Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Małgosiu właśnie chcę taka pozostać jak mnie widziałaś , a coś mnie się robi coraz więcej i więcej....:)Na wieczór znowu wzięłam zmniejszoną dawkę, najwyżej cos wezmę na sen jakby były kłopoty,ale na razie jest ok.A za żart o wieku to Cię uduszę...Ale na to poczekasz do wiosny :) ależ mnie do Was ciągnie... Pogódko zawsze można coś wymyślić,uda się nam ,ja w top wierzę...I tak jesteś wyjątkowo silna,ale każdy potrzebuje niekiedy wsparcia więc pisz i mów o wszystkim... Justa też we mnie wierzy ...po prostu nie mam wyjścia i muszę dać radę lekom..
Odnośnik do komentarza
Dziewczynki u mnie ta zabójcza godzina a ja nie śpię... po części dlatego że jakąś godzinę temu zakończyliśmy andrzejki a po części bo spać nie mogę- wzięłam valused ale na razie nic nie daje ... czuję mocne i przyspieszone bicie serca, wież że niepotrzebnie się w to wsłuchuję, ale po prostu nie mogę spać i już...chyba po prostu muszę się zmęczyć albo zanudzić i dopiero... wzięłabym coś mocniejszego ale jestem po 4 bardzo rozwodnionych drinkach- ale zawsze i już nie chcę się dobijać...glowa zaczyna boleć itd.... a wszyscy dookoła śpią...nawet nie bardzo wiem co mam ze sobą zrobić...nie chciałam wcześniej pisać, bo nie było o czym dalej mam wrażenie duszności, które ciągnie się za mną- uczepiło się jak rzep psiego ogona...i puścić nie chce niestety...zaczynam ziewać- dobry znak- może w końcu usnę....serducho tak jakby zwalniało troszkę....ale chyba tylko mi się wydaje....co do mieszkania to 1 z wyjść :) wyjaśni się w przeciągu tygodnia to dam znać:) to tyle na tym wieczornym spotkaniu :) dobranoc
Odnośnik do komentarza
Witajcie u mnie śliczna ,słoneczna pogoda.Nastrój dobry choć dalej troche sie trzęsę ,ale jest to do wytrzymania.Ważne ,że jednak schodzę z leku... Maggla mam nadzieje ,że jednak dobrze przespałaś pozostałą część nocy...W takich sytuacjach zamiast wsłuchiwać się w bicie serca na siłę myśl o czymś wyjątkowo dla Ciebie miłym,wspominaj to co Ci dało dużo radości niekiedy udaje się zapomnieć o problemach zdrowotnych...Trzymam kciuki za mieszkanie:) A jak Ania z nogą ,mniej boli? Pogódko wiem jak Ci teraz ciężko ,ale nie poddawaj się,damy radę... Oczywiście tradycyjnie nie wymieniam wszystkich o których pamiętam...może przyjdzie Wam ochota znowu zajrzeć do naszego kącika...mam nadzieje ,że tak będzie.Ja ostatnio większość dni jestem zabiegana,niby dużo czasu do świąt , a jakoś już teraz mam co robić,ale sprawia mi to przyjemność:) Jocker masz teraz bardzo złe chwile,ale jestem z Tobą...U wielu z Was są teraz duże problemy i jak tylko mogę chcę pomóc... Mimo wszystko miłej niedzieli życzę
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim znow nie nadazam czytac co napisałyscie ale miałam takie emocje ostatnio ze hej w piatek byłam na uczelni i normalnie wrociłam taka szczesliwa ze pojecia nie macie,wszystkie zaliczenia i egzaminy pouzgadniałam hura a wczoraj byłam na imieninach 120 km od domu ale nie bede sie chwalic bo sie wcale dobrze nie czułam ale jak wrociłam do domu to wszystko mineło cały tydzien mam zaliczenia i egzaminy i nie wiem kiedy zagładne Iwonko noga nie boli i z pomoca kul poruszam sie bez problemu pa pa miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Wczoraj większość dnia byłam poza domem,miałam kilka spraw do załatwienia,ale byłam z siebie dumna bo czułam się świetnie.Za to noc miałam znowu fatalną,ciągle budziło mnie napięcie i do tej pory cała się trzęsę...są to tylko objawy fizyczne bo psychicznie czuję się dobrze.Jadnak zobaczę jak będę się czuła za tydzień jeśli bez zmian to trochę pózniej zacznę schodzić z następnej dawki,nie chcę się czuć całkiem zle... Aniu super bardzo się cieszę :) Maggla dzięki za wsparcie,mam nadzieję że u Ciebie będzie coraz lepiej no i czekam na wiadomości o mieszkaniu! Pogódko życzę miłego wypoczynku,należy Ci się żeby odpocząć choć na chwilę od wszystkich problemów... Izabello u ciebie lepiej? Czekam na wszystkich,miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Witam Pogoda dzisiaj u mnie tez w miarę:))) Jednak chyba będę jeszcze dzisiaj wieczorem:)A, i zaraz idę po monitor:)))) Nied mogę się wyjazdu doczekac, ale całą noc jutro będę jechała, to mnie wkurza,...ale dla chcącego nic trudnego:)) Nad morzem nie byłam jakieś 15 lat:)))))) A tu czeka mnie jazda kładem i kolacja w Sopocie:))) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
witajcie dzis dzien pracowity. powiem wam ze w sobote bylam z siebie dumna bo bylam na andrzejkach na dyskotece z jego znajomymi on tez był ale tam nie zamienilismy ani słowa i ok 1 choc wydaje mi sie że to za pozno wyszłam powiedzialam ze ide bo mi sie nudzi i ze jutro do pracy. wiecie co zdziwił sie i zachował tak jakby jak ja smialam jechac wczesniej i powiedziec ze mi sie nudzi. chciał przyjechac w niedziele do mie do pracy ale ja konczylam wczesniej to pozniej po kosciele ale wczesniej sie msza skonczyla i lipa wieczorem gadalam z nim obojetenie ale on nic sie nie poczul ze traktował mie jak powietrze. .Magga czemu spac nie mozesz co sie dzieje Pogódko szkoda monitora powiem wam ze ja sobie nie wyobrażam teraz bez kompa wiecie czuje sie juz dobrze nie mysle tyle teraz tylko czekam na 10 grudnia na psychologa...
Odnośnik do komentarza
Hej wszystkim! niedziela tradycyjnie spedzona u babci no i cioci ktora u niej mieszka, obiad byl pyszny, pozniej tv, rozmowy i troche smiechów:) dzisiaj jakos leci ale jak wracalam z pracy na piechote to mysli natrętne krążyły po glowie, okropne nie lubie tego, wykańczają mnie psychicznie... Iwonko dobrze ze nastrój ci dopisuje cal y czas a dziwne objawy to tylko chyba skutki zmniejszania leków, trzymam kcuki. Pogódko to szykuje sie niezły pobyt nad morzem!:) a jaka to okazja jesli mozna spytac? ja nad morzem jestem srednio raz do roku chocby nawet na dwa dni, uwielbiam morze a najbardziej to zachody slońca:) pozdrawiam wszystkich
Odnośnik do komentarza
Gość Pogódka
Witam! Mam już monitor, kupiłam:))))))))))) Okazja Justo???????? Zaproszenie od kogoś:)))))))))))))) Kto dużo dla mnie znaczy jako przyjaciel i bardzo mnie wspiera,....to tyle........ Miłego dnia jutro, bo ja z pracy prosto na pociąg:))) Kochaniutkie dziękuje wam, mysle o was:)))))))
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Wczoraj przez większość dnia nie czułam się dobrze..roztrzęsiona i słaba na zmianę,co na dobry nastrój nie wpłynęło,ale wieczorem byłam tak zmęczona,że wzięłam tabletkę nasenną i padłam o 20:)Przynajmniej dziś nie jestem taka śpiąca,rece też jakby się mniej trzęsą ,może najgorsze już za mną ? mam nadzieję bo w niedzielę zmniejszam kolejną dawkę. Pogódko miłych chwil i wypoczynku życzę :) Justynko wydaje mi się ,że coraz lepiej sobie radzisz ,oby tak dalej... Justa takie krążące myśli powodują ,że gorzej się czujemy,spróbuj je zastępować jakimiś milymi wspomnieniami...Ja nad morze to byłam lata temu i był czas ,że zw względu na odległość nigdy już tam nie dotrę...teraz myślę inaczej....z pewnością jeszcze tam dojadę :) Ja wspominam przepiękny wschód słońca nad morzem...powoli barwiące się różnymi kolorami niebo, z których wyłania się słońce...Az się rozmarzyłam... Klaudia to ,że znowu nas odwiedzasz to wspaniałe,ale może znajdz kiedyś czas żeby do nas trochę więcej napisać ;) Maggla co z mieszkaniem i jak samopoczucie? Pozdrowienia dla wszystkich na których wytrwale czekam :))
Odnośnik do komentarza
Cześć Wszystkim w końcu przespałam noc, chociaż dzień miałam straszny....parę ataków paniki, że się uduszę...na szczęście tym razem kończyło się na strachu, bez innych dolegliwości.... z mieszkaniem jeszcze nic nie wiadomo- mam nadzieję, że w tym tygodniu już się coś wyjaśni.... Pogódko- ale Ci zazdroszczę- weź mnie spakuj do walizki i zabierz ze sobą :) pozdrawiam Wszystkich serdecznie- iwona mam nadzieję, że jestes twarda i trzymasz się zmniejszonej dawki:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Maggla współczuję ! moich ataków paniki nigdy nie zapomnę i wiem jak ciężko jest przez nie przejść...Może w takiej sytuacji wez chociaż coś ziołowego żeby się choć trochę uspokoić.Ja owszem trzymam się tej dawki choć czy zacznę zmniejszać kolejną od niedzieli to nie wiem...zobaczę jak się bedę czuła.Ostatnio nie mam nawet za dużo czasu o tym myśleć,wiele ważnych spraw mamy teraz do załatwiania z mężem , wciąż różne urzędy,porządki świąteczne nie tylko u mnie ,ale i u rodziców,zakupy w hipermarketach bo po prostu jest tam taniej, problemy bliskich mi osób,odwiedziny znajomych ...z trudem wyrabiam sie w czasie...Wieczorem to po 20 najczęściej już jestem w łóżku ,po prostu zmęczona....Ale w tym wszystkim czuję się mój nastrój wcale się nie pogarsza,zdecydowanie mam w sobie więcej siły niż dawniej.Mam świadomość ,że niepowodzenie przy zmniejszaniu dawki moze zachwiać tą siłą ,ale na razie jest dobrze... I mam nadzieję,że odezwiecie się wcześniej niz z życzeniami świątecznymi....To oczywiście do nieobecnych...
Odnośnik do komentarza
Witaj Adamie! Każdy różnie reaguje na leki,szczególnie przez pierwsze dwa tygodnie,mogą /ale nie muszą/ pojawić się uboczne objawy.Nie wiem skąd pytanie o brak uczuć i obojętność bo z takimi skutkami się nie spotkałam...Niektórzy bardzo dobrze tolerują lek i czują się dobrze,inni mogą mieć niektóre z objawów które są wymienione w ulotce każdego leku/objawy niepożądane/.Natomiast leczniczy efekt zaczyna się najwcześniej po 2 tygodniach do 2 miesięcy.Napisz coś więcej o sobie,czy teraz zaczynasz leczenie farmakologiczne?
Odnośnik do komentarza
Iwonko moze i lepiej sie czuję ale jeszcze sie troche denerwuję czuję jak sie odsuwa. wiecie już sie nie mogę doczekać psychologa. Maggla wspomniała o ataku paniki też tak mam i nie mogę się uspokoić i wtedy siostra wkracza i pomaga mi pomyśleć sobie o miłych rzeczach i o dobrych aspektach mojego życia że mimo tego jest dobre bo ja jestem osobą dobrą ale wiem że dobre osoby dostają w dupę od życia. Ciężko powiedzieć raz dobrze sie czuję i znam wartość swoją raz mi tak strasznie go brakuje i wiem że traktuje mie tak jak traktuje :( tak jest dziś własnie. wiecie wyjechała bym nakilka dni i odcieła sie od tego wszytkiego zdala od myli problemów i złych dni Ale co dobre byłam dziś z koleżanką w kinie na * to nie tak jak myślisz Kotu* spoko uśmiałam sie ale myślałam że będzie lepszy Adam leki usokajają i tak jest ja tak miałam ale to mija kiedy przestają działać czujesz sie omamiony myślisz o problemie ale tak obojętnie.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Ciemny ,ponury ranek , jestem wyjątkowo bez energii,a muszę się brać za pracę bo o 11 idę do dentystki.Czuję taką senność ,że chyba zasnę na fotelu dentystycznym :) Justynko jak kiedyś pisałam potrzeba czasu żeby nabrać do tej znajomości dystansu,ale jesteś na dobrej drodze.Do wizyty u psycholog juz też coraz bliżej... Pogódka już wypoczywa,ale jej dobrze:) Maggla jak dzis samopoczucie? Izabella i Jocker zle się czułyście ,dajcie jakiś znak co z Wami...
Odnośnik do komentarza
Witam Iwonka u mnie hustawka chociaz problemy oddechowe w jakimś tam stopniu się utrzymują, ale czasem w ogóle ich nie czuję...na szczęście dziś dobra wiadomość- mam wolne od 24.12 do 5.01 :) mój mąż również więc już mi zdążył napisać, że będę miała czas żeby go rozpieszczać... przez te dolegliwości mam wrażenie, że to jednak nie jest nerwica i że kiedyś się naprawdę uduszę... ale z 2ej strony jakbym się miała udusić to bym się udusiła...;p a poza tym ani w płucach ani w krtani nic żadne zagrożenie mi nie wyszło ... teraz to sobie na zimno tłumacze a jak przyjdzie co do czego to panikuję... co do mieszkania to już na pewno od stycznia sie wyprowadzamy, z tego co mieszkamy i szukamy stale i intensywnia....ale ciężko jest znależć coś taniego....i w miarę odpowiedniego.... iwona ja bm tak chciała usypiać u denntysty- przynajmniej nie czułabym co robi a tak to zawsze się strasznie boję... justyna 3mam kciuki za Twój komfort psychiczny :) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Maggla możliwe ,że na te huśtawki nastrojów ma tez wpływ pogoda...ostatnio jest ciemno i ponuro,a taka pogoda nam nie służy.Skoro badania masz dobre to duszności są jedynie objawem nerwicy,mysle ,że przy współpracy z psychologiem powoli bedą ustępowały.Na razie ciesz się przyszłymi wolnymi dniami,bedziecie się rozpieszczać na zmianę z mężem:)A co do dentystki....dawniej się też bardzo bałam ,ale od 1,5 roku chodzę do tej samej dentystki z którą się bardzo polubiłam jak również z jej asystentką i wizytę traktuję jak spotkanie towarzyskie z osobami które bardzo lubię....wręcz mi ich brakuje jak mam dłuższą przerwę...Za to pogoda sprawia ,że czuję się rozleniwiona,a zaraz muszę się brać za pracę .Jutro nie będzie mnie cały dzień bo jadę mamie porobić porządki świąteczne więc dziś muszę zrobić wszystko u siebie..tylko skąd wykrzesać do nich zapał...najchętniej to bym poszła spać :)
Odnośnik do komentarza
ja właśnie wróciłam z jednej pracy do drugiej- w mieszkaniu (pranie, prasowanie, sprzątanie, gotowanie obiadku) a zaraz idę do 3ciej- korepetycje z angielskiego...ale przynajmniej jak jestem zajęta to nie myślę o głupotach :) dzisiaj pojawiła się jeszcze jedna iskierka nadziei na niedrogie mieszkanie - oby tylko wszystko się udało- już parę takich było i nic z tego...zobaczymy- a razie grudzień jeszcze mamy gdzie mieszkać...:)...to by było na tyle:) na razie pozdrawiam:) a u dentysty zawsze się pocieszam, że mogę wziąć znieczulenie :)
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×