Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Pomimo tej godziny u mnie dalej niesamowity gorąc...Aguniu wyobrażam sobie co przeżyłaś! Ja zawsze lubiałam burzę,często siedziałam na balkonie obserwując błyskawicę i słuchając grzmotów.Ale 2 lata temu w czasie burzy piorun uderzył w antenę dachową,spalił nam magnetowid,uszkodził domofony ,nie wiem jak to możliwe skoro jest piorunochron...ale nie zapomnę jak to uderzyło,aż wszystko się zatrzęsło i pierwszy raz byłam przerażona burzą...od tej pory ponieważ klimat się zmienia i burze są niesamowite nie mogę powiedzieć żebym dalej to lubiła....Myślę ,że przy melisie doszłaś do siebie... Małgosiu! bardzo mi przykro...trudno coś powiedzieć w tej sytuacji bo rozstanie to ciężkie przeżycie...Może to jednak nie koniec,a jeśli tak to potrzeba czasu żeby nie czuć smutku...Trzymaj się kochana i nie zamykaj się teraz sama....lepiej mieć kontakt z innymi bo inaczej wspomnienia wracają...
Odnośnik do komentarza
Witam na wieczór.... jakoś dziś przebrnęłam...zrobiłam 3 kolejki do smietnika ze śmieciami i z powrotem...a to tylko śmieci z balkonu....nic mi się nie chce miałam sę uczuc ale nie dam rady może tylko poczytam coś z angielskiego...idę dziś sac z papilotami zobaczymy co z tego wyjdzie :P...zawsze miałam krótkie włosy teraz zapuszczam do ślubu i juz mnie denerwują i usiłuję z nimi cos zrobic bo sa na etapie nie układanie się:)-na szczescie przeszła burza i da się oddychac...małosia wiem, co przeżywasz...niestety .... ale z czasem będzie lepiej...i znajdziesz tego przeznaczonego dla siebie :) (mówi Ci to chodzący przykład...chyba ;P) buziaki i dobranoc...
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Coś takiego,taka godzina ,a ja pierwsza...gdzie wszyscy? Upał niesamowity u mnie ,czekam z nadzieją na zapowiadane deszcze po południu bo jest nie do wytrzymania...Wieczorem będę miała niespodziewaną imprezkę...Młodzi na weselu których byliśmy pod koniec marca,zapowiedzieli się na dziś z wódką weselną:) Rozbawiło mnie to bo o weselu to juz zapomniałam,ale jasne że są mile widziani:) Oby tylko upał zelżał do wieczora... Miłej niedzieli :)
Odnośnik do komentarza
Witam.... gorąco strasznie jest...byłam właśnie na mszy takiej fatimskiej z babcia i mamą a potem cisto i jak za prl`u własnoręcznie robiony soczek z butelki:P fajnie trochę się zrelaxowałam bo b. trudnych przeżyciach z nocy....teraz czekamy na telefon od brata z zakopca czy już zeręczony narzaczony czy nie :)...pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
Iwona jak zwykle optymistycznie nastawiona :) w nocy właśnie źle się czułam...a teraz cały czas mam zatkany nos, co jeszcze potęguje wrażenie duszności...włosy w papilotach ...hmmm :P- nic specjalnego stwierdzam, że nie jestem stworzona do loków...:) brat sie juz zaręczył- w dolinie kościeliskiej :) i został przyjęty...to za 2 lata jego będziemy wydawac:)...pozdrawiam... powietrze się troche ruszyło to może coś spadnie....
Odnośnik do komentarza
Maggla to juz masz zaręczonego brata :)a miejsce sobie wybrał śliczne... W nocy samopoczucie może było związane z pogodą,ja jakieś 2 godziny temu zaczęłam czuć zbliżający się z coraz większym natężeniem lęk...no cóż po pół godzinie wzięłam pół tabletki afobamu bo zaczęłam czuć się coraz bardziej nieswojo.Teraz juz wszystko w porządku burze co chwile przechodzą i pada,ale dalej upał i parno...a ja cieszę się na wieczorną imprezkę :)Dzis to my mamy chyba dyżur na forum...:)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
hej wszystkim! mam jakieś lęki i jest mi zle..... przykro i czuję żal, że los postawił na mojej drodze tak drogą mi osobę, ale mieszka daleko tak.....super jak się widzimy, ale rozstania...bardzo je przezywam..... pozdrawiam wszyskich i Ciebie....
Odnośnik do komentarza
Witajcie kochane!Widze ze u Was roznie bywalo,ale nie jest najgorzej co mnie cieszy i nawet za ksiazki sie wzielyscie no,no nie mowiac juz o kochanych moich zwierzatkach.Co do pogody to bardzo odczowam zmiany szkoda nawet pisac,ale coz cos za cos.Iwonka dobrze pisala jestem juz po artroskopii kolana mialam w poniedzialek tydzien temu,odrazu dzien przyjecia.Na poczatku mialam miec calkowite znieczulenie ale pozniej na sali operacyjnej zmienili zdanie i mialam znieczulenie do kregoslupa,chyba z piec razy mnie kuli przez te moje sruby i pret,ale wkoncu sie udalo.Dla mnie lepiej bo obserwowalam wszystko na trzech monitorach,a takie cos lubie.Kobitki co ja tam mialam oczywiscie kawalek tej igly a poza tym jeszcze szklo i odprysk jakiejs farby,nawet nie wiem z kad to.Moge jednak przypuszczac ze mialam to w kolanie od dziecka,tylko ze nie przeszkadzalo,dopuki nie mialam incydentu z igla:) Czuje sie dobrze,kolano nawet w miare,jednak biodro nie ustepuje na krok i najbardziej mi dokucza.Ogolnie duzo lepiej sie czuje.Od jutra zaczynam rehabilitacje z kregoslupem i dwa zabiegi bede miala wlasnie na biodro,zobaczymy co to da.Z kolanem tez bede musiala chodzic tylko jeszcze ze szybko bo jest poszyte i sa szwy.W gorach tyle ze posiedzialam na sloneczku jeden dzien bo z chodzeniem to same wiecie jak to u mnie narazie,dzis juz tam nie bylo zbytnio pogody tylko tak do posiedzenia,bo bylo pochmurno.Nie zaluje jednak wyjazdu,zawsze inne powietrze czyz nie prawda.Teraz moje drogie nic innego mi nie pozostalo jak rehabilitacja,leki i czekanie na ablacje jakies dwa lata,co w miedzy czasie sie wydazy nie mam zielonego pojecia,bo ze mna to roznie bywa,tu jestem a za chwile w szpitalu.Mam nadzieje ze jakos to bedzie,To tyle co u mnie.Dziekuje Wszystkim za pamiec,nie wymieniam bo moge kogos pominac czego nie chce:)Teraz zmykam bo mam burze,do jutra,buziaczki dla wszystkich,pa.
Odnośnik do komentarza
Witajcie. U mnie dzisiaj dzień pelen wrażen,spotkanie z przyjaciółką naszą Pogódką :)) Dopiero do domu weszłam,było wspaniale się spotkać..Ale rozstania są trudne... Pozdrawiam Cię Pogódko z całego serca i dziękuję za ten dzień. Aguś Ciebie witam bardzo mocno,bylam z Tobą myślami,tyle chociaż mogłam. Brakowało Cię bardzo na forum.Cieszę się że jesteś,całuski. Ja miałam wczoraj trudną terapię i to bardzo...Potem w domu czułam się fatalnie w dodatku po burzy w trakcie której jechalam,zresztą to już wiecie.Najgorzej byłó pozniej,mialam takie myśli depresyjne że coś strasznego i lęki..Znowu wróciło.. Okropnie się czułam,dzisiaj przez to samopoczucie o mało nie pojechalam do Pogódki ale przelamalam się i pomogło,jest lepiej. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie,oby było lepiej...
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Aga!! dobrze, że napisałaś...widze po Tobie i mam nadzieję, że mi się nie wydaję zmianę nastroju na lepszy...jeżeli tak, top bardzo się cieszę...oby tak dalej...lecz ile możesz, wicz ile wlezie i będa efektydobrze, że powyciągali z ciebie te cholerstwa.... Aguniu!! spij dobrze słoneczko...mi tez ten dzień dał bardzo dużo.... Himena!! Co Ty znowu zamilkłas na tak długo?? co u ciebie??
Odnośnik do komentarza
Witam! Całą niedzielę padał deszcz ale było dość ciepło.Dzisiaj zapowiada się ładny dzień. Aga ! miło,że już jesteś i w domku i na forum.Krótko mówiąc kolano oczyszczone,powinno Ci teraz dobrze służyć /.Nie mogli tego wcześniej zrobić? / Zdrowiej ! i dochodź do formy. Pogódko i Aguniu Wasza historia poznania się i spotykania teraz to prawie jak jakiś wątek z książki lub filmu do którego scenariusz napisało samo życie na faktach autentycznych :)) Fajnie . Pozdrawiam Wszystkich i dobrego dnia życzę
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Położyłam sie po pierwszej i dziś trochę pózniej się wygrzebałam z łóżka:)Ale było wczoraj bardzo fajnie i wesoło,nie wiadomo kiedy czas tak szybko przeleciał...Pogoda płata figle dziś na odmiane chłodno i ponuro,ale w najmniejszym stopniu nie wpływa na moje dobre samopoczucie :) Pogódko i Aguniu miałyście wczoraj dzień pełen wrażeń,a że rozstania są ciężkie , no cóż...pewnie są po to żeby się znowu spotkać:)Aga wróciła do nas z czego się bardzo cieszę,a przede wszystkim zmianą jej nastroju...tak dobrze słyszeć Aguś jak się znowu śmiejesz..:)Maggla ważny dzień coraz bliżej,nastrój chyba też trochę lepszy? Krysiu i co z konkursem na działkę? ciekawa jestem :)) Izabello brakuje Ciebie.... Jocker,Himeno,Jahtiel piszcie ! Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Jak u Was dzisiaj? U mnie pogoda się zmienila,chłodno i to dobrze.W nocy trochę grzmialo i padal deszcz,ale bez większych sensacji.Całe szczęscie. Iwonko masz rację dzien pelen przeżyć był wczoraj,a rozstania są trudne i to bardzo. Cieszę się że Aga ma już za sobą zabieg na kolano,fakt skarby jakieś tam miałaś Aguś ;) Pewnie wiele lat tam to tkwiło i nie dawało oznak,do czasu wbicia igły. Jesteś dzielna już tyle przetrwałaś.Pozdrowionka. Maggla Twój wieli dzień zbliża się wielkimi krokami,może przygotowania pozwalają zapomnieć o dolegliwściach.Powodzonka. Małgosiu życzę wytrwałości,żebys to przetrwała,choć to jest trudne.. A gdzie reszta?? Jokerku,Izabelko czekam...,Himenka i inni również nie piszą.
Odnośnik do komentarza
Pogódko a Ty w pracy,niech Ci czas szybko zleci,ale miejsce w którym pracujesz jest fajne i atmosfera też ok, a to ważne w pracy żeby nie czuć się zle. Czekam na Twój powrót z pracy o ile nie będzie bardzo pózno,pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Agunia czasem ten dzien przysparza więcej dolegliwości...:)...dziś jakaś skołowana jestem...jakby lekkie zawroty głowy...o mamo...dokumnety pobrane...nazwisko zdecydowane- miało byc podwójne ale będzie pojedyncze:)...za długie by to wszystko było...jak to ja na począrku powiedziałam panu w usc, że chcę podwójne...a za 5 minut zdecydowałam, że jednak pojedyncze...powoli do mnie dociera, że to już coraz bliżej... ide na kolacje...może mnie przetanie kołowac...pozdrawiam buźki...
Odnośnik do komentarza
Czesc!Malo jakos piszecie i nie ma wszystkich,co jest grane?Ja dzis nie najlepiej sie czuje ale to przez pogode,zle znosze zmiany pogodowe,niemilosiernie mnie boli kregoslup i biodro.Cieszylam sie ze moje bole glowy sie skonczyly po operacji kregoslupa,ale ostatnimi czasy zauwazylam ze zaczynaja wracac,co za pech.Dzis w nocy niby spalam,ale budzilam sie po czym zasypialam,efekt koncowy taki ze wstalam bardziej zmeczona niz zanim sie polozylam spac.Chodze nieprzytomna caly dzien,ciekawe jak badzie dzisiaj?Jutro kolejny dzien,rano na rehabilitacje,pozniej w poludnie na kontrole do ortopedy i po wypis ze szpitala.Wyklucolam sie z mezem o samochod ze pojade sama bo on idzie do pracy i wygralam.Dam rade jechac inaczej bym odpuscila i jechala autobusem.Mam dosc juz becia zalezna od kogos przez to kolano nie jezdzilam cale wieki,ale to juz koniec.Musiala bym podskoczyc tez do rodzinnego bo chciala zobaczyc moj wczesniejszy wypis ze szpitala,wtedy co wyladowalam bez cisnienia i bardzo slabym tetnie.Musze tez jej powiedziec ze mam problemy znowu z anemia niestety,wyszla w szpitalu po raz ktorys z kolei,mowie Wam nigdy nie moge miec spokoju i wyjsc jakos na prosta:)Hmm ciekawe ile tak jeszcze pociagne?Mimo to jakos staram sie myslec pozytywnie,niestety nie wychodzi mi to,mam bardzo mieszane uczucia.Chwilami mysle ze bedzie juz dobrze,ale po chwili czar pryska,juz sama nic nie wiem.Ale pisze bez sensu,raz tak raz tak,tak juz mam teraz.Dobra koncze zanudzanie do jutra.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Ja chyba nie mam, a jeśli tak to pod koniec sierpnia.. Himena!! Odezwij się, proszę!!patrzcie jaka bab wiatowa się zrobiła... Praca dzisiaj dobrze mi zrobiła, bo nie m,yślałam o wczorajszym spotkaniu z Agunią...tzn.myslaąłm, ale nie zadręczałam się naszyym rozstaniem.... miałam pracowac jutro i wolne , a w srodę tez do pracy.... ło matko.... Ale nie wiem, czy nie będe miała czwartku i piątku wolnego.....ale mi się marzy..... pozdrawiam was wszystkie Aguniu..niech Cię już nie boli, bo i ja cierpię/.... Do Agi!!! Dlaczego piszesz , ze zanudzasz??ile ja wam nudziłam, jak miałam problemy??pisz, zawsze razem lżej.....bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie twoja postawa co do samochodu!!!to jest jak walka o ogień...hehe i bardzo dobrze, takie postawienie na swoim wzmacnia psychikę... Karacik i Fredzik prosza o domek!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Cześć! Ja już * dyżuruję* przy kompie.Pogoda późnego lata.Chłodne ranki .Takie mam wrażenie jakby koniec lata....Ciekawe czy będą jeszcze takie upały .? Wczoraj przyniosłam do domu pełno warzyw i owoców i teraz trzeba coś z tym zrobić.Część na obiad a reszta na przetwory.Ogórki już się kiszą w słoikach.a jakie dobre :))Mam wiśnie ,porzeczki ,jabłka trzeba to będzie jakoś wszystko mądrze przerobić.Ja to zawsze mam mini przetwórnię w lecie i pełno roboty. Iwona działki już po przeglądzie ale jak znam starszych panów z komisji /i ich żółwie tempo/ to trzeba będzie poczekać na ogłoszenie wyników. Pozdrawiam i dobrego dnia.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×