Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dla osób uczciwych i prawdomównych - nerwica - choroba duszy, życie


Gość Pogódka

Rekomendowane odpowiedzi

* życie daje nam radości tyle tyle szczęścia i cudownych chwil, trzeba wykorzystać każdą chwilę, i zapomnieć ,że istnieją łzy.........* I ja miałam dzisiaj dzień pełen radosnych chwil , a najważniejsza to przed chwilą rozmowa telefoniczna z osobą mi bliską,która przeszła operację na otwartym sercu i właśnie jutro wraca do domu. Właśnie takie chwile szczęściem się zwą,tyle we mnie dzisiaj radości ,że z przyjemnością i z Wami dzielić się chcę. Dobrej nocki Wam życzę-pa
Odnośnik do komentarza
cześć ja juz popobraniu krwi- wyniki jutro ok 10, jutro też znowu jedziemy do radomia- mam nadzieję, że bede czuć się lepiej niż ostatnio...znowu mam jakies tam uczucie drętwienia, ale w mniejszym stopniu niż ostatnio...na szczęście...dziś idę pierzwszy raz na zajęcia z jogi:) zobaczymy jak będzie...dopiero o 20....a i dowód odbieram- z nowym nazwiskiem już :) także dziś troszke mnie czeka...pozdrawiam:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! U mnie bez zmian czyli dalej biegam od rana...może mi ta energia zostanie na długo..Trochę pochmurny,ale ciepły dzień,taka jesień lubię oby było ciepło jak najdłużej...żadnych napięć ,lęków tylko radość życia...zmienne te moje nastroje jak pogoda :) Izabello podobny u nas nastrój musimy zarazić nim pozostałe osoby z naszej grupki:) Maggla ja chodziłam długo na jogę,potem systematycznie ćwiczyłam w domu,teraz nie tak systematycznie,ale dalej ćwićzę.Joga jest dla nas dobra,daje spokój,wyciszenie,są tez ćwiczenia na lęk,na ból poszczególnych części ciała.Ciekawe jak się będziesz czuła,ja po pierwszych zajęciach nie mogłam chodzić bo były na rozciąganie mięśni:) Aniu jestem pełna podziwu dla Twojej odwagi...prowadzić lekcje w szkole...hmm dla mnie to przerażające,ale wiem że dla Ciebie to przyjemność i marzenie:) Co u reszty? Olu napisz coś do nas...zresztą czekam na wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Dzień dobry! Niby powinnam się przyzwyczaić,że niż atmosferyczny od zawsze wpływa negatywnie na moje samopoczucie ,ale w życiu już tak bywa ,że *w zdrowym ciele -zdrowy duch*. U mnie dzisiaj pochmurno i deszczowo i dużo gorzej się czuję -trochę mnie przydusza a i ciśnienie mam bardzo niskie , no i muszę sobie sama przetłumaczyć ,że niestety specjalnego wpływu na taki stan to ja nie mam..-pocieszam się ,że po południu ma się rozjaśnić więc jest nadzieja ,że lepiej się poczuję.....Wieczorkiem -myślę że w lepszym samopoczuciu -postaram się jeszcze odezwać ,tymczasem pozdrawiam...
Odnośnik do komentarza
Skończyłam do Was pisać ,wstałam od komputera ,wychodzę na balkon,spoglądam w górę ,a tu jak za pociągnięciem zaczarowanej różdżki ukazało mnie się rozpromienione słonkiem błękitne niebo ...więc szybciutko za chwilkę wybiegnę, podładować się słoneczną energią........pa
Odnośnik do komentarza
czesc ja juz w domciu dzionek udany bo w szkole super tylko tam sie czuje dobrze. Maggla ja słyszałam a nawet miałam zdiagnozowana taka nerwice jest to inaczej nerwica histeryczna ja dostawałam nagle takiego ataku histerii ze myslałam ze mi sie cos w łeb dzieje.Jak zostawałam takiego ataku w domu i wtedy wyłam z przerazenia jak dzikus nie wiedziałam co sie ze mna dzieje, zawsze miałam pod reka telefon zeby po pogotowie dzwonic-ale raz tak pomyslałam ze po co mam dzwonic przeciez jak mnie trafi to bede miała spokoj.I za kazdym razem sobie tak mowiłam ale o dziwo ani nie zwariowałam ani mi sie nic nie stało tylko uczucie okropne.Potem juz jakos lzejsze były te ataki,ale i nieraz mi sie jeszcze zdarzaja jak tak sobie cos zaczne wkrecac. Iwonko było super nawet jeden chłopak jak sie dowiedział ze zostaje z nimi to zrezygnowała z wyjazdu
Odnośnik do komentarza
A u mnie chyba przez pogode pojawiła się senność przed którą bronię się kawą :) Maggla ja się pierwszy raz spotykam z tą nazwą ,ale przeżywałam coś podobnego co opisała Ania kilkakrotnie,nazywałam to atakiem lęku...okropne uczucie...Z czasem już nie panikowałam jak zaczynałam się tak czuć,powtarzając sobie,że nic mi się nie stanie,niekiedy wspomagałam się afobamem,który mnie uspokajał. Aniu to miłe uczucie wiedzieć ,że się jest tak lubianą przez uczniów..dobrze jest się realizować w tym o czym się zawsze marzyło,to dodaje sił.
Odnośnik do komentarza
takie ataki lęku to też miałam, tylko usiłuję jakoś przyporządkować te moje uczucia drętwienia, a teraz mam wrażenie, że wszystko mnie swędzi...dobrze, że zaraz idę na jogę to się jakoś oderwę od tego myślenia, czuję jakbym miała niesamowicie napięta skórę na twarzy i wszystko mnie zaczyna swędzieć...normalnie bosko...;p...jeszcze nie mówię dobranoc, bo może jak będę w stanie to napsze jak było na jodze:)
Odnośnik do komentarza
maglla ja tez miałam takie dretwienie najpierw myslałam ze sobie nadwyrezyłam ale potem przez kilka dni mi cierpła i taka ciezka mi sie robiła normalnie czułam jakbym miała reke nie od swojego ciała i jeszcze miałam takie cierpniecie dolnej wargi i jajby mi cała szyja zamarzła tez nieprzyjemne czułam sie jakby mnie paraliz btał
Odnośnik do komentarza
ania 12 normalnie masz u mnie dużą kawę, bo ja już zaczynałam szukać wiadomości o sepsie, guzach mózgu itd:) jestem po jodze zmęczona ale fajnie było. co prawda porozciągałam się momentami za bardzo chyba ale podobało mi się- zwłaszcza część relaksacyjna:) tylko szkoda, że późno- wróciłam po 22 do domu...w końcu zaczęłąm coś ze sobą robić odkąd zaprzestałam chodzenia na aqua aerobik...także polecam Wszystkim :) i teraz już mówie dobranoc...:D
Odnośnik do komentarza
Witam!! - Aniu ,Justa ,Magla - tak dalej trzymajcie ,myślę że właśnie z takim podejściem do choroby bardzo szybciutko wrócicie do zdrowia , czego Wam z serca życzę. W życiu bardzo ważnym jest ,żeby w żadnej sytuacji nie poddawać się i nie rezygnować z poszukiwań drogi wyjścia , co właśnie Wy czynicie i jestem pewna ,że w Waszym przypadku ta droga będzie króciutka. I jeszcze jedno -nie rezygnujcie podczas przebywania tej drogi z tego forum ,ponieważ jest to wspaniała wskazówka dla innych -jak pokonywać nerwicę a pomoc innym w naszym życiu na pewno podwyższa nasze*ego*. *Szukajcie a znajdziecie* *Chcieć to znaczy móc* Pozdrawiam wszystkich uczestników n/forum i miłego weekendu życzę-pa
Odnośnik do komentarza
dzień dobry wszystkim Maggla! Miło, że zrelaksowałaś się, zapewne fajne uczucie, spokój jaki nas ogarnia wynagradza wszystko, koi nerwy i pomaga Olu! Witam Cię serdecznie.Miło, że wpadłaś do nas, szkoda tylko, że na tak krótko, mam nadzieję, że będziesz pisała z nami Justa! Trzymam kciuki za Ciebie, napewno nie będzie Ci łatwo ale takiego typu oczyszczenie organizmu ma w porzyszłości zbawienny skutek, pamiętam sama moje psychoterapie, ja wręcz uwielbiałam na nie chodzic, mi ciężko akurat nie było, z tego względu, że jestem osobą otwartą i nie bałam się poruszac ciężkich tematów a jak się nie boisz to współpraca lepsza Aniu12 Masz rację, takie ataki są okropne, u mnie swojego czasu panika była przerażająca, byleby uciec gdzieś, albo chodzic w kółko, i tak sobie chodziłam po domu w tą i spowrotem, i pogotowie było parokrotnie, bo miałam zaburzenia oddechu, które zresztą sama sobie wypracowałam, od niedawna zaś przerabiam drętwienia kończyn i żuchwy, ale w tej chwili mam troszkę problemów i moje plany walą w łeb chwilowo, więc ta choroba oczywiście daje znac o sobie najgorzej u mnie ze snem, dzisiaj na przykład nie śpię gdzieś od piątej, od siódmej na nogach a położyłam się po pierwszej, jestem zamulona strasznie ale jak i tak nie śpię to postanowiłam wybrac się do lekarza, gdyż zatrzymała mi się miesiączka -to po pierwsze, po drugie mam coś na nogach, jakieś rany mi się robią i nie chcą się goic, swędzi mnie to więc zdrapuje do krwi i od nowa, po trzecie natomiast ogólne samopoczucie nie jest dobre, myślę, że to stres jednak robi swoje, pomimo, że się nie poddaje to jednak w głowie wszystko siedzi i organizm reaguje w taki czy inny sposób odezwę się po powrocie i napisze co i jak miłego dnia
Odnośnik do komentarza
Pogódko -ja w nocy o ile się przebudzę i sen sobie ode mnie odchodzi ,to łykam dwie tabletki labofarmu i po 15 minutach sen powraca,polecam poddawać się skutecznym , sprawdzonym przez innych radom i serdecznie pozdrawiam. A jeżeli chodzi o weekend to na tę chwile jeszcze nie wiem-wiem tylko ,że będę się opiekować moimi małolatami (córki będą *hulać * na weselu u swoich przyjaciół)
Odnośnik do komentarza
Witajcie! pogoda u mnie niesamowicie się zmieniła,jest chłodno i wietrznie,ale samopoczucie dopisuje dobre i to najważniejsze.Wczoraj wyjątkowo wieczorem byłam śpiąca,szybko zasnęłam i przespałam całą noc,co mi się nie często zdarza bo też mam kłopoty ze snem.Tylko wciąż te koszmary...niechcianej,odrzuconej przez najbliższych,,, Justa trzymam kciuki i czekam na opis jak było.Ja lubiałam chodzić na psychoterapię,nawet jak było cięzko to jednak zawsze mi pomagała. Maggla wiem jak sie czułaś :) Przerabiałam te ćwiczenia rozciągające mięśnie,potem się nie mogłam ruszać :) Ale pozycje relaksacyjne są super. Izabello ja nie raz miałam załamania i zwątpienia,ale zawsze się podnoszę i walczę nadal.A siłę biorę głównie od Was,z forum...dobrze mieć wokół siebie bliskie osoby,które zawsze udzielają wsparcia i na które mogę liczyć... Pogódko dobrze Cię widzieć :)Jak nawet pojawia się u Ciebie stres,jesteś bardzo silna i wiem,że ze wszystkim sobie w końcu poradzisz..Ze snem może wypróbować lek o którym pisze Izabella bo ileż można funkcjonować bez snu...Napisz po wizycie lekarza,co powiedział Miłego dnia,co z resztą ? Kochane nie dajcie się prosić,piszcie jak dawniej w naszej grupce,a wszystko będzie lżejsze...
Odnośnik do komentarza
cześć Dziewczynki:) dopiero dzisiaj czuję, jak sie narozciągałam :) bolą mnie zwłaszcza plecy...nie ma to jak siedząca robota...;p DZiewczynki i i=nie tylko od razy lepiej się człowiekowi robi jak sobie poczytam, że mimo wszystkich sprzeciwności walczycie i nie poddajecie sie to daje dużo siły - mnie na przykład :) justa- ja też myslę, że psychoterapia to dobra rzecz- właśnie jestem na etapie grzebania w przeszłości mojej, mojej rodziny .... duże przeżycie... Pogódka- 3mamm kciuki, że będzie dobrze:) ja dziś znów jadę do radomia- mam nadzieję, że to będzie lepszy wyjazd niż ten ostatni, który był tragiczny... pozdrawiam serdecznie:)
Odnośnik do komentarza
Witajcie!U mnie jesiennie.Wieje wiatr .liście opadają.Ja osobiście nie odczuwam z tego powodu jakiś depresyjnych nastroi .Są dni/ nawet w środku lata tak było /ze jest dobrze a czasami źle.Bardziej dokuczają mi dolegliwości somatyczne w postaci różnych kłuć,bóli.,zawirowań a co za tym idzie lęków z jakiej przyczyny powstają.te dolegliwości.Najlepiej bym się czuła gdyby tak można było oczywiście codziennie poddawać się badaniom i mieć dobre wyniki.:) ale to niemożliwe Ostatnio całe popołudnia spędzam w centrach handlowych.A jest co oglądać.Takie nowości.Tylko mieć dużo pieniążków a wszystko można kupić.Jak sobie przypomnę czasy kiedy kaftaniki ,śpioszki,pieluszki były na talony i trzeba było stać czasami kilka godzin aby kupić tylko 1 parę np.śpiochów albo 5 pieluch.nie mówiąc o innych rzeczach- meblach trzeba było kupować to co było.Często brzydkie ,niewygodne,mało funkcjonalne.Piszę na taki temat bo teraz tym żyje ,oglądam.wybieram wszystko do mojego pustego na razie pokoju.Mam nadzieję,ze do świąt zdążę:) Pozdrawiam Wszystkich piszących i czytających ,a szczególnie nieobecnych nieusprawiedliwionych .Agunia odezwij się.
Odnośnik do komentarza
Izabello! gratuluję, że możesz brac leki, ja strasznie nie lubię niestety, będe się męczyła, a nie wezmę, chyba, że już muszę Iwonko! Dużo myślisz na ten temat zapewne, więc i w nocy mózg pracuje na pełnych obrotach, stąd te koszmary nocne, musisz dużo pracowac, po to, żeby coraz mniej bolało, a uwierz , że da się tak pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
a zapowiadało się tak fajnie...oczywiście w pociągu dostałam ataku....spokojnie czytałam sobie książkę a nagle czuję, że zaraz się uduszę, głęboli oddech, panika, złapałam męża za rękę i już miałam wizję jak umieram w pociągu, bez pomocy itd. ale jakoś sie opanowałam, zaczełąm sobie powtarzać, że jestem spokojna i jakoś bez tabletki z tego wyszłam, zale dsalej czuję niepokój i lęk, że zaraz się uduszę...brrrrr...a myślałam, że mam już to za sobą- dosyć nieprzjemna niespodzianka- w pociągu nawet jak ogólenie było duzo gorzej niż teraz jeszcze mi się nie zdarzyło i ten przerażający strach przed śmiercią...dobra idę na bardszczyk biały teścia- pychota i mam nadzieję, że jakoś mi przejdzie...
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×