Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie

[Gość anulka]

Witajcie Pogodka a co tam u Iwonki ze wcale sie nie odzywa pozdrowienia

[Gość Pogódka]

Witam Małgosiu! Nie wiedziałam, że będe dostałam zaległy urlop i pojechałam, zdecydowałam się w dwie godziny, więc nie było okazji:P U Iwonki dobrze, dzisiaj wróciłam własnie, jestem zmęczona podróża i niedługo ide spac , bo jutro do pracy... Pozdrawiam Przypominam o pokoju NERWICA_ZYCIE na polchacie, zazwyczaj ktoś tam jest, więc jak ktoś chce na bierząco porozmawiac to zapraszam

[Gość Iwona]

Witajcie! długo nie pisałam i widzę nowe osoby na wątku:) Postaram się niekiedy tu zaglądać ,ale ostatnio rzadziej czuję taką potrzebę.To,że w ogóle jestem zawdzięczam Pogódce...dzięki jej interwencji zostałam odratowana po próbie samobójczej.Diagnoza nawracająca depresja i leczenie minimum 5 lat,jesli się to powtórzy to do końca życia.Teraz czuję się dobrze tylko słaba po silnej dawce leków.dzięki wszystkim za pamięc ,Anulko już u mnie lepiej.Pobyt Pogódki dał mi wiele,ale jakże by inaczej....jej energia i siła musi się udzielić:) Postaram się odpowiadać na Wasze posty , jedno jest pewne...choćby nie wiem jak było zle,zawsze jest nadzieja i będzie lepiej..Sorki że teraz głównie o sobie,ale jeszcze dochodzę do siebie po wspaniałym pobycie Pogódki :))

[Gość Małgosia1990]

Iwonko w końcu napisałaś:):) Huraaaaaa!!!! No na pewno musisz dojść do siebie po wizycie Pogódki:) To istny huragan:D Pogódko no dobrze wybaczę Ci:D hihihi

[Gość Pogódka]

Witam serdecznie:) Iwonko! Za wiele mi tutaj przypinasz:)))to nie nasza klasa, że robisz z ludzi pineski:):P Sama miałaś wiele woli życia, chociaż w tamtym momencie nie wiedziałaś o tym byc może, cieszę się, że mogłam pomóc, nawet nie wiesz jak bardzo:)) Najważniejsze, że wracasz do sił, mam nadzieję, że całkiem już Małgosiu Dziekuję za wybaczenie:))) Niedługo będe już częstym gościem u Iwonki.....:)))

[anna45]

witam!Nie bylomnie tu ostatnio dosc dawno.Przeszlam sporo badan.Okazalo sie ze jednak to nerwica.Dostalam Mirtazepine i czuje sie juz bardzo dobrze.Jednak bez tabletek uspokajajacych nie dalo sie opanowac strachu.Teraz funkcjonuje normalnie i ciesze sie kazdym dniem,czego i wamwszystkim zycze.Jezdzena wycieczki,chodze na spacery i powoli wracam do sil po tym co przeszlam.Pozdrawiam wszystkich na tym forum.

[Gość Pogódka]

Anno! Niesamowicie mi miło, że dochodzisz do siebie...Farmakologia potrafi czynic cuda, i jest Nam czasami potrzebna, tak jak w Twoim przypadku Ciesz się życiem, żyj nie myśl, i wracaj do siebie , do swojego zdrowia czego Ci bardzo życze

[anna45]

A dziekuje serdecznie!Nic tak czlowieka nie cieszy jak to ze wreszcie mija ten strach i inne objawy nerwicy.Niedlugo wracam do pracy,z czego najbardziej sie ciesze.Wszystkim radze by nie lekcewazyli tej choroby i zaczeli sie porzadnie leczyc ,bo sama nie przejdzie.Powiem jedno.....magnez,wit,b6,wapno,produkty sojowe na codzien,validol po wyjsciu z domu i na noc mirtazapina-to mi pomoglo ze po trzech miesiacach stanelam na nogi.Wszystkim zycze zebyscie wyszli z tej choroby i wrocili do normalnosci.Nie ma ostatnio Pogodko,Poetki30 i Prozaka,a tacy sa fajni...ich poczucie humoru i wiedza poetki sa tu niezbedne.Dolacza tu masa ludzi ktorzy rozpaczliwie prosza pomocy,bo nie rozumieja tej choroby istanu w jakim sie znalezli,zwlaszcza tych panicznych lekow ,ktore wyniszczaja psychicznie.Pozdrawiam wszystkich nerwickow serdecznie i milego dnia zycze.

[Gość poetka30]

Jestem jestem ...i bardzo sie ciesze Aniu ze jestes w lepszej formie.ja mialam kiepski okres ,ale juz jest lepiej ,jednak musze bardzo uwaznie kontrolowac tarczyce .biore 125 mg na dobe hormonu tarczycy i musze dzielic tabletke na 4y .czasem mi sie nie chce i biore 100mg i o to cala chryja bo spada mi poziom i wtedy mam ataki.moja tarczyca juz chyba wogole nie pracuje w sumie prawie cala mi wycieli .szczenikai urosly i daja popalic .demoluja dom ,zezarly moja ksiazke do bilogii,ale na ich pyskach ani sladu wiedzy .dalam ogloszenie i mam nadzieje ze juz jewydam na dniach .rzucilam palenie i mam nadzieje wytrwac . ...pozdrawiam wszystkich ....piszcie o swoich problemach ,walczcie z nerwwica da sie ja opanowac ale trezba troche popracowac.i byc cierpliwym .

[Gość Pogódka]

Anno! Ja równiez jestem:))) Ostatnio coi prawda w rozjazdach, ale tak to jest jak czeka Cię przeprowadzka:)))) Magnez bardzo pomaga..i nie raz już pisałam o terapii właśnej...z przyroda:))Mi bardzo pomogła:)) Poetko! Oczywiście, że da się opanowac, potrzeba na to czasu jednak i silnej woli...bardzo silnej.. Wsparcie równiez jest potrzebne , każdy z Nas jest różny, i inaczej wszystko przechodzi, jednemu pomoże to, drugiemu tamto Ja w odpowiedzi życzę wytrwałości w szukaniu skutecznych rozwiązań do walki z c horobą Proszę ucałowac szczeniaczki i oddac do dobrych domów:))))

[Gość Pogódka]

Witaj Marciocho! Bardzo mnie cieszy to, że Ci ulżyło:) Wszystko to, o czym piszesz, to objawy znane nie jednej osobie na tym watku-niestety:((( Jeże;li robiłas wszelkie badania i wyszły dobrze, to uwierz lekarzowi:))) Moim zdaniem głównym Twoim problemem jest podejście,..szukałaś przyczyny, znalazłaś, a jak już ją znasz jest dla Ciebie wszystko na nie...:((( Tak byc nie może, ponieważ zakładając z góry, że przyjdzie kolejny atak , sama się wciągasz w chorobą Mam takie pytanie.Leczysz się tylko farmakologicznie czy dochodzą do tego spotkania z psychoterapeutą?

[Marciocha]

WITAJ POGÓDKO!Ja leczę się tylko lekami nie chodzę do psychologów ani nic w tym stylu;(mój psychiatra twierdzi ,że jest to nie potrzebna. Wiesz jak nie mam tych dolegliwości to myślę pozytywnie a jak już MNIE napadną to jest szok;(Postaram się zastosować do tego co piszesz i że skoro znam diagnozę to nie będę się nakręcać.Wiesz,że człowiek jak cierpi to zawsze wszystko jest na ni.pozdr

[Marciocha]

Aha te myśli,że to jakaś inna choroba już Mi minęły to było na początku choroby...Teraz już wiem,że to nerwica nawet już badań nie robię.Tylko jak to wraca to ten cholerny lęk;(

[Gość poetka30]

Marciocha ...dziwne mysli to tez depresja tyle ze inny objaw ,sa objawy psychiczne ,i fizyczne ,i to sie ciagle zmienia jak w kalejdoskopie ,ja przynajmniej tak milam ale podloze jest ciagle to samo.a leczenie powinno byc wszechstronne od lekow ,przez odpowiedni tryb zycia,masaze ,gimnastyka,dieta,a czasem szczera rozmowa zeby sie oczyscic. ...Pogodko...te male diably mnie teroryzuja ,rano wskakuja na lozko i mietola mi wlosy a mam dlugie to wygladam jak czarownica ,potem domagaja sie mleka i zabawy ,i ciagle kradna mi pedzel do pudru z kuferka.myske ze w tym tygodniu juz je rozdam .bedzie lzej ale i troche smutno bo uwielbiam te koczkodany.ja teraz pije jakies specjalne kakoao z magnezem i fakt dobrze to dziala ale jeszcze biore b12 i tran . ...Anno fajnie ze wracasz do pracy wiesz jak sie juz przejdzie ten najgorszy moment to potem wszystko sie odwraca i szybko sie zapomina o tym co zle.dbaj o siebie , pozdrawiam wszystkich

[Gość anna45]

Zazdroszcze ci poetko tych psiakow.Gdybym mogla to bym Ci je zabrala,ale tu w anglii trzymac psa to wielki problem.Mieszkamy w wynajetym domu,i wlasciciel nie pozwala trzymac zwierzatek.Niedlugo juz zamieszkamy w swoim domu i napewno bedzie tam piesek.Co to za kakao,ktore pijesz Poetko?Gdzie go kupilas?Bede w Polsce w sierpniu to moze go kupie.Pogodko!!Gdzie Ty tak jezdzisz?Wez lepiej Poetke,Marcioche i wpadnijcie do Bristolu na dobra herbatke.Aco jest z Prozakiem?Jak bedziecie do mnie jechaly to zabierzcie Prozaka.Ja nie zartuje!!!!Zapraszam na serio.....miejsca jest duzo.....Pozdrawiam serdzecznie.

[Marciocha]

Do poetka30...wiesz chyba się dostosuję do twoich rad i oprócz leków może coś poćwiczę,może basen...wiem,żerozmowa dużo pomaga dlatego wskoczylam na to forum.pozdr

[Marciocha]

he he chętnie bym przyjechała anno45,ale jak jest napad to nie ma szans na wyjście z domu...hihi przerypane;(Jedynie mogę pospacerować po ogrodzie...mam czasem dość.

[Gość Pogódka]

Marciocha! Ja bardzo przepraszam, ale nie zgodzę się z twoim psychiatrą, jestem nawet zaszokowana jej podejściem:((( Psychoterapia pomaga bardziej niż farmakologia, więc nie rozumiem podejścia Twojej lekarz Jak może stwierdzic, czy jest Tobie potrzebna?Nerwica czy depresja z czegoś wynika, a psychoterapeuta ma za zadanie znależc przyczynę i zmienic myślenie Doradzam psychoterapię Poetka! Fajnie masz:))) Tyle małych stworków i jakich kochjanych:)))Warto byc dla nich czarownicą:)))

[Marciocha]

Do POGÓDKA!wiesz co byłam raz na takiej terapii i powiem Ci,że to psycholog Mi powiedziała a nie psychiatra. Mój psychiatra nigdy nie sugerował Mi takiej psychoterapii,ale może masz rację następnym razem zapytam co i jak;)Ja wiem,że rozmowa dużo pomaga.Jak się lepiej czuję jadę rowerem 2 km do teściowej;))))ona jest wielką optymistką i u niej czuję się dobrze...wracam do domu znów Mi coś na głowę siada.Wicie dziewczyny co kiedyś słyszałam...he he może to i prawda,że nerwice można mieć od żyły wodnej!!!!!!!!!!!a pod moim domem jest studnia.Moja koleżanka też miała nerwice,ta z kolei mieszkała koło rzeki.Słyszałyście może o czym takim?pozdr

[Gość Pogódka]

Marciocha! Nie myl psychologa z psychoterapeutą!!! To jest rozmowa, ale cel ma miec

[Gość poetka30]

Anna 45 ....dzieki za zaproszenie hi hi nieglupi pomysl tak spotkac sie we wlasnym gronie ale by byly tematy ...moje kikulce rosna i sa przekochane ,mam dokladny budzik .8ma godzina wstaje gadzina i mietoli moje wlosy wiec wstaje.ale juz tylko 3 zosatly powoli ludzie zabieraja naszczescie wszystkie beda nieopodal mnie .... ......wyobrazcie sobie ze moja corka dalej czeka na diagnoze w sprawie tej szczeki wiec sie wku....i wyslalam tomografie do chirurga mojej mamy do usa.on od razu maila odeslal ze osyla to do kolego specjalisty od szczek.i tamten zadzwonil do mojej mamy zeby przyjechala do niego to jego pielegniarka ktora zna polski wszystko wytlumaczy i od razu diagnoze postawili ,nawet powiedzila zeby ja tam sciagnac i oni ja zoperuja a ze jest nieletnia to miasto zaplaci .no i zobaczcie jakie sa roznice w podejsciu.ale mama mu mowi ze wizy nie dostanie moja madzia to on ze ma znajomego doktora w niemczech specjaliste i zeby tam jechac na unijne ubezpieczenie to zrobic i TAK ZROBIE. ....a pozatym to duzo pracuje plchodze na basen i bola mnie rece ...po nowym leku jest lepiej .kochane dziewczynki caluje i pozdrawiam ..zycze zdrowia i dobrego nastroju.

[Gość Pogódka]

Poetka! Ja niestety tez dużo pracuję, a może stety, pensja większa, a w tej chwili pieniądzie są mi bardzo potrzebne:))) I mogę pracowac... Mój szef wyjechał na urlop, więc luzik w pracy, onm pewnie przeżyc nie może, ale my wykonujemy swoją prace tak jak dotychczas, tylko bez kubła zimnej eody nad głowa:))) Dobrze, że maluszki mają domki obok Ciebie:)))

[Gość prozak]

anna 45 a dziekuje przyjechal bym ale z moja geba to by samolot zawrocili i macie w angli swinska grype poetka mam nadzieje ze jak ci ten pies mietoli te wlosy to potem myjesz glowe i juz musialas napisac gdzie ty nie masz znajomych w ameryce lekarzy z ostrego dyzuru a w polsce w lesnej gorze piszesz ze chodzisz na basen i bola cie race proponowal bym chodzic na nogach na ten basen a nie na recach pozdrawiam

[Gość Małgosia1990]

prozak hahahahhahaha Ty mnie normalnie powalasz ze smiechu swoimi postami:)

[Gość poetka30]

No mnie akurat sprawa z lekarzami wogole nie smieszy ...raczej przeraza bo jesli pol roku nie ma diagnozy i zwlakaja z operacja to sie szuka za wszelka cene rozwiazania .tak ze prozak ze swoim dowcipem trafiles jak kula w płot ale moze Ty nie masz dzieci to byloby zrozumiale .