Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Olu,dziękuję za radę.Wszystko to o czym piszesz już stosowaliśmy.Mała bardzo mało ulewa.Bywają dni,że wcale.Doktor powiedziała,że wystarczy nawet jednorazowe ulanie,by pojawiło się to żężenie.Jest to refluks i treść żołądkowa jest zarzucana do noska i buzi.Jak długo taki stan się utrzyma nie wiadomo. Bardzo Ci Olu dziekuję za zainteresowanie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Pogódko,jeśli tam jeszcze możemy wrócić do poprzedniej rozmowy.Otóż corka ma jedno dziecko.Mała co dwa tygodnie na weekend jedzie do ojca,a raczej on po nią przyjeżdża.Relacje między jej byłym a nią są poprawne.Podobnie rzecz się ma między wnusią a jej obecnym ojcem(nie lubię słowa ojczym).To ciepły,serdeczny mężczyzna.Okazuje dziecku dużo miłości i zainteresowania,nic więc dziwnego,że mała bardzo do niego lgnie.Początkowo zwracała się do niego po imieniu,ale pózniej zwróciła się do niego z zapytaniem,czy może mówić :tato.I tak zostało.Mała ma dwóch tatusiów.Nie cierpi z powodu rozstania się rodziców.Córka z zięciem kupili dom,pięknie go urządzili,a teraz ona spodziewa się dziecka.*Pracowali * nad tym dwa lata i udało się.Są bardzo szczęśliwi. Piszę otym,ponieważ czasem sprawdza się stare przysłowie:nie matego złego co by na dobre nie wyszło. Pozdrawiam Cię Pogódko sedecznie.Tak mało o Tobie wiem.Nie piszesz tak naprawdę o swoich problemach,skąd te wszystkie zawirowania i dylematy.Piszesz,że mąż odszedł i jak Ty się mocno szarpiesz z tego powodu.Być może nie chcesz mówić szczerze o tym na forum.Może temat jest zbyt wstydliwy albo zbyt bolesny.Rozumiem to.Piszesz czasem,że spotykasz się z koleżanką.Czy jet to osoba,z którą możesz szczerze porozmawiać o wszystkim?
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Wcześniej nie pisalam,bo zajęłam się porządkami w domu,trochę się tego nazbierało do roboty.Poza tym musiałam od rana szukać jakiegoś zajęcia,żeby odegnać natrętne myśli o tym że sobie nie poradzę z odstawieniem leków. Rano już nie mogłam spać,brzuch mnie rozbolał,biegunka ze strachu.Tak zawsze mam potem dziecko do przedszkola zawiozłam i prędzej do domu żeby wziąśc ten lek który mi [ozostał do brania jeszcze przez miesiąc.Potem jakbym się lepiej poczuła.Po prostu nie czuję sie bezpiecznie bez tych leków.Strasznie to trudne,ale będe walczyc.Mąż dzisiaj pojechał w trasę,to mam znowu pięć dni spędzić w samotności,dobrze ze z synkiem.Mam nadzieje że dam radę. A co u Was ?
Odnośnik do komentarza
Wiki u mnie chyba od dziecinstwa się zbierało,wiesz ojciec alkoholikiem był i bił mnie i mamę,poza tym moja mama tez chorowala na te choroby i patrzyłam na to jej cierpienie,którego ojciec nie rozumiał.Zawsze chcialam miec idealną rodzinę a tak nie było,potem do naszej rodziny dołączyła czarna owca(żona mojego brata) która postanowila się na mnie odgrywać i caly czas dokuczala mi bardzo.Potem mialam wypadek samochodowy,dokładnie rok przed atakiem nerwicy.No i tak to się zaczęło,a po tym wypadku zanim mnie na dobre złapało,to mialam juz pierwsze symptomy choroby,czułam że cos dziwnego się dzialo ale nie wiedzialam jeszcze co.Miesiączka mi się zatrzymala chyba z przewlekłego stresu i poszlam do ginekologa,ten dal mi luteinę na wywołanie,no i się zaczęło.W ulotce przeczytalam że może spowodowac depresję,no bo to hormon jest,a że mialam duża dawkę to mnie wzięlo jak cholera.Od razu rodzinna powiedziala że luteina nie była dla mnie wskazana.Być może i tak bym dostała tej nerwicy z depresja ale może pózniej,albo nie z takim nasileniem,a luteina to przyspieszyła.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Jeszcze jedno Pogódko...To nie ważne o czym ja chciałabym wiedzieć.Chodzi o to czy TY chcesz o tym pisać.Może by Ci to pomogło,gdybyś się zdobyła na szczerość,nawet zbyt bolesną.Często tak bywa ,że próbujemy się wybielić nawet przed samym sobą,a cóż dopiero przed innymi.I to uważam jest błąd.Po to chodzimy do psychologów,by móc szczerze porozmawiać.Nie zawsze jednak mogą nam pomóc.Jest to ich wykonywany zawód,a co za tym idzie rutyna.Dlatego bywa,ze tak trudno nam się przed nimi otworzyć.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
pisałam na tamtym wina leży po obu stronach, ja nawaliłam ostatnio i z towarzystwem i z piciem, natomiast on coś tam przebąkiwał, że ma dośc , ale siadał razem z nami, zamiast nawet mną potrząchnąc, że coś jest nie tak, miałam pewnie jakieś załamanie, teraz dopiero widzę, że coś było nie tak, musiało się dawno rozpadac, ja to robiłam zle , on inne rzeczy, ale teraz wina jest tylko moja.trudno się mówi, trzeba przezyc, może tak było pisane?
Odnośnik do komentarza
Pogódko,jeszcze mam chwilę przed wyjściem...Przypominam sobie trochę.Nawet pisałąm Ci ,że może jakaś poważna rozmowa ustabilizuje Wasze podejście do tej sprawy.Wychodzi na to,że nie.A zatem musisz dzielnie stawić czoło nowe sytuacji i sprostać nowym zadaniom.Załamywać Ci się nie wolno.Na pewno w życiu spotka Cię jeszcze wiele dobrego,ale przede wszystkim musisz się wziąć w garść i nie rozpamiętywać ostatnich wydarzeń przy kieliszku.Wiem,że to prowadzi do nikąd.Sama tego doświadczyłam.Alkohol pogłębia stan frustracji.Pózniej rzeczywistość jest jeszcze bardziej okrutna.Przepraszam ,że wprost o tym piszę.Chcę Cię jedynie ostrzec.Nie uważam Cię za alkoholiczkę,ale zalewanie smutków może się do tego przyczynić.Mówisz,że jesteś twardą babą i taką pozostań.Muszę kończyć.Pa.
Odnośnik do komentarza
Tak Wiki mam dobrego męża i to jakaś nagroda dla mnie za to co było kiedyś jak go poznałam,to dziękowałam Bogu za takiego człowieka,bo zawsze mężczyzni kojarzyli mi się zle pewnie to przez ojca.A jak go poznałam zrozumiałam że są dobrzy ludzie.On mnie wspierał i nadal to robi,mimo że cięzko nam obu z tą moją chorobą,ale stara się mi pomagać jak może.Cieszy się z każdego dobrego dnia,kiedy dobrze się czuję i smuci razem kiedy jest gorzej,ale zawsze stara się być ze mną.nie zawsze może być osobiście-taka praca,ale zawsze telefonicznie. Pozdrawiam Cię Wiki i dziękuje za wsparcie w tej mojej próbie odstawienia leków. Napisz jak tam po rehabilitacji.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Wiki ja nie piję praktycznie w ogóle jak jeszcze mąż był to było takie może miesięczne załamanie, może w głowie już coś mi siedziało, to chodzi o sytuację z wtedy w tej chwili jak jestem sama, nawet pic mi się nie chce, dziwne nie?...heh
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
ty mi tu nię dziękuj tylko wez się w garśc i walcz ze słabościami, nie bierzesz leków powinnaś byc dumna, dasz radę i koniec kropka. a ja?cóż zawsze martwiłam się o przyjaciół, ciebie uważam za jedną z bich, tylko nie dziękuj , bo suię zaczerwienie trzymajta się baby!!!
Odnośnik do komentarza
Aguniu,zaczęłam następny 10 dniowy cykl zabiegów.Poprawa jest niewielka.Ale dla mnie to i tak znaczy dużo,bo już mogę spać na tym nieszczęsnym barku.Pogódko,ja piłam ,kiedy nie brałam prochów.Kiedy zaczynał się atak,robiłam sobie drinka i był pełen luz.Zrozumiałam,ze nie tędy droga.Całe szczęście,że nie było za pózno.Kobiety szybciej wpadają w alkoholizm niż mężczyzni.Teraz przeszkadza mi nawet zapach piwa. Pozdrawiam Was.Idę zerknąć na obiad w kuchni.
Odnośnik do komentarza
No dobra,będę sama ze sobą gadać.Byłam na działce(nie rosną żadne kwiatki) i na dwóch cmentarzach.Przyjechałam trochę zmarznięta i zmęczona.Przszła moja mama,bo moja córka miała wpaść na krótko,więc chciała się znią zobaczyć.Ale niestety z jakichś przyczyn odwołała swój przyjazd.Będzie jutro wieczorem.My zaś jedziemy z mamą i ciocią do okulisty i lekarza leczącego osteoporozę.Przed południem mam spotkanie z psychologiem.Nie wiem,czy starczy mi czasu na pogadanie z Wami.
Odnośnik do komentarza
Wiki to ja we wlasnej osobie. Ja pracuje ucze sie mam zajecia dodatkowe i sama ucze innych. Wiez ze dziwne. pol roku temu mialam dwie prace ale musialam zrezygnowac ze wzgledu na serce.Od poniedzialku do srody i w soboty pracuje w salonie fryzjerskim a w czwartek i patek mam szkole wyrabiam sie ze wszystkim.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×