Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Widzę że chorujecie,mnie pewnie też niedługo ścisnie,z moją odpornością to normalne...Też myślalam o szczepieniu ale skąd wiedzieć czy to dobry moment na to,a jak okaże się że w złym momencie się zaszczepię i gorzej bede chorować? Zaszczepilabym się bardzo chętnie,bo choruję zawsze długo i ciężko,na oskrzela i płuca.A zatoki i katary są moją pięta achillesową... Maggla przykro mi że musisz przechodzić te straszne ataki,jesienią to się nasila,wiem bo rok temu kiedy zaczynała się u mnie nerwica mialam mega ataki i byłam na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego. Teraz też się nie najlepiej czuję,głowa mnie ćmi prawie co dzien,to tak jakby ucisk w głowie i mroczy mnie tak dziwnie... U mnie za oknem szaro,buro...nieciekawie i deszcz siąpi.Czekam na ocieplenie choćby minimalne żeby energii trochę złapać.. Jokerku pisz jak tylko będziesz w stanie,zawsze to lżej Ci będzie jak swoje uczucia i emocje wyrzucisz z siebie.Trzymaj się dzielna kobietko jestem cały czas z Tobą i bardzo Ci współczuję...Mocno Cię przytulam w tych trudnych chwilach. Izabelko ciesz się ze słoneczka jest ono bardzo potrzebne...Zgadzam się z tym co napisałaś na temat nerwicy,jak najbardziej jesteśmy w stanie wiele zrobić i pokonać trudności,tyle że czasem trudno się zmobilizować...Ale walka z tym jest bardzo wazna a każda sytuacja zakończona powodzeniem,przynosi ogromną satysfakcję.Daje wiarę że jesteśmy silne i poknamy wiele.Ale jesli są dni kiedy jest gorzej,poddajemy się czasem ale potrafimy z tego się szybko wydostać i podnieść głowę do góry.Tego wszystkim nam życzę z acałego serca. Pozdrowionka i buziaczki.
Odnośnik do komentarza
Aguniu - ja kilka słówek do Ciebie odnośnie szczepionki.Kilka dobrych lat moja siostra(tak się składa ,że jest moim lekarzem rodzinnym) mnie namawiała na zaszczepienie się.Ciągle miałam jakieś obawy podobnie jak i Ty , ale przed zaszczepieniem lekarz rodzinny Cię bada i podejmuje decyzję czy właśnie w tym czasie ,tego dnia możesz być zaszczepiona.Naprawdę bardzo się cieszę ,że podjęłam taką decyzje i szczerze polecam.-..Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza
dzisiaj nadspodziewanie często sie pojawiam... teraz umor troche lepszy...wszystkich lekarzy załatwiłam...przeziębienie trochę ustąpiło- u mnie to standard- na początek jesieni i wiosny cos sie musi przypałętac- nie grypa ale ból gardła kaszelek ... nieznośne :)- byle do lata...czytam właśnie *Sekret* podobno wielu ludziom ta książka pomogła uporac się z życiem...zobaczę jak przeczyta,m to polecę albo nie :) dostaliśmy ją na ślubie więc może to dobry znak:) buziaki :****
Odnośnik do komentarza
Ja znowu zasnęłam po 18,spałam ok 2 godzin i obudziłam się z lękiem....Pojęcia nie mam dlaczego...może coś mi się śniło,ale nic nie pamiętam.Dopiero niedawno po zażyciu połowy tabletki jest mi trochę lepiej...Chyba mam te trochę gorsze dni o których pisała Agunia,jestem jakaś przygaszona bez energii,zobojętniała i bardzo słaba.Dodatkowo pobolewa mnie ząb,a chciałabym się trochę wykurować zanim pójdę do dentystki bo jak w takim stanie jeszcze wysiedzieć na fotelu. Izabello nie chce mi się uwierzyć ,że u Ciebie taka ładna pogoda! U mnie temperatura spada,co chwile pada i cały dzień jest ponuro i ciemno...może stąd ten nastrój nie najlepszy.. Maggla będę czekać na sprawozdanie z książki :) Ja przeczytałam dużo książek które mi pożyczała z gabinetu psycholog i wiele z nich bardzo mi pomoglo,sporo wyjaśniło..Ja ostatnio piszę trochę chaotycznie,ale po prostu marnie się czuję ,a chce z Wami być więc piszę jak mogę... Jocjer jeśli tu zaglądasz pamiętaj że wszystkie jesteśmy z Tobą..
Odnośnik do komentarza
Iwonko rozumiem ten Twój stan,jednak jesień daje znać o sobie..Tak jak niedawno jeszcze z dreszczem pisałyśmy o tym,że już niedługo nadejdzie trudny czas...Tak i się stało,wiem że teraz wszystkim nam będzie ciężko i to bardzo.Sama tak średnio się czuję,pogoda dziala na mnie okropnie,bóle głowy...Często wsłuchuję się w swoje cialo,szukając nie wiadomo czego.. Ale musimy dać radę,razem to jest możliwe bo mamy siebie i to forum.A więc zdrowiej szybko i oby słonko nam zaświeciło,to energii więcej będzie i trzeba koniecznie naładować akumulatory. Maggla pewnie książkę czyta zawzięcie...Ciekawa jest z pewnością. Krysiu jak Twój remont? Czekamy kiedy wszystko wróci do normy i będziesz mogła swobodnie pisać. A co z naszym rodzynkiem?? Nie pisze.... Buziaczki dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Aguniu z pewnością w tym roku ten okres bedzie lżejszy bo nawzajem sie wspieramy...Też czekam na Krysie,Justa co z Tobą ? Ostatnio nie czułaś się za dobrze,odezwij się ... Witam Anie12 od pomyłek się zaczęła nasza znajomość,ale to wyszło dość zabawnie.. Ja juz znikam , mam nadzieję,że jutro wstanę silniejsza i w lepszym nastroju,miłej nocki
Odnośnik do komentarza
Rozsuwając rano zasłony oczywiście jak co dzień spojrzałam w niebo i ku mojej radości ujrzałam,co fakt trochę zamglony po przez smog miejski , ale zawsze to jest błękit nieba i nawet żadnej chmurki nie spostrzegłam , a gdy wzrok na korony drzew przeniosłam to oznak wiaterku nie zauważyłam i tak wielką chcę mieć nadzieję ,że na prawdę ta złota jesień ,która jest typową polską porą roku ,zagości w całym naszym kraju i przezwycięży te ponure dżdżyste dni,które tak bardzo wszystkich nas przygnębiły. Witam Was. *Po ulicy złotej jesieni chodzi słońce z pękiem promieni. Spaceruje tam i z powrotem,rozsypując światełka złote. Zeby za nim wszystkie barwy zgasną,jeszcze , jeszcze...było jasno. Przesyłam wszystkim forumowiczom serdeczne pozdrowienia wraz z energią słoneczną a Jokerkowi w tym jakże trudnym okresie dla niej będąc myślami i duchem przy niej chciała bym żeby ta energia , w siłę pomocną w przetrwaniu się zamieniła. Pa
Odnośnik do komentarza
Witajcie!.U mnie wszystko w rozsypce jeszcze.Nie sposób tak szybko wszystkiego uporządkować.Miałam poważne problemy z kablem od kompa .Trzeba było od początku wszystko wymieniać..okazało się ze była wadliwa wtyczka i nie łączyło.Na razie jest ok i niech już tak zostanie ,bo kable są pochowane i w razie awarii trzeba by było wszystko *dewastować*. Pogoda u mnie brzydka, pada cały czas ,zimno. Dzisiaj planuje wyjazd do mojego* magicznego* miejsca./ost.czwartek m-ca/.Zostawiam cały bałaganik i jadę bo to dla mnie jest najważniejsze. Jokerek -bądź dzielna .Takie chwile są ciężkie i smutne,ale dasz radę.jesteś silą kobietką Jestem z Tobą całym sercem. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie .Postaram się być na bieżąco.Dobrego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Dzisiaj jak tylko otworzyłam oczy ujrzałam pokój skompany w promieniach słońca. Odsłoniłam zasłony i zobaczylam piękny słoneczny dzień,niesamowicie niebieski kolor nieba...chyba zapomniałam jak potrafi byc piękne i bezchmurne. Dzisiaj trzeba czerpać tę energię a promienie słońca niech wygrzeją moją twarz.Zamierzam siedzieć na słońcu i patrzeć na prawdziwą jesień...:) Nie ukrywam że nastrój od razu lepszy. Izabelko Twój piękny wiersz jest dla mnie mottem na dzień dzisiejszy i będę cały czas sobie przypominać co napisałaś.Dziękuję za ten wspaniały początek dnia. Krysiu cieszę się ,że się odezwałaś mimo wielu prac które z pewnością masz do zrobienia.Ale wszystko pewnie zbliza się ku końcowi.Jak tylko będziesz mogła w przerwie prac,odezwij się do nas. Jokerku z Tobą cały czas jesteśmy... Czekam na resztę,co u Was? Piszcie jaka pogoda. Pozdrowionka i buziaczki..
Odnośnik do komentarza
Witaj Aniu. Witamy Cię na naszym forum,miło że piszesz.Może bliżej się poznamy.Jak pewnie się już przekonałaś,w tej chorobie są dni gorsze i lepsze.Oby szybko to złe samopoczucie minęło i przyszedł lepszy czas.Trzymaj się w razie co pisz,z pewnoscią coś poradzimy.Pozdrowionka dla Ciebie.
Odnośnik do komentarza
Aguniu - tak pięknie powitałaś ten dzionek ,że jak czytałam to aż ciarki po ciele mnie przemknęły. Witam Cie Aniu serdecznie i życzę Ci żebyś w tym zakątku otrzymywała takie wsparcie na jakie oczekujesz.Aniu mnie też dzisiaj pobolewa głowa ,ale zrobiłam ciepły okład i troszkę pomogło. Krysiu-myślę że już wkrótce znowu będziesz nas pierwsza jak to zwykle bywało-witała . Taka piękna pogoda a ja się uziemiłam w domku zamawiając do południa właśnie na dziś pranie dywanów :(
Odnośnik do komentarza
Witajcie! jak miło chocby na moment w marzeniach ujrzeć taką pogodę jaka jest u Was...U mnie cóż...ciemno,zimno i pada czyli bez zmian.Czuję się zle mam gorączkę,katar,kaszle,ale najgorsze to to osłabienie....Musiałam iść na zakupy i ledwo wróciłam do domu,cała oblana potem.Wygląda na to ,że większość dnia spędzę w łóżku,nawet gotować nie mam siły. Krysiu jak dobrze Cię widzieć! brakowało tu Ciebie...pamiętam jak wiele znaczy dla Ciebie Twoje magiczne miejsce więc pewnie wrócisz naładowana pozytywną energią :) Aniu12 miło że piszesz :)Z tego co wiem chodzisz na terapię , a to z pewnością Ci pomoże.Lęk przed wychodzeniem z domu miałam podobnie jak Ty...jak próbowałam się przełamać na siłę było jeszcze gorzej.Jednal psychoterapia pomogła mi na kilka lat,obecnie ponieważ pojawiły się problemy depresyjne zażywam leki...dobrze się przy nich czuję jedynie mam niekiedy problemy z pamięcią...Ale przynajmniej zniknął lęk przed wychodzeniem z domu.Może u Ciebie podobnie jak u mnie wcześniej wystarczy psychoterapia czego Ci życzę :) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczyny:) nową Anię również:) ostatnio sie ie pojawialam bo troszke byla zajeta, poza tym trzeba bylo zajac sie babcią ktora juz ledwo chodzi a mieszka sama, wiecie kupic lekarstwa, posprzatac w domu... iwonko dziekuje ze sie o mnie pytasz:) to znaczy ze pamietacie o mnie:) to naprawde mile...:) kuruj sie tam pod kołderką, pamietaj czosnek pomaga na przeziebienie! aniu12 ja proponuje Ci ziółka, meliskę albo jakąś mieszanke, kilk stron wczesniej zamiescilam jakie ziółka ja pij, w smaku nie są one najlepsze ale wiadomo to są ziółka wiec trzeba sie przemóc:) ziola kosztowaly mnie 60zl bo jest ich az 13 chyba...wychodzi tego caly duzy garnek ale wystarczy na dlugo, ja je pije od tygodnia, nie wiem czy pomagają ale ogolnie częściej czuje sie lepiej:) chociaz stany lęku i niepokoju oczywiscie mam niestety:( podobno ziolak pomagaja dopiero po ok miesiącu picia. u mnie pogoda piękna, wczoraj i dzisiaj sloneczko:) dziewczyny u nas na zachodzie zawsze jest dłużej cieplej tak wiec przeprowadzajcie sie lubuskiego!:) Krysiu dobrze ze masz takie magiczne miejsce w ktorym ładujesz energię:) ciekawe jakie to miejsce, moze jakas przyroda, lasek...milego wypoczynku
Odnośnik do komentarza
Witaj Justa,cieszę się że się odezwalaś.Dobrze że coraz częściej lepiej się czujesz,może to być efekt ziólek albo efekt podobny do placebo :) Tzn.że świadomość że coś przyjmujesz poprawia samopoczucie i czujesz się bezpieczniej.Ale to nic nie szkodzi,ważne że coś daje Ci to poczucie,że sobie pomagasz. Aniu atarax to hydroksyzyna,lek który zmniejsza napięcie nerwowe i lęki.Nie jest zbyt silny i wielu osobom go się wypisuje,możesz go spokojnie przyjmować,skoro bierzesz na noc będziesz lepiej zasypiać.Ja miałam silniejszy lek na uspokojenie połączony z antydepresantem i to lęki mialam bardzo silne. Pozdrowionka.
Odnośnik do komentarza
Nie zaniedbuję Jak mam czas to piszę, a czytam prawie na bierząco, po prostu mam w tej chwili tak mało czasu, że nawet dla siebie go nie mam... Staram się jak mogę parę słów napisac, ale uwierz czasami wręcz padam Jutro do pracy i pracuję do rana do 4, bo impreza jest u nas w pracy, parę godzin snu i w sobotę cały dzień pracuję, w niedzielę tez, więc to Aga nie jest zaniedbanie, tylko brak czasu Nie wiem za co się wziąc jak jestem w domu I napewno myślę i jestem, jak nie mogę pisac to duchowo, tak jak mogę przepraszam was bardzo postaram się zaglądac częsciej, jak tylko będę mogła mam nadzieję, że nie czujecie się zaniedbane pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Justa dobrze Cię znowu widzieć :) no jasne ,że pamiętamy jakby inaczej jesteś jedną z nas..nastrój wyczuwam bardziej optymistyczny niż wcześniej,cieszę się. Aniu Aguniu Ci odpowiedziałam na pytanie, ja po prostu tego nie brałam więc się nie wypowiadam...Chyba go brała na noc Aga której jeszcze nie znasz bo jest w szpitalu Pogódko co z Tobą ?
Odnośnik do komentarza
Witam Panie. Iwonko -rodzynek nie pisze , bo ciężko pracuje.Grechuta jak wiesz urodził się w Zamościu, moim rodzinnym mieście.Pewnie to wiecie, ale ze zdrowiem jest tak..30% zdrowia leży na talerzu/czyli to co jemy/, 30% to higieniczny tryb życie/ długość i pora snu,odpoczynek itp/ i 30% to ruch , czyli dostarczenie tlenu komórkom.Tylko 10% dziedziczymy genetycznie.Tyle co do ciała a teraz duch.To najtrudniejsze.Należy wyzbyć się nieuporządkowanych przywiązań do stworzeń i starać się żyć w 100% zgodnie z dekalogiem.Pozdrawiam wszystkie miłe Panie.Ciekawe co sadzicie o tym co napisałem.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×