko stanie się możliwe,uwierz w to... Post mi wyszedł poważny,nie odzwierciedlający mojego samopoczucia ,które jest bardzo dobre,łącznie ze świetnym humorem:) Małgosiu u Ciebie lepiej? Nie wymieniam wszystkich,po prostu pozdrawiam Was :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Hmm Iwonko średnio u mnie:/ Pogódko zdjęcia zrobiłam tylko nie mogłam wysłać bo nie mam adresu meila Twojego. Masz je w dwóch wersjach jedna zmniejszona a druga przerobiona tyle, że przerabiałam te które były ładne. Prozak to fakt jesteś silny. Ja np. dobrze wiem że jestem słaba, wystarczy drobna rzecz a rozsypuję się jak szkło.
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Witam was serdecznie....dziękuję ci Prozak za odp a Iwonce za dobre słowo.Mnie nerwica złapała 2 mc temu (tz wróciła po 2 letniej przerwie)i boję sie że tak już będę sie fatalnie zawsze czuła,że nie wyjdę z tego....Iwonko to mnie często przerasta takie złe myśli....Czasem zdarzają mi sie takie dobre dni że idę czy do sklepu czy na spacer z dziećmi albo do szkoły (odprowadzam i przyprowadzam syna)i nic sie nie dzieje.Czuję sie normalnie aż mi sie śpiewać chce....Dlaczego potem to wszystko sie wali i z wielkim trudem wychodze z domu.Czy ja sobie poradzę i czy moje samopoczucie poprawi sie na dobre kiedy przyjdzie wiosna....Iwonka to jest moje gg chciałabym pogadać będę dostępna około 13.Jeśli nie będziesz mogła wtedy no nap kiedy możemy pogadać ja sie dostosuję.POZDRAWIAM WSZYSTKICH
Odnośnik do komentarza
elcias ta choroba nawet jak trwa kilka dni to tak meczy ze czlowiek mysli ze juz nie da rady i nigdy nie minie ale minie zobaczysz sama beda leprze i gorsze dni a nawet moze ustapia objawy u ciebie magosia nie jestem gdybym byl to ta choroba by mnie nie dopadla juz to pisalem ze w sprawach ktorych ja daje rady ty moze bys nie dala ale i odwrotnie ja nie dal bym w tym co ty
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich,widzę że u wszystkich w miare podobnie..czyli średnio:) Ja myślę że to ten kryzys wiosenny...jak bedzie juz cieplej,bedzie duzo słoneczka...bedzie duzo lepiej:) Elcias!-ja mam podobna sytuacje,tez musze odprowadzac i przyprowadzac syna ze szkoły(z zerówki),wiem o co chodzi..tez mnie dopadło *strach przed wyjsciem z domu*/szczęśliwie już mi przeszło,dlaczego?Uświadomiłam sobie że nie mam czego sie bać,nie spotka mnie nic złego...a poza tym nie zły szok zaaplikowałabym małemu jakbym nie przyszła na czas a tego nie zrobie nigdy:) Starałam sie zeby ten czas był fajny...szłam do swojego ulubionego sklepu..do cukierni...a teraz ?Nie można mnie utrzymać w domu! Najważniejsze jest sobie uświadomić::::Ja Rządze a nie NERWICA!!!To moje zycie i spędze je jak będę chciała!!Nie dam sie zastraszyć! Od tej pory nie mam lęków,kłuć w serduchu..podwyzszonego tętna..dreszczy..i dziwne (nie wiedziałam ze to objaw nerwicy)nie mam juz ochoty na podsypianie w dzień:))Energia mnie rozpiera! Pozdrawiam! p.s.Oluś przeczytałaś książkę??co u Ciebie? ps2.czytajcie na temat nerwicy ksiazki,mnie to bardzo pomogło:))
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Droga IRSZKO ja staram sie nie bac i myslec tak jak ty ze nic mi sie nie stanie ale to nie dziala tz nie zawsze poprostu ciezko idzie mi wygrzebanie sie z tego....wychodze z domu codziennie czasem ide na zupelnym luzie a czasem to tak mnie lapie ze cos okropnego
Odnośnik do komentarza
Jestem :-) Mam taki nawał pracy, że wracam do domu i padam, nawet perspektywa nadchodzącego weekendu nie poprawia mi nastroju, bo niestety pędzę na uczelnię, no ale to wszystko na własne życzenie, więc nie ma co narzekać :-) Irszka książkę czytam w każdej wolnej chwili, pochłaniam ją wręcz, ale czasu mało... Ostatnio miałam kilka gorszych dni, mam wrażenie, że lekarze nie potrafią mi pomóc, chociaż uświadamiam sobie powolutku również, że niektóre rzeczy sama sobie wymyślam...To chyba tak działa ta cała nerwica....Bardzo pomaga mi moja terapia, na którą co tydzień biegnę i dowiaduje się tam wielu rzeczy o sobie...Nie mam pomysłu na siebie, taka jest prawda...chcę być szczęśliwa, ale nie potrafię określić czym jest dla mnie szczęście...ale będę pracować nad sobą, bo chcę być zdrowa i mam nadzieję, że mi się uda. Na szczęście też trzeba przecież zapracować, no więc ja jak będzie trzeba to nawet mogę pracować 24h na dobę :-) Będzie dobrze, dam radę :-) Elcias10 nie wiele wiem o Tobie, jedynie tyle co z postów, ale nie myślałaś może o tym, żeby wybrać się na terapię?
Odnośnik do komentarza
Ja na moment w przerwie emocji sportowych:) Elcias oby było najcześciej tak dobrze jak dziś po południu,przyjdzie czas,że będzie całkiem dobrze,dasz radę,a my Cię będziemy wspierać. Witaj Martyna dobrze trafiłaś tylko czytasz posty sprzed ponad roku od momentu założenia forum:) Aga czy coś sie pogorszyło? Myślałam ,że jest dobrze... Pogódko zapracowana jak znajdziesz chwilke daj znać co u Ciebie. Himeno tez milczysz,mam nadzieję ,że nie masz dalszych kłopotów... Małgosiu słaba z pewnością nie jesteś:) Oluś pisałas ,że masz dużo pracy,ale ona Cię chyba całkowicie pochłonęła! :)
Odnośnik do komentarza
Gość MICHAŁ 27
witam was . mi zmarła mama miała tetniaka aorty . zycie z bomba zegarowa trwało 15 lat . dwa tygodnie temu stało sie.... tetniak pękł . tak bardzo mi jej brakuje ,jej obecnosci , dotyku ,rozmow, serce mi pęka a łzy same płyna . nie wiem jak dałej zyc . pomozcie mi
Odnośnik do komentarza
Iwonko nasze posty chyba zbiegły się w czasie :-) Witaj Michał :-) Twój smutek jest jak najbardziej zrozumiały, straciłeś osobę bliską twojemu sercu, bardzo Ci współczuję...Ale nie możesz się załamywać, Twoja Mama na pewno by tego nie chciała !!! Na pewno pomyślisz sobie, że łatwo mi mówić, bo to nie dotyczy mnie, ale może pomyśl sobie, że Twoja Mama teraz odetchnęła, jest w lepszym świecie, jest jej tam na pewno dobrze i czuwa nad Tobą !! Nie załamuj się, bo to w żaden sposób nie przyniesie Ci ulgi, musisz żyć dalej...dla Mamy :-) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego piątku :-)
Odnośnik do komentarza
Michał! wszelkie słowa pociechy nie przytłumią teraz Twojej rozpaczy,smutku.Potrzeba czasu żeby ból się zmniejszał,pogodzenia się z tym ,że mamy już nie ma...To bardzo ciężkie chwile,ale uwierz z każdym upływającym dniem smutek będzie się zmniejszał...mama by nie chciała żebyś był cały czas pograżony w rozpaczy... Oluś przy takim podejściu z pewnością sobie poradzisz...a co do braku pomysłu na siebie...myślę ,że powoli podczas terapii odkryjesz co jest dla Ciebie najważniejsze,co da Ci szczęście. Pogódko cieszę się ,ze jest oki:) Elcias jak dziś samopoczucie?
Odnośnik do komentarza
Gość elcias 10
Bardzo ci wspolczuje Michle wiem ze cierpisz ....zycze ci duzo sily w walce z tym bolem.....Jesli tylko bedzie ci zle to pisz o tym my sie tu wszyscy wspieramy i tobie tez pomozemy.Moje samopoczucie dzis nawet dobre tylko strasznie boli mnie glowa...oczywiscie rano wstalam wczesnie bo tak jak wczoraj cos mnie strasznie sciskalo, wykrecalo i ten niepokoj .....ale narazie przeszlo....U mnie dzis sypie od rana i zimno jest.Dziekuje wszystkim za troske ....Pozdrawiam mocno Iwonka jestes silna kobieta i dasz sobie z tym dziadostwem rade
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Michał! Witam Cię serdecznie:)) Nie wiem, w jaki sposób można Tobie pomóc, chyba tylko tym, że jesteśmy z Tobą duchowo.Taka sytuacja jest życiowym dramatem, nie da się wesprzec, chociaz każdy by chciał, bo Twój ból napewno jest tak wielki, że nikt kto sam tego nie przeżył, nie jest w stanie pojąc. Odeszła osoba, bliska Twojemu sercu, która praktycznie całe życie była z Tobą.To prawda, że czas leczy rany i w tej chwili jest Twoim wrogiem, , ale za jakiś czas stanie się przyjacielem. Mądre słowa,,cieszmy się kochac ludzi, bo szybko odchodzą,,.Mam nadzieję, że Twoja mama wiedziała, jak bardzo ją kochasz, że przed jej odejściem byliście pełni miłości i szacunku do siebie.Jak tak było, pociesz się, że odeszła szczęśliwa i pełna wiary w to, że na zawsze pozostanie w sercu Swojego syna... Pozdrawiam Cię i dużo siły życzę
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Pogódko i jak podobały się zdjęcia?? Prozak to że dopadła Cię ta choroba nie oznacza że nie jesteś silny. Iwonko jestem słaba i to trzeba otwarcie przyznać:) Michał hmm nie napiszę że Cię rozumiem bo to by było kłamstwo. Mogę sobie jedynie wyobrazić jak bardzo cierpisz. Ja straciłam kilka lat temu babcię którą bardzo kochałam, miała nowotwór. Przez parę lat widziałam jak bardzo się męczyła i jak bardzo cierpiała. Do dzisiaj boli mnie jej odejście. Teraz bardzo mi jej brakuje, wiem że pomogłaby mi bardzo teraz. Myślę mimo wszystko że tam na górze jej teraz lepiej, nie boli ją, nie cierpi. Tak samo Twoją mamę. Ty cierpisz ale widocznie tak miało być. Teraz ona czuwa nad Tobą z góry.
Odnośnik do komentarza
Ja myślę Małgosiu,że ktoś kto zawsze ma odwagę bycia sobą,otwarcie mówi swoje zdanie...jest silny...a Ty to potrafisz,bez zgrywania,owijania,bez wzgledu na konsekwencje...naprawdę niewiele ludzi jest takich...Więc proszę o uśmiech :)
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Iwonko może właśnie dlatego, że bez owijania o wszystkim mówię czuję się tak samotna. Widać nie wszyscy uważają że lepsza najgorsza prawda niż kłamstwo. Krytyka też nie boli, trzeba ją z pokorą przyjąć a nie zaraz się dąsać jak to potrafi robić wiele ludzi. Nie wiem albo to ten świat jest tak pogięty albo ja jakaś inna.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×