Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Himenko.może byś zaczęła chodzic na terapię grupową.Zdrza się,że czasem tam zawiązują się przyjaznie.Ludzi zbliżają problemy takie same.Ja też nie mam przyjaciół,ani nawet znajomych.Kiedy pracowałam to tak.Pózniej przez pewien czas też,bo korzystali z mojej wiedzy i doświadczenia.Ale wkrótce byłam dla nich bezużyteczna i zapomnieli o mnie.Jesteś podobnie jak ja omotana przez swojego męża.Podobnie reagujemy.Kontrolujemy,nadsłuchujemy czekamy.To jest nasz podstawowy błąd.Nie pomożemy swoim zachowaniem anisobie,ani im,a sprawę nieświadomie jeszcze pogarszamy.Musimy nauczyć się myśleć tylko i wyłącznie o sobie.Nie możemy też cieszyć się ich chwilową abstynencją.Trzeba pamiętać,że to jest głód nałogu,który moze być w każdej chwili zaspokojony.Ponadto narkomani i alkoholicy to najwięksi kłamcy.Najgorsze jest to,że sami w nie wierzą.A zatem ich najszczersze zapewnienia,że nie będą pić,czy brać są złudne.Musimy o tym pamiętać. Z nałogiem to musi walczyć Twój mąż,a nie Ty.Himeno musisz się zająć sobą.Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Odnośnik do komentarza
Ja do Wiki.Przepraszam że znow pytam,ale chodzi mi o dawkę dzienną Anafranilu jaką bralas.Pytam dlatego że zastanawiam się czxy pomimo tego że go stosuję tzn.20mg.na dobę ,. lekkie poddenerwowanie czasami mi dokucza,Czasami myślę sobie że powinnam brać większą dawkę żebym mogla się czuć lepiej.Sama nie wiem,a do lekarza ciężko mi się wybrać.Wiki ,czy podczas brania tego leku,bądz zwiększania dawki miałaś jakieś objawy uboczne?
Odnośnik do komentarza
Hej! ja też chyba mam nerwicę,bo objawy mam podobne do Was...przed chwilą nawet miałam taki atak...nagle zalały mnie zimne poty,serce zaczęło walić,z tyłu głowy poczułam pieczenie i myślałam,że zemdleje...Jeszcze niedawno byłam szczęśliwą osóbką,mam kochanego faceta,wspaniałą rodzinę,a tu takie coś....zapisałam się do psychologa,może coś pomoże...człowieka podnosi na duchu to,że nie jest z tym sam....pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Dokładnie Moni,to jest bardzo ważne i fajnie,że jest internet i można z kimś wymienić się swoimi doświadczeniami.Ja mam właśnie teraz okres,że nie mogę patrzeć na jedzenie,wmuszam je w siebie,żeby nie schudnąć,pali mnie jakby w przełyku i już mam pietra,że to coś złego...eeehhh...tak bym chciała odzyskać dawną harmonię i spokój...myślicie,że to możliwe??
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
buzia masz ataki identyczne w zasadzie jak ja, i ja też byłam szczęśliwa jak zachorowałam nerwica to choroba mózgu jednak a tam siedzą przeróżne rzeczy i czasowo bardzo długo, potem wszystko wychodzi, zwykły stres jak był długotrwały może do niej doprowadzic i właśnie nie od razu u mnie ataki przypominają zawał - cała się pocę, drętwieją mi ręce albo nogi, mam duszności, piecze mnie głowa, o sercu już nie wspomnę, tak mocno tłucze, że poezja
Odnośnik do komentarza
Gość moni2572
Do buzi.Całkiem niedawno miałam to samo,nic nie moglam jeść,wszystko stawało mi w gardle,jakby puchło.Moja mama nade mną stała i wmuszala we mnie jedzenie.Po kilku dniach bylo lepiej,i zaczęłam jeść.Musisz choć po troszku,ale częściej coś wszamać żeby nie być slabym,bo potem jeszcze gorzej sie człowiek czuje.Zobaczysz że wszystko przejdzie,i będzie dobrze,a czasami jak się będziesz gorzej czula to przetłumacz sobie że widocznie tak dzisiaj sie czuję a jutro bedzie lepiej.Więcej optymizmu:)
Odnośnik do komentarza
Witaj Buzio! No cóż ta nerwica,nie daje nam normalnie żyć.Przechodzisz początkowe objawy,które są okropne.Wszyscy to przeżywaliśmy,ja na początku też nie mogłam jesć tak jak Ty,myślałam że to mnie wykończy.Niestety bez psychiatry się nie obeszło.Napisz czy Ty już byłaś z tym u lekarza?Myślę że warto się wybrać,mnie o mały włos ta choroba nie wykończyła.A leczenie postawiło mnie na nogi.Teraz jestem już na etapie odstawienia leków.Warto spróbować,szybciej lepiej się poczujesz i być może wrócisz do zdrówka.Trzymam kciuki i napisz co postanowiłaś.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
wiesz, dzuisiaj miałam paskudny dzień, niestety - wszystko mnie bolałao i w ogóle, ale psychicznie o wiele lepiej, zaczynam odczuwac radośc zycia, chociaż wiem, ze dzisiaj może byc dobrze a jutro dół na całego, ale jakoś radzę sobie a co u ciebie?
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×