Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Chciało by się zanucić *Jak dobrze jest rano wstać*.A tak na prawdę to z trudem z pod kołderki się wygramoliłam,w domku już niby zaczęli ogrzewać ,ale grzejniki zaledwie letnie są.Ale nic to , za chwilkę wyjdę z domku na parę godzinek ,szkoda tylko , że pada.Na przekór wszystkiemu słucham troszkę przy zwiększonych decybelach *Radość o poranku* i próbuję nastroić siebie pozytywnym spojrzeniem na dzień dzisiejszy........... I Wam moi drodzy takiego nastawienia życzę i pozdrawiam-pa Później oczywiście ,że do Was zaglądnę ....
Odnośnik do komentarza
Witajcie! dziś trudno mi się nastroić optymistycznie...ciemno i cały czas pada...Mnie dopadło przeziębienie boli mnie głowa,gardło,mam katar i kaszle i czuję się ogólnie słabo...Ja wczoraj też myślałam Izabello o tym,że tak niedawno cieszyłyśmy się każdą oznaką wiosny.Może się jednak zrobi złota ,piękna jesień...choć na razie na to nie wygląda... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
:) cześć DZiewczynki i... chłopaki...witam *nowy nabytek* :) generalnie egzamin jakoś przeżyłam w końcu zdało go tylko 6% zdających w całej polsce....więc za dużych pretensji do siebie nie mam...od momentu egzamu czuję się coraz lepiej... duzszności i niepewność jeszcze gdzieś tam sie pojawiają ale nie w takim stopniu jak wcześniej:) także chociaż tyle aaa podwyżeke dostałam- nawet większą niż myślałam :) także generalnie in plus :) nawet w tak smutny i ciemny dzień jak dziś gdzieś tam trzeba znależć cooś optymistycznego.... jak wymyślę to wam powiem ;p...a na przykład to, że nie pada, albo gdzieniegdzie nie ma prawie, że huraganu i burzy jak w tropikach jak to się zdarzało w lato...gorąco pozdrawiam- teraz już będę mniej więcej na bieżąco :) buziaki
Odnośnik do komentarza
Widzę,że powinnam się dostosować do większości z Was i nie więcej jak raz dziennie a jeszcze lepiej raz na kilka dni tu zaglądnąć to i przygnębienie chyba mniej odczuwalne będzie ......... :( :( Iwonko rutinoscorbin proponuję w dawce uderzeniowej i do zdrówka wracaj jak najszybciej. Szkoda wielka ,że coś w ostatnim czasie wspieranie się wzajemne na n/wątku powoli zanika (w moim odczuciu),ale tak to w życiu bywa -nic na siłę.Pa
Odnośnik do komentarza
Maggla ! faktycznie udało Ci się to pocieszenie pogodowe:) jak sobie wyobraziłam huragan to doszłam do wniosku,że nie ma co narzekać :)Gratuluję podwyżki i lepszego samopoczucia...powiało optymizmem z Twojego postu. Izabello mam nadzieję ,że to tylko chwilowy taki zastój na forum...Ja dziś trochę poleguję bo jestem słaba,ale oczywiście na forum będę zaglądać... A reszta? Moi drodzy co z Wami??????/
Odnośnik do komentarza
Maqggla-rozminęły się n/posty a szkoda ,bo wtedy mój by nie był taki ponury,tyle dawki pozytywnych prądów zaraz mnie się udzieliło i jakoś lżej na duszy i zmęczenie ,które przed chwilą tak bardzo mnie przygniotło jakoś ustępować powoli zaczęło. Miałam do południa troszkę chwil stresujących ,które w jednej chwili wywołały jakiś przygnębiający ucisk w głowie , ale na szczęście jak na razie to ciśnienie jeszcze w żadną huśtawkę nie wpadło i utrzymuje się w normie ...-pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Witam. Ja już dawno to zauważyłam,że na forum pustki,mimo to staram się pisać często jak tylko mogę. Fakt pogoda nas tak nastraja że nic nikomu się nie chce. Maggla dzisiaj od Ciebie bije energia,cieszę się że jesteś w lepszym nastroju.To nic że egzamin nie zdany,ale za to podwyżka i to jaka :)) Niech uśmiech nie znika z Twej twarzy. Izabelko po przeczytaniu Twojego posta poczułam się bardzo niepewnie,jakby nadzieja na lepszy czas miała odejść razem z latem.Nie możemy do tego dopuścić...Mało mamy słońca i to się przeklada na nasze troche depresyjne nastroje,musimy więc sobie dawać jak najwięcej słoneczka żeby przetrwać ten jakże trudny dla nas czas.Kiedy nerwice i depresje dają znać o sobie bardziej niż w innych porach roku. Iwonko my często ostatnio prowadziłyśmy dyżur na forum,ale liczę że więcej osób do nas dołączy. Nie martcie sie damy radę. Czekam na kolejne posty i osoby które nie piszą. Wiki...na Ciebie również czekamy cierpliwie. Pozdrawiam Was gorąco w ten chłodny deszczowy dzień,niech w Waszych sercach zaświeci słońce i uśmiech niech rozpromieni twarze.... Buziaczki :)
Odnośnik do komentarza
Izabello nie ma za co przepraszać,często mamy jakieś problemy które trudno rozwiązać a kolejne ciemne ,deszczowe dni sprawiają że na wszystko reagujemy silnie.Wszyscy potrzebujemy wsparcia i ja wierzę ,że dalej je będziemy miały na forum.Jocker jest ostatnio bardzo zabiegana stąd jej chwilowa nieobecność na forum,ale wszystko u niej w porządku.A do mnie teraz na kolana wskoczył kotek i rozkosznie mruczy...i jak się tu nie uśmiechnąć...
Odnośnik do komentarza
Jokerku nic o tym nie napisałaś ale skoro Iwonka napisała to pewnie to wie od Ciebie.A więc przyjmij kondolencje,bo wiem że bardzo bolesny czas przed Tobą. Pewnie sama narazie nie będziesz w stanie nic napisać,ale jestem z Tobą duchem....Tak to już jest że coś się w życiu kończy,ale coś nowego się zaczyna. Więc pomyśl że tacie teraz będzie dobrze i taki spokój go ogarnął i nie będzie już cierpiał..... Trzymaj się kochana...Tak bardzo mi przykro.
Odnośnik do komentarza
Mnie coraz bardziej rozkłada...głowa mi pęka i jestem bardzo słaba.Jakaś dziwna infekcja bo gardło mnie nie boli,a zazwyczaj z tym mam największy problem...na dodatek pobolewa mnie ząb .Rozmawiałam niedawno z mama przez telefon i aż trudno uwierzyć,że jednego człowieka moze nękać tyle chorób równocześnie...Jak zwykle o tej porze nasiliła się bardzo astma,powracające bóle kręgosłupa/wiele lat temu miała operacje/,silne bóle gardła ,uczucie dławienia/jak twierdzą lekarze na skutek zażywania dużej ilości leków,a żadnych nie może odstawić/,problemy ze wzrokiem/zaćma/,cukrzyca i ręce...ręce przez które nie może wytrzymać z bólu,stwierdzono postępujący gościec ...już teraz są powykrecane,ale to cały czas postępuje.Płakała przez telefon,że szklankę musi podnosić dwoma rękami...ona zawsze taka szybka i pracowita nie może się z tym pogodzić.Podniosłam ją na duchu,częściej będę jezdzić i pomagać..tak pomyślałam- mogłam ją wspierać bo jestem silniejsza dzięki Wam,bo mam u Was wsparcie... Aniu! Odezwałas się do mnie na gg i czekam aż zawitasz na forum...Może ostatnio piszemy na różne tematy,ale każda z nas ma problemy nerwicowe... Jak nie zasnę wcześnie to jeszcze tu zaglądne
Odnośnik do komentarza
SłYSZYSZ TATO JAK SłOWIK śPIEWA WśRóD TYCH PIęKNYCH ,BIAłYCH BZóW ZA ROK ZNóW TU POWRóCI, ALE NIE ZOBACZY CIę JUż.......... .........Z SERCEM ...JA... ................................................................... ................................................................ witam i serdecznie dziękuję....Wylałam juz dzis łez sporo ....tato zmarł dziś o 14.15....cały tydzień był nieświadomy choć czasami w oczach błysnęła iskierka świadomości i tak też odszedł ...cicho i spokojnie...Nie zdążył mi ścisnąć chociaż ręki ...nie zdążyłam się z nim pożegnać....tak szybko i cichutko odszedł....wiecie że nawet nie wzięłam tabletki...kurcze nie mam lęków ....choć nie powiem łeb mi pęka....a mama...hm....a skąd ja mam ta siłę?......W piątek najgorszy jeszcze dzień -ostatnia droga,..za nim wejdzie do miasta *Aniołów*....Aguniu dziękuję i Tobie życzę dużo sił..to chyba tyle ...i jeszcze raz dziękuję......
Odnośnik do komentarza
Joke3rku! Szczerze i z całego serca Ci współczuję, duchem jestem razem z Toba, wiem to niewiele ale tylko tak mogę.Yo okrutne, jak musimy żegnac kogoś bliskiego, bół nie do opisania, ale takie jest życie Maggla! Oby więcej nastroju lepszego u Ciebie i u wszystkich tutaj Izabello! Cieszę się, że nastrój Ci się jednak poprawił
Odnośnik do komentarza
:) Dzisiaj u mnie słoneczko -a kolor nieba o jaśniutkim błękicie a od strony północnego wschodu napływają delikatne małe chmurki. Witam. Uważam ,że pisanie między innymi o dostrzeganych urokach tego świata jest jednym z czynników niwelujących podłoże rozwoju nerwicy oraz opisywanie zdarzeń i spostrzeżeń gruntujących podłoże tej niewdzięcznej choroby ,która w sposób tak ewidentny i niespodziewany potrafi nas zaatakować i praktycznie wyeliminować nas z normalnego funkcjonowania w życiu codziennym , jest przynajmniej w moim pojęciu tym co niczym nie narusza zasad tego wątku. Ze wszech miar będę robić wszystko ,żeby w miarę posiadanych swoich doświadczeń,umiejętności odsuwać od siebie wszelkie czynniki ,które mogłyby spowodować nawrót tej choroby. Forum to jest dla mnie tym bardziej cenne ,bo w czasie kiedy ja walczyłam z tą chorobą a wraz ze mną moi bliscy -nie był tak powszechny internet a takie fora jeszcze nie istniały. A napisałam powyższe dlatego ,bo uważam ,że na prawdę nic nie piszemy takiego co by kolidowało z tematem tego wątku(oczywiście moim zdaniem). Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Jokerku przyjmij wyrazy współczucia... izabella dobrze Ci- u mnie pada i jest znowu szaro-buro...tyle, że dziś nie jestem w dombrym nastroju...wczoraj mąż zabrał mnie na kolację-było fajnie miło....tyle, że bolało garło- chyba się przeziębiłam i w nocy tak mi to przeszkadzało, że nie mogłam spać i znowu dostałam ataku nerwicy- tętno na maxa, dreszcze- normalnie przerąbane,...a myslałam, że chociaż te ataki mam za sobą....musiałam łyknąć uspokajacza....mam już naprawdę dosyć tego badziewia, a czasem już nie mam sił na walkę.....pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie! marnie się dziś czuję ,jestem tak osłabiona że ledwo siedzę..większość dnia pewnie spędzę w łóżku,ale oczywiście w naszym kąciku będę sie pojawiać.Izabello u mnie niestety cały czas bez zmian...ciemno,ponuro,kropi deszcz..W mojej walce z nerwicą przyroda ma ogromne znaczenie..przebywanie wśród niej,jej obserwacja daje mi zarówno wyciszenie jak i radość,jednak ta pogoda która się utrzymuje w moim mieście od wielu dni sprawia,że jestem zupełnie bez energii.A może do tego dokłada się infekcja...nawet z trudem mi się dziś pisze bo kręci mi się w głowie,a miałam jutro jechać i pomóc rodzicom,tym sposobem musiałam odłożyć odwiedziny.Gdy ja rozpoczynałam walkę z nerwicą,nie miałam internetu , zresztą do głowy mi nie przyszło ,że istnieja takie fora.Czułam się przez to bardzo samotna,inna od tych którym nic nie dolegało..Dlatego teraz tak bardzo doceniam to,że znalazłam się wśród osób,które dobrze rozumieją jak się żyje z nerwicą,wspomagaja swoim doświadczeniem i dają wsparcie.Mam nadzieję ,że ostatnio tak mały ruch na forum jest przejściowy... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Maggla nasze posty się minęły widzę,że nie mnie jedną dopadło przeziębienie...Wspólczuję ataku...ja na razie od długiego czasu nie miałam silnego leku...ale dobrze wiem ile to wysiłku kosztuje żeby potem normalnie funkcjonować...trzymaj się...może to ostatni atak na bardzo długi czas...
Odnośnik do komentarza
Maggla -to ,że nie masz sił to moim zdaniem to tylko złudzenie ..Dopiero w warunkach ekstremalnych dowiadujemy się ile to sił w nas drzemie ,a z chwilą kiedy potrafimy je uwolnić niemalże góry potrafią przenosić.A wiem to z z własnego doświadczenia i dlatego uważam ,że mogę o tym pisać. I doświadczyłam też ,że jeżeli tak bardzo ,tak bardzo chcemy ,to podświadomie ukierunkowujemy siebie i niemożliwe staje się możliwe. Problem przede wszystkim tkwi w tym ,że dopóki sami tego nie doświadczymy to rady innych udzielane z ich doświadczeń życiowych wydają się niewiarygodne i troszkę jak gdyby pochodziły z kosmosu. Wydaje mnie się ,że doskonale to rozumiem bo też tak mam i wiele niestety musiałam doświadczyć ,żeby wiele zrozumieć . Zyczę Ci żebyś odzyskała wiarę w swoje siły a wtedy lżej Ci będzie pokonywać te mniejsze i te większe przeszkody ,które stają na Twojej drodze życia ,a które niestety są wpisane w prozę życia codziennego każdego z nas.-Serdecznie pozdrawiam. Iwonko -tak mi przykro ,że nie dość ,że ta aura pogodowa u Was tak długo się utrzymuje i na dodatek jeszcze ta infekcja ......;ale nie poddawaj się (rutinoscorbin , wapno ,dużo cytryny) na pewno będą pomocne. Ja ,ponieważ na dodatek jestem alergiczką to swego czasu różne infekcje łapały mnie co rusz, do momentu kiedy to moja siostrzyczka w końcu przekonała mnie do szczepionki przeciwgrypowej. O trzech ,czy czterech lat się zaszczepiam i o ile już podłapię infekcję to przechodzę ją o wiele lżej.-Serdecznie pozdrawiam i wracaj do zdrówka (bratnia duszyczko)
Odnośnik do komentarza
Większość przedpołudnia po prostu przespałam..ale mówi się ,że sen to zdrowie więc powinno być lepiej :)Maggla nie damy się w końcu jak radzimy sobie z nerwicą to tym bardziej z przeziębieniem :)Izabello aż na moment wewnątrz mnie zaświeciło słonko jak zobaczyłam ...bratnia duszyczko ))
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×