Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Po przeczytaniu postu Krysi napiszę tak; Wiara ,Bóg i modlitwa pomogły mnie swojego czasu na pogodzenie się z nową jakością mojego życia jak wielce odbiegająca od życia z przed wypadku...-również Cię Krysiu pozdrawiam i oby tych rzeczowych mądrych i głębokich w przemyśleniach Twoich wpisów nigdy nam nie zabrakło...
Odnośnik do komentarza
szczerze mowiąc u mnie roznie bywa...jestem osobą wierzaca lecz malo co praktykująca. Wg mnie to niesprawiedliwe i nieuczciwe wobec Boga zwracanie się do niego w ostateczności. Mnie tylko pociesza fakt, a moze i nie powinien pocieszac, ze ejst wielu ludzi w gorszej sytuacji i jakos godzą się z Tym co zesłal im los.
Odnośnik do komentarza
Papa dobrze widzieć ,że się częściej pojawiasz:) Jak się czujesz,lepiej? Izabello , Jocker kiedyś powiedziała mi psycholog,że największy brak osoby która odeszła odczuwa się przez rok...bo trzeba przeżyc każde święto bez niej..wiem,że najbliższe miesiące będą dla Was trudne,może nie zawsze o tym piszę,ale wierzcie mi pamiętam o tym co przechodzicie... Izabello ja sama nie wiem co się dzieje z tym moim spaniem...Od kilku lat miałam problemy z bezsennością,mam nawet tabletki przepisane przez lekarkę,ale staram się je brać bardzo rzadko.Od jakiegoś czasu dobrze sypiam/z wyjątkiem tego,że w snach wciąż sny że bliskie osoby mnie nie chcą../i pomimo przespanej nocy często w dzień walcze z sennością,albo tak jak dziś kładę się i w minutę zasypiam...Zaczyna to być uciążliwe pomimo ruchu,kawy wciąż jestem senna i zmęczona...Dziś przespałam 2godz i pewnie dalej bym spała gdyby mnie nie obudził telefon...już mnie trochę to martwi... Krysiu cieszę się ,że znowu piszesz...brakowało mi Twoich postów..
Odnośnik do komentarza
Iwonko -ta Twoja senność jest troszkę niepokojąca .Myślę ,że powinnaś jak najszybciej się przebadać.Chociaż jak sobie przypominam to chyba niedawno na poziom cukru miałaś robione badania?Bo takie objawy są podobne przy cukrzycy....pozdrawiam Cię. Przy niskim ciśnieniu też są podobne objawy a i przy anemii ...koniecznie skontroluj wyniki..
Odnośnik do komentarza
Izabello cukier mam dobry/sprawdzam co roku gdyż mama ma cukrzyce/ natomiast teraz się dowiedziałam,że lipidogram ,który ostatnio robiłam jest zły...szczerze mówiąc to jestem zaskoczona ..mam się zgłosić w środę do lekarki,ciekawe co powie bo jeśli chodzi o jedzenie to jem bardzo mało i wszystko chude....
Odnośnik do komentarza
Pogódko moze i masz racje ze ja potrzebuje dowodów jego miłosci moze nie samych dowodów ale poczucia tego ze on naprawde mnie kocha i zalezy mu. nie wiem moze jemu zalezy ale nie umie tego okazac jest duzym twardzielem. Kiedys powiedzial ze nie umie okazywac uczuc bo poprostu taki jest a ja jestem osobą uczuciowa i potrzebujacą tego uczucia a nie tego ze tylko byc z sobaa to moze jego zdaniem wystarczy...
Odnośnik do komentarza
Iwonko - na poprawienie tych właśnie wyników proponuje szklankę soku z cytryny popić codziennie przez około 1 m-ca .Wyniki powinny ulec poprawie....polecam . Oczywiście niezależnie od wizyty u lekarza..Najlepiej rano na pół godziny przed pierwszym śniadaniem.I nie należy się martwić ,że zakwasisz żołądek ,ponieważ cytryna po zetknięciu się z kwasem żołądkowym ma działanie zasadowe.
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich:) Iwonko ja tez czesto jestem senna i nie wiem czy to z powodu zlego samopoczucia (psycholog mi mowila ze przy nerwicy czy inym kryzysie psychicznym czlowiek ma tendencje do sennosci i chowania sie w łóżku) czy moze ja po prostu lubie tak spać:) na pewno tez pogoda sprawia ze nie jestesmy tak aktywni jak na wiosne lub podczas lata. Justynko idz do psychologa jakiegos terapeuty powiedz o swoich problemach, o tym o czym myslisz i co Cie gnębi. Milosc sie wyczuwa ale nasza choroba sprawia ze mozemy mieć wiele pytań ktore zdrowy czlowiek sobie nie zadaje tylko po prostu jest z tą drugą osobą i tyle. Jestesmy bardziej wrazliwi, dreczymy sie i wątpimy. U mnie jest podobnie i nie jest mi latwo, a przed chorobą bylo zupelnie inaczej. czasem wygadanie sie obcej osobie pomaga wiec polecam wizyte u psychologa. Witam wszystkich nowych:) Iwonko a co jest lipidogram?
Odnośnik do komentarza
Izabello dzięki zacznę stosować kurację :) Justynko jeśli on rzeczywiście nie uzewnętrznia swoich uczuć to rzeczywiście może Ci tego brakować...Typ twardziela jak to okresliłaś to mój ojciec sprzed lat...Był w desancie może to też między innymi sprawiło że nie uzewnętrzniał swoich uczuć...dla mnie jako dziecka był zawsze bardzo surowy,nigdy nie powiedział że mnie kocha czy choc lubi...nie było przytulania,za to kary bardzo srogie...A ja bardzo kochałam tego nieprzystępnego ojca...Myślę ,że to w jakimś sensie dalej na mnie oddziałowuje..Mam kochającą rodzinę ,a wciąż czuję niedosyt uczuć... Justa może ja zapadam w sen zimowy :) W środę mam być u lekarki to się spytam co może być wpływem takiego samopoczucia.A lipidogram to najlepiej wstukaj w google/ja tak zrobiłam bo nie wiedziałam co to jest :)/ ogólnie chodzi o cholesterol.
Odnośnik do komentarza
Izabello moze i masz racje... ja chce przy nim przbywac czuc go ale sytuacja jest bardzo mecząca i moze to wszystko przerasta mnie i czuje ból i neichęć do niego. powiem wam ze dzis tez sie denerwuje i czuje niepewnosc ale dzis jest troche lepiej moze meczy mnie to wszystko i juz wypalam sie i zaczynam patrzec na to z boku. Może rutyna i jego pewnosc powoduje ze juz jego zdaniem nie musi okazywac mi uczuc choc nigdy tego nie potrfił. Justa masz racje ze dręczę sie i wątpię we wszytko a wczesniej wlasnie było inaczej z innej prespektywy na to patrze bardziej analizuję i wszysktim sie przejmuję Iwonko napisałas o soim tacie moze cos w tym jest jego ojciec jest oschły sdystansowany do wszytkiego i wszystkch u niego w domu nigdy nie dostawał miłosci nawet od mamy a tata to nie wtrąca sie do nikogo i nie życzy sobie zeby do niego sie wtrącali. a on chyba jest do niego podobny. a ja nie jestem tego nauczona bo ja wyniosłam zupełnie co innego z mojego domu próbowalam go uczyc miłosci ale on tworzy taką barierę moze on boi sie miłości i jrj nie umie bo miłosc to sztuka??
Odnośnik do komentarza
Iwona! nie martw się tym cholesterolem. Czasami wychodzi podwyższony przez to .że np poprzedniego dnia zjedliśmy .ser żółty.Tak mi sugerowała pielęgniarka. Powinno się powtórzyć badanie .A może tak być też od leków które bierzesz ,Zapytaj lekarza czy leki mają jakiś wpływ .Ja na razie nie zabieram głosu w temacie poruszanym wyżej.Nie mam nic do powiedzenia.Ale wszystko czytam. Pozdrawiam.Dobrej nocki życzę.
Odnośnik do komentarza
Justynko my mozemy się tylko niektórych rzeczy domyślać i piszemy o tym...Jedno jest pewne w związku powinny być szczere,pełne zaufania rozmowy,wzajemne zrozumienie.Pisałaś ,że masz trudność z takimi rozmowami dlatego z pewnością więcej Ci pomoże psycholog...my oczywiście będziemy radzić,wspierać,ale pomoc psychologa z pewnościa da efekty.Staraj się nie rozmyslać o tym cały czas,nie zadręczaj się...staraj się robić coś co lubisz,co da Ci trochę radości.... Krysiu ja się nie martwię absolutnie...nigdy się nie przejmowałam zdrowiem i jedyne czego się bałam to objawów nerwicowych,a tych na szczęście dalej nie mam:) Przez telefon dowiedziałam się na razie tyle ,że wyniki jednego i drugiego cholesterolu są złe i duzo odbiegają od normy.Przyznam szczerze ,że wiele mi to nie mówi,a nastrój i tak dopisuje :)
Odnośnik do komentarza
hej iwona jakoś musze sie trzymać dla mojego dziecka bo musze ten lek i strach przezwyciezac dla niego.....nie moge go skazac na siedzenie w domu tylko dlatego, ze mama sie zle czuje i , ze serce wali jak mlotem na mysl o wyjsciu z domu. trudno pare minut powali a potem sie rpzyzwyczai do spaceru i jest ok.....najgorsze jest te pierwsze 20 minut oraz przygotowanie do spaceru. Jutro ide na badania ogolne krwi moczu, cukru i TSH, juz sie boję na sama mysl, ze musze wyjsc z domu , dojsc tam i dac sie nakluc.............fajnie, ze takie forum istenieje i , że tu trafilam bo jakos nie ejst mi az tak zle z mysla, ze nie ejstem w tym sama
Odnośnik do komentarza
Papa ja jeszcze 2 miesiace temu tez balam sie wychodzic nawet do sklepu po chleb a teraz juz mi to mineło:) nie powiem ze jest wszystko oke bo lęki mam nadal a to dlatego ze nerwica ma podloze emocjonalne i najpierw trzeba poradzic sobie z przyczynami naszej nerwicy zeby pozbyc sie objawów czyli lęków przed róznymi rzeczami. A chodzisz na terapię do psychologa??? mi pomogla bardzo terapia zeby pozbyc sie lęków przed wychodzeiem z domu:) teraz liczę na to ze pomoze mi pozbyc sie lęków w innych sferach:) dobranoc wszystkim
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie znowu mgła i mżawka ,typowa jesienna pogoda.Nie wpływa to na moje samopoczucie,które jest zawsze prawie takie samo/ czyli mogłoby być lepsze/. PAPA dobrze robisz ,że walczysz z tym lękiem i wychodzisz.Ja w pewnym momencie poddałam się, zaprzestałam wychodzenia,zrezygnowałam z pracy,z normalnego funkcjonowania właśnie przez te lęki.Po latach przyzwyczaiłam się do takiego ograniczonego trybu życia.I nie dobrze jest bo pewne nawyki zostały.Teraz wychodzę ale nie sama no chyba ,ze jest to sytuacja pilna.Nie mam już takich mocnych lęków ale pewne opory są.Kiedy znajdę się już gdzieś to potrafię wszystko załatwić,kupić ale te myśli jak wrócę czy mi się nic nie stanie ciągle są. Dobrze, że zbadasz hormony tarczycy bo podobne objawy występują też przy chorobach tarczycy-nadczynności. Pozdrawiam Wszystkich .Dobrego dnia.
Odnośnik do komentarza
ja mam problem z wyjsciem gdziekolwiek, takze nie mam problemow z zalatwieniem roznych rzeczy (gdy juz sie odwaze wyjsc) ale serce tak czy inaczej łomocze mi w piersi. jestem juz po badaniach, zestresowałam sie oczywiscie, serce walilo a z kazdym biciem dziwny bol w klatce piersiowej i odczuwalny na placach, w szyi. Justa nie bylam jeszcze u pscyhologa......wstyd mi troche...wiem, ze tam sie rozkleje, bo mam parszywe zycie osobiste i wszystko jest na mojej glowie. Chcialabym to jednak przezwyciężyć, mam checi a to już chyba najlepsza droga do poprawy......... pozdrawiam wszystkie Panie i życze milego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich -u mnie typowy mglisto- ponury dzień jesienny. Nie mogłam wczoraj usnąć , ale uparłam się i nie zażyłam żadnych ziółek wspomagających usypianie i usnęłam gdzieś między 2 a 3 godz.I myślę ,że wszystko powoli zaczęło by dochodzić do normy ,ponieważ nie przebudziłam się w nocy i gdyby nie sąsiad,któremu na jakieś poranne majsterkowanie się zebrało i przed godziną 8 miałam niemiłe przebudzenie odgłosem wiertarki ,to na pewno jeszcze bym sobie pospała. No cóż - takie są uroki mieszkania w bloku.Czuję się nie wyspana , ale za chwilkę zgodnie z wcześniejszym postanowieniem w wygodne ubranko wskakuję i mykam na spacerek a tymczasem Wam wszystkim pogody ducha na dzień dzisiejszy życzę i wytrwałości w pokonywaniu tej podstępnej *zmory* .Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja za to jestem wyspana,pomimo snu w dzień zasnęłam od razu i przespałam całą noc,może mi to wystarczy do wieczora:) Papa ja polecam psychologa to ,że się rozkleisz to naturalne i oni są do tego przyzwyczajeni...ja sporo łez wylałam na psychoterapii ale to był smutek,który trzeba było wyrzucić z siebie.Ważne jest to żebyś nie tylko wychodziła,ale wychodziła bez leku,dla przyjemności bo tak może byc tylko potrzebna jest w tym pomoc specjalisty...Ja nie tylko bałam się panicznie wychodzić z domu,ale też i zostawać w nim sama..potem każde wyjscie to walka z samą sobą,teraz wreszcie wyjście stało sie przyjemnością...Sam fakt ,że planuje podróż do Pogódki /400 km ode mnie/ podczas gdy dawniej przerażało mnie wyjście do sklepu mówi za siebie.Co prawda taka podróż wzbudza lekkie napięcie,ale czuję ,że dam rade choc to duże wyzwanie jeszcze dla mnie :)Dlatego wierzę ,że każdej z Was może sie wszystko jeszcze udać... Krysiu dobrze wiem o czym piszesz bo podobnie robiłam ...zresztą do tej pory potrafię się przełamać do tego co mi sprawia dużą przyjemność,a praca...dalej mnie przeraża pomimo,że w domu u siebie i u rodziców wszystko robię bo nie jestem leniwa...jednak boję się wejść w całkiem nowe środowisko...Dlatego wiem,że przyzwyczajenie się do pewnych schematów jest niezwykle ciężko przełamać,niektóre rzeczy tak bardzo się wiążą z występowaniem objawów,że się wycofuję...nauczyłam się jednak cieszyć z tych małych kroczków które robię.. Justa gratulacje za pozytywne myslenie :) A Izabella mam nadzieję,że po spacerku wróci w dobrym nastroju... Miłego dnia dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Cześć u mnie smutno i deszczowo ale zakupiłam piłkę do pilates- a Ty Iwonko??????? i ściągnęłam z netu ćwiczenia i mam zamiar się zabrać za ćwiczenia:) dzisiaj sesja u psychologa po południu.....czasem zaczynam wątpić, czy to nerwica....ale chyba sie w końcu muszę z jej obecnością pogodzić....wszystkich bez wyjątku pozdrawiam 3majcie się:)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×