Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Doprawdy czy ja mam pisać sama ze sobą ....Dobrze Maggla że Ty się pojawiłaś ...A ja niedawno pisałam ,że pierwsze ochłodzenie,zbliżająca się jesień może powodować różne nastroje i dobrze często zagladać na forum...Mam nadzieję,że to wyjątkowo dziś taka cisza.U mnie teraz sporo rozterek,przelatujących myśli goniących jedna drugą,ale w gorszych momentach powtarzam sobie,że dam radę bo chce sobie radzić...nie zawsze sama niekiedy z Waszą pomocą bo to dla mnie ważne ,że jesteście...nawet jeśli teraz zapadło milczenie,ale czekam na Was...
Odnośnik do komentarza
Witam! Maggla! Nie wiem czy minie Uważam, że powinnas pobrac leki, ale to moje zdanie, zrobisz jak uważasz, to twoje życie i twoje zdrowie, ale warto by byłodac organizmowi odpocząc od lęków i innych dolegliwości. Iwonko! Pewnie, że dasz radę, zapewniam Cię, jesteś silna babka, poradzisz sobie
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja konsekwentnie witam Was wszystkie i mam nadzieję,że dzis się odezwiecie.Niesamowicie zmieniła się pogoda,ciemno,zimno i przejmujący chłodny wiatr...Byłam w sklepie i porozmawiałam ze sprzedawczyniami,lubimy się i po rozmowie pełnej śmiechu poczułam że nie jest zimno gdy w sercu świeci słońce.Takiego słonecznego blasku rozświetlającego wnętrze życzę każdej z Was...
Odnośnik do komentarza
Witam Was serdecznie.....nastrój od 0-10......5...a dlaczego? Telefon wpadł mi do toalety( dobrze .że go nie spuściłam ) ale i tak nie działa..... suszyłam go no i leżał sobie tak rozebrany..telefon telefonem ale najgorsze jest dla mnie to że nie mam kontaktu ze *światem*...praca ,pieniądze telefon,niezależność= 000 a zdrowie? hm......śmiertelnie chora nie jestem....i to jest plus..Tato-zaczął juz sikać pod siebie ale ...jeszcze walczy tylko szkoda .że nie może zmobilizować sie do chodzenia...kurka znowu się rozklejam...o nie!!!! Aguniu masz siłę nawet nie wiesz ile...wiem to po sobie...tylko tyle Ci powiem dziś jest takie ale to tylko początek dnia a jak sie skończy ......ja zaraz pędze do mamy bo dzwoniła do męża-mojego..że ma zapalenie płuc i wysoką gorączkę.....Kuźwa trzeba wyszukać przepisu-no nie kulinarnego-na rozpoczęcie i zakończenie dnia bez przykrych niespodzianek ..czyli bez zakalca..to co przywitałam sie i...spadam...Skarby buziaki...
Odnośnik do komentarza
Jocker dobrze Cię widzieć...wyczuwam nie najlepszy nastrój,ale nie ma się co dziwić,jesteś silna,ale przykre rzeczy zawsze bolą..Najważniejsze ,że sie nie poddajesz... Diunka36 sorki,ale ja po prostu nie wiem:) możesz jednak pisac o wszystkim na każdym wątku
Odnośnik do komentarza
Witam. Dzień dzisiaj nijaki,goscie wczoraj pojechali poznym wieczorem.Dzisiaj odsypialam te trzy dni,wracam znowu do codziennosci.Było weselej z nimi.Z bratem moglam być w sobote u babci,to było dla niego ważne,może zobaczył ją ostatni raz...Ja widząc ją wiem że walczy z całych sił,jakby miala coś jeszcze do zrobienia. Jokerku dziękuję Ci za to że wierzysz we mnie...Próbuje ile mogę.Sama musisz być silna,Twój tato potrzebuje być z Tobą...Trzymajmy się razem. Wszystkim dziękuję i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczyny:) u mnie tez zimno no i wiatr taki jakis mocny blee caly weekend przesiedzialam w domu z powodu mojego nastroju, pislaam na forum wczesniej ze w sobote jakies lęki mialam, w niedzile juz lepiej bylo ale przy obiedzie zaniepokoilam sie (nie wiem czym) i mnie nawet zemdliło od tego stresu, pozniej bylo lepiej:) teraz szykuje sie do psycholog a ja nie wiem co maam jej powiedziec, caly czas to samo mówie a po naszej ostatniej wizycie nie zrobilam zadnego kroku do przodu bo zle sie czulam ehhh Aguniu, jokerku jestem z Wami, z resztą dziewczyn tez oczywiscie:) maggla a ten valused i bellergot to na receptę? szkoda ze one usypiaja bo ja ze snem nie mam problemu wrecz przeciwnie:) buziaki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Witam dziewczynki:) bylam u mojego psychologa (piąty raz) no i dowiedzialam sie konkretnie na czym niby polega moj problem, bo ja czasami tak mam ze slucham mojej psycholog, rozumiem ją ale jak wychodze i mialabym komus opisac co mi dolega to pustka w glowie? ja myslalam ze jakas nerwica albo depresja a ona ze to jest dekompensacja hmmm no i czytam na necie: *W dziedzinie psychiki, za pomocą terminu „dekompensacja” zwykło się oznaczać stan krytyczny, wywołany poprzez załamanie się zazwyczaj stosowanych, neurotycznych mechanizmòw obronnych podmiotu, ktòry znalazł się w nowej oraz trudnej do zniesienia sytuacji afektywnej. Wcześniejsza wrażliwość psychiczna podmiotu dochodzi wtedy do głosu. Słabość *Ja*, skutki niedoboru afektywnego, a nawet tendencje psychotyczne zostają zreaktywowane*. Czy ktos z was spotkal sie z czyms takim, ogolnie mozna to wac po prostu kryzysem ale tyle ostatnio sie u mnie wydarzylo w zyciu ze ja ten moj kryzys powinnam łączyc chyb z wieloma rzeczami ehh nie wiem Iwonko co sie dzieje?
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane....:))) znow ostatnio zbyt zadko tutaj zagladam.....ale mam calkowity odlot teraz.... . Zaczela sie nowa szkola w weekedy soboty i niedziele...Bylam na wykladach wczoraj i przedwczoraj.....zajecia zaceynaja sie o 8.00 wracam do domu przed 19 wieczorem i czytam dodatkowo ksiazki zeby byc nabierzaco i pisze notatki....zeby nie przeoczyc czegos....:( na wylkadach i tak nie jestem w stanie wszystkioego zapamietac tak wuiec jak wracam do domu to pilnuje sie.....zeby pozniej czegos nie zawalic..... , dzisiaj juz w pracy bylam zaraz bede rozwiazywala zadanie...ehhhhhhhhhh:(
Odnośnik do komentarza
Witajcie-już jestem i bardzo się cieszę,że Iwonka już pisze ,ale Iwonko co się dzieje?-proszę napisz będę co chwilka zaglądać na forum...... Nie wiem co się się dzieje z Krysią ,to do niej nie podobne , żeby tyle dni się nie odzywać i myślę ,że chyba też coś nie tak z komputerem.... U mnie wszystko w porządku . Jestem po wielkiej imprezie rodzinnej , obchodziliśmy wraz z mężem w niedzielę rocznicę ślubu , było wiele wspomnień.Staraliśmy się wspominać tylko to co było piękne ....W sumie było bardzo miło. Dzisiaj odczuwam zmęczenie i troszkę ulgę,że mam to już za sobą. Miłego i spokojnego wieczoru wszystkim życzę..
Odnośnik do komentarza
Wyludnilo sie troszku dzisiaj na forum:) wczesniejszy post na poprzedniej stronie byl oczywiscie ode mnie czyli justy a ja glupia napisalam juta:) hahah dziewczyny ponawiam pytanko z jakiego miasta jestescie? tylko dlatego zeby troszke Was sobie wyobrazic:) cokolwiek wiedziec o Was w tym wirualnym swiecie jakim jeste internet:) a do jokerka to ja moge wpasc nawet dzisiaj tak blisko mamy do siebie:) hahahah pozdrawiam wszyskie
Odnośnik do komentarza
Witam. Ale zimno dzisiaj.Jestem w domu sama i mam trochę roboty.Mąz w trasie. Pogoda nie nastraja optymistycznie ale jakoś daję radę. Babcia bez zmian,wczoraj był u niej moj brat,rozmawial z lekarzem,rokowania nadal są bardzo poważne... Iwonko bardzo się martwimy że nie ma z Tobą żadnego kontaktu.Czekamy aż napiszesz choć zdanie,ze wszystko ok u Ciebie.. Krysiu Ty też milczysz. Jokerku jak Twój tata? Trzymaj się mocno,musimy się wspierać w tym trudnym dla nas czasie. Aguś myślę o Tobie cały czas...Tak mi ciężko że nie ma Cię z nami.. Justa ja jestem z Podlasia ;) A więc jeszcze z innego końca Polski. Izabelko czekam na Twój post,aby rozświetlił ten ponury dzień i dodał energii... Buziaczki dla wszystkich..Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Przepraszam,że Was zaniepokoiłam ...Ostatnio sporo problemów u mnie do tego doszły nowe i wczoraj miałam kryzys.Utonęłam w smutnych,czarnych myślach i bez sensu wydawały mi się wszelkie starania...post napisałam spontanicznie bez zastanowienia,że się będziecie martwić.Wcześnie wzięłam tabletkę na sen żeby przespać smutki i dziś mi lepiej.Bez względu na to ile razy się podłamuje mam w sobie siłe żeby się podnosić...dziś przemyślałam wszystko szukając na siłę dobrych stron...do świetnego nastroju to mi daleko,ale jest lepiej. Izabello cieszę sie ,że już jesteś...nie odpowiadałam wczoraj bo po prostu poszłam szybko spać. Krysiu co się z Tobą dzieje? odezwij się Miłego dnia,bedę dziś często z Wami bo fakt ,że jesteście bardzo mi pomaga
Odnośnik do komentarza
No Iwonko wreszcie jesteś,napędziłaś nam stracha jak nie wiem..Takie kryzysy się zdarzają,oby jak najrzadziej.Pisz z pewnosćią poczujesz się lepiej,w takich chwilach wszystko jest czarne i bez sensu ale ważne że to przemija.A wsparcie przyjaciół w takich chwilach jest bardzo ważne. Pozdrowionka,ciesze się że napisałaś.
Odnośnik do komentarza
Aguniu ta pogoda chyba rzeczywiście nam dokłada...nie chcemy martwić bliskich nam osób , a nie zawsze to wychodzi,tak jak ja wczoraj zmartwiłam Was...Dzis przypomniały mi się słowa mojej psycholog....czy zamierzam się nad sobą rozczulać czy chcę pracować nad soba żeby było lepiej.Słowa mocne ,ale potrzebne...Wiem co czujesz z babcią najgorzej jest się pogodzić z cierpieniem wobec którego jest się bezsilnym...Między innymi cierpienie mamy w którym nie da się ulżyć było wczoraj powodem mojego dołka.Nie na wszystko możemy mieć jednak wpływ...Wczoraj był mój czarny dzień...wszystko widziałam w czarnych barwach...nawet to ,że zanika ruch na forum...dziś juz barwy są jaśniejsze...
Odnośnik do komentarza
Dziewczynki... ja będę na razie rzadko...mam wolne w pracy...a w mieszkaniu nie mam netu:)... justa te leki nie usypiaja- ja je biore na uspokojenie, zebym mogla zasnac...zreszta to zalezy odorganizmu jak zareaguje...bellergot jest na receprę, valused bez:)- zresztą jest trochę środków ziołowych bez recepty- można przebierac i wybierac...a mam wstręt do brania leków bo nie chcę się uzależnic- póki daje radę bez to bedzie bez...jak po egzaminie w sobotę nie przejdzie to pomyślę o braniu czegoś ziolowego regularnie :)....a u mnie troszkę nerwówki przed obotą - dziewczynki 3majcie kciuki od 11 w sobotę, mam przeczucie, że może byc nie tak jak chcę, ale na egzamie swiat sie nie kończy :) od 11 zaciskamy kciuki - mocno:)- w sobotę :P buziaki- może jeszcze uda mi się słoneczka zajrzec przed sobotą :D
Odnośnik do komentarza
Witajcie-ja dopiero teraz ,bo jak już wcześniej wspominałam m-c wrzesień jest dla mnie miesiącem wielu badań kontrolnych plus inne obowiązki i jakoś tego czasu mi troszkę brakuje. Rano przed wyjściem z domu nie miałam za wiele czasu ,żeby się przywitać , ale zaglądnęłam na forum i jakoś smutno mnie się zrobiło ,że zastałam totalne pustki. Ale na szczęście po powrocie zastałam trzy promyczki ,które ten wątek rozjaśniły i zaraz jest milej. Wczoraj byłam za bardzo zmęczona ,żeby się rozpisywać i tak do końca nie wyraziłam swoich odczuć związanych z naszą uroczystością .Wspomnienia były piękne ,bo wspominaliśmy przede wszystkim tych ,którzy mogli być z nami już tylko duchem i w naszej pamięci a uczucie miłości w stosunku do nich jest dalej żywe i jak gdyby spotęgowane a tęsknota na pewno na zawsze pozostanie. Takie jest to nasze życie,przepełnione przeróżnymi odczuciami i wiem jedno na pewno ,że zachowanie pewnej równowagi jest nieodzownym elementem życia w harmonii z otaczająca nas rzeczywistością. Dzieci zrobiły mnie osobiście a jak się później okazało to i pozostałym uczestnikom tego spotkania ,niesamowitą niespodziankę w postaci muzyka ,który towarzyszył nam z przepięknymi melodiami wykonywanymi na skrzypcach stwarzając niepowtarzalną atmosferę. Iwonko takie czarne dni jak to je nazwałaś są jak gdyby wpisane w nasze życie i właśnie wtedy to tak bardzo poszukujemy wsparcia i na prawdę myślę,że dobrze ,że mamy siebie ,że możemy zawsze napisać jak jest nam w tym momencie źle , że każda z nas w sposób jaki tylko potrafi stara się nieść to wsparcie i wtedy robi się troszkę lżej i ciuteńku łatwiej. W sumie to chyba chciałam coś innego napisać ,ale wyszło jak wyszło.Na pewno tak samo jak i Wam brakuje mi Agi i Krysi,ale myślę,że jak tylko będą mogły to dołączą do n/niezawodnej grupki.Pozdrawiam i na razie -pa
Odnośnik do komentarza
Dobrze czytać jak przepełnione wzruszeniem były dni które przeżyłaś Izabello.To co napisałaś o równowadze to bardzo mądre słowa...ja wciąż nad tym pracuje.Już na psychoterapii psycholog zwróciła mi uwagę ,że wpadam z jednej skrajności w drugą,że muszę się nauczyć wypośrodkować ...niekiedy mi się to udaje,ale innym razem z radości wpadam w rozpacz i na odwrót.Ale to ,że mamy siebie niezwykle pomaga... Maggla będzie /Cię brakowało,kciuki oczywiście będę trzymać
Odnośnik do komentarza
Witam Tygrysice-bo walczycie z całych sił i każdego dnia z ciocią *nerwicą*...Aguniu pytasz o tatę....A więc wczoraj zabrali go do szpitala bo miał wysoka gorączke,ma zapalenie płuc jest cewnikowany i na rauszu...-to juz tak z żartem. A przy zmianach w mózgu gorączka raczej chyba nie wskazana....mama -jeszcze na chodzie aż dziw skąd ma tyle sił przy jej dolegliwościach...kurka nie ma juz ludzi bez problemów....a u mnie zaraz w domku też szpital będzie bo mąż pozaraża wszystkich swoim przeziębieniem......dziś jedna z moich księżniczek ma urodziny ha ha urodziła sie tego samego miesiąca co jej mamusia.. a 11 listopada moja druga latorośl obchodzi 15....Kurcze kiedy ja miałam te lata hm inaczej patrzyłabym na świat....dziś frunę jeszcze na zebranie rodziców-matko ! Jak ja to kocham-te zloty wśród babińca plotkarskiego....Justa u Ciebie tez tak zimno?Iwonka Dziewczyno ty mi nie szalej z tą ciotką *nerwicą* O mnie się martwisz a sama wchodzisz w to SPA...Aguniu a co z Babcią ?A gdzie nasz Krysia? Czy Aga już wyszła ze szpitala?Izabello mieszkasz nad morzem ..jejku ja wprost kocham morze.....tylko rzadko je odwiedzam ....to co pozdrawiam wszystkie i duża buziuchna......
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×