Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkie w ten sloneczny dzien:) u mnie od wczoraj snieg, ja za nim nie przepadam ale t5aka jest natura i od niej ie da sie uciec, no moze do ciepłych krajów:) wczoraj snieg i niezła zawierucha a dzisiaj znów snieg ale bez wiatru i slońce na całego:) u mnie bez zmian...mam nadzieje ze napisze kiedys ze u mnie lepiej i w ogóle ze jestem znow tą samą osobą co wczesniej:) nie pamietam czy pisalam Wam ze zaczelam niby pracowac, niby bo to jest praca na czarno tak na razie a pozniej jak bede sie czula lepiej to poszukam innej, opiekuję sie dzieckiem a dodatkowo ze starszym dzeckiem prowadze zajecia bo ma dysleksję. Powiem wam ze to mi pomoglo troszke, bo wychodze do ludzi, nie siedze w domu bezczynnie a z drugiej strony wiem ze jak cos sie bedzie złego dziać to moge zawsze zajecia przełożyć. Moja psycholog mi powiedziala ze po okresie duzego kryzysu nalezy mieć jakis cel, choćby dorywczą pracę, naukę lub wolontariat. Wiec jakos próbuje:) Ale caly czas krąży w mojej glowie temat przyszlosci, mojej dorosłości,wyprowadzki i życia we dwójke. Justyno jestem z Toba w tym trudnym dla iebie momencie, wiem co przezywasz, jeszce 2 tyg temu tez plakalam, wrećz byla to histeria, lezalam w lozku pięć godzin bez ruchu i tylko myślałam...mam nadzieje ze jak najszybciej pojdziesz do psychologa, wygadasz sie a on cie wesprze...a propos twojego chlopaka to dziewczyny juz si wypowidzialy na ten temat i ja sie z tym zgadzam, wolny związek? co to ma byc? Iwonko trzymam kciuki z pomyślne rozwiązanie twojego problemu Joker pozdrowionka dla Ciebie, dobrze ze do nas napisalas:) maglla jak z dusznosciami?pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
czesc Wszystkim u mnie ok- moze byc...tylko jak było dobrze tak się musi coś załamać...znowu jesteśmy na etapie szukania mieszkania....niestety....nie możemy sobie pozwolić na duże kwoty wynajmu a takich tańszych jest mało lub w ogóle :(...no nic trzeba się sprężyć i coś znaleźć....przeraża mnie to...i na samą myśl już mi się nie chce....nieważne....ja się nie duszę, przynajmniej mniej i o tyle jest dobrze:)...pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witam! Jak ja lubię do Was pisac nocą,.........:)))] Joker! Jak miło, ze się odezwałaś, oby częściej kochanie, nie smutaś się,..masz przeciez tutaj wielu przyjaciół Iwonko! Co tam u Ciebie?ostatnio się mijamy, ale herbatkem zaTwoje zdrówko wypijemy z Małgosią we środę, mam nadzieję, że niedługo znowu sie razem wybierzemy gdzieś Jutro id do pracz, a nie chce mi si strasznie A w niedzie do Wawki jade, mam tam spotkanie Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Dzisiaj to już prawdziwa zima za oknem.Wczoraj do południa kiedy to sama zostałam w domku i czytałam książkę , naraz pociemniało mi w oczach ,nie wiedziałam co się dzieje i raptem potężne wyładowanie atmosferyczne wyrwało mnie ze świata książki w świat rzeczywisty i za oknem ujrzałam od strony morza ciężkie ciemne chmury burzowe i następny odgłos grzmotu i to dziwne zjawisko o tej porze roku trwało jeszcze przez krótki czas . Dobrego tygodnia i dużo pozytywnej energii dla Was wszystkich życzę i żeby w miejsce niepokoju ,smutku ,zawodów itp -pojawił się uśmiech i wiara w to ,że wszystko co piękne to jeszcze przed nami...
Odnośnik do komentarza
Witajcie! wczoraj nie pisałam bo po prostu nie miałam czasu na kompa.Większość dnia nie było mnie w domu,a wieczorem wpadli znajomi i tak mi błyskawicznie minęła niedziela.Justynko sorki,że nie odpisywałam ,nie miałam kiedy... Justa dobrze,że znalazłaś sobie jakieś zajęcie to rzeczywiście pomaga,mniej jest czasu na rozmyślania,poza tym z pewnością czujesz się bardziej potrzebna mając jakiś cel.Dzięki za trzymanie kciuków ,muszę sobie poradzić i koniec... Maggla to przed Tobą nowe wyzwanie...mam nadzieję,że uda się Wam coś ciekawego znalezć. Justynko jak się dziś czujesz i co z tym psychologiem? Pogódko nawet nie wiesz jak chętnie bym się wybrała znowu z Tobą i Małgosią na spotkanie...no cóż na razie to niemożliwe,ale w przyszłości z pewnością do tego dojdzie:) Izabello jak u Ciebie ,wiem ,że Ci ostatnio było ciężko.. U mnie zima na całego ,a ja na razie się nią zachwycam...Szłam do sklepu i patrzyłam na biały puch w którym tonie Kraków...Jak pięknie wyglądają sosny i świerki otulone śniegiem...I już rozpoczęłam dokarmianie ptaków bo w takim sniegu trudno im cokolwiek znalezć, a ja odczuwam radość mogąc im pomóc.. O wszystkich pamiętam i czekam aż się będziecie odzywać... Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie wszystkie kwiaty...Chciałam wam powiedzieć że mam kontakt tel....z niewieloma osobami....Również z Nieśmiałą chyba ją pamiętacie...może 3 tyg nie miałysmy kontaktu...sądzę że ona jak i jej mąż polubili mnie ,zaufali....ale w sobotę dostałam od niej nie miłego smsa...Nie będę pisać szczegóły ...nigdy nie pisałam o Niesmiałej i jej sprawach prywatnych na forum a tym bardziej o chorobie którejś z jej bliskich osób( bo jeśli by chciała to o swoich sprawach sama by napisała)wyszły jakieś plotki ...Nieśmiała poczuła się skrzywdzona i oszukana przeze mnie jest jej przykro a mi tym bardziej bo nie nadużyłam jej zaufania a straciłam teraz z nią kontakt...gdy dzwoniłam odrzucała mój sygnał a ja nie miałam pojęcia dlaczego sądziłam że może coś się stało bo wiem o pewnych sprawach..... byłam przekonana że ma jakiś problem i nie chce rozmawiać...a tu wyszło coś innego ...może pisze nie jasno ale chciałabym żeby ktoś wiedział ,że przyczynił się do zerwania kontaktu świadomie bądź nieświadomie....Nie będę wyjaśniać tej sprawy po prostu jestem tego zdania jeśli ma się jakieś zastrzeżenia ,wątpliwości to się rozmawia.....a ja dostałam smsa z niedokładnym wyjaśnieniem i podważającym zaufanie....W każdym bądź razie nie mam zamiaru zrezygnować z pisania. na forum...jedynie mi żal ,,że osoby które polubiłam....tak szybko zmieniły zdanie....Pozdrawiam wszystkie....
Odnośnik do komentarza
Jocker współczuje bo to jest dla Ciebie przykra sytuacja,wiem ile serca wkładasz gdy masz z kimś bliższy kontakt...Nie wiem o co chodzi ale tak długo byłyście blisko,że Nieśmiała powinna mieć do Ciebie pełne zaufanie,nie wyciągać wniosków nie wiadomo skąd...Jestem o tyle zdziwiona,że nikt o niej już dawno nie pisał na forum...Ja miałam nadzieję się z nią spotkać gdy odwiedziłam Pogódkę ,ale nie mam z nią kontaktu,byłoby to możliwe jedynie za pośrednictwem Ciebie...Mam nadzieję,że między Wami znowu będzie dobrze...A o rezygnowaniu z pisania nawet nie myśl! Ja jestem w trakcie porządków,które idą mi w bardzo marnym tempie bo coś zapału do pracy to ja dziś nie mam ...
Odnośnik do komentarza
witajcie dzis byłam w pracy. chciałam sie do tego wszysctkiego zdystansowac ale sie nie da wczoraj on był miły dzis tez pisał duzo co sie nie zdarza... znow pojechał tam gdzie studiuje i co znow nerwy sie zaczynają. co z psychologiem?? umówilam sie 10 grudnia i czekam wczoraj był taki mily Kotku Kochanie Słonko a mnie na obrzydzenie brało bo jak myslam co on robi to wiecie same... nie umiem sie opanowac ale dzis nie myslałam jak byłam w pracy powiem wam :) i czułam sie fajnie
Odnośnik do komentarza
Witam! u mnie troche sniegu na ziemi ale nie padal dzisiaj snieg wiec myslę ze za kilka dni zniknie calkowiecie:) ladnie on wygląda ale tylko jak jestem w domku i wygądam przez okno:) no i nie umiem chodzic szybko po śniegu i troche sie boję o moje kolanko bo mialam kiedys kilka razy z nim problem...nadciągniete ścięgna...krew w kolanie...ból okropny przy ściąganiu tej krwi..dwa razy staw kolanowy mi wyskoczyl a mówie wam ze takiego bólu to nigdy nie miałam! jakby ktos na żywca ciął mi ciało wrrrrrrr a propos tego kolana to Iwonko w krakowie gdzie mieszasz, na rynku byl kiedys taki sklep chyba indyjski i tam byl w srodku mały schodek i ja sie wywrócilam i staw mi wylecial ojjj ale mialam przygodę i to na ferie zimowe:) Aniu więc trzymam kciuki za twoją nogę, oby dobrze sie zrosła i nie bolało:) Iwonko ja tez ostatnio myslalam zeby postawic na balkonie karmnik dla ptaków,zamierzam pojsc do sklepu zoologicznego bo tam mogą byc gotowe karmniki, sama nie umiem zrobic:) Pogódko, Joker, Izabello) a gdzia Papa?
Odnośnik do komentarza
Justynko dobrze ,że zajęcie sprawia,że nie rozmyślasz wciąż o chłopaku..do wizyty jeszcze trochę czasu ,ale szybko zleci,na razie musisz się zadowolić nami :) Justa ,a u mnie śniegu mnóstwo,aż dziwne ,że niedawno jeszcze go nie było,a teraz taka zima....Ja nie mam karmnika ,ale ptaki są przyzwyczajone do kilku miejsć,tam się zbierają,a ja rzucam pokrojony chleb...cieszy mnie jak z trudem chodzące po głębokim śniegu ptaki rzucają się na jedzenie.Niekiedy rzucam z balkonu,ale to bardzo irytuje mojego kotka jak widzi zlatujące się ptactwo:) Aniu jak przebyłaś drogę do szkoły z tą złamaną nogą?? Kochane ja nie wymieniam wszystkich które u nas piszą ,ale o każdej pamiętam i mam nadzieję,że wkrótce znowu się pokażą... U mnie szalony dzień,trudno mi zebrać myśli,sporo się wydarzyło...Jeden z moich problemów się rozwiązał dzięki rodzicom,ale to zamiast mnie ucieszyć wywołało lekkie objawy nerwicowe...wolałabym sobie sama poradzić...wiem,że piszę ogólnikowo ,ale czuję wewnętrzny chaos ,muszę zebrać myśli i nabrać dystansu do wszystkiego,a to nie zawsze jeszcze mi się udaje...
Odnośnik do komentarza
hej małe..justa u nas nie jest tak žle co nie/ alniu ....żeby kózki nie skakay to by nóżki nie złamały..........skarbie wracaj do zdrowia...o już mój wsiwścieka że do rana będę siedzieć aj a mam to gdzieś niech sie wscieka..oj dziewczyny nie wizę litwerek cos mam ze wzrokiem????a mj już gębe drze!!!ale fakt faktem nie widzę liter..kužwa melodia!!!!!!!!!!!!!!11nie chcę być krecikiem!!!!!!!1111dbranoc moje serca//
Odnośnik do komentarza
Witajcie Powiem Wam tak! słuchajcie tego co kochacie, ja słucham mojej Iry, i wiecie co? radośc mi przynosi.///jestemn w sytuacji bez wyjścia, mam doły, ale się nie poddaj ę i życzę Wam tego................samego Jstem tutaj z Wami, badzcie że mną pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Prawda jaki ze mnie ranny ptaszek ? :) Nie spałam zbyt dobrze i już od 2 godzin jestem na nogach... Jocker jak tam już dobrze z literkami? Coś mi sie zdaje ,że wczoraj niezle wyluzowałaś:) Pogódko my to tak podobnie mamy z trudnymi sytuacjami,ale się nie poddajemy,szukamy małych przyjemności które rekonpensują nam choćby w niewielkim stopniu problemy z którymi się borykamy.. Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
W końcu będę pisała sama ze sobą:)) ale ,że jestem uparta dalej piszę....U mnie szalony dzień,ważne decyzje ,rozmowy ...cieszę się ,że już wieczór i odpocznę bo jestem zmęczona bardziej psychicznie niż fizycznie pomimo ,że sporo się napracowałam.Najważniejsze ,że wczorajsze lekkie objawy nerwicowe ustapiły...po prostu nie chcę ich mieć i jakoś udaje mi sie na nie wpływać oby tak udawało mi się zawsze.Myślę ,że i u Was jest dobrze stąd taka cisza...Polubiałam nasz kącik w pewnym sensie traktuję go jak rodzaj pamiętnika,dobrze tak usiąść wieczorkiem i pisać...Mam nadzieję ,że dowiem się co u Was nowego ... Aniu trzymam kciuki żebyś jutro jakoś dotarła na uczelnię ...
Odnośnik do komentarza
Hej wszystkim! Iwonko zaglądam tutaj teraz troszke rzadziej a to dlatego ze jak juz pisałam mam tądorywczą pracę i teraz nie mam tyle czasu wolnego, w dodatku moja mama tez pracuje na komputerze wiec nie zawsze po pracy moge wejść, no i tacie pisze pisma na kompie a to zajmuje czasami spro czasu niestety:) ale staram sie pisac jak tylko moge:) Joker niezły ten wczrajszy post:) taki zakręcony heheh:) Pogódko podziwiam ze sie nie poddajesz, chcialabym miec tyle sily co Wy dziewczyny, czesto mi go brakuję, tzrymam kcuki zeby wszystko skonczylo sie pomyslnie Pogódko:) No a ja szukam na necie jakiejs dodatkowej pracy, moze korki!:) kiedys to robilam ale u mnie niestety nie ma zapottrzebowania na ten język, moze ktos jednak sie zgłosi:) ale czekam juz miesiac i zadnego telefonu:( mam jednak nadzieje ze to sie wkrótce zmieni... Iwonko jesli mialas szalony dzien to dobrze bo widac ze wtedy objawy nerwicowe ustępują, zapominamy o nich, oby tak pozostało:) no to do napisania:)
Odnośnik do komentarza
witajcie czuje sie dzis dobrze juz chyba te nerwy to wszyskcto co mnie zjadlo i wycięczyło mnie i juz nie mysle nei mam sily, wiec stwierdzialam ze nie ma co to juz nie to samo i dzis juz nie martwie sie jest dobrze szukam jakiegos innego który bedzie mnie sznował i kochał a nie meczyc sie z kims takim teraz ja bede sie nim bawic. teraz od jutra czeeka mnie praca do poniedzialku codziennie zajeme sie tym... Żyć chce a nie żeby taki cham mnie zabijał po mału. Aniu współczuje a jak dziś noga Pogódko lubie Irę:) pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Pełen szacuneczek dla wszystkich osóbek pokonujących chorobę , wzajemnie się wspierających w tej podstępnej i jak dalece uniemożliwiającej normalne funkcjonowanie chorobie. Ja osobiście mogę śmiało powiedzieć ,że jestem już zdrowa , jedynie pozostał lęk przed powrotem.Przyznaje się iż dosyć często zaglądam na forum nerwicy i dzisiaj na tyle zostałam poruszona tym co tu wypisuje Justyna 17953 i nie zależnie od tego jak będę przez resztę odebrana stwierdzam ,że ta osoba powinna trafić do szkoły życia a najlepiej to do szkoły dobrego wychowania bo to kompletnie nie ma nic wspólnego ani z nerwicą ani z chorobą duszy może jedynie jak skutecznie bliskie osoby swoim egoistycznym postępowaniem doprowadzić do nerwicy. Twierdzenie że teraz *szukam takiego który będzie mnie kochał a ja będę się nim bawić *podejrzewam że również nie doczeka się odpowiedniego komentarza od pozostałych osób tu piszących . Pozostaje tylko niesmak.
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Dziś nieprzyjemny,chłodny dzień,po śniegu nie ma ani śladu...szaro i ponuro więc zapaliłam światła,włączyłam muzykę i zabrałam się za pracę nawet z ochotą. Justa dobrze,że dalej masz tą dorywczą pracę,tym sposobem nie masz czasu myśleć o nerwicy :)A co do siły to każda z nas ją ma,tylko niekiedy mniej innym razem więcej po prostu trzeba ją z siebie wykrzesać :) Justynko oby taki sposób myślenia wzgledem chłopaka został Ci na zawsze:)No i ważne ,że czujesz się lepiej. Aniu jak dziś jazda na uczelnie,opisz po powrocie. Pogódko wiem,że masz poważne problemy ,ale co ważne nie skupiasz się tylko na nich ,ale i na czymś co sprawia Ci przyjemnosć,dzięki czemu zachowujesz równowagę .Obydwie dobrze wiemy,że ciągłe rozmyślanie nad kłopotami,zamknięcie się w nich do niczego dobrego nie prowadzi...A ja przypominam sobie jak siedziałyśmy obok siebie,roześmiane i słuchałyśmy IRY .Takie momenty dodają mi sił na zmaganie się z codziennością... Izabello u Ciebie już lepiej? Miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry! W związku z tym ,że widzę wpis nowej osoby o tym sam IP co i moje ,poczułam się w obowiązku sprostowania ,że Gonia i ja to bezwzględnie dwie różne osoby. Witam Cie Gonia i z miejsca skomentuję tak: forum jest ogólnie dostępne i każdy kto czuję taką potrzebę i szuka pomocy to jak najbardziej może pisać .Nikt z nas osób dłużej piszących nie przypisuje sobie żadnego prawa do forum.A rozpaczliwe szukanie pomocy przez młode osoby spotykające się po raz pierwszy niejednokrotnie z tymi ciemniejszymi stronami tego świata - i nie mogące sami sobie poradzić niech szukają pomocy wszędzie gdzie się da ,oby tylko skutecznie. A tak nawiasem mówiąc to podejrzewam ,że nie czytałaś dokładnie naszych wcześniejszych rad i ustosunkowań do wpisów Justynki. Na tym swój wpis zakończę bo mój stan obecny nie nastraja mnie do pisania. Pozdrawiam wszystkich bez najmniejszego wyjątku.
Odnośnik do komentarza
No i po co czytać wasze wcześniejsze.Już się pojawiła *wspaniała* rada jednej z was .Ja osobiście strzec będę swojego syna przed dziewczynkami chcącymi bawić się jego uczuciami.Wydaje mnie się Iwono że tez masz syna i chciałabyś żeby jakaś dziewczyna odreagowywała swoje nieudane doświadczenia z męszczyznami bawiąc się uczuciami twojego dziecka?!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Izabello z Twojego postu wynika ,że nie jest dobrze...co się dzieje? martwię się o Ciebie... Witaj Goniu miło mi czytać ,że masz za sobą nerwicę,to ważne dla każdej z nas widząc ,że można z niej wyjść całkowicie.Jeśli chodzi o posty Justynki ..nerwica może mieć różne podłoże i przyczyny,ale daje takie same silne objawy dlatego uważam ,że jak najbardziej można pisać o wszystkim co nas trapi,boli , z czym sobie nie radzimy i szukamy pomocy.A co do zdania o * bawieniu się innym chłopakiem , ja to odebrałam jako słowa rozgoryczonej osoby ,ale nie wierzę ,że tak Justynka mogłaby teraz postępować bo oczywiście bym tego nie pochwalała..bez względu na to co nas spotyka złego nie możemy zacząć postępować tak samo i ranić inną osobę.Niekiedy w złości padają słowa które niewiele maja wspólnego z czynami i myślę ,że to jest właśnie taka sytuacja. Ostatnio piszę dość ogólnikowo o swoich problemach po prostu nie o wszystkim chcę pisać na forum co nie znaczy ,że nie mam do Was zaufania...ale każdy może czytać posty,a są to moje prywatne sprawy nie dotyczące nerwicy.Mimo problemów czuję się dobrze,ostatnio mam jakiś szał porządków świątecznych pomimo że jest jeszcze dużo czasu,ale w związku z moim kręgosłupem muszę pracę rozkładać na raty.W piątek mam wizytę u psychiatry i po raz kolejny spytam czy mogę zmniejszać dawkę leku/w związku ze skutkami ubocznymi,głównie pamięć ,brak koncentracji,tycie/ ale nie będę się upierać zrobię to co lekarka powie...w końcu muszę jej ufać,a przyznaje ,że nie pamiętam kiedy ostatnio czułam się tak dobrze...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×