Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam:) tak poczytałam sobie troszkę i stwierdzam, że u mnie nerwica wywołała jeden pożądany efekt- schudłam...bez jakis większych poświęceń no i nie przypominam wysuszonej śliwki- do tego jeszcze mi daleko...ale przede wszystkim zdopingowała mnie, żeby zając się soba- właaśnie szykuję się na aqua- aerobik- polecam gorąco dla kondycji fizycznej i psychicznej!! pomaga nawet dawka raz w tyg:)
Odnośnik do komentarza
Witaj !maggla,widzisz Ty przez nerwicę schudłaś a ja reaguję zupełnie inaczej .Cały czas mam apetyt i jem .Nie jest to dobre ale tak jest i trudno nad tym zapanować. Klaudia napisz lepiej jak Ty się czujesz ? bo my tu piszemy codziennie a Ty ostatnio rzadko do nas zaglądasz.A do jakiej szkoły się wybierasz?Napisz. Dzisiaj tak szybko nie idę spać bo mecz-ostatni ważny dla nas. Miłych wrażeń i dobrej nocki Wam życzę.
Odnośnik do komentarza
Krysiu dziekuje zdrowko dobrze. W pitek znow zakladaja mi holtera, zeby potwierdzic czy jest wszystko O.K. Ide do liceum Krysiu .Bo teraz skonczylam zawodowke. Jakbym sie nie przenosila z liceum to bym byla juz na studiach ale chcialam zostac fryzjerka najpierw no i zostalam heh:) a teraz mature bede robila i cos pozniej wykombinuje
Odnośnik do komentarza
Witajcie z samiutkiego ranka.Będzie ciepło. Klaudio to bardzo dobrze ,że tak myślisz.Nauki nigdy nie za wiele.Najważniejsze aby nie dać się zdominować chorobie .Na pewno poznasz wielu nowych ludzi.Cieszę się,że dobrze się czujesz.Pozdrawiam i pisz do nas częściej ,potrzeba nam takiego młodzieńczego optymizmu i wiary jaką Ty masz. A jak po meczu?Mąż wyłączył telewizor w drugiej połowie ale zerkał do innego i ..krzyczał .A ja spokojnie zasnęłam i dopiero teraz dowiedziałam się jaki wynik::( Pozdrawiam wszystkich i dobrego dnia życzę.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie na razie dość ponury ranek więc zaczęłam od kawy i komputera:) Klaudio ale super reakcja na nowe otoczenie....cieszysz się ,że poznasz nowych ludzi,a ja na nowe otoczenie niestety reaguję lękiem...Chłopak już wyjechał,ale widzę że z rozstaniem dobrze sobie radzisz :)Zaglądaj częściej do nas... Krysiu u mnie mąż pod koniec meczu ściągnął flagę z balkonu....no cóż pomijając wynik,ale gra naszych niestety wiele pozostawiała do życzenia... Maggla popieram ..basen ,ćwiczenia pomagają w nerwicy,był czas kiedy chodziłam systematycznie niestety od pewnego czasu musiałam z tego zrezygnować,ale jak tylko to będzie możliwe wróce do tych zajęć....szczególnie basen,woda na mnie wpływa uspokajająco i optymistycznie.Tak się zastanawiałam..czy masz ustalony juz termin ślubu? Miłego dnia dla wszystkich i jak zwykle nawołuję żebyście się odzywali...wiem ,że pomimo chęci nie zawsze jest to możliwe u Hiemeny,ale cały czas o Tobie pamiętam i nowych wyzwaniach jakie przed Tobą stoją...
Odnośnik do komentarza
Cześć wszystkim :) Ja już w pracy i po wizycie u psychologa- jak co tydzień o 9 rano:) pomagać pomaga...i całe szczęście, że w pracy się nie czepiają, że we wtorki przychodze później.... Klaudia- tez bym sie jeszcze pouczyła...a tu już roczek od magisterki....piekne czasy:) Iwona- datę ślubu już mam- 30 sierpnia tego roku...raczej już wszystko gotowe- nawet sukienka tyle że Pan Młody nie może się po garnitur wybrać...teraz jesteśmy na etapie zaproszeń- ich rozdawania:) U mnie pochmurno ale sama czuuję się ok- może to kwestia tego, że w weekend wyżyłam się jeżdżąc samochodem- co uwielbiam a w domu niestety nie mam czym...ale na pewno też tego, że sobie tu piszę i poczytam :) Pozdrawiam wszystkich 3majcie się cieplutko i optymistycznie
Odnośnik do komentarza
Agusiu!!!-Całą sobą Cię wspieram.W moim cierpieniu bardzo dużą rolę odegrała wielka ,bardzo wielka a może nawet olbrzymia chęć; i nie wstydzę się na forum napisać i przyznać, że wiara i moje prośby skierowane ku Opatrzności ,dzień po dniu i dzień po dniu i myślę ,że zostały wysłuchane,a teraz dzień po dniu i dzień po dniu nie zapominam dziękować za to co mnie spotyka po tym okresie tak bardzo dla mnie ciężkim ,który z największą przyjemnością zagrzebałam w moją niepamięć i tylko wtedy staje mi przed oczami kiedy widzę cierpienie innych. Na pewno, bez żadnych wątpliwości jest to bardzo trudne,ale po wygranej wydaje mi się,że dopiero zaczęłam w pełni rozumieć słowo *szczęście*. Pozdrawiam wszystkich jak zwykle bardzo serdecznie i pogody ducha życzę.......
Odnośnik do komentarza
A co do pogody -Pogódko,to u mnie gdzieś ze dwie godzinki temu ,chmury o kolorze ciemnej stali prawie ziemi dotykały a w mieszkanku ciemno prawie jak w nocy się zrobiło i tak lunęło (deszcz z gradem),a teraz słonko świeci ........pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam Was Skarby! Kurka nie to ,że bym narzeka.. ale ten informatyk jest bbbbbbbbbbb ardzo opieszały...No cóż na razie oszczędzam kompa....Aga co się dzieje ,że tak Ci źle?Kurka ale nasi sie popisali! Mój to nawet nie oglądał meczu bo słyszał jak córka starsza krzyczy* o! żal ! Ale ćwoki!........* No to sobie darował bo jest nerwowy pod tym względem.......Krysiu z Twoich słów same słodkości lecą.....to jak każda umie wyrażać uczucia itp...No ale cóż Ty też jesteś łasuchem i dlatego taka słodka...ha ha Słuchaj Laseczko wagą sie nie przejmuj ....bo wiesz ,że kochanego ciałka nigdy dość....Mi też się przybyło ważę 55 a mój mężuś stwierdził ,że bardzo seksi mi z tłuszczykiem ha ha ..No ale z natury jestem filigranowa więc i tak szczupła jestem...Maggla bierzesz ślub? Kobietko jeszcze sie zastanów!ha ha oczywiście żartuję....Małżeństwo ma swoje uroki....Iwonka a ty gdzie buszujesz ...po kwiatkach czy w sklepie a może na rowerku gubisz kilogramy ..Też bym z Tobą pojeździła....Inferno pracusiu co z Tobą ?Napisz mi jak się czujesz.....Agunia Kochanie czy teraz masz paluszki u rączki w gipsie...? Bo nie piszesz ha ha Pogódko a co Tobie czemu Serce jesteś smutna? masz znowu u boku *Zmorkę* Bo ja ze Swoją jestem na Ty i piwo z nią piję ha ha ..O nie ,nie żartuję wcale mi do niej nie tęskno....Himeno jak Twoje samopoczucie?Claudunia jak ja bym chciała być na Twoim miejscu...jejku szkoła,młodość itp...a mi już trzeba gwoździe do trumny odliczać bo ile mi jeszcze życia zostało? Te 100 lat?Kobitki ta moja mała tak sie rozleniwiła przez tą wycieczkę że aż strach......Oj Kochane dzis mam na służbie 6 -cio latka .......pomaga mi w sklepie ...ceny ustawia a dziś obiecałam mu ,że nauczę go ceny wpisywać na towar....bardzo bystry chłopczyk...a od wczoraj sie zakochał nawet mi buzi dał....i powiedział do mamy ,że on musi dziś być bo pani Ewa go czegoś ma nauczyć itp.......a jaki temperament a energii w sobie!!!!!!!! Tylko szkoda ,że to nie mój syn......także już mu coś tam do pracy jeszcze wymyślam no i o 16 muszę być......Kurka jak zawsze dzis również w rozjazdach byłam...i na tępo......sama sie dziwie skąd mam tyle sił.........Oj wiem mam -dla mnie- Full przyjaciółek-a ,że z internetu......ale może kiedyś Was zobaczę......dotknę.....i uwierzę ,że istniejecie....Dobra Misie spadam bo dopiero obiad ugotowałam a jeszcze chatkę trzeba ogarnąć...Ale wiecie czego życzę....ZDRÓWECZKA
Odnośnik do komentarza
Na moment cofnę się kilka miesięcy wstecz...samo wspomnienie tych chwil jest dla mnie ciężkie...jeśli chodzi o zdrowie to był to najgorszy okres w moim życiu.Od lat mam problemy nerwicowe o różnym nasileniu,ale coraz lepiej sobie z tym radzę,natomiast pierwszy raz dopadła mnie silna depresja,coś co ciężko wytłumaczyć komuś kto przez to nie przeszedł...niewyobrażalny smutek,rozpacz,apatia,pragnienie śmierci,całkowity brak nadziei...Wróciłam do tych przeżyć dlatego,że wiem ,że niektórym z nas jest teraz bardzo ciężko,brakuje sił,wiary ,nadziei że będzie lepiej...ale ja wiem,że z najgorszego stanu,kłopotów kiedyś się wychodzi szczególnie gdy ma sie wsparcie od przyjaciół jakie ja dostałam od Was,a teraz chcę swoją nadzieją,wiarą,marzeniami,optymizmem i radością podzielić się z Wami.Ja wiem ,że to co teraz wydaje się niemożliwe - nastąpi i w Waszym życiu wkrótce zaświeci słonko.Mam świadomość ,że u mnie może się zmienic ten stan,szczególnie przy odstawianiu leków,ale jedno się zmieniło...bardzo chcę byc zdrowa ,chcę umieć dostrzegać piękno ulotnych chwil,cieszyc się nimi....i właśnie tego z całego serca życzę tym z nas które tego teraz tak potrzebują... A żeby mój post nie był smutny oznajmiam,że u mnie dalej wszystko dobrze,energia i optymizm są,pogoda nie za bardzo,ale nie można mieć wszystkiego...zresztą wkrótce ma się ocieplić i znowu będę się opalać na czekoladkę :) Maggla to w pewnym sensie będziemy mieć niedługo wesele na forum:) Przed Toba teraz miły okres oczekiwania na ten dzień :)
Odnośnik do komentarza
Jokerek Ty zamiast otwierać ten gabinet o którym kiedyś pisałyśmy i przyjmować to ze szczotką walczysz :)) U mnie się pokazało słońce ,nawet ciepło.Idę zaraz na działkę zobaczyć co tam się dzieje. Mam pełno sałaty w ogródku.I nikt jej nie chce.Sama codziennie jem ale ileż można,.I groszek zielony i kalarepki. Czereśnie czerwienieją. Ach, a potem się dziwię,że tu i ówdzie za dużo. Aga,Pogódko zdrowiejcie !! Pozdrawiam i papa.
Odnośnik do komentarza
Krysiu jejku ja lubię sałatę......daj przez kable.....A teraz znowu spadam bo muszę mamcie obciąć....a potem na randkę.......no z 6-cio latkiem.... Iwi ja Cie widzę.....Do juterka Skarby a może wieczorkiem wpadnę......AAAA Krysiu nie schlebiaj mi! wiesz ,że to od nas zależy jaki będziemy miały nastrój.....Pa Smerfetki....
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Ja mam dzisiaj zalatany dzień więc nie myślalam zbyt wiele.Z mężem byłam w pracy troszkę. U mnie w miarę,pogoda się poprawia bo deszcz trochę padał dzisiaj. Aguś najbardziej mnie zmartwil Twój post,dlaczego tak się dzieje że tyle cierpisz?? Czy to kręgosłup Cię tak boli czy kolano? Trzymaj się mimo wszystko,trzymam kciuki że będzie w końcu dobrze... Pogódko a jak u Ciebie? Niewiele napisalaś. Pozdrowionka wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Dobry wieczór moim Anielicom. Tutaj wasz Archaniołek. Strasznie was przepraszam że nie odzywałem się wcześniej i piszę dopiero teraz. U mnie weekend minął bardzo ale to bardzo fajnie i tak naprawdę to nie miałem nawet zbyt wiele czasu na to żeby zajrzeć na stronę i napisać posta. Zwiedziliśmy, a właściwie przeszliśmy cały Poznań, a do Zielonej przyjechaliśmy w niedziele wieczorem. Wczoraj nie pisałem, bo byłem padnięty i na okrągło mógł bym spać. A na dodatek coś mnie znowu męczy, bo mnie boli głowa i nie mogę się na niczym skupić, a dzisiaj było jeszcze gorzej. znowu miałem totalną amnestię, nic mi się nie chciało, boli mnie głowa, i kłuje mnie w klacie i w ogóle jestem jakiś drażliwy i nerwowy. ale nie poddaje, już myślałem żeby wziąć sobie pod wieczór tabletkę uspokajającą ale dzięki mojej dziewczynie, która nie pozwala mi się zbytnio nudzi i zawsze gdy widzi że coś mi jest, próbuje mnie czymś zająć. Ja tak mam dziewczyny, że jak mnie nerwica łapie i boli głowa, do tego jeszcze ta kiepska pamięć, to wtedy się dołuję i na nic nie mam ochoty. a nie pisałem dzisiaj , bo i tak nie miałybyście ze mnie zbytniego pożytku. Jeszcze raz przepraszam, a że jest już wieczór to życzę wszystkim Anielicom dobrej nocy i spokojnych snów.
Odnośnik do komentarza
Dziś miałam świetny przykład co znaczy nastawienie psychiczne...Był czas gdy przed wyjściem daleko od domu musiałam się wspomagać afobamem....od pewnego czasu nie muszę tego robic i nic mi się nie dzieje,jednak zawsze go mam przy sobie...w pewnym sensie daje mi poczucie bezpieczeństwa.Wieczorem wybrałam się z mężem na duży plac handlowy...wszysto było dobrze dokąd nie uświadomiłam sobie,że nie mam przy sobie afobamu...i jak myślicie,co się stało? oczywiście w momencie poczułam się niepewnie,pojawiło się napięcie...na szczęście jakoś nad tym zapanowałam i zrobiliśmy zakupy,jednak miałam świetny przykład co możemy przywołać przez własne myśli,ale też możemy nad nimi zapanować... Archaniele nasz :) rozumiem ,że w weekend byłeś zajęty dziewczyną ,ale skąd pomysł ,że jak czujesz się gorzej nerwicowo to lepiej nie pisać...tym bardziej pisz wtedy bo to pomaga,a juz nie martw się tym czy będziemy miały z Ciebie pożytek :))Zapewniam Cię ,że tak :) rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem... Miłej nocki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Mądre słowa Iwonki Inferno, wtedy trzeba pisac tym bardziej, chociaz czasami nie ma się na to ochotki, dobrze, że wsparcie płci pięknej masz....My to jestesmy babska silne, nie ma co... Wspieramy ile możemy.... Gardełko u mnie nadal boli, ale nie czuje sie zle, tylko psychicznie troszke gorzej..... Joker! Smutna jestem jak mam problemy zawsze , nie wiem troszke jak wybrnąc, ale nie załamuje się, chociaz jakies 15 minut temu tak mnie serduszko zakuło i od razu ręce całe mokre i lęk ten beznadziejny...ale jak może byc inaczej jak problemów tyle, że wszystkich Was bym obdzieliła i jeszcze by zostało.........
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×