Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, ja na chwilke bo ide zaraz na zajecia z ruchu:) glowa troche mnie pobolewa i jakas poddenerwowana jestem ale u mnie to norma, powoli sie do tego przyzwyczajam:) ale wtedy to jestem padnieta, tracę ochote na wszystko albo jestem nieznośna dla innych:) i co tu zrobic z tym?:) caluje wszystkie po kolei hihihih:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Goniu! Jakże masz mylne pojęcie co do tej strony, a szkoda,............ Widzisz pierwsza sprawa, tytuł wątku przeczytraj Druga, jak soibie to wyobrażasz, że jak ktoś ma inny proiblem, to ma odejśc z kwitkiem????? nie ma tak, moja droga, dla Justynki jerj pronlem jest ważny, a to, że tu weszła, znaczy, ze nam zaufała i ja to doceniam Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Justa piszesz,że podenerwowana i padnięta,ale i poczucie humoru widzę więc nie jest zle:)Co to za zajęcia z ruchu? Aniu jak dotarłaś na uczelnie i czy wszystko zaliczyłaś? Pogódko pomimo własnych problemów zawsze starasz się nas podnieść na duchu i bardzo dobrze Ci to wychodzi...Na nasze wsparcie zawsze możesz liczyć..za dużo spadło na Ciebie... Gdzie się zgubiła reszta? Maggla co z mieszkaniem ? Mam nadzieję,że wkrótce sie wszystkie odezwiecie ...
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Kolejny pochmurny dzień,ale we mnie świeci słonko,a dlaczego to sama nie wiem...jakoś tak bez powodu czuję sie szczęśliwa,oby jak najczęściej.Zaraz idę do banku ,potem na poczte....może stąd takie zadowolenie ,że takie wyjścia są dla mnie czymś naturalnym,a nie mocowaniem się ze sobą, czy dam radę...Co prawda śniegu u mnie już nie ma,ale po drodze do sklepu nakarmiłam ptaki , może stąd zadowolenie,że uszczęśliwiłam jakieś stworzenia...Zdecydowanie lepiej na mnie wpływa jak coś daję niż jak biorę bo z tym dalej mam problemy...no cóż idealna to ja nie jestem...Dziś przesyłam Wam tą pozytywną energię jaka jest we mnie.... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
czesc wszystkim Iwonko jak to na mojej uczelni nic nie mozna załatwic normalnie wiec prace oddałam a ona zaczęła mnie pytac jakis głupot a ja nie miałam sie nic uczyc tylko zrobic prace więc nie miałam pojęcia o co jej chodzi.Oczywiscie zaliczenia mi nie dała tylko kazała mi sie jeszcze tych pierdół nauczyc,więc wróciłam do domu wściekła jak cholera , na dodatek umówiła sie ze mną na 14.10 a przyszła godzine pózniej ale ona nie widziała w tym problemu.Nie było krzeseł pod salą więc musiałam stac i wieczorem tak mnie rozbolała noga ze szok.No i miałam taki spiepszony dzien ze makabra.Dzisiaj znowu kupe nauki na jutro więc zmykam może jutro bede miec więcej szczescia trzymajcie kciuki pa pa wszystkim
Odnośnik do komentarza
Ależ pustki u nas...no cóż ja konsekwentnie piszę :)Aniu ja po porannym świetnym humorze też byłam wściekła po bezowocnej wyprawie do banku,gdzie tempo obsługi doprowadziło mnie niemal do szału...nic nie załatwiłam i wróciłam do domu.Na szczęście mi szybko przeszło,no i po namyśle doszłam do wniosku,że powinnam się cieszyć,że bez problemów lękowych grzecznie stałam:)A Ty z tą kobietą uczelnianą masz faktycznie niezłe przejścia...jeszcze z tą nogą.Jutro z pewnością będziesz miała więcej szczęścia :) Maggla faktycznie odezwałaś się na dłużej...:)))) Klaudio jak Ciebie nie pamiętać!Pojawiasz się i znikasz w piorunującym tempie:) Napisz coś wreszcie jak u Ciebie... Justynko coś milczysz,mam nadzieję,że dobrze się czujesz.... Izabello z ciszy wnioskuję ,że dalej masz kłopoty...trzymaj się i nie poddawaj smutkom.... Uściski dla wszystkich obecnych i nieobecnych
Odnośnik do komentarza
Gość justyna17953
witajcie dawno nie pisalam to tylko dlatego ze duzo pracuje i duzo mam zajec. czuje sie (no moge tak powiedziec) lepiej juz ale mysli zosaja moja siostra mowi ze kiedy spojrzy namnie to ja tylko mysle smieje sie *myślicielką zostaniesz* ale jednak brzuszek troche boli ale juz zbiżam sie ku mysli ze nie bedziemy razem. jestem raczej spokojna zdystansowałam sie ale jest ale szybko wpadam w zlosc z byle powodu wyklinam jak auto przede mną wolno jedzie ze, pies mnie pobrudził bo chcial sie przywitac, bo nie mam co zjesc nie zrobione zakupy bo nie moge czegos znalezc zawsze jest jakis powod do zlosci. Nie rozmawialam z nim a wlasnie zostaje tak jak myslalam w miescie w którym studiuje.Więc ... Przeczytalam wczesniej wszyskie posty wiec Goniu nie mam pretensji chyba czytalas to co przechodzialm i tu wlasnaie wyrażałam moje emocje. napisalas o synu swoim jedna rada jesli bdzie miał dziewczyne niech bedzie ok a nie ranil jej, kobiety inczej przechodzą Sama bedziesz wiedziala kiedy dziewczyna jego bedzie dla niego zabawką i tez ona moze sie poczuc jak szmata a jednak go kochac. cóz moge powiedziec moj chlopak rani mnie tak bardzo ze to boli. A co o bawieniu to zdystansowanie sie do tego osobiscie a udawanie ze wszystko jest ok i przygotowac sie do.... i zaskoczyc go oschlym przyjeciem . tzn boje sie byc sama. Bo zna mnie z uczuc i przezywaniu wszysktkiego i to bedzie kopniak ze nie jest pępkiem świata Dziekuje wam Pogódko Iwono Izabello napisałyscie słowa do czego sluzy to forum które jednak w jakis sposób pomoglo przetrwac nie tylko mi nam wszystkim :) a Goniu jak mozna kogos kochac jak ktos taki tak rani mowisz ze to nie ma nic wspolnego z nerwica . Gdybys mnie widziala jak to przechodzilam to pierwsza bys powiedziala ze to nerwica. Pierwsze słowa moje na forum POMOCY i mysle ze ja dostalam. Oj rozpisalam sie... Pozdrawiam wszyskich bez wyjątku
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Justyna, nie ma sprawy, po to jest ten watek, piszemy o wszystkim, jakbyśmy rozmawiały tylko o nerwicy, to niektórzy chyba by sie jeszcze bardziej pogrążyli, to po pierwsze a po drugie, każdy ma prawo pisac co go dręczy Ale musze Cie ochrzanic,....jako obrońca zwierząt zabraniam się wyżywac na psie, bo swoimi poszczuje:)))))))))) Iwonko! Bywasz i to w super nastroju, cieszę się bardzo mocno, oby tak dalej,...podtrzymuj dziewczynki na duchu,.....bo ja jak zwykle nocą,:))))))czyli moja porą pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Miło zobaczyć rano,że ktoś pisze:) U mnie cudownie błękitne niebo,bezchmurne ale za to trzyma mały mróz.Dziś jestem zabiegana już po zakupach,obiad nastawiłam ,potem poczta i wizyta u lekarki tak więc dopiero póznym popołudniem spokojnie usiądę.Przyznaje,że jestem trochę podekscytowana tym jaką decyzje podejmie psychiatra...czy zacznę schodzić z leku czy jeszcze nie...Za to postanowiłam jechać autobusem i czuję nie lęk,ale podniecenie,że się zmierzę ze swoimi obawami....Skąd tyle ostatnio siły u mnie tak się zastanawiałam i doszłam do wniosku,że dzięki wielu osobom które mnie akceptują i na których wsparcie mogę liczyć... Justynko dobrze ,że u Ciebie lepiej...Upłynie trochę czasu i nabierzesz jeszcze większego dystansu do tej znajomości,a w przyszłości mam nadzieję ,że natrafisz na kogoś kto będzie umiał docenić i odwzajemnić Twoje uczucie.Pomimo lepszego nastroju nie rezygnuj z wizyty u psychologa. Klaudio jesteś niemożliwa:) faktycznie dużo się dowiedziałyśmy co nowego u Ciebie z Twojego postu:)) ale wynika ,że raczej wszystko dobrze:) Pogódko napisałaś kiedyś,że po wizycie u Ciebie wrócę odmieniona dużo w tym prawdy bo zmierzyłam się z lękiem i wygrałam...teraz wydaje mi się ,że wszystko mogę.Zdaje sobie sprawę ,że to może nie trwać zawsze,ale cieszę się z tego co mam w tym momencie. Izabello wciąż myślę co się u Ciebie dzieje.... Jak zwykle pozdrawiam wszystkie i czekam na Was :)
Odnośnik do komentarza
Witam wszyskie dziewczeta:) Iwonko tak milo sie czyta ze u Ciebie wzystko w porzadku i ze nastroj dobry sie utrzymuje:) masz duzo w sobie sily teraz, ciesz sie dobrym nastrojem:) Klaudio fajnie ze napisalas:) Justynko widze ze u ciebie spokojniej:) ciesze sie, mysle ze juz wkrotce zagości u ciebie równowaga i harmonia:) no a u mnie jakos tak bez zmian...lepiej, gorzej, mysli krążą w mojej glowie ale nie poddaje sie.
Odnośnik do komentarza
Już się obawiałam,że oprócz mnie nikt nie napisze...:) Justa najważniejsze ,że się nie poddajesz...dużo zależy od naszej woli i chęci ... Małgosiu ,a mnie jak się tęskni! Wcześniej nie dam rady,ale na wiosne z pewnością Was odwiedze znowu:) Chyba ,że ja doczekam się szybciej odwiedzin,fajnie by było.. Ja po wizycie u psychiatry i ...bardzo dla mnie istotna sprawa już dziś wieczorem zaczęłam zmniejszanie dawki.Najpierw o ćwiartkę,za tydzień o kolejną ćwiartkę i zostanę na połowie tej dawki ,którą biorę obecnie.Ale lekarka zaznaczyła,że jak bym się zaczęła zle czuć to mam wrócić na pełną dawkę...mam nadzieję ,że dam radę ,może to dla niektórych śmiesznie brzmi,ale najbardziej mi chodzi o ...wagę:)Zawsze byłam szczupła,a przy tym leku coś mnie stopniowo przybywa chciałabym to zatrzymać...Przed chwilą wróciłam z hipermarketu którego odwiedzanie zaczyna być dla mnie przyjemnością. Jocker wiem jak Ci ciężko tym bardziej dobrze by było gdybyś zaczeła pisać,a nie była sama w swoich smutkach...
Odnośnik do komentarza
weszlam dzisiaj na n-k po prac7y...i u Pogodki takie sliczne zdjecie zobaczylam z Aga......super normalnie EXSTRA!tak teraz rzadko tutaj zagladam.....wiem o tym. Ale jakos tak wychodzi....czasami lapie dola i nie chce nikogo obciazac swoimi problemami.... .tylko przeczekac az minie i dopiero jak mi przejdzie to wszystko to normalnie sie z kazdym kontaktowac.... .Kocham Was mocno i brakuje mi was bardzo Aniolki.
Odnośnik do komentarza
Witam! Weszłam z pracy właśnie i jak zwykle,.......nocą do Was piszę Mam dylemat,..otóż zorganizowałam sylwestra,,,,,,mamy jecghgac w parę osób, ale zdałam sobie sprawę, że nie dam rady finansowo, i jak teraz mam im to powiedziec,...??????po porostu nie dam rady,.... U mnie jakos leci chociaz finansowo koszmarnie, czego sie wcale nie wstydze już,.....po prostu klapa totalna, szkoda mi tylko tych ludzi, którzy odwołali inne zaproszenia i mojego syna , bo jechac miałam z nim Małgosiu! Ostatki?W domu oczywiścieNiestety nie mogę sobie na nc więcej pozwolic:)))))) Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Niestety noc miałam koszmarną....co chwilę budziłam się z napięciem,a od rana cała się trzęse , mimo to nastrój mam dobry i wiarę ,że sobie poradzę.Pogódko wiem ile dla Ciebie znaczył ten Sylwester może coś wspólnie wymyślimy żebyś nie musiała go odwoływać... Klaudio jak łapiesz doła to tym bardziej pisz...po prostu wtedy jest łatwiej.... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Ja na chwilke bo porządki mnie czekają ehhh nie chc mi sie:P Iwonko wiara wazna i na pewno sobie poradzisz, dobrze ze dobry nastroj cie nie omija:) a nocke mozesz odespac chocby wieczorem po kawce i dobrym ciasteczku:) najwazniejsze jest zeby bylo jakies ciacho dla osłody:) Pogódko ah te finanse...rozumiem cie doskonale, u mnie teraz tez ciężko a zyc z czegos trzeba a to wszystko przez moje lęki, szkoda gadac, wiem z czym sie zmagasz. Milego dnia
Odnośnik do komentarza
Gość Małgosia1990
Iwonko Ty się o wagę martwisz??Nie no masz szczęście że odlegość wielka nas dzieli bo bym Cię przez kolano przełożyła:) Szczupluteńka jesteś i zgrabna kobieta także nawet kilka kg więcej nie będzie widać:) Oj super że wpadniesz znowu:) Szkoda że nie mogę jakoś tej wiosny przyspieszyć:D:D:D Pogódko to tak jak ja:) Ostatki w domu tv albo komputerem:P Ahh u mnie już nie te lata i zdrowie nie to żeby na dyskoteki latać hhihihihihihihi:D:D:D:D
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×