Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Skarby trochę sie zmartwiłam bo mogę nie mieć z Wami kontaktu ...komputer mi fiksuje trzeba go wyczyścić bo jest zawirusowany i wgrać nowy antywirus....Moja córka jest zdolna ale jeszcze nie na takim etapie i kurcze musimy poszukać odpowiedniego fachowca....Bo przecież ja to całkowicie sie na tym nie znam....więc jak w pewnym momencie przestane pisać to pamiętajcie że jestem a teraz pozwolę sobie coś napisać dla mam ,mamusi ,matuli póki jeszcze mogę pisać************************Dzień za dzionkiem chyżo spływa Dla nas tak szczęśliwe i rośniemy i kwitniemy Jak kwiatki na niwie. Bo Twe baczne oko,Mamo Wciąż czuwa nad nami, Jak słoneczko nas ogrzewa Miłości blaskami Kwiatki wdzięczne są słoneczku Że je tak hoduje, A cóż,mamo,serce dziecka Dla swej Mamy czuje. onoż wdzięczne by nie było Ty wiesz mamo droga. Że nad Ciebie nikt mi droższym Nie jest-oprócz Boga! Anielice mam nadzieje ,że ten dzień będzie dla Was szczególnym bo jak mało potrzeba by w dziecku radość wzbudzić a jak wiele troski i poświęcenia ,Dziękujemy mamie cały czas ,za miłość,wychowanie mimo że nieraz było niewłaściwe ale to ona nas pod sercem trzymała-9 miesięcy....trochę nam się zgrubiało ,troszkę wałeczków zostało,siwych włosów przybyło ale wewnątrz to my małe dzieci i mimo błędów ,buntów naszych pociech, popatrzmy głęboko w swoją duszyczkę....przecież nasze dzieci to my...................I to dla nich staramy się wyjść z różnych niedomagań ,Zmór i dlatego mamy tyle sił i wiary w siebie i w sobie.....Pozdrawiam Każdą naszą Anielicę a Adze dużo cierpliwości ,zdrówka .....i wreszcie powróć na *łono naszego forum*
Odnośnik do komentarza
Krysiu to ze mnie jest gapa:) nie sprawdziłam poczty,a zdjęcie doszło i kwiaty są śliczne...przy okazji dostałam hasło od forum poetyckiego na które się chciałam dostać i nawet nie wiedziałam ,że już przyszło...no cóż jak się zagląda na pocztę raz na kilka dni to taki efekt:) Jocker mam nadzieje,że jak znikniesz to tylko na chwile,szkoda,że taka nas dzieli odległość bo mój starszy syn bez trudu by Ci zrobił to z komputerem...:)
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witam Was! Znowu wczoraj cały dzień poza domkiem, dzisiaj czekam na koleżankę i idę na spacerek! Tak Iwonko, wyluzowałam się , szkoda tylko, że potem głowa tak boli........ BĄDZCIE GŁOSEM TYCH, CO NIE MÓWIĄ I SPRAWIEDLIWOŚCIĄ TYCH, CO SIĘ NIE BRONIĄ, PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Witajcie dziewczynki. Przepraszam za swoją nieobecnosć ale tak wyszło. Na imprezie urodzinowej było całkiem miło,czas spędzony ze znajomymi jest bezcenny,zapomina się o wszystkim i można się wyluzować :)) Ja oczywiście bez alkoholu w swoje święto,po prostu nie smakuje mi teraz alkohol,ale imprezy bez alkoholu są super,wcale mi się nie chcem,wystarczy mi bezalkoholowe karmi :)) Dziękuję Wam wszystkim za życzonka urodzinowe,jesteście wspaniałe. Dzisiaj dzień Matki....Dla mnie smutne święto,dziwnie byłó stać w kolejce w kwiaciarni,gdzie wszyscy kupowali żywe kwiaty i wiązanki swoim mamom....kiedy ja trzymałam w ręku sztuczny kwiatek doniczkowy na cmentarz....W lipcu minie sześć lat jak moja mama nieżyje,a nadal to są dla mnie bolesne wspomnienia. Na cmentarzu chwila refleksji i zadumy i mała łezka w kąciku oka.....Brakuje mi wsparcia mojej mamci,bardzo bym chciała z nią porozmawiać. Iwonko przekaż Agusi pozdrowienia i uściski odemnie,jestem z nią myślami cały czas,tak bardzo cierpi.... Wszystkie Was serdecznie pozdrawiam..bardzo mocno,jest mi dzisiaj ciężko i jestem cała rozklekotana,chyba taki dzień....
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam Was dziewczynki i witam Jacka! Miło było przeczytać Jacku Twój post na dzień dobry,a jeszcze bardziej było by miło gdybyś częściej wrzucał swoje spostrzeżenia-pozdrawiam Nie wiem jak wyrazić w słowach- jak bardzo jest mi przykro kiedy pomyślę o naszej Adze,o jej przedłużającym się cierpieniu.Napiszę tak jak czuję-po prostu na chwilę obecną mam takie marzenie- żeby po prostu starczyło jej sił i wytrwałości do tej walki i żeby ta walka zakończyła się jej absolutnym zwycięstwem. Do Ciebie Iwonko wielka prośba-jak tylko będziesz miała taką okazję to przekaż jej....Miłego dnia......i pozdrawiam wszystkich..
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
W moim przypadku,kiedy czułam nawrót choroby to miałam zalecenie zastosowania doraźnie leku.Lek ,który ja stosowałam obecnie nie jest importowany do Polski.Trudno mi powiedzieć czy lek jaki stosowałaś możesz również stosować doraźnie?
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Miło powitać Jacka,zawsze dobrze jest usłyszeć o różnych sposobach poprawiających samopoczucie w nerwicy...ja mam sporo książek część z nich jest poświęcona psychologii,one mi pomagają wiele zrozumieć,wyciszyć się...Równie dobrze na mnie działa czytanie poezji,słuchanie muzyki relaksacyjnej,ćwiczenie jogi i oczywiscie spacery ,obserwowanie drzew,kwiatów ,ptaków.Oczywiście wszystko zależy od tego jak się czuję i na co mam ochotę , niekiedy wspaniałe jest dla mnie wyjście z koleżankami,rozmowy śmiech.Nerwicę mam od wielu lat w różnym stopniu nasilenia,nauczyłam się z nią żyć,nie poddawać się jej,ale też ciągle nie walczyć..niekiedy dobry jest kompromis... Moje drogie ja dziś mam zabiegany dzień...rano z dzieckiem u lekarza,potem jazda na drugi koniec Krakowa do urzędu zatrudnienia - zarejestrowałam się tam gdy dobrze się czułam i chciałam uczęszczać na bezpłatne kursy z unii europejskiej,konkretnie na florystyke.Okazało się ,że zmieniły się przepisy i żeby się na nie dostać warunkiem jest zarejestrowanie na bezrobociu przynajmniej 2 lata.Upłynął rok,ja różnie się czuje,ale na razie dalej jestem zarejestrowana,może kiedyś znajdę siłe żeby się wybrać na te kursy...A w urzędzie...40 osób w kolejce,przyjmowała jedna pani,pozostałe coś sobie innego robiły.Gdy po 20 minutach wyszłam jedna osoba,po prostu się wściekłam,jakiś cud! wiecie ,że u mnie łatwiej o płacz niż złość...Spytałam czy mogą wszystkie przyjmować skoro jest taka kolejka i gdy nie raczyły mi odpowiedzieć poszłam do kierownika..po tej interwencji przyjmowały wszystkie i to bardzo szybko...Dziwne to życie...gdy człowiek grzecznie prosi to go ignorują,efekt dają skargi...Za niecałe 2 godziny jadę na swoją wizytę..to znowu dla mnie wyzwanie,jeżdżę sama w samo centrum zakorkowanego krakowa...ale muszę sobie poradzić,pogoda piękna część drogi przejdę pieszo :) Aguniu ! wiesz,że w nerwicy i depresji zdarzają się chwile kiedy czujemy się gorzej,ale nie zawsze to oznacza nawrót choroby...może to tylko gorszy dzień...Ja gdy jest gorzej wspomagam się afobamem 0,25 przez 2 lub 3 dni żeby się uspokoić gdy nie mogę sobie poradzić.Niekiedy wystarczają zwykłe ziołowe tabletki uspokajające...Pogoda się poprawia,bedzie więcej słońca to też dla nas dobrze.Nie myśl,że to nawrót tylko po prostu złe samopoczucie... Aga ma teraz wizytę więc nic nie wiem...to jakiś szalony szpital ,wczoraj się zastanawiali czy jej nie wypisać do domukolano jest gorsze niż przy przyjęciu...jak dowiem się co zdecydują dam znać Pozdrowienia dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Dziewczyny dziękuję Wam za pomocne słowa i rady..Jest trochę lepiej bo odegnałam czarne myśli od siebie,chyba nakręcanie mnie o mało nie doprowadzilo do ataku paniki,byłam o włos...aż boję się myśleć co mogło się stać. Teraz jest w miarę dobrze,ale do wieczora jeszcze sporo czasu. Mam nadzieję że jest tak jak Iwonka napisała,po prostu gorsze samopoczucie. Iwonko jak będziesz coś wiedziala o Adze to napisz...Ona to ma dopiero..
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Aguniu-słoneczko Ty nasze -musi być dobrze i będzie!!!-pozdrawiam i ciesze sie ,że w sie odezwałaś bo cały czas czekałam -pozdrawiam Iwonko! tak bardzo do Ciebie pasuje ta florystyka,że bardzo bym chciała i życzę Ci żeby Twoje dążenie w tym kierunku ziściło się-pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Aguniu jak dobrze,że Ci lepiej! dobrze zauważyłaś najgorsze jest takie nakręcanie,ja teraz staram się myśleć ,że pooglądam sobie wystawy sklepowe i to bedzie miłe,a odganiam myśli o korkach i tłumach ludzi:) A co tam...jakoś dotrę,zaraz wychodzę... Izabello czy wystarczy mi odwagi kiedyś na te kursy to nie wiem,ale i tak mam rok czekania więc na wszelki wypadek jestem zarejestrowana..zobaczymy co czas przyniesie,może miłe niespodzianki:) O Adze bedę wiedziała najwcześniej coś wieczorem,teraz napisała ,że po wizycie się tak zirytowała,że nie chce rozmawiać...jej lekarz po tygodniu urlopu ma być dopiero po południu może lepiej wszystkiego przypilnuje...życzenia od Was przekazałam Aguniu ja już wychodzę ,pamiętaj obydwie myślimy optymistycznie....:)
Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia
Witajcie Moje Drogie... Ostatnio przyznam ze rzadko zagladam na forum ale to dlatego ze mam duzo do roboty....Ale to dobrze. Za pare dni przyjezdza moj chlopak.Jak zadzwonil to sie ucieszylam ze przyjezdza.... tamten list co mu wyslalam doszedl do niego i odrazu do mnie zadzwonil jak przeczytal....nie wiem co zrobic. ...Zachowujemy sie tak jakby nic sie nie stalo...Oj zreszta mam metlik w glowie.........
Odnośnik do komentarza
Już wróciłam,a tu u nas takie pustki!Mam dziś pecha do kolejek długo się naczekałam,ale...w drodze powrotnej weszłam do wielkiego centrum handlowego..kupować nic nie miałam,ale czułam się tak dobrze,że musiałam się przekonać jak sobie sama poradzę.Długo chodziłam,ogladałam wystawy,słuchałam muzyki,ludzi tłumy...a mnie nic nie było.Doprawdy dzisiejszy dzień to dla mnie wielkie zwycięstwo nad lękiem:) Jednak tych wrażeń od rana było tyle,że czuję się potwornie zmęczona...Leki mam na razie cały czas utrzymywać w takiej wysokiej dawce jak mam,następna wizyta za 2 miesiące.Chciałam mi dać dodatkowo jeszcze jeden lek,ale się nie zgodziłam bo przecież czuję dużą poprawę a kiedyś trzeba będzie to wycofywać więc im mniej leków tym lepiej... Aguniu czujesz się lepiej? mam nadzieję,że tak... Krysia pewnie pracuje na działce w ten śliczny dzień.. Izabello tak się cieszę ,że znowu są Twoje posty:) A co z resztą? Jocker chyba problem z komputerem,Himena też...Pogódko,Małgosiu,Klaudio co u Was?
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Witam w ten kolejny poranek przepięknego m-ca maja ,który powoli zbliża się ku końcowi ale w swojej łaskawości pozostawi swojemu następcy jeszcze na jakiś czas ten zapach bzu otaczający nas podczas spacerów i te baldachimy bielących się jarzębin,czeremch czy kalin czy też kwiaty żarnowca rozświetlające przydrożne rowy i łąki. Moje samopoczucie zarówno fizyczne jak i duchowe podczas pobytu na wsi złapało równowagę i znowu jak dawniej rozpoczynam dzień lekkimi ćwiczeniami i co najmniej pół godzinnym spacerem z moją bokserką ,która właśnie tak pięknie na mnie spogląda i wiem o co prosi...... Wszystkich pozdrawiam i w dobrym samopoczuciu mile spędzonego dnia życzę...
Odnośnik do komentarza
Dzień Dobry.Na dworze tak cicho,mieszkam na małym osiedlu i tutaj tak właśnie jest cichutko.Tylko ptaki głośno śpiewają.Kosy zaczynają budować gniazda.Przed chwilą widziałam jak zbierają sucha trawę i w dziobach i przenoszą na drzewa.Te ptaki tak się*zaprzyjaźniły* z kotami ,ze nie uciekają przed nimi a wręcz atakują ,dziobiąc im futerka. Iwona masz powody do zadowolenia .Jaka to ulga poczuć się takim luźnym człowiekiem-prawda.Móc sobie pójść tam gdzie się chce i spokojnie załatwić sprawy.Dla innych to normalne a dla nas czasami bywa niemożliwe. Agunia a co z Tobą ?Jeśli możesz napisz coś. Izabello przyjemnego spacerku z pieskiem.Też czasami myślę o jakiejś malutkiej psince ,może wtedy częściej musiałabym wyjść z domu.Bo chodzenie z kotem na smyczy to idiotyczne. Klaudio sprawy* sercowe * to trudna sprawa musisz sama się z tym uporać. Pozdrawiam Wszystkich.
Odnośnik do komentarza
siedze przed komputerem sama jak palec, ze swoimi myślami...jestem na zwolnieniu od psychiatry, mąż chce mnie po 11 latach zostawić,więc nie wytrzymałam i próbowałam się otruć. Tak naprawdę to chciałam, żeby zobaczył jak mnie rani, kopie swoimi zagrywkami. Jest mi strasznie ciężko, boję się ludzi, wstydzę- mieszkam na wsi, wszyscy mnie znają i co będzie dalej? Samotność to taka straszna trwoga...Zawsze byłam strasznym nerwusem, nie radziłam sobie ze stresem, a teraz to już masakra! Co zrobić z życiem, bez niego, z 3 dzieci i depresją w którą popadłam. Wszyscy cieszycie się słońcem, pięknem przyrody...ja nie potrafię!
Odnośnik do komentarza
Witam Cię malek! My wszyscy tutaj mamy problemy z emocjami.Czy bierzesz leki?Na ich działanie trzeba poczekać.Ale dużo zależy od nas samych.Truć się to najgłupszy sposób z możliwych.Przecież masz dzieci.A jeśli chodzi o Twojego męża to nie umiem Ci pomóc .Powinnaś zasięgnąć porady psychologa .To jest sprawa bardzo indywidualna ,osobista i w każdym przypadku jest inaczej.Tylko szczera rozmowa z psychologiem pomoże.Może na początek jakieś wsparcie ze strony rodziny.
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Do malek-po przeczytaniu Twojego postu, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy ,to co by sie stało z Twoimi dziećmi gdyby ta desperacka próba samobójcza się powiodła. Zapraszamy Cię na forum-myślę ,że jest Ci potrzebne wsparcie ,są tu wspaniałe dziewczyny i takie ,które mają lub miały podobne sytuacje w swoim życiu ,jaka na chwilę obecną Cię spotyka-pozdrawiam.....
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
I jeszcze jedno-ja osobiście jestem zwolenniczką szczerych ,niejednokrotnie bolesnych rozmów,które bardzo często wyjaśniają wiele nieporozumień. Musimy wiedzieć o tym ,że jeżeli nie mówimy o swoich odczuciach to ta druga osoba po prostu nie może wiedzieć co my czujemy. Staraj się ratować małżeństwo wszelkimi sposobami ale oprócz tego.........nigdy więcej.
Odnośnik do komentarza
Witajcie. Jestem ale tylko duchem,bo nie jestem w stanie pisać....Marnie ze mną depresja tym razem wzięła górę,tok myśli których nie jestem w stanie odegnać,brak akceptacji,mąż nie widzi mnie normalnej,mówi że to będzie wracać i ngdy nie będzie normalnie.Ojciec wczoraj tak mnie zdenerwował że jeszcze dzisiaj mnie trzęsie,znęca się psychicznie nademną....Chcialabym uciec z tego domu daleko,bo nie ma w nim miejsca dla mnie... Witaj Malek,doskonale Cię rozumiem co przeżywasz,widzisz ja pokonałam tą chorobę a ona znowu się do mnie dobrała,ludzie którzy mnie otaczają nie rozumieją jak bardzo ranią....Jestem z Tobą.Pozdrawiam. Dziewczynki dziękuję Wam za wszystko,za wsparcie,za to że się martwiłyście. Bądzcie takie zawsze,dzień piękny słoneczny a w sercu ból i cierpienie,nic nie cieszy ...co za życie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×