Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

No to dobrze Pogódko trzeba wracać do zdrówka i pełni sił,jemy dużo jemy...Ok? Klaudio a Ty się za bardzo nie forsuj,oszczędzaj serduszko na wszystko przyjdzie czas,ciekawe jak tam Twój holter wyjdzie,mam nadzieję że dobrze będzie.Pozdrowionka.
Odnośnik do komentarza
Widzę,że Wy dobrze już się znacie :) fajnie,że do Was trafiłam i dziękuję za odpowiedzi,podniosły mnie na duchu :) jest 23.00 i czuję się lepiej,bardzo pomagają mi rozmowy z moją mamą,też miała nerwicę i bardzo dobrze mnie rozumie,tylko też martwi się o to,że nie jem,ale wmuszam w siebie.Kolacja dziś weszła mi bez problemu,więc mam nadzieje,że jestem na dobrej drodze!Do psychologa idę jutro...to będzie mój pierwszy raz hehe jestem ciekawa... :)jakie leki bierzecie??/brałyście?? dobranoc :)
Odnośnik do komentarza
Do Moni. Nie pamiętam dokładnie.Ale anafranilu początkowo brałam duże dawki 3 razy dziennie i przez 2 tygodnie relanium,bo tak mną telepało,że nie mogłam się pozbierać.Po około 3 latach zeszłam do 10 mg.Acha,przez kilka m-cy przyjmowałąm razem z anafranilem fluoksatynę(czy coś takiego).To była moja pierwsza kuracja psychiatryczna.Wcześniej z doskoku leczyłam się u neurologów,ale Ci serwowali na okrągło uspokajacze.Od xanasu byłam uzależniona.Trudno mi było z tego wyjść. Przepraszam,że tak pózno odpisuję,ale nie było mnie w domu,a pózniej komputer był zajęty.
Odnośnik do komentarza
Buzia,dobrze,ze masz taki kontaky z mamą.Jeszcze w życiu zdążysz się przekonać,że to mamy to najlepsze przyjaciólki.One nie słodzą,nie owijają w bawełnę,jak trzeba skarcą,ale przede wszystkim kochają. Mowicie,o tych kilogramach.Ważyłam 58 ,a teraz 4 kg przytyłam i zle się czuję z tą tuszą.Chciałam juz ciuchy zwężać,a tera nie wiem,co mam robić.Wydaje mi się ,że powodem tycia i mojego dziennego podsypiania jest pramolan.Działa na mnie rozluzniająco to jestem spokojniejsza,a co za tym idzie i apetyt mam lepszy.Tylko wymyślam sobie co bym zjadła. Himeno,mówiłaś,że jestem taka mądra...To Ci zaraz powiem, jaka jesteem mądra.Tak ,jak to wczesniej pzewidywałam mój mąż zaczyna się zachowywać tak,jak poprzednio.Już zaczyna rodzić się głód alkoholowy.Jest spięty,coraz bardziej opryskliwy.już nie mówi do mnie *słoneczko*(chwała mu za to,bo ja nie lubię takiego kitu),w ogóle mało się odzywa.A jeszcze niedawno buzia mu się nie zamykała.Ciekawe,czy przetrzyma ten stan.We mnie zaczyna oczywiście wzrastać niepokój.Teraz Ty mi powiedz,jak to powstrzymać?Chodzi oczywiście o mnie.Co mam robić,żeby tego niezauważać,albo przynajmniej jemu nie dawać takiej satysfakcji,że ogląda mnie znowu pogrążoną w rozpaczy.Dzisiaj w czasie podróży zmęczył mnie jakimś monologiem z pretensją do całego świata,więc poprosiłam,żeby przestał mówić,bo po tabletkach nie jestem w stanie go słuchać z uwagą.Odpowiedział mi,żebym przestała brać tabletki.Nie ukryłam swojego zdziwienia,to dodał,ze powinnam sama uporać się z chorobą.A jeszcze nie tak dawno namawiał mnie wzięcie skierowania do szpitala na oddział nerwic.Tam właśnie kierowała mnie moja doktor.Był tak zainteresowany moja chorobą,aż do bólu.Dobrze,że mu wtedy nie uwierzyłam.Teraz łatwiej mi pogodzić się z rzeczywistością. No,jak piszę,to już piszę.Pewnie Cię zanudziłam,ale też musiałam się wygadać.Ta psycholog nic nowego nie wnosi w moje życie. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich! Jakie dzisiaj macie samopoczucie?Pogoda znowu nie nastraja optymistycznie,ale jakoś trzeba dać radę.Ja powoli się przyzwyczajam do nowej sytuacji - życia bez leku antydepresyjnego.Trochę jestem spokojniesza ale jeszcze to nie to.Z rana znowu maialam drżenie mięsni i nadal jeszcze trochę to odczuwam. Buzio- Ty oczywiście pisz z nami będzie nam bardzo miło,jeśli będziesz miała jakieś pytania odpowiemy jesli tylko będziemy znały odpowiedz a jeśli nie,pocieszymy.Jeśli chodzi o leki które brałam i nadal biorę :Coaxil antydepresyjny i Sedam uspokajający.Teraz został mi tylko uspokajacz w mniejszej dawce bo odstawiony mam antydepresyjny.Jakoś walczę żeby było lepiej bez leków,zobaczymy.Pozdrawiam. Dziewczyny odezwijcie się.
Odnośnik do komentarza
Aguniu,co lekarz to inne leczenie.Mój poprzedni psychiatra kazał mi przestać brać uspokajający już po dwóch tygodniach.Miało to miejsce na początku leczenie.Pózniej zostałam na dwóch przeciwdepresyjnych.Jeden z nich wyłączył po kilku miesiącach.Na drugim *jechałam* prawie trzy lata.W czasie leczenia nie brałam nigdy żadnego uspokajajacego-nie było takiej potrzeby.Co prawda mój stan był dużo lepszy.Teraz namnożyło się tych różnych fobii,że aż strach i przyjmuję uspokajacze.U Ciebie leczenie wygląda trochę inaczej.U mnie będzie pewnie podobnie,bo skoro nadal przyjmuję uspokajające,to lekarka będzie schodzić najpierw z przeciwdepresyjnych,a pózniej z uspokajaczy. Dam innym szansę na wygadanie się.Ja ostatnio dużo piszę.Wykorzystuję każdą wolną chwilę ,by dopaść komputera.Przepraszam,ale bardz biję się z myślami,a nie mam kompletnie z kim pogadać.
Odnośnik do komentarza
Ależ pisz Wiki,może lepiej się poczujesz.Ja też sama w domu i jakoś mi ciężko przetrwać ten czas,no ale cóż,musimy jakos dawać radę. Co do leków to myślę że doktor zostawila mi uspokajacz po to żebym lżej zniosla odstawienie antydepresantu i chyba to trochę skutkuje.Ale za miesiąc chce mi calkiem odstawic i ten uspokajacz.Nie wiem jak wtedy dam radę.A Ty Wikuś jak przeszłaś odstawiwnie uspakajaczy,trudno było?
Odnośnik do komentarza
Ja dziś obudziłam się spokojniejsza i lepiej się czuję.Zjadłam nawet z większą ochotą śniadanie :) martwi mnie tylko delikatnie to,że odczuwam lekki ból w lewym podżebrzu,takie niby kłucie niby ucisk,a wiadomo,że od razu myśli się o najgorszym.Przemawiam sobie,że tak reagują moje jelita i układ pokarmowy na to,że mniej jem i jestem w stresie,no ale niepokój jest...!!!Zawsze miałam problemy z przewodem pokarmowym,raz bardziej nasilone raz mniej,ale i tak potrafię się nakręcić!!Muszę się skupić,bo mam do napisania pracę magisterską i ciężko mi cokolwiek w tym stanie robić.Pani psycholog odmówiła dzisiejszą wizytę i przeniosła ją na jutro,więc dopiero jutro podzielę się z Wami moimi wrażeniami:) Wczoraj poszłam sobie na solarium i wiecie co??lepiej się poczułam,chyba brakuje mi jednak słońca,bo w porze letniej zawsze moje samopoczucie psychiczne jest lepsze :) dobra,zabieram się do pisania pracy,bo czas goni!życzę Wam miłego dnia!
Odnośnik do komentarza
Do Wiki.Nie miałam czasu prześledzić Waszych wszystkich postów,ale z tego co zdążyłam się zorientować,to masz problem z mężem alkoholikiem...widzisz,moja przyjaciółka nie ma szczęścia w miłości...jej pierwszy chłopak był alkoholikiem,potem znów trafiła na takiego,który miał z tym problem...pół roku temu poznała kolejnego faceta i wsio wskazywało na to,że jest ok.Poznałam go i cieszyłam się bardzo,że w końcu jej się ułoży.Niedawno okazało się,że i on ma problem.Utrzymywała to przede mną w tajemnicy,bo wstydziła się tego,że znów trafiła na takiego typa.Poradź mi,co mam jej powiedzieć, ,jak ją wspierać??Czy mam jej radzić,żeby dała sobie spokój,bo potem może być jeszcze gorzej??już nie wiem co mam jej mówić,a ona wciąż rozpacza...
Odnośnik do komentarza
Witaj Buzio!To dobrze że już coś troszę zjadłaś,musisz jesć bo osłabisz organizm i przez to będzie bardziej podatny na wszelkie infekcje.Ja przez to że ta nerwica mnie tak wyczerpała w ostatnich miesiącach,mam słabą odporność i nie dawno chorowalam na zapalenie oskrzeli i mialam zmiany w plucach,długo mnie trzymało.A więc trzeba choć próbować lepiej się odżywiać dla własnego zdrowia,wiem że to trudne,ale próbuj.Trzymam kciuku. Zazdroszczę Ci że poszlaś na solarium,sama bym chętnie się wybrala ale się trochę obawiam czy zle się nie poczuję.Wcześniej raz się wybralam jak jeszcze nie było ze mną za dobrze i uciekłam z łożka normalnie,takich lęków dostałam. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Buzia,w sprawie Twojej koleżani...Niech ucieka jaknajszybciej od tego faceta.Niech nie słucha jego deklaracji i zapewnień,ze coś się zmieni.To można włożyć między bajki.Kiedy będzie już utwierdzony o tym,że dziewczyna go nie opuści.poczuje się bardzo pewnym na swoim gruncie,a to oznacza dla niej,że będzie jeszcze gorzej.Pomóż jej oderwać myśli od tego gościa,a myślę,że się szybko pozbiera.Powodzenia Aguniu,ja nie czułam odstawienia uspokajacza.Zupełnie.Oczywiście schodziłam powoli zmniejszając dawki.
Odnośnik do komentarza
Pogódka,może przez pogodę się tak czujesz...jest znów ponuro i paskudnie,myślę,że na nas wszystkie pogoda działa tak a nie inaczej,wierzę,że uda Ci się to przejść bez leków.,Ja jeszcze żadnych nie biorę,bo wierzę w to,że poradzę sobie z tym jakoś,może rozmowa z psychologiem...jak będzie gorzej,to wtedy się zdecyduję.We wrześniu wychodzę za mąż i chciałabym urodzić dziecko,dlatego nie chcę faszerować się lekami,może mi się uda!!wsparcie bliskich mi osób bardzo mi pomaga,no i to,że mogę porozmawiać z Wami :) Wiki,dziękuję za odpowiedź,przechodziłam z moją przyjaciółką już raz taką sytuację,kiedy jej poprzedni chłopak pił...odwodziłam ją od tego żeby z nim została,może coś pomogłam,ale ostatecznie to w sumie on podjął decyzję,więc tylko i wyłącznie było to dla niej dobre.Teraz znów to samo,te same rozmowy,porady....ona jest załamana,bo ma już prawie 30 lat i bardzo chciałaby założyć rodzinę a tu znów coś się psuje...Jednak wiem,że lepiej czasami być samemu niż całe życie męczyć się z kimś takim...tak bardzo bym chciała żeby była szczęśliwa!!! no i Ty również żebyś odnalazła spokój,bo ciężko jest wygrać z alkoholem...moja przyjaciółka jeszcze do tej pory tej walki nie wygrała...
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
dzięki za troskę pogoda napewno się przyczynia do stanu mojego zdrowia od rana mam lęki, w środku taki niepokój, taką trzęsawkę emocjonalną wiecie co, muszę sobie kupic magnez i może meliskę pic, bo tego nie robię, może to błąd, bo od środka może trochę bym się uspokoiła
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
buzia! a ja uważam jednak, że z pół roku powinnaś jednak pobrac leki, ja tez wcześniej brałam i zobaczyc co to zycie bez lęków, pobrac tak do lipca naprzykład. i może na psychoterapię trzeba się zdecydowac, a potem pomału będziesz odstawiała
Odnośnik do komentarza
Pogódko ja magnez łykam cały czas on uspakaja serce i mięsnie tak nie drżą,poza tym na nerwy tez jest dobry,ja codziennie go biorę po śniadaniu.A meliskę popijam wieczorkiem też dobrze dziala na skołatane nerwy i stresy po całym dniu,fajnie wycisza,lepiej się po niej śpi.Tylko trzeba regularnie,ja cały czas tak robię od czasu jak mnie nerwica dopadła.Mimo że brałam i inne leki,ale myśle że to też pomaga.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
dzięki i pewnie tak zrobię, tym bardziej, że w tej chwili moję życie to ciągłe pasmo stresów, niepokoju i niepewności, więc sądzę, że moge sobie tylko pomóc i zanim będę znowu brała leki spróbowac wszystkiego, żeby do tego nie doszło
Odnośnik do komentarza
Gość matiiaga
Buzia jesli moge się wtrącić. Ja brałam leki osiem m-cy i w czerwcu okazało się ,że jestem w ciąży. Jednak nie żałuję że brałam leki, bo one mi pomogły. I dziecko było planowane, ale najpierw musiałam z sobą zrobić porządek. Od czerwca jestem bez silniejszych leków, tylko meliska, validol, persen czy jakieś ziołowe. No i psychoterapia. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Czuję sie już drugi dzień do bani.Candra, jakaś czy co.Chodzę otępiałą i smutna,a zdrugiej strony pełma napięcia, jakby coś złego miało się wydarzyć.Zauważyłyście,że dziewczyny założyły drugie forum.Administrator,zwrócił im uwagę,ze posty nie są adekwatne do założonej strony.Ciekawe,jak się do nas ustosunkuje. Sprubuję też napić się melisy.Może pomoże.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×