Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość fizjoterapeutka
Witam was . Przechodziłam przez to samo co wy. i też próbowałam wszystkiego. W wieku 18 lat się zaczęło. pewnego wieczoru gdy kładłam się spać odczułam drętwienie rąk i stóp zamknęłam oczy i miałam wrażenie że łóżko mnie wciąga dosłownie. Wstałam zszokowana i brakowało mi tlenu choć oddychałam bardzo głęboko. Chodziłam w kółko jak nienormalna. w Końcu upadłam i powiedziałam zapłakanemu ojcu że umieram. Przyjechało pogotowie, dostałam zastrzyk uspokajający.i od tego momentu średnio dwa razy w tygodniu odwiedzało mnie pogotowie. Trwało to długo, prę lat. Lekarze wykluczali po kolei wszystkie choroby, aż w końcu zdiagnozowali nerwicę. Po jakimś czasie doszła porządna arytmia serca. Nie zależnie od tego czy miałam lęki czy nie. Od czterech lat mam spokój. Znalazłam że tak powiem *zbawiciela*. Jeżeli ktoś chce z tym skończyć raz na zawsze zapraszam na mojego e-maila annag1983@interia.pl Anka
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Buzia biorę cały czas, a jestem w 35 tyg. ciąży. Lekarz stwierdził, że ziołowe czy homeopatia mi nie zaszkodzą ani dziecku. Oczywiście biorę je w normalnych dawkach, nie naużywam. Nie powiem, że cały czas jest super. Miałam kilka ataków, ale jakoś przeżyłam:) Lekarz stwierdził równiez, że w niektórych przypadkach w czasie ciąży niektóre choroby się cofaja, ale u mnie jakoś nie chciały się cofnąć. Mam stwierdzoną nerwicę ze stanami depresyjno-lękowymi i nadcisnienie.
Odnośnik do komentarza
Matiiaga, to mnie uspokoiłaś.W moim mieście jest homeopata,który dzięki terapii homeopatią wyleczył z nerwicy moją mamę,już się do niego zapisałam może pomoże i w takim razie nie będę już się bała zachodzić w ciążę :)Niedługo masz rozwiązanie!!życzę powodzenia i 3mam kciuki!!
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Dzieki Buzia. I Tobie też życzę powodzenia. Agunia na razie jest ok. Tylko wczoraj było kiepsko, ale lekarz mówi że już niedługo więc muszę trochę pocierpieć jak na kobietę z końcówka ciąży przystało:) Z maluszkiem też jest wszystko w porządku. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
To dobrze Mattiago że z dzieckiem dobrze,na a Tobie wytrwałości życzę bo to już końcówka.Wszystko może się zdarzyć,ja swojego synka urodziłam niespodziewanie w 39 tyg.Ale bywa że kobiety chodzą dłużej.Trzymaj się i nie poddawaj chorobie.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Nie mam zielonego pojęcia co z Himenką, nie kontaktowałam się z nią dzisiaj, bo dopiero po pracach weszłam do domciu. Buzia jeszcze raz do Ciebie, pomyśl o lekach, u mnie to drugi nawrót choroby, więc może inaczej teraz odczuwam, ale przy pierwszym razie, jak zwlekałam, to miałam takie ataki paniki, że włosy wyrywałam z głowy, straszne nie dopuśc, do tego, żeby choroba zdążyła się nasilic tak, że bez leków się nie da , a wtedy okaże się, że będziesz miała dzidziusia oczywiście dezyzja należy do Ciebie, napisałam tylko o swoich obawach względem Twojej choroby pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
A u mnie dzien fajnie minal. w salonie bylam w pracy. nawet wiecej dzisiaj mialysmy ludzi. Smiesznie bylo. zreszta zawsze jest smiesznie jak jestem bo ciagle sie smieje z dziewczynami. Juz dziewczyny sie ciesza ze wroculam do pracy bo cos sie dzieje. Klienki tez sa szczesliwe ze wrocilam do pracy nareszcie i ze jestem juz po ablacji. one bardziej wszystko przezywaja odemnie.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Pamiętaj Klaudio, dobry humor to po prostu zdrowie, bardzo się cieszę, że ci go nia zabrakło Aguniu! uspokój się, nie denerwuj, wiem o co Ci chodzi, nie wolno tak pamiętaj fortuna i nie tylko kołem się toczy, niektórzy myślą tylko o sobie a to, że niedawno kogoś skrzywdzili nie ma dla nich znaczenia i nawet nie sa w stanie dojrzec faktu, że po prostu los im odpłaca, ale trudno, tu nam dobrze i niech nic nie będzie w stanie nam dokuczyc rozmawiamy tu o nerwicy a w zagrania czyjeś nie trzeba się mieszac, po co? tworzymy sobie tu nasz mały swiatek, żebyśmy się wspierały, i go mamy I TO NASZ SUKCES pozdrawiam , zdrówka wieczorkiem
Odnośnik do komentarza
Dzięki Pogódka,pomyślę o lekach,zobaczę co powie psycholog,idę też do neurologa-homeopaty. Wiecie dziewczyny,praca w naszym stanie jest chyba najlepsza,bo nie ma się wtedy tyle czasu na zamartwianie się nad sobą.Ja póki co nie pracuję,bo kończę studia i troszkę nie mam na to czasu,ale będę się starała po ślubie znaleźć sobie jakąś pracę,żeby mieć zajęcie.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
to po prostu nie piszmy i tyle jak już napisałam jest super, nie ma nakręcania i jakiś wulgaryzmów, każdy z nas jest jednak osobą chorą i potrzebuje spokoju i oparcia. Jak u Ciebie bez leków Aguniu, który to już dzień jesteś bez antydepresantu, bo to jego lekarz Ci odstawiła, prawda?
Odnośnik do komentarza
Bez antydepresantu jestem już piąty dzień,było gorzej na początku,teraz jest w miarę,dobrze że w sobotę mam psychoterapię to się wygadam ile wlezie,bo miałam długą przerwe i potrzebuję wzmocnienia.Po psychoterapii mialam zawsze chęc do dzialania i to mnie trzyma.Teraz gdy odstawiam leki potrzebne mi wsparcie.Dziękuje za troskę Pogódko. A jak u Ciebie?
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
w tej chwili już lepiej, narazie mniej lęków, troszkę się uspokoiłam i wyciszyłam , a z takim wsparciem jak mamy u siebie na tym wątku musi byc lepiej i tyle, każdy cie wspiera i pociesza , więc nabijasz sobie te słowa go głowy i od razu samopoczucie lepsze
Odnośnik do komentarza
Agunia ja mam troche inny charakter.Ja nawet w ten sam dzien po ablacji bym poszla do pracy i do szkoly gdzybym mogla tylko.Po mnie nie widac ze jestem chora duzo ludzi jest bardzo zdziwionych.Bo ja ciagle latam to tu zaraz tam. Ja jestem taka ze odrazu moge wstac i powiedziec ze nic mi nie jest nic mi sie nie stanie!W sumie to jeszcze mam zwolnienie ale nie chce opuszczac zajec lekcyjnych a do praca mi nie przeszkadza ja moge caly czas pracowac. nie lubie miec wolnego czasu a jesli go mam to zaraz cos wykombinuje.Nawet lekarz co mi robil ablacje powiedzial czy ta dziewczyna moze byc chora? oczywiwiscie ze nie, we mnie jest tyle sily ze chyba zadna choroba nie zdola tego zmienic bo i tak caly czas bede ganiac nie patrzac czy mamodpoczywac czy nie.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
nie no tak nie wolno Klaudio! wiesz siłe wewnętrzna można miec, ale czasem, żeby sobie krzywdy nie zrobic, piszę na swoim przykładzie , bo też tak miałam, aż swój organizm prawie wycieńczyłam, trzeba powiedziec stop. i czasami słuchac lekarza
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×