Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ponownie!.U mnie cały dzień pada ale bez burz i trąb powietrznych mimo,że sąsiadujemy z woj.opolskim i śląskim -a tam działo się różnie /grad wielkości jajek i ta potworna trąba/.Dzień pełen wrażeń.Złoto i srebro na Olimpiadzie ,piękna defilada wojskowa w W-wie.anomalia pogodowe -dużo tego.A ja dość spokojnie spędziłam godz. w kościele ze swoimi ziołami i kwiatami.Oczywiście nie sama bo ja sama to nigdzie się nie ruszam ,najwyżej do skrzynki poczt.ale nie tracę nadziei , że kiedyś to się zmieni. Trzymajcie się dziewczyny. Dobrej nocki.
Odnośnik do komentarza
Cześć Dziewczynki... normalnie parno i duszno...niby coś popadało ale niewiele to dało///ja jednak zdecydowałam się na podróż do radomia- nawet prowadziałam samochód całą drogę- miałam trochę nerwówki momentami ale na razie jest ok...za to dzisiejszo/wczorajszą noc miałam zła,,,nawet bardzo serce waliło...poty itd...i niestety musiałam wziąść uspokajacza...ciut przysnęłąm...a potem obudziało mnie burza z piorunami...znowu troszkę przysnęłam i znowu mnie tym razem przyszły mąż obudził..o 5 rano więc pospałam może 2 godziny...liczę, że jestem tak zmęczona, że dziś obędzie się bez problemów...Robaczki...co tu jeszcze napisać...aha dolegliwści się utrzymują ale staram się nie panikować, różnioe wychodzi... podrawiam buziaczki i dobranoc i niech coś wreszcie spadnie bo zaraz się ugotuję albo wytopię z tłuszczu :)
Odnośnik do komentarza
Maggla u mnie niby taka burza po poludniu byla i tyle deszczu wlało,a nadal jakos duszno i wilgotno...Może coś w nocy będzie znowu? Krysiu cieszę sie ze wystalaś w kościele bez żadnych problemow,zobaczysz że będzie moment kiedy sama się wybierzesz.Ja często też tylko dzieki temu że mąż jest ze mną nie mam lękow w miejscach publicznych.A wcześniej i nawet jego obecność nic nie dawala,mialam lęki straszne i duszności i musialam uciekać np. z kościoła.Teraz z tym jest lepiej. Weroniko witaj,burze chyba dzisiaj w całej Polsce,żadnego zakątka nie opuszczą. Pozdrawiam Cię,co u Ciebie słychać dawno nie pisalaś. Wszystkim życzę spokojnej nocy.
Odnośnik do komentarza
witam, to znow ja, duzo sie tu dzieje ale musimy zyc dalej dziewczyny!! jakos mi smutno... a najbardziej dlatego ze moj chlopak tak malo mowi do mnie... dzwonilam do niego i praktycznie to ja mowilam gdy przestawalam zapadala cisza... jutro przyjedzie i usze z nim porozmawiac bardzo powaznie... boje sie ze mnie zostawi albo ja go zostawie z milosci... bo tez tak czasem bywa... bardzo go kocham jednak on tego nie docenia... nie czuje sie kochana gdy go przy mnie nie ma... znacie moja chistorie i naprawde potrzebne mi oparcie bo ama nie dam rady..;(( ide zaraz spac wiec pozdrawiam Was wszystkie!! damy wszystkie rade!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie!U mnie burza i deszcz od samego rana.Wszystkie plany poszły..Trzeba siedzieć w domu.Żebym chociaż mogła szperać po necie ..Ręka boli mnie dolej ,a właściwie dwie .W poniedziałek znów pójdę do lekarza bo może to wcale nie nadgarstek a jakieś reumatyczne sprawy.Zrobię badanie krwi i powinno się wyjaśnić.Samemu trzeba wszystko wiedzieć bo lekarz nasz rodzinny to tylko aby dalej od siebie. Aguniu te lęki są najgorsze.Mój mąż czasami już jest tym zmęczony i ja o tym dobrze wiem ,ale i on i ja wierzymy, że to kiedyś się skończy.Staram się jak mogę i zauważyłam ,że lepiej mi się jeździ na rowerze niż zwyczajnie spaceruje.No ale nie wszędzie da się rowerem. Domi w sprawie miłości to za bardzo nie można doradzać.Jesteś jeszcze b.młoda i wszystko przed Tobą.Nic na siłę -to moje zdanie. Aga miała się odezwać -czy wszystko dobrze bo w Twoich okolicach grad szalał .Jeśli możesz napisz coś. Iwona a co u Ciebie? Pogódko,Jokerek .Izabello pozdrawiam i jak możecie odezwijcie się.
Odnośnik do komentarza
Powitam Was i znikam. Wczoraj miałam przez cały dzień poważne problemy z ciśnieniem ,bardzo mi spadło i były problemy z wyrównaniem,na tę chwilę jest ok;tylko uczucie dławienia jakoś minąć nie może. Trochę się boję dzisiejszego dnia,nie wiem czy mi sił wystarczy? Dzisiaj i jutro nie odezwę się do Was bo nie będzie mnie,dziękuję dziewczynki za to,że jesteście ze mną,trzymajcie się i oby ten straszny front,który przeszedł nad naszym krajem Was ominął , bo to co słyszę w wiadomościach jest po prostu porażające. Ja natomiast postaram się zmobilizować swój rozum i siły tak bardzo,żeby jakoś ten dzisiejszy dzień przeżyć. Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie sie cieplutko i dbajcie o siebie.
Odnośnik do komentarza
Witam. Była straszna burza o godzinie 23 u mnie...Koszmar,polamalo nam drzewo na podwórku,teraz mąż z ojcem ścinają to co pozostalo po nim.Tak się bałam że nie wiem,bo to noc w dodatku i nie było się gdize schować. A jak u Was? Dzisiaj u nas parno strasznie,chyba wszystko teraz idzie do nas na Podlasie,aż sie boje dzisiejszego dnia ten upal dzisiaj jest niepokojący.. Izabelko jestem z Tobą myślami i trzymaj się ile masz sił,wiem żę to trudny dzień,nawet bardzo.Bądz dzielna.. Wszystkich pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie obeszło się bez burz,teraz pada drobny deszczyk,powietrze chłodniejsze i rześkie...żeby jakos zasnąć w tą duchotę wzięłam pół tabletki na sen i przespałam całą noc...Izabello dla Ciebie to bardzo ciężki dzień,ale jesteśmy myslami cały czas z Tobą.Aguniu miałaś niesamowite przeżycia z burzą,mój rejon został oszczędzony... Krysiu czytając Twój post stanęła mi przed oczami sytuacja sprzed roku gdy pojechałam z mężem do hipermarketu i pojawił się silny lęk...pół godziny staliśmy pod sklepem w końcu postanowiłam się przemóc i weszłam...po kilku minutach lęk był na granicy paniki,prawie biegiem wypadłam na zewnątrz...teraz chodzę spokojnie po sklepie bez żadnych emocji...czy tak bedzie jak odstawię leki nie wiem...Ale wtedy myślałam,że już nigdy nie dam rady,a teraz jest dobrze...wierzę ,że i u Ciebie tez będzie lepiej... Domi dobrze Cię widzieć...porozmawiasz z chłopakiem,może jeszcze sie Wam uda...bez względu jak się to potoczy zawsze bedziesz miała w nas oparcie... Maggla przypuszczalnie tak różnie ostatnio się czujesz bo zbliża się ten bardzo ważny dzień w życiu..myśl tylko pozytywnie,,,o szczęściu,że juz będziecie razem,o ślicznej sukni,tańcu,wyobrażaj sobie same cudowne chwile...wszystko będzie dobrze...aż szkoda że nie zobaczymy Cię w ten dzień...może jakieś zdjęcia prześlesz nam mailem :) Pisząc o Adze miałam na myśli niedzielę lub poniedziałek :) Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam Skarby! Izabelko wiem co czujesz ..ja też straciłam kochaną osobę ale pamiętaj ilekroć wspomnisz sobie brata będzie przy Tobie .w twoich myślach ,twoich wspomnieniach....będzie zawsze choć nie ciałem....Moje współczucia...teraz za wcześnie ale rany się zabliźniają po pewnym czasie...Iwi jestem kobietko ale przez te burze nie miałam dostępu do internetu......pracuję już chyba do wtorku a potem? Znowu bez pracy...............kurka trochę mi smutno....w poniedziałek idę do urzędu pracy.....rany julek książki ,zeszyty..itp...tak szybko kończy sie co dobre.....Macie pozdrowienia od Nieśmiałej.....Oglądałyście wiadomości co te burze i trąby narobiły!!!! Cały dorobek życia poszedł na marne......straszne!!!Kobietki moje dlatego każdego dnia powinniśmy być uśmiechnięte i cieszyć się z każdej sekundy życia...Wiem powtarzam się ...ale dostrzegajmy ciepło i miłość w drugiej osobie...bo może nieszczęście spotkać każdego z nas......pojawiłam się bo chwilowo byłam niedysponowana ha ha ..ale jestem ,jestem cały czas z Wami...Buziuchna dla wszystkich....
Odnośnik do komentarza
Jak dobrze wreszcie Cię widzieć Jocker:) Pracą się nie martw z pewnością ją znajdziesz , a do tego czasu będziesz częściej gościła na forum :)Oglądałam wiadomości,najbardziej szokujące są wypowiedzi,że w zwiazku z ociepleniem klimatu taka nieprzewidywalna pogoda bedzie coraz częściej w Polsce...Ja znowu zostałam oszczędzona, u rodziców była burza z gradem,ja mieszkam 10km dalej i tylko kropiło...Mądre słowa...dostrzegać ciepło i miłość w drugiej osobie...lepiej jest wtedy żyć...mając miłość , dobro i przebaczenie w sobie, piszę z własnego doświadczenia..
Odnośnik do komentarza
No właśnie Joker byłaś *niedysponowana *jak to określiłaś- to trzeba było tu zaglądnąć.U mnie jest dużo pracy ,szczególnie właśnie w sklepach ,nowych fabrykach.Ale ja o tym nie myślę bo nie dałabym rady pracować.I tak już jest jedni mogliby to nie ma dla nich . U mnie też nie było tragicznie ,trochę zagrzmiało rano i deszcz .Teraz już nie pada ,dlatego wybrałam się do marketu.kupiłam sobie dywaniki do przedpokoju.Ale ja jestem niezdecydowana ,chyba pół godz.przebierałam i tak ten kolor co wybrałam nie jest za rewelacyjny.Wiecie ,że ja już nie mam tego panicznego lęku.Jest taki umiarkowany cały czas.Ale jak się zajęłam oglądaniem tych dywaników to przez chwile zapomniałam o wszystkim i mogłam później już w miarę spokojnie obejrzeć inne rzeczy. A co tam u Pogódki ,Klaudii ,nic nie napisały dzisiaj. Teraz oglądam tv ,ogromne spustoszenia ,biedni ludzie-tragedia to co się stało.
Odnośnik do komentarza
witam! jestem bardzo szczęśliwa, widzę jak sobie radzicie,...nie mogę byc z wami , bo często pracuję, ale nie jestem potrzebna, bo w wy w formie superowej,..cieszy mnie to bardzo.... chcę coś wyjasnic wam, tylko żebyście zrozumiały,... jestem zmęczona i nie mam czasu, ale zawsze jak ktoś potrzebuję pomocy u mnie ją ma ,...jak i ja miałam u was,..nigdy nie zapomnę tych słów ciepłych, że dam radę, były dla mnie bardzo ważne...teraz ja chciałabym was pocieszyc ,,a tu???? wszyscy w super formie,..cieszy mnie to niezmiernie, i nie mam wyrzutów, że jestem rzadko,...z braku czasu po prostu., niestety Krysia, Agunie , Iwonka,..... Joker, Maggla, i cała reszta, patrzcie co robi taki wątek, jak wzmacnia i jak daje siły, to nie do opisania..... Izabello! Myślę, że do nas napiszesz, wiem, teraz inne sprawy,...te trudne, ale jesteśmy duchowo, trzymaj się ciepło dzięki za wysłuchanie
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Kolejny chłodny, wręcz zimny dzień u mnie ,ale za to jakie dziś emocje...lubię sport wiec sledzę to co się dzieje na olimpiadzie,a tu takie miłe widaomości...Pogódko wiem,że jestes zapracowana , ale zawsze miło zobaczyć ,że jesteś z nami :) Nockę przespałam bez leków,jestem wypoczęta ,napięć brak...więc cieszę się z tego bardzo... Wiem ,że niektórym z Was jest teraz ciężko,ale bez względu na nastrój zawsze jestem z Wami... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Cześć Kobietki... właśnie wróciłam z Kościoła, ale nie dałam rady sama wysiedzieć w środku, za to wystałam w drzwiach...sama byłam więc to niby mój mały sukces ale teraz jakoś mi dziwacznie się czuję...niby nie dusi ale mam wrażenie, że walczę o każdy oddech i to mnie męczy...jeszcze jestem w Radomiu- powrót o 18 pociągiem i już w domu...ciągnę ze sobą tort dla mamy...kawał drogi ale wiem, że go uwielbia a u mnie w mieście takiego nie ma- będzie miała prezent na urodziny ode mnie i filipa :)pozdrawiam...chciałabym już czuć się normalnie-tak jak jeszcze pól roku temu...;(
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dopiero dopchałam się do komputera.U mnie ładna pogoda Świeci słońce.Ale mnie ręce bolą coraz bardziej.Jedynie jak mam opuszczone na dól to trochę mniej. U mnie też cały czas oglądają olimpiadę ,posypały się medale .:)) Maggla jak ja lubię torty- mniam-.Aż mi ślinka cieknie na samą myśl. Pozdrawiam i miłego popołudnia.
Odnośnik do komentarza
Maggla dużo wysiłku Cię kosztowało żeby wytrzymać do końca w kościele stąd potem gorsze samopoczucie...ale to naprawdę sukces...ważne ,że wytrwałaś :) Krysiu ostatnio sporo się nacierpisz przy tych rękach...może trzeba iść znowu do lekarza? U mnie chwilami pojawia się słonko,ale dzień dalej chłodny...w sam raz na oglądanie tv :)
Odnośnik do komentarza
krysia to taki torcik bezowy strasznie słodki ale smak ma złamany masą kawowa, mnie muli przy drugim kawałku ale moja mamuśka może pożreć każdą ilość ;p przetrwałam jazdę pociągiem- nawet dwoma i jakoś żyję...ciekawa jestem jak ja wytrzymam w kościele na własnym ślubie- liczę na to, że będę tak zaaferowana, że nie będę myśleć, co ię ze mną dzieje :)...dzisiaj na szczęście trochę chłodniej- jest czym oddychać :)...dobranoc :**
Odnośnik do komentarza
Witajcie Kochane moje... widze, ze wszystko sie dobrze ukalda kazdej....WSAPNIALE!!! ciesze sie.... u kazdej cos ciekawego sie dzieje...super! ja dziisiaj w kosciele nie byla....szczerze to juz dawno temu bylam i jakos nie moge sie zmobilizowac do tego....
Odnośnik do komentarza
Witam moje drogie:) Dzis wieczorem kolo 20.oo wrocilam do domku,stesknilam sie za Wami bardzoooo!Roznie u Was bywalo widze!!!wazne ze trzymalyscie sie razem! Jak to mowia wszedzie dobrze ale w domu najlepiej.Moj pobyt roznie mijal,byly chwole dobre i zle z powodu bolu szczegolnie ostatnie dni.Z Iwi bylo fajnie ale krotko:) pozniej byli moi rodzice,ten czas byl rozny.Ale nareszcie jestem w domu. Maggla wesele zbliza sie wielkimi krokami,bedzie dobrze zobaczysz.Czas teraz masz najgorszy,bo jest gonitwa za wszystkim,z kad ja to znam,mialam tak 2 lata temu:) Krysiu ciesze sie ze piszesz tak jak obiecalas.Czytalam ze mialas problemy z zoladkiem,wiem ci to za bol,niestety.Dobrze zrobilas ze pilas miete i jadlas suchary to dobre na zoladek,oczywiscie nie na dlozsza mete:)mam nadzieje ze teraz troszke lepiej!Kurcze szkoda ze nie mozesz zrobic gastroskopii,mozna wtedy zaczac odpowiednie leczenie,a tak trzeba na slepo!!! Pogodko z tego co widze nie oszczedzasz sie!!!!! Joker nie sama praca czlopiek zyje,choc bez niej bardzo zle,ja szykuje sie na jesien,moze mi sie uda juz w koncu:) Aguniu caly czas zabiegana,do tego wysypka syna!dzieki za tel. Klaudiu cofanie sie pokarmu to refluks zoladkowy,da sie wyleczyc! Izabello przykro mi bardzo z powodu brata!!!!!!!!!jak sie czujesz??? Iwi czas spedzony razem byl swietny,mam nadzieje ze jeszcze to powtorzymy! Ostatnio przechodzily burze,cale szczescie w gorach bylo spokojnie,ale mama mowila ze na slasku u nas bylo tragicznie! Bardzo lubie sport wiec teraz jak jest olimpiada jestem zadowolona.Bylam tez na kontroli w zakopanym kolejna w lutym.A teraz moje drogie klade sie juz bo zle sie czuje,do jutra,pa!
Odnośnik do komentarza
Witajcie!.Witaj Aga! Jesteś już w domku.Jak wypadła kontrola w Zakopcu czy wszystko dobrze? U mnie wypogodziło się .Wczoraj było b. ciepło.Byłam w kościele na wieczornej mszy ,stojąc w drzwiach a później pojechałam do sklepu i kupiłam sobie trochę rzeczy.Robię to wtedy kiedy mogę /na zapas/.ech ale i z tego się cieszę. Maggla a ja tak sobie myślałam o ślubie i doszłam do wniosku, ze teraz jakbym musiała wychodzić za mąż to w ławeczce przy drzwiach siedziałabym /chyba/ Nie- to był żart.W tak ważnej chwili to człowiek mobilizuje się i pokonuje wszystko.I u Ciebie też tak będzie.A torty to ja wszystkie lubię,i ciastka z kremami,bitą śmietaną itp.tylko muszę z umiarem.... z wiadomych względów. A co z Agunią nic wczoraj nie napisała. Izabello jeśli wróciłaś- odezwij się. Pozdrawiam i dobrego dnia życzę.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Miałam fatalną noc,wciąż mnie budziło napięcie,dawno tego nie miałam....jestem niesamowicie zmęczona... Aga wreszcie jesteś ! :) Maggla spokojnie,potrafimy się zmobilizować jak jest taka potrzeba.Ja po pierwszym ataku nerwicy,w czasie leczenia musiałam zeznawać w sądzie przeciwko naszej spółdzielni,która lokatorów chciała obciążyć swoimi długami.W domu byłam ledwo żywa z nerwów,a na sali sądowej ogarnął mnie spokój i nic mi się nie działo ..chyba gdzieś podświadomie mamy zakodowane kiedy nie można ulec nerwicy :) Krysiu a jak Twoje ręce,coś lepiej? Izabello jak wróciłaś odezwij się... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
:D Dzięki wszystkim za pocieszenie, że może się jakoś zmobilizuje...za to noce mam od wczoraj znowu ciężkie- nie mogłam zasnąć, chyba zaczyna sie kulminacja nerwów...czasem wystarczy metoda olewanie- pt. i tak kiedys zasnę...a potem jestem niepozbierana, ale przynajmniej nie biorę uspokajacza, albo jak już nie daje rady to uspokajacz i spię jak bobo tylko rano tez jestem jak przydżumiona...i tak źle i tak niedobrze....:)...jeszcze tylko 12 dni a potem przetrwać na swoim weselu i będzie git :) widzę, że powoli dziewczynki wracają na forum...pozdrawiam wszystkie :) izabello odezwij się....krysiu jak tam ręcę??
Odnośnik do komentarza
Czesc Wszystkim! zle sie dzis czuje dlatego tak pozno pisze.Krysiu w zakopcu powiedzieli mi ze z kregoslupem jest ok,co do biodra czekaja moze ustapi do lutego wtedy mam nastepna kontrole,jednak nie wiem jak do tego czasu wytrzymam bo ostatnio bole sie nasilily i bez lekow p/b nie daje rady.Dokucza mi tez serce mam bole roznego rodzaju w klatce,klucia,ucisk,tetno powyzej 100,mialam to juz wczesniej ale od ok tygodnia sie nasililo,czasem lapie powietrze.Czytalam ze masz cos z rekami co sie stalo i jak sie czujesz?Maggla tak nie dziwie sie ze zaczyna sie nerwowka,wesele coraz blizej! Aguniu a co z Toba sie dzieje???
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×