Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pogódka
witam wszystkich! bolalo mnie bardzo a leki przeciwbólowe się skończyły więc poszłam do poradni, jak lekarz zobaczyła gardło natychmiast dostałam skierowanie do szpitala tam lekarz laryngolog po obejrzeniu, stwierdził, że konieczna jest punkcja i nacięcie , bo mogą byc grozne powikłania dał znieczulenie i.......koszmar, nie da się tego bólu opisac, po prostu koszmar, punkcja jak punkcja wbicie igły boli, ale sciągnięcie nie było straszne, natomiast nacięcie to okropna rzecz, krew bryzga, ból nie do zniesienia, potem włożył mi nożyczki, rozszerzył ranę, żeby wszystko wypłukac, nie do opisania zapytał tylko jak przezyłam ostatnie 2 tygodnie i wszyscy wielce zdziwieni, że jadłam.... do apteki po ketanol jechałam w taxówce z wielkim rykiem z bólu, *teraz siedzę i lek działa, lepiej mi, i ....glodna jestem, własnie sprawdzam na necie, czy można jeśc i palic po nacięciu pozdrawiam PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Szkoda tylko wielka- Pogódko,że aż tyle musiałaś wycierpieć żeby w końcu trafić na lekarza z prawdziwego zdarzenia..-pozdrawiam.. Witam Was wszystkie! Pomimo tego że tej nocki jeszcze stosunkowo za krótko spałam, ale jest postęp bo usnęłam bez żadnych wspomagaczy . Cieszę się ,bo mam dużo do zrobienia-muszę pomóc mojej córce w przygotowaniach do uroczystości związanych z przyjęciem do pierwszej Komunii św. To jest- nie tylko pomóc ale i pomyśleć troszkę o sobie(przecież babcia też powinna pięknie wyglądać) Tyle o poranku-pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno !!!............ .
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Pogódko doprawdy niesamowicie się nacierpisz i tak jesteś bardzo wytrzymała bo ja obawiam się ,że bez zażycia afobamu nie byłabym w stanie usiedzieć ze strachu przy nacięciu...W końcu musi się to wreszcie wyleczyć... Jocker jedzie teraz samochodem,a ja myślami jestem z nią jak się czuje bo ciężkie chwile przed nią... Izabello faktycznie wszystko się przeplata w naszym życiu,jedno przeżycie,uczucie goni drugie....często mi się przypominają słowa Barbary z Nocy i dni....o przemijaniu kolejnych dni,niektórych prozaicznych ,monotonnych,innych pełnych przeżyć,są smutki i radości,nadzieja i przygnębienie...ale wszystko toczy się dalej,dzień za dniem....oczyma duszy wyobrażam sobie piękne ,czerwone kwiaty o których wspomniałaś.U mnie już rozkwitły pelargonie,surfinie,śliczne begonie w kilku gatunkach,a na lobelii pojawiły się słodkie niebieskie kwiatuszki...obok juki w wielkiej donicy wdzięcznie wygladają różnokolorowe bratki.Gdy patrzę na nie myślę,że to jedna z pieknych chwil w życiu,czas się zatrzymuje,nie ma trosk...jest tylko piękno i spokój przyrody... Krysiu mogłabym zamieszkać na Twojej działce :) Aguniu jak dzis synek ? dalej dobrze się czujesz bez leków? Klaudio! nie doczekałam się wiadomości od Ciebie jak wyszły badania...mam nadzieje,że dobre...napisz koniecznie.. Aga trzymam kciuki żebyś wracała do zdrowia!! Himeno i co z klawiaturą? udało Ci się coś zrobić? Małgosiu jak dziś humorek? po co z resztą pytam musi być dobry i już :) Ja w nocy zrobiłam pobudkę mężowi bo krzyczałam przez sen...znowu sen o domu rodzinnym i alkoholu...tak się zastanawiam...czemu to dalej we mnie siedzi,tyle lat,a takie sny są bardzo częste.Ale w sumie u mnie dziś dobrze,bez napięcia,smutku,jestem wyjątkowo spokojna.. Nieśmiała odezwij się do nas! jak córeczka znosi chorobę i co u Ciebie... Miłego dnia dla Was wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia
Jutro bede sie widziala z kardiologiem i juz bede wiedziala jak wyniki wyszly.....dam Wam znac napewno...... Iwonko co u Ciebie? Krysiu a u Ciebie? Pogodko Witaj!-jak sie czujesz skarbie? Malgosiu Ciebie cos dzawno widzialam na forum....... Agunia-chyba odstawilas leki-mam nadzieje ze wszystko dobrze...... Aga slonce a u Ciebie wydarzylo sie cos ? Niesmiala-z Toba tez juz dawno rozmawialam...... Izabello-Kochana a u Ciebie jak samopoczucie i u Ciebie Himeno? A co sie dzieje z Wiki??? a u Jocera co sie dzieje? Pozdrawiam goraco i milego dnia zycze.....
Odnośnik do komentarza
Gość HIMENA
u mnie bez mian, raz jest dobrze raz do kitu, znalazlam jeden klawisz,ze moge pisac malymi literkami , tylko nie wiem jak to dlugo potrwa. bardyo serdecznie was pozdrawiam, caly cyas jestem z wami, sledze co sie dzieje na forum, tylko pisac nie yabardzo moge, bo to zajmuje duzo czasu, a ja nie mam cierpliwosci,AGA TRZymaj sie, POGODKA PODYIWIAM CIE, O WSZYSTKICH PAMIETAM, LECZ WIDZICIe co zaczyna sie robic, t6 0n5e denerwuje
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Jestem dziewczynki. Oj Pogódko aż dreszcze mnie przeszły,co Ty wycierpiałaś,ale tak czułam że tak się to skończy.Skoro drugi raz powstał ropień to znaczyło,że bez zabiegu się nie obejdzie.Oby teraz było dobrze i proszę stosuj się do zaleceń lekarzy,bierz leki jakie Ci przepiszą. Iwonko masz radość z tych kwiatków,niech rosną pięknie. Jesli chodzi o wspomnienia z dzieciństwa to będą one powracać,jeśli nie nauczymy się z nimi żyć,do mnie też ciągle powracają sceny kiedy mój ojciec nie był dla mnie ojcem tylko tyranem.....Ale to jest trudne gdy trzeba z nim nadal żyć pod jednym dachem.Trochę pomogła mi psychoterpia,dzięki której nabrałam dystansu do tego i zrozumiałam że nic mnie przy ojcu nie trzyma i mam prawo sama ułożyć sobie życie z moją rodziną.Nie mogę dłużej nosić w sobie poczucia winy,które jest we mnie od zawsze...wiem że odejdę i będę szczęsliwa tylko trochę czasu potrzeba.Ojciec po tylu latach nadal budzi we mnie lęk,nikt tego nie zrozumie kto nie przeżył podobnej sytuacji.Gdy jest on blisko mnie dusi mnie i trzęsą mi się rece,mam różne myśli i jestem o krok od paniki,ale daję radę,staram się unikać takich sytuacji.Nigdy nie był dla mnie przyjacielem i ngdy nie będzie. A więc Iwonko doskonale rozumiem to co czujesz. Bez leków daję radę choć bywa trudno,myśli różne i zawroty głowy,no i z tymi oczami mam ciągle że obraz mi się rozmazuje,koszmar... Klaudio życzę aby wyniki były dobre,żebyś nie musiała mieć następnej ablacji. Aguś wczoraj bardzo cierpiałaś a jak dzisiaj ?? Jokerku Tobie z całego serca życzę wytrwałości i jestem z Tobą cały czas myślami,musisz być teraz silna. Krysiu a jak u Ciebie?? Nieśmiała nic nie pisze.. Pozdrawiam Was serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Gość krysia
Witajcie w ciepły ,majowy ranek.Przynajmniej u mnie taki jest. Iwonko musisz sobie sprawić taki malutki ogródeczek i wtedy miałabyś przyjemne zajęcie.Ja już kilka razy chciałam zrezygnować z tej działki ale to jedyne miejsce gdzie w ogóle chodzę i nie odczuwam takiego silnego lęku .No i trochę kontaktu z ludźmi . Pogódka tyle się wycierpi a przecież lekarz rodzinny od razu powinien skierować do laryngologa.To prawie tak jak mała operacja.Musisz jeść chłodne jedzonko nic gorącego. Jokerek to filigranowa kobietka ale wierzę, że jest silna .Trzymaj się Joker. Agunia też dajesz radę bez leków.A dajesz synkowi jakieś witaminki.Kiedyś to tylko był wibowit /nie pamiętam jak się poprawnie pisze/ ale teraz są różne ,takie wzmacniające.A z noskiem to powinnaś pójsc do laryngologa .Moja córka też w wieku szkolnym coś takiego miała .ciągle poduszka była zakrwawiona .Zrobił jej taki mały zabieg.Watę czymś nasączył i wysmarował w nosie -bezboleśnie.I to pomogło. Aga ,jak dzisiaj? .Trochę szybko wypisują ze szpitala po takiej operacji. Klaudio bądź dobrej myśli odnośnie wyniku. Nieśmiała nie masz dostępu do kompa?. Izabello ,a ja zamiast kwiatków na parapecie wyhodowałam ogórki już posadziłam,szybka jestem. ale jak przyjdą przymrozki na *zimną zośkę*to będzie nie dobrze.Albo wcześniej zjedza mrówki .bo jest ich pełno w ziemi. Pozdrawiam Małgosię i Himenę ./może masz faktycznie jakiegoś wirusa w kompie i dlatego te trudnosci w pisaniu/ Miłego i ciepłego dnia życzę .papa
Odnośnik do komentarza
Gość nieśmiała
Witam wszystkich serdecznie! Do kompa dostęp mam, ale co z tego jak bez netu :/ Teraz korzystam grzecznościowo i szybciutko. U mnie mała już powolutku zdrowieje, krosteczki przysychają. Tak się złożyło, że jestem na wypowiedzeniu, więc powinnam szukać pracy... ale jak, skoro nie mogę małej zostawić samej :/ Jednak mam nadzieję, że do końca tygodnia mała wyzdrowieje i wtedy ruszę pełną parą ;) Izabello, to co napisałaś o tym przeplataniu uczuć towarzyszących nam w życiu to święte słowa.... Joker, brakuje mi słów aby Cię pocieszyć....ale wiedz, że jesteśmy z Tobą..... Iwonka, Ty to jesteś już specjalistką w udzielaniu rad...tak umiesz świetnie sobie radzić ze sobą, że później pomagasz innym dzieląc się swoimi doświadczeniami :) Klaudio, ja też wierzę, że wyniki będą dobre. Trzymam kciuki... Krysiu, Ty masz na tej działce swój mały (albo duży, nie znam wymiarów :) ) raj.... i wykorzystaj to...Raj na ziemi :) Ucieczka od codzienności, od smuteczków... umysł zajmuje... to co lubisz, fajnie.... Aga, zaczynasz pisać.... to będzie coraz lepiej... dla wszystkich :) Agunia, ten rozmazany obraz może być od stresów....spróbuj z magnezem....no a poza tym może też pogoda tak na Ciebie działać.... Cieszę się, że Twój synek jest w domciu...że masz go już przy sobie... Pogódko, jak przeczytałam ostatnio Twoje posty to aż mnie ciarki przechodzą.... Himeno, jeśli chodzi o duże literki to piszesz nimi wtedy, gdy włączysz na klawiaturze CAPS LOCK, a jeśli wciśniesz go jeszcze raz to wtedy wyłączysz CAPS LOCK i będziesz pisała małymi literkami. Zmianę powinna sygnalizować zapalająca się(włączony CAPS LOCK) i gasnąca(wyłączony CAPS LOCK) diodka na klawiaturze. Popróbuj sobie.... Jeśli zaś chodzi o zamianę przycisków z,y....itd to spróbuj wcisnąć 5 razy dwa klawisze SHIFT i CTRL. Mam nadzieję, że pomoże :) Małgosiu, nie odbieraj mi pseudonimu :) To ja jestem nieśmiała :) Pozdrawiam Was cieplutko, życzę dużo zdrówka i sił ... P.S. Nie wiem kiedy teraz się odezwę.... ale jak tylko będę miała dostęp to na pewno zajrzę....to forum stało się dla mnie niczym strona startowa...
Odnośnik do komentarza
Gość HIMENA
nic nie pomaga , ale Nieśmiała masz racje wielkie dzięki, już jest dużo lepiej, same widzicie ,że jest prawie dobrze, tylko muszę mieć wciŚnięty cały czas klawisz Fin, jest ok jeszcze raz bardzo dziękuję. Dziewczyny! u mnie jest prawie dobrze, tylko mam kłopoty z kręgosłupem,bardzo mnie boli nic nie mogę zrobić - to jest od czasu przeprowadzki. Sprawa rozwodowa jest w toku,czekam tylko na wezwanie,z kosztów sądowych po części zostałam zwolniona, z czego jestem bardzo zadowolona. w dalszym ciągu mam problemy ze spaniem, te usypiacze co brałam przestały działac, od 23 dni wyszłam tylko jeden raz, mam lęki takie jak na początku mojej choroby, Wiem,że teraz nie mogę się poddać i nie zrobię tego. Trzymam kciuki za Joker, Aga jak będziesz mogła to napisz czy jest u Ciebie lepiej, trzymaj się dziewczyno, napewno będzie lepiej. Wszystkim życzę spokojnego dnia i mam nadzieje,że będzie lepiej u Wsystkich,Pogódko jak u Ciebie,ale się namęczyłaś aż mnie za serce ścisneło jak opisywałaś ten zabieg, jesteś dzielna- brawo!!!!!!!! Pozdrawiam Was wszystkie i jeszcze raz dziękuje Nieśmiałej.
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Himenko tak się cieszę że napisałaś.Ja też wiedziałam że jest jakiś sposób na naprawienie tego ale nie pamiętałam co trzeba było wcisnąć. Trzymaj się dzielnie,a kręgosłup pewnie mocno przemęczony po przeprowadzce i dlatego boli. Co do leków to może przejdz się do lekarza,niech Ci coś przepisze na sen. Pozdrawiam i fajnie że możesz pisać.
Odnośnik do komentarza
Hej Wam!Mecze sie strasznie,jak djabli.Oblewaja mnie zimne i gorace poty,ale walcze ze soba.Bylam dzis nawet w urzerzie po wniosek o orzeczeniu o niepelnosprawnosci,sprobuje zlozyc moze sie udac na kregoslup.Mialabym szanse wtedy na prace chroniona a to do mojego zdrowia pasuje.Niestety musze czekac do konca miesiaca na lekarza zeby mi go wypisal,ale tyle to juz poczekam.A tak pozatym to boli niesamowicie,wychodza teraz zastrzyki szpitalne,bo w domu tylko na tabletkach,ale liczylam sie z tym.Biodro tez dokucza,az siedziec nie moge,lewy bok ktory kroili tez coraz bardziej.Nadal jestem bez lekow deprwsyjnych i uspokajaczy,narazie jakos sobie radze ciekawe na ile dam rade i kiedy bede musiala do nich wrocic,bo pewnie tak sie stanie.Do tego jakies przeziebienie mnie bieze,cisnienie nadal skacze jak glupie,serce,roznie,ale to nic jakos jeszcze funkcjonuje.Tylko te zawroty mnie wkurzaja i ciemnosc przed oczami.Robie wszystko zeby wzmocnic organizm,walcze z nim,ale jakos kiepsko narazie mi idzie. Dopytujecie sie o mnie,az milo gdy zagladam na forum,tez o Was mysle ciagle. Pogodko niezla jestes.Musze ci powiedziec ze mniej wiecej wiem co przeszlas,znam to po migdalach i anginie ropnej leeee.Mam nadzieje ze ropien juz nie powstanie nowy,oby.Co do jedzenia beda na poczatku problemy,ale to minie. Klaudiu napisz jak wyiki jutro. Aguniu jak maly?i Ty oczywiscie bez lekow? Krysiu skarbnico wiedzy co tam? Himeno mialam to pisac co niesmiala,ale mnie wyprzedzila,oby juz bylo dobrze. Izabello jak u Ciebie? Iwona zalatana przy obiedzie hihihihi! Malgos gdzie sie podziewasz? Joker pisz kochana!!!!!!!! Niesmiala pisz jak bedziesz miala dostep do netu,czekam na to!
Odnośnik do komentarza
Gość HIMENA
Aga, moja kochana wszystkie te leki brałam i nic , a tramalu nikt mi nie chce przypisać- wiadomo dlaczego- ketonal teraz biorę no i się smaruje. Izabello nie stać mnie w obecnej sytuacji na taki masaż,może jak wyjdę z długów to wtedy,dzięki za rady i za troskę, to jest bardzo miłei daje mi dużo siły psychicznej, wiem, że nie jestem sama. Jestem całymi dniami sama,no nie tak całkiem sama bo mam psa,kota i chomika i jak chcę pogadać to rozmawiam z nimi( wariatka) Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Wyobrazcie sobie,że tym razem pokonał mnie sen:)Byłam tak śpiąca ,że położyłam się o 12 i spałam do 14...Ale wreszcie czuję się wyspana... Aguniu faktycznie dobrze rozumiesz,ale teraz spałam bez koszmarów.. Nieśmiała fajnie ,że się odzywasz oby jak najczęściej był dostęp do internetu...poza tym to mnie trochę przeceniasz,w tej chwili radzę sobie niezle,ale różnie bywało...teraz jak mam smutne myśli to je przeganiam i szukam optymizmu, na razie się udaje:) Himeno martwi mnie,ze tak u Ciebie się pogorszyło zdrowie...jak bedziesz u lekarza spytaj o anafranil bo jest skuteczny i refundowany,na sen mi pomaga Imovane to lek nasenny i przeciwlękowy,na kręgosłup brałam Dicloratio,pomogła mi też bardzo akupunktura. Aga jestem pełna podziwu jak sobie radzisz , tym bardziej,że bez leków,teraz musi być coraz lepiej... Pogódko , a jak się teraz czujesz? Klaudio coś ostatnio mało piszesz i trochę tego brakuje:) Jocker ! cóż powiedzieć...masz takie zmartwienie,a jeszcze pomyslałaś żeby mi zrobić niespodzianke,bardzo się wzruszyłam,teraz gdy bedę czuła przygnębienie,będę od razu myslała,że nie mogę Cię zawieść...
Odnośnik do komentarza
Teraz zobaczyłam Twój post Himeno..jeśli chodzi o...cytuję ..wariatkę...to jest nas dwie:)) ja często mówię do mojego kota:) ale jak czuję napięcie czy lęk i się do niego przytulę to mi pomaga,uspokaja,zresztą on to wyczuwa bo jak jest coś nie tak z moim zdrowiem chodzi za mną jak piesek :)
Odnośnik do komentarza
Gość Agunia
Aguś! Faktycznie bardzo cierpisz.Nawet nie umiem sobie wyobrazić tego bólu,nie wiem co Ci doradzić.Trzeba po prostu czekać na poprawę i brać cos przeciwbólowego. Co do antydepresantów i uspokajaczy,może dasz radę bez nich.Tyle wytrwałaś bez leków i chyba niezle sobie poradziłaś,to może spróbuj dać radę bez nich. Jesteś bardzo dzielna i gdy czytam ile cierpisz uświadamiam sobie że wiele można przetrwać i nie poddawać się. Mój synek już dobrze,za to ja łapię dzis jakiegoś dołka,nie wiem czym to jest spowodowane ale miałam dziś rózne negatywne myśli.Stresuję się niedzielną komunią i chętnie bym się wykręciła,bo nie lubię rodzinnych imprez,bardzo mnie stresują.poza tym od czasu choroby nie byłam na zbyt wielu imprezach gdzie było dużo ludzi.A właściwie to wcale,oprócz spotkań ze znajomymi. Z tego powodu łapię dołka,bo trudno mnie namówić na coś nowego. Iwonko mnie też zlapała drzemka po 12-tej,jak wstałam czuję się trochę lepiej. Pogódko a Ty jak dzisiaj ? Ból mniejszy choć troszkę??
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
witam was! siedzę i się boję, zaraz idę do szpiutala na rozszerzenie rany , żeby ją jeszcze oczyścic, boję się mocno, powiem szczerze.... jestem dalej na 6- ciu antybiotykach i do tego 2 razy dziennie biorę ketonal 10- tkę, przeciwbólowy czuję się osłabiona i strasznie (pewnie od leków) boli mnie brzuch, jest mi tak niewygodnie jestem też bardzo zmęczona i taka trochę skołowana poza tym denerwuję się, bo muszę zrobic samochód a to bardzo duży koszt a obecnie siedzę w domu i sukces zawodowy....heh, wkurzyli mnie w pracy i siedzę na wolnym do wtorku , więc odpocznę za wszystkie czasy jak dawno już nie miałam opoczynku i mam koło siebie osobę, która bardzo mnie wspiera jestem też wdzięczna Himenie, dużo ostatnio mnie pocieszała, rozmawiała ze mną i wiecie co???powiedziała , ze oberwę od niej jak leków nie będę brała.....jaka jędza!!! a tak w ogóle to wylewna nie jestem, ale jak czytam wasze posty to muszę napisac, że jestem wam ogromnie wdzięczna za troskę , wsparcie , za to, że jesteście ze mną i martwicie się, to wiele dla mnie znaczy.Jak pisałam nie bardzo nauczona jestem wylewności, ale nie da się tego nie skomentowac co wy wszyscy tutaj jedni dla drugich robicie, człowiek od razu jest zdrowszy pozdrawiam PAMIĘTAJCIE O SŁABSZYCH!
Odnośnik do komentarza
Aguniu ja też mam podobne nastawienie do imprez rodzinnych,bardziej się stresuję niż z nich cieszę.Ale może akurat komunia okaże się dla Ciebie miłym dniem i bedziesz się czuła dobrze...Izabella też przejęta komunią no i przygotowaniami do niej..inna sprawa,że jak się jest zajętym nie ma czasu na myśli,które nas nakręcają..Wiesz Aguniu....moze to bedzie śliczny ciepły dzień,ubierzesz nowy ciuszek który kupilaś,a rodzina bedzie wyjątkowo miła...myśląc w ten sposób łatwiej się cieszyć niz stresować :) Pogódko bynajmniej się nie dziwię ,że się boisz...wręcz niesamowite ile się nacierpisz..Ale są dwie pozytywne rzeczy w tym...odpoczniesz od pracy bo ostatnio bylaś bardzo zagoniona , no i.....najważniejsze...jest pewna miła Ci osoba ,która Cię wspiera:))
Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia
Witajcie! wrocilamj juz ze szkoly......Fajnie bylo jak zawsze......Jutro juz bede wszystko wiedzial odnosnie wynikow holtera o 18.00 jestem umowiona czyli ze po 18.00 dam Wam znac co i jak.......Jeszcze czeka mnie dzisiaj spotkanie-umowilam sie z kolega ale to dopiero o 21 bo on konczy tak prace.......
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosi1990
Witajcie kochani:*:*:* Ja dzisij wziełam leki jak zawsze ale pierwszy raz mnie otumaniły:/ Nie mogłam skupic się na myśleniu nawet nauczycielka to zauważyła i pytała czy wbrałam dzisiaj leki bo jestem jakaś otumaniona:/ Klaudia nie bywam na tym forum zbyt często bo przede wszystkim piszę na tym drugim.A co kochana u Ciebie?? Nieśmiała nie zabrałam Ci nicku mnie joker ochrzciła Wyderka:D:D:D:D Iwonko kochanie a jak u Ciebie dzisiaj?? Pozdrawiam wszystkich:*:*:* Nie wymieniak każdego po koleji bo nie chciałabym kogoś pominąć;)
Odnośnik do komentarza
Klaudio to chyba miłe spotkanie?:) Małgosiu, a brałaś te leki co zawsze? dziwne jakby nagle tak zadziałały,może to kwestia pogody,ciśnienia...U mnie fajnie,pospałam trochę w dzień i wreszcie czuję przypływ energii :)
Odnośnik do komentarza
Gość izabella
Pogódko,Agusiu-na pewno Wam nie ulżę-pisząc,że wiem co to znaczy cierpieć i oczekiwać dzień po dniu na ulgę. Napiszę tak:-uwierzcie w to,że te przykre dni dla Was ,wkrótce będą tylko wspomnieniem... Aguniu! -a ty nie pogłębiaj się w żadnym dołku, tylko szybciutko wyskakuj ,na pewno w jakimś sensie będzie to test dla Ciebie ,ale wierzymy,że egzamin zdasz co najmniej na 4 z plusem.Najważniejsze,że synek już zdrowy!!! Też wiem,że nie pocieszę Cię tym,ale najszczęśliwsza sie czuję -jak mam już tego typu imprezki za sobą.Teraz muszę wspierać córkę,bo bardzo przeżywa,żeby się tylko wszystko udało... Iwonko-ja osobiście uważam,że bardzo dobrze iż piszesz właśnie na naszym wątku.Twoje opisy działają jak balsam,bardzo lubię je czytać.... Nieśmiała-miło było przeczytać Twój post..... Pozdrawiam..
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×