Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Małgosiu a czegoTu nie rozumieć .....odpowiedziałam Ci na pytanie związane z Kubusiem-szynszylem......a że tak często i dużo rozpisujesz sie u nas w cudzysłowiu to druga odpowiedź......Misiu Teraz wyjaśniłam...dobra spadam ...Dzis mecz ,,, znowu szał......Do juterka
Odnośnik do komentarza
Witam moje panie wszystkie razem i każdą z osobna. widzę że kolejna osoba do nas dołączyła, bardzo fajnie, witam Cię maggla. a ja dzisiaj po pracy znowu miałem dużo bieganiny tym razem z moją babą po supermarketach i mam dość. jak wróciliśmy to dałem nura na chwilę do wyrka, a z tej chwili zrobiła się prawię godzina spania. teraz siedzę przy mojej ukochanej kawunii :) i czytam posty. ze zdrówkiem dzisiaj bardzo dobrze, może dlatego że na okrągło w biegu. trzymajcie się wszystkie Kochane i do jutra. papa! Aha jeszcze jedno, ta moja skleroza, specjalnie dla Joker przesyłam od mojej dziwczny pozdrowienia i dla pozostałych Pań również.
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry wszystkim! Wczorajszy mój spacer nie odbył się wzdłuż morskiej plaży,lecz po przepięknym parku ,który powstał niedawno nieopodal plaży dzięki mieszkańcom i radcom miasta Gdańska.Naturalne rozlewiska .roślinność została przepleciona alejami i szpalerami dodatkowych drzew tworząc swoisty klimat charakteryzujący się odgłosami śpiewających na swój sposób ptaków czy też rechoczących żab. Jest to teren na który na szczęście nie ma zakazu wprowadzania psów i dzięki temu można też uciąć ciekawą pogawędkę z innymi właścicielami czworonogów a są to z reguły ludzie,którzy na temat swoich czworonożnych przyjaciół z przyjemnością potrafią dzielić sie swoimi spostrzeżeniami . Wczoraj moi drodzy wygramoliłam sie na ten spacer w godzinach popołudniowych i szczerze mówiąc nie ukrywam ,że wczorajsze moje spotkanie z Wami nie było bez znaczenia na powrotne zauważanie piękna jakie nas otacza. Aguniu,Pogódko,Himenko,Iwonko,Krysiu,Klaudio,Jokerku,Małgosiu,Agusiu,Inferno,Maggla i wszystkim pozostałym ,których ewentualnie przez pamięć, która niekiedy zawodna bywa nie wymieniłam-życzę Wam żeby ten weekend przyniósł Wam wiele radosnych chwil i satysfakcji ......i pozdrowienia dla każdego z Was z osobna przesyłam...
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ja tylko się chciałam z Wami przywitać bo juz będę wyjeżdżać do rodziców i wrócę wieczorkiem.Nastrój dalej dobry/pomimo meczu.../,humor i energia też mam nadzieję ,że i Wam i rodzicom się udzieli :)Miłego dnia bo juz mąż mnie pogania :)
Odnośnik do komentarza
Witajcie.Izabella dzisiaj rannym ptaszkiem,przywitałaś nas miło. A ja dzisiaj od rana przy sprawie którą wczoraj rozpoczęłam czyli walka z tymi którzy nie mają w sobie za grosz wrażliwości na krzywdę zwierząt i ptaków. Po mojej interwencji zaczęli zaślepiać co 2 otwór . Trochę mnie to kosztowało nerwów.W nocy spać nie mogłam bo napatrzyłam się jak gołębie dobijają się do tych pozatykanych otworów.pewnie są tam młode.Mają ściągnąć co drugi kratkę Dzisiaj się przypomniałam i p.zdziwiona bo mieli to wczoraj zrobić. U mnie pochmurno i zimno. Mecz -kiepsko grali i tak dziw, że remis albo aż.Mąż cały czas na nich krzyczał,ze słabo grają . Szczególne pozdrowienia dla Agi.Himeny ,Nieśmiałej i Klaudii bo coś ostatnio nic nie piszą a dla Wszystkich miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
trochę się za bardzo ucieszyłam meczem, no cóż...nie dalismy rady...śędziemu....pozdrawiam wszystkich z rana :) ja już w pracy od godziny...na razie jest nieźle...ale potem wyjazd do przyszłych teściów i rozwożenie zaproszeń...może jakoś przeżyję....najbezpieczniej czuję się w domu i za każdym razem liczę na to. że jakoś tą podróz pociągiem przeżyję...pozdrawiam jeszcze raz i życzę powodzenia w weekend we wszzytskim co zostało przez Was zaplanowane...a jak mi się uda to zajrzę tu jeszcze przez weekend:)
Odnośnik do komentarza
Blask letniego słońca w ten deszczowy dzień Uśmiech każdego dnia i całusów tysiące przesyła Wam po kablach ....... A dziękuję Archaniele na razie w swoim imieniu za pozdrowionka ucałuj swoją Misię- no i niech se dziewczyna polata po pułkach sklepowych....więcej cierpliwości....A Was wpuścić na dział męskich hobby.....oj! Nie wiem kto pierwszy by stał przy kasie...ha ha ....Oczywiście jak zawsze od rana jeżdżę .....zawiozłam małą pod szkołę no i pojechały bąki!...Żeby tylko całe i zdrowe dojechały tam i z powrotem ....Maggla kobietko a żebyś wczoraj u mnie była * szał macicy*nawet dla psa ubrali szaliczek z orzełkiem........szkoda że nie mogę wam przesłać zdjęcia...ha ha a szynszyl to tak sie zabunkrował żeby go tylko nie wyciągnąć z klatki....Małgosia co mi nie piszesz? Moja Ty wyderko mała.....Kurczaki Krysiu co z tym twoim kompem no nie pisz ,że zaraziłaś sie ode mnie....pewnie dzisiaj jesteś nie wyspana ......Uśmiech proszę widzę Cie1 Agunia i Aga wiem że ciężko jest Wam jedna kolanko druga palec ale w ten deszczowy dzionek pokażcie uśmiech......Iwi Miłego dzionka u rodziców i buzia wczoraj chciałam Ci powiedzieć że wreszcie sie dodzwoniłam do Nieśmiałej pomimo swoich kłopocików była na wycieczce rowerowej....Nieśmiała Wiesz ,że pamiętam i ciągle molestuje męża........A jak tam w intermark.....zakupy porobione na weekend Kurcze wiecie ,że z tym zapominaniem już nie od jednej osoby słyszałam-ale supełków musimy narobić...ha ha ..Teraz nas trochę było a na weekend forum będzie świeciło pustkami........No tak ....chciałam Wam jeszcze powiedzieć pare słów o ojcu...no cóż noga mu puchnie nastrój h......Y wiele rzeczy zapomina ,smutny i wciąż narzeka ,że go głowa boli......może wychodzi chemia?Jak prawie każdy facet kiedyś był twardy ,nie do zdarcia a teraz na okrągło płacze i wpada w w głębsze smutki ....Kurcze Słonka jakie to życie jest kruche a ile sie człowiek musi nacierpieć-gdy choroba żywcem zjada-Boże ja nie chce tak chorować!!!!!!!! dobrze ,że to tylko nerwica.......na którą wspólnymi siłami znajdziemy sposób...Cudeńka mówią ,że mam wiele optymizmu....może i tak bo widzę cierpienia innych.......Kurcze jeszcze jedno Wam powiem wczoraj byłam w mojej byłej pracy -czyli drogerii- ale tak tylko z ciekawości chciałam zobaczyć tą która mnie wysiudała a ku mojemu zaskoczeniu były przyjęte 2 nowe osóbki9na pozór bardzo miłe) Pogadałyśmy sobie ja opowiedziałam że od początku i nowości byłam jedna z dziewczyn tutaj pracujących.....miło sie rozmawiało...a one stwierdziły *że szkoda ,że z nimi nie pracuję* ale mi nosek urósł .....Miły komplement....No ale cóż mam taki charakter i zasadę ,że 2 razy do tej samej wody nie wchodzę....Kurka rozpisałam się troszeczkę ale tak mi jest przy Was dobrze....A Claudia Ty łasiczko miło było popleplać i buźka......Izabelka to razem wcześnie wstałyśmy.....No tak jeszcze jedno posprzątałam 2 miejsce zamieszkania mojego męża no przynajmniej te 8-12 godz.mu minie w miłym zapachu...ha ha Dobra Małe Kruszynki spadam żebyście mnie czasem nie wykopały od mego pleplania....Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Mam zdjęty gips ale nogi wlasnej nie poznalam! Sina stopa a noga nie władna,nie dam rady nią ruszac jakby cała była zlamana a nie palec.Ale ważne że zdjęty ten gips,chociaż gdy zobaczylam palca sinego i opuchniętego jak balon to wolalabym mieć ten gips jeszcze.Teraz noga mi drętwieje ale mam nadzieje że to minie. W szpitalu udalo mi się szybko wejść,przez pomylkę nazwiska :) Miala wejsc inna pani o tym samym nazwisku a weszlam ja no i zostałam.Ale bylam szybko więc nic się nie stało,dzięki temu nie siedzialam długo w poczekalni. Pozdrowionka wszystkim i odezwę się pózniej.
Odnośnik do komentarza
Agunia ta sino-czerwona noga będzie jeszcze kilka dni .mocz ją w letniej wodzie z mydłem na początku a później jakieś masaże suche musisz kilka wziąć tak miał mój mąż.A jeszcze później powinni Ci zlecić zabiegi wodne ,dobra jest wirówka.Mojemu mężowi lekarz kazał zaraz po zdjęciu gipsu poruszać się bez kul.Tak zrobił i szybko wrócił do pełnej sprawności.To prawdopodobnie jest b.ważne.Pozdrawiam i powodzenia. Jokerek Ty wicherku ,kiedy znów przywiejesz na forum?
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Dzis po poludniu wrocilam ze szpitala.Troche dzieje sie u mnie przez ostatni okres czasu,ale coz,jakos z tego wychodze.Dzieki ze pamietalyscie o mnie.Nie chcialam zeby Iwona lub ktos inny pisal co u mnie,bo potem sa problemy i jakies docinanie,przekrecanie,przekonalam sie juz o tym wczesniej i zdecydowalam ze napisze dopiero ja wyjde,co nie znaczy ze o Was nie myslalam,wrecz przeciwnie:)Tak prawda jest to ze z domu odwiozlo mnie pogotowie o 18.00.Zle czulam sie juz od kilku dni,z dnia na dzien sie nasilalo i tracilam sily,no i stalo sie.Ilona moja przyjaciolka przyszla wtedy do mnie zlozyc mi zyczenia urodzinowe,a ja lezalam jak kloda caly dzien w lozku spedzilam.Jak mnie zobaczyla,zaraz chwycila za telefon i wezwala pogotowie,a moj maz siedzial w drugim pokoju.Z tego co jeszcze pamietam to przyjechali tez moi rodzice z zyczeniami,ale bylo juz pogotowie i mnie brali.Bylam praktycznie bez cisnienia i tetna,ledwo zylam,a robilo sie coraz gorzej nie myslalam juz *trzezwo*.Nie pamietam nawet karetki,ocknelam sie dopiero na izbie przyjec po 3 godzinach.Cos tam lekarka ze mna pogadala,nawet nie wiem co i wzieli mnie na gore,to byla 24.00,zaraz zasnelam.Caly piatek przespalam nic nie pamietam i pol soboty.Nie wiem czy gdzies pisalam smsy,dzwonilam,nic kompletnie.Dlatego przepraszam za zamieszanie.Pozniej zaczely sie badania przez tydzien,czekanie na wyniki i dochodzenie do siebie.Najlepsze ze odstawili mi wszystkie moje leki nawet te na serce i cisnienie,nie bralam nic tylko p.bolowe zastrzyki.Mowilam im co bedzie sie dzialo,ale nie sluchali i tak sie stalo ze w niedziele juz z-ca ordynatora miala dyzur i serducho mi wariowalo,zrobila ekg i sie przerazila zaraz przyniosla mi polowe moich dawek lekow na serce.Troche sie uspokoilo,ale i tak nie do konca.Dzis pytala sie co i jak,osluchala i zdecydowala ze mam wrocic do swoich wczesniejszych lekow i dawek,wiec ja mialam racje.Wypis dopiero dostane 24 czerwca,nie wiem jakie wyszly badania,nic mi nie powiedzieli,tylko wypisali do domu,wiec chyba najgozej juz nie jest.Dzis jest 13 i mialam jechac do zabrza po holter niestety nie wiedzialam czy wyjde i na tym sie stalo ze nie pojechalam bo niby jak.Cale szczescie robili mi go teraz wczasie pobytu,nie znam jeszcze wynikow,ale bede juz miec bo 10 lipca mam kontrole w zabrzu.A bez tego wyniku nie mialabym po co tam jechac,a czekalam pol roku na holtera,nawet wiecej bo od pazdziernika.To tyle ze z tym mi sie udalo. Nie czuje sie zbyt dobrze psychicznie i nerwowo.W poniedzialek bede dzwonic do swojej lekarki,musze to zrobic bo moze zle sie to skonczyc.Nic wiecej sie nie dzieje u mnie narazie.Dzis mialam tez isc do tego prywatnego ortopedy z kolanem,ale tez przepadlo przez szpital.Goraczkowalam przez nie w szpitalu,boli dalej tak samo jak kergoslup i biodro.Narazie mam dosc juz lekarzy i chyba narazie odpuszcze sobie troche i bede czekac do tego sierpnia na artroskopie u mnie,tak jak mam termin.Oczywiscie bede w kontakcie z moim ortopeda wczesniejszym.Musze sie teraz jakos pozbierac do kupy.Rozpisalam sie na amen,wiec juz koncze.Trzymajcie sie i dzieki ze myslalyscie o mnie jeszcze raz.Mam nadzieje ze bede teraz na biezaco na forum.Witam nowych!!!
Odnośnik do komentarza
Aguś witaj! Jak długo Cię nie było,dobrze że już wszystko dobrze,martwilam się zresztą tak jak wszyscy,czekalam na informację od Ciebie.To co przeżyłaś było straszne...oby się więcej nie zdarzały takie sytuacje.Ważne że badania masz porobione,w szpitalu to jest dobre.Trzymaj się i jestem cały czas z Tobą,jak i w trakcie Twojej nieobecności na forum.Całuski i pozdrowionka :)
Odnośnik do komentarza
Caeśc Aguniu! Znowu nie u siebie,ale chyba jużbędzie działałoto dziadostwo. Migdałki???Znowu mnie bolą,wykupiłamszczepionkę ale nie wiem,czy mogę brac,bo gardło znowu mnie boli,od nadmiaru piwka i darcia się na meczu! Alesię wkurzyłam Wybaczcie alemuszę do Krysi! Kobieto,pogratulowac* Zachowałaś siępięknie,nie ma co!!! Te tłumoki,co biorą kasę anie interweniują,są do bani,przepraszam,ale zwierze się nie obroni...... Krysiu bardzo miło mnie zaskoczyłaś,jestem pod wielkim wrażeniem, dziewczyny reagujcie jak krzywda się dzieje!!! KARAT*TYLELAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Witam. Co to nikogo jeszcze nie ma? U mnie od rana deszczowo i chłodno,dla mnie nawet pasuje,zle się czuję w upaly. Noc spalam dobrze,nawet bardzo dobrze,pierwsza noc bez gipsu,musialam tylko uwarzać żeby palcem nie zaczepić.Ale nic się nie wydarzyło. Rano zobaczyłam że moja noga jest już normalna,czyli opuchlizna łydki ustąpiła,bo wczoraj to była dziwnie zniekształcona.Palec też już nie taki siny tylko czerwony trochę.Krązenie wróciło do nogi i odrobinę lepiej to wygląda,poza tym mogę nogą lepiej ruszać. Dzisiaj mam wyczekaną psychoterapię....To się nagadam,miesiąc nie byłam wiec jest o czym mówić.Mam nadzieje że mi to pomoże na moje ostatnie samopoczucie.Stracilam pewność siebie i trzeba to odbudować. A jak u Was ? Czekam na posty...Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę miłego weekendu.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!.Zimno u mnie i pochmurno ale nie pada.jeszcze. Pogódko szkoda, ze mieszkamy daleko od siebie ,nie mam wokół siebie takiej *bratniej duszy*jaką TY jesteś .Podobnie myślimy i działamy.W poniedziałek TOZ otrzyma zdjęcia ,które zrobiłam .Być może sprawa trafi do sądu ,bo to jest przestępstwo.Na razie prace zostały wstrzymane. Aga witam Cię bardzo serdecznie i cieszę się ,że napisałaś.Wiem ,,ze jest Ci ciężko i żadne słowa nie pocieszą ale sama widzisz,że KTOŚ nad Tobą czuwa . Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i naszego archaniołka również. Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Wczoraj już nie pojawiłam bo wróciłam bardzo zmęczona i...obolała..W sumie był miły dzień tylko pracowity,ale gdzieś po 17 dostałam czegoś co przypominało kolkę w sercu,takie silne kłucie że z trudem oddychałam,potem ból rozszerzył się na klatkę piersiową po lewej stronie.Na spokojnie to przyjęłam ,że to coś nerwicowe pewnie,ale bardzo mnie umęczyło...położyłam się spać,dziś ból mniejszy ,ale dalej jest co nie wpływa na mój nastrój całkiem dobry. Krysiu jesteś wielka! Masz mój pełny podziw ,że działaś do końca w sprawie ptaków! Izabello jak przeczytałam tak obrazowo napisany opis wczorajszego spaceru miałam wrażenie jakbym tam była.... Aguniu wreszcie koniec Twojej męki :) Pogódko nie waż się chorować od nowa ! :))) Ag€s jak dobrze Cię znowu widzieć wśród nas...mam nadzieję ,że powoli wszystko zacznie się lepiej układać... Jocker u Nieśmiałej dobrze? napisz coś szalona kobietko jak się dorwiesz do kompa Pozdrowienia dla wszystkich....miłego dnia :)
Odnośnik do komentarza
Iwona może spróbuj* krople mentowal *są bez recepty .Ja biorę na takie kłucia w sercu i pomaga. Może coś dźwignęłaś ciężkiego? A jeśli chodzi o to działanie , to robię to co powinnam .Nic wielkiego.Kilkanaście lat temu za podobne działanie pożegnałam się z pracą. Niech się dzieje co chce a ja i tak zawsze będę reagować na krzywdę słabszych -ludzi i zwierząt.-Nawet moja nerwica i lęki mi w tym nie przeszkodzą i nie ograniczą:))
Odnośnik do komentarza
Witam Was! Tak sobie wymyśliłam,że w weekend zostanę w domku zupełnie sama.I tak wczesnym rankiem wyprawiłam męża na wieś,a sama myśląc o zimie kiedy z przyjemnością by się zjadło jakieś truskaweczki czy też czeresienki ,przystąpiłam zaopatrzona w około 10 kg tych przepysznych owoców do przygotowywania przetworów na tę właśnie porę roku. Iwonko -jeżeli ból ci nie przeszedł proponowałabym jakąś tabletkę rozkurczową typu scopolan .Podczas przemęczenia może nastąpić skurcz jakiegoś mięśnia i tak właśnie u Ciebie podejrzewam i w takim przypadku tabletka działająca rozkurczowo powinna pomóc. Pozdrawiam....
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×