Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Kajetan! Już odpowiadam Ci zajmuję się pomocą nie tylko jednym zwierzętom, ale paru fundacjom, więc każdemu podawałabym nie znając kwoty, jaka wyślę inny numer konta, a ja orientuje się, ile potrzeba i na jaki cel, dlatego tez czekam na pozwolenie i chce podac jeden numer konta, żeby podzielic tą kwote adekwatnie do potrzeb, to jedyny powód, następnie podaje stronę, gdzie ktoś znajdzie swoje nazwisko, i kwotę jaką wysłał, sa to nie tylko konie, ale i inne zwierzęta, wiesz ile to czasu, do każdego maila ile wyśle i odpowiedz na jakie konto , szukałabym gdzie trzeba mniej a gdzie więcej, zreszta nie orientujesz się, bo nie działasz tak, a mając pieniadze na jednym koncie w 10 minut robie przelew na pare innych , bo wiem, gdzie i na co potrzeba Czy satysfakcjonuje Cię taka odpowiedz????
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Prozak! Witaj! podzielic to ja mogę, kołek na Twojej główce:))) Dziewczyny Cieszy mnie to, ż tyle osób jest chętnych pomóc, az łezka się kręci, to niesamowicie miłe Najpierw zajmiemy się pomoca dla Himeny, tutaj czas się liczy Tak jak mówiłam we wtork jestes u mnie i będziemy szukały przydatnych rzeczy Pozdrawiam A powiedzcie jak Wy się czujecie???
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Oluś! Piszemy o pracownicy Himeny, której spaliło się mieszkanie, chodzi o to, że każda rzecz jest potrzebna, ponieważ nie mają nic Ja ze swojej strony pomagam zwierzętom i ktoś się zainteresował tutaj, Maggla , ze chcioałaby wesprzec, więc kontynuowałam temat, chociaz wątek nie o tym Mam nadzieję, ze nieprzeszkadza to nikomu Mam pozwolenie.....ufffff dzisiaj przyszło miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Aż szkoda że daleko mieszkam... No..coś mnie dopadło dzisiejszej nocy,niestety zmiana pogody..całą noc nie spałam,,kołatki..kłucia i co tylko..moja nerwica nie ma czelności zaatakować mnie juz w ciągu dnia..hahaha..dlatego skrada sie ciemna noćą.... Prawda jest taka ze ja już olewam... Pozdrawiam,życzę miłego dnia!!
Odnośnik do komentarza
olus chodi o wyludzenia ja i pogodka udajemy biednych i potrzebujacych i szukamy naiwnych takich jak ty bysmy nie musieli pracowac a mogli zyc w dostatku zbieramy pieniazki tez na zwierzeta tak bo nie lubimy warzyw i jemy mieso tak ze potrzeba nam na jakies swinie cielaki i td bardzo im tym pomagamy nie moge patrzyc jak widze jak siedza na mrozie np konie na lace mimo sniegu chcial bym im pomoc np w cieplym garku w goracej wodzie i na patelni napewno bylo by i cieplej jesli mozecie wyslijcie kase pogodce a himena nie wie ze sie ogniska w domu nie robi albo wziela za bardzo do siebie powiedzenie ognisko domowe tak bywa ja moge dac dwie cieple skarpety dla himeny
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkie Panie po bardzo dluuugiej nieobecnosci. Co tam w Waszych wystraszonych zywotach slychac...? U mnie jakos leci raz lepiej, raz gorzej. Byl taki czas kiedy bylo potwornie, nawet nie chce do tego wracac w myslach. Nerwica natrectw to jednak okropny wrog! teraz najgorsze przynajmniej na razie za mna. Nawet cialo jakos juz doleczylam z ran pootwieranych wszedzie od ciaglego szorwania. Lekow nie bralam i nie biore walcze sama i chyba czesciej sie udaje niz nie :) Kupilam sobie wymarzonego psiaka, w formie dodatkowej terapii szokowej i powoli wychodze do swiata. Najgorsze jest jednak to i to chyba teraz moj horror, ze strasznie poszarpalo mi sie malzenstwo w trakcie moich przezyc. Moj maz reagowal i nadal reaguje na mnie agresywnie. Nie rozumie, czego nigdy nie oczekiwalam, ale oczekiwalam jakiegos ciepla i odrobiny wsparcia. podtykalam mu lektury do czytania, chyba niewiele z nich wyciagna. Wiele za nami bojow, wiele padlo z jego strony slow, ktorych teraz nie potrafie mu wybaczyc. Ochlodzilo sie do tego stopnie, ze zyjemy pod jednym dachem jemy i spimy w tym samym domu, jak wspollokatorzy i to tacy, ktorzy za soba nie przepadaja. Nie potrafie mu zapomniec, ze wyzywal mnie od wariatek, grozil ze mnie zamknie i zabierze dziecko... to taki light z tego wszystkiego, ze potem zawsze trzaskal drzwiami i zostawial mnie sama rozdygotana wystraszona z malutkim dzieckiem, ktore tulililam w ramionach i wlaczylam ze soba. To dla mojego synka walczylam i nadal walcze, staram sie zeby mial normalne dziecinstwo, i zrownowazony rozwoj na ile sie da. I mimo iz nerwica juz zostala jakos okielznana, a moze bardziej sprowadzona do pewnych przystepnych granic. To nie wiem jak poukladac swoje doszczetnie rozwalone zycie... nadal kocham meza, ale sama juz nie wiem, czy go potrzebuje i czy chce o to wszystko walczyc. bo przweciez i tak wiecznie jestem sama. Z drugiej strony nie potrafie soebie wyobrazic zycia inaczej... Widze mojego synka, to jak sie smieje, jak bardzo ciesza go nawet te 5 min z ojcem i zal sciska mnie wewnatrz, ze maz nie ma wiecej czasu... a moze nie chce miec wiecej. Wychowalam sie w rozbitej rodzinie, rodzice rozwiedli sie jak mialam 3 latka i obiecalam sobie ze moje dziecko takiego piekla nie przezyje. Czasem sobie mysle, zeby rzucic tym wszystkimw cholere, poukladac wszystko od nowa, ale kto mi zagwarantuje, ze nie bedzie gorzej niz jest. Ze byc moze ktos inny, kto moglby sie pojawiac nie bedzie gorszy, ze pokocha moje dziecko jak jego wlasne... Potem znow wracam myslami do naszych dobrych czasow i mysle sobie, przeciez to byl ten jedyny na cale zycie. Boze jak dotarlismy i wdepnelismy w takie bagno, jak z niego wyjsc. Ostatnio zaczynam ruszac sie w domu i szykowac sie do nowej pracy, jeszcze sza o tym zeby nie zapeszyc, ale tutaj kolejny problem, spotkalam wspanialych ludzi, ktorzy bada ze mna pracowac, maz staje sie zazdrosny i skutecznie obrzydza mi to wszystko im bardziej on tak, tym bardziej mam ochote robic mu na zlosc i utrzec nosa. Boje sie ze popelnie jakis blad, przez ta moja zlosc i zal... Co mam robic, czuje sie juz zmeczona i wypompowana z nadzieji... Ech, tak by chciala moc wrocic do tego jak bylo kiedys, choc, sama nie wiem... chcialabym ? Pozdrawiam, kobitki kochane, trzymajcie sie!
Odnośnik do komentarza
Jahtiel, ja może nie jestem jakimś ekspertem, może nawet nie powinnam się wypowiadać, bo dużego doświadczenia nie mam, ale wydaje mi się, że mąż, który nie daje wsparcia, zrozumienia, ciepła w najtrudniejszych momentach Twojego życia to żaden mąż !!! Nie można dzielić życia z kimś, kto nie pomaga, nie podnosi na duchu, kto nie przytuli kiedy najbardziej tego potrzebujesz tylko wręcz przeciwnie jeszcze Cię nawyzywa i wyjdzie zostawiając w stanie totalnej rozpaczy !!! Nie znam Cię, ale wydaje mi się, że chociażby dlatego, że tak wiele przeszłaś masz siłę na to by powiedzieć NIE, żeby odejść i pokazać, że nie potrzebujesz kogoś takiego...Wiem, że macie dziecko, lale czy tylko z tego powodu macie być razem, żeby rodzina nie była rozbita, uwierz mi 100 razy lepiej mieć tylko kochającą Mamę niż Mamę i Tatę, którzy tylko się kłócą i nie pokazują dziecku co to miłość, przyjaźń, wsparcie, zrozumienie... Halo!!! Ja też chcę pomóc, tylko jak...mogę załatwić jakieś ubranka, no a zwierzątkom to ja zawsze chętnie pomagam, tylko muszę wiedzieć co i jak :-)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Witam serdcznie! Prozak! Myslałam, że toi żarty, ale staja się niesmaczne, proszę nie komentuj swoim chorym umysłem postów , jeżeli chodzi o cos, co ktos potrzebuje Moje pozwolenie Prezes s,sz. w imieniu fundacji Tara schronisko dla koni upowaznia Panią K.N.legitymujacą się dowodem osob.nr:APF 3867..... do przeprowadzania zbiórek na rzecz w/w fundacji Dodatkowe i pełne dane prześlę na maila jakby ktoś chciał pomóc wraz z numerem telefonu i adresem w celu sprawdzenia mnie* dziękue A teraz z innej beczki Jahtiel! jak miło ciebie widziec Iwonbko! szkoda, ze nie piszesz, a pragnę powiedziec, ż ta osoba wysłałą paczkę na rzecz rodziny, która ucierpiała w porzaże i na rzecz koni zxa co z całego serca ja , Himena i rodzina dziękujęmy I mam teraz do Was pytanbie, tylko szczerze Czy nie macie nic przeciwko, że ten wątek chwilowo zmienił temat? A macie prawo, bo to nie wątek o problemach i o zwierzętach czekam na odpowiedzi miłej nocki
Odnośnik do komentarza
Pogódko!Napewno nikt nie ma nic przeciwko zmianie tematów...nierozumiem tylko po co Ty temu głupkowi się spowiadasz? Numery pozwoleń...chyba nie wiesz co robisz-Przecież to jest z pewnośćią Czub,nie wiadomo co wymyśli. My mamy do Ciebie zaufanie i to wystarczy,jak ktos ma wątpliwości to trudno. Nie rozumiem ,proszę nie tłumacz sie przed nim. Pozdrawiam:))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×