Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry -u mnie mróz -10 stopni.Dzisiaj jeszcze nie zdecyduję się na opuszczenie domowych pieleszy:)Głowa już mniej boli ,ale niestety całkiem jeszcze nie odpuściło.. Na pewno narciarze z takiej pogody się cieszą,ale dla wielu z pewnością jest to uciążliwe , no i na pewno biedne bezdomne zwierzaczki :( Ja w oczekiwaniu na fachmana od internetu bo mi bardzo wolno chodzi . Maggla !!! Proszę odezwij się , czy już przeprowadzka zakończona i jak się czujesz ??? Hu! Hu !Ha ! Nasza zima zła ! Szczypie w nosy ,szczypie w uszy Mroźnym śniegiem w oczy prószy, Wichrem w polu gna! Nasza zima zła!!! Pozdrawiam wszystkich -trzymajcie się cieplutko.Pa Jak wyregulują internet to się odezwę,co chwilka mi się rozłącza.. Musicie uwierzyć mi na słowo,tak śliczny tekst do Was moje drogie napisałam i poprzez to rozłącznie się internetu po prostu zamiast się przesłać to zniknął:( Więc króciutko-dzięki za to że jesteście:))))))))
Odnośnik do komentarza
cześc wszystkim przepraszam, że tak długo mnie nie było ale przeżyłam w tym czasie dwie przeprowadzki, wyjazd do radomia itp.... no więc znależliśmy mieszkanie- w centrum, b. fajna lokalizacja- do pracy na piechotę chodzimy obydwoje i nie takie drogie...ale przeprowadzka była masakryczna- nie wiedziałam, że mamy tyle rzeczy... samopoczucie bbyło oki- dzisiaj mnie troche dopada- takie podduszanie- wrażenie jakbym była zapchana...ale generalnie może być jeszcze do końca nie przeczytałam zaległości ale w nowy rok chyba raczej wszyscy wchodzą z nadzieją, że będzie lepiej:) i tego Wam i sobie życze :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! U mnie jak na razie Nowy Rok nie zaczął się dobrze,ale mysle ,że to tylko początek jest nie za dobry..Jestem jeszcze zdecydowanie słabsza niż zazwyczaj,a rano dostałam od dyrektorki szkoły telefon,żeby przyjechać bo czekają na pogotowie,syn złamał sobie rękę...Okazało się ,że jest złamanie obu kosci przedramienia,a kość promieniowa pod lekkim kątem.Został w szpitalu o 15 ma mieć zabieg operacyjny nastawiania pod znieczuleniem ogólnym.Niedawno wróciłam ze szpitala i przed 16 tam wracam,a że nie śpie od 4,30 zmęczona jestem bardzo...ale to nic w porównaniu z przerażonym wzrokiem dziecka.Mam złożyc pismo o indywidualny tok nauczania w domu więc muszę byc w formie... Wiecie jak kocham zwierzęta,a mój kotek zachorował,wczoraj miał 41 st,stracił głos,nie je ,nie pije....przed szpitalem musimy jeszcze podjechać do weterynarza bo widac ,ze bardzo cierpi. Ares to naturalne u nas ,że reagujemy bardzo emocjonalnie na różne sytuacje,nie ma sie co wstydzić płaczu.Bądz z nami w grupie zawsze jest lepiej,łatwiej bo ma się wsparcie.Natomiast gdy objawy sa ciężkie i częste warto pomysleć o psychologu,on duzo może pomóc. Izabello mam nadzieję ,że jak znowu do nas napiszesz to juz nie będzie żadnego bólu głowy, a że napisałaś śliczny tekst...przecież Ty zawsze takie piszesz:) Maggla dobrze Cię znowu widzieć...z mieszkaniem faktycznie się Wam udało, to i zdrowie pewnie dopisywac będzie. U mnie niesamowite ilości śniegu i dalej cały czas sypie
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Iwona niefortunnie zaczął się u Ciebie ten rok ale dasz radę.wiem ,że jeśli trzeba to potrafimy wydobyć z siebie dużo energii i przetrzymać te trudne chwile. Pozdrawiam Cię serdecznie a synkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.-trzymaj się. Pozdrawiam Wszystkich na tym wątku .Miłego popołudnia.
Odnośnik do komentarza
Iwonko -tak mi przykro ;( Trzymaj się ,znam ten ból ,wiem jak matka cierpi kiedy dzieje się coś z jej dzieckiem, życzę synkowi szybkiego powrotu do zdrowia. Witaj Maggla , witaj Krysiu i pozdrawiam Was serdecznie. Ja dzisiaj jestem bardzo wkurzona na mojego dostawcę internetowego czyli na UPC,już bardzo dawno nikt mnie tak nie wyprowadził z równowagi ,ale to nie temat na forum...no to pa.
Odnośnik do komentarza
Właśnie wróciłam ze szpitala,syn juz był wybudzony i narzeka ,ze jeść będzie mógł dopiero jutro czyli nie jest zle.Złamanie dodatkowo okazało się z małym przemieszczeniem,ale wszystko przebiegło bez komplikacji i w środe powinien być w domu.Dużo kosztował mnie sił fizycznych i psychicznych ten dzień.przed szpitalem wstąpiliśmy do hipermarketu po pantofle dla syna i po prostu zasłabłam,ale jakoś doszłam do siebie.Jutro znowu ciężki dzień pobudka o 5,jazda do weterynarza z kotkiem,zakupy ,obiad,sprzątanie ,wizyta w szkole i złożenie wniosku o indywidualny tok nauczania,potem szpital.Muszę wytrwać,ale aż trudno powiedzieć jak jestem słaba,natomiast co najważniejsze to nie załamana. Krysiu dzięki,tak dobrze Cię widziec na forum...to prawda,że jak musimy to znajdujemy w sobie siłę. Izabello widze ,ze faktycznie musiał Cię wyprowadzić z równowagi dostawca internetowy,ale jutro już pewnie bedzie dobrze. Ares faktycznie wszelkie ćwiczenia fizyczne,ruch dobrze wszystkim robią i tak trzymaj :) Miłego wieczoru,ja już padam do spania
Odnośnik do komentarza
Witajcie w mroźny dzień.-11 na moim termometrze.Wczoraj pospacerowałam po tym mrozie ,nie było zbyt przyjemnie bo wiał wiatr.Dzisiaj na razie spokojnie. Iwona dobrze ,że nie było komplikacji u syna.Teraz musi trochę się pomęczyć ,będzie niewygodnie ale co zrobić.A jaki założyli mu gips?wiem ,ze takim młodym zakładają inne ,bo ten tradycyjny strasznie jest ciężki. A co z kotkiem? Ja codziennie chodzę na działkę do tych bezdomnych zwierzaków.Zanoszę im coś ciepłego do jedzenia aby przetrwały te mrozy.Przed domem też się kręcą trzy głodne,niczyje.A wśród ludzi ogólna znieczulica.wstydzą się wynieść miskę ciepłej- choćby zupy,wolą do kosza wylać. Izabello jak komputer* dostał* mocy? Jak się czujesz? Pozdrawiam Wszystkich! Dobrego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie ! - i ja już na nogach -właśnie wybieram się do biura UPC,bo zrobili mi jeszcze gorzej jak było:(( Na szczęście mam bliziutko mojego domku:) Miło Cię Krysiu rano na forum ujrzeć i poczytać ,że są osóbki o otwartym serduszku dla biednych zwierzątek.Myślę ,że nie tylko pomaganie w te mrozy zwierzątkom ale i pisanie o tym może pobudzi innych i uczuli na ich los:)) Pogódko -a w tym swoim *długim* poście to tyle ciepełka przekazałaś ,że jeszcze je odczuwam i myślę ,że na troszkę jeszcze starczy:))) Iwonko-staraj się myśleć pozytywnie w te trudne dni dla Ciebie, bo co się stało to już się nie odstanie i najważniejsze ,że bez komplikacji , no i tez uważam ,że *co nas nie zabije to nas wzmocni* Trzymajcie się wszyscy cieplutko w ten tak bardzo mroźny dzionek , a ja się teraz opatulę i niestety muszę wyjść na ten mróz br r r r r.Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Jestem bardzo niewyspana,ale już sporo załatwiłam dziś.Rano bylismy z kotkiem dostał kolejne zastrzyki,jest na 2 antybiotykach,stracił głoś ,nie może miauczeć,ale zaczął trochę jeść...pojutrze kolejna wizyta,a potem trzeba będzie jechać z małym którego wzięłam ze schroniska bo weterynarz podejrzewa,że to on jest nosicielem chorób.I tak nie żałuję ,że go wzięłam,ma cieplutki dom...Po drodze do sklepu dokarmiałam ptaki,które całym stadem się zlatywały zmarznięte i głodne, u nas -12 st.W szkole też juz byłam ,nastawiłam obiad,niedługo jadę do syna.Krysiu nawet nie wiem jaki to gips wczoraj był ostry dyżut i rozmawiałam z lekarzem dosłownie w biegu,wiem tyle ile napisałam wcześniej,ale jak mu przekładałam rękę to gips jest ciężki.Jakoś sobie radzę,ale nie najlepiej,musiałam się wspomóc afobamem bo uruchomił się mój dawny objaw nerwicowy czyli...biegunka...a przecież muszę wciąż wychodzić z domu,mam też problemy z zasłabnięciem ,znowu zasłabłam jak wracaliśmy rano do domu,również stresująco na mnie wpływają przyszłe wizyty nauczycieli w domu...Mam nadzieję,że te przeżycia rzeczywiście mnie wzmocnia ,a nie jak to dawniej bywało spowodują całkowite osłabienie..Ale psychicznie czuję sie nawet niezle,nie ma płaczu ani przygnębienia, a to juz jest dobrze. Izabello powodzenia z załatwianiem,swego czasu tez miałam problem z UPC ale teraz jest dobrze. To może pozyczę nam wszystkim ciepłego dnia...choćby wewnątrz nas
Odnośnik do komentarza
Witam iwonka 3maj sie kobietko:) będzie dobrze:) u mnie zimno, coraz zimnej- lubię skrzypiący pod nogami śnieg, ale nie lubię ubierać się na cebulkę- a tylko to mi pozostało.... w niedzielę czeka mnie chyba wyjazd do wawy....może jakoś przeżyję, powrót w poniedziałek... oczywiście nie mogę się dodzwonić na ionformację kolejową- standard.... poza tym może być całuję wszystkich serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
czesc kochane jakos niefortunnie zaczyna nam sie ten rok ja tez mam jakiegos pecha wszystko idzie nie tak jak powinno w sobote wybuchł nam akumulator i szczescie od Boga ze nas za bardzo nie poparzył bo akurat z męzem stalismy obok spaliło nam tylko spodnie a stracha mielismy ze szok tak wybuchło Iwonko ty jestes dzielna poradzisz sobie nie mam co do tego zadnych watpliwosci trzymajcie sie wszyscy pa pa
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Iwonko 3maj sie mocno i nie poddawaj. Pozdrów syna ode mnie;) I powiedz żeby szybko wracał do zdrowia. A indywidulanego nauczania mu nie zazdroszczę:/ Jakby mi przyszło znowu mieć indywidualne to bym chyba wolała sie rzęsami podpierać niż siedzieć z nimi sam na sam. A do domu w życiu bym nie chciała żeby przychodzili. U mnie w klasie teraz taki chłopak ma indywidualne nauczanie bo miał operacje nogi po złamaniu. No ale jak mus to mus. Pogódko jaki ze mnie szkodnik co??:P
Odnośnik do komentarza
Taki mały Małgosiek! Krysiu miło, że sie odezwałas:))) Izabello! Bardzo sie cieszę, ze ktoś ten post wziął do siebie, że nie pisałam w próżnie, bardzo ale to bardzo mnie to cieszy:)) Iwonko! Dajesz radę i dasz...bez dwóch zdań, silna babka jesteś, poza tym musisz sił nazbierac na przyjazd do mnie Serdecznie Was pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Ja dopiero od niedawna w domku.Jak napiszę ,że zmęczona to chyba to nie będzie nowoscią..Do tego widać wskutek ostatnich stresów nie moge jeść bo wymiotuję,pojawiła się gorączka,wiele bym dała żeby się wyleżeć choc jeden dzień,ale nie ma takiej możliwości.Jutro na wizycie stwierdzą czy mozna zabrać syna do domu,na decyzje o indywidualnym nauczaniu musze czekać więc jutro bedę musiała wziąć od kolegów zeszyty i przepisywac na bieżąco lekcje,szczerze mówiąc zaczynam wątpić czy starczy mi na to wszystko sił bo sama dobrze się nie czuję.Pociechą jest dobry nastrój syna,lezy zresztą w najlepszym szpitalu dziecięcym,tylko 2 osoby,telewizor,toaleta...zupełnie co innego jak ja wspominam swoje pobyty szpitalne,przy tym bardzo miły personel. Małgosiu trzymam się jak mogę, z nauczania syn tez nie jest zadowolony :( Maggla ja to zimy nie lubię choc muszę przyznać ,ze miasto wygląda pięknie,pokryte białym puchem...Ale ten mróz...teraz u mnie -16... Aniu faktycznie szczęście ,że nic więcej sie Wam nie stało,ale przeżycia nie zazdroszczę... Klaudia! litości...napisz choc raz coś więcej co u ciebie ;) Pogódko przyjazd dalej planuję , dużo jeszcze czasu i mam nadzieję,że zdąże dojść do formy bo w tej chwili mam problemy z dojechaniem do szpitala... Ja już się kładę bo ledwo żyje ,miłego wieczoru:) A gdzie znikli nasi panowie?
Odnośnik do komentarza
Witam! To się narobiło..... Ja pospałam z godzinkę i właśnie wstałam sobie, sprzątam.:))) Iwonko! Wierzę, ze zbierzesz siły na przyjazd , ale nie to jest teraz najważniejsze.Czy przyjedziesz czy nie, musisz się trzymac. Widzisz, tak to jest, że kłopotów nigdy za wiele, tzn,.jest jeden , przyjdzie drugi...W swoich ciężkich chwilach musisz syna odwiedzac w szpitalu, i nieważne, że nie jest to tragedia, że on się czuje dobrze, jako matka i jako osoba chora napewno Cię to przygnębiło jeszcze bardziej.Zresztą, nie ma sie czemu dziwic... Duży wpływ na Ciebie miało zapewne też to, że odstawiłas lek.To, że żeyjesz teraz w takim stresie, lękach i przygnębieniu powoduje, iż organizm jest zmęczony i tak bardzo jesteś senna.Ale to dobrze, jak możesz spac.Popatrz na mnie:)))) Wymioty oczywiście moga sie pojawic, ale goraczka???Tutaj jestem troszkę zdziwiona, ponieważ bardziej pasuje mi na to,że łapie Cię jakaś infekcja, która objawia się bardziej dosadnie z powodu stresu, przy samej nerwicy goraczki jako takiej nie ma. Radziłabym Ci dużo spacerów, pooddychaj swierzym powietrzem, postaraj się myśli ukierunkowac w inna stronę, staraj sie nie myślec.Jak jestes zmęczona połóż się , odpocznij, ale nie łącz zmęczenia z nerwica.Pracuj nad świadomością, a zobaczysz, że przyniesie to efekty.Załamac jest sie bardzo łatwo i wbrew pozorom, to prosty sposób, na wytłumaczenia naszego stanu.Łatwo nam powiedziec, że nie damy rady, trudniej wziąc się w garsc i zapewnic, że mamy siły, aby sie podnieśc.Iwonko, może to gorzkie słowa, i wybacz mi, ale pamiętaj, jak nie spadniesz toi i się nie podniesiesz, a Ty byłas już oprawie na górze i szkoda to zmarnowac.Wspieram Cie jak umiem., może czasami piszę za ostro, ale uwazam,że jestes na tyle silna, żeby moje słowa przyjąc. Pamiętam Iwonkę u mnie....silna, dała radę góry przenosic, a przeciez chora tak samo....ale walczyła , chciała walczyc, ...gdzie teraz mam jej szukac??? Iwonko, po każdym mroku, dzień przychodzi, jakże inny od poprzedniego, pełny niespodzianek , ale i nowej siły,.....Czasami jest w Nas zwątpienie i wydaje się, że jest gorzej, ale to nieprawda, mamy więcej siły, ale czy umiemy z tego korzystac????Napewno tak, tylko to jest psychika, trzeba umiejętnie wydobyc nakłady tej siły, anergii, chęci do zycia.Ale ja w Ciebie wierzę, wiem, że Ci sie uda i czekam, aż za parę dni napiszesz, że jest juz dobrze, że jestes sobą, ze wygrałas te walkę,....a jak wygrasz walkę, jedną , drugą, trzecią, to mamy zwycięzcę wojny,....pamiętaj o tym Całuję Cię mocno
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie w nocy było 20 st. mrozu ale teraz temp. idzie w górę i nawet świeci słońce.Samopoczucie takie sobie ,zmiana ciśnienia daje trochę we znaki.Co tam u Was?Iwona a może powinnaś skontaktować się ze swoim lekarzem. Myślę, że jak syn będzie już w domu to będzie lepiej u Ciebie.Pozdrawiam..A u mnie dzisiaj net ledwo chodzi.Jakieś przeciążenie albo przemarzniecie złączy:).Dobrego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Pogódko -nic dodać ,nic ująć więc pozwól ,że się podłączę ze swoim wsparciem Iwonki do Twoich słów , a to nie dlatego że nie chce mi się pisać ,tylko niestety przez te zmiany pogodowe znów boli mnie głowa aż jest mi niedobrze . U mnie dzisiaj zaledwie -4 stopnie.Stwierdzam ,że z kondycją u mnie nie za dobrze. Zdaję sobie całkowicie sprawę z tego ,że nie jest to okres dla nas w większości korzystny z powodu braku zbawiennych promieni słońca ,ale musimy to jakoś przetrwać i nie obejrzymy się nawet jak minie niespełna 100dni i będzie wiosna,najpiękniejsza pora roku gdzie cała przyroda budzi się do życia....i znowu poczujemy zapachy kwitnącej czeremchy ..... Jeżeli chodzi o mój internet to fakt ,że kosztowało mnie sporo nerwów , mnóstwo rozmów telefonicznych w końcu wizyta u samego szefa biura ...,ale jest już dobrze(jak na razie). My wszyscy co fakt ,że w różnych okresach ,ale niestety natrafiamy na cierniste odcinki naszej drogi życia -u jednych są to dłuższe u innych krótsze z mniejszymi cierniami -no cóż? Ja się cieszę ,że już wychodzę z domku.Z natury nie jestem domatorką i przyznaję ,że okres w którym jakaś choroba uziemia mnie w domu-niezbyt przyjaźnie na mnie wpływa,ale na szczęście mam Was:)))) Krysiu-pozostań już z nami .Na prawdę myślę ,że w grupie jest łatwiej:))) Ale mnie ta głowa boli ,idę łyknąć ...może efferalgan pomoże?No to pa. Wszystkie Was dziewczynki bardzo ,bardzo mocno pozdrawiam i trzymajmy się z wszystkich naszych sił tej jaśniejszej strony życia .Pa.
Odnośnik do komentarza
cześć Wszystkim pada snieg pada śnieg....:) zimno zomno...wieje mi w łazience- wystawiam tylko to co mam umyc- bo nie mamy kaloryfera w łazience tylko dwie cienkie rurki i wieje z wentylacji- no coz takie uroki- ale nie zniechęca nas to do mieszkanka- chyba zamiontujemy jakiś piecyk :) pozdrawiam bo brat przylazł cos xerować:0 czy skanowac do mnie do pracy- pozdrawiam
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×