Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Himena ja też kiedyś tego nie miałam ale widzisz alergia dopada w każdym wieku.A jak to brzydko wygląda takie ręce z plamami.Jak gdzieś wychodzę to muszę w długim rękawie bo samej jest mi nieprzyjemnie patrzeć na to. Byłam z tym u dermatologa ale zalecił unikanie słońca i filtr ponad 70 uv . Jak będziesz coś wiedziała o Pogódce to daj znać.
Odnośnik do komentarza
Kurcze nachodzą mnie teraz takie myśli, że nie wiem co ja jeszcze robię z tym facetem!To ta książka- dostał ją od przyjaciela księdza,bo doszli do wniosku, że jestem szantażystką emocjonalną. Świetnie, mają rację ale przemyslałam zycie i mam wizję, ze to mąż od samego początku mnie tak szantażował. Zerwałam wszystkie znajomości sprzed ślubu, żeby jemu nie było przykro. Nie nie mówił mi tego, nie musiał. To bardzo inteligentny człowiek, urodzony filozof, potrafił całym sobą to przekazać. Ja wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy. Krysiu dlaczego on nie chce pomocy specjalisty- całe życie wiedział wszystko lepiej, twierdzi że tej pomocy nie potrzebuje. Jutro idziemy do psychiatry w mojej sprawie, a ja mam świadomość, ze to jemu najbardziej potrzebna jest pomoc. Całe zycie był z czegoś niezadowolony- *wybudowaliśmy dom na kurzych łapkach, nikt nas nie lubi, albo ci znajomi są beznadziejni*. Prawda jest taka, że stworzyliśmy zły model małżenstwa- wszędzie razem, nigdy osobno. Teraz on twierdzi że się dusi, nie ma tożsamości. Ja go nie rozumiem, bo nigdzie nie chciał chodzic, to ja go wyciągałam na różne imprezy, zresztą raczej bez skutku. Wiem ze dużym problemem jest praca, którą rmienił w listopadzie- firma okazała się niewypałem, chyba nie sprawdził się jako kierownik. Kurcze tylko na tym świat się nie kończy...wiem ale w następnej pracy zarobi mniej i nie będzie kierownikiem. Męska duma...ja jednak stale w tej sprawie go wspieram. Zobaczymy jutro po wizycie u lekarza, może da się wciagnąć w jakąś terapie. Mam dzisiaj taką siłę i spokój, nie wiem skąd, że cały dom chyba wysprzątam!(jest w opłakanym stanie- przez 2 tyg tylko płakałam...) Trzymajcie się słonecznie kobietki!
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Agusiu!!!-przepraszam ,nie pytałam w żadnym wypadku w formie pretensji!!! W swoim życiu stosuję zasadę-żadnych niedomówień. Zdaje sobie doskonale sprawę ,że moje wypowiedzi są zawiłe i mogą być niezrozumiałe poprzez stosowanie przenośni,porównań itp.,ale ja już tak mam i inaczej nie potrafię,stąd to moje zapytanie-dziękuję Ci ,że mi odpisałaś. Ja się z Wami tak bardzo zżyłam,że jak dłużej nie mam dostępu do kompa to po prostu -tęsknię......-pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witajcie ! Byłam dzisiaj w szpitalu 3 razy, 2 razy na zakaznym i raz na laryngologii, wszystkie ze skierowaniem.Na zakaznym powiedzieli, że do nacięcia, ale ja się bałąm ,,,,,,, pojechałam na laryngologię, i powiedziałam lekarzowi, że się boję drugi raz, a on dał mi tabun leków i w poniedziałek na kontrolę.Wróciłam na zakazny, tam powiedzieli, że zobaczymy , jak do jutra się nie poprawi i na laryngologicznum mnie nie przyjmą, wtedy mam wrócic na zakazny. Boję się tych domięśniowych zastrzyków, są jakieś dziwne, ale co mam robic?Rano zaczęłam się dusic, tak mam drogim oddechowe zarośnięte. A jak miałąm jechac do szpitala od razu poczułam się lepiej a gorączkę miałam 36i6. Przed chwilą jadłam, ból nie do opisania, nie wiem, czy lepsze nie byłoby nacięcie, potem jest duża ulga. Za godzinę na zastrzyk, idę się położe, bo mam 39 , strasznie mnie boli i telepie.pozdrawiam, dziękuję za troskę dziękuję też niezastapionej Himence, dzisiaj znowu mnie wsparła
Odnośnik do komentarza
Już myślałam że zniknę na dłużej bo mi się zepsuł komputer,na szczęście synowi udało się go naprawić.. Pogódko bardzo Ci współczuje i zupełnie nie mam jak Cię pocieszyć...wyobrażam sobie jak jesteś tym umęczona,ciągłe napięcie co dalej robić,męka przy jedzeniu..z całego serca życzę Ci żebyś już wkrótce pokonała chorobę.. Himeno nie ma za co dziękować ja bardzo się cieszę że mogłam jakoś pomóc... Malek jak miło przeczytać ,że masz w sobie spokój i siłe,oby tak dalej :) Izabello ! Twoje wypowiedzi wcale nie są zawiłe...są tak obrazowe,że w myślach widzę to co opisujesz...lubię się zatracić w marzeniach,a czytając Twoje posty przenoszę się w różne miejsca ,dziś byłam dzięki Tobie nad morzem przed burzą... Dzień upłynął mi bardzo miło,wszystko porobiłam,opalałam się ,a zaraz wsiadamy z mężem na rowery ...żadnych napięć,lęków,aż chce się żyć :)) Brakuje tylko Małgosi,coś dziś milczy.. Klaudio! już jutro jest Ten dzień :))))))))
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Dzisiaj ponad pięć godzin przeczekałam w szpitalu czekając na wizytę do poradni ortopedycznej.Kolejka była niemiłosierna a służba zdrowia...no wiecie sami. Musialam się wybrać bo mialam kontrolne skierowanie takie dzień po założeniu gipsu,po to by spradzić czy dobrze leży,no mnie trochę uciskał w kostkę więc mi go nacięli i zrobili trochę luzu,ale nadal jest ciasno i nieprzyjemnie... Krysiu o co chodzi z tymi zastrzykami w brzuch bo zaczynam się martwić,bo nikt mi nic o tym nie powiedzial.. Pogódko współczuję Ci tego co przeżywasz,to jest gorsze niż moje cierpienie... Aguś masz rację teraz nie jesteś sama z nogą :)) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie.
Odnośnik do komentarza
No i moja siła poszła...ten człowiek potrafi doprowadzić do szału. Sposób wykładu jaki wobec mnie stosuje i udawadnianie, ze to ja potrzebuję pomocy, a on nie...Zaczynam go się bać! Może przecież wykorzystać moją próbę samobójczą, żeby zabrać mi dzieci!
Odnośnik do komentarza
Nie wiem dlaczego próbowałam się do niego przytulić- jakbym przytulała pień drzewa! Niech się lepiej wyprowadzi, bo inaczej mnie zniszczy! Tak potrafi grać na emocjach...zaraz pewnie pęknę! Nie chce już pokazywać swojej słabości!
Odnośnik do komentarza
Agunia! zawsze jak jest jakaś część unieruchomiona w gipsie to lekarze przypisują zastrzyki, w brzuch się je daje.aby krew była rzadsza i nie było jakiś zatorów ,zakrzepów..Mój mąż miał w zeszłym roku złamaną nogę i brał codziennie jeden zastrzyk o nazwie CLEXANE to są takie ampułkostrzykawki.Ja sie pytałam pielęgniarki bo w szpitalu od razu dostał jeden po założeniu gipsu/ powiedziała że wszyscy w gipsie dostają/ a później w domu przez całe 6 tygodni bo tyle miał gips.Zapytaj lekarza ,dziwne, że nie dali Ci takich zaleceń .Poczytaj o tym leku.Daj znać co Ci powiedzieli.
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia
malek nie bój się nie zabierze Ci dzieci.Byłam taka dumna z Ciebie jak napisałaś że wziełaś się w garść.Wiem że jestem jeszcze młoda i nie powinnam się wtrącać bo nie wiele wiem o życiu,ale nie mogę patrzeć co ten człowiek Ci robi.Jakbym miała go pod ręką to bym wzieła go za fraki i wyrzuciał jak kota za drzwi.3maj się jesteś wspaniałą kobietą i na pewno dasz radę wierze w to bardzo mocno. Iwonko dziękuję za rozmowe:) Jesteś super:* Dobranoc kochani:*:*:*:*
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Małek! Mikt nie wykorzysta Twojej próby, żeby zabrac ci dzieci.Żyjesz w toksycznym związku, jeżeli on tak potrafi grac na Twoich uczuciach.Wez się w garsc jak juz kiedyś pisałam i pomyśl o dzieciach.Jak on Cię rani, ty nie rań jego uśmiechnij się tylko, umaluj, zadbaj o siebie, żeby ani on ani dzieci nie widziały cie przygnębionej.A mysl tylko o dzieciach i rób wszystko z myśla tylko o nich, związek zostaw własnemu losowi, spróbuj byc bardziej obojętna i zajęta sprawami swoimi i dzieci a zobaczysz , boplec też będzie o wiele mniej. pozdrawiam wszystkich Aguniu! jak paluszek, bardzo boli? Aga! napisz mi o tym zabiegu usunięcia migdałków!
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witajcie! Do Malek!!-spróbuj zastosować się do rady Pogódki,tak trafnie to ujęła,że nic dodać nic ująć.Właśnie taki sposób myślenia popieram w 100 procentach. Do Aguni!!-15 minut rano i 15 wieczorem w takich przypadkach należy stosować ćwiczenia poprzez napinanie mięśni danej kończyny, a polega to na tym ,że odliczając do 10-ciu napinasz mięśnie, następnie również odliczając do dziesięciu rozluźniasz mięśnie całej kończyny. Idzie ponoć wielki upał ,więc zmykam na wieś -trzymajcie sie wszystkie cieplutko,a do Iwonki i do Jokera-proszę tylko nie przesadzajcie z tym słonkiem.....serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Witajcie!Dzis juz biegam od rana i mimo ze boli wszystko to dzialam nie moge ciagle siedziec,sory lezec bo siedziec tez nie moge.Wczoraj nie mialam neta dlatego nie pisalam po poludniu,do samego wieczora nie bylo.Martwilam sie dzis czy bedzie,ale naszczescie jest.Aguniu te zastrzyki w brzuch sa przeciwzakrzepowe wszyscy je dostaja,mozna samemu je robic tez takie dostawalam.A to dlatego je dostalas zeby nie zrobil sie zator bo to bardzo niebezpieczne,znam jeden przypadek ktory zle sie skonczyl bo tego nie dostal.Dokladnie chodzi o mojego sasiada zlamal noge w pracy i nie dostal tych zastrzykow,zrobil sie zator i serce wysiadlo,teraz jest juz po drugiej stronie swiata,a wszystko dzialao sie w ciagu jednego dnia.Dlatego te zastrzyki sa tak bardzo wazne.Pogodko zabieg nie boli bo masz znieczulenie,a pozniej troche boli ale lepiej sie przemeczyc i miec juz spokoj na zawsze.Zreszta cierpisz caly czas przez nie.A zastrzykow domiesniowych sie nie boj ja je ciagle dostaje,nie wiesz czasem jak sie nazywaja,albo powiedz jak Ci podaja czujesz jakis bol,pieczenie,szczypanie lub podobne rzeczy?Buziaczki dla Was!!!
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Po ostatniej złej nocy wczoraj zażyłam pół tabletki na sen i spałam jak zabita do...9 :)Nastawiłam obiad i zaraz na leżak po słonko prześliczne!Izabello...za pózno ostrzeżenie ,wczoraj za bardzo opaliła mi się pewna część ciała w efekcie czego zle mi siedzieć :))) dziś opalam tylko przód bo jestem brązowa.Z tego co wiem u Jocker nie ma takich niespodzianek:) Aguniu to niezle się wczoraj naczekałaś,ale pomijając nogę to dobrze się czujesz? całkowicie minął zły nastrój? Pogódko chyba faktycznie warto się pózniej zastanowić nad usunięciem migdałków...nie możesz się wciąż męczyć...a jak dziś? Malek ciężko się niekiedy nie przejmować czyimś postępowaniem,ale już przez pewien czas Ci się udało...nie rozmyślaj o tym cały czas bo tylko będziesz się gorzej czuła...zastosuj się do rad Pogódki i powoli będzie coraz lepiej... Aga po prostu mi brak słów jak dobrze słyszeć Cię śmiejącą:)))))) Klaudio ! wiem,że to wieczorem dopiero,ale daj jakoś znać jak było chociaż jutro:)powodzenia i samych miłych chwil życzę... Małgosiu coś się zmieniło? jakoś się dogadujecie?mnie też się super pisało :)) Himeno mam nadzieję że u Ciebie wszystko idzie w dobrym kierunku i z mężem nie masz dalszych problemów...przydałoby Ci się trochę spokoju bo tyle już przeszłaś.. Krysia pewnie na działce,na pewno pięknie teraz wygląda.. A moje wszystkie piwonie już w pełni rozkwitnięte...sama nie wiem co lepsze..patrzyć na nie czy wdychać ten jedyny w swoim rodzaju zapach... Miłego dnia dla wszystkich :))
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Aga wogóle chodzi o to że ja nie dostałam tych zastrzyków nikt mi nic o tym nie powiedział,zaczynam się bać co mam zrobić? Pojadę do ambulatorium jak coś i zapytam..Kurde żeby nikt o tym nie powiedział,że tak może być,no po prostu pięknie. Iwonko nastroj jest taki sobie wiesz jak to osoba z nerwicą i gipsem,wczoraj wieczorem nie mogłam zasnąć i myślalam że sobie zerwe ten gips tak mnie coś rozdrażniło,najgorzej jest z tym spać..Mam różne nastroje,bo jestem niezdarna i wszystko mi z rąk wypada,a trzeba zrobić to i owo w domu a wez jak się nie da. Pogódko a jak u Ciebie co lekarze mówią w zwiazku z Twoim zdrowiem?? Dziękuję Wam za wszystkie porady,sama nie wiem co mam teraz myśleć.Trochę się martwię. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Hej! Tyle żeście pisały, że po kolei się zastosuję do waszych wypowiedzi, najpierw napiszę coś o sobie! Męczę się dalej, mam takie wrażenie , że ta angina już mnie nigdy nie opuści, przeraża mnie to po prostu! Narazie gardło takie samo, czyli jedna strona(lewa), cała zatkana taka spuchnięta, po lekach cały czas coś mi wypływa, może ten ropień gdzieś lekko pękł i coś się sączy, bo gardło na zewnątrz jest mniej opuchnięte, ale w srodku jak pisałam tak samo.Gorączka na zmianę, wczoraj po tym jak napisałam miałam 40 stopni, za godzinę 38i8 za pół 37i8, może antybiotyki zaczynają działac, dzisiaj nie mam, ale 5 razy sie przebierałam tak się pocę. Leki przeciwbólowe, które dostałam jedne biorę , drugich nie, bo jedne i drugie są z tej samej grupy i nie powinno ich się razem stosowac, więc po konsultacji z drugim lekarzem biorę tylko jeden. AS biorę tak: chodisept- tabletki do ssania 5*dziennie, ale one sa słabe i nie bardzo mi pomagają, przeciwbólowe, flumycon- tabletki przeciwgrzybiczne, żeby organizm po takich dawkach antybiotyku nie załapał grzybicy,raz dziennie naklofen- tabletki przeciw zapalne i przeciwbólowe- lek silny, biorę 150 mg na dobę czyli największa dawkę jaką można, bardzo mi pomaga mam parę godzin spokoju z bólem,dwa razy dziennie płukam gardło 3*dziennie wodą+woda utleniona, Nimesil- własnie te , których nie biorę, też przeciw zapalne i przeciw bólowe, ale razem z naklofenem chyba nie powinno się ich brac , bo to ta sama grupa, więc narazie biorę jedne czyli naklofen lincocin- domięśniowe zastrzyki, największa dawka na dobę, leki, których w zasadzie nie powinno się stosowac ambulatoryjnie tylko w szpitalu, zastrzyk podaje się bardzo wolno, bo za szybko może spowodowac zaburzenia krążenia i oddychania, ale bardziej w podawaniu dożylnym(wtedy lek podaje się 8 godzin), jest to lek przeciw wirusom tj.paciorkowiec, gronkowiec, pneumokoki itp,2 razy dziennie wszystko zapisuję, bo trochę dużo tego, w zanadrzu mam następne skierowanie do szpitala na weekend od swojej lekarz rejonowej, jakby było gorzej JJem jakoś i przełykam, chociaz łezka z bólu nie raz poleci, co też rzadko się zdarza jak to powiedział lekarz- jest pani bardzo odważną pacjentką i prosze powiedziec , jak to się jje przy ropniu, bo ja nie rozumiem, ...jakoś się jje, pali, pije kawę, dzisiaj jest lepiej, zobaczymy jak to dalej będzie Miałam wczoraj zaburzenia oddychania, ale nie miałam szczękościsku, bo buzię na siłę otworzyłam- taki chwyt, żeby mi znowu nie wycinali.... Jak poszłam na zastrzyk, to mówię pielęgniarce, że ten lek trzeba podawac wolno, a ona do mnie....tak????to ja jej mówię dlaczego, a ona dobrze, będę wolno podawała....rozumiecie???/chociaz bardzo miła pani, ale ja mam jej mówic jak sie lek podaje???to teraz rano też już mówiłam, dla zasady, żeby się nie pomylili i krzywdy mi nie zrobili Zastrzyki, jak się je wolno podaje, nie bolą, tylko potem, boli posladek i noga tak do uda, ale da się wytrzymac.... Aguniu! Jeżeli chodzi o zastrzyki przeciwzakrzepowe, to pewnie już czytałaś, że podaje się je jak ktoś ma unieruchomioną noge, żeby nie porobiły się zadne skrzepy, ale może w twoim przypadku one nie są potrzebne, ja jak miałam nogę w gipsie od kostki do uda , lekarz mi przepisał je i pomimo strachu, sama sobie robiłam w brzuch, są niebolesne jak się wolniutko robi, Aga! Naczytałam się, że zabieg wycięcia boli, nie wiem czy jest znieczulenie miejscowe czy ogólne,po zabiegu mocno boli i ile???mozesz mi napisac??/ile czasu Cię bolało, czy jadłas, ile trwa zabieg??? Iwonko! radzisz, radzisz, a sama co zrobiłaś??spaliłaś sobie tyłek, to teraz cierp ciało czegoś chciało, baba w kwiecie wieku, ale bez rozumu, chociaż kremu na te swoje jędrne pośladki użyłas, czy też móżdżek nie pracował??? KARAT*TAK DŁUGO W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza
Witam. Po długich wędrówkach w szpitalu dostałam zastrzyki od ortopedy,do którego musialam wdrapać się na drugie piętro.Ale boję się skutkow ubocznych i krwotokow ( oczywiście ulotkę przeczytalam ) No i sama chyba nie zrobie sobie tego zastrzyku. Pogódko ale masz lekow,Lincocin to ja też bralam domięśniowo na zapalenie pluc i moj synek też go mial,dobry lek.Trochę boli przy podawaniu ale da się wytrzymac.Musisz się stosowac scisle do zaleceń,w razie co zgadzaj się na usunięcie tych migdałow bo moze nie będzie innego wyjścia. Jestem tak padnięta po tych wędrówkach że nogi nie czuję,mięsnie bolą mnie okrutnie i ręce od kul....Normalnie zalamka,ciężko być inwalidą a więc ogromny szacunek dla nich,bo nigdy się ich nie docenia tak naprawdę,dopóki samemu się nie doświadczy.. Pozdrowionka oczywiście dla wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Pogódko! ale mi się dostało od Ciebie:))))))Informuje,że widać miałam resztki rozumu bo się smarowałam kremem :)) no cóż u mnie w ostatnim miesiącu tak mało słonka było,że jak wyszło to nie mogłam się oprzeć...Jak czytam to wszystko co piszesz to jak jakiś horror co Ty przechodzisz,oby jak najszybciej się skończył.. Aguniu trudno tryskać radością w związku z tym gipsem i rozdrażnienie jest zrozumiałe,ale najważniejsze ,że nie ma smutku i przygnębienia... U mnie wszystko dobrze,choć z roweru chyba zrezygnuje bo to siodełko.... Reszta też pewnie korzysta z pogody bo pustki u nas nastały :)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Ja nie korzystam z pogody tylko z krzesełka, tyłek nieco mnie boli od zastrzyków, ale cóż, dopieron trzeci, co to będzie dalej??? Po zastrzykach cały czas odkrztuszam jakieś skrzepy, ale gorączki dzisiaj nie miałam, zobaczymy co pozniej będzie Iwonko! Ty nasłoneczniona babo!Dobrze, że chociaz tyłek kremem nasmarowałas!!!Ale za to , że go troszkę przypaliłaś, mąż powinien Ci go jeszcze przetrzepac, miałabyś dosyc opalania z napuchniętymi pośladkami! Aguniu! jak po zastrzykach?mam nadzieję, że dasz radę dalej je robic i nie będzie problemu! wiecie co? boli mnie prawa strona brzucha, mam nadzieję, że nic tam się nie dzieje od lekó KARAT*TYLE LAT W SCHRONIE!ON TAK POTRZEBUJE MIŁOŚCI!
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×