Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Ostatnio coś przodujemy z Małgosią w rannym powitaniu :) Wyspałam się i obudziłam w dobrym humorze,energia jest i dobrze bo muszę dużo zrobić,jutro mnie nie będzie bo jadę pomóc rodzicom więc dziś muszę wszystko porobić u siebie...Pogoda na razie przyjemna,ciepło ,ale nie gorąco,trochę chmurek,powietrze rześkie po wczorajszym deszczu,a mnie bez powodu przepełnia optymizm...zamyśliłam się na moment..niekiedy widać nie musi być żadnego powodu żeby dana chwila była piękna..wystarczy dobre samopoczucie,więz z Wami,mruczący rozkosznie kotek,kołyszące się korony zielonych drzew,różnorodne kolorowe kwiaty roztaczające wspaniały zapach....tyle powodów do uśmiechu...trzeba się tylko rozejrzeć wokół siebie ... Małgosiu rzeczywiście pasjonujące to te praktyki nie są,ale z drugiej strony dobrze ,że natrafiłaś na miłe osoby to juz coś:) Klaudio u Ciebie wszystko dobrze,szkoda ,że chłopak już w sobotę wyjeżdża..,zacznie się znowu oczekiwanie na jego przyjazd...choć niekiedy oczekiwanie jest równie ważne jak spotkanie...niesie ze sobą słodką niepewność,marzenia,tęsknote... Krysiu tak sobie dziś przypomniałam...przeoczyłam czy Wasz konkurs na ładny wygląd działki juz był? cos ostatnio jestem rozkojarzona... Izabello mam nadzieje,że dziś jest dzień w którym poczujesz radość i chęć przebywania z innymi...Jak o Tobie myślę to nasuwa mi się od razu okreslenie...Marzycielka...z tymi marzeniami jesteśmy bratnimi duszami :) Jocker silna optymistko Twoje pojawienie się zaraz wszystkich stawia na nogi,jak podmuch świeżego powietrza... Infermo ,a u Ciebie dziś jak? jest energia czy w dalszym ciągu ratujesz się kawą?:) Pogódko,Himeno...zaczynam się martwić o Was...dajcie jakiś znak co z Wami... Aguniu jak dziś nastrój ,coś lepiej? Wszystkim życzę takiego dnia jaki ja mam...pełnego optymizmu i radości bez powodu...
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Małgosia pierwsza a ja druga/ o ile jakiś post nie zawiesił się./na naszym wątku.U mnie chłodniej ale bez deszczu. Agunia podziwiam Ciebie ,że z gipsem jeździsz w trasę.A te niepokoje i napięcia też mam ,jak brałam leki to były mniejsze a teraz też występują.Będąc gdzieś muszę wychodzić,aby odwrócić uwagę od tego stanu.Takie stany nerwicowe,lękowe powracają nawet jak nie ma konkretnej przyczyny.Lęk przed lękiem i obawa żeby *to* nie wróciło. Nic nie pisze Pogódka i Himena odezwijcie się. Izabello co u Ciebie? Joker zmęczona ,pewnie odpoczywa. Iwona oglądałaś mecz wczoraj?słyszałam jakieś okrzyki z zewnątrz aż się przebudziłam.Jakieś miłe niespodzianki? Dzisiaj postaram się oglądać naszych ale bez emocji,lekko zawiodłam sie na poprzednim. Pozdrawiam Wszystkich .Miłego dnia.
Odnośnik do komentarza
Jednak jestem trzecia .Byłabym już dużo wcześniej ale internet mi szwankował.Tak jest na osiedlowym wspólnym podłączeniu do sieci.Jak jest jakaś awaria u jednego to wszyscy to odczuwają.Wystarczy.że jeden użytkownik odłączy sobie kabelek i około 40 osób nie ma dostępu do inter.Ale za to mniej płacimy. Iwonko u mnie jeszcze nie było tego przeglądu działek ,ale już niebawem będzie.Ja się cieszę jak jesteśmy w grupie wzorowej.A wzorcowe działki to już muszą być super.My nie mamy na tyle czasu aby je tak bardzo pielęgnować.ale może kiedyś . Dla mnie i tak jest najładniejsza:)
Odnośnik do komentarza
Witam Kokoszki i Kogucika ....Oj Krysiu jeszcze nie odpoczywam ale jestem 0d 3.30 na nogach a ziewam !!!!!!! Co innym również sie udziela ,jestem troche podrażniona wewnętrznie ale to przez ta jazdę,,,,Dobrze ,że mąż do pracy poszedł bo bym sie niepotrzebnie na nim wyładowała....Uwielbiam jeździć ale jak jestem niewyspana to bez* kija nie podchodź * haha ..Najgorsze to to ,że w dzień za czorta pana nie zasnę..-szkoda mi dnia...Może wyjdę na spacer z psem i szynszylem to ,może rozdrażnienie minie......Małgosia .Ty kózko ,tak chodzę z szynszylem na smyczy...-To małe diabelstwo jest takie szybkie, że bardzo szybko a znalazło by sie w naszej stolicy....ha ha ..No,No przodujące Panie ...Małgoś i Iwonka.....-Iwonka to tradycja ale ,Małgosia!-chyba coś w lesie zdechło że tak nam sie rozpisuje...A wczoraj ? No co odebrałam ojca ze szpitala,ale okazało się ,że wypis był na jego żądanie .......ponieważ w dniu wczorajszym miał migotanie przedsionków(nawet nie wiem co to znaczy,bo lekarza już nie było),no i był słaby a na karcie było napisane również ,że w razie pogorszenia stanu zdrowia to nie do tego szpitala tylko już w miejscu zamieszkania należy sie zgłosić.....Kuźwa jaki bajzel.......Dzis jeszcze nie dzwoniłam ,wiec nie wiem jaki stan....kuchnia felek ale się chłodno zrobiło!Infermo a jak dziś samopoczucie ,pewnie w pracy albo co dobre-z dziewczyną!,,,,Kurak śmiało rodzynku te kokoszki Cię nie podziubią choć możliwe podskubanie...ha ha ....Iwonka dziewczyno co tam u Ciebie leniuchu? Widzę ,że totalnie Cię opanował bo do Jokerka nawet sesemesa nie puszczasz ha ha .....Agunia wiem że Ci gorąco i nie wygodnie Pszczółko w tym gipsie ale jeszcze troche cierpliwości ......a znów będziesz mogła kopać ....krawężniki! Aga a jak u Ciebie.....Pogódka i Himenka to gdzieś w obłoczkach są a goni je Izabela......a co z resztą.....No Kobitki dziś małe zakupy bo jutro moje małe dziecko będzie jechać do Karpacza.......Dziś nie nie mam weny do gotowania więc może jakąś zupkę usmerfuję.....Klaudia a Ty kobieto co taka zabiegana?Krysiaczku no cóż moze czas na małe piwko pierwsze...Ty abstynentko ...Może ciśnienie troszkę Ci podskoczy i zapomnisz o bólu głowy ......albo co gorsza jeszcze większego dostaniesz ......ha ha Matko ! już bym chyba nogi pogubiła -tak bym uciekała.....Dobra babeczki na razie spadam i miłego dzionka dla wszystkich....wicherek ucieka
Odnośnik do komentarza
Witajcie. U mnie chłodniej,chociaz deszczu nie było,ale jest o wiele lepiej,bo w tym upale nie czuję się najlepiej. Krysiu zgadzam się z Tobą że te stany pojawiają się nie wiadomo skąd,a lęki są przed lękiem i tak wkółko...To męczące a w dodatku jak mysli pesymistyczne opanowują to cięzko sobie z tym poradzić. Nastroj mam taki sobie dzisiaj już w domu będę,mąż sam na trochę wyskoczył,bo wczoraj mnie ten wyjazd umęczył.Wieczorem nogę to mialam jak balon że gips na łydce byl za ciasny.A palce jak serdelki się zrobily.Rano jest lepiej nie ma opuchlizny. Małgosiu wiem że praktyki są nudne jesli robi się ciągle to samo,postaraj się to przetrwać. Iwonko Twój post dodał mi sił,gdy przeczytalam w jaki sposób widzisz swoje otoczenie i czerpiesz z tego radość,aż miło się zrobilo.Wiem że na podwórku jest pięknie gdy lato i słońce.Ja mam tylko jeden problem z tym związany,rok temu w sierpniu zaczęła się moja choroba i może dlatego czuję takie przygnębienie,bo ta pora mi to przypomina....Po prostu nie umiem się cieszyć tak jak wczesną wiosną......Staram się te myśli odpędzic daleko ale nie zawsze się to udaje.. Ale mimo to dziękuję za te słowa,które z rana natchnęły mnie trochę do życia. Jokerku Ty jak wicherek się pojawiasz na forum i wnosisz tyle radości.....Chcialabym mieć w pobliżu takie osoby ja Wy,pewnie by zyło się lepiej. Himenko dawno nie pisalaś,nie wiemy co u Ciebie..Pogódko Ty taka zapracowana? Znowu będziesz przemęczona.Napisz choć parę słów. Inferno a jak u Ciebie dzisiaj poranek w pracy? Życzę miłego dzionka. Wszystkich bez wyjątku pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
witam wszystkie piękne panie! Joker ja obecnie przebywam w pracy i ciezko zarabiam pieniążki, chociaż wolałby spedzić ten czas wiesz z kim :) ... a u mnie nic ciekawego. wczoraj przemierzyłem całą Zieloną Górę bo musiałem pozałatwiać parę spraw, tak że jak wróciłem to byłem padnięty jak betka. do tego jeszcze mnie cosik kłuło w klacie, ale zdrzemnałem się wziąłem coś na uspokojenie i jest dobrze. Na dworze zrobiło sie fajniusko chłodno, a ja na okrągło mógł bym spać, nawet kawa nie pomaga. pije bo pije.... ale pocieszam sie dziewczyny faktem że jeszcze dzisiaj praca a jutro już wolne, i zapowiada sie cudowny weekend, bo jedziemy razem z moją ukochaną do niej do Poznania :) pozdrawiam śliczne panie i życzę miłego dzionka
Odnośnik do komentarza
Wiecie co.U mnie na osiedlu zaślepiają otwory w budynkach na ostatnich kondygnacjach.A tam są ptaki i na pewno młode też już się wykluły.Ale świństwo.Tel do T.O nad Zwierzętami oczywiście nie można znaleźć tz jest ale nie odpowiada znalazłam e-mil i od razu do nich napisałam.Ciekawe czy mi odpiszą i czy zareagują.Ciśnionka wzrosło do normalnego .Ach ,że ja zawsze muszę coś zobaczyć.Ale nie podaruję im tego jak mi nie odpiszą to zadzwonię gdzie indziej.
Odnośnik do komentarza
No witaj Inferno! Nasz Rodzynku....To dobrze ,że radzisz sobie z naszą *Psiapsiółką Zmorą*....Tak Jak Ci pisałam już dawno nie miałam ataku ale fakt faktem dzięki wielu czynnikom .......Jakoś mi energia wróciła...szybko się regeneruję....Jejku właśnie ta praca....ja już 3 miesiące jej nie mam i nie raz dostaję hopla bo już i mysią- że tak powiem- dziurę posprzątam...Oj te pieniążki są takie ciężkie dziś do zarobienia.......ale cóż takie czasy..Jednego dnia sa a drugiego ich brak.....ale póki co mamy to zdrowie ,żeby je zarabiać możemy cieszyć sie każdą sekundą udanego dnia......ja w poniedziałek mam wyjazd do Szczecina a w tygodniu do Zielonej na radioterapie ze staruszkiem.......oj Twoja Śliczna jest z Poznania ! Ja mam Tam moją naj.....od podstawówki przyjaciółkę....W Nowym Tomyślu uczy j. angielskiego a jej mąż prawa i ekonomii .....No to miłego dzionka w pracy.....A tak a propos czym się zajmujesz?Hej Agusiu dzięki za te cieplutkie słowa ale one sie Tobie należą......Buźka Skarbie i zdróweczka....nie denerwuj sie bo złość piękności szkodzii
Odnośnik do komentarza
Jocker całkowicie nie trafiłaś z tym leniem :) był wczoraj i sobie odszedł ,a dziś z radością sprzątam,biegam do sklepu,gotuję i oczywiście siedzę przed komputerem...z sms się poprawię :)Ty widzę ,że wciąż w rozjazdach i dalej kipiąca energią pomimo rozdrażnienia:)) Aguniu miło że choć trochę dodałam Ci sił,tyle dziś ich mam ,że chętnie obdzielę wszystkich....Twoje słowa i Krysi jak mi znajome...ja dokładnie jeśli się pojawia napięcie odczuwam lęk przed nadejściem lęku..ale dziś to odczucie jest z dala ode mnie ,więc i Wy to odpędzcie...Aguniu popatrz na to z innej strony...od poprzedniego sierpnia dużo się zmieniło...bo teraz masz nas ,a więc nawet nerwica może się na coś przydać:) Krysiu koniecznie im tego nie daruj ...biedne ptaszki!Ludzie tak często myślą o sobie,że nie widzą ,że zwierzęta czy roślinność przez ich nierozważne działania niekiedy bardzo cierpią...nie można byc dobrym człowiekiem jeśli krzywdzi się zwierzęta,które mają tą wielką przewagę nad człowiekiem,że nigdy celowo nikogo nie krzywdzą....A że Twoja działka jest dla Ciebie najładniejsza to naturalne...dla mnie jest piękny mój balkon :) Inferno ależ przed Tobą piękny weekend :) Pewnie na samą myśl jesteś cały w uśmiechach:) Izabello...czekam na Twój post..jak dziś samopoczucie... Ale się dziś rozpisaliśmy...super!
Odnośnik do komentarza
Witam!!! Jestem w trakcie wypełzania z dołka, w jaki zupełnie niespodziewanie wpadłam i trochę wysiłku muszę włożyć żeby z niego się wydostać.Wielka szkoda ,że nawet z wiekiem nie można zmienić pewnych cech charakteru,uodpornić się na raniące słowa i brać z życia tylko to co piękne a nie zauważać .............. Ale nic to ,jestem całkowicie świadoma ,że w życiu takich dni się ominie ,bo po prostu są wpisane.... Po przeczytaniu dzisiejszych Waszych postów w takiej ilości o tak stosunkowo wczesnej porze i tak wielce przepojonych nutkami wiary i radości -spowodowało ,że bezwiednie jakaś nutka i do mojej podświadomości się zakradła . Myślę ,że jak dobrze że mogę być z Wami zarówno w chwilach radości jak i słabości.Myślę ,że na prawdę jest to taki magiczny zakątek, do którego trafiają ludzie o wielkiej wrażliwości nie tylko na własny los ale i drugiego człowieka a przede wszystkim słowo *życzliwość * żadnej z osób nie jest obce-za co Wam wszystkim bardzo dziękuję ..... Himenko!!!-odezwij się,niepokoimy się o Ciebie.........proszę .... Miłego dnia wszystkim życzę i bardzo proszę o omijanie *dołków*......
Odnośnik do komentarza
Iwi Czorcie Ja już mam obiad z głowy a teraz sie zastanawiam a ba nawet na pewno wiem że chce mi się iść do Miśka posprzątać ...bo sajgon niesamowity ma na sklepie...... no a socjalnym! to szkoda gadać .....no a wiesz sklep musi mieć pewien ład ,skład i standard.....Kurka wodna ale jak byśmy byli wszyscy razem w firmie....Ale jak by biznes szedł...jeden pomysł taki drugi siaki ,Claudia wymyśliła By to Inferno księgowy ,,,ja to nie wiem może po wszystkich bm sprzątała ha ha a Iwi dla Ciebie też by sie coś znalazło....Kurka a co z nasza Nieśmiałą ....nadal nie mogę sie dodzwonić.....Myśli że zapomniałam .....! O nie droga Pani ja raz poznanych osób nie zapominam....Kociaczku proszę odezwij sie .....albo chociaż odbierz tel.....
Odnośnik do komentarza
Krysiu-to samo miałam pare lat temu na moim osiedlu i zupełnie tak samo zareagowałyśmy z nasza sąsiadką i odniosło skutek.Jest to piękne że podjęłaś walkę o ptaszki . Faktycznie większość ludzi tak zapatrzona w siebie jest całkowicie obojętna i nie zauważa co tak na prawdę się dzieje ze wspaniałymi darami natury-a szkoda!!!!!
Odnośnik do komentarza
*Marzycielka*-to słowo zawiera w sobie magię ,bez której życie moje nabrało by barw o odcieniu szarości -jednak dużo bardziej wolę kolor różu i wszelkich jego odcieni ,bo właśnie sama myśl o spełnieniu chociaż najmniejszego marzenia taki kolor dostarcza moim oczom i pozostałym zmysłom , a jest to mój ulubiony kolor. Wiem na pewno ,że marzenia lubią się spełniać....Dziękuję Ci Iwonko,nawet nie wyobrażasz sobie jak mi tym przypomnieniem pomogłaś........
Odnośnik do komentarza
Dobrze Izabello,że napisałaś do nas to znak, że nie chcesz być już sama. .Ale się nadzwoniłam .Nikt nic nie wie,wszyscy jakby z choinki się urwali.W urzędzie miejskim tym się nie zajmują.Odesłali mnie do straży miejskiej a tam dyżurny zaczął mi wciskać ,że niby skąd ja wiem ,że o tej porze ptaki się wykluwają.I że w polskim prawie nie ma coś takiego jak ochrona ptaków itp.Odesłał mnie do zarządcy budynku.A ja mu na to ,że jak jest takim niekompetentnym bucem to zadzwonię do W-Wy.Na koniec powiedział, że wyśle patrol / nie wiadomo kiedy /,tylko nie wiem po co jak za kilka godzin ptaki zdechną.Napisałam e-mil do W-wy z podaniem adresu naszych instytucji.Ach! kto teraz pracuje w tych urzędach.Nikt nic nie wie i najlepiej po problemie.Ale mnie to wkurzyło.Zadzwoniłam do męża zapytałam co robić? a on kazał mi działać. bo tak samo myśli jak ja.Może coś wskóram, aby nie było za późno.Trochę może nie na temat ale udowodnię,ze my nerwusy jesteśmy potrzebni Trzymajcie się.
Odnośnik do komentarza
Witam Jestem tu nowa, ale cieszę się, że znalazłam to forum...niby mam nerwicę ale cały czas wydaje mi się, że może gdzieś czegos lekarz nie zauważył...teraz już wiem, że jednym z objawów tej durnej choroby jest latanie od lekarza do lekarza...z objawów mam podwyższone tętno- czyli kołatania, czasem czuje bicie serca w gardle, ale najgorsze są duszności. Mam wrażenie jakby ktoś połażył mi kamieć na mostku i nie dam rady odetchnąć...czasem czuję uwieranie gdzieś na wysokości żółądka które też przeszkadza w oddychaniu...co najśmieszniejsze w nocy śpię jak dziecko...czasem w dzień mam ochotę iść spać...byle nie myśleć o tym co się ze mną dzieje...poza tym cały czas mam *gulę* w gardle i też wydaje mi się że przez to zaraz się uduszę...cały czas próbuję walczyć...wmawiam sobie, że wszytko będzie oki...ale nie mam czasem siły w to wierzyć...czekam na tomograf klatki piersiowej...ale pulmonolog twierdzi, że i tak nic nie znjadziemy...alergolog zrobił tylko testy wziewne...i nic...idę spróbować go przekonać żeby zrobił też pokarmowe (czasem mam wzdecią itd:)...:) jeszcze jedna rzecz która mnie w tym systemie wkurza...internista jak mnei widzi to się głupio cieszy...a na niektóre badania czeka się za długo jak dla nerwicowców...usg tarczycy (tsh jest ok) mam pod koniec sierpnia...no nic mam nadzieję, że nie zanudziłam :) nie wiem jak Wam ale mnie takie pisanie pomaga:) pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że zostanę przyjęta do społeczności :)
Odnośnik do komentarza
Izabello jak dobrze Cię widzieć...całkowicie się zgadzam...marzenia to magia...ale taka ,która niekiedy zagląda do naszej rzeczywistości i nadaje jej kolory... Krysiu szkoda że nie ma naszej Pogódki,pewnie by wiedziała gdzie interweniować...taka bezduszność i obojętność sprawia ,że często trudno mi się odnalezć w rzeczywistym świecie...działaj dalej ,oby ze skutkiem! Witaj Maggla oczywiście ,że możesz dołączyć do naszej grupki,będzie nam miło :)Pisanie do osób które mają podobne problemy i Cię rozumieją pomaga nam wszystkim.Dobrze ,że zaczęłaś od badań bo najpierw trzeba wykluczyć inne choroby i dopiero gdy wszystko wychodzi w porządku można z pewnością stwierdzić ,że to nerwica.Z objawów ,które opisałaś ja miałam dwa..bardzo szybkie bicie serca i uczucie ,że klatkę piersiową miażdży miażdży mi głaz...niekiedy pomagał mi wtedy ziołowy lek Validol...Mam nadzieję ,że będziesz często z nami :) to pomaga...
Odnośnik do komentarza
Witam Cię Maggla! Zapraszamy Cię-pisz zawsze kiedy będziesz odczuwała taką potrzebę a na pewno wsparcie tak wielce potrzebne w naszej chorobie od nas uzyskasz-pozdrawiam i wiele cierpliwości na sam początek Ci życzę...bo w wyjściu z tej choroby jest wręcz niezbędna...
Odnośnik do komentarza
witam wszystkich! Nie wiem , kiedy będę , bo komputer szlag trafił,pewnie zasilacz poszedł, bo nawet włączyc go nie mogę,jestem u koleżanki, więc mogę napisac. Iwonko! Gdzie trzeba interweniowac i kogo bic????heheh KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Krysiu! Wejdz na net i poszukaj fundacja ,,Bocian,,zajmuje się ptakami tylko nie wiem czy w Twoim miejscu zamieszkania taka istnieje. Brawa wielkie dla Ciebie, oby więcej osób o takim serduszku KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Dzięki:) postaram się zaglądac tu jak najczęściej:) ale niestety kompa mam raczej tylko do wczesnego popołudnia...iwona ja z leków to ewentualnie jak już bardzo muszę to biorę pół tabletki propranololu 5 - na tętno i chyba bardziej sama świadomość że coś wzięłam pomaga niż lek:) a czasem na samo uspokojenie, też tylko wtedy jak muszę bellergot- tez ziołowy...powiem szczerze, że nie chcę brac leków bo na razie daję radę- czasem z lepszym lub gorszym skutkiem ale wolę nie opierać się na lekach... fajnie jest z kimś pogadac zwłaszcza jak rodzina i narzeczony mają dosyć... :)
Odnośnik do komentarza
Pogódko! wreszcie! i jaka od razu gotowa do interwencji :)) Rób co można żeby komputer jak najszybciej działał....Himena pewnie też dalej ma z nim problem...brakuje Was... Maggla jak tylko radzisz sobie bez leków to wspaniale,może wystarczy pisanie z nami :)) U mnie juz wszystko błyszczy więc jutro spokojnie mogę wyruszyć do mamy...siostre też pewnie odwiedzę przy okazji,one mieszkają blisko siebie,a ja na drugim końcu miasta.Krysiu pisz czy udało sie coś załatwić...Wieczorem emocje ja oczywiście zawsze z nadzieją na wygraną...oby tym razem trafnie...:)
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny.Ale mam dzisiaj dzień.Ale ciśnienie mam książkowe 122/74 puls 71 .Dostałam odp.z W-wy.odp.również skierowano do och.środ. w naszym urzęd.Z urzędu dost odp. że niby co 2 otwor jest zasl.ale tak nie jest wszystkie .są juz zamknięte.Odpisałam ale nastąpiła przerwa w inter. i zadzw. tel.Jak nic nie zrobią to sfotografuję to i prześlę do stolicy jeszcze raz..Jak zaczęłam to muszę sprawę zakończyć. Pogódko jak zdrówko?Miło, że się odezwałaś.Naprawiaj komputer i pisz.A jak migdałki? A jeśli chodzi o tę fundację to niestety nie ma u nas takiej ale ja już jestem na tropie. Zobaczymy jak będzie jutro bo dzisiaj to już urzędnicy na obiad się zbierają .A jeszcze im dopiszę, że w ogóle nie odstraszyli ptaków przed zakładaniem tych kratek.a powinni .No to na razie ,muszę trochę odreagować .Może coś w kuchni zrobię.Papa. Mecz oglądam ale nadzieje nikłe.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×