Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Pogódko mały krzykaczu ....to chyba tradycja...źle mnie zrozumiałaś .....ale nie bedę Ci tego wyjaśniać tylko po kablu kopnę Cię w tyłek ....To ja sie martwię o Twoje migdałki różowiutkie a ty do mnie z Hukiem....Ty mała bździągwo Ha ha a Gwarancji to nawet lekarz Ci nie da.......
Odnośnik do komentarza
Jocker ale dobrze Cię widzieć bo juz mi tęskno było :)Co do reakcji ojca...tak to niekiedy bywa,że ludzie szybko zapominają o dobrych uczynkach,nie jest to miłe ,ale co zrobić...ja mam podobną sytuację z teściową...jak ma kłopoty,ktoś jej sprawi przykrość to przyjeżdża do mnie się wyżalic czy dzwoni...jak jest u niej dobrze , wtedy czepia się o wszystko.Pogodziłam się z tym ,że tak jest i się tym nie przejmuję,dawniej było mi tak przykro,że z tego powodu płakałam...teraz mi to obojętne,w dużym stopniu taką zmiane podejścia zawdzięczam swojej psycholog.A wiersz...jest śliczny:) Pogódko pasja z jaka bronisz swoje migdałki mnie rozbraja:) Ja wróciłam ze sklepu tak słaba ,że cała spocona,niestety gorączka się pojawia 38 st,ale muszę jeszcze skończyć obiad i porządki choc mocy to ja w sobie nie czuję...Z tego wszystkiego pomyliły mi się dni tygodnia i zrobiłam zakupy jak w piątek przed sobotą....przeziębienie widać mi się na głowe rzuciło :)
Odnośnik do komentarza
witam Cię Monia 1412.....Przykro że każde z nas cierpi na nerwicę ale dajemy sobie rade grunt to szczerość! ...I Zaufanie......Mam Pytanko jesteś na wszystkich forach o nerwicy? Czy dopasowujesz sie do któregoś wątku? To nasz mały klanik w którym gościmy różne osoby z różnymi objawami nerwicowymi o mniejszym i większym nasileniu z różnymi kłopotami,troskami i radościami.....Często czytam wypowiedzi z innych wątków ,przejmuję się problemami innych ale ,ale i mam pamięć do ników czy postów...Pozdrawiam i życzę zdrówka
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Nie jestem krzykacz Joker! Ale mogę nim zostac, jak chcesz...heheheh! Zobaczysz wtedy jak się drzec potrafię z tymi moimi migdałami narazie nie bol.acymi Iwonko! bronię migdałków mocno, tak jak one bronią mój organizm przed infekcją! Smiejcie się smiejcie mądrale!To wcvale nie jest śmieszne, mam nadzieję, że narazie skończa się infekcje i będę miała troszkę spokoju! Na koniec dla Jokerka kopniaczek w tyłek.....ale tak, zeby troszkę zabolało!!! KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Monia! Spaniem nic nie zwojujesz, wstaniesz i będzie to samo i dodatkowo wyśpisz się i co będziesz w nocy robiła??? Tabletkę wez taka na uspokojenie, jak masz, a czy ty się leczysz w ogóle u jakiegoś lekarza??? KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Samo raczej nie przejdzie, chyba , ze masz bardzo dużo siły zarówno psychicznej jak i fizycznej, bo to ogromna walka z całym organizmem. Wiesz co Ci powiem, najlepiej jednak troszkę pobrac leki, nawet po to, żeby organizm odpoczął od tych ciągłych stresów,,chorobowych,,, może nie organizm , ale psychika i wtedy własni jak nabierzesz sił i zobaczysz, że można życ bez lęków, wziąc się za siebie i próbowac walczyc!!! KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Witajcie. U mnie bez zmian.Noga nadal w gipsie i mąż pomaga mi ile może,nie jezdzi do pracy żeby mi pomóc,tylko ekipa pracuje.Doceniam to ale widzę że go to męczy,więc za bardzo się nie ruszam z domu,bo powoli kuśtykam na kulach.Tylko na zastrzyk i z powrotem.W dodatku podbrzusze mnie boli od dzwigania się na kulach....Same przyjemności,no i zastrzyki w brzuch...bardzo przyjemne.No ale coż jeszcze tydzień i zobaczę swojego małego palca jak wygląda. A jak u Was?? Pogódko widzę że walczysz o swoje migdałki jak lwica o swoje potomstwo,doskonale Cię rozumiem bo pewnie też bym się bała to zrobić.Będzie dobrze,bądz dobrej myśli. Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Masz racje Agnieszko, walczę i będę dopóki da się coś zrobic, nie chcę nigdy stanąc przed sobą i powiedziec , że nie zrobiłam wszystkiego, żeby nie wycinac ich.Wiem, może to śmieszne, ale ja mam takie swoje zasady i tyle.Zawsze robię wszystko, dopiero jak już nic się nie da zrobic, wtedy podejmuję ta giorszą decyzję, bo tak po prostu muszę. KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Aguniu wreszcie się pojawiłaś:)) myslałam że ze względu na nogę będziesz miała więcej czasu żeby zaglądać na forum , a tu coś znikłaś... Ja moje drogie już znikam do łóżka,zresztą dziś co chwile leżałam,teraz i pęka głowa,ale nie wpływa to na mój dobry nastrój..Mam nadzieje,że jutro będzie nas więcej ...Aguś co z Tobą? Miłej nocki dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość monikak2@onet.eu
Witam wszystkich. Często odwiedzam to forum i wam zazdroszczę bo wtedy jak ja byłam w takim stanie, nie miałam możliwości korzystania z internetu i tyle wsparcia co wy sobie na wzajem dajecie. To jest naprawdę fajne. Wiem jak ciężko żyć z nerwicą bo też przez to przechodziłam ale mam nadzieję że to do mnie nie wróci. Nigdy!!!!!!Męczyłam się dwa lata, na okrągło lekarze, badania, leki. A poprawa czasami przez chwilę i znów to samo. W końcu trafiłam na psychoterapię a do tego medycyna niekonwencjonalna i udało się. Dziś wiem że żyję i się już nie dam temu ,,pieroństwu*.Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki nie poddawajcie się Monika
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Moniko! serdecznie witam Cie na wątku! Wiem, jest bardzo ciężko, jak nie się wsparcia i nie ma się przed kim wyżalic.Masz rację, my tutaj bardzo duzo z siebie dajemy, jedni drugim, drudzy trzecim, trzeci tym pierwszym,tak w kółko.Rzeczywiście pisząc tutaj i czytając każde słowo wchłania się jak tabletkę, każde pocieszenie jest na wagę złota.W koncu pod wpływem poznawania się nawzajem zaczynamy uczestniczyc w swoim zyciu i dawac rady dotyczące nie tylko choroby, ale i spraw codziennych. Rano wstając czy kładac się wiele z nas napewno myśli co u innych słychac. Pamiętam jak sama dużo pracowałam, często myślami byłam z dziewczynami, i nie mając czasu pisac, chociaz na chwile siadałam i czytałam.I słowa, które wypowiadały wszystkie tu kolezanki pełne były troski, bo którejś nie było dłużej niż dobę...hehe Bardzo się cieszę, że narazie wygrałaś z chorobą.Przepraszam, że napisałam narazie, ale przy tej,,pani,,nigdy nic nie wiadomo. Sama zrezygnowałam z leków i psychoterapii, ale nigdy do konca nie powiem, ze jestem zdrowa, bo przy najniejszym stresie- nawet takim jaki mam teraz, objawy niestety wracają- wtedy trzeba zebrac wszystkie siły i walczyc...bardzo mocno walczyc. Pozdrawiam raz jeszcze, mam nadzieję, ze zechcesz się podzielic z nami swoimi przezyciami, może nie jednej osobie to pomoże...a przeciez po to jest ten watek. KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Hej dziewczyny witajcie.!Komp przeniosłam w inne miejscy i mogę już chociaż na chwilę do niego zajrzeć.Myślę, że do poniedziałku jakoś wszystko ogarnę.Nigdy więcej nie chce czegoś takiego jak remont,na ten czas gdzieś wyjadę bo nie daję rady z tym hałasem.I tak wszystkiego nie dało się zrobić.Część zostawiam na później .Jak dla mnie to za duże wyzwanie. Pogoda troszkę się zmieniła ,jest chłodniej.Moje samopoczucie takie sobie .Bolą mnie oczy ,szyja i ręce może mnie przewiało bo okna cały czas otwarte i są przeciągi.Zaniedbałam też mój ogródek.Jutro muszę tam trochę pobyć bo zaczyna zarastać chwastami ,a i nie długo jest przegląd więc trzeba jakoś wypaść.Na nagrodę nie liczę ale może jakieś wyróżnienie? A tak w ogóle to jestem już uzależniona od kompa i od naszego forum. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę dobrego samopoczucia na zbliżający sie weekend i nie tylko .Do *zobaczenia* Papa.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witajcie!-a w szczególności pragnę powitać Monikę i od razu Cię informuje ,że ja też jestem po *przebytej* nerwicy,ale lęk przed nawrotem pozostał i co gorsza nieraz mam takie wrażenie ,że gdybym w porę nie reagowała choroba by powróciła. Na prawdę miło by było gdybyś do nas dołączyła,poza tym w poście Pogódki jest wszystko inne co bym chciała wyrazić. Witam Cię Krysiu!-jak dobrze ,że już znowu możesz być z nami.Myślę,że to nie jest uzależnienie -myślę-że ciepło jakie każda z nas stara się przekazać *każdej z nas *,wchodzi w naszą podświadomość i właśnie dlatego tak bardzo chcemy być ze sobą.(tak to ja właśnie odczuwam). Musze Wam jeszcze napisać ,że moje co tygodniowe wyjazdy na wieś są skuteczna terapią wyciszająca wszelkie napięcia i przywracającą harmonię. Wszystkim Wam mile spędzonego weekendu życzę a obecnie cierpiącym powrotu do zdrowia...........
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Jestem tak słaba że ledwo siedzę,ale humor i tak mam dobry...jutro mam w planie jechać do siostry no cóż...najwyżej u niej będę leżeć ,ale z odwiedzin nie zrezygnuje za bardzo się cieszyłam na nasze spotkanie... Moniko miło Cię widzieć u nas :) moja siostra podobnie jak Ty wyszła z nerwicy ok 6 lat temu,nie ma nawrotów i dobrze sobie radzi...jesteście przykładem ,że z nerwicy naprawdę można wyjść...mnie samej udało się nie mieć objawów przez 4 lata,potem niestety wróciło.Gdy było większe nasilenie szukałam ludzi z podobnymi problemami żeby się nie czuć samotnie w tych zmaganiach i znalazłam forum...a tu nawet przy zwykłym przeziębieniu mam wsparcie:) Krysiu to już remont prawie za Tobą !Samopoczucie z pewnością się poprawi jak zaczniesz chodzić koło roślinek...mnie to zawsze uspokaja..podobnie jak mruczący kotek na moich kolanach sprawia że od razu mi lepiej :) Izabello ja nie mam takiej mozliwości wyjazdu na wieś co tydzień,ale lubię spacerować wałami nad Wisłą,tam jest jeszcze taka dzika przyroda,mnóstwo ptaków i to mnie wycisza...Oczywiście gdy chodzę po moim małym ogródku balkonowym też czuję się dobrze :) Aguniu jak tam samopoczucie z nogą? dni lecą i ani się obejrzysz jak ściągną gips... Pogódko Ty już całkiem podleczona? Pozdrowienia dla wszystkich.odzywajcie się :)
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Iwonko!-proszę nie lekceważ tej infekcji,może będzie lepiej jak wizytę u siostry odłożysz ? wszelkiego rodzaju infekcje *przeziębieniowe*należy wygrzać i wyleżeć,żeby broń Boże nie było nawrotu. Cieszę się,że już niedługo nasza Agunia pozbędzie się tego dokuczliwego gipsu...to i samopoczucie na pewno sie poprawi .....i wtedy może częściej dane nam będzie cieszyć nasze duszyczki Jej wpisami. Agusiu i Himenko!!-odezwijcie się przed weekendem.....-proszę...
Odnośnik do komentarza
Witam miłe Panie!Agunia nie martw się jeszcze do pisania została Ci druga noga nielicząc rąk ha ha To na miły uśmiech.....i dobry początek dnia dla wszystkich...Ej Krysiaczku pewno masz zaległości ...oj kochana złap oddech żebyś się nie pogubiła w tych postach .....Taka tu pustynia była a jak chłodno bez Was! Upał nie pomaga ,który jest na dworku.....Witam Monikę 2 ale słodycz popłynęła z jej usteczek ....Widziałyście dziewczyny?????Moni cieszę się ,że dałaś radę *Zmorze* potrzeba nam silnych duszyczek więc pisz z nami.....Wiolunia A Ty znowu gdzie?Iwonka Dziubuś trochę popisałyśmy wczoraj na ggusiu a tu no masz Ci los....gardło mnie boli-czy to wasze wiruski Pogódka i Iwi!!!Nie dam się tak jak nie daje się cioteczce *Zmoreczce*...Nieśmiała wciąż czekam na ciebie....Wiesz o tym.....Małgosia jak dziś nastrój bo ostatnio miałaś kiepski......To co Kochane spadam póki nie nadużyłam cierpliwości kompa ...Jak zawsze pragnę zakończyć;,***********Dlaczego kwiat jeden usycha, a z drugim słońce się pieści? Dlaczego dla jednych jest tyle szczęścia, a dla innych boleści? Nie wierz,że życie usłane różami, a szczęście samo się rodzi, Bo róża zakwita między cierniami, a szczęście wśród łez przychodzi.
Odnośnik do komentarza
Ja się bardzo zdenerwowałam...pierwszy raz odkąd się znamy aga nie odpisała wczoraj na sms...rano też...teraz dostaje od niej sms y pisane niezrozumiale,jedynie jestem w stanie odczytać..intensywna terapia...nie wiem co się stało...telefonu nie odbiera..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×